Skocz do zawartości

Gola, gola, gola Agrykola


Paulus

Rekomendowane odpowiedzi

FM: 11.3.0

DB: średnia

Ligi (7/6): Anglia (1), Hiszpania (1), Holandia (1), Niemcy (1), Polska (1-2), Włochy (1)

Pliki : FM 2011 Revolution Update v0.3 +moja aktualizacja składu

Zasady: własne, ale bez przeginy

 

 

Klub powstał w 1945 roku, początkowo pod nazwą Syrena, później Polonia i w końcu w 1946 roku przyjęto ostatecznie nazwę: Olimpia Elbląg. Największe sukcesy klubu to II połowa lat 1970. i lata 1980. Wówczas to Olimpia systematycznie grała na zapleczu Ekstraklasy i dzielnie radziła sobie w Pucharze Polski. Stadion na Agrykoli zapełniały 10 tysięczne tłumy, jak na meczu pucharowym z Legią Warszawa w 1986 roku.

Lata 1990. to już równia pochyła, klub, który utracił głównego sponsora, jakim był elbląski Zamech, był stale targany problemami finansowymi i pogrążany nieodpowiedzialnymi decyzjami działaczy. Tragicznym przełomem – gorzej już być nie mogło – był rok 1997, kiedy to wycofano klub z rozgrywek III ligi, ze względu na brak środków finansowych. Przez kilka następnych lat Olimpia nie mogła wydostać się z IV ligi.

Nadzieja na lepsze jutro pojawiła się dopiero w sezonie 2004/05, kiedy to żółto-biało-niebiescy do końca rundy wiosennej liczyli się w walce o awans. Jednak na świętowanie promocji do wyższej ligi przyszło czekać jeszcze rok. Od sezonu 2005/06 Olimpia Elbląg grała na trzecim poziomie rozgrywek ligowych aż do….

 

Tomasz Arteniuk zwolniony

 

Klub Sportowy Olimpia Elbląg informuje, że z dniem dzisiejszym (4 kwietnia) rozwiązał umowę z trenerem Tomaszem Arteniukiem. Powodem takiej decyzji jest notoryczne łamanie przez trenera przepisów Klubu Olimpia i PZPN oraz brak odpowiedniej współpracy na linii trener – zarząd/klub.

http://www.portel.pl...ul.php3?i=49004

 

Kto zastąpi trenera Arteniuka?

 

Jak dowiedzieliśmy się z nieoficjalnych źródeł, nowym trenerem Olimpii Elbląg - w miejsce zwolnionego dziś Tomasza Arteniuka - ma zostać Jarosław Araszkiewicz, ostatnio trenujący Wisłę Płock.

 

http://www.portel.pl...ul.php3?i=49010

 

Każdy klub ma prawo zwolnić trenera, ale nie w ten sposób

 

Trener piłkarzy Olimpii Elbląg, zwolniony dziś rano z tej funkcji przez Zarząd Klubu, wieczorem zwołał konferencję prasową. Przekazał na niej dziennikarzom skierowane do niego „Oświadczenie KS Olimpia Elbląg o rozwiązaniu kontraktu trenerskiego w trybie natychmiastowym z winy trenera.” Według Zarządu, powodem jest „ciężkie naruszenie obowiązków trenera”, według Arteniuka – 100 tys. zł, które klub musiałby mu wypłacić za awans do I ligi.

 

http://www.portel.pl...ul.php3?i=49015

 

Nowy trener zadebiutuje już jutro

 

Na dzisiejszej konferencji prasowej Zarząd Klubu Olimpia Elbląg przedstawił nowego trenera naszej drużyny, którym – jak już wczoraj informowaliśmy – został Jarosław Araszkiewicz. – Wiem, że plany są wielkie, ale jest tu dobry materiał piłkarski, jest przychylność miasta, kibiców i mieszkańców – powiedział Araszkiewicz. – Lubię wyzwania i chętnie podejmę to, a jest nim awans Olimpii do I ligi. I dopiszę sobie ten sukces do cv.

 

http://www.portel.pl...ul.php3?i=49035

 

Miarka się przebrała

 

Tak najkrócej można określić to, co dziennikarze usłyszeli dziś na konferencji Zarządu Klubu Olimpia Elbląg. Tomasz Arteniuk położył wczoraj nacisk na aspekt finansowy rozstania z Olimpią, Zarząd Klubu – na liczne „występki” trenera wobec regulaminu i władz klubu, których, zdaniem prezesa Konończuka, dłużej już nie można było tolerować.

