Skocz do zawartości

Dawno temu w Serie A


Rekomendowane odpowiedzi

Kadra Meksyku na turniej o Złoty Puchar Ameryki Północnej:

| Nazwisko				  | Pozycja		 | Klub		  | Rep	 | Gole	| Wiek
| ---------------------------------------------------------------------------------------
| Francisco Guillermo Ochoa | BR			  | Man Utd	   | 79	  | -	   | 31
| José Francisco Canales	| BR			  | Mallorca	  | 1	   | -	   | 29
| Sergio Arias			  | BR			  | Feyenoord	 | 7	   | -	   | 28
| Patricio Araujo		   | LB, O Ś		 | Catania	   | 88	  | 2	   | 28
| Christian Sánchez		 | O P			 | Marseille	 | 65	  | 2	   | 28
| José Luis López		   | O PŚ			| Pumas		 | 6	   | -	   | 24
| Marco Antonio Cruz		| O PŚ			| América (MEX) | 5	   | -	   | 19
| Christian Armas		   | O LŚ			| Chivas		| 44	  | 1	   | 31
| Efraín Juárez			 | O L, DP		 | Chievo		| 51	  | 3	   | 28
| Omar Esparza			  | O L, DP, P L	| Villarreal	| 57	  | 2	   | 28
| Omar Rodríguez			| O Ś			 | Alicante	  | 18	  | -	   | 25
| César Tamez			   | DBP P, DP, P PŚ | Chivas		| 38	  | 3	   | 30
| José Andrés Guardado	  | DBP L, OP L	 | Newcastle	 | 85	  | 11	  | 30
| Jorge Hernández		   | DP			  | Udinese	   | 21	  | 1	   | 28
| Édgar Andrade			 | P PŚ			| Zaragoza	  | 68	  | 7	   | 28
| César Villaluz			| OP P			| Valencia	  | 85	  | 16	  | 28
| Juan de Dios Hernández	| OP L			| Siena		 | 45	  | 2	   | 31
| Giovani dos Santos		| OP Ś			| Lazio		 | 64	  | 4	   | 27
| Luis Ángel Landín		 | N			   | Lleida		| 50	  | 8	   | 31
| Javier Orozco			 | N			   | Cesena		| 41	  | 12	  | 29
| Carlos Vela			   | N			   | Chelsea	   | 64	  | 33	  | 27
| Marco Antonio Mendoza	 | N			   | Mallorca	  | 5	   | 2	   | 21

 

 

18.01.2017, Werona

 

Naszym kolejnym ligowym rywalem będzie Chievo, które niedawno pokonaliśmy w Pucharze Włoch po ciężkich bojach, nie wolno więc ich lekceważyć mimo, iż zajmują nie najwyższe miejsce w tabeli.

 

 

Podobnie jak w poprzednich meczach atakowaliśmy od początku i jako pierwsi zdobyliśmy bramkę, której autorem był Milton, niespodziewanie jednak straciliśmy prowadzenie choć lepszym określeniem będzie oddaliśmy bo bramka padła po prezencie Pasqualiego, z którego skorzystał Bissoli. Szybko się jednak pozbieraliśmy i już kilka minut później ponownie wyszliśmy na prowadzenie po trafieniu Borrelliego.

W drugiej połowie nie popełnialiśmy już takich błędów a gospodarze skazani w ataku na własne umiejętności i pomysłowość nie byli w stanie w żaden sposób nam zagrozić, my za to zdobyliśmy jeszcze jedną bramkę choć zaliczona została ona na konto obrońcy rywali, Milaniego, od którego odbiła się piłka po strzale Contiego.

 

Bentegodi, widzów: 29900

Serie A, 22 kolejka

Chievo [12] – Casale [1] 1-3 (1-2)

21’ Milton (0-1)

29’ Bissoli (1-1)

35’ Borrelli (1-2)

75’ Milani sam. (1-3)

MoM: Gallo (Casale)

 

Casale: Pipolo [8] – Andreotti [9], Rullo [8], Gallo [9], Conti © [8] – Pasquali [7], M. Nanni [7] (65’ Serra [7]), Borrelli [8], Antonini [8] - Filippi [8], Milton [8] (65’ Marini [7])

Odnośnik do komentarza

Valentini wypadł z gry na ponad miesiąc.

 

Daniele Biava został wypożyczony do Cittadelli do końca sezonu za 50 000 €.

Massimo Magnani został wypożyczony do Bologny za 550 000 €

Roberto Carnevali został wypożyczony do Cittadelli za darmo.

Mario Toscano został wypożyczony do Torino za 400 000 €

Mattia Pinna został wypożyczony do Chievo za 240 000 €

 

 

 

20.01.2017, Foxboro

 

Meczem z Gwatemalą rozpoczynamy turniej o Złoty Puchar Ameryki Północnej, naszych obecnych rywali niedawno dwukrotnie pokonaliśmy więc i teranie powinniśmy mieć problemów, emocje zaczną się najprawdopodobniej od półfinałów, gdzie trafić możemy na reprezentację USA bądź Brazylii.

 

Emocji w tym meczu być nie mogło, mój zespół prezentował dokładnie to samo co w trakcie meczów eliminacyjnych, szybko zdobyliśmy bramkę, jeszcze w pierwszej połowie podwyższyliśmy a później nie wykazując specjalnych ambicji doczłapaliśmy do końca spotkania zgarniając trzy punkty.

 

Gillette Stadium, widzów: 67986

Złoty Puchar Ameryki Północnej, faza grupowa

Meksyk [-] – Gwatemala [-] 2-0 (2-0)

10’ Mendoza (1-0)

32’ Guardado (2-0)

59’ Perez kont.

MoM: Guardado (Meksyk)

 

Meksyk: Ochoa © [7] – Sanchez [7], Esparza [8], Rodriguez [8], Cruz [7] – Tamez [7], Guardado [8] (68’ Dios Hernandez [7]), Jorge Hernandez [7], Andrade [7] (68’ dos Santos [7]) – Mendoza [8] (68’ Vela), Orozco [8]

 

 

 

22.01.2017, Casale Monferrato

 

Następnym zespołem, z którym przyjdzie nam się zmierzyć w ramach ligowych rozgrywek jest Vicenza, goście zajmują bezpieczną pozycję w środku tabeli i mają realne szanse by włączyć się w walkę o europejskie puchary, my tymczasem z każda kolejką powiększamy przewagę nad goniącymi nas zespołami, jeśli nie trafi nam się poważny kryzys to tytuł mistrzowski zapewnimy sobie długo przed zakończeniem rozgrywek.

 

Po raz kolejny świetnie zaprezentowała się obrona, rywale przez cały mecz nie byli w stanie zagrozić naszej bramce, gorzej natomiast szło nam w ataku, mieliśmy duże problemy z skonstruowaniem bramkowej akcji, udało się to dopiero przy wydatnej pomocy rywali, którzy sfaulowali w polu karnym Miltona, jedenastkę wykorzystał Filippi.

Na początku drugiej połowy po dośrodkowaniu Pasqualiego druga bramkę zdobył Milton i jasne stało się, że zgarniemy 3 punkty. Goście podobnie jak do tej pory nie byli w stanie w żaden sposób przedostać się pod naszą bramkę a jako, że my również nie imponowaliśmy w ofensywie wynik nie uległ już zmianie.

 

Natal Palli, widzów: 15017

Serie A, 23 kolejka

Casale [1] – Vicenza [11] 2-0 (1-0)

24’ Filippi kar. (1-0)

53’ Milton (2-0)

MoM; Milton (Casale)

 

Casale: Pipolo [7] – Andreotti [7], Rullo [7]. Gallo [7], Conti © [7] – pasquali [7], M. Nanni [7], Borrelli [7], Antonini [7] (63’ Silvestri [6]) – Filippi [7] (63’ Castellini [6]), Milton [8]

Odnośnik do komentarza

24.01.2017, Foxboro

 

Wyspy Bahama zremisowały z Gwatemalą co oznaczało, że awans z grupy mamy już zapewniony, niewiadomą pozostawało tylko miejsce, z którego awansujemy choć nie wyobrażałem sobie byśmy mogli przegrać z Wyspami Bahama, to raczej nasi rywale musieli się martwić o to by nie przegrać z nami wyżej niż Gwatemala i nie spaść na 3 miejsce.

