Skocz do zawartości

Dawno temu w Serie A


Rekomendowane odpowiedzi

W składzie masz samych Włochów?

Tak

 

 

Juventus wykupił z Romy drugą połowę karty Antonio D’Aurii, otrzymaliśmy 30% tej kwoty czyli 3 400 000 €.

 

Po Mistrzostwach Świata zgłosiło się do mnie kilka reprezentacji z ofertą pracy, z których najatrakcyjniejszą była ta z Argentyny. Stwierdziłem jednak, że w najbliższym czasie poświęcę się tylko pracy w klubie.

 

 

Nie przedłużyłem kontraktu z Dirkiem Kuytem i Erosem Barone, natomiast Vincenzo Pincolini odszedł na emeryturę, w ich miejsce do klubu trafili:

Antonio Bovenzi (Trener, 52) z Lazio za 525 000 €.

Andrea Scanavino (Trener, 65) z Juventusu za 625 000 €.

Fulvio Fiorin (Trener, 55) z Milanu za 1 500 000 €.

 

Zakontraktowałem sparingpartnerów, będą nimi Schalke, Borussia Dortmund, Herta, Bayer Leverkusen i Aleksandria.

 

Wyniki sparingów:

 

Casale – Schalke 2-0 (1-0)

F. Nanni, M. Magnani

 

Casale – Dortmund 1-0 (1-0)

Tarantino

 

Casale – Herta 1-0 (1-0)

Andreoli

 

Casale – Leverkusen 2-0 (1-0)

Fontana, M. Magnani

 

Casale – Alessandria 9-0 (7-0)

Tarantino 3, Andreoli 2, Filippi, Cirillo 2, Gentile

 

Matteo Catania został wypożyczony do Cannes za 500 000 €.

Diego Noviello został wypożyczony do Parmy za 1 000 000 €.

Odnośnik do komentarza

18.08.2018, Casale Monferrato

 

Sezon tradycyjnie już rozpoczynaliśmy meczem o Superpuchar Włoch, mecz ten był okazją dla naszych przeciwników, Juventusu do wzięcia odwetu za przegrany finał Ligi Mistrzów. Nie mogłem skorzystać z usług Mauro Nanniego i Grazianiego, którzy wracali właśnie po kontuzji.

 

Pierwsza nasza ofensywna akcja przyniosła nam bramkę, po prostopadłym podaniu Francesco Nanniego, strzał Tarantino, Catalano zdołał sparować ale przy dobitce Filippiego był już bez szans. Kolejną okazję do zdobycia bramki miał Borrelli ale jego uderzenie z dystansu, Catalano zdołał przenieść nad poprzeczką. W odpowiedzi mocno uderzał Bojinov, Valentini instynktownie odbił jego strzał a przy dobitce Sancheza sparował piłkę na rzut różny, po chwili Sanchez ponownie uderzał ale i tym razem Valentini był lepszy. Trzecia próba Sancheza doszła już celu, po dośrodkowaniu D’Amato znalazł się on sam przed naszym bramkarzem i doprowadził do wyrównania.

W drugiej połowie przeważaliśmy i częściej atakowaliśmy choć nie ustrzegliśmy się też błędów w obronie, po jednym z nich w sytuacji sam na sam znalazł się Sanchez ale Valentini tym razem obronił jego strzał. My najgroźniejszą sytuację stworzyliśmy sobie już w doliczonym czasie gry, po dośrodkowaniu Riccio, Filippi uderzał w słupek a dobitka Tarantino nieznacznie minęła bramkę.

W pierwszej części dogrywki kibice mogli oglądnąć tylko jedną akcję wartą uwagi, na samym jej początku, była to jednak akcja zakończona bramką a jej autorem został nie kto inny jak Filippi, który wykorzystał podanie Abate.

Druga część dogrywki zaczęła się tak samo jak pierwsza, Filippi przejął piłkę na prawym skrzydle, podał ją do wbiegającego w pole karne Francesco Nanniego a ten płaskim strzałem w krótki róg podwyższył wynik. Juventus nie był już w stanie odpowiedzieć i po raz trzeci z rzędu zdobyliśmy Superpuchar Włoch.

 

Natal Palli, widzów: 19125

Superpuchar Włoch

Casale – Juventus 3-1 (1-1,1-1)

6’ Filippi (1-0)

32’ Sanchez (1-1)

92’ Filippi (2-1)

107’ F. Nanni (3-1)

MoM: F. Nanni (Casale)

 

Casale: Valentini [8] – Andreotti [7], Riccio [8], Esposito [8], Gallo [7] – Fontana [6] (63’ Cirillo [7]), Andreoli [7] (63’ Abate [7]), Borrelli [8], F. Nanni [9] – Filippi [9], Tarantino [7] (101’ Galli [7])

Odnośnik do komentarza

Wraz z Juventusem Turyn zostaliśmy uznani za faworytów do zwycięstwa w Serie A (2-1), wysoko też oceniono szanse Milanu (5-2), Romy (8-1) Interu (14-1) oraz Palermo (25-1).

 

W Lidze Mistrzów trafiliśmy do Grupy F, wraz z Werderem, Anderlechtem i Szachtarem.

 

 

 

24.08.2018, Monaco

 

Na starcie nowego sezonu wygraliśmy już jedno trofeum, teraz przyszła pora zdobyć kolejne. O Superpuchar Europy walczyć mieliśmy ze zwycięzcą Pucharu UEFA, Romą.

 

Pierwsze 25 minut spotkania to futbol najwyższej klasy w naszym wykonaniu, całkowicie stłamsiliśmy Romę i stworzyliśmy sobie w tym okresie sporą ilość znakomitych okazji do zdobycia bramki. Wykorzystaliśmy dwie, pierwszą bramkę zdobył Francesco Nanni, strzałem głową po dośrodkowaniu Borrelliego, druga była autorstwa Tarantino, który wykorzystał podanie Andreoliego, zwiódł Papiniego i strzałem pod poprzeczkę pokonał Grazianiego. Później jednak coś się zaczęło psuć, Roma zdołała odsunąć grę od własnego pola karnego i upływem czasu osiągnęła przewagę, wydawało się, że uda nam się dotrwać bez straty bramki do przerwy ale tuż przed gwizdkiem sędziego Obinna zdobył kontaktową bramkę.

