Hokej na lodzie

[Kamtek]

Ruszyła machina transferowa w NHL. Do końca okienka jeszcze sporo czasu, ale już pierwsze nerwowe ruchy widać.

 

Isles pozyskali bramkarza Za szóstą rundę draftu 2011 dostali z Phoenix Ala Montoyę. Tym samym mają w kadrze dwóch bramkarzy wybranych w ostatnich 10-11 latach w pierwszej rundzie draftu z bardzo wysokimi numerami (#1 00' DiPietro, #6 04' Montoya) - szkoda, że jeden wiecznie połamany, a drugi głównie terminuje w AHL, a i tam furory w ostatnich latach nie robił.

 

Sharks oddali do Devils Leacha (nie grał może wiele w tym sezonie, ale doświadczony defensor w mających jednak spore problemy w defensywie Sharks zawsze był w cenie) i Zalewskiego, a dostali Patricka Davisa. Ewidentnie nie jest to transfer z myślą o grze tego ostatniego w NHL. Raczej na długo Davis zagości na farmie w Worcester.

 

Istotna zmiana w Toronto i Anaheim. Ducks pozyskali Francoisa Beauchemina (ostatni rok kontraktu), natomiast pozbyli się przede wszystkim balastu w postaci jeszcze dwóch lat kontraktu Lupula (mocno przepłacone ponad 2 mln $ / sezon) oraz dorzucili swoją pierwszą rundę draftu sprzed trzech lat, Jake'a Gardinera (jeszcze w NHL nie zadebiutował).

 

Pomieszali swoje składy również Hawks i Panthers. Na Florydę udali się Jessiman i Skille, a do Chicago trafili dwaj gracze zza naszej południowej granicy - Frolik i Salak. Można spokojnie pokusić się o stwierdzenie, że Hawks zrobili niezły interes. Frolik mimo raptem 22 lat ma już opinię niezłego prawoskrzydłowego, gwarantującego ca. 40-45 punktów sezonie. Skille, choć ma spory potencjał, na razie nie potrafi go pokazać. Jest w lidze od 2007 roku, ale rozgrywa średnio w sezonie niewiele spotkań, a i efektu punktowego specjalnie nie ma. Frolik będzie walczył zapewne z Pisanim i Brouwerem o jedno z miejsc w liniach numer 3 oraz 4. Dwie pierwsze linie są zarezerwowane (na tym skrzydle) dla Kane'a i Hossy. Z drugiej zaś strony, Hawks mają dużo mniejsze pole manewru na lewym skrzydle i może tam trafić jeden z prawoskrzydłowych.

[Kamtek]

Senators widząc, że już wiele nie nawojują w tym roku, zaczynają działać na rynku transferowym. Na pierwszy ogień poszedł Mike Fisher, którego wysłano do Nashville w zamian za pierwszą rundę draftu 2011 oraz dodatkowe atrakcje w jednym z kolejnych draftów. Tym ruchem Sens pozbyli się jeszcze bez mała trzyletniego kontraktu Fishera, który za każdy rok ma zarobić 4,3 mln $.

[Kamtek]

Turlaliśmy ostatnio z Isles i ich bramkarzy, a tu proszę, świetny występ w nocy Koskinena w meczu z Habs. 37 z 40 strzałów obronionych, bezbłędnie w serii rzutów karnych i pierwsze zwycięstwo w lidze Zwycięstwo odnieśli też zdziesiątkowani Penguins, którzy po dogrywce pokonali Kings 2:1.

[Joszi]

Ano, 37/40 robi wrażenie, a obrona na Wisniewskim w drugiej tercji po prostu niesamowita. Świetnie też Grabner (2G), który od powołania na ASG, gra o niebo lepiej - przed powołaniem 37 meczów i 12 punktów, po - 13 meczów i 15 punktów.

 

Pens po prostu wydarli to zwycięstwo z gardła Kings, z ogromną pomocą Fleury'ego. Aż dziwnie się patrzy na tak fizycznie, wręcz prymitywnie grające Pingwiny

 

Flyers po 2 PPG(!) odprawili z kwitkiem Canes. W końcu serię 12 spotkań bez strzelonej bramki przerwał Briere, drugiego dorzucił Carter i można było pewnie zmierzać po pierwszy sezonie shutout. Zmierzanie zostało przerwane już 40 sekundach, gry Ruutu w zamieszaniu zmniejszył rozmiary porażki. Mimo to, trzeba pochwalić Bouchera, który takw tym meczu jak i w całym sezonie broni bardzo dobrze.

