Skocz do zawartości

Kącik absurdalny


paszczaq

Rekomendowane odpowiedzi

Z tym karaniem ludzi za antyrządowe hasła to już przekracza jakiekolwiek granice dobrego smaku. Nie wystarczyłaby standardowa grzywna za wandalizm?!

 

Ja tylko nieśmiało przypomnę, jaki rumor był w tym kraju, gdy niejaki bezdomny imieniem bodaj Hubert miał wielkie kłopoty z powodu obrażania prezydenta. Obiektywne media, nie ma, k*rwa, co.

Odnośnik do komentarza
Ja sugeruję likwidację (albo chociaż szukam zrozumienia absurdu, a nie zrób sobie zakupy kiedy indziej, bo wtedy odpowiem - zrób sobie święto religijne kiedy indziej, najlepiej w kościele i odwal się od sklepu, do którego chcę iść zrobić zakupy) przymusu państwowego obchodzenia świąt religijnych. Masowo.

 

To nie jest państwowy przymus obchodzenia świąt religijnych, tylko umożliwienie pracownikom sektora handlowego spędzenia świąt zgodnie z tradycją. Wolny rynek nie radzi sobie z zapewnieniem ludziom tego fundamentalnego prawa, wobec czego musi wkroczyć państwo. A gospodarka wcale nie ucierpi: można wprowadzić prawo, według którego dni wolne z okazji świąt będą mieć jedynie osoby wierzące. Jestem przekonany, że ateiści bohatersko wyrównają straty w PKB :-)

 

A czemu akurat w te swieta?

 

Bo żyjemy w kraju katolickim. Nikt nie domaga się wprowadzenia wolnej niedzieli w Arabii Saudyjskiej.

Odnośnik do komentarza
Ja sugeruję likwidację (albo chociaż szukam zrozumienia absurdu, a nie zrób sobie zakupy kiedy indziej, bo wtedy odpowiem - zrób sobie święto religijne kiedy indziej, najlepiej w kościele i odwal się od sklepu, do którego chcę iść zrobić zakupy) przymusu państwowego obchodzenia świąt religijnych. Masowo.

 

To nie jest państwowy przymus obchodzenia świąt religijnych, tylko umożliwienie pracownikom sektora handlowego spędzenia świąt zgodnie z tradycją. Wolny rynek nie radzi sobie z zapewnieniem ludziom tego fundamentalnego prawa, wobec czego musi wkroczyć państwo.

Tylko, że są lepsze sposoby żeby rozwiązać ten problem. Np. umożliwienie pracownikom wzięcia w dzień święta wolnego bez możliwości odmowy ze strony pracodawcy. Wtedy kto chce ten świętuje, a kto nie też wykorzystuje urlop w inny dzień.

 

Poza tym Polska to nie jest kraj katolicki, przynajmniej z formalnego punktu widzenia.

Odnośnik do komentarza
Bo żyjemy w kraju katolickim.

Chyba ty :doh!:

 

 

Art. 25 Konstytucji RP.

 

1. Kościoły i inne związki wyznaniowe są równouprawnione.

2. Władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych, zapewniając swobodę ich wyrażania w życiu publicznym.

Raczej żyjemy w kraju nieprzestrzegania Konstytucji.

 

To nie jest państwowy przymus obchodzenia świąt religijnych, tylko umożliwienie pracownikom sektora handlowego spędzenia świąt zgodnie z tradycją.

Tak, szczególnie jakieś szóstorzędne zielone świątki. Przechodziłem dziś koło kościoła i nie zauważyłem w nim jakoś tych tłumów pracowników sektora handlowego. W mojej okolicy większość prywatnych sklepów na szczęście i tak jest otwartych. Nie pracują praktycznie tylko sieciówki. Wolny rynek sam broni się przeciwko kretyńskim przepisom wymyślanym przez fanatyków religijnych dla takich samych fanatyków.

Odnośnik do komentarza
Tylko, że są lepsze sposoby żeby rozwiązać ten problem. Np. umożliwienie pracownikom wzięcia w dzień święta wolnego bez możliwości odmowy ze strony pracodawcy. Wtedy kto chce ten świętuje, a kto nie też wykorzystuje urlop w inny dzień.