Od początku drugiej połowy graliśmy bardzo uważnie, nie pozwalaliśmy Romie na stworzenie sobie okazji do wyrównania, sami natomiast mogliśmy pokusić się o zdobycie kolejnej bramki, najlepsza okazję miał Filippi ale nie potrafił z kilku metrów pokonać dobrze spisującego się Graziano, groźnie uderzali też Tarantino i Borrelli. Wydawało się, że dowieziemy zwycięstwo do końcowego gwizdka gdyż rywale w drugiej części nie pokazali niczego ciekawego jednak stać ich było na ten jeden zryw w doliczonym już czasie gry. Rzut rożny wywalczył Klein, dośrodkowywał Ruggeri a walkę w powietrzu wygrał Sala i strzałem w krótki róg doprowadził do wyrównania.

Pierwsza część dogrywki stałą na niskim poziomie i żadna ze stron nie potrafiła stworzyć sobie bramkowej sytuacji, w drugiej natomiast to my byliśmy bliscy rozstrzygnięcia tego meczu na swoją korzyść. Najlepsza okazję miał Fontana, który strzelał głową z kilku metrów ale Graziani obronił jego strzał. Bliski zdobycia bramki był też Borrelli ale i z jego uderzeniem z rzutu wolnego Graziani sobie poradził i o zwycięstwie zadecydować miały rzuty karne.

 

Pierwszy do piłki podszedł Andreotti, uderzył płasko w prawy róg, Graziani wyczuł jego intencje ale nie zdołał sparować piłki, 1-0.

W odpowiedzi Ruggeri całkowicie zwiódł Valentiniego, 1-1.

Fontana, podobnie jak Ruggeri uderzył nie do obrony, 2-1.

Przed szansą na wyrównanie stanął Klein, Valentini wyczuł jego intencje ale nie był w stanie sięgnąć piłki, 2-2.

Do piłki podszedł Tarantino, lekki strzał w środek bramki, Graziano broni bez problemu 2-2.

Roma przed szansą objęcia prowadzenia, do piłki podchodzi Adu, Valentini w lewy róg, Adu w prawy, 2-3.

4 serię rozpoczyna Rullo, strzela silno, pod poprzeczkę, 3-3.

W odpowiedzi Rodriguez, w prawy róg, po rekach Valentiniego, 3-4.

5 seria, Borrelli musi strzelić, uderza lekko, w środek ale Graziani już leży w prawym rogu, 4-4.

5 serię kończy Sala, jeśli strzeli Roma wygra, Sala strzela mocno ale wprost w Valentiniego! 4-4.

6 seria, do piłki podchodzi Esposito, mocny strzał pod poprzeczkę i Graziani przepuszcza piłkę, 5-4.

W rewanżu Rosati, jeśli się pomyli wygraliśmy, Rosati nie daje jednak szans Valentiniemu, 5-5.

Mauro Nanni podchodzi do piłki, strzela w lewy róg, zbyt lekko jednak i Graziani łapie, 5-5.

W odpowiedzi Vigano, wprost Valentiniego! 5-5.

8 seria, rozpoczyna ją Andreoli, lekki strzał w środek bramki ale Graziani nie zdąża z interwencją. 6-5.

W odpowiedzi Dupont, strzela podobnie do Andreoliego, Valentini jednak nie daje się zwieść, 6-5!

 

Stade Luis II, widzów: 18516

Superpuchar Europy

Casale – Roma 2-2, 6-5 k. (2-2, 2-1)

8’ F. Nanni (1-0)

17’ Tarantino (2-0)

45+2’ Obinna (2-1)

54’ Verdi kont.

90+3’ Sala (2-2)

90+4’ Galli kont.

MoM: Klein-8 (Roma)

 

Casale: Valentini [7] – Andreotti [7], Rullo [8], Esposito [7], Gallo [6] – Fontana [7], Andreoli [8], Borrelli [8], F. Nanni [7] (69’ Magnani [7]) – Filippi [7] (77’ Galli [6], 90+4’ M. Nanni [6]), Tarantino [8]

 

 

Galli przypłacił udział w ostatnim meczu 3-tygodniową kontuzją.

Odnośnik do komentarza

27.08.2018, Casale Monferrato

 

W pierwszym ligowym spotkaniu podejmowaliśmy Sampdorię, jako cel zakładaliśmy sobie oczywiście zwycięstwo choć miałem mały problem z zestawieniem jedenastki, gdyż spora część zawodników odczuwała jeszcze zmęczenie po pojedynku z Romą.

 

W pierwszej połowie naszą największą bolączką był brak skuteczności, który zresztą uwidaczniał się już w przedsezonowych sparingach. Do najlepszych sytuacji dochodził Filippi ale regularnie je marnował, pozostali moi zawodnicy nie byli lepsi. Na plus należy natomiast zapisać grę defensywy, która ograniczyła zagrożenie pod nasza bramką do zera.

W drugiej połowie było już znacznie lepiej i spokojnie wypunktowaliśmy Sampdorię, pierwszą bramkę zdobył Tarantino, który popisał się indywidualną akcją, posadził na 4 literach Perlica i wpakował piłkę do pustej bramki, druga była autorstwa debiutującego Gentile, który mimo ostrego kąta zdołał umieścić piłkę w siatce. W końcówce trafienie zaliczył też Filippi, który wykorzystał podanie Gentile.

 

Natal Palli, widzów: 17945

Serie A, 1/38

Casale [-] – Sampdoria [-] 3-0 (0-0)

58’ Tarantino (1-0)

78’ Gentile (2-0)

90+2’ Filippi (3-0)

MoM: Riccio (Casale)

 

Casale: Valentini [7] – Andreotti [7], Riccio [8], D. Magnani [8], Gallo [8] – Cirillo [7] (67’ M. Magnani [7]), Abate [8], Silvestri [7], F. Nanni [7] – Filippi [8], Tarantino [8] (67’ Gentile [8])

 

 

Powołania:

Włochy U-21: Tiziano Riccio, Antonio Tarantino, Damiano Serra

Włochy: Francesco Fontana, Mauro Borrelli, Giuseppe Andreoli, Pasquale Andreotti

Odnośnik do komentarza

29. 08.2018, Rimini

 

Naszym kolejnym rywalem był beniaminek z Rimini. Gospodarze przez lata byli typowym drugoligowym średniakiem ale w ostatnim sezonie poczynili spory postęp zajmując 2. miejsce w rozgrywkach Serie B.