 

Już po pierwszej połowie prowadziliśmy 3-0 ale prawdziwe strzelanie urządziliśmy sobie dopiero w drugiej, ostatecznie mecz zakończył się pogromem 9-0 a moi zawodnicy wykazali się niezwykłą skutecznością.

 

Gilette Stadium, widzów: 67985

Złoty Puchar Ameryki Północnej, faza grupowa

Wyspy Bahama [2] – Meksyk [1] 0-9 (0-3)

8’ Vela (0-1)

16’ Tamez (0-2)

43’ Orozco (0-3)

48’ Mendoza (0-4)

53’ Orozco (0-5)

64’ Villaluz (0-6)

71’ Atieno cz.k.

72’ Mendoza (0-7)

76’ Hernandez (0-8)

86’ Villaluz (0-9)

MoM: Orozco (Meksyk)

 

Meksyk: Ochoa [8] – Sanchez [10], Esparza [9], Lopez [9], Araujo [9] – Tamez [7] (45’ Villaluz [10]), Guardado [10], Hernandez 9], Andrade [10] – Vela [8] (45’ Mendoza [9]), Orozco [10]

 

W ćwierćfinale zmierzymy się z Kanadą.

 

 

 

 

25.01.2017, Casale Monferrato

 

W drugiej rundzie Pucharu Włoch przyszło nam zmierzyć się z Parmą, skład jaki zdecydowałem się wystawić w pierwszym meczu znacznie odbiegał od optymalnego, liczyłem jednak na to, ze rezerwowi pokażą się z dobrej strony i wywalcza nam zaliczkę przed rewanżem.

 

Pierwsza połowa przypominała pojedynek z pierwszej rundy z Chievo, mieliśmy przewagę w polu ale nie potrafiliśmy przedostać się pod bramkę rywali i stworzyć sobie okazji strzeleckiej, Parma miała jeszcze większe kłopoty w grze ofensywnej i Mancini przez pierwsze 45 minut pozostawał bezrobotny.

W drugiej połowie zaczęliśmy dochodzić do sytuacji ale Antonini, Castellini i Marini nie potrafili pokonać Nico. Gra gości wyglądała tak samo, jak w pierwszej połowie, z rzadka przedostawali się pod nasze pole karne ale zagrozić naszej bramce nie potrafili. Wydawało się, że mecz zakończy się bezbramkowym remisem ale w końcówce po prostopadłym podaniu D’Agostino, Castellini urwał się obrońcom Parmy i zdołał pokonać ich bramkarza.

 

Natal Palli, widzów: 9105

Puchar Włoch, 2 runda, 1 mecz

Casale [A] – Parma [A] 1-0 (0-0)

87’ Castellini (1-0)

MoM: Catellini (Casale)

 

Casale: Mancini [7] – Sorrentino [7], Bucci © [7], Esposito [7], Gallo [7] – fiore [6], Abate [7], Silvestri [7] (66’ D’Agostino [7]), Antonini [7] – Castellini [8], Milton [6] (66’ Marini [7])

Odnośnik do komentarza

Podstawowy bramkarz reprezentacji Meksyku, Francisco Guillermo Ochoa doznał kontuzji, kontuzji, która wyeliminowała go z gry do końca turnieju.

 

 

29.01.2017, Florencja/ Kansas City

 

Tego samego dnia swoje mecze rozgrywały Meksyk i Casale, nie miałem w zwyczaju faworyzowania, któregoś z prowadzonych przez siebie zespołów więc potraktowałem je równo i oba mecze śledziłem na ekranie telewizora, w domu a ciężar prowadzenia zespołów spadł na moich asystentów. Zadanie Rafaela Marqueza nie było przesadnie trudne, Kanada nie wydawała się zespołem mogącym nas pokonać, gorzej miał Lucio, który wybierał się z zespołem na wyjazdowe spotkanie z Fiorentiną.

 

W meczu z Fiorentiną mieliśmy dużo szczęścia, gospodarze nadawali ton wydarzeniom na boisku, częściej zagrażali naszej bramce ale to po naszej stronie była skuteczność, imponowaliśmy nią zarówno w destrukcji jak i w ofensywie. Dwie szybko zdobyte bramki przez Filippiego i Mauro Naniego ustawiły mecz, w drugiej połowie jeszcze jedno trafienie zaliczył Filippi i Fiorentinie nie pomogła nawet czerwona kartka dla Contiego w końcówce spotkania.

 

Meksyk natomiast tradycyjnie już wypunktował rywali jak najmniejszym nakładem sił, długo prowadziliśmy 1-0 po bramce Orozco a gdy w końcówce Kanada zaczęła śmielej atakować złudzeń pozbawił ich Guardado.

 

Artemio Franchi, widzów: 47257

Serie A, 24 kolejka

Fiorentina [7] – Casale [1] 0-3 (0-2)

2’ Filippi (0-1)

20’ M. Nanni (0-2)

65’ Filippi (0-3)

90’ Conti cz.k.

MoM: Pipolo (Casale)

 

Casale: Pipolo [9]- Conti [7], Rullo [8], Esposito [8], Gallo [8] – Pasquali [7] (67’ Antonini [6]), M. Nanni [9], Borrelli [8], Silvestri © [7] (57’ F. Nanni [7]) – Filippi [9], Castellini [7] (57’ Milton [7])

 

Arrowhead Stadium, widzów: 79077

Złoty Puchar Ameryki Północnej, ćwierćfinał

Kanada – Meksyk 0-2 (0-1)

20’ Orozco (0-1)

36’ Carveiro kont.

84’ Guardado (0-2)

MoM: Guardado (Meksyk)

 

Meksyk: Arias [7] – Sanchez [7], Esparza [7], Rodriguez [8], Araujo [7] – Villaluz [6] (66’ Tamez [7]), Guardado © [9], Hernandez [7], Andrade [7] – Vela [8], Orozco [7] (66’ Mendoza [7])

 

 

W półfinale naszym rywalem będzie Brazylia.

Odnośnik do komentarza

1.02.2017, Kansas City

 

Dawno już nie graliśmy z tak wymagającym przeciwnikiem jak Brazylia, pamiętam jednak o tym, ze już raz za mojej kadencji zmierzyliśmy się z nimi i mimo, że był to sparingowy mecz to nikt nie odpuszczał i prawdziwej bitwie zdołaliśmy wygrać 1-0. Na otwartą grę nie mogliśmy sobie pozwolić, talentem znacznie ustępowaliśmy Brazylii i taka gra skończyć by się mogła katastrofą, musieliśmy postawić na żelazną defensywę i grę z kontry. Moi skrzydłowi byli w wybornej formie więc wszystko było możliwe.

 

Nie odstawialiśmy nogi i widać było, że walczymy z poświęceniem, mimo to Brazylia nie miała problemu z uzyskaniem w pierwszej połowie ogromnej przewagi, właściwie to nie pamiętam byśmy wyszli z piłką za własna połowę. Rywale natomiast niemiłosiernie ostrzeliwali nasza bramkę jednak Arias znakomicie bronił strzały Freda czy Tacio, do czasu… Wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się bezbramkowym remisem gdyż rywale mimo licznych okazji wykazywali się fatalną skutecznością, jednak w 45 minucie po dośrodkowaniu Adriano, Arias popełnił jedyny błąd w pierwszej połowie, dał się uprzedzić Dani Alvesowi a ten skierował piłkę do pustej bramki.

