Skocz do zawartości

Niedokończone sprawy...


gierobak

Rekomendowane odpowiedzi

Siemano! Zapewne większość z Was mnie nie kojarzy z tego forum, ale kilka lat temu próbowałem coś wojować z FM-em.

Wtedy jednak brakowało mi cierpliwości i nie potrafiłem rozegrać więcej niż 1,5 sezonu. Teraz wracam. Tak jak tytuł

mówi: "mam niedokończone sprawy" z FM 10 i spróbuję tutaj coś zdziałać.


Jaki klub wybrałem? Miałem z tym spory problem, ale postanowiłem iż będe grać Nottingham Forest. Klub, który swoje

największe triumfy miał głównie w latach 70-tych: mistrzostwo Anglii (1978), wicemistrzostwo Anglii 2x (1968, 1979)

i Puchar Europy Mistrzów Krajowych, czyli dzisiejsza Liga Mistrzów 2x (1979, 1980).


Cel? Dość prosty - w miarę szybko awansować do Premier League, a potem walczyć o europejskie puchary. Specjalistą

od FM-a nie jestem, ale zobaczymy jak to wyjdzie ;)

Edytowane przez MaKK
Wyrównanie do lewej
Odnośnik do komentarza

Zarówno bukmacherzy jak i media nie wierzyły w nas awans. Obstawiają, że znajdziemy się w połowie stawki. Ja jednak stwierdziłem, że jest to w naszym zasięgu. Na osiągnięcie tego celu dostałem nieco ponad 1,1 miliona funtów, (którymi mogłem trochę rotować, tak że dochodziło do 2 mln) co i tak jest niezłą sumką. Natychmiast zacząłem się rozglądać za nowymi zawodnikami. Miałem dość sporo nazwisk na oku, ale okazało się, że renoma Nottingham nie jest na razie zbyt wysoka i negocjacje były trudne. Jako pierwszy przyszedł do nas z wolnego transferu Abubakari Yakubu. Jest to 27-letni Ghańczyk, który jest dość uniwersalnym zawodnikiem, bo może grać zarówno na prawej obronie, jak i jako pomocnik (i na środku i na prawej stronie). Większość swojej kariery spędził w Holandii, a dokładniej w Ajaxie Amsterdam i Vittese. Mam zatem nadzieję, że przyda nam się jego doświadczenie z gry w Eredivisie. Drugim nowym nabytkiem jest bramkarz - Silviu Lung Jr. To dwudziestolatek, który jest synem znakomitego niegdyś reprezentanta Rumunii. Wydałem na niego pół miliona i mam nadzieję, że to jest świetna inwestycja na przyszłość. Ponadto udało mi się wyrwać ze szkockiego drugoligowca Alloa utalentowanego szesnastolatka - Mike'a McMahona, który gra w napadzie. Długo negocjowaliśmy jego kontrakt, ale w końcu zgodził się przejść do naszego zespołu z czego jestem bardzo zadowolony. Pokładam w nim spore nadzieje.

Mecze towarzyskie:
12.07.2009 (W) Gillingham 1:0 [McGoldrick]
14.07.2009 (D) GH Academy 2:0 [Morgan, Adebola]
16.07.2009 (W) Beith 2:0 [Majewski, Blackstock]
18.07.2009 (D) Birmingham 2:4 [blackstock 2x]
21.07.2009 (D) Dundee 3:0 [Earnshaw, McGoldrick, Tyson]
23.07.2009 (W) Ayr 4:0 [McGoldrick, Morgan, Stevenson sam., Perch]
27.07.2009 (D) Sunderland 1:1 [Earnshaw]
31.07.2009 (D) Hull City 2:1 [Earnshaw, McGoldrick]
Rozegraliśmy dość sporo meczów towarzyskich, ale wszystko po to, by jeszcze przed rozpoczęciem ligi wejść w miarę solidny rytm meczowy. Jeżeli chodzi o wyniki, to głównie można skupić się na trzech meczach z drużynami z Premier League. Na początku zmartwiła mnie nieco porażka z Birmingham, ale potem nastroje poprawił remis z Sunderlandem i wygrana z Hull City na koniec okresu przygotowawczego. To pokazuje, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Oby... sezon rozpoczynamy od meczu wyjazdowego z Reading.

Powodzenia

Nie dziękuję ;)

 

Odnośnik do komentarza
Przed meczem z Reading odszedł od nas Chris Cohen, który za 1,2 mln przeniósł się do Ipshwich. Na szczęście linię pomocy mam dość solidnie obsadzoną, ale postaram się jeszcze w letnim okienku jakoś wykorzystać te pieniądze. Ponadto Aaron Mitchell za 12 tys. zasilił Mansfield.


W końcu nadszedł pierwszy mecz z ligową. Niecierpliwe oczekiwanie na start rozgrywek w końcu się skończyło. Co pokaże nowy trener wraz z jego drużyną? Zapowiadało się, że mecz z Reading nie będzie należał do najłatwiejszych, ale po niezłym okresie przygotowawczym wierzyłem w ten zespół. Ci na boisku pokazywali, że chcą się jak najlepiej zrewanżować za zaufanie swoją grą. Już w 21' minucie Lewis McGugan świetnie podryblował prawą stroną i dograł do Mike'a McMahona, a nasz młody zawodnik zwodem minął bramkarza i wpakował piłkę do siatki! Reading pokazało jednak, że nie ma zamiaru tak łatwo odpuścić na swoim terenie. Tuż przed przerwą karygodny błąd faulując przeciwnika przed polem karnym popełnił Wes Morgan, a rzut wolny perfekcyjnie wykorzystał Marek Matejovsky.


Na drugą połowę gospodarze wyszli w zdecydowanie bardziej bojowych nastrojach. Pokazują to chociażby statystyki: w pierwszych czterdziestu pięciu minutach oddali tylko cztery strzały, a w drugiej połowie dziesięć. Na szczęście świetnie spisywał się Silviu Lung Jr., a do tego dość często akcje przeciwników kasował Abubakari Yakubu. To spodowało, że przeciwnicy nie byli wstanie strzelić kolejnego gola. Mecz zakończył się remisem, co dla nas jest dość dobrym wynikiem. To co martwi po tym meczu to słabsza druga część gry i... kontuzja Radosława Majewskiego. Na szczęście piłkarz wypożyczony z Polonii Warszawa wypada z gry tylko na 3/4 tygodnie.


