Skocz do zawartości

Roinnte paisean.


Szumina

Rekomendowane odpowiedzi

Kwestią wyjaśnienia. Projekt CMF Devils będzie prowadzony równolegle do tego opowiadania. Warunki założenia tego tematu zostały osobiście ustalone z Fenomenem. Tyle ;)

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 

Gdzieś w Zjednoczonym Królestwie Brytyjskim.

 

Siedzieliśmy w pubie-ja,Seamus,Liam,Rory i Brendan- popijając piwo i głośno dyskutując o sprawach dla nas aktualnych- o życiu codziennym, rodzinnym, tej pieprzonej polityce... Jesteśmy grupą przyjaciół, znamy się od kilkunastu lat. Razem przeszliśmy szkołę, mieszkamy w jednym miejscu, nasze rodziny się przyjaźnią. Zgrany kolektyw. Mieliśmy swój slang, swoje zwyczaje-jak choćby to, w każdą sobotę wychodziliśmy razem do pubu napić się wspólnie piwa, porozmawiać. Oczywiście, dochodziło do sprzeczek- bo bez tego obejść się nie może- ale nigdy poważniejszej scysji nie było.

 

Ludzie nas podziwiali. Naszą przyjaźń, wierność i oddanie. Śmiejąc się, jak jesteśmy w stanie wytrzymać swoje towarzystwo przez 20 lat... Jak? Na początku połączyła nas pasja...

Odnośnik do komentarza

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Przedmieścia Lurgan

 

 

Na zalanych deszczem przedmieściach Lurgan- miasta z hrabstwa Armagh, leżącego nieopodal Belfastu, spotkały się dwie grupy ludzi.

Ludzi niezwykle niebezpiecznych. Dwie grupy uzbrojonych ludzi. W ich rękach, skąpane deszczem pałki teleskopowe, błyszczące kastety na dłoniach i szale na twarzach.

 

Bo tutaj, mamy 3 wojny.

Jest religia.

Jest polityka.

I są kibice.

Odnośnik do komentarza

Roinnte paisean- Wspólna pasja...

 

 

Naszą "5" połączyło... co nas w sumie połączyło? Udane życie? Rodziny, prace? To też.

Ale nie przede wszystkim.

Od 16 lat łączy nas wspólna pasja. Rzecz nie zbyt często tutaj spotykana, a tym bardziej nie nagłaśniana.

Połączyły nas trybuny, ultraska, chuliganka. Rzecz o której w Irlandii Północnej właściwie się nie słyszy. Mieszkamy w hrabstwie Armagh które jest położone w irlandzkiej prowincji Ulster.

Grupa "ultrasów" w naszym mieście liczy jakieś 200 osób. Dopingujemy, jeździmy na wyjazdy, bijemy się- walczymy o swoje racje. Od poniedziałku do piątku każdy z nas jest przykładnym mężem i dobrym pracownikiem. W czasie weekendu wyłaniają się bestie.

Kocham to. Trybuny. Doping. Ustawki. Emocje.

A wśród naszej grupy... Jesteśmy kimś w rodzaju legendy. Działamy 16 lat, jesteśmy jednymi z najstarszych członków grupy- w której do głosu dochodzi teraz młodsza część ludzi.

 

Spytasz, komu kibicujemy?

Zawitaj więc na Shamrock Park przy Brownston Road i się dowiedz.

Odnośnik do komentarza

Nazywam się Kieran Hillen, mam 33 lata i mieszkam w Irlandii Północnej. Od 6 lat mam żonę Asię. Dzieci się jeszcze nie uchowałem. Asia jest rodowitą Polką która kiedyś mieszkała pod Częstochową. Od 9 lat mieszka w Portadown, od 7 lat jesteśmy razem. Żyje nam się dobrze, kilka razy do roku lecimy do Polski odwiedzić jej rodzinę.

Akceptuję to kim jestem.

Z zawodu jestem mechanikiem, pracuję jako handlowiec w firmie specjalizującej się w sprzedaży stali. Salzgitter Mannesmann Stahlhandel ma również swoje filie w Irlandii Północnej. Wraz ze mną pracuje tutaj również Seamus. W Salzgitterze pracuję od lat 8 i nie zanosi się abym szybko tą prace zmienił.

