Skocz do zawartości

Przytułek hipochondryka


Dix__

Rekomendowane odpowiedzi

Powazne?

Wszystko sam napisałeś więc nie wiem o co pytasz. Staw kolanowy jest niestabilny, uszkodzone jest wiązadło krzyżowe przednie i w opinii ortopedy są wskazania do zabiegu operacyjnego, mającego na celu przywrócenie funkcji wiązadła.

 

 

Pytanie bonusowe - czy da sie istotnie zmniejszyc poziom cholesterolu, bez uzycia lekow. Czy leki antycholesterolowe sa typu: jak zaczniesz, to juz do konca zycia?

A co to znaczy "jak zaczniesz brać leki - to do końca życia"? A z czego bierze się ten cholerny cholesterol? Z picia niegazowanej Muszynianki? Przestań wpierdzi***ć schabowe, żywić się w fastfoodajniach, opychać się słodyczami i spijać napój z pianką a przejdź na razowe pieczywko, surową marchew, sałatę ze szczypiorkiem i gotowane/grillowane rybki a cholesterolek "sam" opadnie do kolan :> No, chyba że masz wrodzoną, umotywowaną genetycznie hipercholesterolemię to wtedy bez leków nie poradzi. Sorry za powyższe słowa, ale wkur***ją mnie już ludzie, którzy żrą jak świnie i oburzają się, jak im mówię żeby przestali, bo cholesterol im nosem wycieka a serce rży ze śmiechu jak widzi kolejny glut w wieńcówce :D

 

Edyta rzecze, że wszelkie reklamowe Danacole, Flory i inne cudowno-rewlacyjne hiper-super naturalne obniżacze cholesterolu w zad sobie można wsadzić. Ich skuteczność jest wątpliwa a owa watpliwość i tak nie przekracza 5% poziomu wyjściowego.

 

Pytanie do ekspertow: od pewnego czasu dosc czesto zdarza mi sie czuc specyficzny bol rozsadzajacy rece, szczegolnie okolice lokcia i przedramiona. Jest to uczucie podobne do tego, co czuje sie w nogach/kolanach po dluzszym posiedzeniu z mocno zgietymi kolanami. Nie jest to rzecz, ktora zabija od razu, ale mnie zastanawia. Moze miec to zwiazek z nadcisnieniem?

Ból rozsadzający ręce? Tzn. jaki? Gdzie? W łokciu?

Jakoś nie umiem sobie tego wyobrazić i powiązać tego z nadciśnieniem :-k

Odnośnik do komentarza
Pytanie bonusowe - czy da sie istotnie zmniejszyc poziom cholesterolu, bez uzycia lekow. Czy leki antycholesterolowe sa typu: jak zaczniesz, to juz do konca zycia?

A co to znaczy "jak zaczniesz brać leki - to do końca życia"?

Tako rzecze kardiolog w przypadku lekow obnizajacych cisnienie - ze jesli zaczne brac, to zasadniczo juz na dobre.

 

A z czego bierze się ten cholerny cholesterol? Z picia niegazowanej Muszynianki? Przestań wpierdzi***ć schabowe, żywić się w fastfoodajniach, opychać się słodyczami i spijać napój z pianką a przejdź na razowe pieczywko, surową marchew, sałatę ze szczypiorkiem i gotowane/grillowane rybki a cholesterolek "sam" opadnie do kolan :> No, chyba że masz wrodzoną, umotywowaną genetycznie hipercholesterolemię to wtedy bez leków nie poradzi. Sorry za powyższe słowa, ale wkur***ją mnie już ludzie, którzy żrą jak świnie i oburzają się, jak im mówię żeby przestali, bo cholesterol im nosem wycieka a serce rży ze śmiechu jak widzi kolejny glut w wieńcówce :D

Uuu, troche mi pojechales, ale pewnie masz duzo racji. :) Nic to, od jakiego czasu (od roku) zywie sie zdecydowanie lepiej niz wczesniej, a badania mam sprzed 9 miesiecy - trzeba by pewnie ponownie sprawdzic. W kazdym razie pytanie i tak bylo zupelnie bonusowe, bo cokolwiek juz na ten temat wiem. Tyle, ze wiedzy nigdy za malo. Gorzej oczywiscie ze stosowaniem.

