Skocz do zawartości

kuab

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    4 559
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    24

Odpowiedzi dodane przez kuab

  1. 55 minutes ago, klinsmann said:

    nie wiem ile miałeś styczności z pokoleniem z przełomu milenium i młodszym, ale jeżeli pokolenie, które mnie przyjmowało do pracy samo to mówi i stwierdza "z Tobą i twoim pokoleniem było dużo lepiej niż teraz z tym obecnym". To w mojej ocenie to nie jest żadne złudzenie, a fakty." 

    To nie są żadne fakty tylko twoja opinia, mylisz jedno z drugim.

    • Lubię! 3
  2. 3 hours ago, demrenfaris said:

    @kuab

    Czy Twój sceptycyzm odnośnie szczepionki oksfordzkiej był (z dzisiejszej perspektywy) uzasadniony? Z tego, co podają jej twórcy, to choć jest mniej skuteczna od amerykańskich, to będzie łatwiejsza w przewozie i dużo tańsza.

     

    https://www.theguardian.com/society/2020/nov/23/astrazeneca-says-its-coronavirus-vaccine-has-70-per-cent-efficacy-covid-oxford-university

    Zależy jakie kryteria przyjmiemy, ale mimo wszystko myślę, że nie był. Szczególnie, że w badaniu klinicznym szczepionki z Oksfordu wszyscy uczestnicy byli badani na COVID raz na tydzień, więc wyłapywano też chorych bezobjawowo po podaniu szczepionki, co zaniżyło jej skuteczność. Moderna i Pfizer badali na COVID tylko chorych objawowych. Oprócz tego w szczepionce z Oksfordu jest dość znacząca różnica skuteczności (90% vs. 62%) u uczestników, u których podano 2 dawki oddzielnie, w porównaniu do 2 dawek podanych naraz. Ciekawe jak to się wyjaśni, bo to dość nieintuicyjny wynik - ale 2 dawki oddzielnie dostała znacząco mniejsza liczba uczestników, więc zobaczymy, jak będzie to wyglądało na większej próbie.

    • Dzięki! 1
  3. 2 hours ago, jmk said:

    A czy któraś z tych szczepionek jest "żywa"?

     

     

     

    @kuab czy ten doktor to nowy Zięba? Są jakieś badania dotyczące tego leku?

     

    https://www.facebook.com/watch/?v=422155855466007

     

     

    Czy tu jest dobre wyjaśnienie? Jeśli tak to czemu w teorii lekarze ze szpitalu publicznych, uniwersytetów a nie samozwańcy typu Jerzy Zięba czy inni 'naukowcy' taki ferment sieją?

     

     

    https://www.rp.pl/Covid-19/201109455-Amantadyna-nie-jest-cudownym-lekiem.html

     

     

     

     

    @kuab jeszcze mam takie pytanie - mój teść mógł mieć koronę - miał objawy, ale nie miał typowej utraty węchu i smaku, lekarz nie skierował na test, przeleżał, teściowa nic, zero objawów. Objawy pierwsze miał 1 listopada, skończyły mu się  17 listopada. Czy to oznacza, że 20 listopada, a teściowa 20 listopada + 7 dni są dla mnie bezpieczni? Nie mam pewności czy to korona więc - jaki test mogą wykonać, konkretnie jaki prywatnie, żeby stwierdzić, że to mieli? I ewentualnie czy taki test kwalifikuje ich jako dawców osocza?

     

    Musiałem przesłuchać 5 minut tego jąkania, żeby dowiedzieć się, jak nazywa się ten lek :roll: Jest bardzo mało badań, większość to polskie linki, w tym do szpitala tego typa z Przemyśla. Jedno badanie które widziałem było na próbie 15 osób, więc nie ma co brać tego poważnie. Oprócz tego sama wypowiedź jest zmanipulowana, bo polski rząd wcale nie "blokuje" tego leku, tylko nie wydał rekomendacji, bo nie ma danych ani badań, które potwierdzałyby jego skuteczność.