 

Jest jeszcze dodatkowy problem - społeczeństwa muszą uporać się ze skutkami kulturowej globalizacji. Otwieranie systemu prawnego na zmiany kulturowe i obyczajowe tylko je przyspieszy, a wtedy Unia będzie się składać z 28 Holandii. Można umożliwić apostatom w drodze wyjątku wybór dnia wolnego w zamian za dni świąteczne, ale nie powinno to być mechanizmem dotyczącym wszystkich pracowników najemnych. W przeciwnym wypadku obudzimy się w świecie, w którym rodzice nadają dziecku imię Storm, by nie narzucać mu płci. Nie ma wątpliwości, że takie debilizmy są konsekwencją laicyzacji: wynikają bowiem z kontestacji patriarchalno-heteronormatywnej kultury chrześcijańskiej.

 

Poza tym Polska to nie jest kraj katolicki, przynajmniej z formalnego punktu widzenia.

 

A jaki?

 

W drodze wyjaśnienia: pojęcie świeckości dotyczy zakresu kompetencji władzy, zatem odnosi się jedynie do instytucji, a nie krajów jako bytów o charakterze terytorialno-społecznym. W cywilizacji łacińskiej każde państwo - poza Watykanem - jest państwem świeckim, gdyż zajmuje się sprawami doczesnymi: wojnami, zbieraniem podatków, wymierzaniem sprawiedliwości. Jedynym obowiązkiem władzy świeckiej w zakresie religii jest nieprzeszkadzanie Kościołowi w zbawianiu duszyczek. Oznacza to m.in. konieczność takiego uregulowania prawa, by nie zmuszało tudzież nie zachęcało ludzi do zaniedbywania praktyk religijnych czy popełniania uczynków uznawanych za niemoralne.

 

Raczej żyjemy w kraju nieprzestrzegania Konstytucji.

 

No i gdzie tam jest napisane, że Polska jest "krajem świeckim" bądź nie jest krajem katolickim? Zawsze podziwiałem ateistów szastających z rękawa rozlicznymi interpretacjami artykułu 25 Konstytucji RP. Proponuję przyznać habilitacje z prawa konstytucyjnego wszystkim członkom forum Racjonalisty. A tak całkiem serio, nie mam nic przeciwko temu, by w powiatach zamieszkiwanych przez mniejszości religijne ustanawiać dni wolne od pracy w innym terminie. Być może tak jest już teraz, nie zgłębiałem tematu.

 

Tak, szczególnie jakieś szóstorzędne zielone świątki. Przechodziłem dziś koło kościoła i nie zauważyłem w nim jakoś tych tłumów pracowników sektora handlowego. W mojej okolicy większość prywatnych sklepów na szczęście i tak jest otwartych. Nie pracują praktycznie tylko sieciówki. Wolny rynek sam broni się przeciwko kretyńskim przepisom wymyślanym przez fanatyków religijnych dla takich samych fanatyków.

 

Rozumiem, że jako promieniujący miłością i tolerancją nie-fanatyk czujesz się lepszy od takich fanatyków jak ja?

Odnośnik do komentarza
Tylko, że są lepsze sposoby żeby rozwiązać ten problem. Np. umożliwienie pracownikom wzięcia w dzień święta wolnego bez możliwości odmowy ze strony pracodawcy. Wtedy kto chce ten świętuje, a kto nie też wykorzystuje urlop w inny dzień.

 

Jest jeszcze dodatkowy problem - społeczeństwa muszą uporać się ze skutkami kulturowej globalizacji. Otwieranie systemu prawnego na zmiany kulturowe i obyczajowe tylko je przyspieszy, a wtedy Unia będzie się składać z 28 Holandii. Można umożliwić apostatom w drodze wyjątku wybór dnia wolnego w zamian za dni świąteczne, ale nie powinno to być mechanizmem dotyczącym wszystkich pracowników najemnych. W przeciwnym wypadku obudzimy się w świecie, w którym rodzice nadają dziecku imię Storm, by nie narzucać mu płci. Nie ma wątpliwości, że takie debilizmy są konsekwencją laicyzacji: wynikają bowiem z kontestacji patriarchalno-heteronormatywnej kultury chrześcijańskiej.

W jaki sposób danie pracownikom możliwości wyboru czy chcą obchodzić dane święto może prowadzić do takiego zachowania jak w Kanadzie, który podałeś jako przykład? To jest typowy prawicowy katastrofizm nie mający nic wspólnego z logicznym rozumowaniem przyczynowo skutkowym.

 

Piszesz 'nie ma wątpliwości', ale nie dajesz żadnego argumentu za.