 

Edyta rzecze, że wszelkie reklamowe Danacole, Flory i inne cudowno-rewlacyjne hiper-super naturalne obniżacze cholesterolu w zad sobie można wsadzić. Ich skuteczność jest wątpliwa a owa watpliwość i tak nie przekracza 5% poziomu wyjściowego.

Tez nie wierze, dlatego nie dopisalem, ze chce diety cud.

 

Pytanie do ekspertow: od pewnego czasu dosc czesto zdarza mi sie czuc specyficzny bol rozsadzajacy rece, szczegolnie okolice lokcia i przedramiona. Jest to uczucie podobne do tego, co czuje sie w nogach/kolanach po dluzszym posiedzeniu z mocno zgietymi kolanami. Nie jest to rzecz, ktora zabija od razu, ale mnie zastanawia. Moze miec to zwiazek z nadcisnieniem?

Ból rozsadzający ręce? Tzn. jaki? Gdzie? W łokciu?

Jakoś nie umiem sobie tego wyobrazić i powiązać tego z nadciśnieniem :-k

Hej, nie jestem lekarzem. Sugestia wyplynela stad, ze boli mnie chyba najbardziej dokladnie w miejscu w ktorym zyla/tetnica przebiega od wewnatrz przez lokiec. Dodatkowo bol sie wzmaga, gdy jestem mocno zdenerwowany.

Odnośnik do komentarza
Pytanie bonusowe - czy da sie istotnie zmniejszyc poziom cholesterolu, bez uzycia lekow. Czy leki antycholesterolowe sa typu: jak zaczniesz, to juz do konca zycia?

A co to znaczy "jak zaczniesz brać leki - to do końca życia"?

Tako rzecze kardiolog w przypadku lekow obnizajacych cisnienie - ze jesli zaczne brac, to zasadniczo juz na dobre.

Śmiem twierdzić, że nadciśnienie ma nieco inną specyfikę niż hipercholesterolemia i tu faktem jest, że leki najczęściej bierze się do końca życia. Nie rozumiem jednak stwierdzenia "jak zaczniesz brać...". Czyli co? Lepiej niech sobie łeb pęka a zagrożenie udarem choćby, miejmy w czterech literach bo jak ciśnionko 200/110 zaczniemy leczyć teraz to hohoho - do końca zycia prochy trza łykać :> Problem w tym, że jak łykać nie zaczniesz to możesz już nie zdążyć ponarzekać, że tak długo musisz je łykać :> :> :>

 

A z czego bierze się ten cholerny cholesterol? Z picia niegazowanej Muszynianki? Przestań wpierdzi***ć schabowe, żywić się w fastfoodajniach, opychać się słodyczami i spijać napój z pianką a przejdź na razowe pieczywko, surową marchew, sałatę ze szczypiorkiem i gotowane/grillowane rybki a cholesterolek "sam" opadnie do kolan :> No, chyba że masz wrodzoną, umotywowaną genetycznie hipercholesterolemię to wtedy bez leków nie poradzi. Sorry za powyższe słowa, ale wkur***ją mnie już ludzie, którzy żrą jak świnie i oburzają się, jak im mówię żeby przestali, bo cholesterol im nosem wycieka a serce rży ze śmiechu jak widzi kolejny glut w wieńcówce :D

Uuu, troche mi pojechales, ale pewnie masz duzo racji. :) Nic to, od jakiego czasu (od roku) zywie sie zdecydowanie lepiej niz wczesniej, a badania mam sprzed 9 miesiecy - trzeba by pewnie ponownie sprawdzic. W kazdym razie pytanie i tak bylo zupelnie bonusowe, bo cokolwiek juz na ten temat wiem. Tyle, ze wiedzy nigdy za malo. Gorzej oczywiscie ze stosowaniem.

