ajerkoniak Napisano 18 Lipca 2016 Udostępnij Napisano 18 Lipca 2016 Długo to będziesz ciągnął? Dorabiasz sobie teorie nie mając pojęcia o danych. W Polsce, wbrew temu co uważasz mamy edukację seksualną, która nie sprowadza się do "gender i homopropagandy". I w Polsce również spada liczba ciąż wśród nastolatek. Na początku lat 90 tych ok. 8% porodów to były matki nastolatki, obecnie 3,5%. Jaką mamy w Polsce edukacje seksualną? Serio pytam. Cytuj Odnośnik do komentarza
FYM Napisano 18 Lipca 2016 Udostępnij Napisano 18 Lipca 2016 Długo to będziesz ciągnął? Dorabiasz sobie teorie nie mając pojęcia o danych. W Polsce, wbrew temu co uważasz mamy edukację seksualną, która nie sprowadza się do "gender i homopropagandy". I w Polsce również spada liczba ciąż wśród nastolatek. Na początku lat 90 tych ok. 8% porodów to były matki nastolatki, obecnie 3,5%. Jaką mamy w Polsce edukacje seksualną? Serio pytam. Warsaw Shore :roll: Cytuj Odnośnik do komentarza
Morpheus Napisano 18 Lipca 2016 Udostępnij Napisano 18 Lipca 2016 Szczerze mówiąc dla mnie żadnej. Do szkół przecież chodziliśmy niedawno. Miał ktoś z was jakiś przedmiot z tym związany? Ja miałem - przygotowanie do życia w rodzinie. Śmiech i żart. Telewizja, Internet, czasopisma. To ma być ta "edukacja"? Cytuj Odnośnik do komentarza
Gabe Napisano 18 Lipca 2016 Udostępnij Napisano 18 Lipca 2016 Długo to będziesz ciągnął? Dorabiasz sobie teorie nie mając pojęcia o danych. W Polsce, wbrew temu co uważasz mamy edukację seksualną, która nie sprowadza się do "gender i homopropagandy". I w Polsce również spada liczba ciąż wśród nastolatek. Na początku lat 90 tych ok. 8% porodów to były matki nastolatki, obecnie 3,5%. Jaką mamy w Polsce edukacje seksualną? Serio pytam. No właśnie teraz nie wiem, ale w moich czasach pierwszej połowy lat 90 to było jedno 45-minutowe spotkanie z psychoseksuologiem na cały okres edukacji. Z tego co czytam przedmiot Wychowanie do życia w rodzinie nie jest obowiązkowy, a więc wiele szkół go z powodów finansowych pomija, albo traktuje po macoszemu (a w gimnazjach jest częścią wiedzy o społeczeństwie). No i WDŻ nie jest przedmiotem traktującym o wychowaniu seksualnym, albo nie tylko. To jak naprawdę jest z tą edukacją seksualną w szkołach? :> Cytuj Odnośnik do komentarza
ajerkoniak Napisano 18 Lipca 2016 Udostępnij Napisano 18 Lipca 2016 Gabe, to i tak więcej niż ja miałem. Ja miałem filmik na godzinie wychowawczej, z którego NIC nie pamiętam, a potem nic nie było ;) Cytuj Odnośnik do komentarza
schizzm Napisano 18 Lipca 2016 Udostępnij Napisano 18 Lipca 2016 Też miałem jakieś przygotowanie do życia w rodzinie albo coś takiego (kilka spotkań). A to było w 1998 albo 1999 roku (szósta albo siódma klasa podstawówki). Raczej omówiono konkretne rzeczy i z perspektywy czasu nie oceniałbym tego źle. Inna sprawa, że większość osób (chłopców) ma w tym wieku kisiel w głowie i heheszki w stylu "o hehe, benis". Jak kiedyś rozmawiałem o tym z koleżankami po latach (które miały oddzielnie zajęcia), to miały pozytywne wspomnienia i chwaliły walory edukacyjne ;) Cytuj Odnośnik do komentarza
lindros Napisano 18 Lipca 2016 Udostępnij Napisano 18 Lipca 2016 Litości :|Wystarczą dwie pogadanki. Jedna z tatą, druga z mamą. Co niby ma zawierać waszym zdaniem edukacja seksualna, że chcecie wprowadzać ją do szkół? Cytuj Odnośnik do komentarza
