Skocz do zawartości

No pain, no game


Sławoj

Rekomendowane odpowiedzi

Rok 2013,reprezentacja Polski w piłce nożnej pogrążona jest w ogromnej czarnej dziurze, z której nikt nie potrafi uciec. Próbowali różne osobistości, czy to dobrze znany w Polskiej piłce Dusan Radolsky, czy sam Stelios Giannakopoulos. Żadnemu z nich nie udało się wyciągnąć naszej piłki kopanej z tej ogromnej depresji. Gdy reprezentację w 2008 obejmował Radolsky i przejął on schedę po Benhakerze i wydawało się, że uda mu się osiągnąć cel, jaki sam sobie postawił, czyli awans do Mistrzostw Świata 2010. Niestety, dla Słowaka rzeczywistość okazała się bardzo okrutna. Nie potrafił sobie poradzić z Polakami. Brak zrozumienia, brak dobrego pomysłu na tworzenie akcji ofensywnych i fatalna gra obronna. Tak można opisać przygodę Dusana jako trenera naszych "Orłów". To były chyba najgorsze eliminacje jakie do tej pory rozegraliśmy. W grupie (Rumunia, Portugalia, Białoruś i Węgry) zajęliśmy ostatnie miejsce, nie wygraliśmy ani jednego spotkania i na ten okres trzeba spuścić zasłonę milczenia.

Dymisja Radolskyego była pewna jak wschód słońca. PZPN wreszcie podjął słuszną decyzję i zwolnił Słowaka a na jego miejsce zatrudnił Giannakopoulosa. Przygoda Greka z reprezentacją trwała dosyć długo, bo do 1 lutego 2013 roku. Do tego momentu Stelios osiągnął z Polską sporo. Dużym sukcesem był awans do ME, gdzie zajęliśmy 3 miejsce w swojej grupie.

Jednak pod koniec 2012 roku zmieniły się władze PZPN ciepłą posadę po Grzesiu Lacie przejął Krzysztof Warzycha . Sama nominacja była sporym zaskoczeniem, a co dopiero zwycięstwo 48 letniego Warzychy. Jako piłkarz zasłużony, choć w reprezentacji mu zbytnio nie wychodziło, ale, mimo to w moich oczach znakomity napastnik. Gdy do władzy doszedł właśnie były gracz "Koniczynek" w PZPN wszyscy zaczęli drżeć portkami ze strachu. Warzycha bez sentymentów wywalił na bruk całą "starą armię", a na ich miejsce powołał młodych, jeszcze nikomu nie znanych działaczy.

Podobnie było, jeśli chodzi o trenerów wszystkich reprezentacji Polski począwszy od u16. Zmienił wszystko i, mimo iż niektórzy (w większości ci wyrzuceni z PZPN) pukali się w czoło i krzyczeli, że to koniec Polskiej piłki, to nowy Pan prezes pozostawał niewzruszony i obelgi spływające pod jego adresem ściekały jak po kaczce. Nic sobie z tego nie robił i dalej modernizował Polską piłkę kopaną. Przez miesiąc tj. od stycznia do początku lutego, reprezentacje Polski wszystkich kategorii pozostawały bez selekcjonerów. W prasie wymieniało w kwestii selekcjonera kadry A wymieniało się kilka nazwisk min. Jacek Krzynówek, Paolo Maldini, czy doświadczony w roli trenera Jacek Bąk.

Pod koniec stycznia na konferencji prasowej, Warzycha ogłosił nazwisko nowego trenera. W skupieniu i o dziwo w ciszy dziennikarze słuchali preambuły Prezesa. Mówił długo i dopiero po 30 minutach mógł powiedzieć.

 

-Znalazłem idealnego, młodego kandydata. Mam nadzieję, że spełni on moje oczekiwania i dostaje ode mnie duży kredyt zaufania.-

 

W tym momencie dziennikarze runęli z masą pytań. Warzycha spokojnie próbował odpowiadać na każde z nich.