To raczej nie po Tobie pojechałem a ogólnie. Kurwica mnie już bowiem łapie jak przychodzą do mnie opasy z dwoma workami betonu na plecach (50 kg nadwagi), nadciśnieneim, cukrzycą i czymś tam jeszcze, palące fajki i wpierdala***ce co leci i skomlą mi jak to one się głodzą. W wynikach zaś prawda kwiczy, że poza gabinetem żrą jak świnie, odchudzają się aerobikiem na szklanym ekranie i kurząc fajki złorzeczą światu, że tak się starają a dupa wciąż rośnie, miast szczupleć.

 

Hej, nie jestem lekarzem. Sugestia wyplynela stad, ze boli mnie chyba najbardziej dokladnie w miejscu w ktorym zyla/tetnica przebiega od wewnatrz przez lokiec. Dodatkowo bol sie wzmaga, gdy jestem mocno zdenerwowany.

Może nasz jakąś nerwicę? :D Może glut cholesterolowy Ci się przepycha? :kekeke:

A piszac serio - może miałeś ten łokieć kontuzjowany? Złamany?

Nadal nie widzę związku z nadciśnieniem. Już prędzej podejrzewałbym zespół kanału Guyona or samfing, jak mawiali niezapomniani panowie B&B.

Odnośnik do komentarza
Śmiem twierdzić, że nadciśnienie ma nieco inną specyfikę niż hipercholesterolemia i tu faktem jest, że leki najczęściej bierze się do końca życia. Nie rozumiem jednak stwierdzenia "jak zaczniesz brać...". Czyli co? Lepiej niech sobie łeb pęka a zagrożenie udarem choćby, miejmy w czterech literach bo jak ciśnionko 200/110 zaczniemy leczyć teraz to hohoho - do końca zycia prochy trza łykać :> Problem w tym, że jak łykać nie zaczniesz to możesz już nie zdążyć ponarzekać, że tak długo musisz je łykać :> :> :>

Nie no, tak wesolo to nie mam. Raczej typu 145 / 82 (regularnie 60-70mm roznicy) i jak wezme cokolwiek to dostaje piekne 120 ale na 50 i wtedy jestem w troche innej czasoprzestrzeni.

 

To raczej nie po Tobie pojechałem a ogólnie. Kurwica mnie już bowiem łapie jak przychodzą do mnie opasy z dwoma workami betonu na plecach (50 kg nadwagi), nadciśnieneim, cukrzycą i czymś tam jeszcze, palące fajki i wpierdala***ce co leci i skomlą mi jak to one się głodzą. W wynikach zaś prawda kwiczy, że poza gabinetem żrą jak świnie, odchudzają się aerobikiem na szklanym ekranie i kurząc fajki złorzeczą światu, że tak się starają a dupa wciąż rośnie, miast szczupleć.

:kekeke: No wiesz, w koncu odmowili sobie tego trzeciego deseru ;)

 

A ja oczywiscie zadnej obrazy do siebie nie wzialem.

 

Hej, nie jestem lekarzem. Sugestia wyplynela stad, ze boli mnie chyba najbardziej dokladnie w miejscu w ktorym zyla/tetnica przebiega od wewnatrz przez lokiec. Dodatkowo bol sie wzmaga, gdy jestem mocno zdenerwowany.

Może nasz jakąś nerwicę? :D Może glut cholesterolowy Ci się przepycha? :kekeke:

A piszac serio - może miałeś ten łokieć kontuzjowany? Złamany?

Nadal nie widzę związku z nadciśnieniem. Już prędzej podejrzewałbym zespół kanału Guyona or samfing, jak mawiali niezapomniani panowie B&B.

