Skocz do zawartości

Ambitions...


Miki088

Rekomendowane odpowiedzi

Życiowa codzienność, to jest coś - co ja lubię. Treningi przed zbliżającym się meczem są dowodem na to, na ile jesteśmy przygotowani. Dla kibiców zorganizowałem otwarty trening, gdzie mogli obejrzeć zawodników w akcji. Z początku rozpoczęliśmy od szybkiej przebieżki, następnie kilku piłkarzy trenowało osobno ze swoimi trenerami i fizjoterapeutami. Kontuzje leczyło ponad siedmiu zawodników, więc postanowiłem skrócić trening do dwóch godzin. Dam im trochę odpoczynku podczas rozdawania autografów, przecież jest to przyjemna rzecz. O dziwo, tłum pojawił się w kolejce także przede mną. W końcu podeszła jakaś kobieta, mówiła, że mnie zna i tak dalej. Coś mi zaczęło świtać, chciała się umówić. Na początku się nie zgadzałem, bo była to nieznajoma. Pod koniec zorientowałem się, że jest do dziewczyna, która chodziła ze mną do klasy w szkole gimnazjalnej. Imienia i nazwiska nawet nie pamiętałem, ale umówiliśmy się dzień po meczu z FC Kopenhagą. Paulinie o tym nie wspomniałem, bo z pewnością byłaby zazdrosna. Wracając do nadchodzącego meczu, wystawiłem taki sam skład, jak w meczu z Wisłą, oprócz kontuzjowanego, tak kontuzjowanego(!) Sashy. Spodziewałem się, że zespół z Danii rozpocznie swoje ataki na bramkę Antolovicia. Jednak się grubo myliłem, gdyż moi podopieczni stwarzali sobie coraz to groźniejsze sytuacje. W pierwszej minucie bramkę strzelił bohater poprzedniego spotkania, Shriki. Podwyższył Biton już w 9. Gra się na chwilę ustatkowała, a jakby jakiś fatum wstąpił na Lecha Poznań w siedemnastej minucie. Kontuzji doznał Kamiński i na boisko za niego zmuszony był wejść Komorowski. Obecnie mamy ośmiu zawodników, którzy nie mogą grać. Wystosuję chyba odpowiednie pismo do UEFA, by za kontuzje byłaby jakaś premia na leczenie albo kara dla winowajcy. Bramki zdobywał kolejno jeszcze Biton, Madera i ponownie Biton - wygrywaliśmy pięć do zera z Mistrzem Danii! To był naprawdę mecz marzenie, a pod koniec spotkania Antolovic musiał skapitulować po strzale Dioufa. Obejmujemy prowadzenie w grupie, przed Chelsea Londyn i Atletico Madryt.

 

17.09.2014r.

Liga Mistrzów - grupa A, mecz 1.

Lech Poznań 5:1 FC Kopenhaga

 

Statystyki:

- Idan Shriki 2' (1:0)

- Dudu Biton 9' (2:0)

- Dudu Biton 35' (3:0)

- Dudu Biton 61' (4:0)

- Sebastian Madera 73' (5:0)

- Pape Pate Diouf 85' (5:1)

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...