 

http://www.portel.pl...ul.php3?i=49036

 

Zwycięski debiut trenera Araszkiewicza

 

W zaległym meczu 18. kolejki spotkań II ligi grupy wschodniej Olimpia pokonała na własnym boisku drużynę Pelikana Łowicz 1-0 (1-0). Po zamieszaniu jakie miało miejsce w tym tygodniu na Agrykola, piłkarze wytrzymali presję i wygrali. Zwycięskiego gola zdobył w pierwszej połowie spotkania Krzysztof Sobieraj.

 

http://www.portel.pl...ul.php3?i=49064

 

 

 

Pomimo całego zamieszania, piłkarze stanęli na wysokości zadania i

 

Olimpia w pierwszej lidze!

 

Olimpia zremisowała w Niepołomicach z Puszczą 1:1 i w przyszłym sezonie zagra na zapleczu ekstraklasy. Gola na wagę punktu, a co za tym idzie awansu, zdobył w 86. minucie Krzysztof Kaczmarczyk. Na pomeczowej konferencji Jarosław Araszkiewicz poinformował, że to był jego ostatni mecz w charakterze trenera Olimpii.

 

http://www.portel.pl...ul.php3?i=50462

 

 

Pewnych propozycji się nie odrzuca, więc tu na scenę dramatu wchodzę ja - Jarząbek Wacław, trener drugiej klasy. Niech żyje nam prezes sto lat!

tfu, tfu, to nie tak…

 

Paweł Sarnowski trenerem Olimpii

 

W budynku klubowym Olimpii odbyła się konferencja prasowa. Przedstawiony został nowy trener żółto-biało-niebieskich Paweł Sarnowski - Stawiam sobie wysokie cele i na pewno plany dotyczące zespołu będą ambitne - powiedział nowy szkoleniowiec Olimpii.

Konferencja rozpoczęła się od podziękowań dla tych, którzy przyczynili się do awansu elblążan do I ligi. Prezes Olimpii, Łukasz Konończuk dziękował sponsorom, ludziom związanym z klubem, a także władzom miasta.

Na spotkaniu z dziennikarzami nie zapomniano o młodzieżowych grupach Olimpii. Wymieniono sukcesy, które odniosły w minionym sezonie.

W dalszej części spotkania nadeszło to, na co wszyscy czekali od dawna. Po milczeniu, które trwało od kilku tygodni, po wielu domysłach przedstawiony został nowy trener Olimpii. Paweł Sarnowski, który związał się z Olimpią dwuletnim kontraktem , poprzednio jako szkoleniowiec prowadził on drużynę juniorów starszych Olimpii.

Odnośnik do komentarza

Jako że klub wrócił na zaplecze Ekstraklasy po prawie 20-letniej przerwie moim głównym celem było utrzymanie się w lidze. W zadaniu tym pomóc mieli mi, odziedziczeni po poprzednim trenerze współpracownicy. Moja prawą ręką został Waldemar Piątek – były piłkarz Lecha Poznań i trener bramkarzy Kolejarza Stróże i Wisły Płock, trenerem bramkarzy z kolei był nikomu wcześniej nieznany – Paweł Rompa, za trening siłowy odpowiadał zaś Piotr Jankowicz. Ponadto w klubie było zatrudnionych dwu trenerów drużyn juniorskich: Bohdan Konarzewski oraz legenda klubu, były piłkarz Olimpii, Legii, Stali Mielec i Lechii - Adam Fedoruk. Za zdrowie moich zawodników odpowiada Ala Mucharska(umówić się na masaż) - mówią, że potrafi wyleczyć wielbłąda z zapalenia dziąseł. Za skauting odpowiada Mateusz Lisowski – gość, który nie jest w stanie znaleźć na ranem swoich gaci.

Sytuacja finansowa klubu była optymistycznie mówiąc średnia. Na transfery mogłem wydać 15 tys. PLN, a budżet płac miał jeszcze tygodniowo niewykorzystane 5 tys. PLN.

Obiekty klubowe prezentują się dość marnie, mecze rozgrywamy na Stadionie Miejskim przy ul. Agrykola 8, ma on pojemność 7000 miejsc, lecz tylko 1425 krzesełek, obecnie jest w permanentnej częściowej przebudowie. Stadion został oddany do użytkowania w sezonie UWAGA: 1951/52 i z wyjątkiem drobnych modernizacji i montażu krzesełek niewiele się na nim od tego czasu zmieniło. Posiadamy podstawową bazę treningową i co odczułem na własnej skórze, mizerne obiekty młodzieżowe.

