Nie no, Lucas, akurat żużel w Polsce na pewno jest popularniejszy niż kolarstwo, ale zgodzę się, że to sport niszowy, popularnie szczególnie w ośrodkach, którym brakuje piłki na większym poziomie. W Rzeszowie więcej ludzi chodzi na siatkę i żużel niż na piłkę, bo fuzbol na czwartym poziomie rozgrywkowym dla miasta wojewódzkiego to śmiech na sali.