Coca-Cola Championship, [1/46]

The Madejski Stadium, Reading, 22426 widzów

Reading [-] - Nottingham Forest [-] 1:1 (1:1)

0:1 Mike McMahon 21'

1:1 Marek Matejovsky 42'


S. Lung Jr. - A. Yakubu, C. Gunter, W. Morgan (Lynch 90'), L. Chambers - P. McKenna (G. Moussi 90'), L. McGugan (G. McCleary 57'), M. McMahon - D. McGoldrick, R. Earnshaw

Odnośnik do komentarza
Stwierdziłem, że trzeba dodać drużynie trochę doświadczenia i z wolnego transferu ściągnąłem lewego obrońcę Celestine'a Babayaro (30l/NIG) oraz Henri'ego Camarę (32l/SEN). Mam nadzieję, że przyda nam się ich wieloletnia gra w Premier League i w reprezentacjach.


Kolejnym meczem było spotkanie w pierwszej rundzie Pucharu Ligi. Naszym przeciwnikiem było Bury z Coca-Cola League 2. Drużyna która na co dzień gra dwie klasy rozgrywkowe niżej. Mimo to zadecydowałem, że zagram takim składem jak z Reading (poza kontuzjowanym Majewskim), a od kolejnego meczu ligowego z West Bromwich wprowadzę do pierwszej jedenastki Babayaro i Camarę. Do 33' minuty w tym spotkaniu wszystko przebiegało dobrze. Potem... potem szkoda już słów to opisywać, na sam koniec brakowało mi nerwów, gdy Earnshaw i McMahon nie wykorzystali rzutów karnych. Szybko odpadamy z Pucharu Ligi. Teoretycznie priorytetem jest sama liga... ale żal odpaść z czwartoligowcem.


11.08.2009, Puchar Ligi, 1 runda

The City Ground w Nottingham, 14406 widzów

Nottingham Forest (CHA) - Bury (CC2) 1:1 r.k. 1:4

1:0 Robbie Earnshaw 33'

1:1 Danny Carlton 34'


S. Lung Jr. - A. Yakubu, C. Gunter, W. Morgan (Lynch 90'), L. Chambers - P. McKenna (G. Moussi 85', J. Perch 106', ), L. McGugan , M. McMahon - D. McGoldrick (J. Garner 45'), R. Earnshaw

Odnośnik do komentarza
Po ostatnim meczu z gry na około dwa tygodnie wyleciał Guy Moussi. Byłem tak poddenerwowany, że zapomniałem o tym napisać...


Co mogę powiedzieć o tym meczu? Że cieszy iż szybko nowe nabytki wkomponowują się w zespół (gol Camary), ale martwi postawa w obronie. Kto wie... może gdyby nie szybka bramka Olssona na początku drugiej połowy, to może złapalibyśmy jeszcze kontakt. West Bromwich okazało się jednak drużyną lepszą, a fanów Nottingham powoli może martwić słaby początek sezonu...


15.08.2009, Coca-Cola Championship [2/46]

The City Ground w Nottingham, 23234

Nottingham Forest (13) - West Bromwich (16) 2:3 (1:2)

0:1 Luke Moore 16'

1:1 Gareth McLeary 24'

1:2 Simon Cox 26'

1:3 Jonas Olsson 46'

2:3 Henri Camara 82'


S. Lung - A. Yakubu, C. Babayaro (C. Gunter 46'), W. Morgan, L. Chambers - P. McKenna, L. McGugan, G. McLeary, M. McMahon - H. Camara, R. Earnshaw (D. McGoldrick 83')

Odnośnik do komentarza
Skorzystałem z okazji i za 24. tysiące ściągnąłem z St. Mirren Stephena O'Donnela (26l/SZK), który może grać na środku pomocy i po prawej stronie

oraz za 160 tys. z Sportingu Braga kupiłem Felipe Oliveirę, którego nominalne pozycje to prawa obrona i prawa pomoc. Ponadto udało się wypożyczyć Davida Hoiletta z Blackburn (19l/KAN). To prawdopodobnie ostatnie transfery w letnim okienku. Resztę funduszy zostawię na zimę.


My mogliśmy twierdzić, że źle rozpoczęliśmy sezon, ale co ma powiedzieć Watford, które jest na ostatniej pozycji w lidze? To jednak dopiero dwie kolejki za nami i na razie do każdego spotkania musimy podchodzić bardzo poważnie, niezależnie od miejsca w tabeli przeciwnika. Plusem było to, że trzeci mecz z rzędu graliśmy na własnym terenie. Do trzech razy sztuka? Przed tym meczem porobiłem sporo zmian w składzie. Przesunąłem do ataku Mike'a McMahona i do gry wypuściłem nowe nabytki. Poskutkowało. McMahon już w ciągu pierwszego kwadransa strzelił dwa gole, co właściwie ustawiło resztę meczu. Watford za sprawą gola Grahama próbował złapać kontakt, ale Henri Camara dobił przeciwników. W końcu zwycięstwo w lidze i oby to był dobry zwiastun przed trudnym spotkaniem z QPR na wyjeździe. Jest jeszcze ważna wiadomość: w trakcie pierwszej połowy kontuzji doznał... ledwo co wypożyczony David Hoilett.


18.08.2009, Championship [3/46]

The City Ground w Nottingham, 25522 widzów

Watford (24) - Nottingham (16) 1:3 (1:2)

0:1 Mike McMahon 9'

0:2 Mike McMahom 15'

1:2 Danny Graham 38'

1:3 Henri Camara 63'


S. Lung - F. Oliveira, C. Gunter, A. Yakubu, W. Morgan (L. Chambers 57') - P. McKenna, D. Hoilett (D. McGoldrick 27'), S. O'Donnell - M. McMahon, H. Camara

Odnośnik do komentarza
Trafiłem z tym wypożyczeniem Hoiletta... Kanadyjczyk może nie być dostępny do gry nawet przez dwa tygodnie.