 

Początek należał do nas, dwie doskonałe okazje miał Filippi, wykorzystał drugą z nich a asystował mu Andreoli, później jednak mecz się wyrównał i przez długi okres czasu gra toczyła się w środku boiska. W końcówce wyrównać mógł Zappia ale jego strzał Pipolo sparował na słupek.

Na początku drugiej połowy do wyrównania doprowadzić mógł Sosa ale Pipolo obronił jego strzał z kilku metrów, później to my stwarzaliśmy sobie sytuacje, doskonałych nie wykorzystali Magnani, Andreoli i Filippi, próbował też Silvestri ale jego uderzenie z dystansu trafiło w poprzeczkę. Nasza nieskuteczność trwała do 67 minuty, wtedy to, po podaniu Gambino, za plecami obrońców znalazł się Graziano i strzałem w krótki róg podwyższył wynik. Do końca spotkania już nic ciekawego się nie wydarzyło.

 

Romeo Neri, widzów: 34199

Serie A, 2/38

Rimini [16] – Casale [2] 0-2 (0-1)

10’ Filippi (0-1)

67’ Graziano (0-2)

MoM: Andreoli (Casale)

 

Casale: Pipolo [8] – Gambino [8], Riccio [7], D. Magnani [8], Gallo [8] – Fontana [6] (61’ Cirillo [7]), Andreoli [9], Silvestri [8], M. Magnani [8] – Filippi [7], Gentile [7] (61’ Graziano [8])

 

 

 

Włochy U-21 – Mołdawia U-21 6-0 (Riccio-90, 8, Tarantino-90, 10, gol, asysta, MoM, Serra-71, 8, asysta)

 

Eliminacje ME 2020:

Włochy – Mołdawia 5-0 (Testa 3, Pasquali, Fontana-90, 10, gol, 2 asysty, Andreoli-17, 7)

Łotwa – Polska 1-2 (Kasprzycki 2)

 

Mołdawia U-21 – Włochy U-21 0-1 (Riccio-90, 7, Tarantino-61, 7, Serra-90, 7)

 

Eliminacje ME 2020:

Mołdawia – Włochy [1] 0-2 (Fanelli 2, Fontana-90, 8, asysta, Andreotti-18, 7, Borrelli-18, 8, asysta)

Polska [2] – Bułgaria 3-1 (Kucharski, Białek, Kasprzycki)

Odnośnik do komentarza

9.09.2018, Casale Monferrato

 

W 3 kolejce naszym rywalem będzie Parma. Do tego meczu przystępujemy w nieco okrojonym składzie gdyż zbieramy siły na udany start w Lidze Mistrzów, który ma nastąpić 3 dni później.

 

Prowadzenie objęliśmy w 13 minucie, po podaniu Filippiego, Gentile popisał się fantastycznym uderzeniem zza pola karnego. Później gra była w miarę wyrównana ale w przeciwieństwie do rywali byliśmy w stanie skonstruować jeszcze kilka akcji, dwie z nich były skuteczne. Najpierw po dośrodkowaniu Riccio, bramkę zdobył Filippi, później znów Filipii wykorzystał dośrodkowanie, tym razem Gentile.

Losy spotkania zostały rozstrzygnięte w pierwszej połowie, w drugiej natomiast z bardzo dobrej strony pokazali się zmiennicy, zdobyliśmy 3 bramki i wszystkie były wspólnym dziełem Graziano, Abate i Massimo Magnaniego. Pierwszą zdobył Graziano, który, po podaniu Abate, uwolnił się spod opieki obrońców i strzałem w krótki róg pokonał Kronberga. Drugą zdobył Abate pięknym uderzeniem z dystansu a asystował mu Massimo Magnani. Trzecia to znów wynik współpracy Abate i Graziano, podawał ten pierwszy a ten drugi zdobył swoją drugą bramkę.

 

Natal Palli, widzów: 16134

Serie A, 3/38

Casale [1] – Parma [10] 6-0 (3-0)

13’ Gentile (1-0)

36’ Filippi (2-0)

45’ Filippi (3-0)

69’ Graziano (4-0)

75’ Abate (5-0)

90+1’ Graziano (6-0)

MoM: Gentile (Casale)

 

Casale: Valentini [8] – Gambino [8], Riccio [9], D. Magnani [8], Esposito [8] – Cirillo [8], M. Nanni [8] (58’ Abate [8]), Silvestri [8], F. Nanni [8] (58’ M. Magnani [7]) – Filippi [8] (45’ Graziano [8]), Gentile [10]

 

 

Razem z Juventusem, Realem Madryt, Romą i Middlesbrough znaleźliśmy się w gronie głównych faworytów Ligi Mistrzów (9-1) a nieco niżej oceniono szanse Bayernu Monachium (10-1).

Odnośnik do komentarza

12.09.2018, Brema

 

Zależało mi na dobrym rozpoczęciu rozgrywek Ligi Mistrzów, wszak w poprzednich latach przydarzały nam się wpadki w początkowych spotkaniach. Naszym rywalem był Werder, za którym przemawiał atut własnego boiska, jednak to my uznawani byliśmy za faworytów tego spotkania.

 

Na samym początku spotkania mogliśmy wyjść na prowadzenie, po podaniu Tarantino, w dogodnej sytuacji znalazł się Filippi, Roth obronił jego strzał a dobitkę Fontany obrońcy gospodarzy wybijali z linii bramkowej. W odpowiedzi groźnie z rzutu wolnego strzelał van der Vaart ale Valentini nie dał się zaskoczyć. Po chwili pokonać naszego bramkarza mógł Wagner, jego atomowe uderzenie Valentini zdołał odbić przed siebie, dobitka Betinho była niecelna. Betinho próbował po chwili raz jeszcze ale tym razem strzelił wprost w Valentiniego. W odpowiedzi dwie dogodne sytuacje zmarnował Filippi. W 28 minucie fatalny błąd popełnił obrońca gospodarzy, Guarnieri, który stracił piłkę na rzecz Tarantino, nasz napastnik wpadł z nią w pole karne i strzałem w samo okienko wyprowadził nas naprowadzenie. Nie minęły 3 minuty a wyczyn Guarnieriego skopiował Valentini, który wybił piłkę wprost pod nogi Cafercana a ten bez namysłu wpakował ją do pustej bramki. Nie podłamało nas to jednak i wciąż dążyliśmy do zdobycia bramki, najbliżej był Tarantino ale Roth bronił jego strzały.