W drugiej połowie musieliśmy zagrać znacznie bardziej ofensywnie i o dziwo mecz się wyrównał, można powiedzieć nawet, że uzyskaliśmy przewagę, coraz częściej gościliśmy pod bramką rywali ale nie potrafiliśmy przeprowadzić tej jednej bramkowej akcji, angażowaliśmy coraz większe siły w ofensywę coraz bardziej zapominając o obronie, w 77 minucie zemściło się to na nas, po podaniu Ramosa, Nunes uderzył ze skraju pola karnego nie do obrony. Mój zespół w tym momencie stracił wiarę w zwycięstwo, staraliśmy się wprawdzie ale nasze akcje nie niosły z sobą zagrożenia bramki rywala, wynik nie uległ już zmianie.

 

Arrowhead Stadium, widzów: 79082

Złoty Puchar Ameryki Północnej, półfinał

Brazylia – Meksyk 2-0 (1-0)

45’ Alves (1-0)

77’ Nunes (2-0)

MoM: Grohe-8 (Brazylia)

 

Meksyk: Arias [6] – Sanchez [6], Esparza [7], Rodriguez [7], Arauno [7] – Villaluz [6], Guardado © [6] (74’ D. Hernandez [6]), J. Hernandez [8], Andrade [7] – Mendoza [5] (45’ Vela [7]), Orozco [6]

 

 

1.02.2017, Parma

 

W pierwszym meczu z Parmą wywalczyliśmy nieznaczną zaliczkę, nie mogliśmy więc sobie pozwolić na ulgowe potraktowanie meczu rewanżowego.

 

Już pierwsza nasza akcja przyniosła nam bramkę, po podaniu Francesco Nanniego zdobył ją Milton. Kolejne minuty nie były jednak zbyt emocjonujące, gospodarze do awansu potrzebowali trzech trafień, nie byli tymczasem w stanie choćby raz zagrozić naszej bramce.

Na początku drugiej połowy wynik podwyższył Silvestri, strzałem z rzutu wolnego, chwile później kolejną bramkę zdobyć mógł Milton ale przegrał w sytuacji sam na sam z Jeffersonem. Parma była równie bezradna co w pierwszej połowie, nam natomiast pewne prowadzenie pozwoliło na spokojną grę do końca spotkania.

 

Ennio Bardini, widzów: 28597

Puchar Włoch, , ćwierćfinał, rewanż,

Parma [A] – Casale [A] 0-2 (0-1)

7’ Milton (0-1)

54’ Silvestri (0-2)

MoM: Gallo (Casale)

 

Casale: Mancini [7] – Sorrentino [8], Bucci © [7] (61’ Pellegrini [6]), Esposito [7], Gallo [8] – F. Nanni [7], Abate [8] (61’ Serra [6]), Silvestri [8], Antonini [8] – Marini [8] (61’ Moro [6]), Milton [7]

 

 

W półfinale Pucharu Włoch naszym rywalem będzie Inter Mediolan.

Odnośnik do komentarza

Powołania:

Włochy U-21: Diego Noviello, Vincenzo Mancini

Włochy: Mauro Borrelli, Francesco Nanni, Paolo Gallo, Pasquale Andreotti, Filippo Pasquali, Mauro Nanni

 

 

 

4.02.2017, Casale Monferrato

 

Wielkimi krokami zbliżamy się do tytułu mistrzowskiego, nasza przewaga nad drugim Interem wynosi już 16 punktów, nie wierzę byśmy mogli ją roztrwonić, nie wierzę też by mogła zmaleć po najbliższej kolejce, w której podejmujemy Lecce.

 

Pierwsza połowa bardzo słaba, tylko dwukrotnie zagroziliśmy bramce rywali, a konkretnie zrobił to Castellini ale miał problem celownikiem, rywale nawet nie próbowali zbliżyć się pod nasza bramkę.

Od początku drugiej połowy graliśmy znacznie lepiej i w efekcie w 61 minucie naprowadzenie wyprowadził nas niezawodny Filippi. Potem jednak wyraźnie osłabliśmy, oddaliśmy inicjatywę rywalowi i starta bramki wydawała się kwestią czasu, stało się to w 79 minucie, po stracie Esposito, Meggiorini popędził samotnie na naszą bramkę i pokonał Pipolo. Do końca spotkania nie potrafiliśmy już odmienić jego losów.

 

Natal Palli, widzów: 13957

Serie A, 25 kolejka

Casale [1] – Lecce [18] 1-1 (0-0)

61’ Filippi (1-0)

79’ Meggiorini (1-1)

MoM: Castellini-8 (Lecce)

 

Casale: Pipolo [7] – Andreotti [6], Rullo [7] (72’ Bucci [6]), Espsito [6], Gallo [7] – Pasquali [6], M. Nanni [6], Borrelli [7] (72’ Antonini [6]), Silvestri [8] – Filippi [7], Castellini [6]

 

 

 

4.02.2017, Kansas City

 

W meczu o trzecie miejsce naszym rywalem miał być Salwador, który w drugim półfinale uznać musiał wyższość reprezentacji Stanów Zjednoczonych. Jako, że niedawno pokonaliśmy naszych obecnych rywali dwukrotnie nie spodziewałem się w tym meczu innego rozstrzygnięcia.

 

W pierwszej połowie waliliśmy głową w mur i można ją właściwie pominąć bo nic wartego opisania się tu nie zdarzyło, w drugiej natomiast urządziliśmy sobie ostre strzelanie, a właściwie to urządził je sobie Villaluz. Nasz skrzydłowy pierwszą bramkę zdobył w 51 minucie wykorzystując rzut karny, 3 minuty później zdobył swoją drugą bramkę uderzeniem z dystansu a w 60 skompletował hat-tricka, strzałem głowa po dośrodkowaniu Sancheza. Villaluz kolejną bramkę zdobył w 77 minucie, znów pięknym uderzeniem z dystansu a wysokie zwycięstwo przypieczętował Vela, wykorzystując dośrodkowanie Esparzy.

 

Arrowhead Stadium, widzów: 79084

Złoty Puchar Ameryki Północnej, mecz o trzecie miejsce

Salwador – Meksyk 0-5 (0-0)

51’ Villaluz kar. (0-1)

54’ Villaluz (0-2)

60’ Villaluz (0-3)

77’ Villaluz (0-4)

85’ Vela (0-5)

MoM: Villaluz (Meksyk)

 

Meksyk: Arias [8] – Sanchez [8], Esparza [9], Rodriguez [8], Araujo [8] – Villaluz [10], Guardado © [8], Hernandez [7] (61’ Juarez [7]), Andrade [9], Vela [9], Orozco [7] (61’ Mendoza [7])

Odnośnik do komentarza

Paolo Gallo wypadł z gry na 3 tygodnie.

 

 

Na eliminacyjny mecz z Santa- Lucią powołałem taką samą kadrę jaka brała udział w niedawnym turnieju.

 

 

 

8.02.2017, Meksyk

 

Ostatnią fazę eliminacji do Mistrzostw Świata rozpoczynaliśmy meczem z Santa- Lucią. Nie spodziewałem się by rywale mogli sprawić nam w tym meczu kłopoty.

 

Już po pierwszej połowie wynik został całkowicie rozstrzygnięty, graliśmy bardzo ofensywnie, widowiskowo, stwarzaliśmy sobie mnóstwo sytuacji i je wykorzystywaliśmy, 5 zdobytych bramek pozbawiło Santa- Lucię złudzeń.

W drugiej połowie nie graliśmy już tak dobrze, moi zawodnicy wyraźnie osiedli na laurach co byłem w stanie zrozumieć, zdobyliśmy jeszcze jedną bramkę ostatecznie rozbijając rywali 6-0.

