Skocz do zawartości

z0nk

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    4 311
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    8

Zawartość dodana przez z0nk

  1. z0nk

    Wschód

    Ulala jak żeś go namówił Technika nadal niczego sobie!
  2. z0nk

    Highway to heaven

    Czasami pewnie wszyscy managerzy z Premier League marzą o tym, aby Capital One Cup nie istniał. Dodaje to tylko zbędnej intensywności, a korzyści dla większości nie są za wielkie. Jak zwykle mimo możliwości trafienia na zespoły z lig Sky Bet 2 i Sky Bet 1 wylosowaliśmy drużynę z Premier League. Niby to beniaminek, ale jednak zawsze to większa siła niż ktoś z poziomu 3-4 ligi nie? Oczywiście Leeds zaprezentowało się w swoim rezerwowym składzie, podczas gdy gospodarze wystawili to co mieli najlepsze. Ale już między nami jest taka różnica umiejętności, że nie był to problem. W 13. minucie Remigiusz Malinowski (OPŚ) zauważa złe ustawienie Barryego Doherty (OŚ) i zagrywa prostopadłą piłkę w pole karne. Tam doszedł do niej Molesley (NŚ), którego wspomniany rywal powinien był kryć, ale nie zauważył ruchu swojego imiennika. Anglik miał chwilę, zdecydował gdzie chce uderzyć i mocnym strzałem dał nam prowadzenie. Gospodarze w teorii nie odstawali tak bardzo. Calutki mecz mieli posiadanie około 44% i mieli tyle samo strzałów co my (także celnych). Ale ich celne uderzenia nie było groźne, zwykle za słabe, albo z bardzo daleka, także Daniel Bentley (BR) niby nie miał czasu na nudę, ale tez nie musiał się wysilać. W 20. minucie Sghaier (PP) zagrał do Malinowskiego, a ten z klepki oddał piłkę Molesleyowi. Snajper miał jednak problem z opanowaniem futbolówki, ale z pomocą przyszedł mu Neziri (PL), który wpadł w pole karne. Napastnik odegrał więc do młodego skrzydłowego, a ten mocnym uderzeniem przy słupku nie dał szans Cojacaru (BR). Gra wyglądała dość monotonnie. My powoli atakowaliśmy i co jakiś czas zagrażaliśmy bramce, gospodarze uderzali słabo lub z daleka. I dużo faulowali. W całym meczu popełnili 22 przewinienia na tylko 3 nasze. I oczywiście za praktycznie nic nasz rezerwowy Kalas (OŚ) dostął kartkę! W każym razie wynik spotkania w 56. minucie ustalił Molesley po podaniu Nicka Gormleya (PŚ). Kogo trafiliśmy w 4. rundzie? Chelsea Londyn. Zero szczęścia!
  3. Jak tak porównuję te facjaty z Twojego posta z tymi tu 1, 2, 3 to zaczynam się martwić. Ja jakoś lubię grać z wygenerowanymi mordami, dodaje mi to ciut immersji, ale w życiu nie chciałbym immersji z Serbanem! Rzuciłem okiem do kariery Pulka, nie ma tam wiele screenów z mordami, ale jak już jakaś się trafiła, nie była tak kryminalna. Uf. Trzymam się z dala od FM17, mam za słabe serce na to. W ogóle jak to wygląda? W lidze masz przerwę, a w LE dalej mecze? Od kiedy do kiedy są te sezony?
  4. Te twarze wyglądają ogólnie strasznie. Zwłaszcza Serban zdecydowanie nigdy z inteligencją pewnie nie miał po drodze. Czy w nowym FMie też takie mordy zakazane generuje? Swoją drogą czemu większość nie ma wcześniejszego klubu podanego? Wszak to nie są twoi juniorzy nie?
  5. To samo chyba mówi się w każdej grze, a potem dostaje policzek ^^ w sumie moje doświadczenia z lola i ow trochę to potwierdzają - nie ważne gdzie, zawsze jest tak samo tylko czasem poziom gry się wyrównuje zamiast jednostronnych gwałtów
  6. Eh ten chory system wiosna - jesień zawsze miesza. Na kontynencie powinno się grać jednakowo, a nie owce sobie swój system wybierają! Remis... Phi! Owce są niezadowolone, a barany już spiskują, czy wywieźć Cię taczką do wulkanu czy na lodowiec. Gwóźdź do trumny. Fani szaleją z wściekłości! Spodziewaj się nowego lokalu z foczkami
  7. Aż chyba skoczę na strefę o ile to w ogóle działa poza meczami Polaków
  8. z0nk