     

    Co do drugiego pytania, to jednak zakładałbym, że każdy test może być obarczony jakimś błędem, więc nie da Ci 100% pewności. Ale wydaje mi się, że taki test na przebycie COVIDu powinien kwalifikować do oddawania osocza. Odnośnie teściów, to wg amerykańskiego CDC (centrum kontroli chorób), dla osób z obniżoną odpornością, najlepiej zrobić przerwę 10-20 dni od pierwszego pojawienia się objawów, no i rzeczywiście się przetestować. Ale znowu - ja nie jestem lekarzem i nie chcę doradzać, sam nie spotykam się z rodziną, dopóki ktoś z nas nie będzie zaszczepiony :keke:

     

    Quote

    People who are severely ill with COVID-19 might need to stay home longer than 10 days and up to 20 days after symptoms first appeared. Persons who are severely immunocompromised may require testing to determine when they can be around others. Talk to your healthcare provider for more information. If testing is available in your community, it may be recommended by your healthcare provider. Your healthcare provider will let you know if you can resume being around other people based on the results of your testing.

    https://www.cdc.gov/coronavirus/2019-ncov/if-you-are-sick/end-home-isolation.html

     

    Odnośnie "żywej" szczepionki - nie, szczepionki Moderny, Pfizera i Oxfordu nie są żywe, i żadna z nich nie ma wirusa (w całości lub fragmentów), te szczepionki składają się z białka należącego do wirusa.

    • Lubię! 1
    • Dzięki! 1
  4. Polscy trenerzy nie są ani taktyczni ani mentalni, przecież oni nie mają kompletnie warsztatu potrzebnego, żeby rywalizować na poziomie reprezentacji. Czego dokładnie polscy trenerzy mogą nauczyć Lewego, Zielińskiego czy nawet Milika? Naprawdę Allegri nie jest potrzebny, żeby piłkarze się nauczyli wymienić kilka celnych podań. Potrzebny jest plan i sensowny system gry. Zasoby i tak są ograniczone, więc w 90% kadra będzie wyglądała tak samo jak przyjdzie nowy trener.

  5. 43 minutes ago, Brudinho said:

    Dzięki

    Zapytałem, bo trafiłem na coś takiego https://portal.abczdrowie.pl/nowa-szczepionka-na-covid-19-moderna-opublikuje-wyniki-badan  i ten urywek:

     

    "Ważną kwestią jest, czy szczepionki będą mogły być stosowane u osób z chorobami autoimmunologicznymi, jak choroba Hashimoto czy reumatoidalne zapalenia stawów. W przypadku tych chorób bowiem wykazano, że powstające przeciwciała przeciwko koronawirusowi w trakcie trwania COVID-19 mogą nasilać reakcje autoagresyjne."

     

     

    A, myślałem, że pytasz, czy chorzy na choroby autoimmunologiczne są bardziej podatni/gorzej przechodzą samego koronawirusa i do tego odnosił się mój link. Czy koronawirus pogarsza objawy zapalenia stawów nie wiem, ale to raczej ma sens.

  6. 15 minutes ago, Brudinho said:

    @kuab czy są jakieś badania pokazujące, że koronawirus bardziej lub mniej dotyka chorych na reumatoidalne zapalenie stawów? :P 

    Wygląda na to, że nie ma wpływu, ale jest mało danych.

     

    Quote

    Data on COVID-19 patients with underlying rheumatological diseases has been emerging mostly in the form of small case series and one global registry. From these data, it seems like our patients, although immunosuppressed, are not particularly susceptible to the coronavirus infection and if infected, do not have significantly worse outcomes than other patients.

    https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC7474575/

    • Dzięki! 1
  7. https://www.reuters.com/article/us-health-coronavirus-vaccine-distributi/factbox-moderna-covid-19-vaccine-stability-eases-distribution-challenges-idUSKBN27W1EE

     

    Szczepionka Moderny okazuje się być stabilna w -20 oC przez 6 miesięcy, a w 2-8 oC przez miesiąc, i 12 h w temperaturze pokojowej, w przeciwieństwie do szczepionki Pfizera, która wymaga -70 oC. Dobre wieści.

