Skocz do zawartości

Dance on the floor


CancuN

Rekomendowane odpowiedzi

13.07.10

- Widzicie, ogólnie chodzi w tym wszystkim o perfekcje. Tylko tacy mogą przetrwać i wygrywać... Reszta się nie liczy!

 

Było to jedyne zdanie wypowiedziane przeze mnie tego dnia do nowych kolegów. Nikt nie był w stanie wydusić ani słowa. Zebrani byliśmy w loży honorowej na jednym z największych pokazów w Большой театр. Sztuka przepiękna, długa jak cholera, aż nas wszystkich tyłki bolały. Za wrażenia wizualne się jednak płaci. Artyści, a przede wszystkim baletmistrze zachwycili wszystkich. Kto wie, czy gdyby włączyć stoper na same brawa po sztuce, to nie okazałyby się one dłuższe od samego spektaklu.

 

Pierwszy dzień w nowym zespole minął bardzo szybko. Najpierw podróż, później spektakl, i na koniec dnia powrót do miasta, skąd się wywodzi nasz klub. Wszyscy byli tak zafascynowani, że w autobusie słychać było głośny gwar i same kobiety przydrożne, określające podniecenie moich kolegów. Kolegów, bowiem tylko i wyłącznie tak postanowiłem działać. Otóż ja, nowy trener FK Rostów, znany w społeczeństwie jako Speedy Gonzalez, dzień wcześniej zostałem zaprzysiężony nową głową klubu. Zadanie nie byle jakie, ale właśnie tak jak mówiłem... tylko najlepsi przetrwają, a reszta przepadnie w niepamięć.

 

Zawodnicy zespołu z początku mieli trudność, by mówić mi po imieniu. Może to i dla was jest dziwne, że na to się zgodziłem, jednakże dla mnie ważniejszy jest dobry kontakt w zespole niż presja bycia gorszym, ewentualnie podwładnym... Szacunek przede wszystkim, a reszta będzie jedynie formalnością.

 

- Precyzja, precyzja i jeszcze raz precyzja! - Koledzy zapamiętają te słowa na długo. Na konferencji klubowej, gdzie przedstawiono moją osobę mediom, zawodnikom, jak i grupie fanów, wciąż powtarzałem najważniejsze cele, do których będziemy dążyć wszyscy. Swoją wypowiedź rozpocząłem od tego, co chcieli usłyszeć włodarze zespołu. Przede wszystkim przyjąłem ofertę i parafowałem aneks, który opiewa na okres dwóch lat i kwotę ośmiuset Euro tygodniowo. Kasa całkiem spora, a zabawy może być mnóstwo. Moje oczekiwania wobec zarządu są takie, że nie będziemy wchodzić sobie w drogę. Oni nie będą podejmowali decyzji wobec transferów, ja natomiast, ze wszystkich sił postaram się sprostać oczekiwaniom na ten, na następny i na przyszłe sezony pracy. Z kwoty udostępnionej na transfery byłem bardzo zadowolony. Cztery miliony na transfery i sto piętnaście tysięcy tygodniowo na pensję... To by wystarczyło, ale jasno i wyraźnie dałem do zrozumienia, że walka o utrzymanie w lidze mnie nie interesuję i wysępiłem jeszcze milion budżetu i piętnaście patyków na pensję, w ramach obietnicy walki o wyższą część tabeli. Jest to jak najbardziej do zrealizowania, ale łatwo nic nie będzie. Przedstawiłem też zarys pomysłów na trening, co bardzo ucieszyło zawodników. Nie będziemy męczyli się przesadnie, wykonując przez godzinę to samo ćwiczenie. Wszystko polegało będzie na zabawie i elementach gry, a wszystko po to, by uniknąć niepotrzebnych urazów, a przy okazji czerpać maksimum radości z tego, co się robi. Repertuar ćwiczeń jest, teraz trzeba wszystko przekazać pozostałym. No właśnie... pozostałym. Pierwsze dni pokażą, czy nowi znajomi nadają się do futbolu, czy polecą na wykopki. Póki co, nie zdradzam nic, bo nie chcę nikogo przestraszyć. Jeśli chodzi o zawodników, to z ich opinią wstrzymam się jeszcze kilkanaście godzin. Trzeba dać im szansę wykazania się. Przede wszystkim, nie ważne jest to, co pokazywali wcześniej. Każdy ma czystą kartę, którą będzie zapełniał od podstaw i od tego właśnie zależy ich byt w zespole. Wiadome jest, że budowanie zespołu należy zacząć od tych zawodników, którzy są i stopniowo wprowadzać nowych. Każdy trener uwielbia karuzelę transferową, nerwy i napięcie w ostatnich sekundach przed podpisaniem umowy. Planuję jednak nie wydawać astronomicznych kwot na zawodników, a zacząć się specjalizować w tanich, a dobrych grajkach. Oczywiście nie mogę obiecać, że nigdy nie wydam kilku milionów, ale wtedy to będzie już bardzo przemyślany transfer. Najgorsze jest jednak to, że według mediów, zajmiemy dopiero dziewiętnaste miejsce na dwadzieścia cztery drużyny. Co odpowiedziałem na ten zarzut? Że media zawsze kłamią, przy czym miałem dość mocny ubaw, gdy zobaczyłem miny co poniektórych.

 

- Panie Speedy, Pan nie poradzi sobie z otaczającą Pana presją!

- Tak się Panu tylko wydaje, zresztą zobaczymy, który z nas pierwszy straci pracę...

 

- Panie Goznalez, objął Pan to stanowisko w trudnym momencie. Nowe ligi, nowy pomysł... Wszysko wskazuje, że to miejsce powinien zająć doświadczony trener!

- Panie, kto tu jest niedoświadczony... Nie wie Pan, że nie zadaje się pytań, które nakierowują na odpowiedź?

 

- Jaka polityka sparingowa?

- Taka, jaką sobie zaplanowałem. Kilka spotkań przed rozpoczęciem rundy, gdzie kluby będą miały różną rangę światową.

 

- Kogo widzi Pan jako największego przeciwnika?

- Pasquale Marino ze swoją Parmą, oraz Ralfa Rangnicka z Hoffenheim.

 

- A Bolton, Atlas czy Montpellier?

- Pytał Pan o największych (śmiech). Oczywiście nie umniejszam szansy nikogo. Ba! Wręcz przed wszystkimi czuję respekt.

 

- A jak Pan myśli, kto ma najmniejsze szanse?

- Szczerze mówiąc, cieżkie pytanie. Nie chciałbym nikogo skreślać. Jeśli już mam wybrać, to pokusiłbym się o wskazanie Perth Glory FC, bądź Aberdeen.

 

- Czy może wskazać Pan gwiazdę zespołu?

- U mnie nie będzie gwiazdy. Gdybym nawet sprowadził Messiego, czy Cristiano, gdybym uznał to za potrzebne, usiedliby na ławce. Każdy jest równy, są tylko gorsze i lepsze dni.

 

To tylko kilka ciekawszych pytań związanych z posiedzeniam na konferencji, która odbyła się dzień wcześniej, pod wieczór w siedzibie klubu.

 

Football Manager 2011
11.2.1 
Anglia (1-8)
duża baza danych - 29k piłkarzy
dodatki: autorstwa głosika a'la Champions League
zasady: bede klencił jak ceba!