    Highway to heaven

    Shhhhh! @Makka na poważnie posiedziałem chyba w tamtym momencie dłuższą chwilę nad taksą. Dobrałem inaczej polecenia zespołowe i indywidualne, trochę inne role u niektórych i tyle. A dwa Man City dziwnie mnie zlekceważyło, a Arsenal grał bardzo bardzo bardzo słabiutko. No i póki co Czerwiec to jakiś fenomen. Nawet Fieber tak się nie wprowadzał chyba w zespół jak Polak. Jak on mógł tyle czasu w Championship siedzieć!!
  9. z0nk

    Highway to heaven

    Nie zwalniamy tempa. Po świetnym debiucie w fazie grupowej Ligi Mistrzów przyszedł czas na wizytę na Emirates. Tak, Arsenal, który skończył dopiero na 9. miejscu sezon temu zapowiada wielki powrót do czołówki. Wyszliśmy tym co mieliśmy najlepsze. Odpoczywał tylko Sergi Canos i Manuel Locatelli. Zastępowali ich Astrit Neziri (PP) i Daniel Dąbrowski (PŚ). I obaj spisali się na medal. Zaczęliśmy bez lęku, mimo że ekipa gospodarzy nadal robi wrażenie. Zwłaszcza skrzydła to moc Kanonierów. Arthur Morvan (OPP) przed meczem jak zwykle z radością uścisnął mi dłoń. Pamięta, kto go odkrył. Z drugiej strony, równie groźny jest zawsze Julian Brandt (OPL). Tym razem jednak przez pierwszy kwadrans nie dostali praktycznie żadnej piłki. Jedno z podań przeciął w 11. minucie Leskela (OP), momentalnie zagrał do Dąbrowskiego, a ten przedłużył do Younga (PL). Carl minął Hectora Bellerina (OP) i dośrodkował prosto na woleja Villalby (OPŚ). Ten huknął mocno, blisko środka bramki, ale i tak Drummond (BR) nie miał szans na skuteczną interwencję. Gospodarze nieznacznie przeważali, a my głównie kontrolowaliśmy. W 34. minucie Dąbrowski zagrał długą piłkę do Villalby, ten poczekał na Neziriego. Albańczyk wpadł w pole karne i zdesperowany Iago Porras (OL) przytrzymał go za koszulkę, nie dając mu dobiec do wolnej piłki. Rzut karny! Do jedenastki podszedł Dąbrowski i pewnym uderzeniem podwyższył nasze prowadzenie. Zabrakło nam koncentracji, gdyż w ostatniej akcji pierwszej połowy daliśmy Embolo (OPŚ) odegrać do Hyballi (NŚ), a temu do Brandta. Niemiec zgubił krycie Grangera (OL), pewnie przz to, że zamienił się stroną z Morvanem i mocnym strzałem zdobył trafienie kontaktowe. To była jednak jedyna wpadka. Moi podopieczni byli bardzo skupieni. W 67. minucie wpuściłem na boisko Canosa (PP) i ten w 120 sekund zaliczył asystę podaniem do Czerwca (NŚ). A kropkę nad "i" postawił Dąbrowski. Kwadrans przed końcem spotkania na 20. metrze Cubas (PŚ) sfaulował Czerwca. Rzut wolny wykonał drugi Polak, świetnym strzałem nie dając szans Drummondowi. W między czasie Igrzyska Azjatyckie pierwszy raz od 4 edycji (16 lat) wygrywa Japonia U-23, w finale bijąc Koreę Południową 3-1.
  10. Chyba znalazłem natchnienie na nową karierę Honk Kong potrzebuje pomocy ^^
  11. Precyzyjniej to użeram się z tymi co zostają prosumentami (wytwarzanie energii fotowoltaiką, wiatrakami itp.) pod kątem rozliczania ich, co czasem wychodzi różnie po ustawie o OZE i do tego zajmuje się analizą sprawozdawczości. To zwykle co miesiąc przy zamknięciu miesiąca daje mi głównie robotę, gdzie zbijam sobie parę tabelek, wyciągam wyniki, udaję, że coś doliczam i jest z głowy także jak dostałbym jakieś bardziej wymagające zajęcie potrzebowałbym chwili na ogarnięcie się ^^
  12. Obecnie w rozliczeniach i analizie w energetyce. Tam miałbym być w dziale analiz też itp. tyle że praca ma polegać w lwiej części na kontakcie z zachodnimi współpracownikami, klientami, itp. i na tej bazie ma być praca, więc nie chcą Chińczyka, a kogoś z przynajmniej C1 z angielskim. Widać moje B2/C1 się kwalifikuje plus znam jako tako excelowe VBA i podstawy pythona, to może o to chodzić. Swoją drogą ciekawe czy mają spiraconego office xD Opcje mam w sumie dwie, albo teraz to już pewniak, albo za pół roku, ale tu nie są pewni czy na 100% będzie faktycznie wzrost etatów. Da się z tego żyć?! Jak?! ^^
  13. Oglądałem, aby pamiętam to jak przez mgłę. Bardzo gęstą! W ogóle dalej uważam, że powinieneś wikingów opisywać w karierach!
  14. Dostałem ofertę pracy w Chinach... kusi mnie skorzystanie z niej, tylko ja nie znam ich szlaczków
  15. no cóż chyba właśnie przez Ciebie będę nieprodutkwyny w pracy, bo znalazłem na youtubie ten drugi w całości. Praca nie zając...
  16. Potem dziwne, że tyle faulują w trakcie meczu napakowani wikingowie po zgaszeniu paru wulkanów nie znajdą upustu energii na boisku piłkarskim Boję się myśleć, jak wygląda intensywny okres przygotowawczy
  17. Ekwiwalent superpucharu? Glenavon? Czy jednak Dundalk? Proponuję dwie kosiarki i niech juniorzy ćwiczą kondycję ścigając się ze stadem owiec w koszeniu trawy! Za resztę trener może jechać balować.
  18. z0nk

