Skocz do zawartości

World Domination Tour


Gość Profesor

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Profesor
Różnica nad Barceloną jest po prostu szokująca! Na mnie największe wrażenie robi zaledwie 14 straconych bramek- traciłeś bramkę na 3 spotkania :-o

 

Ale mojego bramkarza nie ma wśród trzech najlepszych w sezonie :>

 

Do wielkiego finału w Rzymie pozostały trzy dni, które spędziłem odrzucając oferty z całego świata dla moich zawodników. Tylko jeden z nich, gówniarz López Álvarez, obraził się na mnie, że nie pozwoliłem mu odejść do Barcelony, ale postanowiłem dać mu miesiąc na ochłonięcie, zanim podejmę radykalne kroki.

 

Ciekawy przebieg miało rozdanie nagród za sezon ligowy 2033/2034. Angelo Graziani uznany został za drugiego najbardziej utalentowanego młodego zawodnika Hiszpanii. Piłkarzem roku wybrano oczywiście Dana Ciobanu, króla strzelców Primera División z 29 bramkami na koncie. Menedżerem roku zostałem wybrany oczywiście ja, a do jedenastki sezonu trafili Nicolas Blondeau, Edu, Alex Marshall, Patrick Kikunda, Angelo Graziani i Dan Ciobanu.

Odnośnik do komentarza
Gość Profesor

17 maja stanęliśmy przed historyczną szansą — na Stadionie Olimpijskim w Rzymie zagraliśmy z Paris-SG w finale Ligi Mistrzów. Do składu na ostatnią chwilę wskoczył Blondeau, zostawiłem też w nim Wasilewskiego, który bardzo dobrze zastąpił Mariniego w końcówce sezonu.

 

Oba zespoły przystąpiły do tego spotkania bardzo stremowane, lecz szybko zaznaczyła się nasza przewaga. Świetnie broniący Krastew kilkakrotnie musiał solidnie się wysilić, by uchronić swój zespół przed utratą bramki, natomiast Paris-SG atakowało z rzadka, lecz groźnie. W 24. minucie Revelli dośrodkował w nasze pole karne, Dubuis sięgnął jej głową i wyszło mu wspaniałe uderzenie wprost w okienko. Sektory zajmowane przez francuskich kibiców eksplodowały radością.

 

Nie rozgrywaliśmy dobrego meczu, trzeba było jasno to powiedzieć. Jednakże wielkie zespoły poznać można po tym, że nawet w kiepskiej formie potrafią stworzyć coś z niczego. W 42. minucie Doumbia zaatakował prawym skrzydłem i dośrodkował na długi słupek, jego centrę zamknął Ciobanu i technicznym strzałem umieścił piłkę w bramce. Najlepszy strzelec tegorocznej edycji Ligi Mistrzów nie zawiódł, wyrównując stan spotkania.

 

W drugiej połowie emocji nie brakowało, zwłaszcza że oba zespoły postawiły na uderzenia z dystansu, jednakże tak Mariani jak i Krastew nie popełniali błędów. Zwłaszcza Claudio parokrotnie uratował nam tyłki, jak na przykład w ostatniej akcji meczu, gdy czubkami palców odbił na róg strzał najlepszego na boisku Dubuis. Ostatnią zmianę zachowałem na dogrywkę i na boisku pojawił się Stuckmann, jednakże przez całe pół godziny obejrzeliśmy może z dwie lub trzy ciekawe sytuacje i losy zwycięstwa rozstrzygnąć miały znienawidzone przez wszystkich rzuty karne.

Odnośnik do komentarza
Gość Profesor

Jako pierwsi karne strzelać mieli Francuzi. Hoekstra, Gonczarow i Ferraro nie mieli problemów z pokonaniem Marianiego, podobnie do siatki Paris-SG trafili Lima i Moretti. Jako trzeci do piłki podszedł Angelo Graziani... i uderzył wprost w Krastewa!!! Teraz dopiero zaczęło się robić niedobrze. Gatto podwyższył na 4:2, Marshall na szczęście również trafił...

 

Do piłki podszedł Rota. Jego gol mógł zakończyć rywalizację. Uderzenie w prawy róg naszej bramki, Mariani wyciągnął się jak struna...

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...