 

-Nie nie grał w reprezentacji.; Nie osiągnął nic szczególnego jako piłkarz.; Nie , nie znają go państwo.-

 

Po tym ostatnim zdaniu wszystkich zgromadzonych na sali zamurowało. Pomyśleli za pewne "to kogo on k***a wybrał?!". Ja stałem w bocznych drzwiach i nikt na mnie nie zwracał uwagi. Wyszedłem na mównicę, gdy Krzysiek mnie zaprezentował. Powiedział co nieco o mojej karierze (jeśli, to tak można nazwać) i zapowiedział, że "ten chłopak urzekł mnie swoją wizją i natchnieniem z jakim, to mówił. On kocha ten sport, a jeszcze bardziej kocha Polskę.". Dziennikarze nadal nie mogli wyjść ze zdumienia i co niektórzy przecierali oczy ze zdumienia. Czułem się nie zręcznie, przede mną spore wyzwanie, czy podołam??

 

Podołam, nie ma co myśleć i co się zamartwiać. Gdy wreszcie doszedłem do mikrofonu, dziennikarze znów zaczęli zadawać masę pytań, a raczej przekrzywiać się nawzajem. Odpowiedziałem, podobnie jak mój przedmówca:

 

"Nie, nie grałem w ekstraklasie. Karierę zakończyłem w IV ligowym Woy Bukowiec Opoczyński.; Tak, mam małe doświadczenie, ale Pan Prezes dał mi szansę i myślę, że ja, jako młody i uzdolniony trener zmienię coś w naszej reprezentacji. Jesteśmy w dołku, ale nie ukrywajmy, że to nie nasze miejsce. Musimy powrócić na właściwą drogę, obrać dobry kierunek i ruszyć do ataku. Mam na myśli, to, żebyśmy grali na każdej wielkiej imprezie."

 

Skończyłem swoją przemowę, dziennikarze wyszli z sali ogromnie rozczarowani, a ja przynajmniej przez rok będę miał zaszczyt prowadzić reprezentację naszego ukochanego kraju.

 

OT: Wstęp naciągany, ale zawsze :P :rotfl:

Odnośnik do komentarza

Fm 2006 v 6.0.3

Ligi: Polska [1-2], Anglia [1-3], Francja [1-2], Niemcy [1-3], Rosja [1-2]

Update: Własny [niektórzy zawodnicy lekko podrasowani, niektórzy lekko "zmniejszeni".

Do najbliższego meczu miałem 50 dni. Rok 2013 rozpoczynaliśmy 23 marca meczem z Hiszpanią w ramach kwalifikacji do MŚ 2014, które miały się odbyć we Włoszech. Grupę mieliśmy taką sobie. Głównym faworytem do awansu była Hiszpania, która po 3 rozegranych meczach zgromadziła komplet punktów i z dumą pawia rozsiadła się na fotelu lidera. Giannakopoulos zostawił kadrę na drugiej pozycji z 6 punktami, a za nami plasowały się Islandia (4pkt), Szwajcaria (4pkt), Gruzja (3pkt) i na samym końcu pozostawały Wyspy Owcze, które nie ugrały, choćby punktu.

 

Czas na pierwsze powołania miałem, więc spory, ale nie próżnowałem i szybko zacząłem przyglądać się kandydatom do gry w reprezentacji. Przeglądanie graczy zacząłem od bramkarzy, bo według mnie dobry golkiper, to składniejsza gra obronna.

Niewątpliwie numerem jeden w moich oczach był Wojtek Szczęsny [23l, Gk, Aston Villa, 2/0A], który nie wiedzieć czemu nie odegrał w reprezentacji szczególnej roli. Następnie poważnym kandydatem do wygryzienia Wojtka z bramki moich Orłów był Tomek Kuszczak [30l., Gk, Man Utd, 28/0A], który w zespole „Czerwonych Diabłów” grał pierwsze skrzypce. Ciekawie prezentował się Bartek Białkowski [25l, Gk, Charlton, 5/0 u21], któremu nie dano zaprezentować się z orzełkiem na piersi (jeśli chodzi o kadrę A). Kolejnym kandydatem do miana drugiego, a może i pierwszego golkipera w mojej ekipie był Łukasz Fabiański [27l., Gk, Feyenoord, 32/0A]. Łukasz rozwinął się fantastycznie i dziwi mnie to , że nie gra w lepszym klubie i lidze.