     

    https://uk.reuters.com/article/health-coronavirus-vaccines-moderna/moderna-says-its-vaccine-is-94-5-effective-in-preventing-covid-19-idUSKBN27W1EG

    I jeszcze - okazuje się być w 94.5% skuteczna w przeciwdziałaniu COVIDowi (próba 30k, 50%/50% dostało placebo lub szczepionkę).

    • Lubię! 7
    • Dzięki! 1
  8. Obejrzałem Gambit Królowej no i nie jest zły, ale mocno meh, takie 5/10. Strasznie porozciągany (można było to spokojnie uwinąć w 90 minut bez żadnej straty), postaci poza główną bohaterką kompletnie nijakie i płaskie. Sztampowy film sportowy jakich wiele i tyle - ale z pozytywów rzeczywiście same szachy dobrze pokazane, no i oby seriał miał pozytywny efekt na wzrost popularności szachów wsród kobiet.

    • Lubię! 3
  9. 20 minutes ago, me_who said:

    A jak w tym kontekście rozpatrywać fakt, ze CEO Pfeizera, Borula, sprzedał niemal 3/4 swoich udziałów w firmie w dniu ogłoszenia skuteczności szczepionki? Z oficjalnych informacji wychodzi, ze dawno już złożył zlecenie sprzedaży. Az trudno uwierzyć w tak, ekhm, średnie zarządzanie majątkiem przez taką gruba rybę :-k 

    Nie mogę się wypowiadać za typka z Pfizera, ale zgadza się, Pfizer to bardziej bank niż firma farmaceutyczna :keke: Nie chcę spekulować ani siać teorii spiskowych, nie wiem, może to był fuck-up, może po prostu akcje były na górce i sprzedał, może to nie ma związku z COVIDem. A może robił insider trading, tyle że analizę danych z badań klinicznych robiła niezależna firma, a nie Pfizer, a nie wiem jak ma się data zlecenia sprzedaży do przebiegu ich badania klinicznego na COVID.

  10. 11 hours ago, lad said:

    Czyli jest szansa, że w pierwszym kwartale 2021 będzie "po zabawie"?

    Zależy co przez to rozumiesz, ale IMO nie - po pierwsze nie wyprodukują wystarczająco dużo szczepionek do tego czasu, po drugie nie wiadomo, jak długo trwa odporność dzięki szczepionce, po trzecie nawet przy dużym wyszczepieniu populacji nowe przypadki koronawirusa będą się pojawiać (tak jak jest teraz z odrą itd.), ale będą dużo rzadsze. Po zabawie - nie, ale myślę, że jak wszystko dobrze pójdzie, to wiosną, najdalej latem wyjdziemy z lockdownu i nie będzie trzeba do niego wracać.

     

    EDIT: https://www.tvp.info/50726297/koronawirus-premier-mateusz-morawiecki-w-srode-podpisanie-umowy-na-dostawe-szczepionek-przeciw-covid-19

     

    Quote

    – Chcę przede wszystkim potwierdzić, że poprzez umowy, do których przystąpiliśmy latem tego roku, mamy razem z innymi krajami UE równe prawo do korzystania z tych szczepionek, na zasadzie proporcjonalnej do wielkości populacji – mówił.

    – W środę planowane jest podpisanie umowy z tymi firmami, już na dostawę konkretnych szczepionek – dodał. Mowa o firmach Pfizer i BioNTech SE

     

    – Chcemy mieć ponad 20 milionów szczepionek. Pewnie nastąpi to wiosną przyszłego roku, może wcześniej. (...) Dostaniemy je w tym samym czasie, ponieważ tak jest skonstruowana umowa – powiedział, dodając, że do tego czasu szczególnie potrzebna jest dyscyplina społeczna.

    Ambitne plany, wypada życzyć, żeby się udało.