 

 

Odnośnik do komentarza

Pierwsze godziny w nowym zespole były bardzo ciekawe. Po kolei poznawałem wszystkie aspekty działania klubu, jak i ludzi w nim będących. Moją osobę, najbardziej interesowali nowi koledzy z działu piłkarzy, jak i sztabu szkoleniowego. Na analizę postawy i umiejętności wszystkich z nich, dałem sobie kilka dni. Chciałem dokładnie przypatrzyć się wszystkim, by nie popełnić błędu po jednokrotnej analizie. Już na wstępie natomiast zacząłem poszukiwać zawodników, których pozycja jest okrojona o jednego, bądź dwóch ludzi. Ewentualnej wymiany na lepszych będę dokonywał w późniejszym czasie. Oto, co pojawiło się w moim notesie po tygodniu pracy:

 

bramkarze:

Dejan Racic (30l./Serbia/0/0a)

Anton Amelchenko (25l./Białoruś/3/0a)

 

Póki co, mam dwóch bramkarzy do dyspozycji. Lepiej wygląda Białorusin i to on będzie pierwszym golkiperem. Miałem z nim już do czynienia, kiedy ściągałem go do Tierieka. Był dobrym, ale nie porywającym łapaczem. Z pewnością rozglądam się za kimś jeszcze, może nawet dwoma zawodnikami. W zależności od tego, kogo uda mi się dorwać, to taka będzie hierarchia. W każdym razie Racic, jeśli znajdzie się na niego kupiec, będzie mógł opuścić Rostów.

 

obrona prawa:

Alexandr Cherkes (33l./Rosja/0/0a)

Anry Khagush (23l./Rosja/1/0j) - wypożyczony z Rubina

 

Mam dwóch, z czego jeden jest tylko wypożyczony. Ale to właśnie on grał będzie pierwsze skrzypce na lekko wysuniętej pozycji prawego obrońcy. Anry prezentuje też znacznie lepszy poziom piłkarski, niż mocno straszy rodak. Alexandr, obawiam się, że swoje lata ma już za sobą. Jest u schyłku kariery, co wróży nam poważne zakupy już za rok. Może teraz uda mi się kogoś znaleźć, ale nie jest to mój priorytet.

 

obrona środek:

Ivan Zivanovic (28l./Serbia/0/0a)

Isaac Okoronkwo (32l./Nigeria/26/0a)

Sorin Ghionea (31l./Rumunia/13/1a)

Andriy Proshyn (25l./Ukraina/0/0a)

 

Mam czterech zawodników dostępnych na pozycję środkowego obrońcy. Okoronkwo i Ghionea mają zapewniony, pierwszy skład. Prezentują się najlepiej, jak i mają największe doświadczenie. Szczerze powiedziawszy, to jest to formacja, z której jestem bardzo zadowolony. Pozostała dwójka, a więc Serb i Ukrainiec prezentują również dobry poziom, jednak są oni drugoplanowymi graczami, i na pewno dostaną swoją szansę. Szczególnie dobrze zapatruje się na przyszłość Andriy'a, który rozwija się w ekspresowym tempie.

 

obrona lewa:

Gia Grigalava (20l./Rosja/1/0j) - wypożyczony z SKA Rostów

Dusan Andjelkovic (28l./Serbia/1/0a)

 

Tutaj będę miał bardzo duży problem z wyborem pierwszoplanowego zawodnika. Obaj prezentują bardzo wyrównany poziom. Na dzień dzisiejszy lepiej wygląda Rosjanin, ale jest on jedynie wypożyczony. Jeśli spisywał się będzie tak, jak to pokazuje na sparingach i treningach, to opcję wykupienia będę chciał sfinalizować. Zobaczymy, czy się uda, bo widać, że młodziutki Gia ma ogromny potencjał. Wszystko jednak w swoim czasie.

 

pomoc środek:

Chavdar Yankov (26l./Bułgaria/44/5a) - wypożyczony z Metalurha Donieck

Alexandr Kulchiy (36l./Białoruś/70/5a)

Alexandru Gatcan (26l./Mołdawia/18/1a)

Stanislav Ivanov (29l./Mołdawia/35/0a) - wypożyczony z Lokomotiwu Moskwa

Alexandr Pavlenko (25l./Rosja/14/1a) - wypożyczony ze Spartaka Moskwa

Hong Yong-Jo (28l./Korea Północna/69/22a)

 

Mam sześciu zawodników i teoretycznie jedno miejsce w zespole. Postanowiłem, jeszcze przed podjęciem wyzwania, że jakikolwiek to nie byłby klub, to chcę wdrążyć do niego taktykę taką samą, jak w Somero. Dlatego też musi być mocna eliminacja pomocników, by zostało góra trzech, najlepszych w swoim fachu. Yankov wygląda mi na najlepsze zawodnika, jednakże jego odkupienie kosztowało by mnie w tej chwili zbyt dużo, w stosunku do moich planów rynkowych. Nie wiem, ale z pewnością Bułgar będzie główną postacią tego sezonu na tej pozycji. Bardzo cenię sobię również umiejętności Kulchiy'ego, jednakże nikt normalny nie opierałby sensu zespołu na wiekowym już pomocniku, który ma biegać miliardy kilometrów. Gatcan z pewnością będzie brany pod uwagę, bowiem może występować również na lewej flance, gdzie nie mam zbyt dużo potencjałów. Muszę poważnie pomyśleć nad Ivanovem, ale najprawdopodobniej Mołdawianin zakończy swój epizod z Rostowie. Patrząc na Pavlenkę mam aż ochotę wykrzyczeć, dlaczego tak dużo kosztuje, bowiem z chęcią bym go wyjął ze Spartaka. Zobaczymy, jeśli zostaną pieniądze... Koreaniec z Północy jest jednym ze słabszych ogniw, ale jest nasz! Może tym razem ja kogoś wypożyczę, co byłoby najlepszym dla niego rozwiązaniem...

 

prawa flanka:

Dragan Blatnjak (28l./Bośnia/12/0a)

Dmitry Akimov (29l./Rosja/0/0a)

 

Tutaj biorę pod uwagę tylko i wyłącznie Bośniaka. Jest on wyjątkowy i z pewnością będzie jednym z najpoważniejszych zagrożeń w naszym klubie. Mam ochotę wykreować z niego gościa, który trafi do jedenastki najlepszych piłkarzy w lidze! Ogromny potencjał, umiejętności i przede wszystkim, świetne dośrodkowania, które otwierają drogę do bramki jego kolegom. Jeśli chodzi o Akimova, jest na sprzedaż.

 

lewa flanka:

Timofey Kalachev (29l./Białoruś/32/5a)

Igor Lebedenko (27l./Rosja/11/4j)

 

Tutaj mam problem. Kalachev jeszcze jakiś czas jest kontuzjowany, a Lebedenko bardziej pasuje mi jako boczny napastnik, niż skrzydłowy. trzeba jednak pamiętać, że jest jeszcze Gatcan, który w środku pola raczej szans nie ma, natomiast tutaj, myślę że spokojnie załapie się na walkę o pierwszą jedenastkę. Czas jednak pokaże.

 

napad:

Roman Adamov (28l./Rosja/3/0) - wypożyczony z Rubina

Mersudin Ahmetovic (25l./Bośnia/5/3j)

 

Adamov jest tylko wypożyczony i nie spisuje się najlepiej. Natomiast Ahmetovic świetnie gra, jednakże zatracił gdzieś swoją najważniejszą cechę z meczów międzynarodowych, a więc skuteczność. Pozostaje jeszcze Lebedenko, ale widać gołym okiem, że co najmniej dwóch, a może nawet i trzech trzeba dokupić. Zważywszy, że chcę grać trójką z przodu, muszę poważnie się rozejrzeć!