To byli główni kandydaci do gry w pierwszym składzie, jednak jest jeszcze kilku, młodych, zdolnych graczy, którzy w niedalekiej przyszłości mogą otrzeć się o kadrę. Są, to min.:

· Łukasz Szymański [22l., Gk, Lewski Sofia, 5/0 u21]

· Jacek Skrzyński [22l., Gk, Gillinghan, 9/0 u21]

· Maciej Podgórki [22l., Gk, Arka Gdynia, 2/0 u21]

Odnośnik do komentarza

Linię obrony zacząłem przeglądać zaczynając od lewej strony.

Najciekawiej prezentuje się lewy obrońca Wisły Kraków - Łukasz Nadolski, który już 6 razy przebierał koszulkę z orłem na piersi. Sporym zaskoczeniem dla mnie było wyszukanie gracza w III ligowej Kaszubi.Właśnie tam grał utalentowany Mariusz Dębiński i niech czym prędzej zmienia klub, bo chłopak ma niebywały talent. Dwóch kolejnych zawodników, to starzy wyjadacze. Byli to: Jakub Wawrzyniak, który raczej będzie odgrywać rolę rezerwowego oraz Darek Dudka grający w kartkę w Auxerre. O miano pierwszego lewego obrońcy z Nadolskim będzie walczyć Komorowski, który w Holenderskim Heerenveen gra pierwsze skrzypce. W zapasie pozostaje jeszcze młody Adam Kościukiewicz, który powoli ogrywa się w Southampton.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chodzi o prawą stronę obrony, to tu dominował Augustyn. Błażej w pierwszym sezonie pobytu w Legii Warszawa powędrował za 1,6 mln € do Francuskiego Sochaux. Grał tam aż 5 sezonów i w tym czasie uzyskał astronomiczną średnią ocen :7,2. Nie mogło to przejść bez echa i za 6,25 mln € (2009/2010), Augustyn powędrował do Lyonu, które nie mogło zdobyć mistrzostwa od 200 roku. Mimo, iż Błażej nadal grał rewelacyjnie, to jego drużyna spisywała się fatalnie i w sezonie 2011/2012, ledwo uniknęła spadku.

Kolejnym prawym obrońcą był Grzesiu Bonin. Wychowanek Radomiaka Radom bardziej pasuje mi na pomocnika, ale w razie kontuzji innych obrońców, będzie dostawał szansę.

W La Havre gra doświadczony już Paweł Golański, lecz nie sprawdzony w reprezentacji. Szkoda, że moi poprzednicy nie dawali mu szansy zaprezentowania się z orzełkiem na piersi. Teraz jest to gracz, który ma bliżej do zakończenia kariery, ale podobnie jak Bonin pewnie dostanie szansę gry i co za tym idzie szansę debiutu.

Artur Kazmierczak to kolejny prawy obrońca, którego bacznie będę obserwować. Artur zrobił jak na swój wiek oszałamiającą karierę. W sezonie 2010/2011 zagrał swój pierwszy sezon w II lidze i już został okrzyknięty talentem. Wychowanek Jagiellonii nie musiał długo czekać na oferty i już w drugim sezonie swojej kariery powędrował za 375 tys. € do Warszawskiej Legii, która szukała zastępcy Augustyna. W stołecznym klubie nie zagrzał długo miejsca i po zakończonym sezonie 2011/2012 za 2,2 mln € został sprzedany za zachodnią granicę do Stuttgartu. Jak na razie otrzymuje mało szansy na grę w pierwszym zespole, lecz moim zdaniem musi cierpliwie czekać, bo chłopak ma talent.

