Skocz do zawartości

Bebok

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 520
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    15

Odpowiedzi dodane przez Bebok

  1. Teraz, Hajd napisał:

    Ta mityczna GENIALNA współpraca pomiędzy iSprzętami też mnie nieco zawiodła. Wiadomo, AirDrop to bardzo fajne rozwiązanie, ale wkurwiało mnie niemożebnie, że np. telefon po podpięciu do komputera żądał jakiegoś dodatkowego uwierzytelnienia mimo, że oba miały ten sam Apple ID. Jeśli chodzi o rzeczy typu Pages, to też nie widzę ich przewagi nad dyskiem i dokumentami Google. A korzystanie z iCloud na windowsie to koszmar – często było tak, że pisałem coś w Pages w domu na maku, a potem chciałem dokończyć ten sam dokument na windowsowym kompie w pracy i iCloud potrafił mi się sam wylogować w trakcie pisania ze 3 razy w ciągu pół godziny.

    Pagesow nie uzywam, choc kiedys cos tam w tym robilem i da sie - jest to calkiem przyjemne. Wkurza mnie tylko to, ze nie mozna domyslnie zapisywac w DOC/DOCX tylko musisz zrobic eksport. Nie kumam nadal jak mozna pracowac z wszystkim w przegladarce. Mam normalnego, prawilnego Office 365.

     

    Tej mitycznej wspolpracy uzywam raczej malo, tez mi sie wydaje to przereklamowane. Ale to czego uzywam w tym zakresie, to smiga.

  2. 2 godziny temu, Hajd napisał:

    Też miałem ajfona, którego wymieniłem na Samsunga S10e. Ajfony są obecnie sto lat za murzynami w kwestii designu i bycia user friendly. Serio, w tych nowych androidach WSZYSTKO sprawia wrażenia lepiej przemyślanego. Nawet w takiej banalnej kwestii, jak zapisywanie zdjęć ze stron internetowych - android pyta mnie, do jakiego folderu zapisać, czego na japku nie było.

    Generlanie jest tak, ze dobry smartfon na Androidzie jest od dawna porownywalny z iPhone, a pewnie nawet lepszy, ale w przypadku Windowska i Mac OS X roznica jest nadal spora.

     

    Nigdy nie kumalem ludzi, ktorzy maja iPhone, ale komp to jakis szit na Windozie. Wolalbym odwrotnie - tel. z androidem, ale Mac jako komp.

     

    A dla mnie deal-breakerem przy telefonie jest rozmiar. Mam iPhone SE i wkurza mnie w zasadzie wylacznie jego slaba bateria, ale jest mega poreczny. Moge go obsluzyc jedna reka, a to mi sie bardzo czesto przydaje...

  3. 3 godziny temu, Hajd napisał:

    Jebać

     

    Jakiś czas temu podczas aktualizacji coś się spierdoliło i efekt był taki, że komputer podczas uruchamiania ładował się do połowy, a potem wyłączał. Sam nie umiałem tego naprawić w żaden sposób, więc zapłaciłem 200 zł w serwisie. Teraz zjebała mi się bateria po niecałych 500 cyklach, a miała działać dobrze do 1000. Naprawię ją (za 450 złotych kurwa) i dojadę ten komputer do końca, ale już więcej nie dam się nabrać na jabłko.

    Ja mam drugiego Aira - kupionego w marcu 2018, poprzedniego kupilem w czerwcu 2014 (nadal zasuwa), ale ten pierwszy był lepszy. Moze to kwestia softu, ale na tym drugim bateria nie trzyma już tak zajebiscie jak w pierwszym, obudowa momentami trzeszczy i dwa klawisze mi sie juz przetarly.

     

    Natomiast zycze powodzenia z kupnem ultrabooka na windowsie porownywalnego do MBA. Nie wiem co sa warte Huaweje, ale zeby kupic Lenovo czy DELLa porownywalne z Apple to musisz liczyć 7k minimum. Mowie tu o XPS 13 i Think Padach Carbon. Nic poza tym nie ma podejscia do MBA/MBP. A MBA kupisz za 5,5-6 k, no to gdzie tu sens?