 

O walki z PO nie rezygnują Devils. Kapitalny występ Hedberga, 2 punkty w Toronto i już tylko 13 punktów straty do 8. miejsca. Diabły mają w ostanich meczach bilans 8-1-1 (tak jak Flames) - tylko Sharks mogą się pochwalić lepszym. Do końca RS jedynie 27 meczów, ale drużynie z NJ sprzyja załamanie formy jakie przeżywają tak Hurricanes jak i Thrashers. A fani mogą się zastanawiać co by było, gdyby w czerwcu nie zwolniono Lemaire'a...

[Kamtek]

Pogoń Devils za ósmym miejscem w konferencji jest niesamowita. Nie chce mi się wierzyć, że zdołają zakwalifikować się do PO, ale z uwagi na zadyszkę Caroliny oraz ogromne problemy z formą Thrashers, to wcale nie jest nie możliwe.

tylko Sharks mogą się pochwalić lepszym.

Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony tym, co w ostatnich kilkunastu dniach jest udziałem Sharks. Miałem ogromne obawy co do tego, czy MacLellan zdoła ich wciągnąć do PO wyżej niż 6-7 miejsce. Teraz powróciła wiara, że nawet walka o drugie miejsce w konferencji nie jest wykluczona. Strata do Red Wings to raptem cztery punkty, a forma ekipy z Detroit to raczej ostatnio nie jest jakaś megawysoka (bilans 5-5-0 w ostatnich 10 meczach). Podobnie zresztą jak liderów Pacific Division czyli Dallas, których Sharks dogonili ostatnio w tabeli.

 

Patrząc przy okazji na tabelę, można się też zacząć zastanawiać, skąd to ogólne narzekanie na defensywę San Jose. Liczba straconych goli jest na naprawdę przyzwoitym poziomie (czwarty wynik w konferencji), choć w dużej mierze to efekt ostatnich doskonałych spotkań Niemiego (2 SO, mecze z przeciętną obronionych strzałów na poziomie .940/950).

 

Tak przy okazji, okazało się, że do pierwszej rundy draftu 2011 Sens dostali jeszcze od Nashville trzecią rundę 2012. Widać, że Predators zwietrzyli w tym roku szansę na powalczenie o coś więcej niż tylko PO i nie licząc się specjalnie ze stratami na przyszłość, próbują wyciągnąć od rywali jak najwięcej "na teraz".

[me_who]

Amputowano mi moją hokejową kończynę (ESPN), ale tak jak rok temu "zbieram" goal horns zespołów NHL

Jeśli Joszi i Kamt macie ochotę to przedstawię "galerię" tegorocznych GH

Na zachętę (poza konkurencją)

imo całkowity mastah

[me_who]

Devils

Maple Leafs

Panthers

Penguins

[Joszi]

Nordiques wybitnie poza konkurencją, choć Devils ze swoim "hey you suck!" w obliczu tegorocznej ich postawy.... Czekam na drugą część ;)

 

A skoro o Devils - nie zatrzymali się nawet na Sharks, przerywając ich passę 10 meczów bez porażki. Diabły tracą już tylko 12 punktów do 8. pozycji.

 

Ale to, co w nocy Islanders zrobili z Pens to nie mam pytań. Kolejny świetny mecz Koskinena (), rewelacyjnie Tavares i Grabner i Pingwiny zostały zwyczajnie zmiażdżone 9:3. Ba, po 24 minutach meczu było już 6:0! Niestety, raż że Islanders niepotrzebnie dali się sprowokować sfrustrowanym graczom z Pittsburgha, co zaowocowało ponad 20 wykluczeniami i aż 346 minutami kar, a dwa, że PK Isles zaliczyło fatalny mecz - wszystkie 3 bramki Pens to właśnie PPG.

[me_who]

Czekam na drugą część

 

Nie czekaj już kolego ni chwili Zachód coming up!

 

Oilers

Avalanche

Blues

Coyotes

Sharks

Canucks

 

Edyta podpowiada, że w pierwszej części dokonałem fatalnego babola "Canadians". Oczywiście chodzi o "Canadiens".

