Skocz do zawartości

Real Madryt


Rekomendowane odpowiedzi

Real zagrał wczoraj żałośnie. Po prostu żal było patrzeć. Nie ma co zwalać na to, że nie grał Sneijder. Skład jest wystarczająco mocny i bez niego. Szczęście, że uratował nas Saviola. Niepotrzebnie się goście pieklili bo spalonego nie było. Valladolid zagrało świetny mecz, a bramka przez nich strzelona była rozkoszą dla oczu. Schuster widać ma taką mentalność ale wyglądał na ławce jakby w ogóle go ten mecz nie interesował. O ile się cieszyłem z jego przyjścia tak teraz mój optymizm zaczyna gasnąć.

Odnośnik do komentarza

A mój wręcz przeciwnie :>

Real stracił punkty na własne życzenie. Dla mnie ten mecz był podobny to spotkania w Lidze Mistrzów pomiędzy Chelsea a Rosenborgiem. Gwiazdy z Realu przegrały, bo nie chciało im się biegać za harującymi jak woły graczami beniaminka. Środek pomocy w Valladolid wykonywał niesamowitą pracę i widać, że gra dwoma defensywnymi pomocnikami jest skuteczna nie tylko w FMie :)

Uważam, że gdyby nie złe zmiany trenera gospodarzy, to Valladolid mogło to spotkanie wygrać. Pojawienie się na boisku Dorado zamiast uspokoić grę w środku stał się przyczyną utraty gola (Hiszpan nie nadążył za Gutim, który zaliczył kluczowe prostopadłe podanie przy bramce dla Realu), a Marcos nie zsynchronizował się z linią obrony i spóźnił się przy zastawianiu pułapki ofsajdowej, przez co spalonego nie było i Van Nistelrooy do spółki z Saviolą mogli zrobić dosłownie wszystko.

Odnośnik do komentarza

Nic nie grał Real w tym meczu. Jedynym, który pokazał klasę był Ramos ale sam na 11 walczących rywali to za mało. Real grał słabo i nie stwarzał sytuacji. Może były w całym meczu 2-3 dobre sytuacje 9liczę to z bramką). fatalny występ Salgado, który po takim czymś powinien być przesunięty do rezerw. Faulował jak głupi i mógł wylecieć do tego zagranie ręką w polu karnym. Nie wiem czy było to na rzut karny ale ręka ewidentna. W drugiej linii nikt nie błysnął. Robinho, Drenthe i Guti nic nie potrafili stworzyć. Nawet pograć trochę piłką by rywale sobie pobiegali. Atak był całkowicie odcięty od podań i Raul i Ruud nie mogli nic zdziałać. Zmiany też nie trafione bo ani Robben, który po za jedną akcją od razu po wejściu nic nie pokazał bo za bezmyślnym kiwaniem się z 3 rywalami. Higuain też nie dał rady pociągnąć gry. Nie wiem dlaczego od razu po strzeleniu bramki nie wszedł Sneijder. Nie było na co czekać, a tylko on był wstanie coś zmienić na lepsze. Za późno zmiana Saviola na Salgado chociaż ten strzelił bramkę dającą nam 1 punkt. Tak słabego meczu dawno Realu nie widziałem. Chyba coś koło 1 stycznia kiedy to przegrywaliśmy u siebie 0:3. Właśnie nie strata punktów a fatalna gra mnie martwią. Następny mecz z Betisem na wyjeździe i trzeba wrócić do dobrego grania.

Odnośnik do komentarza
Nie wiem czy było to na rzut karny ale ręka ewidentna

ojp :rotfl:

skoro ręka jest ewidentna, to normalne, że jest stały fragment: rzut wolny albo karny (W zależności od tego, gdzie zdarzenie ma miejsce); można tylko dyskutować CZY ręka była ewidentna czy nie :]

Mnie tam sie zdaje, że według przepisów sędzia musi jeszcze zauważyć ruch ręką do piłki.

Odnośnik do komentarza

Kolejne trzy punkty można dopisać na nasze konto. W pierwszej połowie mecz był wyrównany ze wskazaniem nawet na gości, ale mamy przecież na bramce Casillasa, a jeśli ten już był bezradny to ratował nas słupek. W drugiej połowie osiągnęliśmy już przewagę i z jej przebiegu zasłużenie wygraliśmy.

 

Stworzyliśmy dużo dobrych okazji, ale brakowało wykończenia. Aż do 66 min. wtedy to Robben minął dwóch czy tam trzech rywali dograł do Raula, ten został sfaulowany do siatki trafił Robinho, ale sędzia wskazał na „wapno”. Do jedenastki podszedł sam poszkodowany i El Capitano pewnym strzałem w lewy róg otworzył wynik spotkania. Jeszcze w 84 min. wprowadzony na boisko Baptista zdobył bramkę efektowną przewrotką i kilka minut później trafił w poprzeczkę, ale tym razem zabrakło szczęścia.