Na początku drugiej połowy, po dośrodkowaniu Filippiego, Roth za krótko piąstkował piłkę, przejął ją Gallo i precyzyjnym strzałem zza pola karnego wyprowadził nas na prowadzenie. Kilka minut później Guarnieri faulował w polu karnym Filippiego i sam poszkodowany wykorzystał jedenastkę. W 64 minucie Filippi zdobył swoją drugą bramkę, tym razem strzałem głową, po dośrodkowaniu Andreottiego. Mecz był rozstrzygnięty i do samego końca kontrolowaliśmy jego przebieg.

 

Weserstadion, widzów: 42923

Liga Mistrzów, faza grupowa

Werder [-] – Casale [-] 1-4 (1-1)

28’ Tarantino (0-1)

31’ Cafercan (1-1)

48’ Gallo (1-2)

51’ Filippi kar. (1-3)

64’ Filippi (1-4)

MoM: Filippi (Casale)

 

Casale: Valentini [7] – Andreotti [8], Rullo [8], Esposito [8], Gallo [9] – Fontana [9], M. Nanni [8], Borrelli [8], F. Nanni [8] (69’ Silvestri [7]) – Filippi [10], Tarantino [9] (69’ Gentile [6])

Odnośnik do komentarza

16.09.2018, Catania

 

Do meczu z Catanią przystępowaliśmy w nieco rezerwowym składzie, siły zbieraliśmy bowiem na mecz z Juventusem, który czekał nas już 3 dni później, obawiałem się jednak, że takie podejście może się na nas zemścić.

 

To był mecz walki i jednej akcji, do 83 minuty żadna ze stron nie potrafiła specjalnie zagrozić bramce rywali, pełno za to było walki w środku pola, sporo fauli ale sędzia pozwalał tego dnia na ostrą grę i nie karał nadmiernie zawodników kartkami. Moja nieco rezerwowa linia pomocy zawodziła, nie potrafiliśmy zrobić tego co zazwyczaj nam się udaje czyli poprzez przewagę w środku pola i oskrzydlające akcje stworzyć sobie podbramkowe sytuacje. Jak już pisałem był to mecz jednej akcji, na nasze nieszczęście przeprowadzili ją gospodarze, po prostopadłym podaniu Luigi Riccio, Betanin urwał się obrońcom i strzałem po długi rogu pokonał Valentiniego.

 

Angelo Massimino, widzów: 29085

Serie A, 4/38

Catania [8] – Casale [1] 1-0 (0-0)

14’ Gentile kont.

83’ Betanin (1-0)

MoM: Betanin-8 (Catania)

 

Casale: Valentini [6] – Gambino [7], Rullo [7], D. Magnani [6], Gallo [7] – F. Nanni [6], M. Nanni [6] (64’ Andreoli [6]), Silvestri [7], M. Magnani [6] – Filippi [7] (69’ Abate [6]), Gentile [6] (14’ Graziano [7])

Odnośnik do komentarza

19.09.2018, Casale Monferrato

 

Przez kalkulowanie i oszczędzanie zawodników straciliśmy 3 punkty z Catanią, trzeba było je natychmiast odrobić a rywal należał do najtrudniejszych. Juventus do niedawna regularnie odbierał nam punkty, jednak w Finale Ligi Mistrzów i Superpucharze Włoch to my byliśmy górą, choć w obu przypadkach rozstrzygaliśmy mecze na swoją korzyść dopiero w dogrywce, tym razem mieliśmy na to tylko 90 minut.

 

Początek zdecydowanie należał do nas i już w 11 minucie objęliśmy prowadzenie, piłkę w pole karne zagrywał Filippi, Catalano wybiegł z bramki ale Tarantino uprzedził go i chytrym strzałem pokonał bramkarza gości. Juventus szybko wziął się do odrabiania strat, w 23 minucie dośrodkowywał Tavares, Bojinov wygrał walkę w powietrzu z Esposito i pokonał Valentiniego. Do końca pierwszej połowy nie prezentowaliśmy już tego co na początku spotkania i to Juventus był bliżej zdobycia bramki, jednak groźne uderzenie z dystansu D’Aurii trafiło tylko w słupek.

Na początku drugiej połowy znów byliśmy zespołem lepszym i bardzo szybko, bo już w 47 minucie ponownie prowadziliśmy, po dośrodkowaniu Riccio, piłka musnęła głowę Francesco Nanniego i wpadła do bramki obok zaskoczonego Orsiniego, który zastąpił wcześniej kontuzjowanego Catalano. Po chwili bramkę zdobyć mógł Tarantino, który zabrał piłkę Adamsowi ale Orsini, z najwyższym trudem, odbił jego strzał. Nie mineło 60 sekund a kolejną znakomita okazję miał Francesco Nanni, który uderzał z 12 metrów ale Orsini sparował jego strzał na poprzeczkę. Później nasza ataki nieco osłabły jednak w 62 minucie zdobyliśmy 3 bramkę, po podaniu Fontany, Andreoli popisał się znakomitym uderzeniem z dystansu, piłka zanim wpadła do siatki odbiła się jeszcze od słupka. Do końca spotkania kontrolowaliśmy grę i mogliśmy pokusić się o kolejne trafienia, Orsini jednak nie dał się już pokonać.

 

Natal Palli, widzów: 19119

Serie A, 5/38

Casale [3] – Juventus [1] 3-1 (1-1)

11’ Tarantino (1-0)

23’ Bojinov (1-1)

43’ Catalano kont.

47’ F. Nanni (2-1)

62’ Andreoli (3-1)

MoM: Riccio (Casale)

 

Casale: Valentini [7] – Andreotti [7], Riccio [8], Esposito [7], Gallo [8] – Fontana [7], Andreoli [8], Borrelli [7], F. Nanni [8] (72’ Silvestri [7]) – Filippi [8] (72’ Graziani [6]), Tarantino [8]

 

 

Tarantino wypadł z gry na tydzień.

 

 

 

23.09.2018, Neapol

 

Dzięki zwycięstwo nad Juventusem szybko wróciliśmy na właściwy tor, tymczasem czekał nas mecz z powracającym do Serie A Napoli.