Odnośnik do komentarza

@ Nie mam przyjemności z grania w niektórych krajach...

Już po kilku pierwszych meczach kontrolnych, które zaczęły się bardzo szybko, zacząłem przeprowadzać transferową ofensywę. Potrzbowałem dużej ilości dobrych zawodników na wiele pozycji, a dysponowałem jedynie pięcioma milionami Euro. Nie jest to dużo, ale też nie jest to mało, tak więc liczyłem na bogate zyski. Swoje oczy rozpuściłem niemal na cały świat. Moim takim marzeniem byłoby stworzenie ekipy na bazie zawodników z krajów, gdzie piłka nożna nie stoi na wysokim poziomie. Jest to oczywiście możliwe, ale trzeba włożyć w to wiele wysiłku. Sytuacja zaczęła się klarować już kilka godzin po wysłaniu pierwszych ofert. Plany były wielkie, dlatego też powysyłałem wiele zapytań, ale jedynie niektórych udało się namówić do współpracy.

 

Pierwszym zawodnikiem, który został zakupiony, był David Guzman (20l./Kostaryka/3/0a). Nominalny pomocnik będzie alternatywą dla Bułgara Yankova na środku pola gry. Kto wie, może nawet go wyprze ze składu, a już na pewno zastąpi go na koniec wypożyczenia. Była to oferta, która zmniejszyła nasz budżet o 1,4 miliona €, a więc sporą część budżetu. David od samego początku stał się przydatnym członkiem zespołu, którego kibice pokochali "od zaraz". Został ściągnięty z Saprissy. Drugim zawodnikiem, na którego bardzo się nastawiłem, został Mikko Sumusalo (20l./Finlandia/0/0a). Młody, boczny obrońca z pólnocnej części Europy najprawdopodobniej z miejsca wejdzie do pierwszej jedenastki. Uwielbiam osobiście Finów, dlatego bez wahania wydałem na niego 230 tysięcy €, które powędrowało na konto HJK. Następnie, tylko dzięki pracy mojego asystenta, zabrałem się za rozmowy z Youssefem Mokhatarim (31l./Maroko/24/10a). Zawodnik dostępny był na zasadzie wolnego transferu i jedynie pozostało modlić się, by zaakceptował postawione mu warunki. Kilka dni później, po głębokim namyśle z uśmiechem na ustach, ten lewonożny pomocnik parafował kontrakt, co spotkało się z wielkim entuzjazmem w naszym klubie. Jestem niezwykle zadowolony, że tak bardzo doświadczony zawodnik zdecydował się podjąć nasze wyzwanie. Następnie, po wnikliwej analizie zapisów video, zdecydowałem się wyłożyć na stół 180 tysięcy €. Esteghlal zaakceptowało ofertę i rozpocząłem rozmowy z Arashem Borhanim (26l./Iran/20/8a). Zawodnik nadaje się tylko i wyłącznie do linii ataku, a więc tam, gdzie najbardziej potrzebuję wzmocnień. Znany z występów w kadrze narodowej Arash zasilił nasz klub, z czego byłem dumny. Miałem już spore wzmocnienia, jednak wciąż potrzebowałem kilku zawodników. Dlatego, jak zobaczyłem, że na liście transferowej znalazł się Ovidiu Herea (25l./Rumunia/1/0a), ponownie bez zastanowienia rypnąłem o stół kwotą 700 tysięcy €, które w efekcie końcowym znalazły się na koncie Rapidu Bukareszt. Bardzo cenię sobie jego umiejętności jako bocznego pomocnika, ale również i napastnika. Kolejnym napastnikiem, z którego zatrudnienia bardzo jestem zadowolony, jest Duaij Naser (27l./Bahrajn/23/4a). Bahrański zaciąg kosztował nas jedynie 60 tysięcy €, które przelaliśmy na konto Muharraka. Może to i dziwne, że zdecydowałem się właśnie na niego, ale spodobał mi sie jego styl gry i waleczność, którą zdobył moje serce. Będzie walczył o miano podstawowego napastnika. Po kilkunastu godzinach, w naszym biurze zrobiło się głośno. Oto przyjechał jeden z najlepszych, egipskich strzelców Ahmed Belal (29l./Egipt/23/16a). Niezwykła, jak na reprezentację średnia i występy Al-Ahly zaowocowały jego zakupem. Co ciekawe, kosztował nas jedynie 130 tysięcy, a więc praktycznie nic, a już został okrzyknięty najlepszym transferem tego okienka w Rostowie. Od samego początku głośno mówiłem o chęci wzmocnienia bramki. Udało nam się to za pomocą Duwayne'a Kerra (23l./Jamajka/4/0a). Były już zawodnik Portmore Utd kosztował nas 300 tysięcy i mam nadzieję, że się to zwróci. Kontraktowanie tak egzotycznych golkiperów, wiąże się z pewnym ryzykiem ioch ekscentryczności. Ja jednak postanowiłem zostawić otwarte drzwi na wszelkie kultury i charatkery, by stworzyć coś, czego jeszcze nie zrobili. Hilaire Kedigui (24l./Czad/3/2a) to kolejny zaciąg. Napastnik z Czadu kosztował nas, bagatela sześć tysięcy Euro, które wpadły w kieszeń włodażom MangaSport. Może i nie jest on geniuszem, ale tak łatwo go nie skreśle! Dla mnei osobiście, największym wzmocnieniem w tym okienku stał się Leonid Kovel (23l./Białoruś/4/1a). Aż dziwi mnie fakt, że W saturnie był mocno pomijany i został zakupiony za jedynie 120 tysięcy €! To są psie pieniądze za tego, genialnego napastnika. Już widzę jego kolejne łupy bramkowe i bramkarzy rywali, którzy zakrywają twarz w rękawicach... Żeby tego było mało, zakupiłem jeszcze jednego napastnika. Lubię mieć tutaj dużą możliwość rotac ji, dlatego w moje sidła wpdał wypatrzony w OB Bjorn Runstrom (26l./Szwecja/20/5j). Dwanaście tysięcy nie jest wyimaginowaną kwotą, a na pewno psią w stosunku do umiejętności Szweda. Wzmocniłem również prawą stronę obrony, gdzie za kwotę stu tysięcy został sprowadzony Fahad Masoud (29l./ZEA/40/5a). Jest on dużo lepszym zawodnikiem, od tych, którymi dysponowałem, dlatego zdecydowałem się na jego zakup. Kwota została przelana na konto Al-Wahdy, gdzie grał już od dziesięciu sezonów i jest ich wychowankiem. Zdecydowałem się jeszcze na zakup dwóch zawodników. Dla mnie, genialnym wzmocnieniem ma być Dennis Masina (28l./Suazi/8/1a). Może i nie strzelał on w swojej kadrze narodowej wielu bramek, ale podoba mi się jego pole widzenia, które jest niemal nieskończone. Ten zawodnik dopatrzy się każdej luki na boisku, co mam zamiar zawrzeń w jego poleceniach indywidualnych. Orlando Pirates zarobiło kosmiczne dwanaście tysięcy. Ostatnią osobą, która przywędrowała do Rostowa jest Otto Fredrikson (28l./Finlandia/6/0a). Niezwykle trudne i długie rozmowy zakończone zostały sukcesem i ten fiński bramkarz przeszedł do nas ze Spartaka Nalczyk za 550 tysięcy. Jest to spora kwota, ale zobaczycie, że było warto...