 

Świetnie w mecz po wejściu z ławki wprowadził się Robben, który debiutował w spotkaniu z Valladolid, ale teraz tak naprawdę mógł pokazać na co go stać. No i pokazał bo nie dość, że zrobił pierwszą bramkę to nie raz mijał kilku rywali podrząd, a do tego do spółki z Robinho znacznie ożywił grę Królewskich. Cieszy także bramka Bestii, ale maleją za to szanse Soldado bo Ruud, Raul i Saviola to są pewniaki i do tego wszyscy w dobrej formie.

Odnośnik do komentarza

Styl już nie jest taki dobry jak w pierwszych kolejkach ale cieszą 3 punkty i to że mimo roszad w składzie jesteśmy wstanie grać na dobrym poziomie. Raul zdobywa swoją kolejną bramkę ale trzeba jeszcze powiedzieć, że był dzisiaj bardzo widoczny. Nie oglądałem całego meczu tylko skrót ale z tego wynikało, że był bardzo aktywny i oddawał sporo strzałów. Gol Bestii faktycznie piękny. Pewnie będzie kandydował do bramki sezonu. Robben faktycznie świetna akcja po której padła bramka. Brakowało kogoś w Realu kto by w ten sposób potrafił stworzyć sytuację sobie lub kolegom. Jakoś tak jest, że Ci co wchodzą z ławki to prezentują się lepiej na skrzydłach niż ci co zaczynali mecz od początku. A w weekend kolejny derbowy mecz tym razem będą to małe derby z Getafe ale trzeba pokazać kto rządzi bo jakoś nie wiedzie nam się w tych meczach.

 

Robben w Realu gra pierwsze skrzypce. Na razie chyba na nowego trenera nie możecie narzekać.

 

Jak to tej pory nie zagrał jeszcze od początku, a to jego 3 mecz. W sumie może zagrał ponad godzinę a to za mało by nazwać to pierwszymi skrzypcami. Już bardziej to określenie pasuje do Sneijdera.

Odnośnik do komentarza

Kolejny zwycięstwo Realu w tym sezonie tym razem historyczne bo pierwsze z Getafe na ich stadionie. Znowu Schuster zastosował rotację i dał szansę Torresowi, Drenthe(w roli defensywnego pomocnika) i Gago. Do tego od początku zagrał Robben. Od początku odpoczywał Guti.

Zwycięstwo udało się tylko wywieźć bo mieliśmy szczęście, które nazywa się Iker oraz dużej nieskuteczności Uche. Jeżeli chodzi o poziom sportowy to prezentujemy się słabiej niż w pierwszych kolejkach ale nadal wygrywamy a to cieszy. Schuster testuje piłkarzy i ustawienia a punkty nam nie uciekają. Oby z czasem przyszedł lepszy styl tych zwycięstw bo jednak na szczęściu całego sezonu przejechać się nie da.

Na tygodniu już mecz z Lazio w Rzymie. Na ten mecz zabraknie Robinho, Torrsa, Salgado :jupi: , Pepe i Metzeldera.

Odnośnik do komentarza

Z tego co widziałem w C+ i słuchając komentarzy po meczu to Real miał niesamowitą ilość szczęścia i powinien przegrać 2-3 (tak ze 4-2 albo 5-3 dla Getafe, bo swoje szanse też miał) bramkami minimum. To co marnował Uche, to przechodziło ludzkie pojęcie :roll: no ale dobra passa z zeszłego roku, że wygrywacie przegrane mecze nadal podtrzymana :-k Ciekawe kiedy się skończy....

Odnośnik do komentarza

Co prawda to prawda. Real powinien przegrać i to wysoko. Mieliśmy swoje okazje jedną wykorzystaliśmy i cudem wygraliśmy. Kilka razy było widać jeszcze nie zrozumienie na boisku kiedy kilka metrów przed naszą bramką podawaliśmy prosto pod nogi rywali. Fenomenalne spotkanie w wykonaniu Casillasa. Schuster chwali obrońców, głównie środek. Hmm, gdyby rzeczywiście zagrali tak dobrze to Getafe nie miałoby tylu okazji racja? A tu gospodarze raz po raz zagrażali naszej bramce. Ja bym się nie przejmował za bardzo tym stylem, przynajmniej na razie. Bernd ciągle zmienia zawodników, stosuje rotację i to na dużą skalę. Co mecz zmienia się 4 zawodników no i trzeba im dać czas no i póki co mamy szczęście, że utrzymujemy się mimo wszystko na pozycji lidera. Kiedy już wykrystalizuje się główna jedenastka będzie lepiej, musi być inaczej może być nie za ciekawie. Trzeba też dodać, że kiedy gramy z zespołami, które nie boją się odkryć At. Madryt, Villarreal, Werder to gramy znacznie lepiej. Getafe to ciężka drużyna świadczyć może o tym choćby dorobek punktowy z tą drużyną, który prezentuje się marnie. Lazio na pewno będzie próbował odważniej zaatakować i wtedy też będzie więcej miejsca na nasze akcje.