Prosiłbym jakiegoś moda o zmianę i usunięcie edyty.

[Sioux]

Kurde, ale Islanders poszaleli z Penguins. Dawno nie widziałem takiej młócki

[Kamtek]

Michu, zestawienie zacne Nordiques to już klasyczna klasyka. Od razu przypomniała mi się "Good Friday Brawl" z finałów Adams Division w 1984 r. - wielka młócka na lodowisku pomiędzy Nordiques a Habs (m.in. z młodym Cheliosem w składzie). Nie powstydziliby się tego gracze Isles i Pens, którzy w piątkową noc poszaleli, jak już wspominaliście

 

Porażka Sharks w NJ to zasługa dwóch gości - niesamowitego Hedberga w bramce oraz Kowalczuka, który najpierw wymanewrował defensorów San Jose i wyłożył krążek Rolstonowi, a potem poprawił już osobiście i skończyło się na 2:1. Oczywiście częściej strzelali Sharks, cóż z tego, skoro bramki Devils bronił Szwed i był niemal bezbłędny. Dzisiaj w nocy szansa na punkty w Sundance. W tabeli konferencji zachodniej wielki ścisk - między trzecim Dallas a jedenastymi Hawks jest tylko 6 punktów różnicy. Sharks muszą postarać się więc o zwycięstwo nad przeciętnymi w tym sezonie Panthers.

[Joszi]

Do Filadelfii z kolei zawitali Kings z, jak się okazało, swoim własnym Hedbergiem ;) Niesamowity występ Quicka (40/40), który zaliczył 6. shutout w tym sezonie i brakuje mu już tylko jednego do wyrównania życiowego rekordu (który zresztą ustanowił rok temu). Równie dobrze spisywał się także Bobrowski, ale Drew Doughty wykorzystał błąd Richards i Timonena i zdołał ten jeden jedyny raz wepchnąć krążek do siatki.

 

Rangersi przerwali swoją passę bez zwycięstwa trwającą od 24. stycznia (0-5-1), w czym ochoczo pomogli im Pens. Początek należał jeszcze dla graczy z Pittsburgha, ale szybko zeszło z nich powietrze i na lodzie istnieli tylko nowojorczycy, którzy skrzętnie wykorzystali nienajlepszą postawę PK Penguins.

 

Kolejną wygraną zapisali na koncie Islanders, którzy pokonali Sabres. Słabo zagrał Koskinen(10/14) i szansę debiutu dostał wreszcie Montoya, ale spisał się co najwyżej przeciętnie(12/14). I o ile w tyłach Isles zieje ogromna dziura, to ofensywa gra ostatnio jak natchniona. Grabner ustrzelił hat-tricka(w drużynie Buffalo tym samym mógł się pochwalić w tym meczu Stafford - 4 hat-trick w tym sezonie, a drugi w ciągu 5 dni!), 4 asysty zapisał na swoim koncie Okposo. Co ciekawe, choć wynik był wysoki (7:6), to żadna z drużyn nie oddała nawet 30 strzałów.

[Kamtek]

Wygląda na to, że Forsberg po raptem dwóch meczach w Avs kończy jednak definitywnie swoją przygodę z hokejem. Problemy z prawą stopą Szweda są na tyle duże, że uniemożliwiają mu grę. Miał dzisiaj w nocy "debiutować" na lodowisku w Denver, ale jest już niemal pewne, że nie zagra.

[Joszi]

Avs zapowiedzieli już, że numer Forsberga (21) odejdzie na emeryturę razem z nim. Szkoda, że nie udał się powrót i jeszcze większa szkoda, że tym razem nie zobaczymy go już nawet na szwedzkich lodowiskach.

 

Flyers w zamian za wybór w 1 i 3 rundzie tegorocznego draftu pozyskali z Toronto prawoskrzydłowego Krisa Versteega (14G, 21A). Niewątpliwie jest to znaczne wzmocnienie i tak już silnej ofensywy, choć trochę szkoda, że po raz kolejny rezygnujemy z pierwszej rundy.