Zlamany nie byl, co najwyzej "zimny" ;). Wydaje mi sie za to, ze mam to od czasu pobytu w szpitalu, gdy sympatyczna pani nie trafila chyba za dobrze z wenflonem i podlaczenie kroplowki wiazalo sie z ogolnym poczucie zimna i naprawde cholernym bolem w rece.

Odnośnik do komentarza

Dieta bez "cholesterolowa jest do niczego". Wątroba go wytworzy sama. wg fachowców od żywienia trzeba szukać czegoś co ma dobry stosunek przenoszenia hdl/ldl . Tym czymś są ryby czy też wołowina. .

 

Te tak zwane produkty zero kalorii czy zero t łuszczu to trucizna. W jakiś przecież chemiczny sposób dokonano procesu i czymś zastąpiono braki

Odnośnik do komentarza
Czy bol kregoslupa bedacy nastepstwem mocnego stluczenia (pieprznela mnie w plecy hustawka) i wystepujacy przy maksymalnym odchyleniu glowy do przodu i tylu moze sie utrzymywac okolo tygodnia, czy po takim czasie juz powinienem podreptac do lekarza i nie liczyc, ze samo przejdzie?

Ja bym się wybrał od razu. Poprzez internet nie ocenię jak to wygląda, a grzmotnięcie hustawką w plery zawsze rodzi podejrzenia o złamanie kręgu. :> Swoją drogą to co taka stara d**a robi na huśtawkach? Podrywa/straszy małolaty? :kekeke:

 

Śmiem twierdzić, że nadciśnienie ma nieco inną specyfikę niż hipercholesterolemia i tu faktem jest, że leki najczęściej bierze się do końca życia. Nie rozumiem jednak stwierdzenia "jak zaczniesz brać...". Czyli co? Lepiej niech sobie łeb pęka a zagrożenie udarem choćby, miejmy w czterech literach bo jak ciśnionko 200/110 zaczniemy leczyć teraz to hohoho - do końca zycia prochy trza łykać :> Problem w tym, że jak łykać nie zaczniesz to możesz już nie zdążyć ponarzekać, że tak długo musisz je łykać :> :> :>

Nie no, tak wesolo to nie mam. Raczej typu 145 / 82 (regularnie 60-70mm roznicy) i jak wezme cokolwiek to dostaje piekne 120 ale na 50 i wtedy jestem w troche innej czasoprzestrzeni.

Takie nadciśnienie można próbowac obniżyć zmieniając tryb życia co chyba właśnie czynisz? Skoro już 9 miesięcy biedujesz to może pora się nieco skontrolować? Czy w ciągu owego długiego okresu ciśnienie obnizyło się czy nie? Straciłeś jakieś kilogramy? Ile ważysz/ile cm masz (wzrostu :>)?

 

Hej, nie jestem lekarzem. Sugestia wyplynela stad, ze boli mnie chyba najbardziej dokladnie w miejscu w ktorym zyla/tetnica przebiega od wewnatrz przez lokiec. Dodatkowo bol sie wzmaga, gdy jestem mocno zdenerwowany.

Może nasz jakąś nerwicę? :D Może glut cholesterolowy Ci się przepycha? :kekeke:

A piszac serio - może miałeś ten łokieć kontuzjowany? Złamany?

Nadal nie widzę związku z nadciśnieniem. Już prędzej podejrzewałbym zespół kanału Guyona or samfing, jak mawiali niezapomniani panowie B&B.

Zlamany nie byl, co najwyzej "zimny" ;). Wydaje mi sie za to, ze mam to od czasu pobytu w szpitalu, gdy sympatyczna pani nie trafila chyba za dobrze z wenflonem i podlaczenie kroplowki wiazalo sie z ogolnym poczucie zimna i naprawde cholernym bolem w rece.

