@Nigel co to za samochód, jaki roczny przebieg i jaka jest jego charakterystyka (miasto/trasy, itd.)?
Nie jestem zwolennikiem kupowania używanych opon z kilku powodów. Na osiągi opony wpływ ma nie tylko jej jakość, ale też czas, jaki upłynął od produkcji. Im guma jest starsza, tym mniej elastyczna i bardziej podatna na uszkodzenia. Moim zdaniem lepiej kupić nową oponę średniej czy nawet budżetowej marki (nie mówię o chińczykach) niż np. 2-3 letnią oponę segmentu "premium".
W przypadku letniej opony IMHO trzeba się kierować kilkoma czynnikami - odpornością na akwaplanację i generalną przewidywalnością zachowania na mokrym asfalcie (bo to najniebezpieczniejsza sytuacja w lecie), trwałością (odporność na ścieranie determinuje jak dużo bieżnika zostanie Ci po 5, 10 czy 20 tys. km, a to bezpośrednio przekłada się na odporność opony na akwaplaning) i - jeżeli to dla Ciebie ważne - oporami toczenia i poziomem hałasu. W przypadku przyczepności na suchej nawierzchni musiałbyś doprowadzać samochód i opony do warunków granicznych by poczuć różnicę.
@tio jeżeli zmieniasz opony co 3-4 lata i nie masz w tym czasie do czynienia z podobnymi samochodami na oponach innej marki, to faktycznie różnica, jaką poczuje przeciętny kierowca jest iluzoryczna, w zasadzie w formie efektu placebo. Natomiast różnice między oponami potrafią być kolosalne. Dawno, dawno temu pracowałem w wypożyczalni samochodów i np. zimą ten sam samochód na oponach Dębicy czy Continentala jechał w zasadzie jak po sznurku, a np. na Fuldach był wybitnie trudny do opanowania. I nie było to wyłącznie odczucie, bo potwierdzał to nieustannie interweniujący ESP.