    • Lubię! 1
  11. https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,26489517,broniarczyk-pomoglysmy-przy-dwoch-tysiacach-aborcji-i-nikt.html

     

    Fantastyczny obszerny wywiad o aborcji, szczególnie w polskim kontekście (prawnym, obyczajowym) z jedną z pracownic Aborcji bez Granic. Świetnie pokazuje absurdalność obowiązującego w Polsce prawa aborcyjnego i to, jak bardzo jest przestarzałe i nieprzystosowane do współczesnych realiów.

     

    Jeden z wielu świetnych fragmentów:

     

    Quote

    Przecież wy udzielacie pomocy w przerywaniu ciąży po 22 tygodniu, bo organizujecie wyjazdy.

    Tak.

    Czyli osiem lat.

    Uważam, że nasza praca jest obowiązkiem moralnym, a prawo niesprawiedliwe należy łamać.

     

    Ale jest ten przepis! Jak to możliwe, że nikt was nie ściga?

    Z trzech powodów. W Polsce nikomu nie zależy tak naprawdę, żeby ruszyć ten temat. Bo to śmierdzące jajo. Oni wiedzą, że jak nas zaczną wsadzać do więzień, to będzie dziki opór. Po drugie mnóstwo ludzi zarabia kasę na tym, że aborcja w Polsce jest zakazana, chociaż się masowo odbywa. Przecież jeśli coś jest wpisane do kodeksu karnego, to natychmiast masz taki efekt: cicho sza, to nielegalne, więc musi być drogie. Aborcja bez tej idiotycznej ustawy kosztowałaby w prywatnym gabinecie w Polsce 500-700 zł a nie 3000-4000 zł. Oni sobie tą ustawą od 30 lat podbijają ceny. W wielu społecznościach proboszcz, lekarz, prokurator i burmistrz razem grają w karty (...) tak jest od zawsze. Więc ci wszyscy lekarze z aborcyjnego podziemia to są ich koledzy, dlatego to albo nie jest w ogóle ścigane, albo ścigane bardzo niemrawo. A trzecia rzecz: tym wszystkim obrońcom życia wystarczą przepisy. Nie chodzi o ograniczanie aborcji. Chodzi o to, żeby był w prawie zakaz, bo oni wtedy tworzą ten klimacik moralny, że aborcja to coś złego.

     

    Quote

     

    Kiedy miałaś aborcję?

    Siedem lat temu.

    Lekami?

    Tak. I wierzyłam w tę narrację polskiego feminizmu - który jest strasznie staroświecki - że aborcja, owszem, powinna być dostępna i legalna, ale ona jednak zawsze jest dramatem, żadna kobieta nie chce aborcji. To jest bullshit. Byłam w niechcianej ciąży i najbardziej na świecie marzyłam o tym, żeby ją przerwać. Rano po wszystkim byłam najszczęśliwszą osobą na świecie. Zjadłam pizzę, zapaliłam papierosa. I sorry, jeżeli kogoś razi moje własne doświadczenie, to przykro mi, poradź sobie z tym jakoś, człowieku. Kobiety po poronieniu farmakologicznym są zmęczone, głodne, ich ciało opuszcza wielki stres, chcą się rozpłakać ze szczęścia. I tak, czasem czują smutek, bo nie były pewne do końca, jaką decyzję podjąć. Ale to nie jest czarno-białe, jak nam się wmawia, i czym nas się dyscyplinuje. Bo ja uważam, że to jest dyscyplinowanie.

     

     

     

     

     

    • Lubię! 3
  12. https://www.pfizer.com/news/press-release/press-release-detail/pfizer-and-biontech-announce-vaccine-candidate-against?fbclid=IwAR2Sk_q-x-w22jcGp-uVKKKXNjMr7zNvdXnYU5iM3qaWCnWhbjYa_ahPVc8

     

    Szczepionka na COVID Pfizera przeszła pomyślnie ostatnią, trzecią fazę badań klinicznych.