A kiedy to było? Jeśli świeżo to może masz po prostu krwiak w przedramieniu powstały po przebiciu żyły? Jesli sprawa jest stara to może uprzejma pielęgniarka wkłuła Ci się w jeden z nerwów? Z własnego oświadczenia napiszę, iż jakieś dwa lata temu oddawałem krew na Saskiej i pielęgniara wyjmując igłę z mej łapy odwróciła się do nowo przybyłej koleżanki i rzecząc "Heloł" ruszyła igłą, przebijając mi żyłę. Przez moment poczułem się jakby mnie podłączono pod 22V a w efekcie przez 2 kolejne tygodnie miałem problemy ze zginaniem przedramienia (łapa zrobiła mi się taka jak u gubernatora Kaliforni). Bolało i koloryzowało się tęczowo jeszcze ze 2 miesiące. Od tego czasu nie oddaję krwi. :>

 

Dieta bez "cholesterolowa jest do niczego". Wątroba go wytworzy sama. wg fachowców od żywienia trzeba szukać czegoś co ma dobry stosunek przenoszenia hdl/ldl . Tym czymś są ryby czy też wołowina. .

 

Te tak zwane produkty zero kalorii czy zero t łuszczu to trucizna. W jakiś przecież chemiczny sposób dokonano procesu i czymś zastąpiono braki

Może nie popadajmy w skrajności, pisząc o "truciznach". :> Cholesterol oczywiście organizm sam potrafi wytworzyć, ale z reguły stworzy go tyle ile potrzebuje. Słowem - przy prawidłowym żywieniu nie powinno byc kłopotów z poziomem cholesterolu :) Problemem cywilizacyjnym jest jednak jakość obecnej żywności i nawyki żywieniowe kreowane w dużej mierze agresywną reklamą. Czytałem ostatnio artykuł o jakości płatków śniadaniowych dla dzieci. Wynikło z owych badań to, że we wszystkich produktach (porównywano i te najdroższe i te najtańsze) ilość cukru w porcji dziennej przekroczona była 2-3x. Obecnie zaczynamy tyć już w wieku niemowlęcym a jakie efekty niesie to ze sobą, wystarczy spojrzeć na Amerykanów lub obejrzeć ciekawy filmik p.t. "Supersize me!".

Odnośnik do komentarza
Czy bol kregoslupa bedacy nastepstwem mocnego stluczenia (pieprznela mnie w plecy hustawka) i wystepujacy przy maksymalnym odchyleniu glowy do przodu i tylu moze sie utrzymywac okolo tygodnia, czy po takim czasie juz powinienem podreptac do lekarza i nie liczyc, ze samo przejdzie?

Ja bym się wybrał od razu. Poprzez internet nie ocenię jak to wygląda, a grzmotnięcie hustawką w plery zawsze rodzi podejrzenia o złamanie kręgu. :> Swoją drogą to co taka stara d**a robi na huśtawkach? Podrywa/straszy małolaty? :kekeke:

Husta sie... Nie odbieraj mi moich malych przyjemnosc :nigdy:

 

Ide do lekarza, ciekawe co sie okaze...

Odnośnik do komentarza

Trochę o margarynach. Nie ja to wymyśliłem ale tak być może

 

 

wiele margaryn w procesie utwardzania wzbogacana jest w nowe, sztuczne izomery nienasyconych kwasów tłuszczowych – izomery trans. Podnoszą one poziom cholesterolu w organizmie, sprzyjają rozwojowi miażdżycy i podnoszą poziom insuliny. Istnieją także podstawy by łączyć je z rozwojem nowotworów wątroby, chorobami skóry i blokadą enzymów. Stwierdzono również, że wpływają one negatywnie na rozwój noworodków i zmniejszają ilość pokarmu u kobiet.

 

Zaryzykujemy, to jeść dodatkowo chemicznie odtłuszczoną? Ja nie ryzykuje

Można do tego jeszcze kawę rozpuszczalną. Samo zdrowie. Powstaje podobno z użyciem benzyn lekkich. A kto wie co sie dodaje żeby była sypka i nie koagulowała?

No i aspartan największy masowy morderca.