     

    Jeszcze jak MBA kosztowal 5-6 a cos na windozie 4, to mozna sie zastanawiac.

  4. Godzinę temu, Reaper napisał:

    Polecam mojego ulubionego lekarza na FB :) Toczy prywatną wojnę z Ziębą, Sochą i resztą oszołomów, już trochę ich przed sądem postawił :)

    https://www.facebook.com/lekarzDawidCiemiega/

    To nasz pediatra. Musi być jakimś wolnomularzem czy innym scjentologiem bo moja corka przy nim nie placze, tylko paczy ciekawie co gosc robi ;)

     

    No i plus jest taki, ze ziom jeździ Mazdą MX-5, a to zawsze na propsie.

    • Lubię! 2
  5. 12 minut temu, Reaper napisał:

    @Vami do tej pory stout kojarzyl mi sie z ciezkim, ciemnym, oleistym piwem o smaku palonym. Ten Twoj american stout jest kompletnie inny, orzezwiajacy. Czy to gatunek american stout jest taki, czy to Wy cos nawydziwialiscie?

    To jest libertarianski stout wiec kazdemu moze smakowac jak mu sie podoba. Jezeli wali Ci Tyskim, to masz do tego prawo!!!11111

    • Lubię! 1
    • Haha 5
    • Hurra! 1
  6. 22 minuty temu, Gabe napisał:

    Ja natomiast jestem innym typem człowieka - typowym skowronkiem. Mi się najlepiej pracuje rano, nie mam problemów ze wstawaniem wcześnie, nawet to lubię (wschód słońca > zachód słońca). Wszystkie ambitniejsze, wymagające skupienia rzeczy w pracy staram się skończyć do 12-13, później robię rzeczy lżejsze, bo krzywa mojej produktywności drastycznie spada :keke: 

     

    Na szczęście dało się ustalić w miarę przyzwoite godziny mojej pracy i jestem w niej od 7:30-15:30 :cool: 

    Ja nie wiem czy jestem skowronkiem, ale generalnie staram sie byc w biurze tak, zeby o tej 8 byc w stanie gotowosci (yerba, kawa, wszystko gotowe) i jak pracuje w duzym skupieniu, to o 13-13:30 jestem już tak wypruty, ze moge robic bardzo proste, rzemieslnicze rzeczy. Każdy duzy temat kreatywny mnie odrzuca. Moge do niego wrocic wieczorem, jak zjem kolacje i ogarne piwko. Nie wiem jak mozna twierdzic, ze sie pracuje w biurze rzetelne 8h.

    • Lubię! 5
  7. W dniu 22.03.2019 o 10:55, ajerkoniak napisał:

    Hejka, organizacyjne świry. Z jakich narzędzi/apek w stylu organizera korzystacie? Na razie próbowałem Wunderlist, ale nie wiem czy mi podpasowało, potestuje jeszcze. Oczywiście musi być jako apka na Macu + iPhone dla wygody i mieć jak najwięcej opcji, poza alarmami itp to tworzenie list, podlist, folderów i chuj wie co jeszcze. Preferowałbym narzędzie darmowe, ale jakieś tanie rozważę.

    Zle do tego podchodzisz. Najpierw opracowujesz system organizacji - nawyki, zasady, itd. a potem dobierasz do tego narzędzia.

     

    Moim zdaniem nie ma jednej komplementarnej appki do zarzadzania zadaniami w czasie, ale jest kilka zasad, ktore IMHO warto rozwazyc:

    • Musi miec widok kalendarza
    • Im prostsza tym lepiej IMHO. Dobre jest Nozbe - rozbudowane, praktyczne itd., ale dla mnie - zbyt zlozone. Obsluga zajmuje za duzo czasu.
    • Musi sie dac ustawic czas trwania zadania i to musi byc widoczne (zablokowane) w kalendarzu.
    • Musi miec sprawne przypomnienia
    • Przydatna jest opcja odhaczenia, odfajkowania zadania.