     

    90% skuteczności (50-60% na tym etapie byłoby "do zaakceptowania" wg słów Fauciego) na próbie ponad 40k ludzi. Zdecydowana większość dostała 2 dawki szczepionki (lepsza ochrona, ale z punktu widzenia produkcji/dostaw oczywiście wszystko będzie szło wolniej). Pfizer zapowiedział, że do końca roku wyprodukuje 50 milionów dawek i do 1.3 miliarda w 2021. Z minusów szczepionka musi być przechowywana/transportowana w -70 oC, więc kupujcie akcje firm produkujących specjalistyczne lodówki :keke:

  13. 7 minutes ago, Reaper said:

    Ja chcialbym zauwazyc, ze "super grajace" Lille, z forma najlepsza w Europie, dzisiaj przegralo z Brestem 3-2, a byli nawet w dupe 3-0. Logika jest nieugieta i kaze umiescic poziom Milanu w strefie spadkowej poziomu ligi francuskiej...

    No akurat w tym kontekście to to, jak sobie radził Piątek w Genui i Milanie a jak sobie radzi w Herthcie nie powinno dziwić, po prostu trafił do lepszego zespołu w lepszej lidze, od której się odbił. To co starczyło w Milanie i Genui po prostu nie starczy na Bundesligę.

    • Lubię! 1
    • Uwielbiam 3
    • Nie lubię! 1
  14. 8 hours ago, Misiek said:

    Oczywiście, że każdy. W konkretnym wpisie kuaba chodziło mi o proporcje między skutkami ubocznymi, a faktyczną skuteczną szczepionką na covid (czy ogólnie na cokolwiek), zabrzmiało to dla mnie trochę tak: chuj tam, zajmiemy się później skutkami ubocznymi, grunt, żeby pandemię zatrzymać.

     

    To trochę jak z tą reklamą w TV jakiegoś suplementu chyba, że ludzie narzekają, że tłustego jeść nie mogą, bo coś tam. Okej to macie tutaj tableteczkę suplementu i cyk już możecie jeść tłuste :D 

    Soraski jeśli to tak zabrzmiało, ale żeby było jasne - skutki uboczne to niekoniecznie utrata nogi czy coś tam, to może być też zaczerwienienie w miejscu szczepienia, wysypka czy bóle głowy.

     

    Akurat suplementy diety nie przechodzą badań klinicznych w przeciwieństwie do leków i zdecydowana większość z nich to pic na wodę (jedyny znany mi wyjątek to kwas foliowy dla kobiet w ciąży).

     

    @jmk - już pisałem - nie wiem o niej dużo, nie widziałem danych, ale Rosjanie są krytykowani za zbyt krótkie badania kliniczne i zbyt mało danych, zanim wypuścili ją na rynek. Mogę popytać, bo akurat urodził mi się ostatnio mocny kontakt w tych rejonach - doradzałem przy pisaniu jednego artykułu na temat tych rosyjskich szczepionek, i wiem że mają 2 rodzaje, jedna używa starszej technologii (biotechnologia z lat 80), a druga stosunkowo nowej.

    • Dzięki! 1
  15. 1 minute ago, Mauro said:

    @kuab a kiedy Twoim zdaniem pierwsza szczepionka zostanie dopuszczona do użytku, czyli kiedy rozpoczną się pierwsze szczepienia? Tak oceniając realnie. Morawiecki mówił ostatnio o styczniu, potem któryś z profesorów powiedział, że jeśli tak, to jakaś większa liczba ludzi mogłaby być zaszczepiona marzec-kwiecień.  Jakoś mi sie nie chce w to wierzyć, Ty ogarniasz te tematy więc pytam.

    Naprawdę tak powiedzieli? :lol:

    Realistycznie powiedziałbym że jesienią/zimą w przyszłym roku zastrzyki dostaną "zwykli" obywatele, i to jeszcze nie wszyscy. Dopuszczenie do użytku to jedno, a wyprodukowanie, dopuszczenie do obrotu i dostawa to drugie. Oczywiście zależy gdzie, w Stanach będzie najszybciej, potem UE, ale polski rząd chyba nawet nie ogłaszał żadnych umów oprócz tej, którą kolektywnie zawarła UE.