 

Tak oto przedstawia się lista nowych zakupów. Wiem, jest bardzo obszerna, dlatego w miejsce zabrałem się za odchudzanie kadry niepotrzebnymi już zawodnikami, którzy po prostu nie mieściliby się nawet na ławce rezerwowych... A tego jest sporo...

Odnośnik do komentarza

Minął lipie, a więc czas na podsumowanie tego okresu. Początek pracy w Rostowie nie jest może idealny, ale nie narzekam. Powolna poprawa zachowania na boisku i przyswajanie moich założeń taktycznych owocuje co raz lepszymi wynikami w spotkaniach towarzystkich. Zawodnicy wiedzą, że w żadnym wypadku nie walczymy teraz o zwycięstwa, a jedynie mamy realizować założone cele i przykazania taktyczne. Wszystko to ma nam pomóc w mocnym starcie ligowym. Wcześniej opisałem, to co działo się w zespole, w dziale zakupów. Teraz przyszła więc pora tego, co od nas odeszło, bądź odejdzie.

 

I tak oto, po głębokich namysłach zrezygnowałem z wyporzyczenia Stanislava Ivanova, który powrócił do Lokomotivu Moskwa, oraz z Romanem Adamovem, który powrócił do Rubina. Ten drugi był bardzo dobry, ale ja potrzebowałem zrobić miejsce nowym zawodnikom w klubie. Zrezygnowałem również ze współpracy z Koreańczykiem Hongiem Yong-Jo, który za okrągłe sto tysięcy zasilił Bunyodkor Taszkient. Odszedł od nas również Igor Lebedenko. Dobrze zapowiadający się napastnik niczym się na początku nie wyróżnił, a że pobierał dużą kwotę z budżetu płacowego, to za 775 tysięcy € przeniósł się do meksykańskiego zespołu America (MEX). Oprócz tego już teraz podpisałem umowy, gdzie na zasadzie wolnego transferu opuszczą nas Andriy Proshyn oraz Alexandr Cherkes, kolejno do Entente Sportive Setifienne i Al-Ajn. Nadal kombinuję z innymi zawodnikami, ale ciężko to idzie.

 

W odchudzeniu portfela zdecydowałem się na zakończenie wszystkich wypożyczeń do zespołu. Tak oto, pożegnaliśmy się z Alexandrem Pavlenką, Anrym Kagushem, Chavdarem Yankovem, który stracił miejsce w składzie na rzecz obywatela Kostaryki, oraz z Gią Grigalavą, który swoją agresją na boisku narażał nas na grę w osłabieniu, co uczynił w ostatnim, lipcowym sparingu.

 

Jeśli chodzi o mecze kontrolne, to wyniki nie prezentują się może wyśmienicie, ale osobiście jestem z nich zadowolony.

 

Rostów - Rostów II 3:1 [R. Adamov 17', I. Lebedenko 33', G. Grigalava 61' - D. Akimov 50']

 

Rostów - FC Timisoara 0:2 [s. Nikolic 19' 28']

 

Kayserispor - Rostów 4:3 [J. Santana 7', M. E. Boyraz 18', O. Sismanoglu 38' 45' - D. Guzman 31', S. Ghionea 57', A. Borhani 79']

 

Rostów - Steaua 0:1 [b. Stancu 43']

 

Rostów - Zenit Sankt Petersburg 1:1 [A. Belal 90' - A. Rosina 21']

PODSUMOWANIE LIPCA 2010

 

Ligi:

 

1. Liga: -

2. Liga: -

3. Liga: -

4. Liga: -

5. Liga A: -

5. Liga B: -

6. Liga A: -

6. Liga B: -

6. Liga C: -

7. Liga A: -

7. Liga B: -

7. Liga C: -

7. Liga D: -

8. Liga A: -

8. Liga B: -

8. Liga C: -

8. Liga D: -

8. Liga E: -

 

Sytuacja w klubie:

Najlepszy strzelec: -

Najwięcej asyst: -

Zawodnik meczu: -

Żółte kartki: -

Czerwone kartki: -

Średnia ocena: -

Budżet: 2,93 mln €

 

Transfery:

1. Moussa Sissoko [Toulouse FC -> Chelsea] 17,5 mln €

2. Jeremy Menez [Roma -> Szachtar] 16,75 mln €

3. Gabriel Torje [Dinamo Bukareszt -> Szachtar] 16,25 mln €

4. Sime Vrsaljko [Dinamo -> Bayern Monachium] 15 mln €

5. Sebastian Leto [Panathinaikos -> Szachtar] 11 mln €

6. Philippe Mexes [Roma -> Manchester United] 8 mln €

7. Cheik M'Bengue [Toulouse FC -> Arsenal] 7,5 mln €

8. Funso Ojo [PSV -> Real Madryt] 6,75 mln €

9. Erik Pieters [PSV -> Benfica] 6 mln €

10. Matt Jarvis [Wolves -> Dynamo Kijów] 6 mln €

Odnośnik do komentarza

Na początku sierpnia udało nam się znaleźć nowy dom dla czwartego w hierarchii bramkarza. Dejan Radic za 80 tysięcy znalazł zatrudnienie a Al-Wahdzie (UAE). U nas był zupełnie niepotrzebny, a kwota jaką dostaliśmy za jego kartę, z pewnością się przyda.

 

Oprócz tego rozegraliśmy jeszcze dwa sparingi, gdzie pierwszy zdecydowanie nam nie wyszedł, ale za to drugi był dreszczowcem, po którym jestem dumny z kolegów. Pokazali klasę i dobrze, bo liga tuż tuż...

 

Rostów - Dinamo Moskwa 0:4 [D. Khokhlov 1', A. Samedov 16', D. Kolodin 25' 35']

 

Rostów - CSKA Moskwa 3:3 [M. Ahmetovic 16' 44', I. Zivanovic 90'+1 - D. Janczyk 20' 84'(k), A. Dzagoev 65']

Uważam, że prace, które wykonaliśmy przed rozpoczęciem sezonu dadzą nam bardzo dużo. Jestem zadowolony z tego, jak poprawili swoją grę koledzy. Szybko zaakceptowali moje założenia taktyczne, które już teraz przypominają to, co chciałbym osiągnąć. Nadal jednak potrzeba czasu i jeszcze przez pewien okres wszystko będzie szlifowane. Założeniem na początek sezonu jest spisywać się dobrze i zgodnie z tym, co sobie postanowiłem. Wiadome jest, że o wyniki będzie ciężko, ale jeśli zostawimy litry potu, to wszystko da się wybaczyć...

 

Na dzień przed rozpoczęciem zmagań ligowych, dokonałem jeszcze jednego transferu. Takiej okazji nie można było wypuścić z rąk. Za zupełną darmochę, nowym, bocznym obrońcą Rostowa został Francuz Bernard Mendy (28l./Francja/3/0a). Znany z występów w wielkim PSG Bernard będzie nie lada wzmocnieniem. Media wskuzują nie mój niezwykły nos transferowy, jednakże ja otwarcie mówię, że to jest kolejna zasługa mojego asystenta, który postarał się o kilka taśm video z jego popisami, które mnie zadowoliły.