[Kamtek]

No właśnie trochę mnie zaskoczyła decyzja Flyers o pozbyciu się pierwszej rundy draftu za hokeistę, który niekoniecznie jest Filadelfii niezbędny. Z drugiej strony, czego obecnie brakuje Flyers? Najlepsza ofensywa Wschodu, trzecia w lidze. Defensywa to też ścisły ligowy top. Bramkarze... Owszem, Bobrowskiemu zdarzają się jeszcze "dziwne" występy, ale jak na kogoś, kto dopiero się pojawił na lodowiskach NHL, gra wyśmienicie. Do tego ma wsparcie Bouchera, co sprawiło, że bohater PO sprzed roku, Leighton, wylądował na farmie. Wydaje się, że w tej chwili tylko Tampa jest w stanie przeciwstawić się sile Flyers. Chociaż to raczej ofensywa Bolts jest w stanie zagrozić niż defensywa powstrzymać.

 

Co do nocy - degrengolady Avs ciąg dalszy. W Denver kibice zobaczyli prawdziwy pogrom swoich ulubieńców, którym lanie 9:1 sprawili Flames (a to co najwyżej przyzwoita drużyna konferencji zachodniej i nic więcej). Pierwsza tercja w zasadzie pozamiatała - 5:0 dla Calgary i koniec emocji. Od początku do końca Iginla i s-ka robili, co chcieli z rywalami. Bilans ostatnich 10 meczów Colorado jest straszny: 1-9-0. Co innego Flames, którym te dwa punkty dały awans na ósme miejsce w konferencji.

[Kamtek]

Sharks po dogrywce pokonali Predators na wyjeździe. Zwycięskie trafienie zaliczył po świetnym przechwycie Huskinsa Pat Marleau. Po raz kolejny potwierdzając, że jest prawdziwym liderem swojego zespołu. Bardzo dobrze zagrał Niemi, za to rewelacyjnie (48/50) Pekka Rinne w bramce Preds. Po tym zwycięstwie San Jose zrównali się punktami z Nashville, ale nadal zajmują 7 miejsce w konferencji. W Pacific przewodzą obecnie Coyotes (Dallas uległo tym razem outsiderom z Edmonton), po punkcie tracą Anaheim, Dallas i San Jose, a cztery "oczka" straty mają Kings. W tabeli konferencji też wielki ścisk - między trzecimi "Kojotami" a dziesiątą ekipą z LA jest właśnie raptem 4 punkty różnicy.

[Joszi]

Ależ Stars beznadziejnie wyglądają w tej chwili. Choć może trafniej byłoby stwierdzić, że w końcu grają tak, jak spodziewano się przed sezonem ;)

 

Flyers w końcu, po 3 kolejnych porażkach z Bolts, znaleźli sposób na swoje nemezis. Potrzeba było do tego aż dogrywki i 7 serii karnych, ale udało się. Świetne zawody rozegrał JvR, rewelacyjnie w pierwszej tercji spisywał się Boucher, ale niestety "przyćmił" to w następnej - obronił raptem 3 z 6 strzałów... Debiut zaliczył Versteeg i tylko tyle można o jego występie powiedzieć ;) Kris zastąpił w rosterze i trzeciej linii Żerdiewa i kto wie, czy nie jest to już przetasowanie pod kątem PO :-k Rosjanin, o ile rewelacyjny (choć niemiłosiernie egoistyczny) w ofensywie, to w defensywie, pomimo i tak wyraźnego postępu, jest niestety zwyczajnie słaby.

[Kamtek]

No właśnie. Długo Stars grali znacznie powyżej swoich możliwości, jak się wydaje, choć bilans 2-7-1 w ostatnich 10 spotkaniach to jednak nieco zbyt brutalne rozprawienie się rywali z mitem o sile Stars w sezonie 10/11. Pech Dallas może w tej chwili polegać m.in. na tym, że akurat w Pacific Division trudno znaleźć rywala, który łatwo odda punkty. Wszystkie pięć zespołów ma szansę na awans do PO. Stars w marcu czeka 9 meczów z rywalami ze swojej dywizji (na 14, które ekipa z Dallas rozegra w całym miesiącu). Do końca RS zagrają 23 spotkania, z czego aż 11 przeciwko zespołom z PD. To może definitywnie zakończyć marzenia Stars o wysokim miejscu na Zachodzie.