    Highway to heaven

    @Lucifer Morningstarczasem na niego patrze i mógłby być 'bohaterem' kaiju jakiegoś ;D krzyżówka Tsubasy i Godzilli *** W Leeds panowała już gorączkowa atmosfera. Otóż przed nami debiut w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Na rozgrzewkę poszli jednak nasi juniorzy, którzy w ambitnym spotkaniu zremisowali 1-1 z Olympiakosem U-20. Fanów jednak głównie obchodziła ta seniorska drużyna, grająca z tym samym rywalem. Mistrz Grecji liczył na korzystny wynik, w końcu 4. drużyna Premier League to była wielka niespodzianka. Otóż w zespołach Wyndrowicza nie ma miejsca na przypadek (aż taki). Od początku goście zrozumieli, że nie poszaleją. Przybiliśmy ich do pola karnego niczym Pudzian Najmana. I w 10. minucie mieliśmy kwintesencję przewagi umiejętności moich zawodników. Po wymianie paru podań nagle przyspieszył Locatelli (PŚ) zaczynając serię podań z klepki na wysokości pola karnego. Piłka trafiała bez przyjęcia kolejno do: Wiliams (PŚ) - Fieber (NP) - Canos (PP) - Locatelli - Czerwiec (NL) - Fieber - Czerwiec. W końcu Polak znalazł się tylko 6 metrów od bramki, a zdezorientowana obrona gości nie potrafiła zatrzymać tej wymiany. Mateusz uderzył więc (też bez przyjęcia) i dał nam prowadzenie. Jak takie rozegranie nazywali w Barcelonie? Trochę odpuściliśmy ataki, ale jednocześnie nie dawaliśmy rywalom dotrzeć nawet w nasze pole karne. Ich akcje kończyły się około 25-30. metra. Aż w 27. minucie Locatelli zagrał w sam róg boiska, gdzie piłkę otrzymał Carl Young (PL). Podszedł parę kroków i dośrodkował do Czerwca, ale jego strzał sparował Krunic (BR). Prosto pod nogi Fiebera, który naturalnie nie zmarnował takiej okazji i podwyższył nasze prowadzenie. A 3 minuty później szybka akcja prawą stroną została zakończona mocnym wstrzeleniem piłki w pole karne przez Canosa. Tam znalazł się tam, gdzie być powinien Fieber i ustalił wynik spotkania. Tak przez pozostałe 60 minut nie doczekaliśmy się gola. My zwolniliśmy, a jedyna dogodna okazja gości została wybroniona przez Kajiego (BR), który w sumie nudził się przez większość spotkania. Najważniejsze jednak, że świetnie zaczynamy przygodę z Ligą Mistrzów! Za triumf dostajemy 1,5 mln €. A w drugim meczu grupy padł całkiem przyjemny dla nas wynik: Atletico Madryt 2-2 Juventus Turyn S. Tarashaj (58), L. Vietto (66) - D. Rugani (14), Gerson (85) | Pz | Zespół | M | W | R | P | R.B.| Pkt| | 1. | Leeds Utd | 1 | 1 | 0 | 0 | +3 | 3 | | 2. | Juventus | 1 | 0 | 1 | 0 | 0 | 1 | | 3. | Atletico | 1 | 0 | 1 | 0 | 0 | 1 | | 4. | Olympiakos| 1 | 0 | 0 | 1 | -3 | 0 | Nie zapominajmy o Polakach. Mistrz Polski zaliczył niestety falstart z mistrzem Niemiec. Leverkusen 3-2 Hutnik Kraków L. Piyuka (10), N. Rey (k. 63), J. Rodriguez (87) - A. Milik (58), V. Hajek (68) Bordeaux 2-1 Dinamo | Pz | Zespół | M | W | R | P | R.B.| Pkt| | 1. | Leverkusen| 1 | 1 | 0 | 0 | +1 | 3 | | 2. | Bordeaux | 1 | 1 | 0 | 0 | +1 | 3 | | 3. | Hutnik | 1 | 0 | 0 | 1 | -1 | 0 | | 4. | Dinamo | 1 | 0 | 0 | 1 | -1 | 0 | Liga Europy: AC Milan 2-2 Blackburn Lech Poznań 1-0 Panathinaikos H. Hamdy (65) | Pz | Zespół | M | W | R | P | R.B.| Pkt| | 1. | Lech Pń | 1 | 1 | 0 | 0 | +1 | 3 | | 2. | Blackburn | 1 | 0 | 1 | 0 | 0 | 1 | | 3. | AC Milan | 1 | 0 | 1 | 0 | 0 | 1 | | 4. | Panathin. | 1 | 0 | 0 | 1 | -1 | 0 | Rijeka 0-0 Błękitni Stargard Newcastle 3-0 RBL | Pz | Zespół | M | W | R | P | R.B.| Pkt| | 1. | Newcastle | 1 | 1 | 0 | 0 | +3 | 3 | | 2. | Rijeka | 1 | 0 | 1 | 0 | 0 | 1 | | 3. | Błękitni | 1 | 0 | 1 | 0 | 0 | 1 | | 4. | RBL | 1 | 0 | 0 | 1 | -3 | 0 |
  19. z0nk