 

W kadrze znajdowało się 21 zawodników:

 

Bramkarze:

  • Krzysztof Stodoła [28l., BR, Polska] – wychowanek Szczakowianki Jaworzno, przyszedł do nas przed sezonem z MKS-u Kluczbork , umiejętności ma podobne do naszego drugiego bramkarza ,ale nadrabia doświadczeniem.
  • Milos Budakovic [18l., BR, Serbia] –wypożyczony z Cracovii, cóż jak na razie ławka, ale pewnie będzie podgryzał Stodołę.

Obrońcy:

  • Mateusz Jacak [22l., O(PL), Polska]- ktoś mi podrzucił zgniłe jajo, przez cztery poprzednie sezony nie zdołał przebić się do pierwszego składu GKS-u Bełchatów, ja wiem dlaczego.
  • Paweł Wojciechowski [26l., O(PLŚ)/DP/P(Ś), Polska] – wychowanek Lechii Zielona Góra o bardzo bogatym pierwszoligowym CV, wszechstronny, lecz niestety obecnie w lekkim dołku.
  • Robert Sierant [27l., O(Ś), Polska] – wychowanek łódzkiego ŁKS-u, z dorobkiem 22 występów w Ekstraklasie, pierwszy skład.
  • Marcin Staniek [29l., O(Ś), Polska] – na przełomie tysiącleci grzał ławę w Odrze Wodzisław, u mnie czeka go podobny los.
  • Marcin Pacan [28l., O(Ś)/DP/P(Ś), Polska] – zaliczył dobry, poprzedni sezon w Wiśle Płock, na początek będzie podstawowym środkowym obrońcom wraz z Sierantem.
  • Krzysztof Kaczmarczyk [30l., O/WO/P(P), Polska]- w ostatnim meczu poprzedniego sezonu jego bramka dała nam awans, ale zasługi to nie wszystko, trzeba poszukać wzmocnień na tej pozycji.
  • Sławomir Szary [30l., O/WO/P(L), Polska] – pierwsza niespodzianka, gwiazda i lider mojej linii obronnej, były wieloletni gracz Odry Wodzisław, ostatni sezon spędził w Piaście Gliwice, o lewą flankę jestem spokojny.

Pomocnicy:

  • Mykoła Dremliuk [29l., O(Ś)/DP/P(Ś), Ukraina] – przyszedł do nas w sezonie 2009/10 i był jednym z podstawowych graczy środka pola, teraz jednak będzie musiał ostro walczyć o miejsce w podstawowym składzie.
  • Michał Pietroń [24l., WO(L)/DP/P(LŚ), Polska] – ten Pan wpadł na wspaniały pomysł aby nie zanudzić się na śmierć- postanowił zostać piłkarzem, niestety mógł wypróbować najpierw inne sposoby zabicia nudy, np. wyhodować sobie opryszczkę narządów płciowych – nie wyróżnia się absolutnie niczym - głębokie zaplecze.
  • Andrzej Matwijow [27l., WO/P(L), Polska] – jest w miarę szybki, cóż mogę napisać jeszcze, hm… wiem - jest w miarę szybki, rezerwa na lewym skrzydle.
  • Mariusz Muszalik [30l., DP/P(Ś), Polska] – niewątpliwie pierwszy skład, czternastoletnie ekstraklasowe doświadczenie sprawia, że nie ma w klubie konkurencji.
  • Bartłomiej Bartosiak [19l., P/OP(P), Polska] – pozyskaliśmy go przed sezonem z GKS-u Bełchatów, słowo „piłka” wymawiał szybciej niż „mama” - młody utalentowany prawoskrzydłowy.
  • Damian Pawlak [18l., P/OP(PŚ), Polska] – kolejny wychowanek łódzkiego ŁKS-u, zobaczymy jak się rozwinie.
  • Lubomir Lubenow [29l., P/OP(LŚ)/N, Bułgaria] – wszechstronny gracz, którego widzę raczej w ataku, ale wszystko wyjdzie w praniu.
  • Adam Banasik [20l., P/OP(Ś), Polska] – wypożyczony z Legii Warszawa, na początku sezonu zapewni nam głębie składu.
  • Bartosz Iwan [26l., P/OP(Ś)/N, Polska] – kluczowy gracz ofensywnego środka pola, wychowanek Wisły Kraków, ostatnio grał w Piaście Gliwice, u mnie bezapelacyjnie pierwszy skład.
  • Mateusz Kołodziejski [23l., OP(P)/N, Polska] – krowa w kaloszach i tyle. ( nie mam zielonego pojęcia jak wychowanek Arki Gdynia mógł się znaleźć w Elblągu).