Odnośnik do komentarza

Strasznie głupie błędy w obronie pozbawiły nas zwycięstwa. Nie wiem co robiła obrona gdy strzelali Realowi bramki. Jak dzieci we mgle. Zaczynają się coraz większe problemy z grą. Kolejny mecz bez zwycięstwa na pewno cieszy ale jednak styl zwycięstw musi być lepszy bo fartowne 1:0 mogą się zdarzyć raz na kilka spotkań a nie co mecz to wynik na włosku. Gdy mecze były rozgrywane co tydzień, a nie trzy dni to wyglądało to dobrze. Nie wiem dlaczego tak słabo teraz się wiedzie bo stosując rotację piłkarze powinni mieć więcej sił i na boisku jeżeli piłkarsko nie wychodzi to trzeba wybiegać swoje.

Odnośnik do komentarza

Hmm, IMO nie było tak źle. Owszem olśniewająca gra to nie była, ale byliśmy lepsi. Dwukrotnie wychodziliśmy na prowadzenie by potem tracić je po własnych błędach. Najpierw zupełne zgubienie krycia, a potem fatalna strata przed pole karnym. I co do tego ostatniego to nie pierwsza taka sytuacja w meczu, ale także w tym sezonie. Nie potrafimy spokojnie wyprowadzić piłki spod własnego pola karnego. Póki co nie ma powodów do paniki. Powinniśmy wygrać, nie udało się dobrze, że jest chociaż jeden punkt. Błędy te ciągle są do wyeliminowania i powinno być z meczu na mecz lepiej.

Odnośnik do komentarza

Faktycznie źle napisałem. Miało być bez porażki.

wiadomo co z Pepe i Metzelderem? Bo coś długo się kurują. Może po ich powrocie gra w obronie będzie lepsza. Ramos wróci na prawą stronę i ktoś z tej dwójki kontuzjowanych dołączy do Cannavaro. Bo linia obrony na środku z Metzelderem i Cannavaro i po prawej Ramos lepiej prezentowała się niż obecna, która prawie gra zawsze w zmienionym składzie. Na pewno takie tasowanie nie pozwoli na szybkie się zgranie tej formacji. Rozumiem, że rotacja musi być bo jest sporo piłkarzy w obronie ale jednak na kogoś trzeba postawić jako podstawowych graczy, a nie co mecz to kto inny.

Odnośnik do komentarza

Real - Recreativo 2:0

Ruud i Higuain

Składy:

Real Madryt: Casillas; Sergio Ramos, Cannavaro, Heinze i Marcelo; Robben (Higuaín, 67’), Guti, Diarra (Gago, 67’), Sneijder (Baptista, 84’); Raúl i Van Nistelrooy.

Recreativo Huelva: Sorrentino; E. Moya, Beto, Caceres, Bautista; Vázquez, Camuñas (Marquitos, 75’); Pampa Calvo (Sinama, 59’), Zahinós (Gerard, 75’), Aitor; Javi Guerrero.

 

Spotkanie sędziował pan Arturo Daudén Ibáñez.

 

Na kolejną przerwę reprezentacyjną zostajemy na pozycji lidera z bardzo dobrym bilansem bo tylko jednym remisem i resztą zwycięstw. Może nie byli to jacyś bardzo trudni rywale ale już zdarzało się nam z nimi tracić punkty. Tym razem Schuster nie zastosował rotacji i zagrali Ci sami co z Lazio co zaowocowało dobrym meczem Heinze oraz kolejnej bramce RvN. Raul zaliczył kolejną asystę przy bramce Holendra. Ale mimo powrotu do dobrej formy Raul nie może przebić się do kadry i gdy Villa jest kontuzjowany został powołany Raul Tamudo zamiast El Capitano. Szkoda, że taką decyzję akurat podjął bo myślę, że na trudny mecz z Danią na wyjeździe przydałby się i mógłby pomóc kadrze. Oby Aragones jak najszybciej poleciał bo Hiszpania pod jego wodzą może się skompromitować i nie wejść do ME.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...