Bordieu

Przecież nie deprecjonuję jakichś tam Twoich sukcesów, czy doświadczenia czatowego. Ale nie pierdziel, że wokół sami kanciarze i googlarze, okropny, zatruty świat IFQ, a na forum nie ma nawet co się rejestrować :(. Kto chce, ten spróbuje. Ewentualne testy to nie jest przecież dożywotni kontrakt, można przyjść i pokusić się o odpowiedź na kilka pytań. Jeśli rozrywka nie przypadnie do gustu, nikt nikogo nie zmusza. Tak czy owak, nie macie nic do stracenia.

To ja nie wiem w jakich Ty drużynachgrałeś. Googlujących jest bardzo mało, ponadto są oni tępieni. Na szatni Rocket Fuel przyznam - nie bawiąc się w hipokryzję - że czasem jakiś podp poleci wygooglowany, ale to musi był totalnie nołnejmowy gracz, bo dysponujemy specami z każdej kategorii i nie ma potrzeby przeszukiwania internetu. Zbyt hiperbolizujesz temat.

Vami, ale w jakim celu zniechęcasz ewentualnych zawodników do IFQ? Prawdopodobnie mieszasz forum [na którym jesteś nota bene zbanowany - a wątpie aby ban był z powietrza] z rozgrywką. Poza tym jest to Twoje zdanie i - chociaż osobiście je szanuję - nie musi być słuszne. Wszyscy wiedzą, że często prezentujesz poglądy dosyć nieszablonowe.

Warto dodać, że w drużynie RF występuje już kilku zawodników z ForumCM. Ja, SZU, Kajdan, Zimny oraz oczywiście Kartvel. W innych drużynach również nie brak FM-maniaków [np. Lucas].

Jeśli ktoś jeszcze nie zdecydował się na autobiografię Andrzeja Iwana, to gorąco polecam. Zgodnie z zapowiedziami, są chwile pełne śmiechu, ale i rozdziały, które bezprecedensowo wprawiają w nastrój mega-nostalgiczny. Są opisy piłkarskich triumfów, ale również upadków. Lektura wywołująca masę ambiwalentnych uczuć i w biblioteczce entuzjasty futbolu pozycja absolutnie obowiązkowa.

Wielki Raul opuszcza Gelsenkirchen. Aktualny kierunek -> Katar. Żeby w pełni podziękować Senorowi trzeba by wysmarować jakiś wiersz, albo chociaż wzruszający esej. W Gelsenkirchen spędził niemalże dwa lata, w głowie zawsze będę miał jego kapitalne bramki, darcie ryja na Nordkurve po wyeliminowaniu Interu, czy szereg innych pięknych scenek. A tych Raul dostarczał nam regularnie. Wielki zawodnik, wielki człowiek, raczył nas wielkimi spektaklami. To zaszczyt, że mogłem go oglądać w trykocie Schalke. Cieszę się jednak, że już odchodzi, symbolizuje to tylko wielką inteligencję tego zawodnika. Sam dobrze wie, że z roku na rok jest graczem coraz słabszym [szczególnie pod względem fizycznym] i - w myśl piosenki Perfectu - wiedział kiedy ze sceny zejść. Zwolni miejsce i pensję zawodnikom zdecydowanie młodszym. Niemniej, tak jak mówiłem wcześniej, Gonzalez w sercu pozostanie po wsze czasy. Muszę przyznać, że łezką się w oku kręci, jak pomyślę sobie, że nie będę się darł do telewizora: "Senooooor!" i moim oczom już nie ukażą się te efektowny loby.

Każda porażka boli, ale S04 akurat nie gra już o nic [wyjątkiem sobotnie derby], a FCN takie trzy punkty to manna z nieba. Na trybunach znowu sielanka, ciekawa oprawa, niech się nacieszą tym 4:1, bo teraz znowu będą kilka meczów czekali na jakiś cud. :P

Środowy wieczór z Bundesligą ująć można tylko i wyłącznie w dwóch słowach - smutek i nostalgia. Nie dość, że Schalke zbiera lanie w Norymberdze [pierwszy mecz w sezonie, którego nie obejrzałem, to nie przypadek!], to jeszcze ten holenderski knyp zmarnował rzut karny i Borussia na cztery kolejki przed końcem ma przewagę sześciu punktów. Rozgrywki za naszą zachodnią granicą so jednak na tyle nieprzewidywalne, że głęboko wierzę w czarny scenariusz dla kibiców z SIP.

Okej, dzięki, ciekaw byłem po prostu tego Fuck me. ;)

Podobno już pogonił. Tak naprawdę tym ruchem Smuda zabrał sobie szanse na osiągnięcie jakiegokolwiek sukcesu i - tak jak jeszcze niedawno - wierzyłem, że a nuż coś odpali, bez presji, na luzie ta drużyna sprawi niespodziankę, to teraz jestem przekonany o nadchodzącym blamażu. Co do samej sytuacji z Peszką i Wasilewskim. Ten komentarz idealnie obrazuje sytuację:

Możesz mi pomóc zinterpretować tytuł?