Odnośnik do komentarza

Pozostaje zyc jak roslinka - tylko woda i swiatlo :> (zart) Troche z tym jedzeniem mam male pytanie. Jem duzo, bardzo duzo, a zarazem bardzo szybko i waze.. 66 kg z wachaniami do 70 czasem. Czasem mi sie zdarzy po zjedzeniu pelnego obiadu - zupa, na drugie ziemniaki + surowki i buraczki + jakies mieso uczucie przejedzenia i mi z leksza niedobrze. Tak przez 30 minut, rozchodze to na dworze wracajac do domu i jest okay, ale po 2-3h znowu jestem glodny :co: Why? :> Tak jakby nic nie zostawalo i wszystko znikalo, dobra przemiana materii? Dodam, ze tak ze 2 razy w tygodniu po 2h biegam po boisku i jak wracam magnez niezbedny. W NL duzo jadlem z nudow, ale tutaj sie raczej nie nudze i to mnie zastanawia..

Odnośnik do komentarza
Pozostaje zyc jak roslinka - tylko woda i swiatlo :> (zart) Troche z tym jedzeniem mam male pytanie. Jem duzo, bardzo duzo, a zarazem bardzo szybko i waze.. 66 kg z wachaniami do 70 czasem. Czasem mi sie zdarzy po zjedzeniu pelnego obiadu - zupa, na drugie ziemniaki + surowki i buraczki + jakies mieso uczucie przejedzenia i mi z leksza niedobrze. Tak przez 30 minut, rozchodze to na dworze wracajac do domu i jest okay, ale po 2-3h znowu jestem glodny :co: Why? :>

Jedz mniej a częściej. Nażarcie się, o którym piszesz, to fatalny nawyk. Poczytaj sobie o indeksie glikemicznym pokarmów, które jadasz, a będziesz wiedzieć czemu po takim obżarciu się, jesteś głodny. :>

Odnośnik do komentarza

Witam, bardzo fajny temat więc i ja zwrócę się ze swoim problemem

Otóż chodzi o trzęsące się ręce. Jest to objaw właściwie ciągły, aczkolwiek nasila się w pewnych sytuacjach, o czym później.

Zacznijmy od tego, że robiłem badania krwi, nie jest to problem z tarczycą. Nie chodzi też o żaden magnez, czy potas, bo przyjmowanie tego nie pomagało, poza tym dietę mam na pewno właściwą. Byłem oczywiście u neurolga, ale nie wiem czy diagnoza jest słuszna. Pani doktor stwierdziła, że dzieje się to na tle nerwowym, tymczasem ja zauważyłem, że nie nasila się w sytuacjach stresowych, ale raczej po większym wysiłku fizycznym np bieganiu, czy długim dźwiganiu czegoś ciężkiego. Poza tym nie tylko ja, ale również inni oceniają mnie jako osobę do bólu spokojną i obojętną ;) A więc, czy pani doktor musiała mieć rację, czy może być to objaw czegoś innego np problemów z sercem, czy nacisku na rdzeń kręgowy (mam dość poważne skrzywienie kręgosłupa)?

Odnośnik do komentarza
Pozostaje zyc jak roslinka - tylko woda i swiatlo :> (zart) Troche z tym jedzeniem mam male pytanie. Jem duzo, bardzo duzo, a zarazem bardzo szybko i waze.. 66 kg z wachaniami do 70 czasem. Czasem mi sie zdarzy po zjedzeniu pelnego obiadu - zupa, na drugie ziemniaki + surowki i buraczki + jakies mieso uczucie przejedzenia i mi z leksza niedobrze. Tak przez 30 minut, rozchodze to na dworze wracajac do domu i jest okay, ale po 2-3h znowu jestem glodny :co: Why? :>

Jedz mniej a częściej. Nażarcie się, o którym piszesz, to fatalny nawyk. Poczytaj sobie o indeksie glikemicznym pokarmów, które jadasz, a będziesz wiedzieć czemu po takim obżarciu się, jesteś głodny. :>

