Scorpio Napisano 1 Kwietnia 2008 Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2008 Ktoś się orientuje ile by kosztowało hebrajskie imię wzdłuż ręki? Lub krzyż o długości 15-20 cm? Do studia daleko, a cen nie ma w necie albo słabo szukałem. Słyszałem od kogoś, że jakaś dziewczyna zrobiła sobie tygrysa na plecach, dość dużego i w kolorze za około 200 zł... Być może to plotka. Za 200zl? Moj tribal prawie 2 lata temu kosztowal cos okolo 200-250zl. Nie mozliwe zeby kolorowy, duzy tatuaz kosztowal 200zl - chyba ze robi go jakis totalny amator... Cytuj Odnośnik do komentarza
Dżukuś Napisano 2 Kwietnia 2008 Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2008 Albo znajomy ;] Cytuj Odnośnik do komentarza
Dżukuś Napisano 14 Kwietnia 2008 Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2008 Przypadkiem nikt nie zapisywał na kompa tatuaż, który podałem? Bo widze ze 403 - Forbidden a nie mam skad go wziac, a bedzie mi potrzebny niedlugo Cytuj Odnośnik do komentarza
barry Napisano 15 Kwietnia 2008 Autor Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2008 Właśnie z podobnych tego typu jest mało, szukałem trochę na necie i są ale nie trafiają w moje gusta Jak znajdziesz to zamieść tutaj. Cena takiego tatuażu to około 350 zł, czas przed wakacjami pozbierać pieniądze i przypakować łydkę Motyw jest naprawde kozacki. Jak ci ktos tak to wydziara, ze bedzie ten efekt 3d to mistrz. Zadziwia mnie, ze w Polsce jest tak tanio. Jesli chodzi o termin przed wakacjami, to odradzam, bo z tego co pamietam to po zrobieniu nie mozna sie jakis czas kapas w jeziorach, basenach itd. Najpeliej robic jesienia. Cytuj Odnośnik do komentarza
pawoj Napisano 15 Kwietnia 2008 Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2008 Przypadkiem nikt nie zapisywał na kompa tatuaż, który podałem? Bo widze ze 403 - Forbidden a nie mam skad go wziac, a bedzie mi potrzebny niedlugo http://img218.imageshack.us/img218/481/tatooea4.jpg Mnie sie też przyda, dlatego zapisałem Edyta mówi że działa ;] Cytuj Odnośnik do komentarza
Dżukuś Napisano 18 Kwietnia 2008 Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2008 Dzięki wielkie pawoj. @barry, mailowałem z kolesiem ze studia w Lublinie i pisał, że da radę to zrobić podczas jednej parogodzinnej sesji. A termin to pewnie po maturce, więc woda w jeziorkach nie będzie jeszcze gotowa na kąpiel, mam nadzieję Cytuj Odnośnik do komentarza
barry Napisano 29 Lipca 2008 Autor Udostępnij Napisano 29 Lipca 2008 No ja tez sie bylem ostatnio dowiadywac w sprawie mojej lydki i koles mnie bardzo milo zaskoczyl. Powiedzial mi, ze motyw bardzo fajny, ale zebym sie troche zapoznal z historia i ze znaczeniem tatuazy z polinezji, bo ze ladnie wyglada to nie wszystko Chce sie zajac tematem jak troche czasu znajde i sie w to wszystko wczytac. U mnie ta przyjemnosc to 3 sesje i koszty okolo 600 Euro, to nie bylo az takie wesole. Ciekawy jestem ile by to w Polsce kosztowalo? Cytuj Odnośnik do komentarza
millo Napisano 13 Sierpnia 2008 Udostępnij Napisano 13 Sierpnia 2008 W zaprzyjaźnionym studio w Warszawie ( http://www.gulestus.pl/ ) wycenili na jakieś 1000-1200pln dla osoby z zewnątrz. Cytuj Odnośnik do komentarza
barry Napisano 19 Sierpnia 2008 Autor Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2008 No to spora roznica w cenie Moglbys sie jeszcze dowiedziec w ilu sesjach by cos takiego zrobili? Z gory dziekuje! Cytuj Odnośnik do komentarza
