Skocz do zawartości

Liga angielska


Rekomendowane odpowiedzi

To tylko świadczy o tym jak piłka zapierdala po równi pochyłej, skoro kapitan klubu może sobie mówić takie rzeczy: "One day I won’t be in the team but Chelsea are looking to the likes of John Stones for the future, so the club will continue to grow and do well."

 

Gdzie tu jakiś takt i elegancja? Przecież to jest zawodnik, który ma ważny kontrakt z Evertonem i którego zadaniem jest koncentrowanie się na następnym meczu. Jak można pozwolić na takie mącenie w głowie?

 

Chelsea uosabia modern football, w którym wszystkie kluby poza kilkoma na świecie są ich filiami. Niech spierdalają.

Odnośnik do komentarza

"Wypowiedzi Terry'ego o tym, że Stones powinien przejść do Chelsea to totalna zniewaga dla klubu z którym ma ważny kontrakt."

Eee? Chelsea jest lepszym klubem więc nie widzę tu żadnej zniewagi, a coś w stylu "cho do nas, rozwiniesz się" co jest prawdą.

 

Normalne zachowanie, jakby nie wiem, oferowali jego starym robotę na Stamford (pozdro tato Terry'ego ;) ) to może jeszcze.

 

 

To tylko świadczy o tym jak piłka zapierdala po równi pochyłej, skoro kapitan klubu może sobie mówić takie rzeczy: "One day I won’t be in the team but Chelsea are looking to the likes of John Stones for the future, so the club will continue to grow and do well."

 

Gdzie tu jakiś takt i elegancja? Przecież to jest zawodnik, który ma ważny kontrakt z Evertonem i którego zadaniem jest koncentrowanie się na następnym meczu. Jak można pozwolić na takie mącenie w głowie?

 

 

Ej, serio? Jak kilka słów innego zawodnika zamąci mu w głowie to on będzie miał w FM 16 wartość 1 przy atrybucie Presja. Jak młodego ma spiąć kilka słów to ja to wyśmiewam.

Odnośnik do komentarza

Jakie kilka słów? Przecież codziennie pojawiają się jakieś artykuły, dodaj do tego wypowiedzi Gary'ego Cahilla i masz cały obraz sytuacji - Stones jest poddawany wielkiej presji i kto wie czy przez to zamieszanie potrafi się porządnie skoncentrować na treningach i grze. Dla mnie to jeden wielki cyrk. Everton powiedział stanowcze NIE wielokrotnie i powinno się to uszanować, a nie robić wielotygodniowe podchody z użyciem mediów.

 

Taki Manchester United może sobie pozwolić na niewystawianie De Gei, który myślami jest w Madrycie, ale Everton bez zaplecza finansowego jest dużo bardziej narażony. Berahino w WBA też nie gra przez to że ciągle łączony jest z odejściem z klubu, nie daje z siebie wszystkiego i nie jest skoncentrowany na wypełnianiu swojego kontraktu. Kto na tym zyskuje?

Odnośnik do komentarza

Stones jest poddawany wielkiej presji i kto wie czy przez to zamieszanie potrafi się porządnie skoncentrować na treningach i grze. Dla mnie to jeden wielki cyrk.

 

Wieczór, gabinet w jednym budynków klubowych Evertonu.

- Panie Martinez, ponoć chcemy ściągnąć "X"?

- Tak, to świetny perspektywiczny gracz, musimy go koniecznie mieć u siebie.

- Tylko wie pan, w żadnym wypadku nie mówmy głośno o tym, bo chłopak może sobie nie poradzić z presją.

- Nie, skoro tak sytuacja wygląda, to oczywiście, że tego nie zrobimy.

Tak, był wieczór, dzień się kończył. Zmęczony trudami pracy Roberto Martinez wsiadł na swojego jednorożca i udając się w kierunku domu przyglądał się smokom fruwającym na nieboskłonie.

Odnośnik do komentarza

W ogóle to dla mnie kabaret, że bronicie słów Terry'ego. Teraz każdy błąd, który popełni Stones będzie rozpatrywany pod kątem tego, że myślami jest już w Chelsea, a to dla niego jeszcze dodatkowa presja. Jak to nie jest mącenie w głowie, to nie wiem co.


No, ale serio? To jego zawód wytrzymywać presję. Poza tym - czy on sam się wypowiadał "nie, sorry Chelsea, nie chce dla Was, proszę nie wysyłać ofert"? Jeśli tak to cofam, ale jeśli nie ;)

Nie jest znowu szczeniakiem totalbym by soie nie radzić - moja rada - deal with it.

Ma sobie radzić z presją NA BOISKU. Tego się wymaga od piłkarza. Jakiekolwiek komentarze z ust zawodnika spoza klubu na temat jego przyszłości to dla mnie skandal i wywieranie nacisku na klub i piłkarza.

Odnośnik do komentarza

No to na ławę go jak sobie nie radzi z presją, no halo :D

No i właśnie o to chodzi. O wywieranie potężnego wpływu za pomocą zawodników, mediów i wszelkiej maści ekspertów. Everton jako klub na tym traci, bo nie może korzystać z usług zawodnika, który ma ważny kontrakt. Fair-play po chuju.

Odnośnik do komentarza
"One day I won’t be in the team but Chelsea are looking to the likes of John Stones for the future, so the club will continue to grow and do well."

