Skocz do zawartości

H jak Hiszpania


smuga

Rekomendowane odpowiedzi

Zaledwie trzy dni później gościliśmy przybyszy z San Sebastian. Rezerwy Sociedad nie były tak groźnym przeciwnikiem jak Athletic B, niemniej jednak bukmacherzy dawali im spore szanse na korzystny wynik. Byliśmy jednak na fali i ani myśleliśmy dzielić się punktami, a już na pewno nie na własnym stadionie. Zaczęliśmy więc od frontalnego ataku chcąc już w pierwszej połowie rozstrzygnąć mecz. Goście próbowali się bronić ale wobec świetnej formy Nacho Rodrigueza nie byli w stanie nic zrobić. Jego dwie bramki dały nam pewne prowadzenie, a trzecią dorzucił Nacho Garcia i w zasadzie było po meczu. Zaraz po przerwie pojawiło się światełko w tunelu dla przyjezdnych, bo błąd popełnił Lusarreta, pakując piłkę do naszej bramki. Jak się jednak okazało nie poderwało to gości do walki i wynik 3:1 utrzymał się do końca spotkania.

 

III liga, 13/38, 23.10.2005

Real Oviedo – Sociedad B 3:1 (3:0)

19’ Nacho Rodriguez 1:0

30’ Nacho Rodriguez 2:0

45’ Nacho Garcia 3:0

46’ Lusarreta (sam.) 3:1

 

Widzów: 3135

 

Real Oviedo: Ponzo – Mora, Borja(89’ Paul), Lusarreta, Ricardo – Jandro(46’ Yeray), Toni Gonzalez, Carrera, Caco Moran – Nacho Garcia, Nacho Rodriguez(46’ Dario)

Odnośnik do komentarza

Terminarz w tej części sezonu był bardzo napięty i już cztery dni później musieliśmy stawić się na kolejnym meczu w Amurrio. W takich chwilach cieszyłem się że wszyscy moi piłkarze mają podpisane kontrakty profesjonalne. Amatorzy nie wytrzymaliby takiego tempa. Sam mecz nie był żadnym emocjonującym widowiskiem, po prostu spotkanie autsajdera z liderem, w którym każda ze stron znała swoją rolę. Gospodarze bronili się więc zaciekle, a my szturmowaliśmy ich bramkę, zmuszając do wysiłku bramkarza. Linia obrony utrzymała się zaskakująco długo, bo dopiero w 44 minucie niezawodny Nacho Rodriguez zdobył pierwszą bramkę w tym meczu. Po przerwie obraz gry nie zmienił się, ponownie my atakowaliśmy, rywale się bronili, a Nacho Rodriguez zdobył jedną bramkę. Niestety kontuzji doznał Pozno i w najbliższych meczach zagramy bez niego.

 

III liga, 14/38, 27.11.2005

Amurrio – Real Oviedo 0:2 (0:1)

44’ Nacho Rodriguez

73’ Nacho Rodriguez

 

Widzów: 1527

 

Real Oviedo: Ponzo(4’ Ballesteros) – Mora, Paul, Lusarreta, Ricardo – Jandro(46’ Yeray), Toni Goznalez, Carrera, Caco Moran – Nacho Garcia, Nacho Rodriguez

Odnośnik do komentarza

W kolejnym meczu podejmowaliśmy następnego z ligowych słabeuszy. Zespół Zamora, bo o nim mowa, przyjechał do Oviedo z jednym tylko zamiarem – zamurować własną bramkę i liczyć na naszą litość. A przynajmniej tak mi się wydawało. Rzeczywistość okazała się jednak brutalna. Cały mój plan szlag trafił, bo goście grali bez kompleksów, za nic mając przewidywania bukmacherów oraz ligową tabelę. Pierwsza połowa minęła pod znakiem walki w środku pola i nielicznych strzałów z obu stron. Po wznowieniu było natomiast znacznie ciekawiej, chociaż na pierwszą bramkę meczu czekaliśmy aż do 74 minuty. Oczywiście wiadomo kto ją strzelił. Majstersztykiem była druga bramka, kiedy to Nacho Rodriguez otrzymał świetne prostopadłe podanie od Ismaela, ograł dwóch obrońców, położył bramkarza i delikatnie wkulał piłkę do bramki. Ale znowu mi się tylko wydawało. Majstersztyk to był gol dla gospodarzy, którego zdobył Xaco fantastycznym podkręconym strzałem z blisko trzydziestu metrów. Ostatnie słowo należało jednak do nas i wynik końcowy to 3:1. Wygrana w tak trudnym spotkaniu cieszy, ale niestety na dwa tygodnie ze składu wypadł Nacho Garcia.