Mój szef o moim 2 życiu nie wie ;).

 

Jesteśmy pionierami i jednymi z założycieli grupy Ports Supporter. Z Portadown jesteśmy na każdym meczu, nie zależnie gdzie on by był. Naszymi największymi wrogami są Glenavon z którymi co roku rozgrywamy Derby Środkowego Ulsteru. Nienawiść między tymi klubami rośnie od lat. Pozostałe kluby z którymi nie zbyt się lubimy to Linfield,Cliftonville,Loughall,Glentoran i Armagh. Sztamę i układ od blisko 7 lat mamy z Newry FC- razem staramy się napierdalać całą resztę Ulsteru.

 

Sezon 2010/11 ma być dla Portadown wyjątkowy. Do drużyny wracają pieniądze i są ambicje do odbudowania jeszcze wcale nie dawnej potęgi Portowców. Ale chłopaki potrzebują kibiców.

Potrzebują nas.

Odnośnik do komentarza

Notowania na ligę są wysokie. Wedle mediów idziemy na 4 miejsce, wedle prezesa i TV idziemy na pudło. Klub chyba będzie stać na pudło, tym bardziej, że menagerem jest jakiś nowy,ale ponoć utalentowany Irlandczyk. Drużynę trzeba było wzmocnić, i choć to jeszcze nie oficjalne, w klubie udało mi się wymusić informację, że dołączyć mają Ryan Wuest(br),Martin Gritton(nś),Javier Almiron(śo),Gerald Forschelet(dp) oraz Mark Rossiter(po). Czyli chyba dobrze.

 

 

Co do sytuacji kibicowskiej... Sytuacja Ports Supporters była ostatnio ciężka. Zmiana zarządu fan clubu, kilku ludzi się wycofało, doszło do kilku sprzeczek... Jednak reputację w Irlandii wciąż mamy wysoką. Robimy najlepsze oprawy w całym Ulster, nie boimy się o swoje racje napierdalać. W tym roku władza poszła częściowo dla młodzieży, choć cała nasza 5 trzyma czujne oko na działalność grupy. W tym roku musimy k***a dać szału.

 

A 1 meczem ligowym będzie mecz przyjaźni i wyjazd do Newry.

 

Chociaż przed tym meczem czeka nas coś jeszcze...

Odnośnik do komentarza
  • 5 tygodni później...

Nie zawsze życie układa się po naszej myśli...

 

Dzień jak co dzień, sobota która dla grupki fanatyków z Portadown i Glenavon oznaczała jedno- napierdalanka.

 

To w tym dniu odbyła się kolejna runda wiecznej wojny o południowy Ulster, runda która okazała się tragiczna w skutkach.

 

Złota "5" Ports Supporters w naszych osobach rzadko się biła. W końcu mieliśmy status legend, byliśmy od dawania rad i pomocy w oprawach... Ale słowo Glenavon wzbudzało w nas olbrzymią nienawiść, której tym razem nie dało się powstrzymać... Stanęliśmy w pierwszym szeregu.

 

Kolejny raz "areną" w starciu chuliganów okazały się opuszczone przedmieścia Lurgan. Tym razem, spłynęły krwią...

Odnośnik do komentarza

Brutalność rzeczywistości.

 

 

To było jakbym był w filmie, klatka po klatce. W ręku jednego skurwysyna zobaczyłem nóż. To jedna z tych niepisanych tytanowych zasad- nie używamy ostrej broni na ustawkach.

 

I w tym momencie świat zaczął mi mrygać, gdy zobaczyłem tego osiłka biegnącego w kierunku Rory'ego, gdy zobaczyłem potężny zamach rękojeścią, gdy zobaczyłem nóż zatapiający się w jego klatce piersiowej, pustą twarz i bezwładne osunięcie się na ziemie martwego ciała.

 

Ten ch** zabił go na miejscu. Zabił mojego przyjaciela, człowieka z którym przeżyłem 33 lata mojego pieprzonego życia. Teraz zobaczyłem jego bezsensowną śmierć, pokłosie niewybaczalnego błędu którejś szmaty z Glenavon.