Jednym z podstawowych prawych obrońców mojego poprzednika był Marcin Kikut. Marcin zwiedził kilka klubów i nie mógł długo zagrzać miejsca w jakimkolwiek. Wreszcie trafił do Sunderlandu i przenosiny do deszczowego kraju okazały się strzałem w „10” dla Marcina. W przeciągu 4 sezonów u „Czarnych kotówKikut wyrobił sobie niesamowitą markę. Jego najniższa sezonowa średnia to 7,36 (!) a w sezonie 2010/2011 zdobył aż 11 bramek. Tuz po zakończeniu obecnego sezonu przechodzi do Millwall i jestem ciekaw jak poradzi sobie w Premiership.

W Lechu znalazłem dwójkę kandydatów do gry na pozycje bocznego defensora. Pierwszy z nich to melodia przyszłości Maciej Majewski, który jest wychowankiem łódzkiego Widzewa i właśnie powrócił do kraju po dwu sezonowej (nie udanej) przygodzie z CSKA Sofia.

Drugim zawodnikiem był Adam Marciniak , który tułał się od klubu do klubu, ale z Polski nie wyemigrował. Od dwóch sezonów gra w „Kolejorzu”. Trzeba przyznać, że dziw bierze, iż nie wyładował zza granicą. Świetnie wyszkolony technicznie, gorzej ze sprawami fizycznymi, ale myślę, że powinien powalczyć o miano drugiego, a może i pierwszego gracza na tej pozycji.

Ostatnią personą jaką zdołałem wyszukać był Paweł Markiewicz. Jest to młody gracz, wychowanek Lecha Poznań, który ma zadadki na klasowego bocznego obrońcę. Jak, by jeszcze popracował nad celnością dośrodkowań i polepszył drybling mógł, by być zabójcą bronią.

Odnośnik do komentarza

Środkowi obrońcy, Part I:

 

Jeśli chodzi o środkową strefę obrony, to miałem bardzo duże pole manewru. Znalazłem 19 zawodników mogących grać na tej pozycji. Pierwszym z nich był naturalizowany Polak, Anderson. Brazylijczyk po 3 latach gry w Arce Gdynia otrzymał Polskie obywatelstwo i od razu zadebiutował w reprezentacji. Obecnie gra we Włoskiej Bastii, gdzie spisuje się znakomicie, odgrywają w zespole pierwsze skrzypce, a jego najniższa średnia ocena sezonu, to 7.37 (!).

Kolejny środkowy defensor też ma podwójne obywatelstwo, a jest, nim Vladimir Arkhipov. 19-letni gracz, to wychowanek Korony Kielce, gdzie grał w niej przez dwa sezony, po czym przeniósł się do Spartaka Moskwy. W Rosji Vladimir rozwinął skrzydła i jest jednym z najbardziej utalentowanym Polskim obrońcą.

Adrian Bartkowiak, to kolejny kandydat na grę w reprezentacji. Jednak jest to zawodnik mało skoczny, dający łatwo się przepchnąć i z racji tych poważnych minusów musi się pogodzić z rolą rezerwowego.

Z rolą zmiennika może chyba zapomnieć Jarek Fojut, który w swoim Auxerre spisuję się bardzo dobrze i mam nadzieję, że w reprezentacji zachowa podobną formę jak we Francji.

Adrian Górski, to gracz przyszłościowy. Wychowanek Widzewa, w którym gra już 5 sezon zapowiada się na dobre obrońcę, który może osiągnąć „international level”.

Następnym graczem, który „wpadł” mi w oko był Alexandr Iljin. Wychowanek Lecha oprócz polskiego obywatelstwa posiada także rosyjskie. Był blisko reprezentacji swojego drugiego kraju, ponieważ przez 1,5 sezon grał w Rubiniu i uzyskiwał tam pochlebne recenzje. Najprawdopodobniej w najbliższym czasie otrzyma szansę debiutu.