    Highway to heaven

    Wizyta wicemistrza Anglii była sporym wydarzeniem. Dotychczas w 4 pojedynkach zawsze przegrywaliśmy, a ja miałem obawy, że nie zmieni się to. Ale goście zlekceważyli nas wystawiając kompletnie rezerwową obronę składającą się z dwóch debiutantów i dwóch żelaznych zmienników. Co ciekawe z podstawowej czwórki tylko jeden zawodnik ma drobne problemy zdrowotne. Naturalnie w ofensywie już skład The Citizens imponował. Ale to my zaczęliśmy z przytupem. Manuel Locatelli (PŚ) przytomnie zagrał na skraj pola karnego, gdzie już krycie zgubił Carl Young (PL). Młody skrzydłowy minął jeszcze zwodem Malpona (OŚ) i mocnym strzałem dał nam prowadzenie! 40 tysięcy widzów, z czego 38 to nasi fani. I ryczeli jeszcze z radości, gdy tym razem Ben Williams (PŚ) powtórzył akcję sprzed 2 minut. Zagrał jednak na prawą stronę, gdzie wbiegł Sergi Canos (PP) i mocnym strzałem po ziemi podwyższył nasze prowadzenie! Goście ogarnęli swoje szeregi i nie popełniali już błędów w kryciu, a kontrolę nad drugą linią przejęli Kamil Matysiak (PŚ) i Leon Goretzka (PŚ). Skutecznie asekurował ich Fabinho (DP). Nieznaczną przewagę na gola przekuł Otsuka (NŚ) po podaniu Juana Otero (OP). I tu dopiero zaczęły się nasze problemy. Goście po prostu ruszyli do ofensywy nie dając nam wyjść z własnej połowy. Tu świetne interwencje pokazywał Juha Leskela (OP) i Sylvain Giraud (OŚ), ale w razie potrzeby dwukrotnie tyłki ratował nam Takamitsu Kaji (BR). Do 41. minuty. Na 18. metrze Otsuka osamotniony wdał się w drybling z obydwoma naszymi stoperami i Williamsem. Potwór z Japonii nie dość, że nie stracił piłki, to zagrał pod faul. Rzut wolny, ku memu zaskoczeniu wykonywał najnowszy zawodnik w linii pomocy gości - Matysiak. I widać, że skubany jest fanem Cristiano Ronaldo, bo bomba w samo okienko po prostu zgasiła Kajiego. Ani drgnął. Przed meczem remis 2-2 brałbym w ciemno, ale gdy docieraliśmy już pod pole karne rywali, oni się gubili. Zachęciłem zawodników do ofensywnej gry, przypominając, że jesteśmy w punkcie wyjścia i to oni muszą, a my możemy. Efekty? Carl Young dostaje w 51. minucie podanie od Villalby (OPŚ). Kręci się w lewo, prawo, wbiega w pole karne i daje się sfaulować kompletnie nie radzącemu sobie z nim Malponowi. Chwila kłótni i już piłkę na "wapnie" ustawił Mateusz Czerwiec (NŚ). Nie miał w tym meczu wielu okazji, ale ciężko pracował i nie miałem zastrzeżeń do jego gry. Krótki rozbieg iiii goool! Dobry występ Polak kwituje