 

Estadio Azteca, widzów: 99139

Eliminacje MŚ 2018, 3 faza

Meksyk [-] – Santa- Lucia 6-0 (5-0)

3’ Andrade (1-0)

16’ Orozco (2-0)

20’ Orozco (3-0)

44’ Villaluz (4-0)

45’ Esparza kar. (5-0)

62’ Lopez kar. (6-0)

MoM: Villaluz (Meksyk)

 

Meksyk: Arias [8] – Sanchez [9], Esparza [10], Rodriguez [8], Araujo [8] (45’ Lopez [7]) – Villaluz [10], Guardado © [10], Hernandez [8] (62’ Juarez [7]), Andrade [8] – Vela [8] (45’ Mendoga [7]), Orozco [10]

 

Mecze towarzyskie:

 

Włochy U-21 – Egipt U-21 2-0 (Noviello-66, 7)

Włochy – Egipt 3-0 (Testa 2, Pasquali-61, 9, gol, asysta, MoM, Andreotti-90, 7, F. Nanni-90, 8, Borrelli-61, 7, M. Nanni-29, 7)

Odnośnik do komentarza

12.02.2017, Cesena

 

Niewiele osób łudziło się, że walka o mistrzostwo może być jeszcze ciekawa w tym sezonie, emocjonująco natomiast zapowiadała się walka o europejskie puchary i utrzymanie, gdzie wiele zespołów dzieliły niewielkie różnice punktowe. Jednym z nich była Cesena ale nie zamierzaliśmy jej pomagać w zachowaniu ligowego bytu.

 

Miliomy dwa dobre fragmenty gry, początek pierwszej i drugiej połowy. Na początku pierwszej objęliśmy prowadzenie po strzale głową Silvestriego i była to jedno z niewielu ciekawych wydarzeń w pierwszej połowie. Na początku drugiej po prostopadłym podaniu Mauro Nanniego podwyższył Marini, minutę później z boiska wyleciał Longo i gospodarze, którzy do tego momentu i tak grali bezbarwnie, całkowicie stracili nadzieję na uzyskanie korzystnego wyniku, który nie uległ już zmianie do końca spotkania.

 

Dino Manuzzi, widzów: 26877

Serie A, 26 kolejka

Cesena [17] – Casale [1] 0-2 (0-1)

6’ Silvestri (0-1)

47’ Marini (0-2)

48’ Longo cz.k.

MoM: M. Nanni (Casale)

 

Casale: Pipolo [7] – Andreotti [8] (67’ Sorrentino [6]), Rullo [8], Esposito [7], Conti [9] – Pasquali [8], M. Nanni [9] (67’ Serra [7]), Borrelli [7], Silvestri © [8] – Filippi [7] (45’ Marini [7]), Castellini [8]

 

 

Do treningów powrócił Paolo Gallo.

 

 

 

19.02.2017, Casale Monferrato

 

Juventus po fatalnym początku sezonu pozbierał się i wspinał się w tabeli na coraz wyższe pozycje z każda koleją, obecnie zajmował miejsce 5 a strata do drugiego Interu nie była na tyle duża by nie można jej było odrobić. Nie mogłem skorzystać z najsilniejszego ustawienia gdyż już 3 dni później czekał nas pojedynek z Espanyolem.

 

Początek spotkania był wyrównany, rywale mieli szanse na objęcie prowadzenia po strzale Goncalvesa, z naszej strony groźnie strzelał Francesco Nanni. Po upływie 10 minut to Juventus osiągnął przewagę i już w 13 minucie Bojinov zdobył bramkę po błędzie Bucciego. W kolejnych minutach nie mogliśmy dojść do głosu a Bojinov miał szanse na kolejne bramki, jednak tym razem Pipolo bronił jego strzały, dopiero w końcówce udało nam się stworzyć sytuację bramkową ale strzał Filippiego z bliskiej odległości, Coue sparował na rzut rożny.

W drugiej połowie musieliśmy się wziąć do pracy i tak też się stało, tym razem to my uzyskaliśmy przewagę a goście przez całe 45 minut nie byli w stanie zagrozić naszej bramce. My okazje sobie stwarzaliśmy ale skuteczność nie byłą nasza najmocniejszą stroną tego dnia. Wydawało się, że będziemy musieli przełknąć pierwszą w tym sezonie ligową porażkę ale w 89 minucie fatalny błąd popełnił bramkarz gości, Coue, który spokojnie wyprowadzał piłkę nie widząc, że za plecami ma Mariniego, ten zabrał mu piłkę i skierował ją do pustej bramki ratując nam punkt.

 

Natal Palli, widzów: 15821

Serie A, 27 kolejka

Casale [1] – Juventus [5] 1-1 (0-1)

13’ Bojinov (0-1)

19’ Silvestri kont.

89’ Marini (1-1)

MoM: Mancienne-8 (Juventus)

 

Casale: Pipolo [6] – Sorrentino [7], Bucci © [6], Esposito [7], Conti [7] – F. Nanni [7], M. Nanni [7], Silvestri [6] (19’ Pasquali [7]), Antonini [7] – Filippi [7] (64’ Marini [7]), Milton [7]

 

 

Silvestri wypadł z gry na miesiąc.

Odnośnik do komentarza
mógłbym zobaczyć tego wymiatacza Villaluza, czy jak mu tam?

widzę że sporo bramek on strzela...

Cesar Villaluz

 

 

 

22.02.2017, Barcelona

 

Wciąż nie przegrywaliśmy ale coraz częściej miałem wrażenie, że brakuje nam błysku i punkty zdobywamy w coraz bardziej toporny sposób po coraz słabszych meczach, o żadnym kryzysie oczywiście nie mogło być mowy ale w kolejnych spotkaniach musieliśmy zagrać znacznie lepiej, w lidze czekali na nas rywale z czołówki tabeli, rozgrywki wznawiała też Liga Mistrzów a na nas czekał wyjazdowy mecz z Espanyolem.

 

Początek należał do nas ale mieliśmy problemy z stworzeniem sobie klarownych sytuacji i zagrażaliśmy bramce rywali tylko po stałych fragmentach gry, głównie rzutach rożnych. Sytuacja skomplikowała się w 22 minucie, Andreotti faulował na pograniczu pola karnego Ramosa, sędzia odgwizdał rzut wolny i ku zaskoczeniu wszystkich wyrzucił naszego obrońcę z boiska. 10 minut później przegrywaliśmy, po miękkiej wrzutce Ramosa, nie pilnowany Soriano pokonał Pipolo. Skłamałbym jednak gdybym powiedział, że graliśmy źle, graliśmy po prostu pechowo, gospodarze wykorzystali jedną z nielicznych okazji, my natomiast nawet grając w osłabieniu częściej atakowaliśmy ich bramkę i kilkukrotnie brakowało bardzo niewiele do zdobycia bramki, w drugiej połowie musieliśmy poprawić skuteczność.

Na wyrównanie nie musiałem czekać zbyt długo, w 51 minucie po świetnym dośrodkowaniu Pasqualiego niewidoczny do tej pory Filippi zdołał pokonać Grohe. Spodziewałem się huraganowych ataków gospodarzy, którym bramkowy remis nie mógł zadowolić, tymczasem ich akcje były chaotyczne i nie sprawiały żadnego kłopotu naszym obrońcom, z biegiem czasu gospodarze angażowali coraz większe siły do akcji ofensywnych, my natomiast czekaliśmy na ich błędy i na naszą szansę, doczekaliśmy się, w 85 minucie Gallo przejął piłkę przed naszym polem karny i od razu posłał ją daleko do przodu na wolne pole, doszedł do niej Filippi, wpadł z nią w pole karne, kąt był ostry ale Filippi osamotniony w polu karnym zdecydował się strzał, uderzył perfekcyjnie, piłka wylądowała tuż przy długim słupku bramki gospodarzy a Filippi mógł świętować zdobycie swojej drugiej bramki, wynik nie uległ już zmianie.

 

Louis Company, widzów: 39652

Liga Mistrzów, 1 runda el. 1 mecz

Espanyol [ESP] – Casale [iTA] 1-2 (1-0)

22’ Andreotti cz.k.

32’ Soriano (1-0)

51’ Filippi (1-1)

85’ Filippi (2-1)

MoM: Filippi (Casale)

 

Casale: Pipolo [7] – Andreotti [5], Rullo [7], Gallo [9], Conti © [7] – Pasquali [8], M. Nanni [8], Borrelli [8], Antonini [7] (60’ F. Nanni [6]) – Filippi [9], Castellini [6] (22’ Esposito [8])

 

 

 

26.02.2017, Mediolan

 

Inter miał ostatnią szansę aby zachować choćby nadzieję na to, że walka o tytuł nie jest jeszcze rozstrzygnięta, musiał jednak najpierw nas pokonać a nie mieliśmy w planach ułatwiania im tego.