 

Rzuciłem się na niego. Zacząłem go wściekle, wręcz z obłędem w oczach i pianą na ustach, okładać pięściami po głowie i twarzy. Coś chrupnęło- prawdopodobnie nos. Koleś przestał się ruszać, okładałem go dalej. W pewnym momencie poczułem uderzenie w tył głowy- to Brendan odciągnął mnie od tej mendy. Zatłukłem go na amen, śmierć za śmierć śmieciu.

 

W uchu usłyszałem tylko cichy syk spierdalamy, zobaczyłem dwóch chłopaków niosących ciało Rory'ego i wiedziałem co mam robić...

 

Tej nocy w Lurgan zginęło dwoje ludzi...

 

Po tym incydencie, w głowie odezwał się głos z którym walczyłem od pewnego czasu...

 

Mam 33 lata, piękną żonę i życie przed sobą. A nie chce go spędzić w ten sposób, gdzie w każdej chwili moje życie może się skończyć głupim wybrykiem- tak jak ustawka w której zginął Rory Gillingham, lutnik z Portadown.

 

Podjąłem decyzję. Czas stąd spierdalać...

Odnośnik do komentarza

Wszystko zostało ustalone. Ze względu na moją bardzo mocną pozycje w Salzgitterze mój szef zgodził się mnie przenieść. Gdzie? Byle dalej od tego pieprzonego miejsca, jak najdalej... Nasza firma ma bardzo małą filię w pewnym Hiszpańskim miasteczku zwanym Yecla. Nie musiałem długo się zastanawiać, moja Asia tym bardziej. Kierunek- Hiszpania!

 

Co z chłopakami zapytacie? Ano... Po 16 latach nasza aktywność w grupie Ports Supporters została definitywnie zakończona, wszyscy(!) podjęliśmy decyzje o opuszczeniu Portadown, jako klubu i jako miasta. Choć nasz portowy klub na zawsze zostanie w naszych sercach, nie możemy zostać w tym mieście. Razem ze mną do Yecli przenoszą się również 2 pracownicy Salzgittera- Seamus oraz pracujący tam od niedawna Brendan. Liam zaś znalazł robotę w jakieś wioseczce nieopodal. Po śmierci Rory'ego podjęliśmy decyzję, że się nie rozstaniemy. Nasza paczka pozostanie stała, przenosimy się do słonecznej Hiszpanii....

 

A tutaj gra drużyna piłkarska. Yeclano Deportivo właśnie awansowało po barażach z Tercera Divison Grupo XII do Segunda Divison B4 i ma zaciekle bronić się przed spadkiem.

 

A w związku z tym klubem, pojawiła się dla mnie furtka na dorabianie poza bajeczną pensją z firmy...

Odnośnik do komentarza

Tak wiem, denne, ale jedyne wyjście.

 

W Yecli mieszkamy już miesięcy 2. Piękne Hiszpańskie miasteczko, żyje nam się tu jak w bajce. Moja wysoka pensja pozwala Asii nie pracować tylko zajmować się sobą i naszym domem. Jest pięknie, uciekliśmy z tego zimnego i mokrego piekła zwanego Irlandią Północną, uciekliśmy od fanatyzmu. Mamy zamiar chodzić na Yeclano rodzinnie, w ramach tzw "pikników". Nic nigdy więcej kibicowskiego.

 

Mamy? A w zasadzie chyba mają. Futbol jest moją pasją. A Yeclano jest na tyle małym tworem, że poszedłem(zmotywowany przez moją Asię) do zarządu klubu. Po prostu zapytać się, czy znajdzie się jakaś mała robota w klubie, byle być bliżej piłki. Odpowiedź prezesa, potwierdzona słowami trenera zbiła mnie z nóg.

 

-Dostaniesz pan, jakżeś taki chętny funkcje tymczasowego asystenta menagera. Póki nie wyrobisz papierów. Potem pan Tamudo odejdzie z klubu, co już wcześniej zapowiadał. Licencje UEFA B fundujesz sobie sam, kurs kosztuje 1,200 euro. Robisz go w miesiąc i jesteś nowym menagerem Yeclano. Wchodzisz?

 

Oczywiście praca w klubie w żadnym stopniu nie będzie kolidowała z moją pracą w Salzgitterze. Segunda Divison zwykle grywa w weekendy, a piłka w Yecli jest traktowana bardzo ulgowo- więc nie ma sporej presji...