szramek Napisano 18 Lipca 2016 Udostępnij Napisano 18 Lipca 2016 Długo to będziesz ciągnął? Dorabiasz sobie teorie nie mając pojęcia o danych. W Polsce, wbrew temu co uważasz mamy edukację seksualną, która nie sprowadza się do "gender i homopropagandy". I w Polsce również spada liczba ciąż wśród nastolatek. Na początku lat 90 tych ok. 8% porodów to były matki nastolatki, obecnie 3,5%. A nie sądzisz, że wynika to z tego, że po prostu mamy niż demograficzny i ogólna liczba porodów też jest mniejsza? Albo, że nasze społeczeństwo się starzeje i nastolatków i dzieci jest proporcjonalnie mniej? Liczba ludzi w wieku przedprodukcyjnym (0-17 lat) w Polsce w latach 1988-2004 spadła z 11 mln do 8 mln. Ja mam już swoje lata, ale liceum i gimnazjum pamiętam dobrze, wiem jak wyglądała edukacja seksualna moich roczników. Litości :| Wystarczą dwie pogadanki. Jedna z tatą, druga z mamą. Co niby ma zawierać waszym zdaniem edukacja seksualna, że chcecie wprowadzać ją do szkół? No tak, bo mama i tata, szczególnie gdzieś na wsi posiada pełną wiedzę o antykoncepcji, chorobach wenerycznych itp. To może matmy i polskiego też niech nauczą rodzice. Cytuj Odnośnik do komentarza
lindros Napisano 18 Lipca 2016 Udostępnij Napisano 18 Lipca 2016 Serio uważasz, że człowiek potrzebuje mieć pełną wiedzę o antykoncepcji i chorobach wenerycznych? Cytuj Odnośnik do komentarza
szramek Napisano 18 Lipca 2016 Udostępnij Napisano 18 Lipca 2016 Serio uważasz, że człowiek potrzebuje mieć pełną wiedzę o antykoncepcji i chorobach wenerycznych? To jest żart? Cytuj Odnośnik do komentarza
ajerkoniak Napisano 18 Lipca 2016 Udostępnij Napisano 18 Lipca 2016 Litości :| Wystarczą dwie pogadanki. Jedna z tatą, druga z mamą. Co niby ma zawierać waszym zdaniem edukacja seksualna, że chcecie wprowadzać ją do szkół? To co Ci szramek napisał + fakt, że rodzice często nie mają takiej wiedzy, nawet jeśli mieszkają nie na wsiach. Ludzie serio niewiele wiedzą o własnej seksualności, okresie, cyklu, hormonach itepe. To wszystko przydatna wiedza, która ułatwi zrozumienie i zamknie tabu takich tematów. Bo po co ono jest to nie wiem. Serio uważasz, że człowiek potrzebuje mieć pełną wiedzę o antykoncepcji i chorobach wenerycznych? Ty na serio? Cytuj Odnośnik do komentarza
Gabe Napisano 18 Lipca 2016 Udostępnij Napisano 18 Lipca 2016 Litości :| Wystarczą dwie pogadanki. Jedna z tatą, druga z mamą. Co niby ma zawierać waszym zdaniem edukacja seksualna, że chcecie wprowadzać ją do szkół? Możliwość rozmowy i zadania konkretnych pytań rzetelnemu specjaliście, który ich nie wyśmieje, albo się nie zaczerwieni i nie powie że wziąłbyś się lepiej za naukę, a nie brał się za głupoty. Cytuj Odnośnik do komentarza
lindros Napisano 18 Lipca 2016 Udostępnij Napisano 18 Lipca 2016 Serio uważasz, że człowiek potrzebuje mieć pełną wiedzę o antykoncepcji i chorobach wenerycznych? To jest żart? Czyli posiadłeś pełną wiedzę i w przypadku choroby wenerycznej nie udałbyś się do lekarza? Przeciekawe. Dlatego pytam, co waszym zdaniem powinno być w programie edukacji seksualnej. Cytuj Odnośnik do komentarza