 

14.08.10

Wreszcie nadszedł upragniony dzień debiutu. Wszelkie kamery zwrócone były na moja osobę. Wszyscy zastanawiali się, jak sobie poradzę w roli szkoleniowca, kiedy przyjdą mecze o stawkę. Szczerze mówiąc presji nie czuję. Jest lekki dreszczyk emocji, ale to akurat normalne. Wiadome, jeśli jest debiut, to chyba każdy z nas chciałby wypaść w nim najlepiej, jak tylko potrafi. Na dzień dobry znaleźliśmy się w słonecznej Grecji. Saloniki przywitały nas niespotykaną w naszych rejonach, letnią temperaturą. Będzie ciężko co kolwiek wywalczyć, jednak to jest dopiero start. Zawodnicy są wypoczęci, a zmęczenie ze sparingów nie powinno rzutować na ich formę. Ostatnio pokazaliśmy już bardzo dobry poziom gry, dlatego wszyscy liczymi na dobre otwarcie sezonu 2010/2011. Szkoda, że już na początku nie będę mógł skorzystać z filaru obronnego w postaci Isaaca Okoronkwo, który skręcił kostkę i pauzować będzie jeszcze około trzech tygodni. To samo tyczy się Ahmeda Belala, którego trafiło coś w biodro i specjalista zdeklarował się wyleczyć go w okresie do trzech miesięcy, co mnie lekko boli, bo miałem wobec Egipcjanina poważne plany. Jednak są pozostali, głodni walki o podstawowy skład piłkarze. Tak więc Rostów, do boju!

 

Skład:

O. Fredrikson, B. Mendy, F. Masoud, S. Ghionea, M. Sumusalo, D. Guzman, D. Blatnjak, O. Herea, L. Kovel, M. Ahmetovic, B. Runstrom

 

Spotkanie od samego początku nam się nie układało. Zabrakło celności w podaniach, począwszy od długich podań, które narzuciłem za podstawowe już podczas sparingów, a kończąc na zwykłej klepce na małym obszarze gry. Wiedziałem, że jeśli Aris przywarł nas do własnego pola karnego już na samym początku, to będzie nam ciężko się wydostać. Napór wytrzymaliśmy przez nieco ponad trzydzieści minut. Wtedy to, jak się później okazało, najlepszy zawodnik spotkania trafił po raz pierwszy. Piękne przecięcie dośrodkowania i Fredrikson nie ma nic do powiedzenia. Carlos Ruiz, gwatemalski napastnik jeszcze przed przerwą celnie uderzył po raz drugi. Bramka do szatni mocno podcięła nam skrzydła. Wiedziałem, że jedynie cud może nas uratować, a i tak był on dzisiaj mało prawdopodobny. Ponad trzynaście tysięcy miejscowych kibiców szalało z radości. Wiedzieli, że nasza, dzsiejsza dyspozycja nie jest w stanie wyrwać im zwycięstwa. W szatni przeprowadziłem małą rewolucję, zarówno kadrową, jak i psychologiczną. Musiałem zmotywować kolegów do lepszej pracy, bowiem groził nam blamaż już na samym początku. Po wznowieniu gry graliśmy lepiej, jednak wciąż nie było to to, czego oczekiwałem. Cieżko było nam przedostać się pod pole karne Arisu, a jeśli już nam się to udało, to samotne rajdy moich, ofensywnie grających zawodników, często kończyły się łatwą stratą. Byłem przygotowany na porażkę. Czas mijał nieubłaganie. W 89. minucie zupełnie niespodziewany strzał Ghionei przywrócił nadzieję. Czasu było jednak już jedynie na przeprowadzenie jednej, może dwóch akcji. Na szczęście w szeregi gospodarzy wdarł się niepokój. Wykorzystał to Leonid Kovel, który uderzeniem z półobrotu wyrównał stan gry! Wszyscy byli w szoku, nawet sam strzelec, który nie dowierzał swojemu szczęściu. Niezwykła dramaturgia chwilę później zakończona została końcowym gwizdkiem. Remis na dzień dobry i to na wyjeździe, jest dobrym wynikiem. Zważywszy jednak na to, że Aris do faworytów naszej ligi nie należy, trzeba uzbroić się w cierpliwość, bowiem na pewno będzie niezwykle ciężko. Sezon zapowiada się więc bardzo ciekawie...

 

8. Liga A [1/46]

stadion: Kleanthis Vikelidis w Salonikach

widzów: 13527

[?] Aris - [?] Rostów

2:2

[Carlos Ruiz 37' 45'+1 - Sorin Ghionea 89', Leonid Kovel 90'+2]

mom: Carlos Ruiz "8.8"

Odnośnik do komentarza

18.08.10

Przyszła pora na drugie spotkanie, i prawdziwy debiut przed własną publicznością. Na Stadion Olimp-2 przyjechała ekipa Racingu Club. Właściwie, to nie przyjechała, tylko przyleciała, bowiem jest to argentyńska odmiana Racingu. Pojedynek niezwykle ciężki, gdyż rywale są bardzo mocną ekipą. Gwizdy pokroju Roberto Ayali, Lucasa Castromana, czy młodziutkiego Gabriela Hauche nie grają byle gdzie. W Rostowie wszyscy mają nadzieję na kolejne punkty, jednak dzisiaj będzie o nie niezwykle ciężko i moi koledzy muszą wspiąć się na wyżyny swoich mozliwości, by zgarnąć pulę.

 

Skład:

O. Fredrikson, B. Mendy, F. Masoud, S. Ghionea, M. Sumusalo, D. Guzman, D. Blatnjak, O. Herea, M. Ahmetovic, L. Kovel, D. Masina

 

Spotkanie od samego początku mogło się podobać. Szybka wymiana ciosów i brak przestojów w grze. Z początku brakowało tylko celnych trafień, a więc czego, co kochają kibice, a przecież oni właśnie napędzają cały świat futbolowy. Mimo wcześniejszych założeń, nie było dzisiaj widać zdecydowanego faworyta na murawie. Jednej i drugiej drużynie brakowało jednak celności i wykończenia. Pierwszy lody przełamał Giovanni Moreno, który w 28. minucie posłał potężne uderzenie pod poprzeczkę bramki Fredriksona. Chwilę później moje serce zadrżało. Faul w polu karnym popełnił Ghionea, jednakże Licht nie zachował wystarczająco dużo zimnej krwi i z jedenastu metrów nie trafił w światło bramki. Dosłownie w następnej akcji, już w doliczonym czasie gry, padł rażony piorunem Ahmetovic. Sędzia zrewanżował się i również wskazał na wapno. Tym razem Kovel uderzył lekko i technicznie, ale bramkarz Racingu wyczuł jego intencje i wybronił próbę Białorusina. Szkoda, ale właśnie widać tutaj specyfikę tej gry... Dwa zmarnowane rzuty karne w ciągu dwóch minut to nie zdarza się często... W przerwie nie miałem dużo roboty. Graliśmy dobrze i powiedziałem, że mamy grać tak dalej, to wtedy zaowocuje to. I rzeczywiście tak było... Ciągłe próby i nieco bardziej odważna gra spowodowała, że w 67. celnym uderzeniem popisał się Arash Borhani. Wyrównanie było nam bardzo potrzebne. Chwilę później Pillud, a więc jeden z obrońców Racingu obejrzał drugi, żółty kartonik i osłabił ekipę gości. To jednak na nic się nam zdało, bowiem nie potrafiliśmy wykorzystać gry w przewadze. Ba, nawet cofnęliśmy się obrony i jedynie wykopywaliśmy piłki przy próbach ataku gości. Drugi mecz i drugi remis. Z dzisiejszego jednak jestem bardzo zadowolony...