 

III liga, 15/38, 4.12.2005

Real Oviedo - Zamora 3:1 (0:0)

74’ Nacho Rodriguez 1:0

83’ Nacho Rodriguez 2:0

87’ Xaco 2:1

89’ Cervero 3:1

 

Widzów: 16111

 

Real Oviedo: Ballesteros – Mora, Paul, Lusarreta, Ricardo – Ruben, Toni Gonzalez(46’ Jandro), Carrera, Ismael – Nacho Garcia(65’ Cervero), Nacho Rodriguez

Odnośnik do komentarza

Terminarz wreszcie stał się luźniejszy i graliśmy raz w tygodniu, co pozwalało nam na pełną regenerację sił. A w szesnastej kolejce zmierzyć się mieliśmy z Lemoną, na wyjeździe. Spodziewałem się zwycięstwa, gdyż gospodarze to ligowi przeciętniacy, w dodatku obecnie w nienajlepszej formie. Ale miejscowi długo stawiali nam opór, broniąc się zaciekle i kontrując nasze akcje, starali się aby Ballesteros się nie nudził. Raz nawet trafili w słupek. A jak mówi stare piłkarskie powiedzenie, niewykorzystane sytuacje się mszczą. Tak też stało się i tym razem, kiedy to Cervero zapakował naszym rywalom gola do szatni. Po przerwie z Lemony wyciekły wszystkie soki i mogliśmy sobie pozwolić na spokojne kontrolowanie wyniku, nie wkładając w mecz większego wysiłku. Oczywiście mecz nie mógłby zostać zakończony gdyby Nacho Rodriguez nie zdobył bramki, więc końcowy wynik to 2:0.

 

III liga, 16/38, 11.12.2005

Lemona – Real Oviedo 0:2 (0:1)

45’ Cervero 0:1

84’ Nacho Rodriguez

 

Widzów: 1347

 

Real Oviedo: Ballesteros – Mora, Paul, Lusarreta, Ricardo – Ruben(46’ Jandro), Toni Gonzalez, Carrera, Ismael – Cervero(79’ Adrian), Nacho Rodriguez

Odnośnik do komentarza

Byliśmy w naprawdę dobrej sytuacji, ale to następny mecz miał nam pokazać ile jesteśmy warci. Graliśmy bowiem z wiceliderem, Valladolid B. Co prawda goście zajmowali tak wysoką pozycję dość niespodziewanie, ale to nie zmienia faktu że są w dobrej formie i będą groźnym rywalem. W tym meczu mogłem już skorzystać z Nacho Garcii, ale postanowiłem zostawić go na ławce, a w pierwszym składzie wybiegł Cervero. Do naszej bramki wrócił natomiast Ponzo. Sam mecz był nudny, padło niewiele strzałów, ale za to bramek dość sporo, szczególnie jak na tak słabe widowisko. Generalnie hit kolejki nie spełnił oczekiwań, choć rezultat zdaje się mówić co innego.

 

Real Oviedo – Valladolid B 3:0 (3:0)

18’ Nacho Rodriguez 1:0

21’ Nacho Rodriguez 2:0

33’ Cervero 3:0

 

Widzów: 3142

 

Real Oviedo: Ponzo – Mora, Borja, Lusarreta, Ricardo – Jandro, Toni Gonzalez, Carrera, Ismael – Cervero, Nacho Rodriguez

Odnośnik do komentarza

Czekała nas teraz trzytygodniowa przerwa w rozgrywkach. Zbliżał się koniec roku, więc musiałem pilnować kontraktów moich zawodników, aby nie podkupiły ich inne kluby. Niestety jednej stracie nie zdołałem zapobiec. Lusarreta, mogąc przebierać w ofertach znacznie silniejszych i bogatszych klubów, postanowił kontynuować karierę w Alaves. Ja również proponowałem kontrakty zawodnikom innych klubów, co zaowocowało pozyskaniem czwórki młodych zawodników. Najcenniejszym nabytkiem wydaje się osiemnastoletni Goy, który ma szansę zająć miejsce Lusarrety w wyjściowym składzie. Pozyskałem jeszcze jednego środkowego obrońcę, Javiego Chino, licząc że rozwinie się w przyzwoitego zawodnika. Udało mi się także namówić do podpisania kontraktu lewego obrońcę młodzieżowej drużyny Malagi, Roberto. Będzie on alternatywą dla Borji, jedynego lewego obrońcy w klubie. Zakontraktowałem też prawego pomocnika, Borjinę, który wyróżnia się szybkością. Mam nadzieję, że podczas pobytu w Oviedo będzie rozwijał nie tylko swoje zdolności sprinterskie. Wszyscy zawodnicy dołączą do nas 1 lipca, a za żadnego z nich nie musimy płacić ani Eurocenta.