Odnośnik do komentarza

Asia była bardzo połowicznie nastawiona do mojej nowej pracy. Oznaczało to, że teraz jestem praktycznie na 2 etatach jednocześnie- w domu będę więc głównie wieczorami. Ale z kolei cieszyło ją to, że spełniam swoją pasje. Licencja praktycznie w ogóle nie została zauważona w domowych finansach, choć musiałem wziąć tydzień wolnego w pracy na egzaminacyjny wyjazd. Ale zdałem, zostałem licencjonowanym trenerem UEFA klasy B, pozwalającym mi w Hiszpanii trenować drużyny na poziomie Segunda Divison.

 

Zgodnie z wcześniejszą obietnicą, wraz z moim stawieniem się w klubie z odpowiednimi papierami- mój poprzednik Miguel Tamudo zrezygnował z pracy, odchodząc na sportową emeryturę. Postawiono mnie przed wielkim wyzwaniem, mam wszelkimi sposobami wybronić zespół przed powrotem do Tercera Divison. Warunki w klubie są... rzekłbym znakomite. Klub nie ma długów, mam naprawdę duże pieniądze do dyspozycji(na budżet płacowy dostałem przebitke 100% oraz 30 tysięcy euro na transfery)- jedne z większych w naszej grupie.

 

Sytuacja kadrowa... Jest bardzo średnia. Kilku piłkarzy nadających się poziomem do Tercera Division- którzy jednak w Yeclano zostaną. Musiałem przeprowadzić kilka znaczących transferów, jak się okazało... samych piłkarzy do pierwszej 11. A może sytuacja kadrowa?

 

Bramkarze:

Toni Bernal

Fran

 

Podsumowanie: Z tej formacji jestem bardzo zadowolony. Bernal jest najlepszym bramkarzem naszej grupy w Segunda Divison, Zaliczył epizody w Serie A(Udinese) oraz Liga Adelante(Ciudad de Murcia) kompletny pewniak. Fran to wychowanek, 4 sezon w klubie. Rozwija się pod opieką Bernala i może coś z niego będzie. Wśród juniorów szanse na przebicie się ma Francisco Manuel Oliveira.

 

Lewi Obrońcy:

Antonio Rumbo

Ousmane Traore

 

Podsumowanie: Traore jest jedynym zawodnikiem który w tym roku przyszedł do nas za pieniądze. Konkretniej za 6 tysięcy przeniósł się do nas z francuskiego Chambery. W przeszłości grał w Ligue 2 w barwach Grenoble Foot, FC Lorient i AS Valence. Jest aktualnym reprezentantem Burkina Faso. A Rumbo? Wychowanek Almansy, 4 sezon rozgrywa w Yeclano. Nie wiem czemu go trzymam, słaby zawodnik ewentualnie na zmiany.

 

Środkowi Obrońcy:

Andre Luiz

Sergio San Jose

Pedro Romero Juan

 

Podsumowanie: Andre Luiz może też grać po lewej stronie. Pewniakami do gry są wspomniany przed chwilą Brazylijczyk Luiz, oraz 31 letni...wychowanek Yeclano Romero Juan. San Jose ma troszkę za małą siłę przebicie na grę w podstawowej 11.

 

Prawi Obrońcy:

Juan Pedro Pina

 

Podsumowanie: Nie zgłoszony do rozgrywek jest kontuzjowany Tomas. No tu jest makabreska, sezon transferowy już zamknięty- a ja mam tylko jednego prawego obrońcę. Za to jakiego. Wychowanek Atletico Madryt, który zaliczył również incydent w Murcii został uznany za drugi największy transfer tego sezonu. Daje mi on jakąkolwiek nadzieje na prawej stronie obrony.

 

Środkowi Pomocnicy:

Daniel Addo

Vilaseca

Rafa

Sergio Iglesias

Jose Ramon

Ximo Forner

 

Podsumowanie: Kompletnym pewniakiem jest mogący również grać jako stoper ghańczyk Addo. Wychowanek Bayeru Leverkusen, były gracz Dusseldorfu i Karlsruhe wraca do gry w naszym klubie. Pewny gry jest również nasz kolejny wielki sukces transferowy- wychowanek Villareal, a ostatnio gracz Valencii Mestalla- Ximo Forner. Na ławce znajduje się miejsce dla Iglesiasa, Ramon,Rafa i Vilaseca muszą wywalczyć moje uznanie na treningach.