 

8. Liga A [2/46]

stadion: Olimp-2 w Rostowie nad Donem

widzów: 10991

[?] Rostów - [?] Racing Club

1:1

[Arash Borhani 67' - Giovanni Moreno 28']

mom: Giovanni Moreno "7.7"

Odnośnik do komentarza

@ Dzięki

21.08.10

Kolejny mecz i kolejny, ciężki pojedynek. Tak będzie już cały czas... Almeria, choć póki co znajduje się za nami w tabeli, jest na pewno bardzo groźnym przeciwnikiem i zdecydowanie najgroźniejszym do tej pory. My nie mamy innego wyjścia, niż wystawienie najmocniejszej jedenastki w tym, wyjazdowym meczu. Będzie ciężko, ale przecież neispodzianki chodzą po ludziach. Mam nadzieję, że wszystko pójdzie po naszej mysli. Dzisiaj od samego początku szansę dostanie Borhani, który z Kovelem powinni stworzyć groźną linię napadu, opartą jeszcze o jednego gościa.

 

Skład:

O. Fredrikson, F. Masoud, S. Ghionea, I. Zivanovic, D. Andjelkovic, A. Gatcan, T. Kalachev, Y. Mokhatari, L. Kovel, A. Borhani, B. Runstrom

 

Spotkanie to po prostu nam nie wyszło... Pięć straconych bramek, z czego aż cztery w pierwszej połowie... Moja obrona była dziurawa, jak szwajcarski ser. Po prostu nie istniała dzisiaj, dzięki czemu rywale robili, co chcieli. Honorowe trafienie, po godzinie gry padło łupem Alexandru Gatcana. Było to jednak zbyt mało, żeby chociaż pozostawić cień dobrego wrażenia. W szatni wydarłem się na defensywę, która zawaliła nam mecz. Szczerze powiedziawszy, nawet sam bramkarz dużo nie mógł zdziałać, bo rywale wychodzili na stuprocentowe sytuacje...

 

8. Liga A [3/46]

stadion: Estadio Mediterraneo w Almerii

widzów: 18987

[15] Almeria - [11] Rostów

5:1

[Hernan Bernardello 4', Juanma Ortiz 16', Henok Goitom 34' 57', Albert Crusat 39' - Alexandru Gatcan 63']

mom: Henok Goitom "9.1"

Odnośnik do komentarza

29.08.10

Po ostatniej, fatalnej porażce z Almerią, znaleźliśmy się na dwudziestym miejscu. Hiszpańska ekipa zaprezentowała nam galaktyczny, jak dla nas futbol, co odbiło się na wyniku. Musieliśmy jednak w szybkim czasie pozbierać się i przystąpić do sprawdzianu przeciwko Karpatom. Ukraiński zespół jest jeszcze niżej w tabeli, niż my, co mnie bardzo cieszy. Wygrana, z pewnością pozwoliłaby nam nabrać pewności siebie patrzyć optymistycznie na przyszłość. Zrobimy wszystko, żeby przed własną publicznością wyjść na prawdziwych królów parkietu.

 

Skład:

O. Fredrikson, B. Mandy, F. Masoud, I. Zivanovic, D. Andjelkovic, D. Guzman, D. Blatnjak, O. Herea, M. Ahmetovic, L. Kovel, A. Lobatón

 

Już w pierwszej akcji meczu w głupi sposób straciliśmy bramkę. Ogólnie rzecz biorąc, fatalnie spisuje się nasza obrona. Przez długi czas nie potrafiliśmy wykorzystać dogodnych sytuacji, mimo wielkiej przewagi. Samego siebie przeszedł Herea, który główką nie trafił do bramki z odległości dwóch metrów! Po zmianie stron w miejsce rumuńskiego pomocnika wpuściłem Mokhatariego, który w krótkim czasie odwdzięczył się pierwszą bramką w naszych barwach. Świetnie wykonany rzut wolny i bezpośrednie uderzenie daje nam wyrównanie. Niestety, wtedy zupełnie oddaliśmy inicjatywę, co nie mogło się minąć z moją reprymendą po ostatnim gwizdku. Kolejny remis z pewnością nie jest dobrym wynikiem, gdzie nasze myśli skierowane były na zwycięstwo... Trzeba sie poprawić...

 

8. Liga A [4/46]

stadion: Olimp-2, Rostów nad Donem

widzów: 12878

[20] Rostów - [24] Karpaty

1:1

[Youssef Mokhatari 52' - Andriy Tkachuk 1']

mom: Sergiy Kuznetsov "7.9"

Odnośnik do komentarza

PODSUMOWANIE SIERPNIA 2010

 

Ligi:

 

1. Liga: Manchester United [+0] Ajax Amsterdam

2. Liga: Girondins Bordeaux [+1] AS Roma

3. Liga: Santos [+0] Villarreal

4. Liga: Cruzeiro [+1] Newcastle

5. Liga A: Gremio [+3] Blackburn

5. Liga B: Seongnam [+0] Los Angeles

6. Liga A: Sunderland [+2] Hertha BSC

6. Liga B: Wisła Kraków [+1] Litex

6. Liga C: Nacional [+0] Zamalek

7. Liga A: Legia Warszawa [+3] Malmo FF

7. Liga B: Defensor Sporting ]+2] Olimpia (HON)

7. Liga C: Al-Ittihad (LBY) [+0] Etoile du Sahel

7. Liga D: Kadisija [+2] Shenhua

8. Liga A: Bolton [+1] Goias

8. Liga B: Zestaponi [+3] Dinamo Mińsk

8. Liga C: Club Franciscain [+2] North Village Rams

8. Liga D: Civics [+0] APR FC

8. Liga E: Dordoj [+0] Istiqlol Dushanbe

 

Sytuacja w klubie:

 

Najlepszy strzelec: 1 - 5 zawodników

Najwięcej asyst: 1 - 4 zawodników

Zawodnik meczu: -

Żółte kartki: 2 - Sorin Ghionea

Czerwone kartki: -

Średnia ocena: 7.00 - 2 zawodników

Budżet: 2,32 mln €

 

Transfery:

 

1. Enzo Perez [Estudiantes (LP) -> Szachtar] 11,75 mln €

2. Giandomenico Mesto [Genoa -> Bayern Monachium] 7,75 mln €

3. Lee Wallace [Hearts -> CSKA Moskwa] 7,25 mln €

4. Ishmael Miller [West Brom -> CSKA Moskwa] 6,25 mln €

5. Denys Oliynyk [Metalist -> CSKA Moskwa] 4,7 mln €

6. Rodrigo Mora [Defensor Sporting -> Sevilla] 4,4 mln €

7. Peter Pekarik [Wolfsburg -> Zenit Sankt-Petersburg] 3,9 mln €

8. Junior Stanislas [West Ham -> Zenit Sankt-Petersburg] 3,6 mln €

9. Vincent Muratori [AS Monaco -> Zenit Sankt-Petersburg] 3,4 mln €

10. Marc Bertran [Tenerife -> Liverpool] 3,2 mln €

Odnośnik do komentarza

11.09.10

Jak już pewnie zauważyliście, początek mamy bardzie niudany. Trzy remisy na cztery spotkania dały nam jedyne punkty. Nie oznacza to jednak, że mamy się poddawać. Trzeba walczyć. Z takim nastawieniem przygotowywaliśmy się do kolejnej, ligowej potyczki. Ta odbędzie aż w Stanach Zjednoczonych, gdzie zmierzymy się z D.C. United. Siedemnaste miejsce również nie jest szczytem ich marzeń, ale widać, jak ciężko będzie tym "średnim: zająć wysoką lokatę. Do składu powraca Okoronkwo, co z pewnością wzmocni środek defensywy.