Pierwszym meczem po przerwie będzie spotkanie z Barakaldo. Goście w zasadzie nie walczą o nic bo nad strefą spadkową mają bezpieczną przewagę, a i włączenie się do walki o baraże raczej im nie grozi. Do składu na ten mecz powrócił Nacho Garcia, który wyleczył drobny uraz. W spotkaniu nasza przewaga była widoczna od początku, ale i goście od czasu do czasu zagrażali naszej bramce. Na pierwszego gola czekaliśmy do 41 minuty, a zdobył go Nacho Garcia, dając nam prowadzenie. Po przerwie nasi rywale rzucili się do odrabiania strat, ale Ponzo bronił tego dnia fenomenalnie, potwierdzając że zainteresowanie takich klubów jak Getafe jego osobą to nie przypadek. My natomiast dołożyliśmy jeszcze jedno trafienie, a strzelcem ponownie Nacho Garcia. Wygrana ta była naszą 10 z rzędu, co bardzo mnie ucieszyło.

 

III liga, 18/38, 8.1.2006

Real Oviedo – Barakaldo 2:0 (1:0)

41’ Nacho Garcia 1:0

82’ Nacho Garcia 2:0

 

Widzów: 16093

 

Real Oviedo: Ponzo – Mora, Borja, Lusarreta, Ricardo – Jandro, Toni Gonzalez, Carrera(85’ Caco Moran), Ismael – Nacho Garcia(85’ Cervero), Nacho Rodriguez

Odnośnik do komentarza

Ostatnim meczem pierwszej połowy sezonu było spotkanie z Ponferradiną. Ekipa z Ponferrady to zeszłoroczni zwycięzcy rozgrywek w naszej grupie ligowej. Awansu jednak nie uzyskali, przegrywając baraże. W tym roku nie wiedzie im się już tak dobrze, a obecnie są w kryzysie. Przed tygodniem zanotowali dotkliwą porażkę 4:0 z rezerwami Racingu, a teraz według prognoz mediów mieli dostać srogie baty od nas. I tak bardzo się tym przejęli, że zamiast grać w piłkę, zaczęli murować własną bramkę, broniąc się całą drużyną. Wychodziło im to naprawdę dobrze, ale pod koniec połowy zabrakło sił i koncentracji, czego skutkiem były dwa wbite gole. Nie wiem na co liczyli gospodarze po przerwie, gdyż wcale nie zamierzali atakować, tylko dalej się bronili. Taka postawa tym razem została bardzo szybko ukarana i już pięć minut po wznowieniu było 3:0. To, że na tym skończyło się strzelanie tego dnia, miejscowi zawdzięczają naszej nadzwyczajnej nieskuteczności w ostatnich dwóch kwadransach.

 

III liga, 19/38, 15.1.2006

Ponferradina – Real Oviedo 0:3 (0:2)

37’ Nacho Rodriguez 0:1

45’ Nacho Garcia 0:2

50’ Nacho Rodriguez 0:3

 

Widzów: 2902

 

Real Oviedo: Ponzo – Mora, Borja, Lusarreta, Ricardo – Jandro, Toni Gonzalez, Carrera, Ismael – Nacho Garcia, Nacho Rodriguez

 

Tabela na półmetku rozgrywek:

 

| Poz | Inf | Zespół | | M | Z | R | P | ZdG | StG | R.B. | Pkt |

| ---------------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 1. | | Real Oviedo | | 19 | 15 | 2 | 2 | 54 | 15 | +39 | 47 |

| ---------------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 2. | | Valladolid B | | 19 | 11 | 4 | 4 | 27 | 19 | +8 | 37 |

| ---------------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 3. | | Palencia | | 19 | 11 | 1 | 7 | 35 | 23 | +12 | 34 |

| ---------------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 4. | | Athletic B | | 19 | 10 | 4 | 5 | 28 | 15 | +13 | 34 |

| ---------------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 5. | | Salamanca | | 19 | 10 | 3 | 6 | 34 | 17 | +17 | 33 |

| ---------------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 6. | | Real Sociedad B | | 19 | 10 | 3 | 6 | 28 | 19 | +9 | 33 |

| ---------------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 7. | | Cultural Leonesa | | 19 | 9 | 4 | 6 | 26 | 20 | +6 | 31 |

| ---------------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 8. | | Alavés B | | 19 | 9 | 4 | 6 | 25 | 19 | +6 | 31 |

| ---------------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 9. | | Racing B | | 19 | 8 | 6 | 5 | 27 | 19 | +8 | 30 |

| ---------------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 10. | | Ponferradina | | 19 | 8 | 6 | 5 | 24 | 23 | +1 | 30 |