W Karlsruhe gra Łukasz Kanik, który nie prezentuje jakiś specjalnych zdolności, ale w razie potrzeby dobrze mieć solidnego zmiennika.

Gdzie Łukasz musi się pogodzić z myślą, że każde powołanie będzie dla niego miłym zaskoczeniem, to już powołanie Adama Kokoszki trzeba uznać za obowiązek. Adam, to jeden z najlepszych Polskich stoperów. Nie wyszło mu w Empoli i wrócił do Krakowa, gdzie też nie grał zbyt wiele, bo przez 2 sezony rozegrał tylko 5 spotkań. W sezonie 2007/2008 za 1,9 mln € przeszedł do Widzewa, gdzie rozegrał dobry sezon. Niestety, w Łódzkim klubie nie zagrzał miejsca i tuż po sezonie został sprzedany do Cracovi Kraków za 2,9 mln €. W Krakowie znów pograł tylko sezon i przeniósł się z powrotem do Wisły. W „Białej Gwieździe” wreszcie zagrał pełny sezon, lecz za 4 mln € wykupił go Lech, w którym znów pograł tylko przez sezon i trafił do Sheff Wed za 1,9 mln €. W Anglii zaczął od wysokiego „C” i po doskonałym sezonie w Premiesrship wykupił go David Coles menadżer West Bromwich.

Odnośnik do komentarza

Środek obrony, Part II:

 

  • * Krzysztof
Kowalczyk (21l, LB;DC, Trier)
* Paweł Król (25l., DC, Lazio Rzym)
* Wojciech Nowicki (20l., DC, Sochaux)
* Rafał Pawlak (20l., DC, Górnik Zabrze)
* Mariusz Pawelec (26l., DL/C, Hannover)
* Jakub Rzeźniczak (26l., DC, Caen)
* Marcin Sokołowski (20l., DC, Metz)
* Jacek Szymański (20l., D L/C, Lech Poznań)
* Marek Wasiluk (25l., DC, Celtic Glasgow)
* Adam Wójcik (22l., DC, Teplice)
* Jakub Woropajew (23l., LB, Lech Poznań)

 

Opinia:

Druga "część" środkowych obrońców przyniosła kilku ciekawych zawodników. Szczególnie wywyższa się Paweł Król, który w wieku 25 lat zagrał już 50 meczy w reprezentacji. Paweł jest obecnie najlepszym polskim obrońcą. Dalsza część zawodników nie rozegrała jeszcze w reprezentacji żadnego meczu co mnie bardzo dziwi, bo co niektórzy prezentują się znakomicie. Ostatni zawodnik (czyt. Woropajew), jeśli nie zmieni klubu i nie zacznie grać regularnie, to może zapomnieć o grze w narodowej reprezentacji.

Odnośnik do komentarza
meczów nie meczy :x
Nie mogę powiedzieć, aby ta porażka mnie szczególnie zmartwiła. Priorytetami na ten sezon są Premiership i Puchar UEFA, dlatego im mniej meczy w innych rozgrywkach tym lepiej dla piłkarzy, którzy mniej się będą męczyć i nie wypadną z tego właściwego rytmu meczowego. Teraz zaś w lidze podejmujemy Manchester United, który znów w tym sezonie niczym nie zachwyca.

 

Przepraszam za offtopic, ale musiałem :D

Odnośnik do komentarza

Środek pomocy:

 

 

Opinia:

Tak prezentowali się zawodnicy, którzy według mojej oceny mają szansę na miejsce w kadrze, jeśli chodzi o środkową strefę pomocy. Niewątpliwie głównym zawodnikiem i to chyba na, nim oprę rozgrywanie naszych ofensywnych akcji jest Centarski. Mateusz za naszą zachodnią granicę prezentuje się bardzo dobrze i jest jednym z wyróżniających się graczy. Jeśli chodzi o innych, to wymagają głębszej analizy, lecz bez zobaczenia ich w akcji nie potrafię się wypowiedzieć, który z tych 9 chłopaków ma największe szansę.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...