    W pkt. 2 chodzi o zasade time blocking. Masz zadanie X, Y i Z i wpisujesz sobie do kalendarza, że nad X siedzisz 2h, nad Y 1h i nad Z 4h. Bo z listami zadan jest ten problem, ze mozesz w nich najebac pisiont na dzien, ale doby nie rozciagniesz. Do tego dochodzi zasada priorytetow i najwazniejszych, najtrudniejszych zadan na poczatek dnia.

     

    W pkt. 4 chodzi o to, ze niektorzy uzywaja tylko kalendarza google. W nim nie da sie wykreslic zadania, zeby miec wizualnie odfajkowane.

  8. Ale kwestia Stanowskiego to sprawa światopoglądowa. Nie do rozwiązania, bo to w skrócie sprowadza się do starcia Vamizmu ze zdrowym rozsądkiem. Pierwszy mówi, że wszyscy są wolni, każdy sam za siebie odpowiada i decyduje, itd. Drugi wie, że ludzie są ułomni i teraz można to olać, albo można probować sobie wzajemnie pomóc ograniczając negatywne skutki. Przykładem jest dostęp do alkoholu i wszechobecne małpki. To legalne, ale w dłuższej perspektywie szkodliwe. Tak samo jak spalanie węgla na potęgę.

     

    Jest też pytanie o wartosci i cel. Bo to ten sam casus co BRD. Mozna wyjsc z zalozenia, ze kazdy odpowiada za siebie i swoje bezpieczenstwo. Mozna też wprowadzac rozsadne restrykcje, tak tworzyc i modernizowac infrastrukture by chronila ludzi przed skutkami bledow i edukowac w pozadanym kierunku. W tym wypadku wartoscia nadrzedna jest ludzkie zycie i zdrowie.

    • Lubię! 4
  9. 3 godziny temu, Meler napisał:

    To jest najpiękniejsze w tym forumke jak w jednym temacie równolegle toczą się dyskusje o własności, Top Gear i pobycie na Bali i każdy się orientuje o co chodzi i nie ma żadnych problemów ;)

    Nazywam się Melerowicz i jestem idiotą.

     

    No nie, kurwa nie powiem tego...

    2 minuty temu, SZk napisał:

    Enty raz historia o tym, czy da sie oddzielic tworce od dziela. #metoo

    Nie, nie o to chodzi. Chodzi o wyrazenie pewnego sprzeciwu. Poza tym zwiazek tworca-dzielo jest scisly w wypadku Grand Tour. Natomiast ostatni odcinek był tak słaby i długi, że JPRDL. Trzech facetów w łódkach.

  10. To są plotki i wyglada na to, ze te imprezy wkrotce i tak upadna. Chodzi o waciki, bo jakies 3k netto, ale nie zostawie im tego. Dowody są, fizycznie wszystko zostalo zrealizowane. Zobaczymy, bo na razie nękanie moze pomoc.

     

    A w sprawie bialostockiego księcia mam prostszy pomysl. Podjebka do US. Mateusz teraz szuka kasy wszędzie. Muszą się zająć takim donosem. A jak jeszcze dostaliby pismo z namiarami na pokrzywdzonych/świadków - to już masz KKS na karku.

  11. @Gacek mam takie pytanko i prosbe zarazem. Mam kontrahenta, ktory nie chce mi zaplacic. Ignoruje wezwania do zaplaty, maile, nie odbiera telefonow. Wysylam przedsadowe, ale generalnie wolalbym uniknac pozwu. Dlatego pytanie jest o dozwolone dzialania miekkie, nieformalne. Chodzi np. o to czy i kogo moge poinformowac o tej sprawie.

     

    Chodzi o rozliczenie uslug zwiazanych z organizacja imprezy, na ktora wierzyciel pozyskal hajs od sponsorow i urzedu miasta. I teraz pytanie czy np. moge tenze urzad miasta poinformowac o takim fakcie. Albo chociaż im tym zagrozic. No bo jak sie poskarze w urzedzie, to moga nie dostac kasy na ten rok :keke:

  12. 13 minut temu, Man_iac napisał:

    To chyba właśnie działanie państwa. Dróg raczej nie buduje się prywatnie. 