Po przełamaniu się dzięki zwycięstwu z Watford przyszła kolej na ciężki wyjazd i mecz z QPR. Nie byliśmy jednak wskazywani jako przegranych już na starcie, bowiem

Queens Park Rangers w poprzedniej kolejce przegrało z Bristol City... aż 1:6.


Z jednej strony powinienem się cieszyć z jednego punktu wywiezionego z trudnego terenu... z drugiej jestem mocno zły, bo straciliśmy dwie bramki... wciągu trzech minut. Obrona wciąż kuleje niezależnie od tego jak ją ustawię... przynajmniej zadowala postawa w ofensywie. Choć trzeba też przyznać, że QPR oddało po prostu zdecydowanie więcej strzałów, bo 21, a my tylko pięć.


22.08.2009, Championship [4/46]

Loftus Road w Londynie, 15309 widzów

QPR (6) - Nottingham (10) 3:3 (1:2)

0:1 Henri Camara 3'

1:1 Wayne Routledge 14'

1:2 Henri Camara 20'

1:3 Felipe Oliveira 70' r.k.

2:3 Ben Watson 74

3:3 Kaspar Gorkss


S. Lung Jr - A. Yakubu, C. Gunter (C. Babayaro 59'), L. Chambers, K. Wilson (W. Morgan 45') - P. McKenna, F. Oliveira, L. McGugan, S. O'Donnell - H. Camara, M. McMahon (J. Garner 79')
Odnośnik do komentarza
Po meczu z QPR czekało nas kolejne, ciężkie spotkanie, tym razem z czwartym w tabeli Derby County. Przeciwnik dobrze rozpoczął sezon, ale na szczęście mecz był na naszym boisku, więc liczyłem iż to stworzy nam choćby minimalną przewagę. Być może dodatkowym plusem będzie też to, że Derby miało za sobą mecz w II rundzie Pucharu Ligi (wygrany 1:0), a my dłużej odpoczywaliśmy. To co mmogę powiedzieć o samym spotkaniu... dobrze, że w świetnej dyspozycji jest Henri Camara, który ustrzelił klasycznego hattricka. Wciąż irytuje słaba obrona, bo znowu daliśmy sobie strzelić gole przy wysokim prowadzeniu. Na szczęście miałem nosa z wpuszczeniem Robbiego Earnshawa na boisko i ten dopełnił formalności. Kolejne trzy punkty na naszym koncie!


29.08.2009, Championship [5/46]

The City Ground w Nottingham, 29550

Nottingham (10) - Derby County (4) 6:3 (3:1)

0:1 Rob Hulse 10'

1:1 Henri Camara 12'

2:1 Henri Camara 36'

3:1 Henri Camara 39'

4:1 Kelvin Wilson 66'

4:2 Rob Hulse 75'

4:3 Jermaine Johnson 88'

5:3 Robbie Earnshaw 90'

6:3 Robbie Earnshaw 90+2'


S. Lung jr - C. Gunter (C. Babayaro 45'), A. Yakubu, L. Chambers, K. Wilson - P. McKenna, S. O'Donnell (G. McCleary 67'), L. McGugan, F. Oliveira - H. Camara, M. McMahon (R. Earnshaw 67')

Odnośnik do komentarza
Po meczu z Derby nastąpiła dwutygodniowa przerwa reprezentacyjna i skończył się okres transferowy...


Podsumowanie letniego okienka transferowego...


TOP 10 Świat:

1. Mirko Vucinic (AS Roma > Manchester United) za 18,75 mln

2. Antonio Cassano (Sampdoria > Chelsea) za 17,5 mln

3. Giuseppe Rossi (Villareal > Manchester United) za 14 mln

4. Lucas (Liverpool > Manchester City) za 11,25 mln

5. Matteo Brighi (AS Roma > Manchester City) za 10,5 mln

6. Giulio Migliaccio (Palermo > AS Roma) za 8,5 mln

7. Salomon Kalou (Chelsea > Manchester City) za 8,25 mln

-. Hernanses (Sao Paolo > Chelsea) za 8,25 mln

9. Cleiton Xavier (Palmeiras > AC Milan) za 8 mln

10. Andres D'Alessandro (Internacional > Napoli) za 7 mln


TOP 5 Polska:

1. Inaki Astiz (Legia Warszawa > Spartak Moskwa) za 1 mln

2. Tomasz Jodłowiec (Polonia Warszawa > Austria Wiedeń) za 975 tys.

3. Kamil Glik (Piast Gliwice > Polonia Warszawa) za 275 tys.

4. Emmanuel Olisadebe (Henan > Wisła Kraków) za 275 tys.

5. Dariusz Pawlusiński (Cracovia > Polonia Warszawa) za 230 tys.

-. Tomasz Jirsak (Wisła Kraków > Havre) za 230 tys.

Odnośnik do komentarza
Po przerwie reprezentacyjnej wracamy do gry, a kolejnym rywalem było Sheffield Wednesday. Przed meczem zmieniłem Mike'a McMahona na Robbiego Earnshawa, zważając na jego dobrą zmianę w poprzednim spotkaniu. Opłaciło się to w 42' minucie. Lewis McGugan świetnie górną piłką wypuścił Earnshawa sam na sam z bramkarzem, a ten nie przepuścił takiej okazji i wyprowadził naszą drużynę na prowadzenie. Swoją drogą to piąta asysta McGugana w szóstym ligowym meczu, więc jeżeli dalej tak będzie grać to przedłużę z nim wygasający po sezonie kontrakt. Schodziliśmy do szatni z korzystnym wynikiem, ale niewiele po rozpoczęciu drugiej połowy gospodarze wyrównali. Znakomicie po kontrze lewą stroną popędził Khalilou Fadiga, a jego dośrodkowanie perfekcyjnie wykorzystał Marcus Tudgay. Już obawiałem się, że dojdzie do podziału punktów, ale w 81' minucie dostaliśmu rzut wolny tuż przed polem karnym rywali, a ze stałego fragmentu świetnie uderzył Stephen O'Donnell, zaliczając pierwszego gola dla Nottingham! Jeszcze przed ostatnim gwizdkiem dobiliśmy rywali znakomitą kontrą, a podanie McMahona golem dopełnił Earnshaw, który drugie spotkanie z rzędu zdobywa dwie bramki! Znakomita końcówka meczu spowodowała iż inkasujemy kolejne trzy punkty.