     

    Przecież produkcja  2 szczepień, które są najdalej w badaniach klinicznych jeszcze się nawet nie zaczęła, a mówimy o setkach milionów dawek :keke: Oprócz Moderny, ale produkcja ich szczepionki w Stanach jest przeznaczona tylko na amerykański rynek, zabronili im eksportować; szczepionka Moderny na rynki poza Stanami będzie produkowana w Szwajcarii i produkcja ma zacząć się w grudniu.

    • Lubię! 2
    • Dzięki! 1
  16. 27 minutes ago, Misiek said:

    To mnie kurde trochę martwi... Są pewne skutki uboczne, ale jest to poświęcenie, na które jesteśmy gotowi. Zupełnie przypadkowo mamy tutaj lek na te skutki uboczne, to się opierdoli oba, akcjonariusze będą zadowoleni... Szkoda marnować środki na zmniejszenie skutków ubocznych. Potem szczepionka siłą rzeczy będzie droga i kto nam to kupi... No i jeszcze akcjonariusze będą wkurwieni...

    Rozwój leków kompletnie tak nie działa ;) Kandydatów na szczepionki jest ponad 100, więc jeśli ktoś nie zrobi najlepszej szczepionki, jaką jest w stanie, to przepadnie. Zresztą nie jest nawet możliwe "marnować środki na zmniejszenie skutków ubocznych", bo dowiadujesz się o nich, kiedy nie jesteś w stanie nic z tym zrobić, czyli w trakcie badań klinicznych na ludziach - lek działa jak działa, ma skutki uboczne jakie ma i proces produkcyjny jaki ma, i nie da się, poza naprawieniem dużych błędów w trakcie produkcji, nic poprawić. Jeśli lek na konkretną chorobę ma niekorzystny stosunek ryzyka do korzyści, to jedyne co z nim możesz zrobić to spróbować go na inne (podobne) choroby, gdzie ten stosunek ryzyka do korzyści być może będzie lepszy.

     

    Nie wiem jak to będzie w przypadku tej konkretnej szczepionki, ale w kwestii dopuszczania leków do użytku, po legalizacji pierwszego leku/szczepionki, kolejni kandydaci będą porównywani do pierwszego, i nowe szczepionki będą musiały mieć co najmniej taką samą skuteczność, co pierwsza dopuszczona do użytku (ta pierwsza też oczywiście będzie musiała mieć określoną skuteczność). Dlatego też wszyscy się śpieszą, bo jest o co walczyć.

    • Lubię! 1
  17. Dobra, nie chce mi się debunkować całej tej wypowiedzi, ale błędów poznawczych, logicznych i wprowadzających w błąd skrótów myślowych w niej nie brakuje.

     

    Pierwszy przykład z brzegu

     

    Quote

    Wiadomo jednak, że im szybciej zostanie wprowadzona, tym mniej testów i danych na ten temat będzie dostępnych. Ryzyko tutaj jest trudne do oszacowania, a dane statystyczne nie są powszechnie dostępne.

    To nie jest prawda, dane z badań klinicznych są dostępne. https://clinicaltrials.gov/ct2/show/NCT04315948

     

    Quote

    Mamy już przypadki, gdy wstrzymano prace nad szczepionką ze względu na NOP u pacjentów testujących nową szczepionkę zarówno przez koncern AstraZeneca (źródło), jak i Johnson & Johnson (źródło). W pierwszym przypadku prace zostały już wznowione, jednak sam fakt ich wstrzymania pokazuje potencjalne ryzyko związane ze szczepionkami.

    Nie, fakt wstrzymania badań klinicznych nie pokazuje potencjalnego ryzyka związanego ze szczepionkami, bo wstrzymuje się je nie wiedząc jeszcze, czy dana reakcja ma związek ze szczepieniem.

     

    Quote

    Tutaj dochodzimy do głównego pytania, czyli jakie są szanse na to, aby szczepionka przeciw COVID-19 miała wysoką i długotrwałą skuteczność przy minimalnych skutkach ubocznych.

    Znowu nie - skutki uboczne wcale nie muszą być "minimalne" żeby szczepionka była przydatna, skutki uboczne (a właściwie ryzyko z nimi związane) powinno być niższe niż oczekiwane korzyści ze szczepienia.