 

Gospodarze przystąpili do tego meczu z 4 napastnikami i takie ustawienie szybko się na nich zemściło, już 7 minucie, po podaniu Fontany, Graziano ładnym lobem pokonał Franceschiniego. Niebezpiecznie pod naszą bramką zrobiło się w 10 minucie, Valentini, wybijając piłkę, trafił w plecy Petersa, na nasze szczęście piłka ponownie spadła pod nogi Valentiniemu i tym razem nasz bramkarz wybijał ja skutecznie. Była to jedyna okazja gospodarzy w pierwszej połowie, my natomiast nie mieliśmy problemów z konstruowaniem akcji a co najwyżej z ich skutecznym zakończeniem. Zdobyliśmy jednak jeszcze jedną bramkę w pierwszej połowie, rajd środkiem pola przeprowadził Andreoli, podał na lewe skrzydło do Riccio, ten zacentrował w pole karne do wbiegającego Francesco Nanniego, który strzałem z pierwszej piłki nie dał szans bramkarzowi gospodarzy.

W drugiej połowie przez długi czas kontrolowaliśmy wydarzenia na boisku i stwarzaliśmy sobie kolejne sytuacje bramkowe, dobrze jednak spisywał się Franceschini. W ostatnim kwadransie nieco spuściliśmy z tonu i gospodarze zaczęli szukać swojej szansy ale nasz bramkarz również był dobrze dysponowany.

 

San Paolo, widzów: 57307

Serie A, 6/38

Napoli [16] – Casale [2] 0-2 (0-2)

7’ Graziano (0-1)

23’ F. Nanni (0-2)

MoM: Valentini (Casale)

 

Casale: Valentini [9] – Andreotti [8], Riccio [7], Esposito [7], Gallo [8] – Fontana [8] (62’ Cirillo [7]), Andreoli [6], Borrelli [8], F. Nanni [7] – Filippi [7] (62’ Galli [6]), Graziano [8]

Odnośnik do komentarza

25.09.2018, Casale Monferrato

 

Już dwa dni po meczu z Napoli czekało nas spotkanie z Anderlechtem, jako, że spora grupa zawodników nie zdążyła w tym czasie zregenerować sił na boisko wybiegła mocno przemeblowana jedenastka.

 

W pierwszej połowie całkowicie dominowaliśmy nad rywalami i z łatwością dochodziliśmy do sytuacji strzeleckich, niestety wyjątkowo nieskuteczny był tego dnia Filippi ale wyręczali go koledzy, pierwszą bramkę zdobył Mauro Nanni po dośrodkowaniu Gambino, druga była autorstwa Abate, który popisał się pięknym uderzeniem z dystansu.

Obraz gry w drugiej połowie nie zmienił się, szybko rozpoczęliśmy strzelanie bo już w 53 minucie swoją drugą bramkę zdobył Mauro Nanni, 3 minuty później swoje trafienie zaliczył Filippi a 5 bramkę dla mojego zespołu zdobył Serra, wykorzystując rzut karny. Gości stać było co najwyżej na honorową bramkę, którą zdobył De Witte.

 

Natal Palli, widzów: 13638

Liga Mistrzów, faza grupowa

Casale [1] – Anderlecht [2] 5-1 (2-0)

36’ M. Nanni (1-0)

45’ Abate (2-0)

53’ M. Nanni (3-0)

56’ Filippi (4-0)

66’ Serra kar. (5-0)

74’ De Witte (5-1)

MoM: Serra (Casale)

 

Casale: Valentini [7] – Gambino [8], Rullo [8], D. Magnani [8], Gallo [8] – Fontana [8] (63’ Cirillo [6]), Abate [9], Silvestri [8], M. Nanni [8] – Filippi [9] (63’ Andreoli [7], Serra [10]

 

 

Franco Esposito wypadł z gry na tydzień.

 

 

 

30.09.2018, Casale Monferrato

 

Przed przerwą reprezentacyjną czekał nas jeszcze jeden ligowy mecz. Dzięki zwycięstwu nad Napoli wróciliśmy na pierwsze miejsce w tabeli, którego nie zamierzaliśmy już oddawać. Naszym rywalem było Chievo, które zanotowało bardzo dobry start i nie przegrało jeszcze ligowego meczu.

 

Od początku uzyskaliśmy dużą przewagę ale marnowaliśmy wyborne okazje, z bliskiej odległości, Proto nie potrafili pokonać ani Andreoli, ani Filippi, ani Tarantino, który dwukrotnie uderzał z kilku metrów. Później tempo spotkania nieco siadło, kolejną okazję stworzyliśmy sobie po upływie kwadransa gry, po dośrodkowaniu Fontany znów z bliska strzelał Tarantino ale i tym razem świetnie interweniował Proto, po chwili bramkarz gości w równie pięknym stylu wybronił uderzenie Filippiego ale w 29 minucie był już bez szans, gdy Tarantino, po podaniu Mauro Nanniego, uderzył mocno po krótkim rogu. W pierwszej połowie bramkę zdobyć mógł jeszcze Borrelli, który huknął z dystansu ale Proto sparował jego strzał na rzut rożny.

Na początku drugiej połowy nie atakowaliśmy już tak często ale za to wykazaliśmy się lepszą skutecznością, w 61 minucie pięknym podaniem za plecy obrońców popisał się Andreoli a Filippi, równie pięknym lobem, pokonał Proto. W końcowym fragmencie spotkania Filippi zdobył jeszcze jedną bramkę, tym razem po podaniu Serry.

 

Natal Palli, widzów: 15448

Serie A, 7/38

Casale [1] – Chievo [4] 3-0 (1-0)

29’ Tarantino (1-0)

61’ Filippi (2-0)

82’ Filippi (3-0)

90+3’ Serra kont.

MoM: Filippi (Casale)

 

Casale: Valentini [7] – Andreotti [7], Riccio [7], D. Magnani [8], Gallo [8], Fontana [8], Andreoli [8], Borrelli [7] (72’ Silvestri [7]), M. Nanni [8] – Filippi [9], tarantino [8] (72’ Serra [7], 90+3’ Gambino [6])

 

 

Damiano Serra wypadł z gry na 3 do 4 tygodni.