12.09.2009, Championship [6/46]

Hillsborough w Sheffield, 26500 widzów

Sheffield Wed. (19) - Nottingham (6) 1:3 (0:1)

1:0 Robbie Earnshaw 42'

1:1 Marcus Tudgay 51'

2:1 Stephen O'Donnell 82'

3:1 Robbie Earnshaw 88'


S. Lung - C. Gunter (C. Babayaro 81'), L. Chambers, K. Wilson, A. Yakubu - P. McKenna, F. Oliveira, L. McGugan (G. McCleary 63'), S O'Donnell - R. Earnshaw, H. Camara (M. McMahon 63')

Odnośnik do komentarza
Dobrze, że wciąż jest niezła skuteczność w ataku, a do tego przy stanie 3:3 kilka razy dobrą obroną popisał się Silviu Lung jr, bo inaczej po meczu rozszarpałbym obronę...


15.09.2009, Championship [7/46]

Portman Road w Ipswich, 23355 widzów

Ipswich (10) - Nottingham (3) 3:3 (2:3)

1:0 Gaston Fernandez 18'

1:1 Robbie Earnshaw 19'

2:1 Tomas Priskin 27'

2:2 Lewis McGugan 34'

2:3 Robbie Earnshaw 36'

3:3 Owen Garwan 47'


S. Lung jr - A. Yakubu (R. Majewski 45'), C. Babayaro, L. Chambers (W. Morgan 60'), K. Wilson - P. McKenna (D. McGoldrick 60'), F. Oliveira, S. O'Donnell, L.McGugan - R. Earnshaw, H. Camara

Odnośnik do komentarza
Co by nie mówić ze strzelaniem goli nie mamy problemów... zwłaszcza bramka Mike'a McMahona była niezwykłej urody, bo chłopak nie dość, że z 35 metra podkręcił piłkę, to ta jeszcze odbiła się od słupka i wpadła do siatki. Za to obrona nadal ssie... tym razem dwukrotnie zawiodła przy stałych fragmentach, a dokładniej przy rzutach rożnych. Ale cóż... może przestanę narzekać to też lepiej zaczną grać, bo na razie skuteczność nas nie zawodzi, więc to jest na plus.


19.09.2009, Championship [8/46]

The City Ground w Nottingham, 25262 widzów

Nottingham (8) - Blackpool (24) 4:2

1:0 Robbie Earnshaw 17'

2:0 Charlie Adam 26' sam.

2:1 Charlie Adam 50'

3:1 Mike McMahon 55'

4:1 Henri Camara 66'

4:2 Ivan Evatt 71'


S. Lung jr - A. Yakubu, C. Babayaro (C. Gunter 87'), L. Chambers, K. Wilson - F. Oliveira, S. O'Donnell (R. Majewski 45'), P. McKenna, L. McGugan (M. McMahon 45') - H. Camara, R. Earnshaw
Odnośnik do komentarza
Ciekawostka - Newcastle przejął bogaty Włoch (Luciano Gaucci) i niemal od razu zdecydowali się rozbudować bazę treningową i obiekty młodzieżowe na koszt bagatela 17 mln funtów.


Mojej defensywie przyda się kurs bronienia przy stałych fragmentach... dwa gole stracone po rzutach rożnych. Na szczęście uratowały nas pięknej urody gole Paula McKenny i Mike'a McMahona, którzy znakomicie przymierzyli z poza pola karnego. Kolejne trzy punkty, to najważniejsze!

7 mecz z rzędu bez porażki!


27.09.09, Championship [9/46]

Home Park w Plymouth, 15010 widzów

Plymouth (18) - Nottingham (6) 2:3 (2:1)

0:1 Henri Camara 13'

1:1 Marcel Seip 26'

2:1 Krisztian Timar 38'

2:2 Mike McMahon 74'

2:3 Paul McKenna 80'


S. Lung jr - A. Yakubu, C. Babayaro (C. Gunter 45'), L. Chambers, K. Wilson - F. Oliveira, S. O'Donnell, P. McKenna, L. McGugan (M. McMahon 62') - H. Camara, R. Earnshaw

Odnośnik do komentarza
Wrzesień zamykaliśmy meczem u siebie z Scunthorpe. W pierwszej połowie niespodziewanie dominowali rywale, ale długo żadna ze stron nie potrafiła zadać skutecznego ciosu. Dopiero tuż przed przerwą ruszyliśmy z kontrą. Lewis McGugan główką odegrał do Henriego Camary, a ten jeszcze zagrał na wolne pole do Mike'a McMahona, który z zimną krwią pokonał bramkarza rywali! Schodziliśmy do szatni z prowadzeniem. Niestety szybko, bo już w 55. minucie je straciliśmy. Nie wiem jakim cudem piłka przedostała się w pole karne po dograniu rezerwowego Cliffe'a Byrne'a, a z kompletnej... nieuwagi naszych defensorów skorzystał Ian Morris, a Silviu Lung jr nie miał najmniejszych szans po jego strzale. Wszystko zaczyna się od nowa. Długo obydwie drużyny biły głową w mur, ale na dziesięć minut przed końcem wydawało mi się, że znowu będziemy prowadzić. Radek Majewski, znakomicie podał do Robbiego Earnshawa, a ten znalazł się sam na sam z bramkarzem... i strzelił prosto w jego! Walijski napastnik przyzwyczaił nas, że zwykle nie myli się w takich sytuacjach... nie tym razem. Chwilę później z kolei to Polak huknął z poza pola karnego na bramkę rywali, ale golkiper Scunthorpe świetnie wybił piłkę na rzut rożny. Powoli zacząłem godzić się z remisem. I zresztą słusznie, bo do ostatniego gwizdka żadna ze stron nie potrafiła pokonać bramkarza rywali. Podział punktów.