Odnośnik do komentarza
a wtedy Unia będzie się składać z 28 Holandii.

Mam wielką nadzieję, że dożyję tego momentu.

 

Rozumiem, że jako promieniujący miłością i tolerancją nie-fanatyk czujesz się lepszy od takich fanatyków jak ja?

Ja przynajmniej nie narzucam swojego świętowania innym ludziom.

 

No i gdzie tam jest napisane, że Polska jest "krajem świeckim" bądź nie jest krajem katolickim?

No właśnie nie jest napisane, że jest krajem katolickim. Wszystkie związki wyznaniowe powinny być teoretycznie równouprawnione.

Odnośnik do komentarza

Człowiek raz na jakiś czas zaglądnie do absurdalnego i ciekawych rzeczy się dowiaduje.

 

Polska to kraj katolicki, co jest zapisane w konstytucji.

Zadaniem państwa jest nieprzeszkadzanie w odbywaniu praktyk religijnych Kościoła Katolickiego.

 

Aha, Polska od jakiegoś czasu nie jest już jednolita wyznaniowo. Owszem, jest wysoki odsetek ochrzczonych, ale nie każdy ochrzczony jest Katolikiem, pomijając kwestie statystyczne.

Dobrze jest to rozwiązane w Niemczech, gdzie jest dobrowolny podatek kościelny. Kto czuje się częścią wspólnoty ten płaci, kto jest należy nie płaci. Po pierwsze mniej jest wyciągania przez Kościół pieniędzy z budżetu. Po drugie można dość dobrze policzyć ilu osobom faktycznie leży na sercu los Kościoła. No i jest to jawne, a nie nieopodatkowany, niepoliczalny dochód z tacy.

Jakimś cudem demonizowana Holandia ma się dużo lepiej niż bastion katolicyzmu - Polska. Kanada również.

 

I ja również się uważam za lepszego nie-fanatyka ;) Ja przynajmniej nie narzucam swojej wiary, ani nie przeszkadzam w odbywaniu praktyk religijnych, jeśli komuś to do życia potrzebne.

 

@Henkel: Ironia :)

Odnośnik do komentarza

Człowiek raz na jakiś czas zaglądnie do absurdalnego i ciekawych rzeczy się dowiaduje.

 

Polska to kraj katolicki, co jest zapisane w konstytucji.

Zadaniem państwa jest nieprzeszkadzanie w odbywaniu praktyk religijnych Kościoła Katolickiego.

Tak z ciekawosci - kogo cytujesz? Bo wyglada, jakby sawrafa, aczkolwiek to wyglada jak wyrwana z kontekstu i do tego przerobiona jego wypowiedz. Albo nie rozumiesz, co czytasz, albo chciałes byc chamski :-k Jedno i drugie nie najlepiej o Tobie swiadczy.

Taka mała dygresja ode mnie.

Odnośnik do komentarza

I ja również się uważam za lepszego nie-fanatyka ;) Ja przynajmniej nie narzucam swojej wiary, ani nie przeszkadzam w odbywaniu praktyk religijnych, jeśli komuś to do życia potrzebne.

 

Tak trochę poza tematem. Nieprzeszkadzanie komuś w odbywaniu praktyk/robieniu czegokolwiek innego to oczywiście cecha raczej pozytywna, ale mam wrażenie że ostatnio urasta do kategorii najwyższej wśród wszystkich cnót. Na sztandarach tolerancja ma już godne miejsce, niedługo pewnie wejdzie na ołtarze ;) "Ortodoks" z kolei zostanie chyba obelgą

Odnośnik do komentarza

Ja przynajmniej nie narzucam swojego świętowania innym ludziom.

Ale rozumiem że jesteś konsekwentny i święto niepodległości też chciałbyś znieść? Jak i wszystkie inne?

Ten kraj nazywa się Rzeczpospolita Polska, a nie Rzeczpospolita Zielonoświątkowo-Katolicka. Dlatego nie powinno się narzucać wszystkim Polakom wszystkich świąt jednej religii. Choć oczywiście z wyobrażam sobie wyjątek silnie zakorzenionych w kulturze Bożego Narodzenia i Wielkanocy. Ale nie sześciorzędnych Zielonych Świątków czy innych Trzech Króli.

 

A jeśli chodzi o zakaz handlu w święta państwowe to oczywiście powinien być zniesiony.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...