 

Skład:

A. Amelchenko, B. Mendy, I. Okoronkwo, S. Ghionea, M. Sumusalo, A. Gatcan, D. Blatnjak, Y. Mokhatari, D. Akimov, A. Lobatón, A. Borhani

 

Pierwszy raz, tak na prawdę mogę być zadowolony z postawy zawodników. Ofensywny futbol, hokejowy wynik, ale i kolejna porażka. Długo oczekiwany powrót Okoronkwo okazał się być niewypałem, gdyż nigeryjski obrońca okazał się być najsłabszym ogniwem na murawie. Z drugiej strony, bardzo pozytywne wrażenie pozostawił po sobie strzelec dwóch bramek Lobatón. Peruwiańczyk szalał w napaści ile tylko miał sił. Szkoda jedynie, po naszych trzech trafieniach, rywal odpowiedział aż pięcioma. Każda była inna, jednak wisienką na torcie okazał sie być gol Branko Boskovica, który efektownym szczupakiem wsadził piłkę do bramki, która odbiła się jeszcze po drodze od poprzeczki. Ogólnie mecz był wart poświęconego czasu. Widać gołym okiem, że ostatnie dwa tygodnie poświęcone na trening, dały zawodnikom bardzo, bardzo wiele. Teraz trzeba jedynie to szlifować...

 

8. Liga A [5/46]

stadion: RFK Stadium w Waszyngtonie (DC)

widzów: 15304

[17] D.C. United - [21] Rostów

5:3

[santino Quaranta 23', Pablo Hernandez 37', Facundo Piriz 51', Branko Boskovic 56', Jaime Moreno 85' - Dmitry Akimov 10', Abel Lobatón 45+1 47']

mom: Branko Boskovic "9.1"

Odnośnik do komentarza

Ovidiu Herea w związku z bramkiem odpowiedniej adaptacji w nowym środowisku został wysłany do swojej ojczyzny. Mam nadzieję, że to mu pomoże.

 

15.09.10

W tym, jakże ciężkim, wyjazdowym spotkaniu, zmierzymy się włoską Parmą. Teoretycznie jest to najmocniejsza ekipa z naszej ligii, ale zajmuje dopiero ósmą lokatę. Mówię dopiero, bo to jest dla wszystkich bardzo dziwne. Nie pozostaje nam nic innego, niż zaprezentować się w ofensywie tak samo, jak w przypadku meczu z D.C. United, oraz mocno polepszyć się w defensywie. Trzeba odbić się od dna, bo mimo zbierania kolejnych punktów, zmierzamy na samo dno.

 

Skład:

O. Fredrikson, B. Mendy, I. Okoronkwo, S. Ghionea, M. Sumusalo, A. Gatcan, D. Bjatnjak, Y. Mokhatari, D. Akimov, A. Lobatón, A. Borhani

 

Akimov z pewnością nie zaliczy tego spotkania do udanych. Już po sześćdziesięciu kilku sekundach został zniesiony z murawy, a w jego miejsce wszedł Kovel. Białorusin będzie miał okazję udowodnić swoją przydatność, bowiem ostatnio zawodził. W dziewiętnastej minucie włoscy kibice przeżyli szok. Mokhatari wykonywał rzut wolny, ale jego uderzenie wpadłoby w ręce dobrze ustawionego Mirante. Znalazł się jednak jeszcze Borhani, który idealnie uderzeniem głową przeciął tor lotu piłki i skierował ją do siatki. W dniu dzisiejszym moje zdanie o osobie Okoronkwo jeszcze bardziej stało się negatywne. W banalny sposób stracił pod naszym polem karnym piłkę, co wykorzystał Gobbi i chwilę później potężnym uderzeniem umieścił ją za plecami fińskiego bramkarza. Po zmianie stron pojawili się jeszcze Zivanovic, który zastąpił słabego, żeby nie powiedzieć beznadziejnego Isaaca, oraz Guzman w miejsce Gatcana. Dwadzieścia minut przed zakończeniem, niezawodny Crespo daje prowadzenie gospodarzom. pech chciał, że Ghionea minął się z piłką, a że Argentyńczyk był na pewnym gazie, to to wykorzystał. W jednym z ostatnich uderzeń spotkania Lobatón trafił w poprzeczkę... Nie było dane nam wygrać tego wieczoru. Szkoda, bowiem była spora szansa. Najwięcej zmarnowanych szans zaliczył Kovel, który zawodzi na całej linii.

 

8. Liga A [6/46]

stadion: Ennio Tardini w Parmie

widzów: 15643

[8] Parma - [23] Rostów

2:1

[Massimo Gobbi 35', Hernan Crespo 71' - Arash Borhani 19']

mom: Massimo Gobbi "7.7"

Odnośnik do komentarza

W związku z bardzo słabymi występami obrońców, zdecydowałem się zakupić jeszcze kogoś. Juhani Ojala (21l./Finlandia/3/0j) jest młodym, perspektywicznym, ale już dobrym zawodnikiem, który najprawdopodobniej na dniach zmieni Okoronkwo, dla którego raczej nie przewiduję już dużo szans...

 

Na zasadzie wolnego transferu dołączył do nas jeszcze Ibrahim Said (30l./Egipt/53/2a). Doświadczony obrońca będzie walczył z Ghioneą o podstawową jedenastkę. Widzę w nim motencjalną minę, jednakże najpierw trzeba go zapoznać z taktyką, bowiem ten zawodnik znany jest z tego, że samodzielnie rozplanowuje sobie swój występ w meczu.

 

Żeby jeszcze bardziej wzmocnić linię defensywną zasięgnąłem do kieszeni po 240 tysięcy Euro. Vladimir Levin (26l./Azerbejdżan/14/0a) padł naszym łupem po tym, jak wypatrzyłem go w Interze Baku. Mam nadzieję, że wydane pieniądze szybko się zwrócą.

 

18.09.10

Jeszcze niedawno, bowiem na początku mojej pracy, otwarcie mówiłem, że jeśli jest ktoś, kogo wskazywałbym na ostatnie miejsce, to byłoby to Perth Glory FC. Tymczasem właśnie przyszło nam się z nimi zmierzyć i to my podchodzimy do tego spotkania w roli outsidera, podczas gdy rywal okupuje miejsce dziewiętnaste. Jest mi lekko wstyd, ale trzeba walczyć. Mam nadzieję, że ewidentnie lepsza forma doprowadzi nas w końcu do pierwszego zwycięstwa.