30.09.2009, Championship [10/46]

The City Ground w Nottingham, 20109 widzów

Nottingham Forest (4) - Scunthorpe United (14) 1:1 (1:0)

1:0 Mike McMahon 45'

1:1 Ian Morris 55'


S. Lung - A. Yakubu, C. Gunter, L. Chambers, K. Wilson - P. McKenna, F. Oliveira (R.Majewski 58'), L. McGugan, S. O'Donnell - M. McMahon, H. Camara (R. Earnshaw 67')


W Championship już zaczęły się zwolnienia. Reading zrezygnowało z usług Brendana Rodgersa.

Odnośnik do komentarza
Październik rozpoczynaliśmy od wyjazdowego meczu z z Peterborough. Przed tym spotkaniem przyszły do mnie dwie pozytywne informacje: Robbie Earnshaw zajął trzecie miejsce w głosowaniu na piłkarza września, a gol Paula McKenna z Plymouth zajął trzecią pozycję w głosowaniu na najładniejsze trafienie miesiąca.


Mimo remisu ze Scunthorpe wciąż utrzymywaliśmy się na czwartej pozycji w tabeli. Strata do lidera - Shieffield United wynosi osiem punktów, więc na tę chwilę mogę myśleć tylko albo o zaatakowaniu drugiej pozycji na której jest Preston z przewagą trzech punktów, albo na utrzymaniu się na miejscach barażowych. Oczywiście wiadome jest, że wolę wywalczenie bezpośredniego awansu, dlatego ważne było, by z drużynami z dołu tabeli zdobywać komplet punktów, a Peterborough obecnie jest tuż nad strefą spadkową, na 21. miejscu. Już na sam początek mogliśmy zaskoczyć rywali. Po dobrze rozegranym rzucie wolnym do piłki dopadł Kevin Wilson, który uderzył z poza pola karnego, ale futbolówka przeleciała minimalnie nad poprzeczką. Kilka minut mogli odpowiedzieć przeciwnicy. Chris Whelpdale po krótko rozegranym rzucie rożnym świetnie znalazł podaniem Aarona McLeana, a ten huknął w słupek. Lekko odetchnąłem z ulgą. Mecz robił się ostry ze względu na sporą ilość fauli, ale mieliśmy lekką przewagę na boisku. Co z tego jeżeli w 36. minucie Lewis McGugan przy rzucie wolnym fauluje w swoim polu karnym Tommy'ego Rowe'a, a sędzia zagwizdał wskazując na jedenasty metr... Whelpdale nie dał żadnych szans Silviu Lungowi jr i gospodarze prowadzili. McGugan szybko chciał się zrehabilitować, bo po świetnie rozegranej akcji uderzył z dwudziestego metra, ale trafił prosto w śłupek. Chwilę później było już 2:0. Wilson fatalnie zachował się w swoim polu karnym przy dograniu Rowe'a do McLeana. Co prawda raz udało mu się wślizgiem zatrzymać akcję, lecz chwilę później McLean i tak pokonał Lunga. Zaczęło się robić niewesoło... Kelvin sygnalizował jeszcze zagranie ręką przy tej bramce, ale to już nie miało wpływu na decyzję sędziego i pierwsza połowa

skończyła się pewnym prowadzeniem Peterborough.


Początek drugiej połowy tylko nas dobił. Przeciwnicy dostali rzut wolny tuż przed naszym polem karnym. Jamie McAlister świetnie wypatrzył Krystiana Pearce'a, a ten odegrał do Rowe, który podwyższył wynik na 3:0. Miałem ochotę wymienić całą obronę, ale jednak nie miałem do dyspozycji aż tylu zmian. Mimo tego i tak w jednym momencie z boisku zeszło trzech zawodników: Wilson, McGugan i Mike McMahon, a wpuściłem za nich Wesa Morgana, Radosława Majewskiego i Robbiego Earnshawa. Naiwnie wierzyłem, że przez ostatnie czterdzieści minut przynajmniej zmniejszą rozmiar porażki. My byliśmy jednak bezsilni, a Russell Martin mógł znokautować naszą drużynę bezpośrednim uderzeniem z rzutu wolnego, ale trafił w słupek. Do tego moi zawodnicy zaczęli grać nerwowo i łapać niepotrzebne żółte kartki, a rywale dochodzili do kolejnych sytuacji podbramkowych. Na domiar złego kontuzji doznał Abubakari Yakubu, a nie miałem już kim go zmienić i zostaliśmy zmuszeni do kończenia meczu w dziesiątkę. Nawet Henri Camara dzisiaj nie potrafił nic zdziałać. Na kwadrans przed końcem Filipe Oliveira świetnie dośrodkował w pole karne, a Senegalczyk z najbliższej odległości... trafił z woleja prosto w bramkarza. W końcu w 82. minucie ponownie mieliśmy akcję tych dwóch zawodników, ale tym razem skuteczną. Camara dograł do Oliveiry, a ten strzelił bramkę honorową. Na comeback zabrakło nam jednak czasu/sił/umiejętności. Niepotrzebne skreślić. Powiedzieć, że ten mecz źle nam się ułożył, to tak jak nic nie powiedzieć...


3.10.2009, Championship [11/46]

London Road w Peterborough, 13482 widzów

Peterborough United (21) - Nottingham Forest (4) 3:1 (2:0)

1:0 Chris Welpdale 37' kar.

2:0 Aaron McLean 40'

3:0 Tommy Rowe 48'

3:1 Filipe Oliveira 82'


S. Lung jr - A. Yakubu (knt), C. Gunter, L. Chambers, K. Wilson (W. Morgan 50') - P. McKenna, F. Oliviera, S. O'Donnell, L. McGugan (R. Majewski 50') - H. Camara, M. McMahon (R. Earnshaw 50')

Odnośnik do komentarza

Jestem trochę do przodu z grą, więc czasami będę wstawiał po dwa mecze, tak jak teraz.

