Skocz do zawartości

Monti

Przyjaciel Forum
  • Liczba zawartości

    742
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Odpowiedzi dodane przez Monti

  1. Kochani, orientujecie się w aktualnym temacie butów do biegania?

     

    @SZk?

     

    Warunki pogodowe zachęcają mnie do powrotu do nawyku, ale mam problemy ortopedyczne ze stopami, potrzebowałbym czegoś w czym mógłbym biegać z wkładkami, najlepiej z wysokimi podbiciem.

     

    Albo ogólnie, dobre buty na start, w niższej półce cenowej, bo najpierw chce widzieć czy zaskoczy - słyszałem, że któreś Kalenji z Decathlonu są całkiem okej?

     

    Byłbym wdzięczny za porady!

     

     

     

     

  2. No ale wtedy regularnie dostawałbym dodatkowe fundusze a tak nie jest. Schemat:

     

    1. Sprzedałem DCL po cenie zakupu;

    2. Mogłem kupić zawodnika po tej samej cenie;

    3. Minęło GW;

    4. Dostałem dodatkowe fundusze na transfery po GW, jeszcze przed następnymi transferami.

     

     

  3. 40 minut temu, Kaczy napisał:

    transfery zrobione, obym nie żałował Hat-tricka Mahreza :D

     

    mam dwa dylematy:

    McCarthy (Fulham) vs Martinez (Cr. Palace)

    Raphinha (Burnley) vs Bruno (Leicester)

     

    po co zwiększają się wartości zawodników skoro sprzedaje się i tak po niższej cenie, a żeby kupić to trzeba płacić tą wartość zawyżoną? Bez sęsu ;(Jestem stratny 0,2, bo opchnąłem Chilwella, a gdybym chciał się pozbyć DCL, to w plecy 0,4 aż...

    Z jakiegoś powodu ta sprzedaż jest rozliczana później, miałem tak przy DCL z dwie kolejki temu, dostałem dodatkowe $$$ dopiero w trakcie GW.

  4. Niektóre wręcz płacą karę rzędu wielkości dofinansowania Cyberpunka przez NCBiR i mają to gdzieś, a zarzuty o zaszyty w grze hazard są zbywane. :D

     

    Za pół roku ten emocjonalny kurz całkiem opadnie, przy premierze multiplayera będą obowiązkowe wzmianki o 'gra borykała się z problemami tuż po premierze ze względu na zła optymalizację i niezliczoną ilość bugów', sam tytuł też nie odmieni oblicza gameplayu na zawsze, ale to bardzo dobra gra, na której będą zarabiać jeszcze długo, a i na błędach (w zakresie projektowania) powinni się dużo nauczyć.

     

    Inna sprawa, według mnie, to fakt o którym wspominał @verlee, samo zmieniające oblicze zarządzanie wewnątrz spółki i jej przekształcenie z ostatniego samuraja na jedną z kilku dużych korporacji - nieuniknione. 

     

    Skończyłem Akt I, praktycznie zero bugów (lewitująca torba sztuk jeden, zablokowany oficer w windzie sztuk jeden), bardzo słabe AI, szczególnie w walce (przy katanie na poziomie normalnym zero wyzwania, traci na tym warstwa rozwoju postaci), kiepska optymalizacja (uciągam grę na średnich, bez ray tracingu, a i tak mam spadki fpsów w trakcie jazdy), ale wspaniałe dialogi, wspaniałe postaci i wspaniała immersja, cóż to były za wydarzenia!

     

    Najbardziej mi brakuje bardziej unikalnego systemu broni i lepszego zarządzania zadaniami (wszechobecny spam, wybijający z rytmu), ale przede wszystkim swobodnej zmiany z FPP na TPP.

     

    FPP to dla mnie koszmar, nie wiem na ile to kwestia mojej lekkiej wady wzroku, ale po prostu nam wrażenie, że wszystko jest fatalnie skalowane i zdecydowanie za duże.

  5. Both. :D

     

    Pad bezprzewodowy, przy strzelaniu przełączam się na mysz i klawiaturę (po prostu chwytam myszkę). Na padzie nawet ze wspomaganiem większość amunicji idzie gdzieś obok przeciwnika i nie czuje radości.