 

Na polskie: Któregoś dnia, nie będę częścią zespołu, ale Chelsea spogląda w kierunku piłkarzy pokroju Stonesa jako zabezpieczenie przyszłości, tak więc klub będzie rósł w siłę i miał się dobrze.

 

Dla mnie, to nie nie jest wielka presja, ale wielka pochwała (oczywiście mająca wywrzeć zamierzony skutek) dla Stonesa, skoro jeden z najwybitniejszych obrońców Premier League upatruje w nim niejako swojego zastępcę i gwaranta jakości formacji defensywnej Chelsea. Stones gra na pozycji obarczonej potworną presją i jeśli cukrzenie mu przez JT26 ma mu rozjebać musk, to lepiej niech zmieni zawód :-k

Odnośnik do komentarza

 

"One day I won’t be in the team but Chelsea are looking to the likes of John Stones for the future, so the club will continue to grow and do well."

 

Na polskie: Któregoś dnia, nie będę częścią zespołu, ale Chelsea spogląda w kierunku piłkarzy pokroju Stonesa jako zabezpieczenie przyszłości, tak więc klub będzie rósł w siłę i miał się dobrze.

 

Dla mnie, to nie nie jest wielka presja, ale wielka pochwała (oczywiście mająca wywrzeć zamierzony skutek) dla Stonesa, skoro jeden z najwybitniejszych obrońców Premier League upatruje w nim niejako swojego zastępcę i gwaranta jakości formacji defensywnej Chelsea. Stones gra na pozycji obarczonej potworną presją i jeśli cukrzenie mu przez JT26 ma mu rozjebać musk, to lepiej niech zmieni zawód :-k

 

Ale tu nie chodzi o to jak będzie się zachowywał na boisku, czy będzie w stanie znieść presję oczekiwań związanych z Chelsea. To jest znieważenie Evertonu, który wyraźnie stwierdził, że Stones jest nie na sprzedaż i koniec tematu. Zamiast prowadzić negocjacje za kulisami, wytaczana jest publiczna artyleria, której celem jest zmiękczenie EFC i zasianie fermentu w jego szeregach. Tu nawet nie chodzi o samego Stonesa tylko o to, jak takie zamieszanie wpływa na całą drużynę i klub.

Odnośnik do komentarza

No ale w tych czasach to normalne. Pique kiedys chyba na Fabregasa koszulke Barcelony nalozyl (jak Cesc byl w Arsenalu) i pewnie pare przykladow by sie tez innych znalazlo.

 

Akurat tamto było żenujące. Co innego werbalnie zachęcać zawodnika do transferu, a co innego pchać mu na siłę koszulkę i to podczas uroczystości reprezentacyjnej.

Odnośnik do komentarza

 

 

 

No nie wiem, moim zdaniem wielokrotnie prowadzono mind games by WYWRZEĆ PRESJĘ (też napiszę se capsem, a co :P ), czasem na zawodniku konkretnym - więc nie widzę wielkiej różnicy.

Jakieś przykłady? Nie do końca wiem o co Ci chodzi i co to ma wspólnego z tym o czym rozmawiamy.

 

 

Konkretnych słów nie przytoczę, nie zapamiętałem. Ale ogólnie czy mind games nie mają własnie wywierać presji? W sumie masa pojedynków Benitez vs SAF chociażby czy SAF vs Wenger. Ok, to inne zachowanie, ale to też wywieranie presji. Ta presja jest wszechobecna więc piłkarz MUSI z nią sobie radzić.

 

No i kurwa mać, on ma 21 lat, a nie 16, nie jest głupim bachorem. Poradzi sobie.


 

 

"One day I won’t be in the team but Chelsea are looking to the likes of John Stones for the future, so the club will continue to grow and do well."

 

Na polskie: Któregoś dnia, nie będę częścią zespołu, ale Chelsea spogląda w kierunku piłkarzy pokroju Stonesa jako zabezpieczenie przyszłości, tak więc klub będzie rósł w siłę i miał się dobrze.

 

Dla mnie, to nie nie jest wielka presja, ale wielka pochwała (oczywiście mająca wywrzeć zamierzony skutek) dla Stonesa, skoro jeden z najwybitniejszych obrońców Premier League upatruje w nim niejako swojego zastępcę i gwaranta jakości formacji defensywnej Chelsea. Stones gra na pozycji obarczonej potworną presją i jeśli cukrzenie mu przez JT26 ma mu rozjebać musk, to lepiej niech zmieni zawód :-k

 

Ale tu nie chodzi o to jak będzie się zachowywał na boisku, czy będzie w stanie znieść presję oczekiwań związanych z Chelsea. To jest znieważenie Evertonu, który wyraźnie stwierdził, że Stones jest nie na sprzedaż i koniec tematu. Zamiast prowadzić negocjacje za kulisami, wytaczana jest publiczna artyleria, której celem jest zmiękczenie EFC i zasianie fermentu w jego szeregach. Tu nawet nie chodzi o samego Stonesa tylko o to, jak takie zamieszanie wpływa na całą drużynę i klub.

 

 

Praca piłkarza by wytrzymał presję.Praca menadżera by utrzymał zespół w rydzach. Praca dyrektorów by tak prowadzili rozmowy by mieć przewage. Zamiast narzekać jakie to Chelsea złe, niech robią swoje. Chelsea wykorzystuje prasę? Ok, to niech oni zrobią to samo. Niech potem nie mają pretensji do siebie jeśli nie działali wystarczająco mocno i wszechstronnie by zatrzymać zawodnika.

 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...