Napastnicy:

  • Paweł Buśkiewicz [27l., N, Polska]- wysoki, silny, dobrze grający głową napastnik – pierwszy skład, reszta ma małą konkurencję - byle nie skończył jak Rasiak.
  • Daniel Koczon [28l., N, Polska] – też duży, ale gorzej radzi sobie w powietrzu, za dość mocny psychiczne, będzie konkurował z Lubenowem.

 

Wnioski:

 

Przydałby się jeszcze jeden bramkarz, mam wprawdzie dwóch juniorów, ale wybór pomiędzy nimi to tak, jak byście musieli zdecydować, którą nogę wam amputować . Zdecydowanie potrzebuje prawego obrońcy i lewego pomocnika, jak wystarczy kasy to przytulę jeszcze napastnika.

Odnośnik do komentarza

Naś klient, naś pan...

 

 

Wykorzystując wcześniejszą pracę z juniorami, mogłem kilku z nich dać szansę gry w pierwszym zespole i tak do pierwszego składu zostali przesunięci: Grzegorz Miecznik [19l., O(P), Polska] i Andrzej Liszko [19l., P(L), Polska] pozwoli mi to na załatanie podstawowych dziur, bo na mojego rzekomego skauta specjalnie nie liczę, choć wysłałem go w podróż po Polsce.

Nastąpiły też pierwsze przetasowania w sztabie szkoleniowym. Trenerzy juniorów Bohdan Konarzewski i Adam Fedoruk otrzymali dwuletnie kontrakty na pracę z pierwszym zespołem. Niestety zarząd nie pozwala mi zwiększyć liczby trenerów, skautów i fizjoterapeutów.

Odnośnik do komentarza

Nie wiem kto, planował pierwsze sparingi, ale chyba go lubię, niestety tylko na gruncie prywatnym, zawodowo – uważam za kretyna. Sparing na Słowacji z Tartanem Preszów niewiele da, prócz okazji do radosnego pijaństwa i znacznego spustoszenia w klubowej kasie, a mecz z lokalnym rywalem - Stomilem Olsztyn był przydatny jak funkcja drzemki w alarmie przeciwpożarowym – odwołałem oba. Ostatecznie lista przedsezonowych sparingów objęła:

23.06. – Kaszubia Kościerzyna – D

28.06. – Podbeskidzie Bielsko –Biala – W

03.07. – Bałtyk Gdynia – D

08.07. – Chojniczanka Chojnice – D

13.07. – Orkan Rumia – W

17.07. – Ruch Chorzów – W

24.07 – Elana Toruń – D

Te siedem spotkań miało wyklarować mi kadrę na początek sezonu oraz zgrać drużynę, która składala się w większości z nowych w klubie pilkarzy.

Odnośnik do komentarza

To skandal – na mojej pierwszej, samodzielnej konferencji prasowej zjawił się jeden, słownie: jeden dziennikarz, reszta pismaków radośnie mnie olała. Nie ma jednak tego złego, co by... , bo chłopak i jego tygodnik mają od dziś wyłączność na newsy.

 

 

23.06.2010 Stadion Miejski, Elbląg: 456 widzów

TOW. Olimpia Elbląg— Kaszubia Kościerzyna 1:2 (0:1)

 

45+2.L.Nowicki 0:1

56. M.Pietrzyk 0:2

65. A.Banasiak 1:2

 

Olimpia: M. Budakivic(45’ K.Stodoła) – S.Szary(21’ M.Jacak), P.Wojciechowski( 45’ M.Pacan), R.Sierant(45’ M.Staniek), K.Kaczmarczyk(45’ G.Miecznik) – L.Lyubenow(45’A.Liszko), B.Iwan(45’ M.Pietroń), M.Muszalik(45’A.Banasiak), B.Bartosiak (43’ D.Pawlak)– P.Buśkiewicz, D.Koczon(45’ M.Kołodziejski)

żółte kartki: M.Staniek 51’, M.Jacak 56’, A.Banasiak 87’ A.Liszko 90’

 

MoM: M.Pietrzyk [O(Ś)/DP/P(Ś), Kaszubia Kościerzyna] – 8.3

 

Podsumowanie: Pech, pech, pech lub, w co bardziej wierzę, brak zgrania, strzeliliśmy trzy bramki ze spalonego, cisnęliśmy większość meczu, goście na trzy celne strzały siekli nam dwie siaty, lecz cóż taki jest futbol. Jedynym pozytywem była zaskakująco świetna postawa Andrzeja Liszki.

