Skocz do zawartości

Marynia donosi, że aż 466 rozgrywających jest lepszych od Rafaela van der Vaarta


Kuchar

Kto jest najlepszym rozgrywającym wszechczasów?  

60 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

 

 

Scorp, ta Twoja znajoma z Deczyna to Polka? Siedzi tam caly czas?

nie, Czeszka. z tego co wiem, to juz teraz mieszka w Szwecji.

 

damn :/ a moglbys mimo wszystko zapytac, czy ma moze jakis kontakt do firm wypozyczajacych sprzet na via ferraty tam na miejscu (oni chyba glownie z tego tam zyja...)? ciezko idzie cos znalezc przez www :/ Czesi jeszcze sa dosc niekonsekwentni w promocji w necie :roll:

 

nie pomoge, bo tak jak pisalem, nie mam juz z nia kontaktu. zreszta - nawet nie wiem co to sa ferraty ;)

Odnośnik do komentarza

 

Vami, ale pracodawca zgodził się zatrudnić tę osobę na etat, wiedząc, że jak będzie chora, to też będzie musiał jej płacić. Jakby nie chciał się na to zgodzić, to by zatrudnił na zlecenie. WHERE IS YOUR GOD NOW?

 

Vami to wie, chce tylko udowodnić, że tak nie powinno być.

 

Nie zrozumiałeś ;) Vami ciśnie pogląd, że pracodawca jest zmuszony wypłacać kasę jak ktoś jest chory. Ale rzecz w tym, że nie musi tego robić, ma wybór - może zatrudniać swoich pracowników na umowę zlecenie czy dzieło. Więc sam świadomie postanowił, że w przypadku choroby swoich pracowników będzie im opłacał pensję.

Odnośnik do komentarza

To wtedy sie leczy za swoje. Dlaczego przedsiebiorca czy ktokolwiek inny ma za to placic? Kazdy jest odpowiedzialny za siebie. Nie rozumiem jak mozna tak nienawidzic ludzi. Jesli chorego w pracy nie ma, to ktos przeciez musi wykonac te prace, bo terminy gonia, zobowiazania, itd. Skoro robi to kto inny, to nie rozumiem z jakiej paki chory ma dostawac pieniadze od przedsiebiorcy.

 

A może funkcjonuje tutaj coś takiego jak dorozumiana, dobrowolna umowa między pracownikami, którzy zgadzają się na funkcjonowanie rozwiązania "jeśli jeden z nas zachoruje, reszta podzieli się jego pracą, a on będzie miał za czas choroby zapłacone. Teraz skorzystał na tym Heniek, następnym razem Zbyszek, a ja jestem spokojny, że w razie jak mnie jakieś grypsko dopadnie na dwa tygodnie, to będę spokojnie dochodził do siebie, wiedząc że wszystko jest jak należy". Tak na to patrząc nie ma tutaj nienawiści do ludzi, tylko raczej racjonalna, altruistyczna współpraca.

Odnośnik do komentarza

Vami, ale pracodawca zgodził się zatrudnić tę osobę na etat, wiedząc, że jak będzie chora, to też będzie musiał jej płacić. Jakby nie chciał się na to zgodzić, to by zatrudnił na zlecenie. WHERE IS YOUR GOD NOW?

 

Zgodzil sie zatrudnic na takiej umowie, jaka podpisal. Inna sprawa, ze gdyby nie bylo przymusu, moglby zatrudnic kogos, kto przystanie na jego warunki.

 

Vami, ale pracodawca zgodził się zatrudnić tę osobę na etat, wiedząc, że jak będzie chora, to też będzie musiał jej płacić. Jakby nie chciał się na to zgodzić, to by zatrudnił na zlecenie. WHERE IS YOUR GOD NOW?

 

Vami to wie, chce tylko udowodnić, że tak nie powinno być.