 

Dobra wiadomość - Jose Goncalves (24l/OL, OŚ) przejdzie do nas 1 stycznia z Dundee United za 300 tysięcy funtów. Mam nadzieję, że przed rundą wiosenną solidnie wzmocni obronę. Zakończyłem wypożyczenie Davida Hoiletta z Blackburn. Chłopak zagrał tylko jeden mecz, ale wobec kontuzji i dużej rywalizacji w kadrze nie miał szans, by po powrocie do zdrowia wskoczyć do piewszej jedenastki.
Po kolejnej przerwie reprezentacyjnej nadszedł czas na jeden z najtrudniejszych meczy w tym sezonie, bowiem z bezpośrednim przeciwnikiem w walce o awans, czyli z Newcastle. Fakt iż od około dwóch miesięcy klubem rządzi nowy prezes powoduje iż są jeszcze bardziej zdeterminowani, by powrócić do Premier League. Dla wielu był to hit kolejki i oczekiwania wobec obydwóch drużyn były spore. Zwłaszcza Celestine Babayaro miał dużo do udowodnienia, bo jeszcze dwa sezony temu reprezentował barwy Newcastle.J eżeli chodzi o Abubakariego Yakubu to został wykluczony z gry na 3/4 miesiące.
Mecz rozpoczął się fenomenalnie dla nas. Filipe Oliveira rozpoczął kontrę długim podaniem do Robbiego Earnshawa, a ten odegrał w pole karne, gdzie Henri Camara strzałem z pierwszej piłki pokonał Stevena Harpera! Pierwsza akcja i gol! Moment później ruszyliśmy z kolejną akcją. Tym razem Mike McMahon zagrał do Earnshawa, a ten chwilę później ponownie odegrał McMahonowi, który strzela na 2:0! Dziesięć minut i dwie bramki! Publiczność oszalała. A ja sam zacząłem się jedynie martwić o to, by moi piłkarze nie zepsuli wypracowanej sobie przewagi. "Sroki" próbowały odpowiedzieć w 22. minucie, a akcję strzałem z poza pola karnego zakończył Kevin Nola, lecz jego uderzenie było zbyt słabe, by zaskoczyć Silviu Lunga jr. Kilka minut później goście ponownie stanęli przed groźną sytuacją. Po krótko rozegranym rzucie wolnym do piłki dopadł Andy Carroll i stanął sam na sam z bramkarzem... ale uderzył prosto w niego! W końcu po kolejnym rzucie wolnym Newcastle doprowadziło już do stanu 2:1. Alan Smith świetnie dograł do Jonasa, a ten pokonał naszego golkipera. To był jednak ostatni akcent bramkowy w pierwszej połowie i do szatni schodziliśmy z korzystnym wynikiem. Tuż po wznowieniu gry przed świetną okazją na podwyższenie rezultatu stanął Camara, lecz tym razem Harper wyszedł zwycięsko w pojedynku sam na sam. W 74. minucie świetną, dwójkową akcję przeprowadzili Camara i Radosław Majewski, po czym Polak uderzył z trzydziestego metra, lecz bramkarz Newcastle popisał się swoimi umiejętnościami i wybronił strzał. Kilka minut później gorąco było pod naszą bramką, ale Lung znakomicie wybronił strzał Sholi Ameobiego. Po chwili to my mieliśmy groźną okazję. Dostaliśmy rzut wolny tuż przed polem karnym, ale z ostrego kąta. Lewis McGugan zdecydował się na dośrodkowanie na Luke'a Chambersa, a ten uderzył, ale prosto w bramkarza. W doliczonym czasie mogliśmy dobić rywali, ale nie wiem jak po dośrodkowaniu Babayaro, Earnshaw uderzył z najbliższej odległości obok bramki. Na szczęście to nie wpłynęło na losy meczu i wygraliśmy cholernie ważne spotkanie.
17.10.2009, Championship [12/46]
The City Ground w Nottingham, 26998 widzów
Nottingham Forest (5) - Newcastle United (3) 2:1 (2:1)
1:0 Henri Camara 5'
2:0 Mike McMahon 11'
2:1 Jonas 31'
S. Lung jr - F. Oliveira (L. Chambers 61'), K. Wilson, W. Morgan, C. Babayaro - P. McKenna, S. O'Donnell, R. Majewski (L. McGugan 77'), M. McMahon (G. Moussi 82') - R. Earnshaw, H. Camara
Po meczu z Newcastle poczuliśmy, że jesteśmy na fali. Potrzebowaliśmy takiego spotkania, by uwierzyć w tę drużynę, iż to ma jakiś sens. Kolejny mecz, tym razem
z Barnsley rozgrywaliśmy również na własnym stadionie. Zrobiłem dwie zmiany w podstawowym składzie w porównaniu z poprzednim spotkaniem ze względu na kondycje. Zamiast Celestine'a Babayaro od pierwszych minut zagra Chris Gunter, a za Radosława Majewskiego wystąpi Lewis McGugan.
Tym razem to jednak przeciwnicy nas zaskoczyli. Pod polem karnym z piłką znalazł się Julian Grey, który chciał dośrodkować do Daniela Bogdanovicia, ale piłkę wybił
Silviu Lung jr. Rumuński bramkarz zrobił to jednak na tyle niefortunnie, że futbolówka znalazła się pod nogami Iana Hume, a ten bez problemów umieścił ją w siatce.
Nie tak to sobie wyobrażaliśmy. Jednak kilka minut później wyrównaliśmy. Nie wiem w jaki sposób, ale Luke Steele wypuścił (wydawać się łatwą) piłkę po długim podaniu Wesa Morgana, dopadł do niej Robbie Earnshaw, który odegrał do Henriego Camary, a ten strzelił do pustej bramki. Wszystko zaczęło się od początku. Niestety w 42. minucie było już 1:2. Ian Harver zagrał do Jamala Campbella-Ryce'a, który chciał uderzyć, jednak piłka po rykoszecie odbiła się od Mike'a McMahona i dopadł do niej Adam Hammill, który strzałem z szesnastego metra zaskoczył Lunga. Próbowaliśmy wyrównać jeszcze przed przerwą, ale nie udało się. W drugiej połowie staraliśmy się wyrównać, ale biliśmy głowami w mur. Za to kompletnie nieodpowiedzialnie zachował się pod swoim polem karnym Chris Gunter, który sfaulował przeciwnika, a bezpośrednim strzałem Lunga pokonał Martin Devaney. To niestety już ustaliło wynik spotkania. Po świetnym meczu z Newcastle Barnsley brutalnie sprowadziło nas na ziemię.
20.10.2009, Championship [13/46]
The City Ground w Nottingham, 25709 widzów
Nottingham Forest (3) - Barnsley (17) 1:3 (1:2)
0:1 Ian Hume 23'
1:1 Henri Camara 30'
1:2 Adam Hammill 42'
1:3 Martin Devaney 81'
S. Lung - C. Gunter, F. Oliveira, K. Wilson, W. Morgan - P. McKenna, S. O'Donnell (D. McGoldrick 62'), M.McMahon (R.Majewski 45') - R. Earnshaw (D. Blackstock 62'), H. Camara
Odnośnik do komentarza
Po meczu z Newcastle poczuliśmy, że jesteśmy na fali. Potrzebowaliśmy takiego spotkania, by uwierzyć w tę drużynę, iż to ma jakiś sens. Kolejny mecz, tym razem