Odnośnik do komentarza

Moja upierdliwość w końcu przyniosła efekty, znudzony ciągłym prośbami zarząd wyraził zgodę na zatrudnienie 4 dodatkowych skautów.

 

Mecz zaczęliśmy mocnym uderzeniem w 4 minucie na linii pola karnego rywali Iwan zabrał piłkę bezradnemu Byrtkowi i uderzył, niestety wprost w bramkarza, rykoszet przechwycił jednak Bartosiak i bez problemu otworzył wynik meczu. Pięć minut później gospodarze wykonywali rzut rożny i Byrtek bezlitośnie wykorzystał okazję do rehabilitacji. Gospodarze nie odpuszczali i w 24 minucie, po błędzie Pacana gola zdobył Metelka. Po tej bramce zaczęła się rysować coraz wyraźniejsza przewaga gospodarzy. W 29 minucie dośrodkowanie Sachy pewnie wykorzystał Sikora. Hmm, gdzie był do cholery Szary? Kontaktową bramkę zdobyliśmy dopiero w doliczonym czasie gry, prostopadłe podanie od Muszalika zakończyło się rajdem Iwana i podwyższeniem wyniku. W przerwie wymieniłem całą jedenastkę, to tylko sparing, a chłopaki wyglądali okropnie, widywałem zgorzele ropne, które wyglądały lepiej. Druga połowa rozpoczęła się atakami gospodarzy, na tyle skutecznymi, że w 54 minucie Podbeskidzie podwyższyło wynik, powtórzyło to cztery minuty później i dobiło nas po kolejnych czterech. Do końca spotkanie nie wydarzyło się już nic specjalnie ciekawego. Gospodarze spokojnie pilnowali wyniku, a nasze nieudolne ataki, rozbijały się o mur obrony.

 

Autobus do Elbląga był cichy, cholernie cichy.

 

28.06.2010 Stadion Miejski, Bielsko-Biała: 707 widzów

TOW. Podbeskidzie Bielsko – Biała - Olimpia Elbląg 6:2 (3:2)

 

4. B.Bartosiak 0:1

9. D.Byrtek 1:1

24. F.Matelka 2:1

29. A.Sikora 3:1

45+1. B.Iwan 3:2

54. K.Zaremba 4:2

58. E.Kozioł 5:2

62. E.Kozioł 6:2

 

Olimpia: M. Budakovic – S.Szary, M.Pacan, R.Sierant, K.Kaczmarczyk – A.Matwijow, , M.Muszalik, M.Dremliuk, B.Bartosiak – D.Koczon, B.Iwan.

Druga połowa: M. Stodoła – M.Jacak, P.Wojciechowski, M. Staniek, G.Miecznik – A.Liszko, M.Pietroń, A.Banasiak, D.Pawlak – M.Kołodziejski, L.Lubenow.

 

żółte kartki: M.Dremliuk 45+2’

 

MoM: E.Kozioł [N, Podbeskidzie Bielsko-Biała] – 8.5

 

Podsumowanie:

Na pewno leży przygotowanie kondycyjne, muszę sprawdzić jakie zabiegi funduje im Ala. Wiem, że to początek przygotowań, ale po pierwszej połowie wszyscy mieli kondycję poniżej 50%. Po drugie, nie ogarnęli jeszcze mojej, genialnej myśli taktycznej, trzeba gdzieś tu pogrzebać. Nie sposób nie wspomnieć o dobrej postawie Iwana, który sprawdził się jako napastnik.

Odnośnik do komentarza

Przedsezonowe przygotowanie kondycyjne wyglądało tragicznie, po naradzie z Waldkiem Piątkiem i Alą Mucharską postanowiłem wysłać na krótkie urlopy kilku graczy. Po tygodniu wolnego dostali: M.Pietroń, K.Kaczmarczyk, M.Pacan, M.Muszalik, L.Lubenow, B.Bartosiak, A.Banasiak oraz A.Liszko.

Kilka godzin i sześć specjali później, odkryłem gdzie tkwił błąd w przygotowaniach kondycyjnych. Mecze były zbyt często, graliśmy co pięć dni! Do gry w pierwszej lidze nie trzeba, aż tak dużych obciążeń. Szybciutko przeanalizowałem kalendarz i postanowiłem odwołać sparing z Orkanem.

 

Kolejny sparing z Bałtykiem rozgrywaliśmy u siebie, nie liczyłem na fajerwerki, kilku piłkarzy było na urlopach, reszta mimo zabiegów Alicji nie doszła jeszcze do siebie, ale meczu nie odwołałem. Chciałem sprawdzić kilka rozwiązań taktycznych i zwiększyć zgranie zespołu.