 

Właśnie znalazłem tabelkę. http://zdrowezywienie.w.interia.pl/glikemiczny.htm

 

Ziemniaki gotowane, fasolka szparagowa i marchewka gotowana z groszkiem, schabowy popity piwem (trochę maltozy). A mówią, że warzywa są zdrowe. A,jeszcze brukselka i kalafior. A tak lubię gotowane warzywa :(

Odnośnik do komentarza

Mam pewien problem :]

Otóż około dwa tygodnie temu podczas gry w piłkę po jednym strzale odczułem duży ból w okolicach pachwiny. Przez jeden dzień pobolało, ale już dwa-trzy dni później mogłem swobodnie biegać i wykonywać różne ćwiczenia, ale mimo to ból nasilał się przy uderzeniu z prawej nogi. Zrobiłem sobie przerwę, przez około 6-7 dni nie grałem, ale dziś miałem trening, którego nie zwykłem opuszczać. I niestety sytuacja się powtórzyła. O ile z bieganiem i wykonywaniem ćwiczeń rozciągających nie mam problemów, to przy każdym uderzeniu odczuwam ból. Wie ktoś może co jest grane? :>

Odnośnik do komentarza
Otóż chodzi o trzęsące się ręce. Jest to objaw właściwie ciągły, aczkolwiek nasila się w pewnych sytuacjach, o czym później.

Zacznijmy od tego, że robiłem badania krwi, nie jest to problem z tarczycą. Nie chodzi też o żaden magnez, czy potas, bo przyjmowanie tego nie pomagało, poza tym dietę mam na pewno właściwą. Byłem oczywiście u neurolga, ale nie wiem czy diagnoza jest słuszna. Pani doktor stwierdziła, że dzieje się to na tle nerwowym, tymczasem ja zauważyłem, że nie nasila się w sytuacjach stresowych, ale raczej po większym wysiłku fizycznym np bieganiu, czy długim dźwiganiu czegoś ciężkiego. Poza tym nie tylko ja, ale również inni oceniają mnie jako osobę do bólu spokojną i obojętną ;) A więc, czy pani doktor musiała mieć rację, czy może być to objaw czegoś innego np problemów z sercem, czy nacisku na rdzeń kręgowy (mam dość poważne skrzywienie kręgosłupa)?

Trochę mało szczegółów ale spróbuję rozwinąć temat.

1) Czy trzęsą się tylko ręce? Jeśli tylko - która bardziej?

2) Ile ważysz/ile masz wzrostu/ile masz lat?

3) W którym odcinku masz skrzywiony kręgosłup? Piersiowy?

4) Czemu kręgosłup jest krzywy? Jakieś wypadki w dzieciństwie czy "po prostu" jest krzywy?

5) Czy masz w domu ciśnieniomierz? Jesli masz, zmierz sobie ciśnienie na obu rękach i wpisz je tu.

6) Mimo wszystko napisz jak się żywisz? Chodzi mi o uzywki typu kawa/sikierzasta herbata/tytoń (narkotyki?).

7) Czy zażywasz jakieś leki?

8) Czy miałeś wykonywane jakies badania? Jeśli tak to poproszę o wyniki (może być PW lub możesz je podać tutaj.

 

Na razie tyle :)

 

Mam pewien problem :]

Otóż około dwa tygodnie temu podczas gry w piłkę po jednym strzale odczułem duży ból w okolicach pachwiny. Przez jeden dzień pobolało, ale już dwa-trzy dni później mogłem swobodnie biegać i wykonywać różne ćwiczenia, ale mimo to ból nasilał się przy uderzeniu z prawej nogi. Zrobiłem sobie przerwę, przez około 6-7 dni nie grałem, ale dziś miałem trening, którego nie zwykłem opuszczać. I niestety sytuacja się powtórzyła. O ile z bieganiem i wykonywaniem ćwiczeń rozciągających nie mam problemów, to przy każdym uderzeniu odczuwam ból. Wie ktoś może co jest grane? :>

Pewnie naciagnąłeś któryś z mięśni. Dłuższa przerwa + Arcalen (3x dzienne do wcierania [nie do posmarowania]) na bolące miejsce - powinny pomóc.