z Barnsley rozgrywaliśmy również na własnym stadionie. Zrobiłem dwie zmiany w podstawowym składzie w porównaniu z poprzednim spotkaniem ze względu na kondycje. Zamiast Celestine'a Babayaro od pierwszych minut zagra Chris Gunter, a za Radosława Majewskiego wystąpi Lewis McGugan.


Tym razem to jednak przeciwnicy nas zaskoczyli. Pod polem karnym z piłką znalazł się Julian Grey, który chciał dośrodkować do Daniela Bogdanovicia, ale piłkę wybił

Silviu Lung jr. Rumuński bramkarz zrobił to jednak na tyle niefortunnie, że futbolówka znalazła się pod nogami Iana Hume, a ten bez problemów umieścił ją w siatce.

Nie tak to sobie wyobrażaliśmy. Jednak kilka minut później wyrównaliśmy. Nie wiem w jaki sposób, ale Luke Steele wypuścił (wydawać się łatwą) piłkę po długim podaniu Wesa Morgana, dopadł do niej Robbie Earnshaw, który odegrał do Henriego Camary, a ten strzelił do pustej bramki. Wszystko zaczęło się od początku. Niestety w 42. minucie było już 1:2. Ian Harver zagrał do Jamala Campbella-Ryce'a, który chciał uderzyć, jednak piłka po rykoszecie odbiła się od Mike'a McMahona i dopadł do niej Adam Hammill, który strzałem z szesnastego metra zaskoczył Lunga. Próbowaliśmy wyrównać jeszcze przed przerwą, ale nie udało się. W drugiej połowie staraliśmy się wyrównać, ale biliśmy głowami w mur. Za to kompletnie nieodpowiedzialnie zachował się pod swoim polem karnym Chris Gunter, który sfaulował przeciwnika, a bezpośrednim strzałem Lunga pokonał Martin Devaney. To niestety już ustaliło wynik spotkania. Po świetnym meczu z Newcastle Barnsley brutalnie sprowadziło nas na ziemię.


20.10.2009, Championship [13/46]

The City Ground w Nottingham, 25709 widzów

Nottingham Forest (3) - Barnsley (17) 3:1 (2:1)

0:1 Ian Hume 23'

1:1 Henri Camara 30'

1:2 Adam Hammill 42'

1:3 Martin Devaney 81'


S. Lung - C. Gunter, F. Oliveira, K. Wilson, W. Morgan - P. McKenna, S. O'Donnell (D. McGoldrick 62'), M.McMahon (R.Majewski 45') - R. Earnshaw (D. Blackstock 62'), H. Camara



W ramach wolnego transferu ściągnałem do klubu pomocnika Stanley'a Aboraha (26l/BEL).


W październiku nasza forma mogła przypominać synusoidę. Przegraliśmy z Peterborough, wygraliśmy z Newcastle i znowu przegraliśmy, tym razem z Barnsley. Biorąc pod uwagę iż teraz jest mecz wyjazdowy z kolejnym z przeciwników aspirujących o grę przynajmniej w barażach, czyli z Crystal Palace... liczyliśmy na wygraną. Po raz pierwszy w tym sezonie postawiłem na grę trzema napastnikami. Mimo to większą inicjatywę w ataku mieli gospodarze, choć nie odbiło się to na wyniku, który do przerwy był bezbramkowym remisem. Na gola czekaliśmy przez godzinę. Filipe Oliveira podryblował swoją, prawą stroną boiska i dograł w pole karne do Robbiego Earnshawa, a ten wypatrzył jeszcze wychodzącego na wolną pozycję Mike'a McMahona i młody Szkot strzałem z pierwszej piłki, z najbliższej odległości nie dał szans bramkarzowi rywali! Niestety nasza radość nie trwała długo. W 67. minucie gospodarze przeprowadzili świetną akcję, po której Joe Keenan dograł w pole karne do Freda Searsa, a ten strzałem głową pokonał Silviu Lunga jr! Do końca już żadna drużyna nie potrafiła zadać decydującego ciosu i ten mecz zakończył się wynikiem 1:1.



24.10.2009, Championship [14/16]

Selhurst Park w Londynie, 25805 widzów

Crystal Palace (3) - Nottingham Forest (7) 1:1 (0:0)

0:1 Mike McMahon 61'

1:1 Fred Sears 67'


S. Lung jr - F. Oliveira, C. Babayaro, W. Morgan, K. Wilson - L. McGugan, P. McKenna (G. Moussi 83'), S. O'Donnell (R. Majewski 64'), H. Camara (J. Garner 64'), R. Earnshaw, M. McMahon

Odnośnik do komentarza
Dzięki remisowi z Crystal Palace nadal łapaliśmy kontakt z czołówką Championship. Skończył się jednak październik, a ja dotąd jeszcze nie zrobiłem żadnego podsumowania

sytuacji w innych ligach, więc teraz na to sobie pozwolę ;)


Ligi świata:


Anglia: Manchester City (+1)

Argentyna: Boca Juniors (0)

Brazylia: Internacional (+8)

Francja: Saint-Etienne (+2)

Grecja: Aris Saloniki (+2)

Hiszpania: FC Barcelona (+3)

Holandia: Feyenoord (+2)

Niemcy: HSV (+2)

Polska: Polonia Warszawa (+3)

Portugalia: Benfica (+1)

Szkocja: Celtic (+2)

Turcja: Galatasaray (+3)

Ukraina: Metalurh Zaporoże (+1)

Włochy: Juventus Turyn (0)


W nawiasach przewaga punktowa nad drugimi drużynami w tabeli.