| ---------------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 11. | | Barakaldo | | 19 | 7 | 6 | 6 | 25 | 26 | -1 | 27 |

| ---------------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 12. | | Burgos | | 19 | 8 | 3 | 8 | 24 | 22 | +2 | 27 |

| ---------------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 13. | | Real Unión | | 19 | 8 | 3 | 8 | 16 | 24 | -8 | 27 |

| ---------------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 14. | | Marino | | 19 | 6 | 7 | 6 | 22 | 26 | -4 | 25 |

| ---------------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 15. | | Zamora | | 19 | 5 | 7 | 7 | 21 | 20 | +1 | 22 |

| ---------------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 16. | | Lemona | | 19 | 6 | 2 | 11 | 17 | 33 | -16 | 20 |

| ---------------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 17. | | Zalla | | 19 | 5 | 1 | 13 | 15 | 37 | -22 | 16 |

| ---------------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 18. | | Amurrio | | 19 | 4 | 2 | 13 | 20 | 30 | -10 | 14 |

| ---------------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 19. | | Portugalete | | 19 | 1 | 5 | 13 | 8 | 40 | -32 | 8 |

| ---------------------------------------------------------------------------------------------------------|

| 20. | | Cultural Durango | | 19 | 2 | 1 | 16 | 13 | 42 | -29 | 7 |

| ---------------------------------------------------------------------------------------------------------|

| | | | | | | | | | | | |

| ---------------------------------------------------------------------------------------------------------|

Odnośnik do komentarza

Rundę rewanżową przyszło nam zacząć na własnym stadionie, a za przeciwnika mieliśmy silną Salamankę. Goście obecnie wychodzą z małego dołka, tak więc są bardzo niebezpieczni. Mecz był zupełnie inny niż nasze poprzednie spotkania. Tym razem rywale stawiali nam zaciekły opór, atakowali, grali agresywnie, potrafili sensownie manipulować tempem akcji, krótko mówiąc wreszcie trafiliśmy na poważnego przeciwnika. My oczywiście również graliśmy na sto procent swoich możliwości, atakowaliśmy rywali zarówno środkiem boiska, jak i bokami. Próbowaliśmy dośrodkowań, prostopadłych piłek, strzałów z dystansu, ale na przerwę schodziliśmy przy bezbramkowym remisie. W przerwie zmuszony byłem zmienić Nacho Rodrigueza, gdyż ten nabawił się jakiegoś urazu. Jego miejsce zajął Cervero. Po wznowieniu gra wyglądała tak samo – szybkie akcje z obu stron, groźne strzały, ale bramki nie padały. Dopiero w 69 minucie Nacho Garcia przechwycił piłkę po błędzie obrony gości i nie dał szans ich bramkarzowi posyłając futbolówkę do siatki tuż przy lewym słupku. Na przyjezdnych podziałało to jak płachta na byka, atakowali z wściekłością naszą bramkę, nie dając nam nawet wyjść z własnej połowy. Nie potrafili jednak zdobyć wyrównującej bramki. Ponzo dwoił się i troił w bramce nie dopuszczając do wyrównania. W końcu jednak przyszła ostatnia minuta meczu. Napastnik gości dopadł do piłki wstrzelonej na aferę w nasze pole karne i skierował ją do bramki. Musieliśmy podzielić się punktami po raz pierwszy od jedenastu spotkań.

 

III liga, 20/38, 21.1.2006

Real Oviedo – Salamanca 1:1 (0:0)

69’ Nacho Garcia 1:0

90’ Arribas 1:1

 

Widzów: 16620

 

Real Oviedo: Ponzo – Mora, Borja, Lusarreta, Ricardo – Jandro, Toni Gonzalez, Carrera, Ismael – Nacho Garcia, Nacho Rodriguez(46’ Cervero)

Odnośnik do komentarza

Uraz Nacho Rodrigueza na szczęście okazał się niegroźny i mógł on wystąpić w meczu następnej kolejki z Cultural Leonesa. Po remisie w poprzedniej kolejce, byliśmy bardzo zmotywowani aby odnieść zwycięstwo w tym spotkaniu. Zadanie czekało nas jednak niełatwe, bo gospodarze to solidna ligowa ekipa, która na własnym stadionie potrafi urwać punkty każdemu rywalowi. Niemniej jednak nam wystarczał już podział punktów w poprzedniej kolejce i zamierzaliśmy zgarnąć całą pulę. Mecz lepiej zaczęli rywale, poważnie zagrażając naszej bramce, ale Ponzo był na posterunku i nie dopuścił do utraty gola. Później to my doszliśmy do głosu i przycisnęliśmy rywali, ale ich bramkarz też nie pozwolił się pokonać przez długi czas. Jednak w 29 minucie nie miał nic do powiedzenia, kiedy to Nacho Garcia wpakował piłkę do bramki po dośrodkowaniu Nacho Rodrigueza. Do końca pierwszej odsłony więcej bramek nie padło. W przerwie słabego w tym meczu Toniego Gonzaleza zmienił Yeray. Miało to ożywić naszą grę skrzydłami. Tak też się stało, głodny gry Yeray nękał rywali rajdami lewą stroną boiska, wrzucając piłkę lub grając prostopadłe piłki do napastników. Na niewiele się to jednak zdało, gdyż wynik nie uległ zmianie, a skromne zwycięstwo pozostawiało pewien niedosyt.