ajerkoniak Napisano 18 Lipca 2016 Udostępnij Napisano 18 Lipca 2016 Czyli posiadłeś pełną wiedzę i w przypadku choroby wenerycznej nie udałbyś się do lekarza? Przeciekawe. Ale chwila. Doczepiłeś się teraz sformułowania "pełna wiedza" i o to Ci chodzi? Wiadomo, że nie chodzi o znajomość choroby na tyle by ją leczyć, ale by nie olać i wiedzieć jak się uchronić (serio ludzie nie wiedzą, newsflash) Cytuj Odnośnik do komentarza
lindros Napisano 18 Lipca 2016 Udostępnij Napisano 18 Lipca 2016 Czyli posiadłeś pełną wiedzę i w przypadku choroby wenerycznej nie udałbyś się do lekarza? Przeciekawe. Ale chwila. Doczepiłeś się teraz sformułowania "pełna wiedza" i o to Ci chodzi? Wiadomo, że nie chodzi o znajomość choroby na tyle by ją leczyć, ale by nie olać i wiedzieć jak się uchronić (serio ludzie nie wiedzą, newsflash) Nie czepiajmy się słówek, serio. Podstawowy problem to jest program edukacji seksualnej w szkole. Poproszę o konkrety. Cytuj Odnośnik do komentarza
szramek Napisano 18 Lipca 2016 Udostępnij Napisano 18 Lipca 2016 Nie za bardzo rozumiem związek przyczynowo-skutkowy w rozumowaniu lindrosa. To że wiem jak uniknąć HIV znaczy własnie to, że wiem kiedy powinienem udać się do lekarza, jak się zachowywać w kontaktach seksualnych, itd, a nie jak się wyleczyć. Cytuj Odnośnik do komentarza
Morpheus Napisano 18 Lipca 2016 Udostępnij Napisano 18 Lipca 2016 Czyli posiadłeś pełną wiedzę i w przypadku choroby wenerycznej nie udałbyś się do lekarza? Przeciekawe. Dlatego pytam, co waszym zdaniem powinno być w programie edukacji seksualnej. Zadaj gimnazjaliście/licealiście pytanie, w jaki sposób uchronić się przed zakażeniem wirusem HIV. Znakomita większość odpowie ci na pytanie, że prezerwatywą. Cytuj Odnośnik do komentarza
ajerkoniak Napisano 18 Lipca 2016 Udostępnij Napisano 18 Lipca 2016 Czyli posiadłeś pełną wiedzę i w przypadku choroby wenerycznej nie udałbyś się do lekarza? Przeciekawe. Ale chwila. Doczepiłeś się teraz sformułowania "pełna wiedza" i o to Ci chodzi? Wiadomo, że nie chodzi o znajomość choroby na tyle by ją leczyć, ale by nie olać i wiedzieć jak się uchronić (serio ludzie nie wiedzą, newsflash) Nie czepiajmy się słówek, serio. Podstawowy problem to jest program edukacji seksualnej w szkole. Poproszę o konkrety. Nie mam pojęcia czego oczekujesz. W tym momencie W OGÓLE nie ma ów edukacji. Programu nie ma. Cytuj Odnośnik do komentarza
Gabe Napisano 18 Lipca 2016 Udostępnij Napisano 18 Lipca 2016 Dlatego pytam, co waszym zdaniem powinno być w programie edukacji seksualnej. Jak stawiać granice w kontaktach z płcią przeciwną, które zachowania są akceptowalne, gdzie jest granica gdzie zaczyna się strefa intymna. Czym się różni zauroczenie od miłości. Różne zachowania seksualne i antykoncepcja z punktu widzenia medycznego, ale z zaznaczeniem kontekstu religijno-kulturowego. Na szybko trzy rzeczy, które chciałbym, żeby uczono 14-letniego mnie. Cytuj Odnośnik do komentarza
lindros Napisano 18 Lipca 2016 Udostępnij Napisano 18 Lipca 2016 Nie mam pojęcia czego oczekujesz. W tym momencie W OGÓLE nie ma ów edukacji. Programu nie ma. Po pierwsze, mały bonus edukacyjny: http://filologpolski.blogspot.com/2013/10/zaimek-ow.html No dlatego pytam, co powinno być Twoim zdaniem w programie. Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.