Tabela Championship part I i II


Z Ligą Mistrzów w ostatniej rundzie eliminacji pożegnała się Wisła Kraków. Drużyna Macieja Skorży mimo iż wygrała pierwszy mecz na wyjeździe 2:1, to później na

swoim terenie przegrała 0:3. Pozostała Liga Europy, gdzie "Biała Gwiazda' trafiła na Fulham, Stuttgart i AEK. Po trzech kolejkach wiślacy zajmują trzecie miejsce

w grupie z sześcioma punktami na koncie (co ciekawe tyle samo ma lider - Fulham i druga drużyna - Stuttgart). W Lidze Europy gra też Legia, ale radzi sobie zdecydowanie

gorzej. W grupie złożonej z Genoy, Aston Villi i Panathinaikosu zamyka tabelę z zerowym stanem konta. Lech Poznań nie dostał się do Ligi Europy przegrywając w ostatniej

rundzie eliminacji z Fenerbahce, najpierw 0:4 na wyjeździe, a potem 0:1 u siebie. Z kolei ostatni z polskich klubów walczących w eliminacjach - Polonia Warszawa uległa w

III rundzie eliminacji Austrii Wiedeń przegrywając na wyjeździe 0:2 i remisując u siebie 1:1.


Z wolnych transferów ściągnąłem doświadczonych zawodników jakimi są napastnik Mark Viduka (34l/AUS) i obrońca Ruben Pulido (30l/HIS). Obydwaj zostali okrzyknięci

transferami stulecia przez kibiców. Jednak Viduka... na pierwszym treningu od razu doznał kontuzji w postaci skręcenia stawu kolanowego i nie zagra 3/4 tygodnie.

Jak pech to pech...

Odnośnik do komentarza
Przed meczem z Cardiff miałem nadzieję, że jak na 1 listopada przystało to nie będzie jedno ze spotkań, które uśmiercą nasze szanse na awans do Premier League.

Mecz zapowiadał się niezwykle wymagająco, nie dość, że ciężki rywal to i trudny teren. Dałem szansę Rubenowi Pulido i Stanley'owi Aborahowi, a ponadto

za Celestine'a Babayaro wpuściłem Chrisa Guntera. Tej ostatniej decyzji szybko pożałowałem. To właśnie Gunter stracił piłkę na swojej lewej stronie boiska na

rzecz Theo Luciusa, który świetnie wrzucił futbolówkę w pole karne, co wykorzystał perfekcyjnie Michael Chopra. Był to zły zwiastun na resztę spotkania.

Dobrze, że w styczniu do drużyny przychodzi Jose Gocalves, może on rozwiąże moje problemy na lewej obronie, bo ani Babayaro, ani Gunter się nie sprawdzają.

Około kwadrans później Kelvin Etuhu podwyższył prowadzenie gospodarzy. Wydawało się, że sytuacja robi się dramatyczna, ale w 36. minucie w końcu odpowiedzieliśmy.

Filipe Oliveira znakomicie dośrokował w pole karne z prawej strony boiska, a Mike McMahon z zimną krwią pokonał bramkarza rywali. 1:2! Wracamy do gry.

Na wyrównanie czekaliśmy jednak bardzo długo, bo do 81. minuty. Z autu Gunter rzucił do rezerwowego Stephena O'Donnella, który dorzucił do innego zmiennika - Joe

Garnera, a ten z najbliższej odległości umieścił futbolówkę w siatce! Jest remis, a ja wreszcie wykazałem się trenerskim nosem przy zmianach. Ostatecznie też mecz

zakończył się szczęśliwym remisem! Kibice gospodarzy mogą być nieco rozczarowani tym wynikiem, a my zadowoleni jeżeli chodzi o przebieg meczu.


1.11.2009, Championship [15/46]

Cardiff City Stadium w Cardiff, 24109 widzów

Cardiff City (6) - Nottingham Forest (7) 2:2 (2:1)

1:0 Michael Chopra 13'

2:0 Kelvin Etuhu 26'

2:1 Mike McMahon 36'

2:2 Joe Garner 81'


S. Lung - C. Gunter, F. Oliveira, R. Pulido, K. Wilson - P. McKenna, L. McGugan, S. Aborah (S. O'Donnell 72') - H. Camara (J. Garner 65'), M. McMahon, R. Earnshaw


Chris Gunter za pięć żółtych kartek został zawieszony na najbliższy mecz z Bristol City, z kolei Kelvin Wilson nadwyrężył kart i nie zagra około dwa tygodnie.


W 6. minucie meczu walnąłem facepalma. Rzut rożny wykonywał... Silviu Lung jr, a przeciwnicy momentalnie przechwycili piłkę i Fabio strzałem z połowy boiska

umieścił futbolówkę w siatce. Jak to się stało, że rumuński bramkarz wykonywał kornera? Okazało się, że musiałem przypadkowo jego zaznaczyć zamiast Filipe Oliveirę

na jednego z wykonawców rzutów rożnych... miałem ochotę zrobić save&load. Zwłaszcza, że nasi napastnicy chyba wystrzelali nas na początku sezonu, a przeciwnicy nas

dobijali. Mogę być tylko sobie winny... idiota....



7.10.2010, Championship [16/46]

The City Ground w Nottingham, 27020 widzów

Nottingham Forest (7) - Bristol City (13) 0:3 (0:3)

0:1 Fabio 7'

0:2 Federico Macheda 26'

0:3 Marvin Elliott 43'


S. Lung jr - C. Babayaro, R. Pulido, W. Morgan, F. Oliveira - L. McGugan, P. McKenna, S. O' Donnell (R. Majewski 45') - M. McMahon, H. Camara (J. Garner 65'), R. Earnshaw (L. Chambers 44')

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...