 

Od początku byliśmy stroną przeważająca, dwóch dobrych okazji nie wykorzystał Filippi, Gallo uderzał w słupek. Gospodarze atakowali z rzadka i brakowało im pomysłu na sforsowanie naszej obrony, w pierwszej połowie ani razu poważnie nie zagrozili naszej bramce a jako, że my swoich szans nie wykorzystaliśmy utrzymywał się bezbramkowy remis.

Na początku drugiej połowy, w polu karnym faulowany był Pasquali, do jedenastki podszedł Filippi, uderzył mocno, przy prawym słupku i wyprowadził nas na prowadzenie. Stracona bramka wcale nie podziałała mobilizująco na Inter, wciąż przeważaliśmy a wręcz dominowaliśmy stwarzając sobie okazję za okazją jednak w bramce gospodarzy świetnie spisywał się Vieira. W końcówce Inter nie miał już nic do stracenia, rzucił się do ataków i mogło to przynieść im powodzenie, w świetnej sytuacji znalazł się Marcelo ale Pipolo obronił jego strzał, więcej szans Inter już sobie nie stworzył i dowieźliśmy do końca nikłe ale całkowicie zasłużone zwycięstwo.

 

Giuseppe Meazza, widzów: 85676

Serie A, 28 kolejka

Inter [2] – Casale [1] 0-1 (0-0)

49’ Filippi kar. (0-1)

MoM: Conti (Casale)

 

Casale: Pipolo [8] – Andreotti [7], Rullo [7], Gallo [7], Conti [9] – Pasquali [7] (75’ Antonini [6]), M. Nanni [7] (89’ Serra [6]), Borrelli [7], F. Nanni [7] – Filippi [7], Milton [7] (75’ Marini [6])

Odnośnik do komentarza

Ze składu wypadł Pipolo ale istniała szansa, że będzie gotowy do gry już w następnym spotkaniu.

Do treningów powrócił Giuseppe Andreoli.

 

 

 

5.03.2017, Casale Monferrato

 

3 dni po ligowym meczu czekał nas rewanż z Espanyolem, nie mogliśmy jednak zlekceważyć ligi gdyż czekał nas pojedynek z zawsze mocną Romą, wystawiony przeze mnie skład nie odbiegał znacznie od optymalnego ustawienia, miałem tylko nadzieję, że zdążymy zregenerować siły na Ligę Mistrzów.

 

Początek dla nas, szybko uzyskaliśmy przewagę i stworzyliśmy sobie kilka okazji ale najlepszej z nich nie wykorzystał Filippi, minęło ponad 20 minut zanim Roma doszła do głosu ale jej ataki nie niosły z sobą znacznego zagrożenia naszej bramki. My za to stworzyliśmy sobie kolejną sytuację ale Filippi uderzał tuż obok słupka. W 33 minucie goście mieli rzut różny, dośrodkowywał Sala, lot piłki zmienił Obinna a ta tak niefortunnie odbiła się od Borreliego, że wylądowała w naszej bramce.

Od początku drugiej połowy rzuciliśmy się do ataku ale nie potrafiliśmy się przedostać pod bramkę rywali, w wyrównaniu pomogło nam szczęście, bramkarz Romy, Amelia opuścił bramkę po to aby uprzedzić Filippiego, udało mu się to i daleko wybił piłkę, na jego nieszczęście przejął ja Rullo i uderzeniem prawie z połowy boiska skierował piłkę do pustej bramki. Do końca meczu walczyliśmy o zwycięstwo i byliśmy tego naprawdę bliscy, stworzyliśmy sobie kilka doskonałych okazji ale nie potrafiliśmy ponownie pokonać Amelii.

 

Natal Palli, widzów: 15818

Serie A, 29 kolejka

Casale [1] – Roma [5] 1-1 (0-1)

33’ Borrelli sam. (0-1)

62’ Rullo (1-1)

63’ Castellini kont.

MoM: Obinna -8 (Roma)

 

Casale: Pipolo [6] – Andreotti [7], Rullo [8], Gallo [7], Conti © [7] – Pasquali [6] (74’ Fiore [6]), M. Nanni [7], Borrelli [7], F. Nanni [7] – Filippi [6] (74’ Serra [6]), Castellini [6] (63’ Marini [7])

 

 

Giuseppe Castellini doznał w meczu ze swoim byłym klubem zerwania łydki i będzie pauzował przez co najmniej 3 miesiące.

Pietro Pipolo wypadł na kolejnych kilka dni i do meczu z Espanyolem raczej nie zdąży się wykurować.

 

 

 

8.03.2017, Casale Monferrato

 

Pierwszy mecz z Espanyolem wygraliśmy mimo gry w 10 i prowadzenia przeciwników, nie spodziewałem się więc kłopotów w rewanżu, mieliśmy tu spokojnie wygrać i czekać na losowanie par ćwierćfinałowych.

 

Prowadzenie objęliśmy już w 3 minucie po pięknym strzale Francesco Nanniego. Mimo bardzo dużej przewagi i licznych sytuacji na kolejną bramkę czekaliśmy prawie pół godziny, w 30 minucie po dwójkowej akcji Pasqualiego i Filippiego przedostaliśmy się z piłką w pole karne gości gdzie Filippi wyłożył ją Francesco Nenniemu a ten zdobył swoją drugą bramkę. Jeszcze przed przerwą zdobyliśmy kolejnego gola, którego autorem był tym razem Filippi, któremu piłkę wyłożył Marini.

W drugiej połowie niewiele się działo i kibiców rozruszało dopiero trafienie Borrelliego z rzutu wolnego w 71 minucie. W końcówce Espanyol ambitnie walczył o honorowe trafienie ale świetnie spisywał się Valentini, który uchronił nas przed strata bramki.

 

Natal Palli, widzów: 15805

Liga Mistrzów, 1 runda El. rewanż

Casale [iTA] – Espanyol [ESP] 4-0 (3-0)

3’ F. Nanni (1-0)

30’ F. Nanni (2-0)

37’ Filippi (3-0)

56’ Torres kont.

71’ Borrelli (4-0)

MoM; Valentini (Casale)

 

Casale: Valentini [10] – Conti © [8] (65’ Sorrentino [6]), Rullo [8], Esposito [8], Gallo [8] – Pasquali [9], M. Nanni [8] (65’ Serra [7]), Borrelli [8], F. Nanni [9] – Filippi [8] (65’ fiore [7]), Marini [7]

Odnośnik do komentarza

12.03.2017, Bologna

 

Mecz z Bologną jest okazją do przedłużenia nszej serii ligowych spotkan bez porażki do 40, nie zonacza to, ze naszym celem jest remis, jedziemy po zwycięstwo, moment, w którym przypieczetujemy zdobycie tytułu jest już coraz bliżej.

 

Mecz bez historii, już w 4 minucie objelismy prowadzenie po strzale Pasqualiego, nie mineła 22 minuta a dwie bramki dołozył Filippi i w pozostałym czasie gry jedyną niewiadomą pozostały rozmiary naszego zwycięstwa. Skończyło się na 5-0, po przerwie dwie bramki dołożył coraz lepiej spisujący się Marini. Nasze zwycięstwo było niepodważalne i istniała możliwośc, że już w nastepnej kolejce zagwarantujemy sobie mistrzostwo

 

Renato Dall'Ara, widzów: 39507

Serie A, 30 kolejka

Bologna [13] - Casale [1] 0-5 (0-3)

4' Pasquali (0-1)

13' Filippi (0-2)

22' Filippi (0-3)

55' Marini (0-4)

70' Marini (0-5)

MoM: Filippi (Casale)

 

Casale: Valentini [8] - Andreotti [9], Rullo [8] (61' Bucci [7]), Gallo [8], Conti © [8] - Pasquali [8], M. Nanni [7] (61' Serra [7]), Borrelli [8], F. Nanni [8] - Filippi [10], Marini [9]

 

 

 

19.03.2017, Udine

 

W 31 kolejce stanęliśmy przed szansą zapewnienia sobie zwycięstwa w Serie A, pierwszym warunkiem, najłatwiejszym do spełnienia była wygrana z Udinese, dwa pozostałe nie zależały od nas lecz od rywali Milanu i Interu, Milan musiał przegrać z Romą na wyjeździe, Inter natomiast musiał stracić punkty u siebie z Lazio, nie były to warunki nie do spełnienia lecz nie zależnie od wyników rywali wiedziałem, że w przeciągu dwóch kolejek oficjalnie obronimy tytuł.