 

III liga, 21/38, 29.1.2006

Cultural Leonesa – Real Oviedo 0:1 (0:1)

29’ Nacho Garcia 0:1

 

Widzów: 5923

 

Real Oviedo: Ponzo – Mora, Borja, Lusarreta, Ricardo – Jandro, Toni Gonzalez(46’ Yeray), Carrera, Ismael – Nacho Garcia, Nacho Rodriguez

Odnośnik do komentarza

Luty otwieraliśmy meczem na własnym stadionie z Burgos. Goście spisują się w obecnym sezonie poniżej oczekiwań, ale media i tak kreowały ich na faworytów tego pojedynku. Zaczęliśmy spokojnie, od wybadania przeciwnika. Przyjezdni natomiast klucz do zwycięstwa widzieli w zneutralizowaniu naszego najlepszego strzelca, Nacho Rodrigueza. Nie dali mu zbyt wiele pograć, podwajając krycie. Widząc to postanowiłem zmienić go w przerwie, a na plac gry desygnowałem Cervero. Okazało się to bardzo dobrym posunięciem, gdyż obrońcy Burgos nie byli na to przygotowani i kompletnie się pogubili. Pozwoliło nam to strzelić dwie bramki i spokojnie kontrolować wynik. Niestety goście zdobyli kontaktową bramkę w końcówce meczu i nie uniknęliśmy nerwów w doliczonym czasie gry. Na szczęście jednak nie byli w stanie pokonać Ponzo po raz drugi i zwycięstwo stało się faktem. Niestety po meczu nasz fizjoterapeuta oznajmił mi, że Lusarreta doznał urazu i zabraknie go przez co najmniej tydzień, a być może nawet cztery tygodnie.

 

III liga, 22/38, 4.2.2006

Real Oviedo – Burgos 2:1 (0:0)

57’ Nacho Garcia 1:0

81’ Cervero 2:0

88’ Gabri 2:1

 

Widzów: 15947

 

Real Oviedo: Ponzo – Mora, Borja, Lusarreta, Ricardo – Jandro, Toni Gonzalez(46’ Yeray), Carrera, Ismael(72’ Caco Moran) – Nacho Garcia, Nacho Rodriguez(46’ Cervero)

Odnośnik do komentarza

Tydzień później czekał nas prawdziwy sprawdzian formy. Graliśmy z czwartą w tabeli Palencią, na wyjeździe. Czekało nas więc niełatwe zadanie, tym bardziej że grać musieliśmy bez Lusarrety, a w słabszej formie jest ostatnio Toni Gonzalez. Temu drugiemu postanowiłem dać jeszcze jedną szansę, zanim wyślę go na ławkę. Tymczasem mecz rozpoczął się dość zaskakująco, bo już w 9 minucie Macho Rodriguez ograł dwóch rywali i dośrodkował piłkę z lewej strony wprost na głowę Nacho Garcii, który nie zwykł marnować takich sytuacji. Szybko zdobyta bramka dodała nam pewności siebie, co było widać w naszych boiskowych poczynaniach, gdzie mieliśmy znaczną przewagę nad gospodarzami, którzy ograniczali się jedynie do niegroźnych kontr. Jednak wobec niezłej dyspozycji bramkarza Palencii Więcej bramek w pierwszej odsłonie meczu nie padło. Po przerwie wyszliśmy z zamiarem przede wszystkim nie stracenia bramki, zwężając pole gry. Co prawda dawało to przeciwnikom więcej swobody na skrzydłach, ale w środku nie mieli szans przebić się przez naszą linię obrony. Miejscowi próbowali walić głową w niebiesko – biały mur aż do 75 minuty meczu, kiedy to Nacho Rodriguez i Nacho Garcia przeprowadzili bliźniaczą akcję do tej z 9 minuty i było po meczu.

Godnym odnotowania faktem jest, iż przed meczem doceniona została dobra forma naszego bramkarza, Ponzo, dostał powołanie na mecz reprezentacji Wenezueli.