Odnośnik do komentarza

Powołania:

Włochy U-21: Antonio Tarantino, Tiziano Riccio

Włochy: Francesco Fontana, Mauro Borrelli, Paolo Gallo, Pasquale Andreotti, Giuseppe Andreoli

 

 

Włochy U-21 – Grecja U-21 2-0 (Tarantino-90, 8, gol, MoM, Riccio-90, 7)

 

Eliminacje ME 2020:

Włochy [1] – Grecja 1-2 (Pasquali, Andreotti-90, 6, Fontana-90, 8, asysta, Borrelli-90, 7, Andreoli-17, 6)

 

Dania U-21 – Włochy U-21 0-2 (Riccio-90, 8, Tarantino-15, 6)

 

Tarantino w skutek kontuzji odniesionej w trakcie meczu reprezentacji będzie pauzował co najmniej 2 tygodnie.

 

Eliminacje ME 2020:

Dania – Włochy [2] 0-0 (Andreotti-90, 8, Gallo-90, 8, Fontana-90, 7, Andreoli-17, 6)

Azerbejdżan – Polska 0-2 (Białek, Kasprzycki)

 

 

 

14.10.2018, Rzym

 

W 8 kolejce czekał nas pojedynek z słabo spisującym się na początku sezonu Lazio. Jedyny problem z jakim się borykałem to zestawienie linii ataku, kontuzjowani byli bowiem Tarantino, Gentile i Serra.

 

Początek należał do nas, częściej niepokoiliśmy bramkę rywali ale nie potrafiliśmy sobie stworzyć stuprocentowej sytuacji. Pierwszą mieliśmy w 14 minucie i od razu ją wykorzystaliśmy, Fontana zagrał na prawe skrzydło do Filippiego, ten dokładnie zacentrował na głowę zamykającego akcję Grazianiego, który wpakował piłkę do bramki. 4 minuty później Graziano zdobył drugą bramkę, tym razem wykorzystując świetne prostopadłe podanie Riccio. Po chwili mogło być 3-0, po akcji Graziano, uderzał najpierw Filippi a dobijał Fontana ale Anderson do spółki z obrońcami poradzili sobie z tymi uderzeniami. Kilka minut później zdobyliśmy jednak 3 bramkę, znów akcję przeprowadził Graziani, podał do Fontany a ten mocnym strzałem przy słupku nie dał szans Andersonowi. W pierwszej połowie mogliśmy się pokusić o co najmniej jeszcze jedno trafienie ale Filippi i Graziani zmarnowali sytuacje sam na sam z bramkarzem.

Wysokie prowadzenie sprawiło, że druga połowa była już nieco bardziej wyrównana, my zdobyliśmy dwie bramki, obie były autorstwa Filippiego, który najpierw wykorzystał prostopadłe podanie Mauro Nanniego a później rzut karny, gospodarze odpowiedzieli honorowym trafieniem, które uzyskał Moutinho, pięknym uderzeniem z dystansu.

 

Olimpio, widzów: 51207

Serie A, 8/38

Lazio [13] – Casale [1] 1-5 (0-3)

14’ Graziano (0-1)

17’ Graziano (0-2)

27’ Fontana (0-3)

60’ Filippi (0-4)

63’ Moutinho (1-4)

76’ Filippi kar. (1-5)

MoM: Fontana (Casale)

 

Casale: Valentini [7] – Andreotti [8], Riccio [9], D. Magnani [9], Gallo [9] – Fontana [10], Andreoli [8] (61’ Abate [6]), Borrelli [8], M. Nanni [8] – Filippi [9], Graziano [9] (61’ Galli [6])

 

 

Mecz z Lazio, Filippi przypłacił kilkudniowym urazem, poważniejsza była kontuzja Fontany, który musiał pauzować do trzech tygodni.

Odnośnik do komentarza

16.10.2018, Casale Monferrato

 

Już 2 dni później do Casale zawitać miał Szachtar Donieck a mój problem z napastnikami, z dużego, zrobił się ogromny wskutek kontuzji Filippiego.

 

Goście wyszli na ten mecz z wyraźnym zamiarem obrony własnej bramki, świadczyło o tym wystawienie 5 obrońców i bardzo defensywnej linii pomocy. Trzeba przyznać, ze bronienie się wychodziło naszym rywalom całkiem skutecznie, wytrzymali do 23 minuty, kiedy to bramkę, po dośrodkowaniu Gambino, zdobył Galli. Mimo straty gola Szachtar wciąż grał bardzo konsekwentnie w defensywie i na stratę drugiego w pierwszej połowie sobie nie pozwolił.

W drugiej połowie goście zagrali odważniej i o dziwo doprowadzili do wyrównania w 63 minucie, po tym jak precyzyjnym strzałem z rzutu wolnego popisał się Bondarenko. Zanosiło się na remis gdyż w drugiej połowie prezentowaliśmy się bardzo słabo ale w końcówce indywidualną akcję przeprowadził Francesco Nanni i zakończył ją pięknym i skutecznym lobem, zapewniając nam trzy punkty.

 

Natal Palli, widzów: 17185

Liga Mistrzów, faza grupowa

Casale [1] – Szachtar [3] 2-1 (1-0)

23’ Galli (1-0)

63’ Bondarenko (1-1)

86’ F. Nanni (2-1)

MoM: F. Nanni (Casale)

 

Casale: Valentini [7] – Gambino [7], Rullo [7], D. Magnani [7], Esposito [7] – F. Nanni [8], Andreoli [7] (63’ Cirillo [7]), Silvestri [7], M. Nanni [7] (70’ Abate [6]) – Graziano [6], Galli [7]

 

 

 

21.10.2018, Casale Monferrato

 

Do treningów wrócili Tarantino, Filippi i Serra ale dwaj ostatni mieli małe szanse by wystąpić w najbliższym spotkaniu, spotkaniu prestiżowym, z jednym z kandydatów do tytułu. Inter tracił do nas 5 punktów ale miał do rozegrania zaległe spotkanie, na porażkę pozwolić sobie nie mogliśmy choć brałem pod uwagę możliwość remisu, wszak brak Filippiego, który był gotowy co najwyżej na 30 minut, poważnie redukował naszą siłę ognia.