millo Napisano 22 Sierpnia 2008 Udostępnij Napisano 22 Sierpnia 2008 3 sesje. Cytuj Odnośnik do komentarza
Dżukuś Napisano 31 Sierpnia 2008 Udostępnij Napisano 31 Sierpnia 2008 Miałem sobie robić ten motyw na łydce, ale żeby poczuć smak tatuażu zrobiłem sobie na dwóch rękach łacińską sentencje 'Amico amicus Inimco inimicus' http://images32.fotosik.pl/353/19829b692fe4130b.jpg http://images40.fotosik.pl/6/bd72605ca2332358.jpg W pierwszej części zrobił mi się ch****y strup i muszę go poprawić lekoo, ale cały tatuaż wyniósł mnie 50funtów (u znajomego), co uważam za taniochę jak na Londyn. Cytuj Odnośnik do komentarza
Guli Napisano 18 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 18 Listopada 2008 Dobra, chyba się zdecydowałem wydziarać sobie herb Śląska na piersi. Decyduję się od 3 lat, ale chyba dojrzałem do tego kroku. Boli takie kłucie? Chciałbym coś takiego, tylko inne hasło na szarfach... Cytuj Odnośnik do komentarza
Jamal Napisano 20 Grudnia 2008 Udostępnij Napisano 20 Grudnia 2008 Mój pierwszy tatuaż. Może nic ciekawego, nie zdecydowałem się na zmianę czcionki, ale mnie się podoba. Napis jest po hebrajsku, oznacza "nirwanę". http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/...6359395b42.html Zarezerwowałem sobie termin w lutym na kolejny tatuaż, tym razem na prawym ramieniu, a wzór wygląda tak: http://www.wzorytatuazy.net/tatuaz/834_Krzyz.html Cytuj Odnośnik do komentarza
Guli Napisano 14 Lutego 2009 Udostępnij Napisano 14 Lutego 2009 Pierwszy raz za mną . Po kilkuletnich rozmyślaniach w końcu poszedłem na żywioł. Ale od początku… Ci z Was, którzy mnie znają live, wiedzą, że jestem fanatycznym kibicem Śląska. Nie takim, który idzie na mecz bo Śląsk gra z Legią, czy dlatego, że jesteśmy wysoko w tabeli. Byłem ze Śląskiem w 1,2,3 lidze, jeździłem do miejscowości typu Wielka Lipa, Dobrzeń Wielki, Czarnowąsy i innych tego typu wynalazków. Za swoją drużynę dałbym się posiekać, nie raz dostałem pałą od policjanta, czy oblała mnie armatka wodna. Ale jeżdżę dalej. Tak, jeżdżę na wyjazdy, jest to mój styl życia i już. Wracając do sprawy – w życiu zawodowym obecnie jestem listonoszem (tak, wiem, po studiach powinienem mieć inne zajęcie, ale tak się złożyło) i na swoim rejonie mam studio tatuażu. Podbiłem kiedyś do tatuażysty, z zapytaniem, czy byłby w stanie wytatuować herb Śląska. Powiedział, że bez problemu, no to ja pod wpływem impulsu umówiłem się na dziaranie. Pierwszy termin musiałem przełożyć z powodu egzaminu w szkole (zdałem na 5 ), za drugim razem byłem z kolegą, który też się dziarał i to on poszedł na pierwszy ogień, a na mnie tatuażysta nie miał już siły. Dziś byłem w końcu ja. Kiedy przyłożył mi kalkę do piersi mogłem jeszcze się wycofać, ale powiedziałem sobie – raz kozie śmierć. Pierwsze ukłucie – eeee to nie boli – potem juz nie było tak różowo – były momenty, kiedy ból przeszywał mi klatę jak cholera. Były też takie, że oddychałem spokojnie. Wiadomo, każdy inaczej odczuwa ból. Niestety herb Śląska jest bardzo ciężkim wzorem, więc dziurę rozłożyliśmy na dwie sesje. Teraz siedzę w domu, udając, że wszystko jest w porządku. Rodzice zagrozili, że wywalą mnie z domu jak zrobię tatuaż, więc siedzę cicho . Na razie mam kilka pytań do bardziej doświadczonych w kwestii tatuażu: 1. Kupiłem maść Alantan Plus, wiem, że smaruję się nią tatuaż po dokładnym umyciu wodą z mydłem. Podobno zalecane jest mydło Protex, ale ja takiego nie dostałem w aptece. Czy mogę przemyć zwykłym mydłem, czy nie bardzo? 