 

III liga, 23/38, 12.2.2006

Palencia – Real Oviedo 0:2 (0:1)

9’ Nacho Garcia 0:1

75’ Nacho Garcia 0:2

 

Widzów: 3024

 

Real Oviedo: Ponzo – Mora, Borja, Paul, Ricardo – Jandro(80’ Ruben), Toni Gonzalez, Carrera, Ismael(80’ Caco Moran) – Nacho Garcia, Nacho Rodriguez

Odnośnik do komentarza

Następna kolejka i drugi z rzędu trudny wyjazd, tym razem do baskijskiego Bilbao. Wiedziałem, że czeka nas ciężka przeprawa. Liczyłem jednak, że utrzymamy niezłą formę z poprzedniego spotkania. Zaczęliśmy całkiem dobrze, od groźnej akcji lewą stroną boiska, ale moi zawodnicy zbyt długo wymieniali między sobą piłkę, dzięki czemu gospodarze zdążyli się odpowiednio ustawić w obronie i wybić piłkę na aut. W pierwszej połowie obejrzeliśmy jeszcze kilka ciekawych akcji z obu storn, ale żadna z drużyn nie zdołała wyjść na prowadzenie. Po wznowieniu ponownie zaczęliśmy dobrze, bo w 52 minucie w pole karne rywali wpadł Ruben, który został sfaulowany, co dało nam rzut karny. Do piłki podszedł Carrera. Na treningach nie pudłuje. Tym razem jednak nie zdobył bramki, uderzył w środek bramki, trafiając golkipera przeciwnika. Podłamało nas to trochę, ale zdołaliśmy się ogarnąć i w 70 minucie Cervero, wprowadzony na boisko zaledwie trzy minuty wcześniej, strzałem głową dał nam prowadzenie. Czekała nas zatem emocjonująca końcówka, bo Baskowie postawili wszystko na jedną kartę, przechodząc do huraganowego ataku. I dopięli swego w 82 minucie, kiedy to błąd popełnił Ponzo, który nie wyszedł z bramki by asekurować kolegów i w starciu sam na sam z Sergio nie miał szans. Mało tego, pięć minut później Toni Gonzalez stracił piłkę na naszej połowie, a Paul dał się ograć jak dziecko i siedemnastoletni Gallego dał gospodarzom upragnione zwycięstwo, tym samym przerywając naszą passę spotkań bez porażki po 15 meczach.

 

III liga, 24/38, 19.2.2006

Athletic B – Real Oviedo 2:1 (0:0)

52’ Carrera ch.rz.k.

70’ Cervero 0:1

82’ Sergio 1:1

87’ Gallego 2:1

 

Widzów: 1226

 

Real Oviedo: Ponzo – Mora, Borja, Paul, Ricardo – Jandro(46’ Ruben), Toni Gonzalez, Carrera, Ismael – Nacho Garcia(67’ Cervero), Nacho Rodriguez

Odnośnik do komentarza

Wreszcie wróciliśmy na własny stadion, gdzie mieliśmy się zmierzyć z Realem Union. W porównaniu z poprzednim meczem, nastąpiła jedna zmiana w składzie. Słabo spisującego się ostatnio Toniego Gonzaleza zastąpił Yeray, który dostał szansę pokazania się i zapracowania na przedłużenie kontraktu. Początek meczu należał do gości, którzy chyba chcieli zdobyć szybką bramkę, która ustawiłaby mecz. Na szczęście nie udało im się to, a skutkiem ostrego pressingu i ofensywnej gry była szybka utrata sił. Co prawda do końca pierwszej połowy potrafili dotrzymać nam kroku, ale druga odsłona meczu kompletnie im nie wyszła. Mieli problemy nawet z wyprowadzeniem piłki poza własną połowę boiska, więc o żadnym zagrożeniu z ich strony nie mogło być mowy. My natomiast z minuty na minutę graliśmy coraz lepiej, czego efektem były dwie bramki Nacho Garcii, które dały nam zwycięstwo.

 

III liga, 25/38, 26.02.2006

Real Oviedo – Real Union 2:0 (0:0)

58’ Nacho Garcia 1:0

65’ Nacho Garcia 2:0

 

Widzów: 15531

 

Real Oviedo: Ponzo – Mora, Borja, Paul, Ricardo – Jandro(46’ Ruben), Yeray, Carrera, Ismael – Nacho Garcia, Nacho Rodriguez(46’ Cervero)

Odnośnik do komentarza

Mecz z piętnastym w ligowej tabeli Marino zapowiadał się na dość łatwy, tym bardziej że graliśmy na własnym stadionie. Znowu jednak przespaliśmy pierwszy kwadrans oddając gościom inicjatywę na początku spotkania. I ponownie mieliśmy szczęście, bo rywale nie potrafili tego wykorzystać, za co zostali ukarani w 18 minucie po bramce Nacho Garcii. I to w zasadzie wszystkie godne odnotowania fakty z pierwszej połowy. Druga odsłona meczu była już trochę ciekawsza, ponieważ piłkarze Marino próbowali odrobić straty, ale w 52 minucie nadziali się na naszą kontrę, którą na bramkę zamienił ulubieniec publiczności, Nacho Rodriguez, który przerwał fatalną passe sześciu meczy bez zdobytej bramki. W ostatnim kwadransie swoje trzy grosze wtrącił jeszcze Ismael, pokonując bramkarza strzałem z ponad dwudziestu metrów i ustalając wynik spotkania.