 

Właśnie znalazłem tabelkę. http://zdrowezywienie.w.interia.pl/glikemiczny.htm

 

Ziemniaki gotowane, fasolka szparagowa i marchewka gotowana z groszkiem, schabowy popity piwem (trochę maltozy). A mówią, że warzywa są zdrowe. A,jeszcze brukselka i kalafior. A tak lubię gotowane warzywa :(

Nie przesadzaj. Grunt w tym, żeby nie przeginać i nie wsuwać co drugi dzień torby daktyli zagryzanych tabliczką mlecznej czekolady. Po prostu trzeba zachować umiar a łatwiej to zrobić wiedząc, co ma jaką wartość. Dietetyczne zachowania Polaków są dramatyczne. Ileż to już razy słyszałem jak siedzący mi w gabinecie opas (+30kg) płacze, że nic nie je i stale jest głodny a mimo to tyje. A przeceż cały sekret ukryty jest w wartości owego "nic", czego kud nie jest w stanie pojąć i reaguje wręcz agresją, gdy o to zapytuję. A prawda jest brutalna - jak nam na zajęciach profesorek mawiał - "w Oświęcimiu grubasów nie było". Przykre, ale jakże prawdziwe.

Odnośnik do komentarza
Bo nikt nas nie informuje jak się mamy żywić. Jedynie w jakiś programach typu Dzień Dobry TVN, gdy nawet jest ktoś kompetentny zaproszony to i tak nie dadzą mu powiedzieć całości, a będą rzucone tylko ogólniki. W szkole się tego na przykład nie uczy, a myślę, że w ramach biologii by można.

 

A od kogo oczekujesz takiej informacji?

 

Od koncernów, produkujących syf, czy tez w szkole od nauczycieli? Możesz zacząć samodzielnie rozdawać ulotki pod Mc.

 

Moje pytanie brzmi, kiedy w przypadku dwa bądź trzy zaczną się procesy cywilne?

Odnośnik do komentarza

IMHO można się tym zająć w szkołach choćby właśnie w ramach biologii. Byłoby to olbrzymim plusem pod kątem przyszłości - ludzie byliby zdrowsi i państwo zaoszczędziłoby masę pieniędzy na leczenie przyszłych grubasów nawet wtedy, jeśli ledwie parę procent wzięłoby sobie owe zalecenia do serca. Jak na razie coraz bardziej jednak się "amerykanizujemy" i coraz częściej na ulicach widzę nastoletnie grubasy. Zdarza się także, że grubasy jeżdżą już w wózkach (vide mój post o składzie płatków śniadaniowych).

Patrząc z perspektywy przemysłu jest to jednak doskonałe - chrupki się sprzedają jak woda a w niedługiej przyszłości będzie spory popyt na leki. Biznes sie kręci i pewnie nie w smak wielu, byłoby korygowanie obecnego stylu życia, pomijając już to, że grubasom ciężko jest przestawić swą mentalność. Ba, najczęściej jest to już niemożliwe.

 

Słowem - popularna medialnie (zdaniem nieudanej pani mynyster czasem dobrze wspomnieć o niej w TV - nic więcej, jeno wspomnieć :D) profilaktyka leży i kwiczy, ale tak naprawdę nikogo to nie martwi.

 

Od rządu, szkół albo NGOs (ale to już nasz interes). I za co by miały być procesy cywilne?

IMO za zrujnowanie zdrowia. Coś takiego już chyba było w JueSeJ bo przeciez McSyf wprowadził do swego menu surowe sałatki, owoce oraz indeksy kaloryczności. Nie pamiętam jedynie czy był to jakiś proces cywilny czy wytknięcia tamtejszego FDA.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...