 

Lewi Pomocnicy:

Biri

Alvaro Cano

Daniel Olcina

 

Podsumowanie: Tak, tutaj też prym wiedzie nowy zawodnik. Wychowanek Valencii i kolejny były wieloletni gracz Valencii Mestalla- Daniel Olcina broni teraz barw Yeclano. Na ławce zasiada Cano, a Biri szykuje się do zakończenia kariery.

 

Prawi Pomocnicy:

Pablo Box

 

Podsumowanie: Moja prawa strona jest... uboga. Pablo Box gra tylko dlatego, że jest... jednym z dwóch nominalnych prawych pomocników w klubie(nie licząc kontuzjowanego Andresa). Kłopot w tym, że tym drugim jest... jedyny prawy obrońca w klubie- a więc Pina. Tutaj trzeba trzymać kciuki co by nic im się nie stało, bo juniorzy... lekko mówiąc nie zachwycają.

 

Napastnicy:

Raul

Cheikh Sadibou Gueye

Juan Carlos

Tonete

Andres

 

Podsumowanie: Tutaj jest mój dzieciaczek, mój kochany talent- wychowanek Atalanty Sadibou Gueye który ma stanowić o przyszłości piłki w Yeclano. Jego partnerem ma być będący tutaj pierwszy sezon Juan Carlos. Na ławce powinni zmieniać się Tonete i Andres choć i Raul nie jest bez szans.

 

 

Ogólnie podsumowanie, po transferach? Wzmocniliśmy się, ale nadal utrzymanie tej drużyny w Segunda Division może być ciężkie...

Wyzwanie 1- czas zacząć!

Odnośnik do komentarza

A tymczasem...

 

W Irlandii Północnej trwały walki. W południowym Ulster wybuchła kompletna wojna pomiędzy kibicami Glenavon i Portadown. Śmierć jednego z wielkiej "5" i ratowanie się ucieczką reszty elity Ports Supporters wzmogło tylko w młodych chuliganach motywację. Fanów Glenavon rozwścieczyła śmierć jednego z ich wiernych fanów. Obie grupy wywołały wojnę domową, która pustoszyła zarówno Portadown jak i niebezpieczniejsze dzielnice Glenavonu.

 

Była to krwawa wojna, w którą nadal nie zamieszała się policja. Obawa? A może czekanie, co by chuligani wytłukli się nawzajem i policjanci mieli spokój? Tego nie wie nikt. Wiadome jest jedno.

 

Chuliganom brak policji nie przeszkadza, a ulice często bywają splamione krwią.

 

W prowincji Ulster wybuchła wojna domowa.

Odnośnik do komentarza

A co w Hiszpanii? Ano w Segunda Divison B4 rozpoczął się sezon i aktualnie jesteśmy po 3 rozegranych kolejkach.

 

Na mojego asystenta mianowałem najbliższego mi aktualnie przyjaciela-Brendana.

 

W każdym meczu jesteśmy konkretnie dyskryminowani, nikt nigdzie nie daje nam żadnych szans... Po części im się nie dziwie, choć bukmacherzy mogli by czasem spojrzeć na ruchy transferowe- a te w naszej grupie wykonaliśmy chyba najlepsze. Nie jesteśmy takimi kompletnymi outsiderami, choć chłopaki muszą się zgrać. A ostatnio dostałem ciężki spierdol od Asii, bo przez ostatni tydzień w domu bywałem po kilka godzin-wyłącznie w nocy. Od godziny 7 do 15 jestem w firmie, od 16 praktycznie do nocy siedzę w klubie. Pieniądze to nie wszystko, może czas o tym pomyśleć...

A co z wynikami?

 

Stadion Ciudad Deportiva Manuel Ruiz de Lopera,Sevilla

Widzów:163

 

Betis "B" 2:0 Yeclano Deportivo

 

Stadion La Constitucion, Yecla

Widzów: 1444

 

Yeclano Deportivo 2:1 Sevilla Atletico (2x Juan Carlos)

 

Stadion La Constitucion, Yecla

Widzów: 1313

 

Yeclano Deportivo 2:2 Ejido (Romero Juan,Gueye)

 

 

Bilans 1-1-1 i jesteśmy na plusie!

