peżet Napisano 20 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2007 Omg, jaka przewaga teraz juz tylko finał LM Odnośnik do komentarza
łaziii Napisano 20 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2007 Różnica nad Barceloną jest po prostu szokująca! Na mnie największe wrażenie robi zaledwie 14 straconych bramek- traciłeś bramkę na 3 spotkania :-o Odnośnik do komentarza
Wojtmen Napisano 20 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2007 Miażdżysz Ja scenariusz widzę tak: zdobywasz Ligę Mistrzów i pora na nowe wyzwanie Btw, kto to widział mieć wykład o tej godzinie :| Odnośnik do komentarza
Gość Profesor Napisano 20 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2007 Różnica nad Barceloną jest po prostu szokująca! Na mnie największe wrażenie robi zaledwie 14 straconych bramek- traciłeś bramkę na 3 spotkania :-o Ale mojego bramkarza nie ma wśród trzech najlepszych w sezonie Do wielkiego finału w Rzymie pozostały trzy dni, które spędziłem odrzucając oferty z całego świata dla moich zawodników. Tylko jeden z nich, gówniarz López Álvarez, obraził się na mnie, że nie pozwoliłem mu odejść do Barcelony, ale postanowiłem dać mu miesiąc na ochłonięcie, zanim podejmę radykalne kroki. Ciekawy przebieg miało rozdanie nagród za sezon ligowy 2033/2034. Angelo Graziani uznany został za drugiego najbardziej utalentowanego młodego zawodnika Hiszpanii. Piłkarzem roku wybrano oczywiście Dana Ciobanu, króla strzelców Primera División z 29 bramkami na koncie. Menedżerem roku zostałem wybrany oczywiście ja, a do jedenastki sezonu trafili Nicolas Blondeau, Edu, Alex Marshall, Patrick Kikunda, Angelo Graziani i Dan Ciobanu. Odnośnik do komentarza
Pietia Napisano 20 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2007 oczywiście ja Co za skromność Odnośnik do komentarza
Escort Napisano 20 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2007 Btw, kto to widział mieć wykład o tej godzinie :| poczytaj też inne posty Prof, brawo, ogromne brawa i gratulacje z mojej strony za to co robisz z tym Xerez ogromne sukcesy i czekam na finał Ligi Mistrzów Odnośnik do komentarza
Dix__ Napisano 20 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2007 Kiedy o 22.00 mam bardzo ważny wykład No, ja myślę. Czyżby w Żabiogrodzie ? Odnośnik do komentarza
Gość Profesor Napisano 20 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2007 17 maja stanęliśmy przed historyczną szansą — na Stadionie Olimpijskim w Rzymie zagraliśmy z Paris-SG w finale Ligi Mistrzów. Do składu na ostatnią chwilę wskoczył Blondeau, zostawiłem też w nim Wasilewskiego, który bardzo dobrze zastąpił Mariniego w końcówce sezonu. Oba zespoły przystąpiły do tego spotkania bardzo stremowane, lecz szybko zaznaczyła się nasza przewaga. Świetnie broniący Krastew kilkakrotnie musiał solidnie się wysilić, by uchronić swój zespół przed utratą bramki, natomiast Paris-SG atakowało z rzadka, lecz groźnie. W 24. minucie Revelli dośrodkował w nasze pole karne, Dubuis sięgnął jej głową i wyszło mu wspaniałe uderzenie wprost w okienko. Sektory zajmowane przez francuskich kibiców eksplodowały radością. Nie rozgrywaliśmy dobrego meczu, trzeba było jasno to powiedzieć. Jednakże wielkie zespoły poznać można po tym, że nawet w kiepskiej formie potrafią stworzyć coś z niczego. W 42. minucie Doumbia zaatakował prawym skrzydłem i dośrodkował na długi słupek, jego centrę zamknął Ciobanu i technicznym strzałem umieścił piłkę w bramce. Najlepszy strzelec tegorocznej edycji Ligi Mistrzów nie zawiódł, wyrównując stan spotkania. W drugiej połowie emocji nie brakowało, zwłaszcza że oba zespoły postawiły na uderzenia z dystansu, jednakże tak Mariani jak i Krastew nie popełniali błędów. Zwłaszcza Claudio parokrotnie uratował nam tyłki, jak na przykład w ostatniej akcji meczu, gdy czubkami palców odbił na róg strzał najlepszego na boisku Dubuis. Ostatnią zmianę zachowałem na dogrywkę i na boisku pojawił się Stuckmann, jednakże przez całe pół godziny obejrzeliśmy może z dwie lub trzy ciekawe sytuacje i losy zwycięstwa rozstrzygnąć miały znienawidzone przez wszystkich rzuty karne. Odnośnik do komentarza
will-y Napisano 20 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2007 Nieciekawie się robi Odnośnik do komentarza
krk924 Napisano 20 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2007 A to Ci nerwówka. Powodzenia!! Odnośnik do komentarza
Soviet Napisano 20 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2007 Ciekawe ile razy robił save'n'load żeby doszło do karnych . Taka emocjonująca końcówka musiała być zaplanowana . Odnośnik do komentarza
Plasticchrist Napisano 20 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2007 Eeee, on tak specjalnie . Odnośnik do komentarza
Gość Profesor Napisano 20 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2007 Jako pierwsi karne strzelać mieli Francuzi. Hoekstra, Gonczarow i Ferraro nie mieli problemów z pokonaniem Marianiego, podobnie do siatki Paris-SG trafili Lima i Moretti. Jako trzeci do piłki podszedł Angelo Graziani... i uderzył wprost w Krastewa!!! Teraz dopiero zaczęło się robić niedobrze. Gatto podwyższył na 4:2, Marshall na szczęście również trafił... Do piłki podszedł Rota. Jego gol mógł zakończyć rywalizację. Uderzenie w prawy róg naszej bramki, Mariani wyciągnął się jak struna... Odnośnik do komentarza
woj Napisano 20 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2007 Zabije go!!!!!!!!! Dawaj wynik Odnośnik do komentarza
Gregor Napisano 20 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2007 Jesteś okrutny Odnośnik do komentarza
krk924 Napisano 20 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2007 Kurcze, niedobrze. Prof nie trzymaj już tego napięcia tylko oznajmij wszystkim, że zdobyłem tą LM. Odnośnik do komentarza
Plasticchrist Napisano 20 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2007 Nie ma to jak podbić sobie oglądalność... Odnośnik do komentarza
will-y Napisano 20 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2007 Wynik będzie jutro rano Odnośnik do komentarza
Counter Napisano 20 Czerwca 2007 Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2007 Profek dajesz już ten wynik Aż mi forum przez chwile nie działało z emocji :lol2: Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi