Skocz do zawartości

z0nk

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    4 311
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    8

Zawartość dodana przez z0nk

  1. z0nk

    Highway to heaven

    Przed ostatnim meczem sezonu musiałem skupić się na powołaniach szerokiej kadry. 30 zawodników, z których 7 będę musiał zostawić w domu. To będzie trudna decyzja. Tym razem tak zaznaczam mistrzów świata. BRAMKARZE: Tutaj wybory nie powinny dziwić. Obecnie to czwórka najlepszych bramkarzy Japonii. Yamamura opuścił katarski Al-Dżaisz za 875 tys zasilając mistrza Japonii. Omori z kolei dalej czeka na debiut, a jego świetna gra w czołowej drużynie N-League zwróciła moją uwagę. STOPERZY: Niespodzianką może być powołanie Hary i Kaniego, ale obaj ostatnie miesiące mają solidne. Znaczy Kani to ważny element Dnipra, ale nadal waham się czy ma już mentalność do gry na najwyższym poziomie. BOCZNI OBROŃCY: Prawdę mówiąc nadal tutaj mamy nieurodzaj, ale na ratunek przychodzi dwójka młodych zawodników z FC Tokyo. Kto wie, czy jeden z nich nie przejmie pałeczki za rok lub dwa po Sakai. ROZGRYWAJĄCY: W pomocy też mam ciężki wybór. Poza pierwszą trójką nie mamy pewniaków, ale Miura po prostu eksplodował talentem. W LM w 6 meczach zdobył 5 goli i 4 asysty i ma średnią 7.78, jeszcze na klubowych MŚ w 3 meczach zdobył 1 gola i 2 asysty i średnią ocenę 8.43! Rośnie nam nowy Morisaki? Zaskakuje za to powołanie Hirose, ale świetnie prezentuje się w Ekstraklasie. Doskonały transfer Lechii! SKRZYDŁOWI: Tutaj bez zaskoczeń, skrzydłą stoją N-League. NAPASTNICY: Tutaj również bez niespodzianek. Wahałem się chwilkę z Ishizue, ale był wraz z Kido i Coutinho najlepszym zawodnikiem spadkowicza. Przy nędznej grze reszty 11 goli i 2 asysty do dobry wynik. Hyok-Chol zagrał przeciętny sezon. Na tą chwilę w 31 meczach ma 8 goli i 7 asyst, zdecydowanie stać go na więcej. Powołałem 10 obecnych mistrzów świata z 19 możliwych. Z ligi krajowej w kadrze miejsce znalazło 11 zawodników, a najwięcej ich ma Urawa Reds - 6. Prawdę mówiąc mam wrażenie, że mam silniejszy zespół niż 4 lata temu.
  2. z0nk

    Highway to heaven

    Przedostatnią kolejkę koniecznie musieliśmy wygrać. W perspektywie mieliśmy ostatni mecz z Manchesterem City, więc pojedynek z grającym o nic Southampton należało wykorzystać. Ja odważnie postawiłem na 4-4-2, które chcę stosować w przyszłym sezonie. Problemem nie była formacja, a fakt, że presja pętała nogi moich zawodników. Niewielu z nich ma doświadczenie w meczach o wysoką stawkę. Po prawdzie z podstawowego składu odpowiednie doświadczenie mieli tylko Kaji (BR), Locatelli (PŚ) i Canos (PP). Muszę przyznać jednak, że świetnie zaczyna układać się współpraca między naszymi snajperami. W 25. minucie po rajdzie Locatelliego piłka trafiła do Molesleya (NL). Ten utrzymał się przy niej mimo agresywnych ataków rywali i podał do Fiebera (NP). Vladimir musiał zwieść dwóch przeciwników, desperacko atakujących wślizgami. Zrobił to bezbłędnie i strzelił gola. Jak się okazało jedynego gola w tym meczu! Mieliśmy parę niezłych okazji, ale gospodarze nie mieli ambicji na cokolwiek. ot bronili się licząc na najmniejszy wymiar kary. Carl Young (PL) rozegrał swój 100. mecz w karierze. [7] Blackburn 1-1 Sheff Utd [16] [11] Leicester 0-1 Tottenham [6] [5] Newcastle 0-0 Chelsea [1] Nasza przewaga nad Newcastle rośnie do 3 punktów, ale nie mamy nadal pewności czy zagramy w LM. Zależy jak bardzo dostaniemy łomot od walczącego o mistrza Man City. Z kolei nie dogoni nas już Tottenham! Z innych nowin znamy drugiego spadkowicza. Z Premier League żegna się... Liverpool!
  3. z0nk

    Highway to heaven

    Kwiecień 2026 TABELA LIGOWA Puchar Anglii: wyeliminowani w 6. rundzie Capital One Cup: wyeliminowani w 4. rundzie Liga Mistrzów coraz bliżej!! Najlepszy strzelec: Vladimir Fieber (22) Najwięcej asyst: Sergi Canos (14) Najwyższa ocena: Sergi Canos (7.85) Bilans Leeds: 2-2-0, 7-3 - Bilans Japonii: 0-0-0, 0-0 Mistrzostwa Świata 2026: nierozpoczęte Ranking FIFA: 3. (-) FIFA: 1. (-) Francja [1 779], 2. (-) Brazylia [1 395], 3. (-) Japonia [1 351], ... 36. (-3) Polska [732] Inne ligi: Polska: Hutnik Kraków (44), Lechia Gdańsk (36), Lech Poznań (35) Francja: AS Monaco (86), PSG (84), Bordeaux (69) Niemcy: Leverkusen (69), Dortmund (65), BMG (64) Włochy: Juventus (82), AS Roma (78), Lazio (78) Portugalia: FCP (80), SLB (80), Sporting (71) Rosja: Zenit (58), Krasnodar (57), Spartak Moskwa (49) Holandia: Ajax (70), PSV (70), Feyenoord (65) Championship: Reading (78), Norwich (77), Brentford (76)
  4. z0nk

    Highway to heaven

    Ostatni mecz kwietnia to spotkanie u siebie z Watford, które nie ma szans na Europę, ale jest też pewne miejsca gdzies w środku tabeli. To powinny być łatwe 3 punkty. Błędem niestety było pierwsze w tym sezonie zastosowanie formacji 4-4-2. Uznałem, że mając dwójkę dobrych snajperów rozstrzelamy przeciętniaka. Tymczasem przez 20 minut nie oddaliśmy nawet jednego celnego strzału. Nędza i rozpacz. Pobudka nastapiła w 41. minucie. Locatelli (PŚ) wykonywał rzut wolny z 21 metrów. Bezpośrednie uderzenie na bramkę zdołał sparować Stokic (BR), a piłkę wybijać próbował Kral (OŚ), ale trafił prosto w Molesleya (NL). Barry wykorzystał prezent i mocnym strzałem w sam środek bramki dał nam prowadzenie. W ostatniej akcji pierwszej połowy błysnął Canos (PP). Jego dośrodkowanie trafiło na głowę Molesleya i prowadziliśmy już 2-0. Niestety w drugiej połowie 120 sekund słabości miał duet Leskela (OP) - Bocquet (OŚ). Najpierw Juha podał wręcz do Boutobby (PL). Ten momentalnie odegrał do Robbemonda (NP), a on do Puscasa (NL), który nie miał prawa dojść do futbolówki. Sęk w tym, że Bocquet, który był bliżej zajęty był dłubaniem w nosie więc rezerwowy snajper gości spokojnie podtruchtał do piłki i nie dął szans Kajiemu (BR). WIęcej? Zaczęliśmy grę. Leskela dostał piłkę i prawie ją stracił na rzecz Boutobby. Inteligentnie zagrał wzdłuż boiska do Bocqueta. O dziwo Puscas nie zdołał przeciąć podania. Cudem futbolówka trafiłą do Bocqueta. Co zrobił Francuz. Zagrał w prawo prosto do Boutobby, ten bez przyjęcia odegrał do Robbemonda i już mieliśmy remis. Od tej chwili goście zamurowali się i straciliśmy 2 punkty. Beznadziejny 150. mecz ligowy Leskeli. Kaji zakończył przez kolegów passę bez utraty gola na 243 minutach. Utrzymujemy miejsce premiowane grą w Lidze Mistrzów, ale mamy ledwie puinkt przewagi nad Newcastle i 5 nad Tottenhamem i Blackburn.
  5. z0nk

    Promocje gier

    https://lowcygier.pl/darmowe/guns-of-icarus-alliance-za-darmo-na-steamie/ Guns of Icarus Aliance za darmo
  6. z0nk

    Highway to heaven

    @Lucifer Morningstardzięki, sam jestem zaskoczony, zwłaszcza że wyniki w sumie nie powalają. To czołówka gra słabo, Arsenal daje ciała, Liverpool jest o krok od spadku, a Tottenham i Newcastle frajerzą się co drugi mecz Do mundialu jeszcze trochę ponad półtora miesiąca, a już cały świat żyje powołaniami do szerokiej kadry. Skoro mam wybrać zawodników mających walczyć o obronę tytułu mistrza świata postanowiłem rzucić okiem na to co porabiają obecnie złoci zawodnicy sprzed 4 lat. (tak nie mam czasu skupić się na meczu to tak sobie klepię posta od 2h ;)) BRAMKARZE: Masatoshi Kushibiki (33 lata, Hutnik Kraków, BR, 7.75 mln, 75/0) - najlepszy bramkarz w historii Japonii nadal gra w Hutniku. W ostatnich 4 latach zagrał 42 razy dla Japonii zdobywając mistrza Azji, puchar Azji Wschodniej i srebro Pucharu Konfederacji. W klubie zagrał 175 spotkań zdobywająć 4 razy mistrza Polski, 2 razy puchar Polski i 2 superpuchary Polski. Do tego zdobył Ligę Europy Takamitsu Kaji (24 lata, Leeds United, BR, 4.8 mln, 23/0) - od 4 lat numer dwa w reprezentacji, na MŚ w Argentynie nie zagrał ani razu, ale medal ma. Zaliczył od tego czasu 19 spotkań zdobywając te same trofea co Kushibiki. Do tego z kadrą U-23 zdobył brąz na Igrzyskach. Po mundialu spędził rok jeszcze w Urawa Reds zdobywając mistrza kraju, puchar ligi oraz puchar cesarza. Sezon zakończył z 29 spotkaniami i za darmo przeszedł do Leeds United. Zagrał tu 84 razy (większość pod moimi rządami) i wywalczył awans do Premier League. Shuichi Gonda - zakończył karierę w 2025 roku w wieku 36 lat. Nie zagrał w kadrze ani razu po mundialu. Do końca został w FC Tokyo gdzie w całej karierze zagrał 416 spotkań. STOPERZY: Takuma Nishiguchi (24 lata, Hoffenheim, OŚ/DP, 46 mln, 48/1) - poczynił największe postępy wśród obrońców. Nieprzerwanie gra w Hoffenheim, które stąło się niemiecką czołówką. Zagrał w nim 179 razy, ale bez trofeów. W kadrze zaś 38 spotkań i 1 gol. Te same trofea co Kaji. Jego wartość wzrosła o 40 mln €. Yusuke Takeda (25 lat, Napoli, OŚ, 28 mln, 52/3) - miał swoje wzloty i upadki. Po mundialu klub przestał go wypożyczać, ale nie łapał się do składu, co niedawno przezwyciężył w końcu. Zagrał w efekcie 102 spotkania i zdobył w tym sezonie puchar Włoch. Dla reprezentacji zagrał 34 razy i strzelił 2 gole. W przeciwieństwie do kolegów wyżej nie zagrał na mistrzostwach Azji. Naomichi Ueda (31 lat, Suwon, OŚ, 600 tys, 49/5) - 4 lata temu był podstawowym zawodnikiem, teraz młodzież okazuje się po prostu lepsza, chociaż nadal jest gwiazdą K-League. W Suwon zagrał 136 spotkań i zdobył wicemistrza Korei oraz w 2022 brąz na klubowych mistrzostwach świata. W 2023 i 2024 zdobył koreański puchar gwiazd. W kadrze zagrał 27 spotkań i strzelił 4 gole. Został mistrzem Azji i zdobył puchar Azji Wshcodniej. Maya Yoshida - zakończył karierę w 2023 w wieku 34 lat. Nigdy nie był pewniakiem w kadrze, ale jednak osiągnął w niej spełnienie. Karierę zakończył w Urawa Reds zdobywając z klubem te same trofea co Kaji. BOCZNI OBROŃCY: Osamu Egashira (24 lata, Everton, OP/WOP, 25.5 mln, 39/0) - pół roku po zostaniu mistrzem świata Freiburg sprzedał go za 11 mln € do Evertonu. Poza trudnymi początkami szybko został podstawowym zawodnikiem klubu. Zagrał w nim 115 razy. W kadrze zaś zagrał 37 razy zdobywając te same trofea co Kaji. Yuki Ichikawa (25 lat, Galatasaray, OL/WOL, 3.1 mln, 24/0) - największe rozczarowanie zmarnowaną karierą. Zaraz po mistrzostwach trafił za 1.4 mln do RC Lens, które powrotnie wypożyczyło go do końca roku do FC Tokyo. Dograł tam więc 15 spotkań i zdobył mistrza Japonii. We Francji spędził pół roku, zagrał 12 razy i za 3.5 mln trafił do Newcastle United. Tutaj sezon spędził w drużynie U-21 i tylko 4 razy zagrał w pucharach w ekipie seniorów. Potem trafił na wypożyczenie na ławę Atalanty (Serie A), gdzie zagrał 9 razy. Od sezonu 25/26 za 1.7 mln stał się zawodnikiem Galtasaray, gdzie zaliczył ledwie 3 występy. W kadrze zagrał 21 razy, ale przez problemy w klubach stracił w niej miejsce. Zdobył mistrzostwo Azji i Puchar Azji Wschodniej. Daiki Sasaki (26 lat, AC Milan, O(PL)/WO(PL), 20 mln, 37/1) - walczy z Ichikawa o najbardziej zmarnowaną karierę. Po mundialu Antlers sprzedało go za 4.2 mln do West Bromu, gdzie grał dwa lata jako podstawowy zawodnik. Zagrał 70 spotkań i... nie błyszczał. Klub spadł do Championship, a on został sprzedany za 16.25 mln do AC Milan. Tu jednak nie wywalczył miejsca w składzie, mimo że zaczął od podstawowej 11tki. W dwa lata zagrał 37 razy, z czego połowę z ławy. Dla Japonii zagrał 23 mecze i zdobył 1 gola. Ma na koncie puchar Azji Wschodniej i olimpijski brąz z ekipą U-23. Gotoku Sakai (35 lat, FC Basel, O(PL)/WO(PL), 675 tys, 115/3) - niesamowity zawodnik. Zakończył karierę reprezentacyjną, ale wrócił po mych namowach. Był jednym z niewielu wyjątków, który grał u mnie mimo problemów w klubie. Zaufałem mu, a jak pamiętacie w zamian był po prostu niesamowity. Po mundialu przeszedł za darmo do FC Basel. Zagrał tu 137 spotkań i zdobył przez te 4 lata 4 mistrzostwa kraju (już są pewni w tym sezonie). Dla reprezentacji zagrał 40 razy i strzelił 2 bramki. Te same trofea co Kushibiki. ROZGRYWAJĄCY: Daisuke Kikuchi (35 lat, Consadole Sapporo, PŚ/OPŚ, 30 tys, 43/5) - solidny zawodnik i kluczowy zawodnik koreańskiego Pohang. Grał tam po mistrzostwach jeszcze 3 sezony, rozgrywając 97 spotkań. W latach 22 i 23 zdobył Koreański Puchar Gwiazd. W 2026 roku nie przedłużył kontraktu i za darmo przeszedł do grającego w N-League 2 COnsadole, gdzie jest naturalnie gwiazdą. Zagrał póki co 21 spotkań, ale no kończy tu karierę pewnie. W reprezentacji zaliczył 11 spotkań i zdobył gola, a do trofeów dodał mistrza Azji. Yuta Morisaki (25 lat, Napoli, PŚ, 41.5 mln, 68/4) - drugi pod względem eksplozji talentu mistrz świata. Podobnie jak w przypadku Takedy Napoli przestało go wypożyczać i w pierwszym sezonie miał problem z miejscem w składzie. Od 2 lat jest jednak kluczowym zawodnikiem czołowego klubu Serie A. Zagrał 148 spotkań zdobywająć w tym sezonie puchar Włoch. W reprezentacji 43 mecze i 4 gole. Podobnie jak Kaji zdobył wszystkie trofea. Gaku Shibasaki (34 lata, Juventus Turyn, PŚ/OŚ, 3.4 mln, 122/15) - żywa legenda. 3 sezony w Atletico rozgrywając 153 spotkania. W 23 zdobył puchar Hiszpanii. Mimo zaawansowanego wieku za 2.4 mln kupił go Juventus i mimo mych obaw nie grzeje tam ławy, a jest ważnym zawodnikiem. Częściej gra jako OŚ, ale gra. Zagrał w tym sezonie już 48 spotkań i ma na koncie mistrza Włoch. W reprezentacji zagrał 46 razy i zdobył 5 goli. Naturalnie jak Kushibiki zdobył wszystkie trofea. Hideki Ishige (31 lat, Urawa Reds, OP(PŚ)/OŚ, 4.7 mln, 41/3) - nie jest wirtuozem, a raczej rzemieślnikiem, ale bardzo efektywnym. Nieprzerwanie gra w jednym klubie ,gdzie od mundialu zaliczył 183 mecze. Zdobył 2 razy Ligę Mistrzów Azji, srebro klubowych mistrzostw świata 2025, 3 mistrzostwa Japonii,, 2 puchary cesarza, 2 suruga bank cup i 2 superpuchary Japonii. Dla reprezentacji zagrał 23 mecze i zdobył 1 gola. Dołożył do medali mistrza Azji. Takumi Minamino (31 lat, Fiorentina, OP(LŚ)/PL, 2.5 mln, 62/12) - trzeci mistrz psucia sobie kariery. 4 lata temu był gwiazdą Olympiakosu, gdzie spędził jeszcze pół roku rozgrywając 22 mecze. Za 9.75 mln trafił do Ol Lyon, gdzie nie przebił się do składu. 18 występów to jego dorobek w chwili odejścia z Francji w zimowym okienku sezonu 2024/25. Trafił do Blackburn, dalej grzejąc ławę. Przez dokładnie rok zagrał 19 razy (ledwie 5 razy podstawowa jedenastka). Za 2.3 mln kupiła go zimątego roku FIorentina i stał się jej podstawowym zawodnikiem. Ale gra tragicznie. Klub ma już pewny spadek do Serie B. W reprezentacji zaliczył 29 spotkań i 5 trafień. Zdobył mistrza Azji i puchar Azji Wschodniej. SKRZYDŁOWI: Genki Haraguchi (35 lat, bezrobotny, scout, 101/17) - gwiazda mundialu sprzed 4 lat i to mimo problemów z grą w klubie. W Watford spędził jeszcze dwa sezony. W pierwszym wrócił do podstawowego składu i miał ogromny wkład w wywalczeniu powrotu do Premier League (to jego 2 awans z tą ekipą). I znowu poszedł w odstawkę. Zagrał 44 spotkania, z czego 42 w sezonie 22/23. Za darmo przeszedł do Burasporu, ale nie przebił się do składu. W rok zagrał 12 spotkań z ławy i zakończył karierę. W reprezentacji dołożył 24 mecze i 2 gole zdobywając złoto mistrzostw Azji. Takashi Inui (38 lat, Urawa Reds, scout, 37/9) - nie był ważnym zawodnikiem u mnie, ale dobrze łatał dziury. Po mundialu odszedł z Eibar za 700 tys do Montpellier. Dorobił sobie przez dwa lata grając 19 razy. Wygaśnięcie kontraktu zakończyło jego karierę. Nie zagrał w kadrze ani razu po mistrzostwach. Ryo Miyaichi (33 lata, bezrobotny, scout, 21/3) - jeden z moich ulubieńców, który na papierze był średniakiem, a w kadrze grał jak światowej klasy skrzydłowy. Niestety męczyły go kontuzje. Nigdy nie odszedł z Urawy Reds. Rozegrał tam jeszcze 78 spotkań i w 2025 roku zakończył karierę. Pół roku wcześniej złapał kontuzję, która wyrzuciłą go z gry na pół sezonu. Zdobył dwa mistrzsotwa kraju, Ligę Mistrzów Azji, dwa puchary Cesarza, puchar ligi i superpuchar Japonii. W reprzentacji zagrał 14 razy iz dobył 3 gole dokładając do kolekcji trofeów mistrza Azji i puchar Azji Wschodniej. Takashi Usami (34 lata, Las Palmas, PL/OP(LŚ)/NŚ, 145 tys, 77/9) - już 4 lata temu był powołany trochę na siłę. I co gorsza jego kariera zanotowała wielki regres. W Liverpool grał jeszcze półtorasezonu. 41 spotkań to jego dorobek, ale tylko 11 zagrał jako podstawowy zawodnik. Zimą 23/24 za 1.6 mln kupiłą go Aston Villa. Miał być tam gwiazdą, ale zawodził i do poprzedniego sezonu zagrał ledwie 18 razy, głównie z ławy. A przed tym sezonem kupił go obecny klub za 195 tys. Beniaminek BBVA liczył, że jego doświadczenie pomoże w utrzymaniu. Tego jeszcze nie wiemy, ale obecnie jest zapleczem zespołu, aczkolwiek zagrał 25 razy i większość to po prostu dramat. W kadrze zagrał 9 razy i zdobył 1 gola, ale nie dołożył żadnych trofeów. NAPASTNICY: Daisuke Otsuka (25 lat, Manchester City, NŚ, 87 mln, 78/82) - no i mamy nasz największy progres. Po mundialu AC Milan momentalnie zaczął wystawiać go w pierwszym zespole. W zamian w 35 meczach zdobył 11 goli i był jednym z głównych autorów zdobycia pucharu Włoch. I za 85 mln kupił go jego obecny pracodawca. Zagrał u niego w 3 ostatnich latach póki co 158 spotkań zdobywając 114 bramek! Trofea: Liga Europy - finał w tym sezonie, puchar Anglii 24/25, capital one cup 23/24, 25/26. Do tego ma ogromne szanse na złotego buta. W reprezentacji zagrał 49 razy i zdobył 60 goli. Oczywiście wszystkie możliwe trofea trafiły na jego konto. Yoshinori Muto (34 lata, Kashima Antlers, NŚ/OPL/PL, 130 tys, 112/41) - na poprzedni mundial jechał jako napastnik nr 1, ale jak pamiętamy szybko oddał ten tytuł Otsuce. W Newcastle United grał jeszcze 3 lata, ale głównie był zmiennikiem. Łącznie wystąpił 65 razy, ale przez ostatnie pół roku poprzedniego sezonu grał dobrze i wrócił do podstawowego składu. Mimo tego nie przedłużył kontraktu i wrócił za darmo do Japonii trafiając do Kashima Antlers. Tu oczywiście szybko zostałgwiazdą i w dwa lata nabił już 44 mecze. W reprezentacji zagrał 16 razy i zdobył 4 gole. Zdobył puchar Azji Wschodniej. Kazunari Meazawa (25 lat, FC Barcelona, NŚ, 22 mln, 26/20) - moja wina! Zepsułem mu karierę kupując go do Barcy. Ja w niej nie wytrzymałem a mój następnik trzyma go na ławie i trybunach. Ale po kolei. Pół roku po mistrzostwach trafił z Urawy Reds do RC Lens za 2.1 mln. Zagrał tam ledwie pół sezonu zdobywając 9 goli w 13 meczach. I kupiłem go do Barcy za 37.5 mln, gdzie zagrał 67 razy i zdobył 35 bramek, ale aż 42 meccze i 28 goli nabił za mojej jednosezonowej kadencji. Ma jednak dwa mistrzostwa Hiszpanii i superpuchar Hiszpanii. W reprzentacji zagrał 25 razy, na mundial jechał z ledwie 1 spotkaniem na koncie i na nim nie zagrał. Jakiś czas był rywalem dla Otsuki, ale kto nie gra w klubie, nie gra w reprezentacji.. niestety. Zdobył mistrza Azji, puchar Azji Wschodniej i brąz olimpijski.
  7. z0nk

    Highway to heaven

    Mimo gry co tydzień, kwiecień mija szalenie szybko. Każdy mecz to zbliżenie do końcowych rozstrzygnięć. Dwa nastąpiły w pojedynku z beniaminkiem. 4. ekipa Championship, Swansea City potrzebowała by już cudu, aby zostać w Premier League. My im nie pomogliśmy. W sumie spotkanie było nudne jak retransmisja 4723. odcinka M jak miłość. Od początku nasi rywale robili wszystko, aby gola nie stracić i szło im to naprawdę dobrze. Ale mamy w składzie kilka nowych gwiazd futbolu. Taką jest Sergi Canos (PP), który w 54. minucie zgubił rywala, zagrał w pole karne, gdzie piłkę przyjął Fieber (NŚ) i to mimo asysty dwóch stoperów. Słowak jednak nie uderzał, a cofnął futbolówkę parę metrów, gdzie już nabiegał na nią Villalba (OPŚ). Hiszpan nie bawił się w technikę, pieprznął ile fabryka w nodze dała i mamy 1-0! A wynik ustaliliśmy w 72. minucie. Locatelli (PŚ) w swoim stylu cały mecz uruchamiał kolejnych zawodników szarpiąc defensywą gości. Tak odpalił Carla Young (PL), ten po ziemi zagrał na 11. metr. Tam czekał już Fieber, który mógł odegrać do Villalby, ale to jednak jest napastnik. Postanowił sam wykończyć sytuację mimo trudniejszej pozycji i zmiescił futbolówkę między nogami stopera i rękoma bramkarza! Swansea spada z ligi. Od poprzedniej kolejki Chelsea Londyn i Manchester United są pewne udziału w Lidze Mistrzów. Manchester City zapewnił sobie tydzień temu udział w Lidze Europy. A my, w tym tygodniu! W przyszłym sezonie zaprezentujemy się w Europie, conajmniej w LE, a przecież jeszcze zostaje otwarta kwestia LM. Mamy 3 punkty przewagi nad Newcastle i 4 nad Tottenhamem. W zasięgu znajdują sie jeszcze zawodnicy 7. Blackburn tracącego do nas 4 punkty, ale mający mecz więcej na koncie. Z pozytywów ligę U-18 wygrywa nasza ekipa! Uprzedzając pytania - na podium nie ma szans. Manchester City ma mniej od nas o 3 mecze i ma 6 punktów przewagi, Manchester United z 1 mniej od nas ma przewagę 12 oczek, a lider Chelsea ma komplet spotkań (1 więcej od nas) i 14 punktów przewagi.
  8. z0nk

    Highway to heaven

    Pamiętacie gdy Leicester liczyło się w lidze? Ja też nie. Jak zwykle tułają się około 10. pozycji licząc po cichu na awans do Ligi Europy. Ale mecz z nami udowodnił, że to byłaby krzywda dla lepszych ekip. Goście zamurowali się i nawet przegrywająć nie próbowali atakować. My rozstrzygnęliśmy to spotkanie w pół godziny. Najpierw w 13. minucie Fieber (NŚ) strzelił po podaniu od Villalby (OPŚ). W 28. minucie gola strzelił Carl Young (PL) po długim podaniu od Hary (OŚ). Bardzo zasłużenie MVP został Leskela (OP), który szalał na swojej flance i nie dał ani razu przejść rywalom w ich sporadycznych kontrach. 200. mecz ligowy w karierze rozegrał Fran Villalba. Treningi z pełnym obciążeniem wznowił w końcu Sylvain Giraud, a więc powoli czas Hary w obronie dobiega końca. Aczkolwiek przyznam, że Japończyk zaczyna odnajdować się na boiskach Premier League.
  9. z0nk

    Highway to heaven

    Zaczynamy ostatnią prostą ligi. Przed nami 6 spotkań, w których nadal możemy nawet zapewnić sobie udział w Lidze Mistrzów! Tyle, że dokonanie tego jest możliwe, jeśli nie będziemy się frajerzyć jak w tym spotkaniu. Wizyta w Londynie na obiekcie West Ham miała jeden cel - 3 punkty. W sumie od początku to gospodarze mieli nieznaczną przewagę, ale w 38. minucie błysk Fiebera (NŚ) pozwolił podac piłkę niekrytemu Villalbie (OPŚ), a Hiszpan zdobył gola na 1-0. Nie radziliśmy sobie z aktywnymi gospodarzami, którym dalej w oczy zagląda widmo spadku. Atakowali z determinacją, a najwięcej problemów robili nam Eros De Santis (OP) i Bruma (PP). I to mimo naprawdę dobrej gry Grangera (OL) i Younga (PL). Rywale mieli swój dzień. A ich determinacja została nagrodzona 3 minuty przed końcem spotkania. De Santis minął Younga, wrzucił piłkę w pole karne, gdzie Devante Parker (NŚ) wyskoczył wyżej od Hary (OŚ) i wyrównał wynik spotkania. Tracimy 2 punkty. Strata gola sprawiła, że Takamitsu Kaji zakończył swoją passę bez straty gola na 298 minutach. Spory jubileusz, bo 300. mecz ligowy w karierze rozegrał Sergi Canos.
  10. 1. Zwycięzca: Belgia 2. Drugie miejsce: Niemcy 3. Trzecie miejsce: Brazylia 4. Czwarte miejsce: Francja 5. Najlepszy piłkarz (Golden Ball): Toni Kroos 5. Król strzelców (Golden Boot): Griezzmann 6. Najlepszy asystent: Eden Hazard 7. Najlepszy bramkarz (Golden Glove): Thibaut Courtois 8. Najlepszy młody piłkarz (brani pod uwagę są 21-latkowie i młodsi): Gabriel Jesus 9. Najlepszy polski strzelec: Grosicki 10. Najlepszy polski asystent: Zieliński 11. Najwięcej minut na boisku (z polskich piłkarzy): Glik
  11. z0nk

    Filmy

    Byłem na tej 'fantastycznej' produkcji w kinie więc mnie również to rozbawiło, zwłaszcza że motywu z
  12. z0nk

    Filmy

    W pełni popieram przedmówcę. O ile ja oglądałem to z perspektywy człowieka, który obejrzał dwa filmy xmen i poprzedniego deadpoola oraz może jak przez mgłę pamięta animowaną serię, to stwierdzam, że nie wiele trzeba aby świetnie się bawić. Momentami film doprowadzał mnie do łez, ale nie wiem czy to nie późna godzina i brak snu od paru dni Jestem pewien pominięcia paru smaczków, ale to wcale nie psuje odbioru. Po prostu jakaś kwestia nas nie zainteresuje i tyle.
  13. z0nk

    Filmy

    Jak zwykle odczekałem trochę od premiery i wybrałem się na Avengers. W sumie to co @ajerkoniakto idealny opis tego filmu. Osobiście nie czytałem nigdy komiksów, więc nie znam źródła, nie znam oryginalnych motywacji, czy często nawet nazw postaci. Dopiero spoilery podrzuciły mi wyjaśnienie sceny po napisach, a że nie znam komiksów i tak wiele mi to nie daje, ale wiem, aby nie czytać już spoilerów Gacka W każdym razie nie znając podstawy komiksowej miałem ogromną radość z oglądania. Odnosiłem wrażenie, że parę postaci z Black Order mogłoby być ciekawymi materiałami, ale zapewne po prostu zabrakło na to czasu, a znowu nie znając komiksow nie wiem co tracę, a czego oczy nie widzą... zwłaszcza, że Thanos został przedstawiony świetnie. Kusi mnie wybranie się drugi raz dla przetrawienia wszystkiego, bo film był ogromny, ale nie chaotyczny. Naprawdę przyjemnie się to oglądało i to chyba najlepszy film MCU. Ah no i spoilery przypomniały mi o tym, że zapomniałem o obejrzeniu Ant Mana
  14. Obaj to widzę mocarze ;D siła ciosu Ibry mogłaby słonia powalić, a nacisk na jego stopę równy był z kolei prasie hydraulicznej
  15. z0nk

    Highway to heaven

    Marzec 2026 TABELA LIGOWA Puchar Anglii: wyeliminowani w 6. rundzie Capital One Cup: wyeliminowani w 4. rundzie Widzicie tabelę? Jesteśmy niesamowicie blisko gry w Lidze Mistrzów. Na dogonienie czołowej trójki nie mam wielkich nadziei, ale 4. pozycja w tabeli jest w zasięgu, zwłaszcza że Tottenham nie prezentuje ostatnio dobrej formy. Najlepszy strzelec: Vladimir Fieber (20) Najwięcej asyst: Sergi Canos (13) Najwyższa ocena: Sergi Canos (7.87) Bilans Leeds: 3-0-2, 8-5 - Bilans Japonii: 1-0-0, 1-0 Mistrzostwa Świata 2026: nierozpoczęte Ranking FIFA: 3. (+1) FIFA: 1. (-) Francja [1 834], 2. (-) Brazylia [1 478], 3. Japonia [1 363], ... 33. (+3) Polska [779] Inne ligi: Polska: Hutnik Kraków (72), Lechia Gdańsk (59), Lech Poznań (58) Francja: PSG (78), AS Monaco (77), Bordeaux (65) Niemcy: BMG (60), Leverkusen (59), Dortmund (53) Włochy: Lazio (65), AC Milan (64), Juventus (64) Portugalia: FCP (71), SLB (71), Sporting (65) Rosja: Zenit (51), Krasnodar (47), Spartak Moskwa (42) Holandia: Ajax (64), PSV (61), Feyenoord (56) Championship: Norwich (68), Reading (66), Derby (64)
  16. z0nk

    Highway to heaven

    17-letni Łotysz, uczacy się póki co futbolu w naszej drużynie U-18, Guntars Gizatulins zadebiutował w reprezentacji. Rozgrywający zagrał pierwszy raz zaskakująco szybko w drużynie narodowej, gdyż obecnie nawet nie ociera się o poważny futbol. Pojedynek z wicemistrzem Championship, który podobnie jak my jest w sumie pewien utrzymania i radzi sobie lepiej niż ktokolwiek zakładał, miał być trudny. Tymczasem ekipa Stoke odbiła się od nas boleśnie. Już po kwadransie obronie gości przedstawił się Carl Young (PL) mijając dwóch rywali niczym pachołki na treningu. Anglik nie uderzał jednak, a odegrał w kierunku środka pola karnego do Fiebera (NŚ). Słowak mimo starań dwóch rywali przyjął podanie, uderzył przy słupku i Mvogo (BR) musiał wyciągać piłkę z siatki. Drugi i ostatni już cios zadaliśmy w 21. minucie. Piłka najpierw skończyła w rękach Mvogo po strzale Canosa (PP). Bramkarz podał krótko do Poulsena (OP)... a ten podał Fieberowi. Vladimir prawie zgubił futbolówkę z wrażenia, ale jakoś jednak ją opanował i mocnym strzałem ustalił wynik spotkania. Niestety okazało się, że w trakcie meczu urazu doznał Sylvain Giraud. Na około 2 tygodnie wypadł z gry.
  17. z0nk

    [FM18] Fristajlowy kącik

    Jak wyglądają wgrane egzotyczne ligi w tym fmie? Mają historię? Da się dostać do sztabu szkoleniowego? W Japonii czy w Liechtensteinie nie byłem w stanie ani w klubach, ani w reprezentacji przeglądać tych zakładek w FM16. A że gra mi się sypie rozważam zakup tej nowszej, ale ja lubię egzotykę i chcę polatać tym razem po wirtualnym świecie, więc kto coś wie?
  18. z0nk

    Filmy

    Ying xiong (Hero) Odkopywania azjatyckiego kina ciąg dalszy. Tym razem zawędrowałem do Chin, ponad 200 lat pne. W ogromnym skrócie oficer/protektor przyjeżdża na audiencję króla Qin, w związku z zabiciem trzech wielkich wojowników. Byli to wręcz legendarni mistrzowie szermierki, więc mimo ogromnych środków bezpieczeństwa jakie stosuje król spotyka się on ze swoim oficerem. Film przedstawia jego walkę, stosując narrację i 'flashbacki' wydarzeń. I to ogromny plus. Sposób prowadzenia historii jest idealny do tego dzieła. Lekka, szybka i doskonale przedstawiające kolejne 'zaskakujące' zdarzenia. 'Zaskakujące' gdyż bardzo szybko domyśliłem się co się wydarzy, ale nijak nie zepsuło mi to przyjemności z oglądania. Aktorsko wygląda to świetnie. Wszyscy aktorzy doskonale odegrali swoje role. Poza dwójką z nich, reszty nie znałem, ale zwłaszcza jedna z ostatnich scen króla Qin zrobiła na mnie wielkie wrażenie pod kątem jego warsztatu. Największym atutem tego filmu jednak nie jest nawet walka, która jest trochę zbyt fantastyczna. Największy atut to wizualia. Film jest pięknie nakręcony, dawno nie oglądałem czegoś, co mi się tak bardzo podobało i po prostu chłonąłem obraz. Dodając do tego dobrą oprawę audio w efekcie wyszedł film, który polecam każdemu.
  19. Wstyd z tymi straconymi bramkami ^^ Masz jeszcze mecz z Hiszpania?
  20. Ja jednak zdziadziałem. Pyrkon, poznań air show, noc muzeów i koncert sprawiły, że ja po weekendzie potrzebuje chyba paru dni urlopu
  21. z0nk

    Highway to heaven

    Naoki Maruyama nie ma szczęścia, gdyż wypadł z kadry przez kontuzję. W jego miejsce powołanie dostał Toru Nishizawa (20 lat, FC Barcelona 'B', PŚ/OPŚ, 3.1 mln, debiutant). Prawdę mówiąc od dawna jestem ciekaw jakie umiejętności prezentuje ten rozgrywający, który trafił do szkółki wielkiej Barcy 2 lata temu. W tej chwili prawdopodobnie będzie na poziomie Kono, ale liczy się też doświadczenie, a te młody Toru zbiera tylko w ligach niższych. Sama Polska od 23.11.2025 jest prowadzona przez Arkadiusza Głowackiego. Ten były zawodnik zakończył karierę piłkarską po sezonie 2016/17, a potem pracował jako asystent zespołu rezerw Korony w latach 20-21. Przeniósł się następnie do Wisły Kraków, aby przez sezon być asystentem, a następnie na 2 sezony do Ruchu Chorzów. Pod koniec sezonu 2022/23 zostął tymczasowym managerem i tak mu się to spodobało, że w sezonie 2024/25 został managerem Zagłębia Lubin. W Ekstraklasie zajął 10. miejsce, ale wywalczył Puchar Polski. To wystarczyło, aby dostać angaż jako manager reprezentacji Polski. Skoro już przyglądamy się naszej kadrze. Najważniejsi zawodnicy to: Bartłomiej Drągowski (28 lat, PSG, BR, 24 mln, 49/0) - Bartek ma świetną karierę, od ponad 8 lat jest podstawowym golkiperem francuskiej potęgi. Szymon Walczak (28 lat, Hutnik Kraków, OŚ, 16.25 mln, 50/0) - wykopany przeze mnie z rezerw Koln stoper, wyrobił sobie markę w kraju. W Francji jego kariera nie nabrała rozpędu i jego powrót do Hutnika był strzałem w dziesiątkę, gdzie rozgrywa 4. bardzo dobry sezon z rzędu. Daniel Dąbrowski (25 lat, Manchester United, PŚ, 34 mln, 31/2) - wychowanek Hutnika Kraków i powód mego odejścia z najlepszego polskiego klubu. Jak pamiętacie prezes zgodził się go sprzedać do Zenitu za 12 mln, gdzie robił dobre wyniki i wypatrzył go mistrz Anglii. Ale tu już nie robi furory, przegrywa walkę o miejsce w składzie. Kamil Matysiak (25 lat, Wolfsburg, P(PŚ)/OP(PŚ), 43.5 mln, 53/5) - chyba najlepszy polski zawodnik obecnie. Wychowanek Arki trafił w 2017 roku do Wolfsburga, gdzie jest już praktycznie chodzącą legendą. Arkadiusz Milik (32 lata, Hutnik Kraków, NŚ, 9.75 mln, 73/24) - Arek jeszcze nie mówi pass, ale patrząc na jego formę i umiejętności nikogo to nie dziwi. Dalej świetny i dalej strzela ogromne ilości bramek do mistrza Polski. Tym razem drużyna z Polski zawitała w Japonii. Z radością przywitałem, się z braćmi Popczynski, Mateuszem Czerwcem, Piotrkiem Zielińskim, Karolem Swiderskim i Ernestem Dzieciolem. To moi byli zawodnicy obok wyżej wymienionych 4 z 5 gwiazd kadry. Sam Głowacki to dla mnie kompletny anonim jako manager, nasza reprezentacja moim zdaniem gra słabiej niż pod przywództwem Nowaka. Goście postawili na autobus w bramce. Mając świetnego bramkarza i dwójkę stoperów, którzy są doświadczeni w grze na najwyższym poziomie to rozsądny wybór. Aczkolwiek prawdę mówiąc jestem pewien, że z taką linią pomocy: Zieliński - Popczynski - Dąbrowski - Matysiak - Swiderski byłbym w stanie wyciągnąć Polskę do europejskiej czołówki. Tymczasem w Saitamie naturalnie to moi podopieczni dominowali. I to mimo tego, że Morisaki oglądał mecz z ławki, ot nie chciałem ryzykować jednak jego urazu. W pierwszej połowie nie przeprowadziłem za wielu testów. Zadebiutował Yuto Otsuka (OL) i radził sobie bardzo dobrze. Mimo gry u boku Shibasakiego (PŚ) postanowiłem sprawdzić jak Masato Kono (PŚ) poradzi sobie jako nasz wiodący rozgrywający. Szło mu nieźle, ale oczekuję czegoś więcej. Po kwadransie gry Shibasaki zagrał na lewą flankę, gdzie rozpędził się Murai (PL). Rozmontował on grą z klepki wraz z Yuto Otsuką Witolda Filipkowskiego (OP) i Mateusza Bondarenko (OŚ). Murai miał sporo miejsca na podanie do Daisuke Otsuki, a snajper Manchesteru City technicznym uderzeniem pokonał Dragowskiego. Polska nie zmieniła taktyki i dalej broniła. W 31. minucie Murai wpadł w pole karne i ewidentnie nie radzacy sobie z nim Filipkowski sfaulował go. Ruzt karny i ku memu ogromnemu zdziwieniu Otsuka uderzył prosto w Dragowskiego. Po przerwie wpuściłem Morisakiego, ale najważniejsze wydarzenie to powrót do gry Gotoku Sakai (OL). Debiut zaliczyli też Tetsuya Kitamura (OP) - 45 minut i Toru Nishizawa - 45 minut. Obaj pokazali się nieźle i za parę lat będą ważnymi elementami tej reprezentacji jeśli nie spaprają swej kariery. Wygrywamy skromnie, chociaż powinno być z 4-0. Ale jestem zadowolony. Nie lubię gromić mojej ojczyzny.
  22. z0nk

    Promocje gier

    Hmmm zaintrygowało mnie to ;D do kiedy ta promka, bo informacji próżno szukać chyba tam?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...