 

Skład:

A. Amelchenko, F. Masoud, J. Ojala, I. Said, D. Andjelkovic, D. Guzman, B. Mendy, T. Kalachev, M. Ahmetovic, A. Lobatón, L. Kovel

 

Tym razem, to my rozbiliśmy bank już w pierwszej akcji. Udało się to Kalachevovi, który wykorzystał dokładne dośrodkowanie Masouda i głową zmienił tor lotu piłki. Kibice radowali się bez końca, wreszcie coś się dzieję! Później, przez długi czas nic się konkretnego nie wydarzyło. Siedzieliśmy na połowie rywala, jednakże nie potrafiliśmy powiększyć przewagi. Dopiero tuż przed przerwą, na torze lotu dośrodkowania Andjelkovica stanął jeden z obrońców Perth. Piłka tak nieszczęśliwie się od niego odbiła, że wpadła do bramki, dając nam drugiego gola. Pierwszy raz w sezonie zasadniczym mamy taką przewagę! Na domiar złego kontuzji nabawił się jeszcze Kalachev, za którego wejść musiał Mokhatari. Chwilę po zmianie stron, Runstorm zastąpił ponownie słabego Kovela. Co prawda udało nam się zwyciężyć po raz pierwszy w sezonie, ale nadal nie jestem zadowolony z naszej postawy. Dobrze zagrała defensywa, bo na zero, natomiast słaba była ofensywa. Z tą przewagą, jaką mieliśmy dzisiaj, na spokojnie powinni byliśmy zapakować piątaka, a tutaj tylko dwie bramki, w tym jednen samobój. No ale ważny jest progres, który może pozwoli nabrać nam lekkiej pewności siebie i wiary, że wygrywanie też jest dla ludzi. Ważne jest też dobre wejście w ekipę przez Ojalę, który został nagrodzony za dzisiejszy występ nagrodą dla zawodnika meczu.

 

8. Liga A [7/46]

stadion: Olimp-2 w Rostowie nad Donem

widzów: 9150

[24] Rostów - [19] Perth Glory FC

2:0

[Timofey Kalachev 1', Jamie Coyne 40'(sam)]

mom: Juhani Ojala "7.6"

Odnośnik do komentarza

W związku z bardzo słabymi występami obrońców, zdecydowałem się zakupić jeszcze kogoś. Juhani Ojala (21l./Finlandia/3/0j) jest młodym, perspektywicznym, ale już dobrym zawodnikiem, który najprawdopodobniej na dniach zmieni Okoronkwo, dla którego raczej nie przewiduję już dużo szans...

 

Na zasadzie wolnego transferu dołączył do nas jeszcze Ibrahim Said (30l./Egipt/53/2a). Doświadczony obrońca będzie walczył z Ghioneą o podstawową jedenastkę. Widzę w nim motencjalną minę, jednakże najpierw trzeba go zapoznać z taktyką, bowiem ten zawodnik znany jest z tego, że samodzielnie rozplanowuje sobie swój występ w meczu.

 

Żeby jeszcze bardziej wzmocnić linię defensywną zasięgnąłem do kieszeni po 240 tysięcy Euro. Vladimir Levin (26l./Azerbejdżan/14/0a) padł naszym łupem po tym, jak wypatrzyłem go w Interze Baku. Mam nadzieję, że wydane pieniądze szybko się zwrócą.

 

18.09.10

Jeszcze niedawno, bowiem na początku mojej pracy, otwarcie mówiłem, że jeśli jest ktoś, kogo wskazywałbym na ostatnie miejsce, to byłoby to Perth Glory FC. Tymczasem właśnie przyszło nam się z nimi zmierzyć i to my podchodzimy do tego spotkania w roli outsidera, podczas gdy rywal okupuje miejsce dziewiętnaste. Jest mi lekko wstyd, ale trzeba walczyć. Mam nadzieję, że ewidentnie lepsza forma doprowadzi nas w końcu do pierwszego zwycięstwa.

 

Skład:

A. Amelchenko, F. Masoud, J. Ojala, I. Said, D. Andjelkovic, D. Guzman, B. Mendy, T. Kalachev, M. Ahmetovic, A. Lobatón, L. Kovel

 

Tym razem, to my rozbiliśmy bank już w pierwszej akcji. Udało się to Kalachevovi, który wykorzystał dokładne dośrodkowanie Masouda i głową zmienił tor lotu piłki. Kibice radowali się bez końca, wreszcie coś się dzieję! Później, przez długi czas nic się konkretnego nie wydarzyło. Siedzieliśmy na połowie rywala, jednakże nie potrafiliśmy powiększyć przewagi. Dopiero tuż przed przerwą, na torze lotu dośrodkowania Andjelkovica stanął jeden z obrońców Perth. Piłka tak nieszczęśliwie się od niego odbiła, że wpadła do bramki, dając nam drugiego gola. Pierwszy raz w sezonie zasadniczym mamy taką przewagę! Na domiar złego kontuzji nabawił się jeszcze Kalachev, za którego wejść musiał Mokhatari. Chwilę po zmianie stron, Runstorm zastąpił ponownie słabego Kovela. Co prawda udało nam się zwyciężyć po raz pierwszy w sezonie, ale nadal nie jestem zadowolony z naszej postawy. Dobrze zagrała defensywa, bo na zero, natomiast słaba była ofensywa. Z tą przewagą, jaką mieliśmy dzisiaj, na spokojnie powinni byliśmy zapakować piątaka, a tutaj tylko dwie bramki, w tym jednen samobój. No ale ważny jest progres, który może pozwoli nabrać nam lekkiej pewności siebie i wiary, że wygrywanie też jest dla ludzi. Ważne jest też dobre wejście w ekipę przez Ojalę, który został nagrodzony za dzisiejszy występ nagrodą dla zawodnika meczu.

 

8. Liga A [7/46]

stadion: Olimp-2 w Rostowie nad Donem

widzów: 9150

[24] Rostów - [19] Perth Glory FC

2:0

[Timofey Kalachev 1', Jamie Coyne 40'(sam)]

mom: Juhani Ojala "7.6"

Odnośnik do komentarza

22.09.10

Już cztery dni później grać mamy na domowym obiekcie z AA Gent. Rywale również nie należą do czołówki, dlatego z całych sił wierzę w kolejny sukces. Bardzo możliwe, że dzisiaj również wygramy, ale musimy zagrać jeszcze lepiej, niż ostatnio. Kibice również liczą na dobry występ, bowiem początek sezonu nie napawał optymizmem, a ostatnie zwycięstwo mocno podkręciło pokrętło z apetytem na sukces.

 

Skład:

A. Amelchenko, F. Masoud, J. Ojala, V. Levin, D. Anjelkovic, D. Guzman, B. Mendy, T. Kalachev, M. Ahmetovic, A. Lobatón, L. Kovel

 

Znów polecieliśmy po całości. Długo utrzymywaliśmy bezbramkowy remis, jednakże zabójcza kontra Coulibaliego dała gościom prowadzenie. po zmianie stron w miejsce Ahmetovicia pojawił się Masina, jednkaże on również nie wniósł nic do gry. W sześć minut po zmianie stron straciliśmy kolejne, dwie bramki autorstwa Sulera (obie z główki) i o korzystnym wyniku mogliśmy jedynie pomarzyć. Gramy słabo, nie wiem dlaczego, bowiem zawodników mam wyrównanych z innymi ekipami. Na domiar złego co raz bardziej zdenerwowany jestem na Kovela, który miał być gwiazdą a opierdziela się równo. Czekam na powrót Herey, może on coś wniesie...

 

8. Liga A [8/46]

stadion: Olimp-2 w Rostowie nad Donem

widzów: 8397

[22] Rostów - [16] AA Gent

0:3

[Elimane Coulibaly 28', Marko Suler 47' 51']

mom: Marko Suler "9.3"

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...