 

Mecz nie ułozył nam się najlepiej, właściwie to ułozył się fatalnie, już w 4 minucie przegrywalismy po trafieniu Pospisilego, co więcej graliśmy bardzo słabo i kolejne trafienia gospodarzy nie zdziwiłyby obserwatorów, co więcej zdecydowanie bardziej zasłuzyli sobie na kolejną bramkę niż my na wyrównujące trafienie. Mimo tego to my zdobylismy bramkę, tuz przed przerwą nastroje w naszych szeregach polepszyły się po wyrównującym golu Mariniego.

Burza w szatni musiała dać efekt, na drugą połowę wybiegł całkiem inny zespół, który od pierwszych jej minut narzucił rywalowi swój styl gry, zepchnął go do defensywy i bramka, która dałaby nam prowadzenie wydawała się kwestią czasu. Czekalismy na nią niezbyt długo bo do 59 minuty, wtedy to po podaniu Mauro Nanniego bramkarza gospodarzy pokonał Filippi. 11 minut później podwyższylismy prowadzenie, kolejne świetne podanie Mauro Nanniego wykorzystał tym razem Marini. W 82 minucie Mauro Nanni raz jeszcze popisał się świetnym podaniem, które ponownie wykorzystał Marini, kompletując tym samym hat-tricka. Milan i Inter punktów nie zgubili więc ze świętowaniem musielismy poczekać co najmniej kolejkę.

 

Friuli, widzów: 33006

Udinese [15] - Casale [1] 1-4 (1-1)

4' Pospisil (1-0)

43' Marini (1-1)

59' Filippi (1-2)

70' Marini (1-3)

82' Marini (1-4)

MoM: Marini (Casale)

 

Casale: Valentini [8] - Andreotti [8], Rullo [8] (71' Bucci [7]), Gallo [7], Conti © [9] - Pasquali [10], M. Nanni [9], Borrelli [7], F. Nanni [8] (71' Antonini [7]) - Filippi [9], Marini [10]

Odnośnik do komentarza

Kadra Meksyku na eliminacyjne mecze z Gujaną i Gwatemalą:

| Nazwisko				  | Pozycja		 | Klub		  | Wiek	| Rep	 | Gole	
| ---------------------------------------------------------------------------------------   
| Sergio Arias			  | BR			  | Feyenoord	 | 29	  | 11	  | -	   
| José Francisco Canales	| BR			  | Mallorca	  | 29	  | 1	   | -	   
| Francisco Guillermo Ochoa | BR			  | Man Utd	   | 31	  | 81	  | -	   
| Patricio Araujo		   | LB, O Ś		 | Catania	   | 29	  | 93	  | 2	   
| Marco Antonio Cruz		| O PŚ			| América (MEX) | 19	  | 6	   | -	   
| José Luis López		   | O PŚ			| Pumas		 | 24	  | 8	   | 1	   
| Christian Sánchez		 | O P			 | Marseille	 | 28	  | 71	  | 2	   
| Christian Armas		   | O LŚ			| Chivas		| 31	  | 44	  | 1	   
| Efraín Juárez			 | O L, DP		 | Chievo		| 29	  | 53	  | 3	   
| Omar Esparza			  | O L, DP, P L	| Villarreal	| 28	  | 63	  | 3	   
| Omar Rodríguez			| O Ś			 | Alicante	  | 25	  | 23	  | -	   
| César Tamez			   | DBP P, DP, P PŚ | Chivas		| 30	  | 41	  | 4	   
| José Andrés Guardado	  | DBP L, OP L	 | Newcastle	 | 30	  | 91	  | 13	  
| Jorge Hernández		   | DP			  | Udinese	   | 29	  | 27	  | 2	   
| Francisco Javier Torres   | DP, OP PŚ	   | Köln		  | 33	  | 62	  | 4	   
| Édgar Andrade			 | P PŚ			| Zaragoza	  | 29	  | 74	  | 8	   
| Manuel Patino			 | P L			 | Metz		  | 23	  | 1	   | -	   
| César Villaluz			| OP P			| Valencia	  | 28	  | 90	  | 23	  
| Giovani dos Santos		| OP Ś			| Lazio		 | 27	  | 65	  | 4	   
| Luis Ángel Landín		 | N			   | Lleida		| 31	  | 50	  | 8	   
| Marco Antonio Mendoza	 | N			   | Mallorca	  | 21	  | 11	  | 5	   
| Javier Orozco			 | N			   | Cesena		| 29	  | 47	  | 17	  
| Carlos Vela			   | N			   | Chelsea	   | 28	  | 70	  | 35

 

 

Powołania:

Włochy U-21: Diego Noviello, Vincenzo Mancini

Włochy: Pasquale Andreotti, Paolo Gallo, Mauro Borrelli, Francesco Nanni, Giuseppe Andreoli, Mauro Nanni, Gabriele Filippi

 

 

 

 

25.03.2017, Meksyk

 

Mecz z Gujaną miał być kolejnym spotkaniem, które trzeba zwyczajnie odbębnić, żaden inny wynik niż nasze wysokie zwycięstwo nie miał prawa się przydazyć.

 

Już w pierwszej połowie rozbilismy gości, po kwadransie gry było 3-0 a do przerwy dołożyliśmy jeszcze dwie bramki nie wypuszczając praktycznie Gujany z własnej połowy. Druga połowa nie obfitowała już w tyle okazji i bramek ale kolejne dwie udało nam się zdobyć. Rywale nawet nie próbowali strzelać na naszą bramkę.

 

Estadio Azteca, widzów: 98996

Eliminacje MŚ 2018, 3 faza

Meksyk [1] - Gujana [2] 7-0 (5-0)

5' Andrade (1-0)

9' Orozco (2-0)

15' Cruz kar. (3-0)

37' Vela (4-0)

45' Vela (5-0)

57' Vela (6-0)

89' Hernandez (7-0)

MoM: Vela (Meksyk)

 

Meksyk: Ochoa [8] - Sanchez [10], Esparza [8], Cruz [8], Rodriguez [8] (45' Lopez [7]) - Villaluz [9], Guardado [10], Hernandez [9], Andrade [8] (45' dos Santos [7]) - Vela [10], Orozco [8] (45' Mendoza [7])

 

 

Walia U-21 - Włochy U-21 0-1 (Noviello-90, 7, Mancini-18, 7)

 

Eliminacje MŚ 2018:

Walia - Włochy 1-1 (Zanelli, F. Nanni-90, 6, M. Nanni-90, 7, Filippi-9, 6)

Grecja - Polska 1-0

Odnośnik do komentarza

29.03.2017, Casale Monferrato

 

Z Middlesbrough mierzylismy się w tym sezonie dwukrotnie, wprawdzie żadnego z tych meczów nie przegralismy ale 5 straconych bramek chluby nam nie przynosi, działo się to jednak w początkowej części sezonu, w której nasza gra pozostawiała wiele do życzenia, obecnie bylismy całkiem inną drużyną i liczyłem na znacznie efektowniejsze zwycięstwo niż to z fazy grupowej i sporą zaliczke przed rewanżem.