    Przydaloby się, ale nie widzę żadnego związku ze zmniejszeniem liczby ofiar. Nie kojarzę szczerze mówiąc żadnego wypadku spowodowanego przez pobór opłat.

     

    Mało Ci już teraz oszustw policji w rodzaju pomiaru nielegalnym radarem? Uzależnij ich budżet od kwoty mandatów to na pewno się sytuacja poprawi... Moim zdaniem niedopuszczalna zależność interesów.

     

    A socjalizm już był i się w Polsce nie sprawdził. Nie jest w porządku karanie za takie samo wykroczenie w tych samych okolicznościach jednego bardziej, a jednego mniej. W dodatku bardzo utrudni to procedury drogowe. Nie każdy ma ten sam dochód co miesiąc.

     

    Budowa dróg nie jest działaniem, którego głównym celem jest poprawa bezpieczeństwa. To jedna z wypadkowych, ale nie cel nadrzędny.

     

    Twoja odpowiedź jest doskonałym świadectwem tego, jak bardzo jest potrzebne to, co napisalem. Bo kompletnie nie rozumiesz. Nadrzednym celem i wartoscia jest ludzkie zycie i zdrowie, a takze oszczednosci wynikajace z poprawy BRD.

     

    Poprawa plynnosci jazdy - np. przez likwidacje debilnych przestojow na autostradach jest elementem realizacji dzialan na zasadzie - OK, pilnujemy porzadku, ale tez dbamy o kierowce. Plynnosc jazdy bezposrednio przeklada sie na bezpieczenstwo. Wielu ludzi jak wydostanie sie z korka, spod swiatel, bramek to zapierdala, bo sa wkurwieni tym ile czasu stracili. To czynnik podnoszacy ryzyko.

     

    A z mandatami nie chodzi o robienie z nich premii dla Policji, ale znalezienie finansowania na podniesienie im plac, wyszkolenie, sprzet i liczbe etatow. Jasne, ze patologie w postaci blednych pomiarow nalezy tepic, ale to kwestia wyszkolenia. To kwestia techniczna, a nie negacja kierunku dzialan.

     

    A roznicowanie mandatow nie jest kwestia socjalizmu, libertarvamizmu czy innych ideologi. Smierc bliskiego w wypadku nie jest ani socjalistyczna ani kapitalistyczna. To tragedia. Dla kogos kogo stac na rate leasingu za X6 czy Cayenne, 500-zlotowy mandat za przekroczenie predkosci w OZ o 40 km/h to jak spluniecie. Dlatego ludzie, ktorzy radykalnie narazili innych uczestnikow ruchu - np. jadac 90 w OZ powinni oprocz kary finansowej otrzymywac "nagrode" w postaci prac spolecznych. Chocby jeden dzien. Nie stawisz sie - idziesz do aresztu na 7 dni.

     

    SRSLY, how hard can it be.

    43 minuty temu, Feanor napisał:

     

    Co do PJ: znam nieosobiście dwóch ludzi z odebranym PJ. Obaj radośnie jeżdżą dalej.

    Za to powinna być kara ograniczenia wolności. Proste.

    • Lubię! 6
    • Uwielbiam 1
    • Dzięki! 1
  13. 23 godziny temu, Feanor napisał:

     

    Ja tam jestem za jak najwyższymi karami :D Ale protestuję też przeciw sugerowaniu, że "specyfika miejsca" nie ma wpływu. To typowo jankeskie myślenie, które zaowocowało już kilkoma krwawymi wojnami. Otóż to ma wpływ i nie zawsze coś, co działa w X, zadziała w Y.

    @Feanor, to że w PL nadal ginie po 3k ludzi rocznie jest wielką hańbą na honorze każdego premiera i ministra SW i infrastruktury od 89 roku. Postawmy sprawę jasno - to są ludzie, którzy mają krew na rękach. U nas w tej sprawie nie robi się praktycznie nic. A przynajmniej nic systemowego. Fakt, że liczba ofiar nie rośnie lawinowo wynika nie z działań panstwa lecz z poprawy infrastruktury i bezpieczniejszych samochodów. Skandaliczne jest to, że generalnie zrobienie z tym porządku jest relatywnie proste, bo wystarczy się oprzeć na wzorcach z innych krajów, dostosowujac je do naszych realiow, a raczej ludzi i mentalnosci. W skrocie mozna to zawrzec w nastepujacych punktach:

     

    • Przemyslana poprawa infrastruktury - nie wszedzie potrzebujemy autostrady 2x3 pasy. Na wielu trasach duza poprawe daloby zrobienie prostych obwodnic dla waskich gardel w postaci np. drog 2+1.
    • Usunięcie z infrastruktury różnych absurdów utrudniających życie - np. likwidacja manualnego poboru opłat i bramek. Na wszystkich odcinkach.
    • Ogolnokrajowe wytyczne dot. calej infrastruktury komunikacyjnej - PDP, DDR, przystanki, oswietlenie, itp. Wiążące i obowiązkowe. Gmina zbuduje coś niebezpiecznego - urzędnik odpowiada karnie, podobnie jak inspektor, który to odebrał.
    • Ujednolicenie służb dbających o bezpieczeństwo wraz z nadaniem im odpowiednich uprawnień i zmasowany, skoordynowany system kontroli. Odcinkowe pomiary prędkości, fotoradary bez ostrzeżenia, widoczna policja na drogach.
    • Radykalny wzrost mandatów w formie uzależnienia od dochodu przy jednoczesnym zachowaniu kwoty minimalnej. Np. wyprzedzanie/omijanie na PDP - 40 proc. miesięcznego dochodu, nie mniej niż 2k zł. Przekroczenie predkosci w OZ pow. 30 km/h - 3k + zatrzymanie PJ na 30 dni., itd. Całość dochodów z mandatów idzie na działania poprawy BRD np. czyli finansowanie slużb.
    • Do tego działania prewencyjne w postaci zaostrzenia kryteriów uzyskiwania PJ i obowiązkowe, 2-3-dniowe kursy doszkalające dla piratów połączone z pracami społecznymi na rzecz ofiar wypadków.

    Kurwa, to jest takie proste, że w ciągu dekady zeszlibyśmy z 3k ofiar na 1,5 albo 1. Słowacja pokazuje, że się da. Ale do tego trzeba mieć jaja i się postawić głupiemu społeczeństwu.

    • Lubię! 3
    • Dzięki! 2
    • Nie lubię! 2
  14. 4 godziny temu, Vami napisał:

    Celtic szkaluje na trybunach Roda Stewarta, wieloletniego kibica klubu, bo pogratulował Borisowi Johnsonowi. Jednocześnie kibicom nie przeszkadza (i sami mają takie fany) Che Guevara i Antifa.

     

    OK, commie.

     

    Jak ja nienawidzę lewactwa.

     

    Dzień dobry z państwem.

    Kurwa Vami, zycze Ci, zebys sie musial calowac przy wszystkich znajomych z Alexandra Ocasio-Cortez!!!! :keke:

    44 minuty temu, Vami napisał:

    Panowie, mam prośbę: jeśli możecie, kliknijcie w ten formularz i zagłosujcie na mnie w pierwszych trzech kategoriach. Są to nominacje do rocznych nagród w polskim krafcie. W pierwszej i trzeciej wpiszcie moje imię i nazwisko (Artur Karpiński), a w drugiej Artur Karpiński (Beer, Bacon & Liberty). W pozostałych kategoriach nominujcie swój ulubiony sklep z piwem i imprezę piwną. Niech Wam Bóg w piwie wynagrodzi ? #siłaCMF

    A jak zaglosujemy za darmo to przeciez bedzie LEWACTWO, nie?

  15. 25 minut temu, Reaper napisał:

    A u mnie raczysko psiaka zzera :( wlasnie wrocilem od weta, ktory "jeszcze czegos takiego to nie widzial" :roll:

     

    Psiak od lat u tesciow, ale ogolnie my go przygarnelismy jeszcze na studiach. Ma dopiero 10 lat, wiec szkoda go.

     

    Teraz czekamy tak naprawde jak dlugo sie bedzie dobrze czul, bo jak zacznie sie pogarszac, to na uspienie... i mam teraz stres, ze mu sie pogorszy jak bede w Azji i nie bede mogl z nim byc na sam koniec :(

    Rabladol?

