me_who

1/3 roku grali padlinę, ale drużyna roku. Wygląda legitymacyjnie.

To jest Zielona Strzałka z Wehrmachtu ;)

Jest moja opinia w "W co warto zagrać?". W dużym uproszczeniu - Shadow of Mordor o samochodach ;)

Ja też nie wychodziłem do tej pory poza powiedzmy dzień 15 i to raczej był czysty koszmar (umierali z depresji, ran i/lub głodu), więc nie liczyłem na wiele. A tu przeżyli w dość komfortowych warunkach, bez zagładzania, bez chorób, bez ropiejących ;) ran. Jeden nawet zaczął na nowo palić papierosy, bo ich miałem spory zapasik na handel i podkradał

A właśnie widziałem jak odpalałeś wczoraj Jak to się przechodzi, ile trzeba wytrzymać? W podstawowym scenariuszu w 42. dniu do miasta przyjeżdża ONZ i jest koniec walk. U mnie do początkowej trójki dołączył jeden kolo. Wojnę przeżyła dwójka. Jeden ziomek popadł w depresję, gdy go zmuszałem do okradania ludzi (bo już się skończyły "wolne rzeczy"), a potem smutki leczyłem bimbrem - w końcu któregoś dnia jak zostawiłem go w bazie na warcie, to po prostu sobie poszedł. W epilogu się dowiedziałem, że dostał kulkę w plecy kilka dni później. Drugi ziomek (to ten co się przyłączył) zamarzł podczas ataku zimy. Niestety bardziej niż z zimna zmarł przez błąd gry, bo miałem zajebisty piecyk i w domu było 13-16 stopni na plusie. Chyba, że gdzieś polazł w nocy i wtedy zamarzł, no ale miał siedzieć w domu.

Ja myślałem, że będzie coś w stylu "Wygraną z City, nad którą się tak spuszczają w czerwonej części miasta jak widać też nie ma się co podniecać, skoro nawet Stoke ich wiezie 2-0". No ale NUFC przyszło na ratunek ;)

Lechia cisnęła, cisnęła, aż wdusiła. Gerson konkretnie. Śląsk dramatycznie słaby.

Garrincha z Augsburga ;)

Stoch jak kamień pofrunął i wylądował pod koniec stawki. W ogóle Polacy występ wybitny - z sześciu do drugiej serii przebił się tylko Hula..

Wczoraj "na chwilkę" odpaliłem This war of mine i w końcu pierwszy raz udało mi się ją przejść

No i lipa, 1-1. Ale Walencja zasłużyła troszkę za waleczność. W Barcelonie celność do poprawy. Btw, Lucho nie zrobił żadnej zmiany, w środę pewnie będzie dziwny skład z Bayerem.

Tak to jest jak ma się wielką przewagę a prowadzi tylko 1-0 :|

Chyba ze spalonego ruszał na bramkę Suarez.

Barcelonę oglądam

Strasznie dzisiaj pudłuje i Messi, i Suarez. Może czas, żeby Neymar próbował strzelać.

Cherries 1-0 na Stamford Gol ze spalonego, więc Mou oszaleje.

Przecież na normalu to tylko idziesz i klikasz ;)

Się nie robi.

Lechowi się upiekło, bo powinien chyba być karny dla Korony.

To było na bogatości I potem jeszcze piosenka Urszuli z tekstem "i spadnie na nas złoty deszcz"

Trwał

Doorkickers zajebista gra. Wciąga jak bagno, mimo, że jestem w nią potwornym lamusem

Zack Greinke spełnił swoją obietnicę, że przy podpisywaniu nowego kontraktu najbardziej będzie się liczyła kwota, którą nowy klub mu zaoferuje i wygląda na to, że najhojniejsi byli....Arizona Diamondbacks, średniak z NL West. Klub grający swoje mecze w Phoenix najprawdopodobniej przekonał dotychczasowego miotacza Dodgers, sześcioletnim, gwarantowanym kontraktem. Dla 32-letniego gracza 6-letni kontrakt na około 190-210M dolarów to manna z nieba. Nie dość, że praktycznie do końca kariery ma gwarancję pracy, to i kwota niebagatelna. Nie jest to jednak najwyższa całkowita kwota wynegocjowana w obecnym off-season - ta póki co należy do Davida Price'a, który "zalicza" trzeci zespół w AL East. Po Rays i Blue Jays, Price na 7 lat zakotwiczy w Bostonie, z którym podpisał siedmioletni kontrakt na 217M dolarów. JEst to przy okazji najwyższy kontrakt jaki zaoferowano kiedykolwiek miotaczowi. Tymczasem Cubs ściągnęli do siebie gracza ostatnio grającego w Cardinals - jest to miotacz John Lackey, który świetnie uzupełni rotation i Cubs zamiast dwóch, mają teraz trzech poważnych graczy (obok Lestera i Arriety). Lackey co prawda ma 37 lat, ale w zeszłym sezonie miał 200+ innings, ERA 2.77 i wygląda na to, że nie ma śladu po poważnej kontuzji z 2012. Za dwa lata gry na Wrigley Lackey otrzyma 32M dolarów. Zdaje się, że Epstein będzie próbował "tańszym" kosztem powalczyć o WS - droższą alternatywą było ponowne ściągnięcie Jeffa Samrdziji, z którym Cubbies toczyli rozmowy, ale on podobno otrzymuje oferty w okolicach 100M dolarów za wiele lat gry i zawiadowca Cubbies zdecydował się na doświadczonego weterana Lackey'a, który nie zamraża tylu środków jak ewentualny transfer Jeffa. Lester, Lackey i catcher Ross byli graczami BoSox, gdy ten klub wygrywał World Series w 2013.

Gówno prawda.

Talesy brać w ciemno. Ja grałem w zwykłe Borderlandsy kilka godzin może, ale w Tales się zakochałem Aczkolwiek na pewno parę smaczków mnie ominęło.