     

    Quote

    Mutacje w wirusach często prowadzą do powstawania nowych szczepów, które mogą być niewrażliwe na szczepionki. Właśnie ta cecha jest jednym z głównych powodów braku jednolitej skutecznej szczepionki przeciw grypie. (...) Te zmiany mogą mieć wpływ na wszystkie cechy wirusa (źródło).

     

    Znowu - nie ma najmniejszego sensu porównywać wirusów grypy i koronawirusa, a już w szczególności nie w kontekście zdolności do mutacji - a w tym źródle nie jest nic napisane na temat tego, że "te zmiany mogą mieć wpływ na wszystkie cechy wirusa" - tylko że "być może mają i nie jest to wyjaśnione" - drobna różnica, ale znacząca.

     

    Quote

    Trzeba zatem porównać to z negatywnymi skutkami polityki izolowania ludzi i mobilizacji wszystkich dostępnych środków, aby zwalczyć wirusa, który na pewno nie wygra z całą populacją, a następnie zdecydować, która strategia będzie bardziej odpowiednia.

    Czyt. "zabijmy starych ludzi bo nie chce mi się chodzić w masce".

     

    Quote

    Problem polega na tym, że nie mamy żadnych odnośników do badań, na które się powołuje autorka i już sam ten fakt będzie napędzał spiralę nieporozumień odnośnie stosowania maseczek.

    Szkoda, że on sam też nie wspomina o gromie badań, które potwierdzają skuteczność maseczek w hamowaniu roznoszenia chorób przenoszonych drogą oddechową/kropelkową. https://www.nature.com/articles/d41586-020-02801-8 Tutaj dobre podsumowanie badań na temat COVIDu. I nie, fakt że ta lasia nie wstawiła odnośników do badań nie będzie napędzał żadnej spirali nieporozumień, a na pewno nie bardziej niż tego typu woke artykuły.

    Quote

    Wiemy także, że przynajmniej w kilku badaniach nie wykazano, aby stosowanie maski ograniczyło szanse zakażenia grypą, która jest zbliżoną chorobą jeżeli chodzi o objawy i sposób przenoszenia do COVID-19 (źródło).

    Źródło w linku, oczywiście całkowicie przypadkowo, nie działa :keke: Nie trzeba zresztą pisać o grypie, wyżej podałem dobre podsumowanie badań odnośnie skuteczności masek w powstrzymywaniu COVIDu (spoiler: maski bezsprzecznie hamują rozprzestrzenianie się COVIDu).

     

    Quote

    Obowiązkowe powszechne stosowanie masek na zewnątrz mija się z celem.

    Naprawdę nie trzeba było pisać tego długiego artykułu, żeby ukryć o co mu naprawdę chodzi :kekeke: 

     

    https://www.nature.com/articles/d41586-020-02801-8

     

    Quote

    Niektóre starsze badania pokazały, że długotrwałe stosowanie maseczek skutkuje bólami głowy (źródło).

    tu robi się już baaaaaaaardzo zabawnie :lol: Ciekawe jak autor ocenia stosunek korzyści do ryzyka (o którym wspomina wcześniej w kontekście szczepionki) w przypadku bólu głowy w porównaniu do choroby o 2.5% śmiertelności z możliwością trwałego uszkodzenia płuc i innych organów wewnętrznych, również po przejściu jej bezobjawowo? No ale on tylko ZADAJE PYTANIA, CZY PAŃSTWO MA PRAWO NARAŻAĆ MNIE NA BÓL GŁOWY?????????

     

    Quote

    Pamiętajmy, że maski, dezynfekcja oraz brak bezpośredniego kontaktu z innymi ludźmi, które ogranicza rozprzestrzenianie się COVID-19, ogranicza równocześnie także różnorodność naszej zewnętrznej flory bakteryjnej, a tym samym osłabia naszą ogólną odporność. Dobrze obrazuje to przykład myszy laboratoryjnych, które są genetycznie identyczne i hodowane w jak najbardziej sterylnych warunkach. Otóż takie myszy wypuszczone na wolność nie przeżyją nawet kilku dni - i nie chodzi tutaj o to, że zostaną zjedzone, tylko o to, że nie mają żadnej odporności na choroby występujące w środowisku naturalnym.