 

 

Początek należał do nas, częściej utrzymywaliśmy się przy piłce, byliśmy aktywni ale naszym akcjom brakowało wykończenia, gralismy też zbyt nonszalancko, zbyt często tracilismy piłke w środkowej strefie boiska dając rywalom szasnę na wyprowadzenie kontry, żadna z nich nie skończyła się dla nas tragicznie gdyż goście mieli spory kłopot z trafieniem w naszą bramkę a gdy już to robili strzały okazywały się zbyt lekkie by mogły zaskoczyć Valentiniego. Mieliśmy kilka niezłych okazji na objęcie prowadzenia choć najlpesza z nich była zupełnie przypadkowa, Mauro Nanni próbował dośrodkować a wyszedł z tego całkiem groźny strzał, Gomes zdołał jednak przenieść piłkę nad poprzeczką, dobre sytuacje mieli też Marini i Filippi ale z kilku metrów strzelali wprost w golkipera gości.

Na poczatku drugiej połowy moglismy objąć prowadzenie, po podaniu Rullo, Pasquali dobrze zastawił się z piłką w polu karnym rywali, zdołał ją sobie ułożyć na strzał ale piłka przeleciała tuż nad poprzeczką, po chwili fatalny błąd obrońców gości mógł przynieść na bramkę, Marini po solowym rajdzie uderzył jednak tuż obok bramki, podobnie kilka minut później strzelał Filippi. Middlesbrough w drugiej połowie skoncentrowane było tylko i wyłącznie na defensywie, pod naszą bramką nie znaleźli się ani razu jednak ich obrona w ostatnich 30 minutach spisywała się bezbłędnie i my także nie moglismy dojść do sytuacji strzeleckiej. Mecz zakończył się bezbramkowym remisem, nie takiego wyniku oczekiwałem.

 

Natal Palli, widzów: 15822

Liga Mistrzów, ćwierćfinał, 1 mecz

Casale [iTA] - Middlesbrough [ENG] 0-0

MoM: Borrelli (Casale)

 

Casale: Valentini [7] - Andreotti [7], Rullo [7], Gallo [7], Conti [7] - Pasquali [7], M. Nanni [6] (68' Andreoli [7]), Borrelli [7], Silvestri [7] - Filippi [6], Marini [6] (68' Milton [6])

 

 

 

29.03.2017, Gwatemala

 

Czekał nas chyba najtrudniejszy mecz w eliminacjach do Mistrzostw Świata, z Gwatemalą wprawdzie za mojej kadencji wygraliśmy wszystkie mecze ale nasi rywale również wygrali swoje dwa pierwsze mecze w 3 fazie eliminacyjnej i ustepowali nam w tabeli tylko gorszą różnicą bramek.

 

Od początku chcieliśmy potwierdzić, że jesteśmy faworytem tego spotkania, sznase na zdobycie bramki mieli Vela i Andrade ale w obu przypadkach nieznacznie się mylili. Gospodarze jednak nie zamierzali tanio sprzedawać skóry i szybko się odgryźli, piłka po strzale Castanedy przeleciała tuż obok słupka, natomiast po strzale Lopeza, Ochoa z największym trudem sparował ją na rzut rożny. Te wszystkie wydarzenia miały miejsce w pierwszym kwadransie gry, kolejne pół godziny nie zawierało nic wartego opisania, do przerwy bezbramkowo remisowaliśmy.

W pierwszych minutach pierwszej połowy po zespołowej akcji i swietnej asyście Andrade na prowadzenie wyprowadził nas Orozco, od tego momentu miało się nam grać łatwie i tak było, nie minął kwadrans a zdobylismy kolejną bramkę, Orozco przechwycił piłkę na naszej połowie a później popisał się fantastycznym rajdem, w którym mijał kolejnych rywali, wreszcie bramkarza i wbiegł z piłką do bramki. Gwatemala w drugiej połowie tylko nam statystowała, my natomiasdt stworzylismy sobie jeszcze kilka niezłych okazji ale kolejne bramki już nie padły.

 

Mateo Flores, widzów: 29921

Eliminacje MŚ 2018, 3 faza

Gwatemala [2] - Meksyk [1] 0-2 (0-0)

51' Orozco (0-1)

64' Orozco (0-2)

MoM: Orozco (Meksyk)

 

Meksyk: Ochoa [7] - Sanchez [7], Esparza [7], Cruz [8], Rodriguez [7] - Villaluz [8], Guardado [8] (81' Patino [6]), Hernandez [7], Andrade [8] (65' dos Santos [7]) - Vela [7] (65' Mendoza [7]), Orozco [8]

Odnośnik do komentarza

2.04.2017, Casale Monferrato

 

Stoimy przed szansą przypieczetowania mistrzostwa kraju, wystarczy wygrać z Sampodrią ale zadanie to wcale nie musi być łatwe, już trzy dni później czeka nas niezwykle ważny mecz rewanżowy z Middlesbrough, do starcia z Sampdorią przystepujemy więc bez kilku ważnych zawodników, którzy zbierają siły na Lige Mistrzów.

 

 

W pierwszej połowie bylismy zespołem zdecydowanie lepszym, częsciej utrzymywalismy sie przy piłce, stwarzaliśmy sobie mnóstwo okazji do zdobycia bramki, zawodziła nas jednak zkutecznośc, nasze strzały albo minimalnie mijały bramkę gości lub trafiały wprost w ręce Petrlica. Jakby nasza skuteczność nie była wystarczającym powodem do zdenerwowania w 39 minucie fatalny błąd popełnił Andreotti, który będąc ostatnim obrońca dał sobie odebrać piłkę przez Torre, ten popędził na naszą bramkę i strzałem w krótki róg pokonał Valentiniego.

W drugiej połowie oczywiście zepchneliśmy rywali do defensywy, na ich bramkę sunął atak za atakiem, co z tego skoro wciąż raziliśmy nieskutecznością, kolejne zmiany nie przynosiły pożądanego efektu, bramka Sampdorii była jak zaczarowana, przez pełne 90 minut. Nasza wspaniała seria ligowych spotkań bez porazki zakończyła się na 41 i musiało się to akurat zdarzyć w momencie, w którym przygotowywaliśmy się do obierania pucharu.

 

Natal Palli, widzów: 14132

Serie A, 32 kolejka

Casale [1] - Sampdoria [7] 0-1 (0-1)

39' Torre (0-1)

MoM: Petrlic-8 (Sampdoria)

 

Casale: Valentini 6] - Sorrentino [6], Pellegrini [5], Gallo [6], Andreotti [6] - F. Nanni [6], Andreoli [7], Borrelli [7] (61' Noviello [6]), Antonini [6] - Fiore [7] (61' Marini [7]), Milton [6]

 

 

 

 

5.04.2017, Middlesbrough

 

Nie zamierzałem przywiązywać wagi do porażki z Sampdoria, zapewnienie sobie mistrzostwa bylo tylko kwestią czasu, zagralismy zresztą w składzie dalekim od optymalnego, żałowałem jedynie tego, że nasza seria meczów bez porazki została zakończona gdyż sezon bez porazki w lidze byłby czymś niezwykłym a do osiągnięcia tego celu brakowało nam już niewiele. Tymczasem czekał nas mecz znacznie ważniejszy, wierzyłem, że jesteśmy w stanie wygrywać nie tylko na krajowym podwórku, wierzyłem, że to jest ten sezon, w którym odniesiemy w końcu sukces w europie, najpierw jednak trzeba było wyeliminować Middlesbrough a wynik pierwszego spotkania nie był wynikiem wymarzonym.

 

Początek meczu bardzo mnie rozczarował, graliśmy tak jakby naszym celem było dotrwanie z bezbramkowym remisem do rzutów karnych, rywale od poczatku starali się wykorzystać naszą bojaźliwość i już w 13 minucie po strzale Bendtnera wyszli na prowadzenie. W kolejnych minutach szanse na podwyższenie miał sam strzelec bramki, który w pojedynkę demolował nasza linię obrony ale Valentini bronił jego groźne strzały. Obudzilismy się po upływie ponad 20 minut, najpierw po dośrodkowaniu Filippiego, strzał głową Mariniego Gomes przeniósł nad poprzeczką, później dwie okazje miał Filippi ale za każdym razem przegrywał pojedynki z Gomesem, wreszcie w 26 minucie po prostopadłym podaniu Silvestriego, Marini znalazł się w doskonałej sytuacji i strzałem w krótki róg pokonał bramkarza gospodarzy, teraz to my bylismy bliżej awansu. Middlesbrough nie zamierzało jednak składać broni i znów największe zagrożenie pod naszą bramką stwarzał Bendtner. Najpierw moi obroncy pozostawili go bez opieki na 10 metrze ale jego strzał Valentini z najwyższym trudem sparował na rzut rożny, po chwili Valentini instynktownie odbił piłkę po strzale głową napastnika rywali. My również mielismy swoje okazje, najlepszej nie wykorzystał Filippi, który w sytuacji sam na sam po raz kolejny przegrał z Gomesem.