 

Pierwsza połowa była z początku wyrównana ale to my pierwsi postanowiliśmy zaryzykować i większymi siłami zaatakować rywali, po akcji Graziano, z bliska uderzał Francesco Nanni ale jego strzał obronił Mariotti, po chwili jednak po dośrodkowaniu Andreoliego, spod opieki obrońców uwolnił się Graziano i strzałem przy słupku wyprowadził nas na prowadzenie. Niedługo się cieszyliśmy, 2 minuty później na naszą bramkę, z dystansu uderzał Diaz, Valentini sparował piłkę do boku, tam przejął ją Bianchini, uderzył w słupek ale miał tyle szczęścia, że piłka wróciła mu pod nogi i druga próba napastnika Interu była skuteczna. Rzuciliśmy się do ataków, w 37 minucie Borrelli nieudanie wykonywał rzut wolny, obrońcy Interu daleko wybili piłkę, przejął ją Gallo i z powrotem wstrzelił w pole karne, podanie doszło do nie pilnowanego Riccio, ten nie uderzył zbyt mocno ale źle ustawiony Mariotti nie zdążył zareagować. W końcówce pierwszej połowy wyprowadziliśmy kontrę, do daleko zagranej piłki przez Riccio, doszedł Graziano, samotnie popędził na bramkę i strzałem tuż przy słupku podwyższył prowadzenie.

W drugiej połowie wciąż atakowaliśmy i przyniosło to skutek w 57 minucie, po wymianie podań w środku pola piłka powędrowała do Graziano, ten zgrał ją do, wychodzącego na czystą pozycję, Tarantino, który strzałem w samo okienko zdobył dla nas 4 bramkę. Do końca spotkania kontrolowaliśmy jego przebieg a na boisku już nic ciekawego się nie wydarzyło.

 

Natal Palli, widzów: 19128

Serie A, 9/38

Casale [1] – Inter [3] 4-1 (3-1)

21’ Graziano (1-0)

23’ Bianchini (1-1)

37’ Riccio (2-1)

45’ Graziano (3-1)

57’ Tarantino (4-1)

MoM: Graziano (Casale)

 

Casale: Valentini [7] – Andreotti [8], Riccio [8], D. Magnani [7], Gallo [9] – F. Nanni [7], Andreoli [7], Borrelli [8] (67’ Silvestri [7]), M. Nanni [8] – Graziano [9], Tarantino [8] (67’ Galli [7])

Odnośnik do komentarza
no dobra, jestem skłonny wybaczyć Ci, że tracisz bramki, ale najważniejsze, że cały czas wygrywasz (albo przynajmniej bardzo często)

Nie wszystkich mozna zadowolić, no ale postaram się wziąć za tą moją defensywę :)

 

 

 

24.10.2018, Genua

Naszym następnym ligowym rywalem była Genoa i przy naszej obecnej formie nie wyobrażałem sobie, żebyśmy mogli tego meczu nie wygrać, zwłaszcza, że do pierwszego składu wracał Filippi.

 

Pierwsza połowa w miarę wyrównana i bez klarownych sytuacji dla żadnej ze stron, trzeba przyznać, że zespołem nieznacznie lepszym byli gospodarze, my natomiast rozczarowywaliśmy.

Początek drugiej połowy był fatalny, w 54 minucie Daniele Magnani sprokurował rzut karny, który na bramkę zamienił Melo. Łudziłem się, że stracona bramka wyzwoli w nas pokłady ambicji i pokażemy, że potrafimy świetnie grać w piłkę, tak się jednak nie stało i przez długi czas nie potrafiliśmy skonstruować żadnej ofensywnej akcji. Uśmiechnęło się jednak do nas szczęście, w 82 minucie rzut wolny z lewej strony boiska wykonywał Mauro Nanni, wrzucił na środek pola karnego a tan znalazł się zupełnie nie pilnowany Graziano i strzałem przy słupku uratował nam remis.

 

Ligi Ferrari, widzów: 38805

Serie A, 10/38

Genoa [16] – Casale [1] 1-1 (0-0)

55’ Melo kar. (1-0)

82’ Graziano (1-1)

MoM: Melo-8 (Genoa)

 

Casale: Valentini [6] – Andreotti [7], Rullo [6], D. Magnani [5], Gallo [7] – F. Nanni [6] (67’ M. Magnani [7]), Andreoli [7], Borrelli [7], M. Nanni [7] – Filippi [6] (67’ Tarantino [6]), Graziano [7]

 

 

 

28.10.2018, Casale Monferrato

 

Stracone z Gonoą punkty zepchnęły nas na drugie miejsce w tabeli ale pojawiła się szansa na powrót na jej czoło, gdyż w pierwszym meczu 11. kolejki prowadząca Roma zremisowała z Interem. My tymczasem podejmowaliśmy przeciętne Udinese.

 

Prowadzenie objęliśmy już w 11 minucie, po akcji Filippiego, przepięknym uderzeniem z dystansu popisał się Francesco Nanni, później jednak niezbyt często zagrażaliśmy bramce rywali a z stworzonych sytuacji żadnej nie wykorzystaliśmy. Udinese w pierwszej połowie miało jedną okazję, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego głową uderzał La Rocca ale Valentini poradził sobie z tym strzałem.

Na początku drugiej połowy doskonałą okazję miał Graziano, któremu piłkę jak na tacy wyłożył Francesco Nanni ale młody napastnik uderzył wprost w Volkana, po chwili równie idealnej sytuacji nie wykorzystał Filippi, bramkę za to zdobył Francesco Nanni, w 59 minucie, po dośrodkowaniu Mauro Nanniego, nasz pomocnik skutecznie zamknął akcję. Od tego momentu całkowicie kontrolowaliśmy wydarzenia na boisku i spokojnie dowieźliśmy dwubramkowe prowadzenie do końca.

 

Natal Palli, widzów: 18627

Serie A, 11/38

Casale [2] – Udinese [13] 2-0 (1-0)

11’ F. Nanni (1-0)

59’ F. Nanni (2-0)

MoM: F. Nanni (Casale)

 

Casale: Valentini [7] – Andreotti [8], Riccio [8], Esposito [7], Gallo [7] – F. Nanni [8], Andreoli [8], Borrelli [7], M. Nanni [7] (71’ Cirillo [6]) – Filippi [7], Graziano [7] (71’ Galli [6])

 

 

Andrea Gentile oraz Francesco Fontana powrócili do treningów.

Odnośnik do komentarza

31.10.2018, Donieck

 

Rundę rewanżową fazy grupowej Ligi Mistrzów rozpoczynaliśmy od wyjazdowego meczu z Szachtarem, w przypadku zwycięstwa, a nawet remisu mogliśmy sobie zapewnić awans do dalszych gier.