 

Tym razem to nie my otworzyliśmy wynik, w 10’ zamieszanie w polu karnym wykorzystał Hirsz. Stodoła stał jak stodoła. Częściowo zrehabilitował się w 25’, gdy wybronił sam na sam z Kudybą. Kolejny gol dla gości padł w 38’, gdy indywidualny rajd Hirsza wykończył celnym strzałem Kozerkiewicz. Próba szybkiego ataku piłkarzy Olimpii zakończyła się przewróceniem o własne nogi Kołodziejskiego i błyskawiczną kontrą Bałtyku, było 0:3. Mój notatnik zaczął zapełniać się dziwnymi znaczkami „:!@#$%^&^%$#”, no cóż w chwilach irytacji przechodzę na koreański. I całkiem dobrze, że zająłem się notatnikiem, bo nie widziałem kolejnej straconej bramki – Kozerkiewicz wykonał precyzyjny rzut wolny. Piłka wylądowała prosto na głowie Benkowskiego. Stodoła stal jak stodoła.

W przerwie wymieniłem bramkarza, a po kolejnych bezbarwnych 12’ wprowadziłem Koczona i Jacaka, co i tak nie przyniosło żadnych rezultatów. Nudna druga połowa zakończyła się bezbramkowo.

 

03.07.2010 Stadion Miejski, Elbląg: 452 widzów

TOW. Olimpia Elbląg— Bałtyk Gdynia 0:4 (0:4)

 

10.R.Hirsz 0:1

38. M.Kozerkiewicz 0:2

39. D.Kudyba 0:3

44. M.Benkowski 0:4

 

Olimpia: M. Stodoła(45’ M. Budakivic) – S.Szary(57’ M.Jacak), P.Wojciechowski(70’ M.Staniek), R.Sierant, G. Miecznik – A.Matwijow, B.Iwan, M.Dremliuk, D. Pawlak– P.Buśkiewicz, M.Kołodziejski(57’ D.Koczon)

żółte kartki: brak

 

MoM: D.Zybert [O/WO(PL), Bałtyk Gdynia] – 8.2

 

 

Podsumowanie:

Muszę coś jeszcze zrobić z przygotowaniem kondycyjnym. Od początku meczu moi piłkarze biegając wydają dziwne dźwięki, jakby do brzuchów napchano im wiewiórek. Może tym właśnie są maszynkami do mielenia wiewiórek? Mam już za to pierwszego bramkarza, a Stodoła chyba obejmie inną funkcję w klubie, widzę go na przykład przy opróżnianiu toi-toi, albo będzie magazynem na piłki.

Odnośnik do komentarza

Odwołałem kolejny sparing z Chojniczanką, w zamian za to na 11 lipca zakontraktowałem mecz towarzyski z Kotwicą Kołobrzeg. Udało się mi się nakłonić prezesa Konończuka do zatrudnienia dodatkowych dwóch fizjoterapeutów, dobrze, Ala chyba zbyt rozprasza piłkarzy.

 

Na mecz z Kotwicą miałem już do dyspozycji pełen skład. Wybrałem wydawało się optymalnie.

 

Zaczęło się świetnie. W 6’ Szary wyrzucał aut na wysokości pola karnego rywali, piłka trafiła do Koczona, ten odbił głową do Iwana, Iwan wystawił piłkę Muszalikowi, który przerzucił bramkarza. Dziesięć minut później w starciu z Rudzińskim ucierpiał Bartosiak, nie ryzykowałem i wprowadziłem Pawlaka. Tuż po zmianie błąd stopera Kotwicy wykorzystał Iwan, mieliśmy drugą bramkę. Do przerwy nieco zwolniliśmy, w szatni musiałem ich jeszcze trochę podkręcić. Drugą połowę zaczęliśmy ostro, w 48’ po ładnej akcji całego zespołu Muszalik strzelił pół metra od słupka. Zaczynało to mi w końcu grać. Jeden kolejnych rzutów rożnych na bramkę zamienił Sierant . W 68’ za faul na Lubenowie drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartę obejrzał Augustyniak, o zwycięstwo byłem już spokojny, zaordynowałem zmiany. Do końca meczu utrzymywaliśmy spokojną przewagę nad rywalem, lecz bez specjalnych fajerwerków, widać zmiennicy nie bez przyczyny są zmiennikami.