Druga połowa nie obwitowała w wiele bramkowych sytuacji, pełno natomiast było walki w środkowej strefie boiska, w której żadna ze stron nie potrafiła uzyskać przewagi. Nasza nieporadność w ofensywie nie była wielkim problemem, mieliśmy wynik, który premiował nas awansem i to rywale musieli się martwić, tym bardziej, że im bliżej było końca spotkania tym gorzej grali, w końcówce udało nam się przenieść ciężar gry pod ich bramkę, strzałów zdystansu próbowali Borrelli, Andreotti i Marini ale Gomes nie dawał sie pokonać. Zawodnicy Middlesbrough w żaden sposób nie byli w stanie przedostać się pod naszą bramkę, przy takiej dyspozycji rywali awans wydawał się być pewny, i wtedy stało się coś zupełnie niepodziewanego, stało się coś co wstrząsnęło mną, moimi zawodnikami, całym Casale a pewnie też sporą częścią Półwyspu Apenińskiego, Francesco Nanni podawał do Valentiniego, podawał zbyt lekko, niedokładnie, Valentini próbował ratować sytuacje, wybiegł daleko choć szanse na dojście do piłki były nikłe, Weber był szybszy, przejął piłkę, minał naszego bramkarza i skierował ją do pustej bramki. Na zegarze widniała 89 minuta, straciliśmy właśnie kuriozalną bramkę, bramkę, która pozbawiała nas szans na osiągnięcie wymarzonego celu, zawodnicy byli załamani ale resztkami sił spróbowali przeprowadzić tą ostatnią akcję, rywale bronili się w 11 w własnym polu karnym, my rzuciliśmy do ataku wszytskie swoje siły, szansa była, w ostatniej minucie doliczonego czasu dośrodkował Andreoli, walkę w powietrzu wygrał Filippi, uderzył przy słupku, Gomes zdołał sparować. Sędzia zagwizdał po raz ostatni...

 

The Riverside Stadium, widzów: 34951

Liga Mistrzów, ćwierćfinał, rewanż

Middlesbrough [ENG] - Casale [iTA] 2-1 (1-1)

8' Panza kont.

13' Bendtner (1-0)

26' Marini (1-1)

77' M. Nanni kont.

89' Weber (2-1)

MoM: Gomes-8 (Middlesbrough)

 

Casale: Valentini [7] - Andreotti [7], Rullo [6], Gallo [7], Conti [7] (90' Milton [6]) - Pasquali [7] (72' F. Nanni [5]), M. Nanni [7] (77' Andreoli [6]), Borrelli [7], Silvestri [7] - Filippi [7], Marini [8]

Odnośnik do komentarza
miałem złe przeczucia już po pierwszym, bezbramkowo zremisowanym meczu

starczy Ci sił, by powalczyć o Ligę Mistrzów za rok?

Nie widze powodów bym mógł teraz zrezygnować z Casale.

 

 

 

Mauro Nanni wypadł z gry na tydzień.

 

 

9.04.2017, Casale Monferrato

 

Czekał nas mecz z Catanią ale myślami wciąż byliśmy przy porażce w Lidze Mistrzów, w przypadku zwycięstwa czy choćby remisu moglismy jednak na chwile o niej zapomnieć, takie rozstrzygnięcie pozwoliłoby nam w końcu przypieczetować Mistrzostwo.

 

Pierwsza połowa była bezbarwna, ciekawych akcji było niewiele, mileismy wprawdzie przewagę ale ograniczała się ona do posiadania piłki. Mielismy dwie szanse na zdobycie bramki, w początkowym fragmencie pierwszej połowy Silvestri uderzał w słupek, po koniec, po dośrodkowaniu Rullo, Filippi wykazał się wiekszą precyzją wyprowadzając nas na prowadzenie.

W drugije połowie obraz gry nie zmienił się zbytnio, rywale wciąż koncentrowali się głównie na obronie a my mieliśmy spore trudności z skonstruowaniem akcji, raz jednak wyszło nam to na tyle dobrze, że Filippi zdobył swoją drugą bramkę, podawał znów Rullo. Do końca spotkania niewiele się działo a po końcowym gwizdku mogliśmy wreszcie cieszyć się z przypieczetowania udanej obrony tytułu.

 

Natal Palli, widzów: 10029

Serie A, 33 kolejka

Casale [1] - Catania [16] 2-0 (1-0)

37' Filippi (1-0)

66' Filippi (2-0)

MoM: Pinna-8 (Catania)

 

Casale: Valentini [7] - Andreotti [7], Rullo [7], Gallo [8], Conti [7] - Pasquali [7] (85' Sorrentino [6]), Andreoli [7] (62' Noviello [7]), Borrelli [7], Silvestri [7] (62' Antonini [7]) - Filippi [8], Marini [8]

 

 

Marini wypadł z gry na 3 tygodnie.

 

 

12.04.2017, Mediolan

 

Do wygrania pozostawało nam jeszcze jedno trofeum, Puchar Włoch, którego bylismy obrońcami. W pierwszym meczu z Interem wywalczylismy skromną zaliczkę, teraz trzeba było ją obronić.

 

Gospodarze musieli zdobyć gola a tymczasem przez pierwsze pół godziny nie spróbowali nawet zagrozić naszej bramce i pewnie długo by nie zagrozili gdyby nie błąd Andreottiego, który chciał podawać do naszego bramkarza a podał do Ronaldo a ten pokonał Valentiniego i odrobił straty z pierwszego spotkania. Zawodnicy Interu długo się nie cieszyli, w 34 minucie po akcji Filippiego wyrównał Silvestri i gospodarze znaleźli się w znacznie gorszym położeniu niż na poczatku spotkania a w 43 minucie ich sytuacja stała się beznadziejna bo bramkę zdobył Milton.

Jeśli zawodnicy Interu wierzyli jeszcze w awans to solidne ku temu podstawy dostali na początku drugiej połowy, Bianchini fantastycznym uderzeniem z prawie 30 metrów pokonał Valentiniego. W 62 minucie Gallo faulował w polu karnym Bianchiniego a jedenastkę wykorzystał Diaz, Interowi wciąz pozostawało prawie pół godziny na strzelenie jeszcze jednej, dającej im prawo awansu bramki. Po stracie 3 bramki zaczęliśmy jednak uwazniej grać w obronie, co by nie mówić to dwie bramki sami podarowalismy rywalom, na kolejny prezent pozwolic sobie nie moglismy i nie pozwoliliśmy. Podobnie jak na początku spotkania Inter nie mógł sie przedostać pod naszą bramkę i mecz wprwadzie zakonczył się nasza porażką ale w ostatecznym rozrachunku to my awansowalismy do finału.

 

Giuseppe Meazza, widzów: 85665

Puchar Włoch, półfinał, rewanż

Inter [A] - Casale [A] 3-2 (1-2)

30' C. Ronaldo (1-0)

34' Silvestri (1-1)

43' Milton (1-2)

47' Bianchini (2-2)

62' Diaz kar. (3-2)

MoM: Filippi (Casale)

 

Casale: Valentini [7] - Andreotti [6], Rullo [7] (64' Bucci [6]), Gallo [6], Conti [6] - Pasquali [7], Andreoli [7] (63' Serra [6]), Borrelli [7], Silvestri [7] - Filippi [8] (80' Noviello [6]), Milton [7]

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...