  16. 39 minut temu, Gabe napisał:

    A propos, i nieco zmieniając temat. Wywiad z niejaką Bielik-Robson (jestem prosty chłop niczym @Meler i nie wiem do tej pory kto to jest) to kopalnia dowodów na to, że peron jak odjechał elitom spod znaku KO lat jednocześnie z Tuskiem do Brukseli, tak się jeszcze nie zorientowali, co jest właściwie nie tak.

    http://next.gazeta.pl/next/7,151003,25469353,bielik-robson-o-zandbergu-to-gigantyczne-oszustwo-wyborcze.html?fbclid=IwAR3uO4SfTirnGscFliowsoTXC9NQvHRcM_gWVfV8mrurBI7KEGxV0fEtUsw

     

    "Wszyscy zaczęli nagle wychwalać młodą lewicę, że się zabrała za sprawy merytoryczne - podatki, emerytury, mieszkania, umowy śmieciowe - ale według mnie robi to w taki sposób, jakby się urwała z choinki. Jakby to były problemy same w sobie, które można wyjąć z kontekstu i przedyskutować osobno."

    "A może lewica ma w nosie wasze pohukiwania?
    Nie nasze! Pod tekstami w "Wyborczej" o tym, że lewica rozważa poparcie dla pisowskiej likwidacji progu 30-krotności składek na ZUS, widziałam wściekłe komentarze. "Głosowałem na was, bo sądziłem, że waszym pierwszym gestem będzie osłabienie władzy kościoła w Polsce, a wy wchodzicie w d… PiS-owi. Nigdy więcej!". To są ich wyborcy. Ci, którzy zostali podebrani Koalicji Obywatelskiej ze względów obyczajowych, ale nie są gotowi na razemową lewicę socjalną."

     

    "To właśnie zandbergowcy - a nie straszni mieszczanie - "widzą wszystko osobno". Wycinają sobie fragment rzeczywistości, który wydaje im się jedynie ważny, a całą resztę po marksowsku traktują jako symboliczną pianę. Po co gadać o obronie demokracji, kiedy trzeba budować mieszkania albo zwiększyć emerytury najniższe?"

     

    A dopiero zacząłem czytać :D 

    Dla mnie wystąpienie Zandberga było bardzo smutne. Abstrahujac czy gosc jest z mojej bajki czy nie, to gadal do rzeczy, byl przygotowany, wyluszczyl swoje racje i nikogo przy tym nie obrazal, nie dzielil, itp. I smutne jest to, ze goscia, ktory zachowal sie NORMALNIE traktuje sie jak jakiegos kosmite. Jak bardzo upadl poziom dyskursu politycznego skoro normalnosc jest WOW.

    • Lubię! 6
  17. 2 godziny temu, Vami napisał:

    Miałem wczoraj dziwną sytuację. O 22 do mojego pociągu wsiadła młoda atrakcyjna studentka medycyny, przysiadła się i mówi "cześć Artur". Myślę skąd mnie zna?! A jako że poznaję tysiące ludzi na piwnych spędach, kiedy przez większość czasu jestem pijany, to ni chuj nie kojarzę kto jest kim. No i mówię "cześć, czy masz tabletkę na ból głowy, bo wracam z trzydniowego festiwalu piwnego w Lublinie?" - to był test na "czy jesteś z branży". No i mówi że nie ma i pyta czy w Warszawie też takie są - no to skoro nie wie, to znaczy że nie z branży. No i jadę tak, ona poszła spać, ja poszedłem spać, potem mówię w Poznaniu że wysiadam, ona mnie puszcza - więc zdziwiłem się że z Poznania też jej nie znam. Pociąg jechał do Świnoujścia. Jechała z książkami z Warszawy w nocy z niedzieli na poniedziałek jakby na zajęcia - kolejna duża stacja to był Szczecin. I do dziś nie wiem kurde kto to był i skąd mnie zna...

    Wiekszosc Cie zna z pierdolenia glupot na forum, wiec pewnie ona tez... :keke:

×
×
  • Dodaj nową pozycję...