     

    Zastanawiam się jak z walką wręcz, bo jeszcze nie miałem okazji.

     

    Cała reszta IMO padowa, chociaż nie jestem wielkim fanem UI ekwipunku i kraftingu.

     

  6. Ja już zainstalowałem (wersja pudełkowa od Empiku ze steelbookiem, bardzo zgrabnie przyszła, wysyłka wczoraj), pewnie po pracy zadebiutuję.

     

    O klatki się nie martwię, bardziej, że liczba bugów zepsuje immersję z historią, którą ma do opowiedzenia gra. :P

  7. Wtrącę trzy grosze, bo przeczytałem post użytkownika Krahu i w odniesieniu do trwającej dyskusji wydaje mi się. że jestem chodzącym, tak lubianym, dowodem anegdotycznym.

     

    Lurkuję forum już 12 lat, z mniejszymi i większymi przerwami i intensywnością, ale - jakkolwiek by nie patrzyć - jest to szmat czasu. Wkład w istniejący kontent mam wręcz minimalny, ale codziennie na ten zmurszały placyk wchodzę i w jakiś sposób swoją obecność czasem zaznaczę.

     

    Przez pewien czas zdecydowanie bardziej szukałem tutaj treści ogólnogrowo/newsowo/lifestylowych, natomiast od momentu aktywizacji journeymanowsko-discordowej dałem się ponieść tej fali, zmieniłem nawet swój styl gry w FMa - do pewnego momentu bardziej zarządczy, od jakiegoś czasu już bardziej analityczno-taktyczny.

    Jeszcze do FMa 17 grałem wyłącznie na taktykach z internetu.

     

    W mojej opinii więc, twórczość typowo footballmanagerowa jest zdecydowanie na fali wznoszącej i jest to doskonały moment, żeby wykorzystać ją do zwiększenia puli nowych użytkowników - lub rewitalizacji starych. :)

     

    Dumna metryczka rejestracja 11 listopada 2008 roku w moim przypadku mogłaby jednak wyglądać inaczej - np. mógłby to być 11 listopada 2007 roku. Dlaczego?

     

    Dzieciakiem będąc, debiutującym zarówno w kwestii interesacji piłką nożną (boom nastąpił dnia 11 października 2006 roku, Polska 2:1 Portugalia), jak i excelowych tajnikach Football Managera 2008 (pierwsza kariera Śląskiem Wrocław z Radziem Janukiewiczem na bramce i Benjaminem Imehem w ataku, druga kariera Wisłą Kraków - ostatecznie nie zwracałem takiej uwagi na cyferki tylko jak kto gra, więc zamiast Pawła Brożka rekordy strzeleckie bili u mnie Grzesiu Kmiecik i Dudu Omagbemi, z perspektywy czasu nie dziwi mnie też w tym kontekście fakt, że chcąc przejść ostatnią rundę eliminacji do Pucharu UEFA, gdzie trafiłem na Girondins Bordeaux musiałem robić save/load jakieś 90 razy) szukałem natchnienia o co w tej grze chodzi i co powinno się robić. W pierwszym kroku trafiłem na FMZone, dlatego w Wiśle Kraków wylądowali Keylor Navas i Marvin Angulo oraz nowinka taktyczna w postaci ustawienia i poleceń Kimza. :)

     

    W dalszym kroku szukałem forum, żeby dzielić się wrażeniami i angażować w dyskusję.

     

    Trafiłem na dwa - fmforum (nomen omen, nieżywe od jakichś 9 lat, bez bazy danych od niedawna) i cmforum. 

     

    Popatrzyłem na layout, na nicki, na logo, na coś co teraz bym nazwał niskim progiem wejścia i user friendliness, ale wtedy nie, bo taka korpomowa nie była jeszcze na tyle powszechna. :) :) :) 

     

    I stwierdziłem, że wafla kładę na to forumcm/cmforum, bo nie mam pojęcia o czym to jest, o czym oni gadają (w zakresie tego co jest dostępne do wglądu jako gość), czemu jest tak brzydko i ogólnie niegościnnie, więc swoje pierwsze fmowe szlify zbierałem na fmforum, było bardzo przyjemnie, chociaż lekko gimbusiarsko.