 

Od samego początku miało nam się grać łatwiej gdyż już w 2 minucie za faul bez piłki z boiska wyleciał Leonardo. No i rzeczywiście grało nam się łatwiej ale tylko do pewnego momentu, dokładnie to do tego, w którym trzeba było dołożyć nogę i wpakować piłkę do siatki. Z łatwością przedostawaliśmy się pod pole karne rywali, z łatwością stwarzaliśmy sobie doskonałe okazje i z tą samą łatwością je marnowaliśmy, i tak przez pełne 90 minut. Remis wystarczył jednak do awansu do kolejnej rundy.

 

RSC Olimpijski, widzów: 25407

Liga Mistrzów, faza grupowa

Szachtar [3] – Casale [1] 0-0

2’ Leonardo cz.k.

MoM: Silvestri (Casale)

 

Casale: Valentini [7] – Gambino [7] (62’ Biava [7]), Rullo [8], D. Magnani [7], Esposito [7] – Cirillo [6], M. Nanni [8], Silvestri [8], M. Magnani [7] (45’ Abate [7]) – Serra [7] (45’ Cappelli [7]), Tarantino [6]

 

 

Massimo Magnani wypadł z gry na 3 tygodnie.

 

 

 

4.11.2018, Cesena

 

Przed przerwą reprezentacyjną czekał nas jeszcze jeden ligowy mecz. Naszym rywalem była słabo spisująca się Cesena ale nasza forma w ostatnich spotkaniach odstawała znacznie od tego co prezentowaliśmy na początku rozgrywek, wprawdzie nie przegrywaliśmy i nie gubiliśmy zbyt wielu punktów ale gdzieś zapodział się nasz styl.

 

W tym meczu go nie odnaleźliśmy, był on zresztą bardzo podobny do pojedynku z Catanią z 4. kolejki. W tym meczu również zadecydowała jedna akcja, z tą różnicą, że była to tym razem nasza akcja, a właściwie stały fragment gry. Z rzutu rożnego piłkę dośrodkowywał Fontana, a Gallo popisał się celną główką zdobywając tym samym jedyną bramkę tego bardzo wyrównanego spotkania.

 

Dino Manuzzi, widzów: 26971

Serie A, 12/38

Cesena [17] – Casale [1] 0-1 (0-1)

14’ Gallo (0-1)

MoM: Gallo (Casale)

 

Casale: Valentini [7] – Andreotti [7], Riccio [7], Esposito [7], Gallo [8] – Fontana [7] (68’ Andreoli [6]), M. Nanni [7], Borrelli [7], F. Nanni [7] – Filippi [6], Graziano [7] (68’ Tarantino [6])

Odnośnik do komentarza

Mauro Nanni wypadł z gry na 3 tygodnie.

 

Powołania:

Włochy U-21: Antonio Tarantino, Tiziano Riccio, Damiano Serra, Fabio Graziano

Włochy: Francesco Fontana, Mauro Borrelli, Paolo Gallo, Pasquale Andreotti, Giuseppe Andreoli

 

 

Włochy U-21 – Słowacja U-21 2-0 (Riccio-90, 7, Tarantino-90, 8, gol, MoM, Graziano-90, 7, asysta, Serra-69, 6)

 

Eliminacje ME 2020:

Włochy [3] – Słowenia 4-1 (D’Auria, Fanelli, Andreotti-90, 9, 2 bramki, MoM, Gallo-90, 7, Fontana-90, 8, Borrelli-44, 7)

Polska [1] – Anglia 1-0 (Kasprzycki)

 

 

Mauro Borrelli w trakcie meczu reprezentacji zerwał mięsień łydki, oznaczało to, że będziemy musieli sobie radzić bez naszego kluczowego zawodnika przez co najmniej 3 miesiące.

Daniele Gambino wypadł z gry na 3 tygodnie.

 

Australia U-21 – Włochy U-21 0-4 (Riccio-90, 7, Tarantino-90, 8 , 2 asysty, Graziano-57, 9, gol, MoM, Serra-60, 8, 2 bramki, asysta)

 

Graziano wypadł z gry na tydzień.

 

 

Mecz towarzyski:

Australia – Włochy 0-1 (Fanelli, Andreotti-70, 6, Gallo-90, 8, Fontana-90, 7, Andreoli-20, 7)

 

Eliminacje ME 2020:

Cypr – Polska [1] 1-1 (Korzym)

 

 

 

18.11.2018, Casale Monferrato

 

Po przerwie reprezentacyjnej zmierzyć mieliśmy się z Fiorentiną choć trudno powiedzieć aby ta przerwa coś nam dała, spora liczba zawodników zamiast odpoczywać tłukła się po reprezentacjach a Borrelli udział w eliminacjach Mistrzostw Europy przypłacił poważną kontuzją.

 

Prowadzenie objęliśmy w 10 minucie po pięknym uderzeniu z dystansu wyjątkowo skutecznego w tym sezonie Francesco Nanniego. Była to właściwie nasza jedyna akcja w pierwszej połowie. Fiorentina nie atakowała częściej ale tą jedną akcję również przeprowadziła, w 40 minucie, po dośrodkowaniu Bosio, bramkę zdobył Danili.

Druga połowa przez długi czas stała na niskim poziomie i żadna ze stron nie potrafiła przeprowadzić choćby jednej składnej akcji. W końcówce ożywiliśmy się, najpierw, po dośrodkowaniu Gentile, Filippi uderzał z bliska wprost w bramkarza, później po akcji Filippiego, fatalnie przestrzelił Serra, w końcówce drugą żółtą a w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał Reinaldo ale nie pomogło nam to w odniesieniu zwycięstwa.

 

Natal Palli, widzów: 16538

Serie A, 13/38

Casale [1] – Fiorentina [4] 1-1 (1-1)

10’ F. Nanni (1-0)

40’ Danili (1-1)

90’ Reinaldo cz.k.

MoM: Barthe-8 (Fiorentina)

 

Casale: Valentini [6] – Andreotti [6], Riccio [7], Esposito [7], Gallo [7] – Fontana [7] (73’ Gentile [7]), Andreoli [7], Silvestri [7], F. Nanni [8] – Filippi [7], Tarantino [7] (73’ Serra [7])

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...