Odnośnik do komentarza

Hiszpania to piękny kraj. W ramach zadośćuczynienia mojej Asii, wziąłem 3 dni bezpłatnego w firmie, powierzyłem klub w ręce Brendana i pojechaliśmy do Murcii troszkę odpocząć. Muszę przyznać- było pięknie. Cudowne 3 dni wraz z moją ukochaną kobietą pozwoliły mi w końcu odetchnąć. Nie chciałem słuchać o zamieszkach w Irlandii, nie chciałem słyszeć o tym co się dzieje w klubie... Liczyła się tylko Asia i Hiszpania.

 

No tak,ale nie ma tego dobrego. Króciutki urlop musiał się skończyć, a ja wrócić do pracy. Kieran Hillen, irlandzki menager Yeclano wzbudza tyleż głosów zachwytu co i negatywu. Niektórzy oskarżają mnie o błędy w taktyce, kiepskie podejście do zawodników-lub po prostu zazdroszczą mi transferów. Inni za to widzą we mnie nadzieje na jakikolwiek wynik tego klubu i przyszłość hiszpańskiej menadżerki. Staram się odcinać od obu.

 

A my tymczasem rozegraliśmy kolejne 3 spotkania Segunda Divison. Drużyna wciąż zadziwia bukmacherów i kibiców swoją postawą, dając wiele radości fanom malutkiej Yecli. A sezon jest długi i jeszcze sporo emocji i niespodzianek przed nami...

 

Stadion El Helmantico, Salamanca

Widzów: 7646

 

Salamanca 1:1 Yeclano Deportivo (Box)

 

Stadion La Constitucion, Yecla

Widzów: 1287

 

Yeclano Deportivo 1:1 Ceuta (Juan Carlos)

 

Stadion Municipal, Lepe

Widzów: 1572

 

San Roque 1:1 Yeclano Deportivo (Box)

 

Bilans 1-4-1 i jesteśmy niepokonani od 5 spotkań!

Odnośnik do komentarza

Sezon zaczyna się rozpędzać na dwóch frontach. W Salzgitterze mamy teraz szał na tanie blachy, w Segunda Division zaczyna się robić ciekawie. Yeclano ma w tym sezonie szanse otrzeć się o miano sensacji ligowej, jeśli nadal utrzymamy aktualną dyspozycję. Asia zobaczyła wyniki i nawet przestała mi napierdalać, że mnie w domu nie ma. Ino mam jej to w nocy wynagradzać. A no i stan mojego osobistego konta robi się bardzo miły, olbrzymia pensja w Salzgitterze(9 lat pracy daje swoje profity) i dodatkowe 1,400 euro tygodniowo z klubu dało nam możliwość do przeprowadzki do większego domu, niedaleko Stadion La Constitucion. De facto, stąd mam także bliżej do biura, więc połączyłem przyjemne z pożytecznym.

 

No i Asia się cieszy ;). A myśmy ekspersowo rozegrali następne 3 mecze. Jakże cholernie sensacyjne, aż sam się dziwie...

 

Stadion Ramon de Carranza,Kadyks

Widzów: 7460

 

Cadiz 1:2 Yeclano Deportivo (Andres, Juan Carlos)

 

Stadion La Constitucion, Yecla

Widzów: 1188

 

Yeclano Deportivo 4:2 Almeria "B" (Gueye x2,Luiz, Diego sam.)

 

Stadion La Constitucion, Yecla

Widzów: 1361

 

Yeclano Deportivo 1:1 Puertollano (Gueye)

 

 

Nasz bilans 3-5-1, jesteśmy niepokonani od 8 spotkań i zajmujemy 10 miejsce w tabeli... Ładnie.

Odnośnik do komentarza

Kieran Hillen cudotwórca?

 

 

Taki tytuł gazety przeczytałem w poniedziałkowy poranek, po remisie z Puertollano. Dziennik Yecli rozpływał się nad tym, jak to biznesmen z firmy handlującej stalą staje się nieomal bohaterem narodowym mieszkańców Yecli, wyprowadzając ich klub na pozycje bezpieczną do utrzymania w lidze. No ale... żeby być bohaterem, trzeba się nim czuć. Ja się bohaterem nie czuje, robie to co mnie kręci- a że idzie mi dobrze to inna sprawa. Choć nie zawsze. Naszym celem cały czas jest zażarta walka o utrzymanie się w Segunda Divison. A wiem, że jak zaczniemy przegrywać to zacznę dostawać po łbie.