     

    O cmforum usłyszałem ponownie jak któryś w Maryni trafił na fmforum i zaczął drzeć łacha z całokształtu forum, czy tam nawet Buki (odpowiednika Maryni) w najbardziej atawistycznie możliwy sposób. :)

     

    Ale żeby tu przyjść i się przekonać potrzebowałem jeszcze roku-dwóch.

     

    Moje dwa wnioski? Szukając braku zmian i poszanowania dla tradycji za wszelką cenę albo wyrosną nam zajęcze wargi, albo będziemy ciekawostką jak tubylcy z Sentinelu Północnego, na pewno jednak zmiana loga i nazwty forum nie zmieni nic in minus w zakresie samego codziennego funkcjonowania.

     

    Czy, drogi Miśku, udając się porannie tam gdzie król chodzi piechotą i skrolując Marynię będziesz się jeszcze bardziej krzywił widząc zmianę jednej, niewielkiej, mało znaczącej (w odniesieniu do Twojego funkcjonowania na forum, statusu i tematów dyskusyjnych w których się udzielasz) litery C na jedną, niewielką mało znaczącą literę F? Czy zupa od tego skwaśnieje, me_who zgoli brodę, ŁKS zdobędzie mistrzostwo, a lad w końcu poprowadzi porządnie Akademię Taktyczną? Nie. 

     

    Czy ułatwi to dwunastoletniemu Michałkowi, który szuka taktyki do fma, odnalezienie się na forum najpierw w zakresie Football Managera, poczytanie czegoś ciekawego w kąciku gier, może kąciku tatusiowym, a potem, po trzynastu latach wrócenie do tego kącika tatusiowego i przeczytanie go jeszcze raz, tym razem z większą uwagą? Tak. Bo będzie wiedział od samego początku co jest grane, o czym to forum jest i co można na nim znaleźć, po oczach go będzie biło już z poziomu wyszukiwarki. 

     

    Takie jest moje zdanie, rozpętanie dyskusji na tak nisko idącym poziomie w stosunku do osób, które chcą coś zrobić, ruszyć, które ruszają od jakiegoś czasu, tylko dlatego, że ktoś lubi kiszonkę, a drugi woli świeżo z pola jest nie na miejscu. Logo i nazwa nie Ekstraklasą dla Widzewa, jak obecny MT straci legitymację do zmian w następnych wyborach, bo okaże się, że z nich chuje rybie -  wszystko się będzie dało odwrócić, nawet Matka Boska Częstochowska nie wisi na Jasnej Górze bez przerw, od wieków i na wieki wieków. 

     

    I mówię to z pozycji chodzącego człowieka-sentymentu, który jadąc odebrać swoje dziecko ze szpitala na palec nałożył sygnet od dziadka, bo patetyzm i symbolizm chwili chciał podkreślić. 

     

    Swoją drogą w zakresie przepływu nowych userów - czy ktoś się zastanawiał jak to jest na linii myfootballmanager / cmforum i wchodził w kwestię - dlaczego tak mało i o co tu chodzi? Teoretycznie oba miejsca mają swoją specyfikę i zaspokajają inne potrzeby, są też spore synergie, więc w idealnym świecie ktoś z pierwszego powinien trafiać na drugie, szczególnie, że z drugiego całkiem mocno interesujemy się pierwszym.

    • Lubię! 11
    • Uwielbiam 6
  8. Jestem jednocześnie zadowolony i niezadowolony. Nic nie zmieniałem w składzie ostatnio przez brak czasu i robiłem adjustment przed tą kolejka na ostatnią chwilę - nie chciałem w takiej sytuacji marnować dzikiej karty.

     

    Zrobiłem 6 transferów (-16 pkt!!!), co i tak pozwoliło mi zanotować finalnie 68 punktów w kolejce (wynik bardzo fajny), jednocześnie spowodowało to i tak spadek o dwie pozycje w w tabeli ligowej. Pomieszanie z poplątaniem.

     

    Bez takiego nieautyryzowanego gąszczu transferów byłyby 84 punkty, góralu, trochę żal.

     

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...