 

III liga, 26/38, 5.3.2006

Real Oviedo – Marino 3:0 (1:0)

18’ Nacho Garcia 1:0

52’ Nacho Rodriguez 2:0

80’ Ismael 3:0

 

Widzów: 15507

 

Real Oviedo: Ponzo – Mora, Borja, Paul, Ricardo – Ruben(61’ Jandro), Toni Gonzalez(61’ Cervero), Carrera, Ismael – Nacho Garcia, Nacho Rodriguez

Odnośnik do komentarza

Wyjazd do Santander miał być okazją na rewanż za porażkę na własnym stadionie. Postanowiłem, że Lusarreta, mimo powrotu do zdrowia nie zagra w tym meczu, gdyż od nowego sezonu i tak będziemy musieli radzić sobie bez niego, więc muszę wiedzieć czy Paul będzie w stanie go zastąpić. Gospodarze, dość niespodziewanie, zaczęli nieśmiało, oddając nam inicjatywę. Staraliśmy się wiec to wykorzystać, ale nie mogliśmy trafić w bramkę rywali. Udało się jednak w 17 minucie Nacho Garcii i prowadziliśmy 1:0. Piłkarze Racingu wyglądali jakby nie wiedzieli co mają robić, kompletnie zdezorientowani dotrwali do końca pierwszej połowy. Po przerwie zobaczyliśmy zupełnie inną drużynę gospodarzy, waleczną, grającą odważnie i szybko. Wobec takiej postawy rywali nie mieliśmy wiele do powiedzenia i broniliśmy się jak mogliśmy. Niestety w 72 minucie Juanjo po dośrodkowaniu z prawej strony wbił bramkę na 1:1. Na domiar złego pięć minut później ten sam piłkarz wykorzystał nasz błąd w ustawieniu i pokonał Ponzo po raz drugi, tym samym ustalając wynik meczu.

 

III liga, 27/38, 12.3.2006

Racing B – Real Oviedo 2:1 (0:1)

17’ Nacho Garcia 0:1

72’ Juanjo 1:1

77’ Juanjo 2:1

 

Widzów: 976

 

Real Oviedo: Ponzo – Mora, Borja, Paul, Ricardo – Ruben, Yeray, Carrera, Ismael – Nacho Garcia, Nacho Rodriguez(46’ Cervero)

Odnośnik do komentarza

Masakra, więcej nie ma sensu pisać o tym meczu.

 

III liga, 28/38, 19.3.2006

Cultural Durango – Real Oviedo 0:9 (0:6)

2’ Nacho Rodriguez 0:1

9’ Nacho Garcia 0:2

15’ Nacho Garcia 0:3

20’ Carrera 0:4

29’ Ruben 0:5

45’ Nacho Garcia 0:6

50’ Yeray 0:7

66’ Nacho Garcia 0:8

71’ Nacho Rodriguez 0:9

 

Widzów: 606

 

Real Oviedo: Ponzo – Mora, Borja, Paul, Ricardo – Ruben, Yeray, Carrera, Ismael – Nacho Garcia, Nacho Rodriguez

Odnośnik do komentarza

ano szybko, aż mi żal tych Basków było :P

 