 

Asia zrobiła prawo jazdy, bogowie chrońcie... A niedługo jedziemy do Częstochowy odwiedzić jej rodziców. Znowu trochę odpocznę, tym bardziej, że w filii Salzigttera w Yecli mamy teraz 3 tygodniową przerwę spowodowaną... słabym okresem sprzedaży stali, szczególnie w takim miejscu. Mogę się więc skupić tylko i wyłącznie na klubie i Asii. No i chłopakach, nie zapomnieliśmy o tradycji sobotniego browarka. W imię Rory'ego.

 

Kolejne 3 spotkania, coś zaczęło się kurewsko sypać i kolektyw zwany Yeclano Deportivo zaczął staczać się w dół. Choć też nie do końca.

 

Stadion San Fernando, Estepona

Widownia: 1111

 

Estepona 2:0 Yeclano Deportivo

 

Stadion La Constitucion, Yecla

Widownia: 1134

 

Yeclano Deportivo 1:2 San Roquetas (Gueye)

 

Stadion Ciudad Deportiva, Lucena

Widownia: 1605

 

Lucena 1:2 Yeclano Deportivo (Juan Carlos,Gueye

 

Bilans 4-5-3. Nadal 10 w miarę bezpieczne miejsce, a w końcu rozstrzelał się Gueye. Oby na dłużej.

Odnośnik do komentarza

Gracias ;).

 

 

Mam nowe auto normalnie :D. Lazłem sobie przez wioskę, a my to w wiosce mamy salon BMW. I tam mój wzrok przykuło piękne i cudowne BMW 325. Cudeńko w promocyjnej cenie 25 tysięcy euro. No to myślę tak. Z Asią powoli planujemy dzieciaka, to przyda się auto. Bo wyjebany dom już mam, piękną żonkę i drzewo też. Czas więc na auto, rezerwy w budżecie na to mam. No i od dziś jestem posiadaczem cudownej Bawary, śmierdzącej jeszcze salonem.

 

Yeclano póki co zadziwia małe grupki fanów zgromadzone na trybunach meczów Segunda Divison B4. Świetnie działają transfery zrobione przed sezonem. Kompletną gwiazdą jest Gueye, znakomicie wkomponował się również Pina. Swoje grają Traore i Forner. Fanów troszkę zawodzi Olcina, za to problemy mam Addo. Najpierw pokłócił się ze mną o aklimatyzacje, teraz bardzo dołuje w swojej grze przez co trafił na ławkę rezerwowych. Z bywalców w klubie prym wiedzie mający czasem przebłyski Juan Carlos i genialny Brazylijczyk Andre Luiz. Jeśli utrzymamy tą dyspozycje, utrzymanie jest pewne.

 

Wyniki przestają być powoli takie pozytywne. Niektórzy dokładnie sprowadzają nas na ziemie. Na przykład takie Jaen. Choć ogólnie wychodzimy na prawie 0.

 

Stadion La Constitucia, Yecla

Widzów: 1295

 

Yeclano Deportivo 1:1 Melilla (Gueye)

 

Stadion Nuevo La Victoria, Jaen

Widzów: 2773

 

Real Jaen 5:1 Yeclano Deportivo (Olcina)

 

Stadion La Constitucia, Yecla

Widzów: 1244

 

Yecla Deportivo 4:2 Lorca Athletic (Forner x2,Olcina,Juan Carlos)

 

Bilans ogólny 5-6-4 i nadal twardo trzymamy się 10 miejsca. Ja tymczasem zaklepałem jedyne dwa transfery noworocznego okienka transferowego, ale za to jakie! Za 7 tysięcy z rezerw Betisu przyjdzie do nas wielce utalentowany środkowy pomocnik- Argentyńczyk Damien, a za 6 tysięcy przejdzie do nas nowa gwiazda na środku obrony- Liassine Cadamuro wychowanek Sochaux, od 4 lat gracz rezerw Realu Sociedad.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...