Mnie interesuje co Vami sądzi o szczepionkach? Powinny być (niektóre, większość) obowiązkowe? Z mojego punktu widzenia, ci co się nie szczepią chcą mnie zabić jeszcze wcześniej :keke:

 

Nie powinny. Natomiast prywatni wlasciciele lokali oczywiscie moga ustalic zasade, ze na swoj prywatny teren osob nieszczepionych nie wpuszczaja. Moga tez powolac jakies stowarzyszenie oddolne i przydzielac odznaki / naklejki na drzwi certyfikujace takowy prywatny zakaz.

 

To wtedy sie leczy za swoje. Dlaczego przedsiebiorca czy ktokolwiek inny ma za to placic? Kazdy jest odpowiedzialny za siebie. Nie rozumiem jak mozna tak nienawidzic ludzi. Jesli chorego w pracy nie ma, to ktos przeciez musi wykonac te prace, bo terminy gonia, zobowiazania, itd. Skoro robi to kto inny, to nie rozumiem z jakiej paki chory ma dostawac pieniadze od przedsiebiorcy.

 

A może funkcjonuje tutaj coś takiego jak dorozumiana, dobrowolna umowa między pracownikami, którzy zgadzają się na funkcjonowanie rozwiązania "jeśli jeden z nas zachoruje, reszta podzieli się jego pracą, a on będzie miał za czas choroby zapłacone. Teraz skorzystał na tym Heniek, następnym razem Zbyszek, a ja jestem spokojny, że w razie jak mnie jakieś grypsko dopadnie na dwa tygodnie, to będę spokojnie dochodził do siebie, wiedząc że wszystko jest jak należy". Tak na to patrząc nie ma tutaj nienawiści do ludzi, tylko raczej racjonalna, altruistyczna współpraca.

 

Mogloby tak byc, gdyby kazdy sie na to dobrowolnie zgadzal. Obecnie sa do tego zmuszani. Jest to moralnie naganne.

Odnośnik do komentarza

Skąd wniosek, że są zmuszani? Moim zdaniem jest tutaj dorozumiana zgoda. Podpisując umowę z pracodawcą są zapewne świadomi, że w razie choroby jakiegoś pracownika będą musieli zwiększyć wysiłki. Jeśli się na to nie zgodzą, gdy wystąpi taka okoliczność, niech zaprotestują i pracują tak jak zawsze. Albo niech nie podpisują umowy jeśli wiedzą, że tak to będzie działać. IMO z faktu świadomości takiego układu (opisanego w poprzednim poście) przy podpisywaniu umowy wynika jego akceptacja(dorozumiana). A zatem nie wiem skąd wyciągasz wniosek o przymusie.

Odnośnik do komentarza

Nie ma czegoś takiego jak dorozumiana zgoda. Jeśli nie wyrażę na coś otwarcie zgody, to oznacza, że tej zgody nie ma. Chyba że uważasz, że możesz uprawiać seks z pijaną do nieprzytomności kobietą, bo przecież jest dorozumiana zgoda.... Taka sama sytuacja. Jeśli choć jeden człowiek nie chce w czymś takim uczestniczyć, to cała Twoja teoria się wali. A - jak pisał Murray Rothbard - zapewniam Cię, że choć jeden taki człowiek istnieje (wskazując na siebie). Nie ma żadnego układu o którym piszesz. Jest przymus prawny, który zmusza pracodawcę do płacenia komuś, kto nie wypełnia obowiązków. W tym samym czasie ktoś, kto nie jest chory (tak, wiem, że choroby się nie wybiera - ale to nie ma znaczenia tutaj!) zapierdala w pracy i dostaje tam o te 15% więcej czy ile, nie wiem. Ta prawna patologia sama generuje pole do wystawiania lewych zwolnień lekarskich. Co do ostatniej części - tak naprawdę nie można mówić o akceptacji tej formy umowy, gdyż jej treść narzucona została odgórnie przez kapitana państwo. Pełna akceptacja jest możliwa tylko wtedy, gdy na całokształt umowy mają wpływ JEDYNIE osoby ją podpisujące.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...