2. Folia – czy dziara powinna być cały czas przykryta folią, czy lepiej, żeby oddychała sobie spokojnie? 3. Jak obficie smarować Alantanem tatuaż? Na razie tyle, jak mi się coś przypomni to napiszę. Cytuj Odnośnik do komentarza
Paulus Napisano 14 Lutego 2009 Udostępnij Napisano 14 Lutego 2009 1. Zwykłe mydło powinno wystarczyć. 2. Jaka folia :???: Ja dość dawno robiłem, może technika się zmieniła. 3. Starczy dość cienko to jest maść wspomagająca gojenie ran, nie musisz kilogramów rozsmarowywać. Jak dokończysz wzór to wrzuć fotkę. Cytuj Odnośnik do komentarza
Scorpio Napisano 14 Lutego 2009 Udostępnij Napisano 14 Lutego 2009 1. Kupiłem maść Alantan Plus, wiem, że smaruję się nią tatuaż po dokładnym umyciu wodą z mydłem. Podobno zalecane jest mydło Protex, ale ja takiego nie dostałem w aptece. Czy mogę przemyć zwykłym mydłem, czy nie bardzo?2. Folia – czy dziara powinna być cały czas przykryta folią, czy lepiej, żeby oddychała sobie spokojnie? 3. Jak obficie smarować Alantanem tatuaż? Na razie tyle, jak mi się coś przypomni to napiszę. 1. Tak, moze byc zwykle mydlo 2. Folia jest tylko na poczatek - kiedy saczy sie krew. Obmyj rane, poloz wazeline (czy co tam masz) i niech osbie spokojnie rana oddycha (ale nie pozwol zeby wyschla!) 3. Ja smarowalem tak srednio. Wazne zeby sie nie babaralo, ale zeby i nie doszlo do wysuszenia. Cytuj Odnośnik do komentarza
Dżukuś Napisano 15 Lutego 2009 Udostępnij Napisano 15 Lutego 2009 Folia? Ja założyłem sobie normalny opatrunek, bo pracowałem i nie chciałem żeby mi się jakieś brudy weszły w ranę. A smarowałem maścią dla niemowlat, nie wiem czy w Polsce jest ale nazywa się coś w stylu 'Betantan'. Znajomy, który mnie tatuował mówił że to najlepsza sprawa, a smarowałem się średnio co parę godzin. Dodatkowo powiedział mi żeby kąpiele nie trwały zbyt długo i woda żeby nie była zbyt gorąca. Cytuj Odnośnik do komentarza
Scorpio Napisano 15 Lutego 2009 Udostępnij Napisano 15 Lutego 2009 Folia? Ja założyłem sobie normalny opatrunek, bo pracowałem i nie chciałem żeby mi się jakieś brudy weszły w ranę. A smarowałem maścią dla niemowlat, nie wiem czy w Polsce jest ale nazywa się coś w stylu 'Betantan'. Znajomy, który mnie tatuował mówił że to najlepsza sprawa, a smarowałem się średnio co parę godzin. Dodatkowo powiedział mi żeby kąpiele nie trwały zbyt długo i woda żeby nie była zbyt gorąca. Folie zaklada sie tylko zaraz po "zabiegu" zeby zamknac pory i ograniczyc krwawienie. Ja bym natomiast w ogole odradzil kapiele w ciagu kilku najblizszych dni. Lepiej ta rane zostawic w spokoju. Cytuj Odnośnik do komentarza
Guli Napisano 27 Lutego 2009 Udostępnij Napisano 27 Lutego 2009 A ja już po drugiej (ostatniej) sesji. Fotkę wrzucę jak się zagoi. Było fajnie. Ja chcę jeszcze raz Cytuj Odnośnik do komentarza
Dżukuś Napisano 28 Lutego 2009 Udostępnij Napisano 28 Lutego 2009 Tatuaże uzależniają Ja już sobie szukam jakiegoś dobrego motywu na plecy Ma ktoś coś godnego polecenia ? Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.