 

11.07.2010 Stadion Miejski, Elbląg: 435 widzów

TOW. Olimpia Elbląg— Kotwica Kołobrzeg 3:0 (2:0)

 

6.R.Muszalik 1:0

17. B.Iwan 2:0

61. R.Sierant 3:0

 

Olimpia: M. Budakivic – S.Szary(71’ M.Jacak), M.Pacan, R.Sierant, K.Kaczmarczyk(71’G.Miecznik) – L.Lubenow(71’ A.Liszko), A.Banasiak(71’ M.Pietroń), M.Muszalik(71’ M.Dremliuk), B.Bartosiak(16’ D.Pawlak)– D.Koczon, B.Iwan

 

żółte kartki: P.Augustyniak 8’, D.Koczon 62’

czerwone kartki: P.Augustyniak 69’

 

MoM: B.Iwan [P/OP(Ś)/N, Olimpia Elbląg] – 8.2

 

Podsumowanie:

Było całkiem nieźle, choć przeciwnik mało wymagający. Cieszy, że sprawdziła się moja teoria o zbyt dużym zagęszczeniu spotkań. Trzeba będzie uważać na początku sezonu – pierwsze trzy mecze gram w ciągu ośmiu dni, ktoś w tym PZPN-ie zasługuje na chłostę.

Odnośnik do komentarza

Trzeba jakoś uczcić rzeczywisty awans. :piwo:

 

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 

W końcu zgłosili się pierwsi chętni na stanowisko skauta, długo się nie namyślałem, 13 lipca roczny kontrakt podpisali Michał Jałocha i Łukasz Topolski, dzień później również na rok zakontraktowałem Witolda Zalewskiego. Kilka dni później przedłużyłem kontrakt z Mykołą Dremliukiem i Sławkiem Szarym będą z nami do 2013 roku. Z polecenia Adama Fedoruka zatrudniłem też nowych fizjoterapeutów, byli to pracujący od lat w Niemczech Gregor Zieleznik oraz Mariusz Urban.

 

17 lipca czekał nas kolejny trudny sprawdzian – jechaliśmy do Chorzowa, liczyłem na sprawdzenie na co w końcu nas stać, czy nowe reżimy treningowe działają, na ile sprawdzi się taktyka. Dziewięciogodzinna podróż autobusem dała mi sporo czasu do myślenia, czasu wypełnionego stresem. Mówiłem już, że nie znoszę autobusów - nie mają pasów bezpieczeństwa i staczają się do rzek, w wyniku czego giną wszyscy pasażerowie - najchętniej pojechałbym swoim starym Fordem, ale musiałem być z zespołem.

 

Ruch o dziwo wyszedł bardzo cofnięty, w ustawieniu z dwoma defensywnymi pomocnikami, licząc na szybkiego Zająca i kontrataki. Spowodowało to, że przez pierwsze 20 minut, my odbijaliśmy się od obrony Chorzowian, oni zaś nieudolnie kontrowali. Zająca dość brutalnie zatrzymywał Szary. Dopiero w 28 minucie Ruch zdobył gola, w atak na naszą bramkę zaangażowała się aż szóstka zawodników i celne podanie Włodyki wykorzystał siedemnastolatek Kotus. Pewność siebie graczy z Chorzowa została zachwiana niecałe 8 minut później, gdy prostopadłe podania od Banasika na bramkę zamienił Iwan. Na nic zdały się moje wrzaski z ławki - do przerwy wiało nudą, zatem wrzaski w formie skondensowanej zostały powtórzone w przerwie. Okazało się, że moi piłkarze byli tak komunikatywni jak Indianin z Lotu nad kukułczym gniazdem, większe zrozumienie osiągałem rozmawiając z pelargoniami na balkonie. W 46’ czterdziestometrowy rajd Stanisławskiego zakończył się celnym strzałem w okienko bramki Stodoły. Oddech złapaliśmy w 63 minucie. Zaskoczył mnie wówczas ciągnący resztką sił Bartosiak. Długa piłka przed pole karne od Muszalika, sprint godny wyścigowego charta i było 2:2. Mogłem zrobić zmiany, po których dowieźliśmy remis do końca meczu.