 

Tymczasem trwa exodus graczy z Ottawy. Po Fisherze odesłanym za picki w drafcie do Predators przyszła pora na Chrisa Kelly'ego (i jego dwuletnią umowę wartą ok. 4,5 mln $), za którego Boston da Ottawie drugą rundę draftu 2011. Po sezonie skończą się umowy trzem weteranom - Phillipsowi, Ruutu i Kowaliowowi. Zostaną natomiast Alfredsson, Gonczar, Kuba. Najwyższa to więc pora, by myśleć o gruntownej przebudowie składu. Dobry draft to ważny element tej układanki, a spora przestrzeń wolnych środków na salary cap w sezonie 11/12 może tylko pomóc.

[Joszi]

Flyers kontynuując wyprawę na Florydę pokonali Pantery 4:2. Początek nie zapowiadał takiej nerwówki, ale oczywiście Philly nie byłaby sobą, gdyby nie zabrakło kilkuminutowego przestoju. Tym razem od połowy drugiej tercji aż do końca meczu cała drużyna urządziła sobie ferie. Gdyby nie przytomne zachowanie Nodla (świetny mecz, tak na marginesie), który wykopał krążek z bramki, najpewniej już zza linii, ale żadna z kamer tego nie wychwyciła, spotkanie raczej nie zakończyłoby się tak przyjemnie. Zresztą, żeby nie być gołosłownym statystyki strzałów w pierwszych 20 minutach: 18-5 dla Flyers, w następnych 40: 30-16 dla Panter :roll: Okazję do wykazania się dostał Bobrowski i wyszedł z tej próby obronną ręką. W szczególności trzeba podkreślić ogromną poprawę w aspekcie gry 1-na-1. O ile na początku sezonu był to jego najsłabszy punkt, o tyle teraz tylko raz na 5 prób dał się pokonać. W polu, poza wspominanym już Nodlem (pierwsza bramka od 19 meczów) dokoptowanym do drugiej linii za kontuzjowanego Leino, trzeba wyróżnić Briere'a i JvR oraz odnotować pierwszy punkt Versteega - asysta przy bramce Richardsa.

 

Kolejne zwycięstwo odnieśli Devils i to o tyle ważne, że nad rywalami o top8 z Caroliny. Polegli Sabres, a Rangersi i Thrashers zmierzą się dzisiaj w trudnych pojedynkach z, odpowiednio, Kings i Kojotami.

 

Kapitalny mecz miał miejsce w Anaheim, gdzie Ducks podejmowali Caps. Formą sprzed kontuzji błysnął Siemin, notując hat-tricka, a brakiem formy obaj goalie drużyny z Waszyngtonu. Capitals przerwali passę trzech kolejnych porażek, podobnie jak Pens, choć zwycięstwo nad obecnie Avs wielkim osiągnięciem nie jest ;)

[Kamtek]

Dalej karuzela transferowa kręci się wokół Senators. W mediach krąży informacja o możliwości pozbycia się przez Ottawę Aleksieja Kowaliowa. Rosjanina kontrakt wygasa w czerwcu, więc ostatnia to chwila dla Senators, by coś na tym ugrać (jakiś pick w drafcie, może gracz drugiego planu). Co ważne, są ponoć zainteresowani usługami skrzydłowego w Pittsburghu (ci chyba są gotowi "łyknąć" niemal każdego w miarę przyzwoitego gracza po tym, jak mają wielki szpital im. Łamliwego Pingwina ). Pytanie tylko, czy forma Rosjanina gwarantuje odpowiedni poziom, zważywszy na konkretny kontrakt (bodaj 5 mln $ / rok)?

 

W "sąsiednim" Toronto też ruch. Po oddaniu Versteega przyszedł chyba czas na Kaberle. Czech trochę fochuje ostatnio i nawet zwolnił swoją klauzulę "non-trade". Komentatorzy za Oceanem spekulują, że defensor może trafić do Bostonu.

 

Z transferów dokonanych - Anaheim pozbywa się "strupów". Wczoraj oddali Vorosa do Toronto (które natychmiast posłało go do AHL), dzisiaj wytransferowali Marę do Habs. W obu przypadkach nie zarobili specjalnie - od Leafs dostali siódmą rundę draftu 2011, a od Montrealu piątą rundę rok później.