Kilka dni po meczu z Durango, Nacho Rodriguez stwierdził że gra w Oviedo to dla niego już żadne wyzwanie i aby się rozwijać musi odejść do lepszego klubu. Obiecałem mu, że po sezonie dam mu zgodę na odejście z klubu, oczywiście za uczciwą cenę. Nacho był zadowolony po tej deklaracji, ale następnego dnia nie stawił się na treningu. Udzieliłem mu oficjalnego ostrzeżenia, co w praktyce oznacza, że po sezonie nie będzie dla niego miejsca w klubie. A po pogromie w poprzedniej kolejce, teraz czekał nas dużo trudniejszy mecz z Alaves B. Goście przyjechali do Oviedo z reprezentantem Senegalu w składzie, który znajduje się na mojej liście życzeń. Miałem więc idealną okazję do ocenienia jego przydatności i podjęcia decyzji o ewentualnym transferze. W pierwszej połowie jednak nie zabłysnął, tak samo jak pozostali piłkarze i po nudnym widowisku do szatni zeszliśmy przy wyniku bezbramkowym. Druga połowa to już zupełnie inna para kaloszy, mecz nabrał tempa, akcje stały się widowiskowe i gołym okiem widać było, że obie drużyny widziały szansę na wygraną. W 58 minucie udało nam się wyjść na prowadzenie, po bramce Nacho Garcii. Goście jednak nie poddali się i dążyli do wyrównania, a cel osiągnęli w 72 minucie, za sprawą Thiawa, którego to właśnie w tym meczu obserwowałem. Więcej goli nie padło, więc podzieliliśmy się punktami z rywalem z Vitorii. Do składu na ten mecz powrócił Lusarreta, którego chciałem doprowadzić do dobrej formy przed ewentualnymi barażami. Słaby mecz rozegrał natomiast Nacho Rodriguez i w następnej kolejce dostanie ostatnią szansę, jeśli jej nie wykorzysta, resztę sezonu spędzi na ławie w roli jokera.

 

III liga, 29/38, 26.3.2006

Real Oviedo – Alaves B 1:1 (0:0)

58’ Nacho Garcia 1:0

72’ Thiaw 1:1

 

Widzów: 2601

 

Real Oviedo: Ponzo – Mora, Borja, Lusarreta, Ricardo – Ruben, Yeray, Carrera, Ismael – Nacho Garcia, Nahco Rodriguez(46’ Cervero)

Odnośnik do komentarza

Ostatniego dnia marca prezes klubu zaoferował mi nowy kontrakt. Przewidywał on obniżkę moich zarobków, ale wiedziałem że w klubowej kasie póki co jest tylko echo, więc zgodziłem się na to, ale kontrakt postanowiłem podpisać tylko na rok. Ja natomiast postanowiłem przedłużyć kontrakt z Yeray’em, który w ostatnich tygodniach radzi sobie całkiem dobrze, udanie zastępując Toniego Gonzaleza, który daleki jest od formy z początku sezonu. W całym tym zamieszaniu kontraktowym minął kolejny tydzień i przyszedł czas na mecz ze słabiutkim Portugalete. Gospodarze są lepsi tylko od Durango, ale dwanaście punktów w prawie trzydziestu meczach to i tak nie powód do dumy. Zaczęliśmy tak jak się spodziewałem, czyli od powolnego budowania przewagi w środku pola. Efekty przyszły bardzo szybko, bo gospodarze popełnili błąd faulując naszego zawodnika tuż przed polem karnym. Rzut wolny na bramkę zamienił Ruben i już w 7 minucie byliśmy na prowadzeniu. Później jednak piłkarze Portugalete bronili się bardzo umiejętnie, nie dopuszczając do straty kolejnej bramki. W drugiej połowie opadli jednak z sił i zdołaliśmy ukłuć jeszcze dwa razy. Dobre zawody rozegrał Nacho Rodriguez, który został graczem meczu, tak więc póki co zostaje w wyjściowym składzie.

 

III liga, 30/38, 2.4.2006

Portugalete – Real Oviedo 0:3 (0:1)

7’ Ruben 0:1

59’ Nacgo Garcia 0:2

62’ Nacho Rodriguez 0:3

 

Widzów: 367

 

Real Oviedo: Ponzo – Mora, Borja, Lusarreta, Ricardo – Ruben, Yeray, Carrera, Ismael – Nacho Garcia, Nacho Rodriguez

Odnośnik do komentarza

W następnej kolejce graliśmy z innym słabeuszem. Zalla, bo o tym zespole mowa, skazywana była przez media na pożarcie. I niespodzianki nie było. W 6 minucie objęliśmy prowadzenie za sprawą Nacho Garcii. W 26 minucie potężnym strzałem Ismael nie dał szans bramkarzowi gości, a wynik został ustalony w doliczonym czasie gry pierwszej połowy, a do bramki ponownie trafił Nacho Garcia. Tymczasem doszły mnie słuchy, że Nacho Rodriguezem interesują się takie kluby jak Atletico Madryt, Sevilla, Sociedad a także Marsylia. Wobec zainteresowania tak znanych firm, raczej nie będziemy robić mu problemów z odejściem.

 

III liga, 31/38, 9.4.2006

Real Oviedo – Zalla 3:0 (3:0)

6’ Nacho Garcia 1:0

26’ Ismael 2:0

45’ Nacho Garcia

 

Widzów: 15857

 

Real Oviedo: Ponzo – Mora, Borja, Lusarreta, Ricardo – Ruben, Yeray(73’ Toni Gonzalez), Carrera, Ismael – Nacho Garcia, Nacho Rodriguez

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...