Również otwieram czas wiosenny.

Proszę, nagrajcie coś, najlepiej całą płytę. Kupuję w pre-orderze.

Poradziłem sobie z problem. Dzięki za chęci.

Gdzieś wyczytałem, że hasłem jest imie.nazwisko, razem z zakupem nowego dekodera etc. dostałem kilka stron różnych treści, w temacie przy WiFi było zaznaczone jakieś hasło, login. Sam nie wiem co z czym się je, ale jutro znajdę te papiery, więc postaram się tutaj wszystko szczegółowo przedstawić. Dzięki.

Coś szerzej? W jaki sposób ustawić to hasło?

W związku z tym mam pytanie. Rozumiem, że po operacji na moim telewizorze oraz komputerze, którą przeprowadził pan instalator mogę już z WiFi korzystać? Chcę odwiedzać internet w telefonie i które to jest hasło niezbędne do tej zabawy? W internecie znalazłem na to pytanie już srylion różnych odpowiedzi.

Ma ktoś z was WiFi w domu z Vectry?

Nie znalazłem takiego tematu, a myślę, że mógłby on się przydać. W przeciwnym razie proszę o kasację. Niejednokrotnie miewamy problemy z internetem. Od instalacji, przez użytkowanie, na wszelkich sztuczkach kończąc. Zacznę od siebie. Czy jest ktoś, kto wykupował od Vectry WiFi w domu?

Jeśli ktoś chce mądrze rozdysponować swoje pieniądze to zapraszam TUTAJ. Do sprzedania budzik reprezentacji Anglii z autografami zawodników z Wysp (m.in. Beckham, Cole, Rooney) - prawdziwa gratka. Ponadto pościel oraz obciążniki na nogi/ręce. Możemy negocjować.

Niestety, po raz kolejny przyjmujemy wyjazdowy wpierdol. Zabrakło u nas gracza, który mógłby grę pociągnąć, w Bayernie wyśmienite zawody zaliczył Ribery, jednak nie mam pojęcia skąd taka egzaltacja ze strony komentatorów grą całego Bayernu. AŻ TAK genialnie to nie grali, Franck natomiast robił robotę za kilku chłopa. Nie pokazaliśmy odwagi, woli walki i odpowiednich umiejętności, Hildebrand świetne zawody przyćmił katastrofalnym błędem, a Joel Matip po raz kolejny utwierdził mnie w przekonaniu, że czym prędzej powinien wypierdalać z Gelsenkirchen. Wspomniany zawodnik jest kompletnym nieporozumieniem, prezentuje poziom szamba (nie uwłaczając tym nieocenionym zbiornikom na gówno) sytuacja z drugiej połowy powinna śnić mu się do ostatnich dni jego życia. Jeśli tylko istnieje taka możliwość, powinniśmy bezwłocznie sprzedać go do innego klubu, nawet za dopłatą. Sam się dorzucę. Jeszcze odniosę się do komentatorów. Nie mam zielonego pojęcia, kto może takich dyletantów zatrudniać. Nagminne powtarzanie zwrotu "tą piłkę" nawet już nie razi w gąszczu błędów merytorycznych. ch**, że ekspert, który ma na koncie mistrzostwo Hiszpanii, Puchar UEFA, Ligę Mistrzów i parę innych trofeów stwierdza, ża Bayern gra niepewnie w obronie, a Schalke ustawia się solidnie defensywnie (przez co np. Ch. Fuchs nie zapędzał się do przodu), polski specjalista wie lepiej. Do gazu z takimi idiotami. Mogliby chociaż rzucić okiem na podstawowe informacje dot. kontuzji w obu drużynach.

Moc ofensywna jest, ale defensywa cholernie niepewna. Można się łudzić, że - tak jak wieszczy krystian - Astiz ekpsloduje z formą, ale odejście dwóch tak ważnych ogniw na pewno będzie odczuwalne. Ligę to pal licho, z takimi grajkami z przodu można się bawić w permanentne strzelanie o jedną więcej od przeciwinika i hokejowe rezultaty. Gorzej, jeśli dzisiaj Legia wysadzi lizbończyków, a Manchester urządzi sobie trening strzelecki.

Remisy w Bundeslidze na dzisiaj. Hamburger SV - Werder Brema @3.50 FC Norybmerga - FC Köln @3.50 Dobry kurs (2.20) również na Borussią z Gladbach, chłopcy Favre jadą do Kaiserslautern. Ostatnio BMG w gazie nieziemskim, K'lautern charytatywnie zbiera wpierdole, więc raczej dzisiaj nie powinni się wyłamać.

Smetek, nie przesadzaj z tą dziurą w odniesieniu do Radomia. Całkiem przyjemne, naszpikowane chamstwem i warcholstwem miasto. Aczkolwiek, co do samej Topornii to nie podchodziłbym jakoś hurraoptymistycznie, tamte okolice znane są głównie z cholernie surowych warunków, "brud, syf i malaria". No chyba, że coś się zmieniło, kiedy ten ośrodek Krokodyl objął jakiś szejk.

Cieszmy się, że nie wjebali ich na boisko.