    Na tym absurdalnym argumencie przestałem czytać - noszenie maski na zewnątrz po wyjściu do sklepu spowoduje, że zuboży się nasza flora bakteryjna :keke: Szkoda, że tutaj nie podlinkował jakichś badań, chętnie bym poczytał, żeby nie doszło do spirali nieporozumień................... :lol: 

     

    Naprawdę, to albo jakiś szur, który przypadkowo jest naukowcem i udaje mądrego w dziedzinach, o których wie niewiele, albo jakiś opłacany przez Rosjan troll. Pamiętajcie, że to że ktoś jest naukowcem (zresztą ten typek też na początku artykułu próbuje wywołać w czytelnikach authority bias), to nie znaczy, że zna się na wszystkim, widocznie z bakteriami (jest mikrobiologiem) idzie mu lepiej niż z wirusami i epidemiologią :keke: Bardzo dobrym przykładem tego jest noblista Mullis, który oprócz pionierskiej pracy nad PCR, wierzył też w witaminę C jako panaceum czy że nie ma dowodów na to, że HIV powoduje AIDS. Liczba absurdalnych, fałszywych analogii i cherry picking powoduje, że naprawdę niewarto zaprzątać sobie głowy czytaniem tego artykułu dalej. Ale jak ktoś lubi chełpić się we własnym confirmation bias to cóż poradzić ;)

     

    Gdybym miał zgadywać to pewnie nie dostał grantu na badania o bakteriach, bo teraz wszystko idzie na COVID i się wkurwił :kekeke:

     

    TLDR: typek nie lubi nosić maski, więc napisał jednostronną woke analizę z mnóstwem błędów i przekłamań.

     

     

    • Lubię! 11
    • Uwielbiam 2
    • Dzięki! 8
  18. 6 hours ago, Hajd said:

    Koledzy filmowcy, pomuszcie

     

    Mam straszne zaległości w kinematografii i chciałbym je nadrobić. Podajcie mi proszę po kilka propozycji rzeczy z powiedzmy ostatnich 10-15 lat, które waszym zdaniem warto obejrzeć. Chodzi mi o rzeczy zarówno polskie (np. nie widziałem ani "Bożego ciała", ani "Zimnej wojny", zresztą przyjmijmy że nic nie widziałem, tak będzie łatwiej), jak i zagraniczne (ale raczej typu "3 billboardy za Ebbing, Missouri" albo "Manchester by the sea" niż wszelakie Marvele, Bondy i inne blockbustery). Jeśli będą to propozycje dostępne na Netflix/Amazon/HBO Go to super, ale jeśli nie, to też spoko.

     

    Dzięki z góry!

     

    "Wstyd" McQueena

    "Parasite"

    "Córki Dansingu"

    "Plac Zabaw"

    "Grand Budapest Hotel"
    "Call me by your name"
    "Moonlight"

    "Her"
    "Sorry we missed you"

    "The Lighthouse"

    "The Square"

    "Midsommar"
    "Melancholia" Triera

    "Hereditary"

    "Babadook"

    "Spring Breakers"

    "Only Lovers Left Alive"

    "Wilk z Wall Street"

    • Lubię! 1
    • Uwielbiam 1
  19. @Gacek ma jak najbardziej rację - w zależności od testu liczba fałszywych pozytywów waha się od 1 do kilkunastu (< 20%) procent. Oprócz tego można 2x zachorować, szczególnie że nabyte przeciwciała znikają szybko u większości osób, więc niestety obawiam się @Mauro, że nici z Twoich planów :/ Tak jak pisałem i jak wspomina Gacek - jest mnóstwo gównianych testów na rynku i łatwo się naciąć; cena też niekoniecznie musi iść w parze z jakością. Jedyna firma, którą znam i której zaufałbym w 100% odnośnie testów diagnostycznych to Roche - wieloletni lider na rynku w tej branży.

    • Dzięki! 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...