golem! Oczywiście znowu goście ruszyli odważniej, ale fantastyczną zmianę dał Hara (OŚ) za już nienadążającego Bocqueta (OŚ). Japończyk świetnie wyłączył z gry swojego rodaka Otsukę co dało nam niesamowicie dużo komfortu. Do tego co rusz groźnie szarżował to Young to Canos, świetnie współpracując z Villalbą i Czerwcem. I to właśnie Sergi w ostatniej akcji meczu zagrał mocno po ziemi w pole karne, gdzie do piłki dopadł Fran Villalba i ustalił wynik tego spotkania. Sensacyjnie wygrywamy 4-2, ale ogromna w tym pomoc trenera rywali, który z niezrozumiałych dla mnie powodów wystawił debiutancką wręcz obronę. Siadamy na fotelu lidera! Oczywiście póki co to 4. kolejka, ale i tak miło chociaż na chwilę objąć prowadzenie w lidze.
  20. Problem w tym, że Neuer takie piłki potrafi faktycznie wygarnąć i chyba Szczęsny myślał, że też mu tak wyjdzie. Wyszło co wyszło. A czy to komunikacja, czy jeden myślał o barku peszki, a drugi o niemieckim bramkarzu, prawda jest taka, że ten gol idzie na konto całej trójki - Bednarka, Szczęsnego i Krychowiaka. I jak ładnie tu zostało napisane: Sami sobie nasi zawodnicy to zjebali. Islandia z Argentyną pokazała jak się gryzie trawę, Szwajcaria z Brazylią też nie czekała na zbawienie. Nie można myśleć, że jest się lepszym zespołem i czarnuszki się położą i za darmo oddadzą trzy punkty. Jak zwykle balonik się nadmuchał, a zawodnicy chyba uznali, że są tak świetni, że mecz sam się wygra. A wygrana faworytom, podobno to my byliśmy faworytem tego spotkania, też nie przychodzi łatwo (Francja - Australia). Jedyna nadzieja, że tym razem nie będzie to zakręt w alejkę prowadzącą 'do domu bez klasy' jak na poprzednich startach, a zimny prysznic jak w pamiętnym 0-4 z Danią. Okaże się w niedzielę.
  21. Próbowałeś czytać te nazwy na głos? ten talent to William rozumiem? ^^
  22. z0nk

    Highway to heaven

    Był jednym z zawodników, których rozważałem jako nowy nabytek na pozycję PŚ, ale jak wiadomo casting wygrał Dąbrowski
  23. z0nk

    Highway to heaven

    Eimantas Barauskas czyli jeden z moich ulubionych 'sprowadzanych wychowanków'? Otóż gdy ja odszedłem on został wypożyczony do Espanyol, gdzie zrobił niezłe wyniki. A w nastepnym sezonie grał w Hutniku, ale go debile sprzedali zimą za 9 mln € do BMG, gdzie jest podstawowym zawodnikiem. Rozwinął się świetnie i na tą chwilę miał 37 spotkań i 4 gole dla reprezentacji (tak jestem jak zwykle dalej). Tak wygląda rok później
×
×
  • Dodaj nową pozycję...