 

17.07.2010 Stadion przy ul. Cichej, Chorzów: 2232 widzów

TOW. Ruch Chorzów - Olimpia Elbląg 2:2 (1:1)

 

28.H.Kotus 1:0

36. B.Iwan 1:1

46. R. Stanisławski 2:1

63. B.Bartosiak 2:2

 

Olimpia: M. Stodoła – S.Szary(63’M.Jacak), M.Pacan(63’R.Sierant), P.Wojciechowski, K.Kaczmarczyk(45’ G.Miecznik) – L.Lubenow(63’M.Matwijow), A.Banasiak(45’D.Pawlak), M.Muszalik(63’M.Dremliuk), B.Bartosiak(63’M.Kołodziejski)– P.Buśkiewicz(63’D.Koczon), B.Iwan

żółte kartki: M.Kołodziejski 77’

czerwone kartki: brak

 

MoM: R. Stanisławski [N, Ruch Chorzów] – 8.2

 

Podsumowanie:

Z remisu z Ruchem powinienem być dumny, ale kilka farfocli mąciło me samozadowolenie. Po pierwsze Chorzowianie wystawili drugi lub trzeci garnitur, w kadrze meczowej było tylko pięciu gracze pierwszego zespołu, reszta to zaplecze i juniorzy. Po drugie danie ponownej szansy Stodole było moim największym błędem tego meczu. Przy stracie pierwszej bramki zachował się jak na niego przystało i po prostu nie interweniował, przy drugiej wybił piłkę wprost do pomocnika gospodarzy, a ten podał Stanisławskiemu. Iwan przekwalifikował mi się na napastnika, myślę, że da też sobie radę w pomocy, lecz, przy takiej skuteczności będzie grał w ataku.

Odnośnik do komentarza

Przed ostatnim sparingiem musiałem wybrać kapitana, zdecydowałem autorytatywnie, w końcu to nie jest demokracja, to Olimpia Elbląg. Kapitanem został Bartosz Iwan, a jego zastępcą wybrałem Mariusza Muszalika.

Udało się sprzedać Michała Pietronia, za 5000 zł jego kartę kupiło zaprzyjaźnione Zagłębie Sosnowiec. Nie wiem, czy ich sztab dobrze ocenił możliwości tego zawodnika, być może przyjaźń między drużynami zostanie nadkruszona.

Mieliśmy do rozegrania jeszcze jeden sparing, tym razem naszym przeciwnikiem była Elana Toruń.

 

Przez trzydzieści minut ziewałem, Ala podała mi nawet poduszkę. Pierwsza zaczęła grać Elana. Błąd Kaczmarczyka przy linii bocznej wykorzystał Zamara, wrzucił piłkę przed pole bramkowe, a tam między śniętymi obrońcami przepchnął się Iheanacho. Przegrywaliśmy – nic nowego. Strata bramki i dźwięki dobiegające z ławki gospodarzy poruszyły moich zawodników. Do przerwy wykonaliśmy trzy rzuty rożne, oddaliśmy aż 10 strzałów na bramkę. Jeden z nich zakończył się zdobyciem wyrównującego gola. Wynik na początku drugiej połowy podwyższył niezawodny Iwan, który mimo kłopotów w odbiorze pewnie umieścił ją w siatce. Kolejna bramka padła po rzucie karnym. Faulowany był Lubenow, a jedenastkę pewnie wykorzystał Muszalik.

 

 

 

24.07.2010 Stadion Miejski, Elbląg: 451 widzów

TOW. Olimpia Elbląg— Elana Toruń 3:1 (1:1)

 

35. Iheanacho 0:1

45+1. Buśkiewicz 1:1

51. B.Iwan 2:1

67. M.Muszalik 3:1 (rz.k.)

 

Olimpia: M. Budakivic – S.Szary (80’M.Jacak), M.Pacan, M.Staniek (65’R.Sierant), K.Kaczmarczyk (65’G.Miecznik)– L.Lubenow (80’A.Liszko), B.Iwan, M.Muszalik, B.Bartosiak (70’D.Pawlak)– D.Koczon, P.Buśkiewicz (65’M.Kołodziejski)

żółte kartki: L.Lubenow 64’

czerwone kartki: brak

 

MoM: M.Muszalik [DP/P(Ś), Olimpia Elbląg] – 8.4

 

 

Podsumowanie:

Na początku okresu przygotowawczego mieliśmy epokę lodowcową, plagę żab, myszy i atak szarańczy – głównie za sprawą źle zaplanowanych sparingów. Ogarnęliśmy się jednak i ostatnie trzy mecze wyklarowały nam kadrę na początek sezonu. Nie przyzwyczajam się jednak do piłkarzy i każdy który chce grać musi pracować jak Japończyk z ADHD w fabryce Toyoty. Okres sparingów oceniam ostatecznie dobrze, niestety nie zdołałem zakontraktować nowych zawodników. Mam jeszcze miesiąc, zobaczymy jaki efekt przyniesie praca nowych skautów. Kolejne spotkanie już o punkty.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...