Skocz do zawartości

Juz nigdy nie będzie takiego lata..


el_eldorador

Rekomendowane odpowiedzi

'Już nigdy nie będzie takiego lata'

'Nigdy nie będzie takiego lata
Nigdy nie będzie takiego lata
Nigdy policja nie będzie taka uprzejma
Nigdy straż pożarna nie będzie tak szybka i sprawna
Nigdy nie będzie takiego lata

Nigdy papieros nie będzie tak smaczny
A wódka taka zimna i pożywna
Nigdy nie będzie tak ślicznych dziewcząt
Nigdy nie będzie tak pysznych ciastek
Reprezentacja naszego kraju nie będzie miała takich wyników
Już nigdy, nigdy nie będzie takich wędlin, takiej coca coli
Takiej musztardy i takiego mleka
Nigdy nie będzie takiego lata
Nigdy nie będzie takiego lata

Słońce nie będzie nigdy już tak cudnie wschodzić i zachodzić
Księżyc nie będzie tak pięknie wisiał
Nigdy nie będzie takiej telewizji
Takich kolorowych gazet
Nigdy nie będziesz dla mnie miła taka
Nigdy ksiądz nie będzie mówił tak mądrych kazań
Nigdy organista tak pięknie nie zagra
Nigdy Bóg nie będzie tak blisko
Tak czuły i dobry jak teraz

Nad horyzontem błyska się i słychać szczęk żelaza
Nigdy nie będzie takiego lata'




Już nigdy nie będzie takiego lata. Czerwiec był tego wieczoru. A wieczór był, wtedy bardzo długi. Długość tego dnia czerwca wyznaczał telefon. Telefon, na którym każda minuta była wiecznością. Wieczność wraz z głosem Bogusława Lindy w słuchawkach powodowała upojenie alkoholowe - a raczej - mentalne. Motyw z zaproszeniem mojego ulubionego aktora na płytę bajeczny. Ale czas dalej jakby stanął w miejscu. Czekałem na jeden telefon. Polski student szukający pracy na zmywaku w Anglii. Anglia była ciekawą perspektywą. Chciałem zarobić na licencję trenerską, bo pomimo wielkich planów w Polsce brakowało wszystkiego, od sił zaczynając, do kasy. Nie miałem również bogatego wujka w Indiach. Ani nazwiska zaczynającego się na Kwaśniewski albo Miller. Mimo czerwonej siły w kraju kochałem ją. (czyt. Polskę) Nie chciałem opuszczać, ta notatka to bardziej jak spowiedź, żeby później nie mieć wyrzutów sumienia. W końcu dostałem SMS-a, który mnie troszeczkę zdziwił. Panie Ibrahimović - praca od zaraz. Thunrby Lodge, Dakyn Road - proszę się tam zgłosić jak najszybciej się da.

 

FM 2015.

Odnośnik do komentarza

Piękne lato na piaszczystych plażach Bałtyku musiałem zamienić więc na deszczowo ponurą Anglię. O tym kraju wiem nie wiele, tyle co nauczyciel w szkole powiedział. Sam jednak szukałem takich właśnie rozwiązań, może tam uda mi się w końcu dobrze żyć. Najpierw jednak musiałem policzyć koszty i ogarnąć cały wyjazd. Bilet z Anglii, a właśnie do Londynu kosztował mnie trochę hajsu. Z Sopotu musiałem też dojechać do Gdańska, gdzie chciałem jeszcze spędzić parę chwil w czerwonym państwie jak i również wylecieć do Londynu. Z Londynu musiałem również 'wskoczyć' w busa do Leicesteru i tam w pobliżu znajdziemy nasz cel. W sumie po nocy przemyśleń ten wyjazd był dla mnie coraz bardziej na nie. Jednak wskoczyłem w nowiutkę ciuchy kupione w galerii w Gdańsku i leciałem na lotnisko. Na lotnisku nie obyło się bez problemów, jednak szybko je naprawili i ruszyliśmy w drogę. Parę godzin monotonnego rejsu w przestworzach umilił mi Dr Misio i jego Mentolowe Papierosy. Mimo mojego młodego wieku czułem klimat tak jakbym miał parę lat więcej i chciałbym w tamtych czasach. Arkadiusz Jakubik to kolejny aktor z mojego top. Wracając do wyjazdu, no to pooglądałem też wiele widoków. Jednak nic wartego uwagi oprócz tego. Po 'chwili' jednak pani z obsługi powiedziała w dwóch językach że zaraz będziemy w Londynie i że czas się powoli ogarniać (czyt. ja tak to zrozumiałem) Więc wziąłem bagaż i lecimy na podbój Londynu. Jednak za te pieniądze co miałem mogłem sobie kupić najwyżej kubek na bazarze u chińczyków z logiem 'Londyn the best in the world' No i oczywiście zjeść najlepszy wytwór tutejszych Turków - kebab, z czego nie skorzystałem. Ruszyłem więc do busa do Leicesteru. Busy były takie małe że ledwo co się zmieściłem jednak ogólnie było dobrze, gdyby nie grupka śpiewających Irlandczyków. Jednak miejscowy folklor mnie aż tak do siebie nie zraził. Panowie najwidoczniej byli tylko lokalnym elementem. W samym Leicesterze wylądowałem koło Generalnego Szpitala w Leicesterze (naz. Leicester General Hospital) który jest jednym z kluczowych punktów w mieście. W Davenportcie (czyt. Davenport, jedna z ulic) zauważyłem dziwne skośne boisko. Takich u nas się raczej nie robi. Później przeszedłem parę uliczek gdzie są domy mieszkalne i nigdzie nie mogłem znaleźć jakiegoś zakładu, a nawet ulicy na której miałem być. Zauważyłem jednak wielki park - Brent Knowle Garden. Pełno drzew i roślin - czyli to co lubię. Co mnie bardzo zaskoczyło, na miejscu do którego miałem dotrzeć nie było żadnego zakładu.. Tylko stadion.. Zdziwiło mnie to, jednak zapukałem do kantorka gdzie siedział dziadek o image Elvisa Presleya. Zapytałem go więc:

- Hi, co tutaj się znajduje.
- Tutaj? Panie - co pan nie tutejszy? Tutaj gra duma Leicesteru - Thurnby Nirvana F.C - odpowiedział znacznie zaskoczony Dziadek.
- Że kto? Na tym kartoflisku?
- Panie - pan się z Marsa chyba urwał. Nirvana to klub 9 ligi Angielskiej - 'Ekstraklasa zjednoczonych hrabstw', niech pan sobie pójdzie zbierać puszki po piwach (zauważył że jestem polakiem, Polacy nie mają zbyt dobrej opinii), ja tu czekam na nowego menadżera, który przybędzie nie długo.
- Ja.. hmm.. otrzymałem propozycję pracy tutaj.

Siwy pan wstał i uścisnął mnie.

- Mogłeś bracie mówić tak od razu. Zapraszam do kanciapy bo zaraz gapie rozniosą informację po całym mieście.

Poszliśmy więc do kanciapy i tam siedział prezes jak się dowiedziałem pan - Neil Johnston.

- Panie, czekaliśmy na pana.
- Na mnie?
- Na pana. Szukał pan przecież pracy, Panie Ibrahimović.
- Ale..
- Żadne Ale. Podpisujesz czy nie?
- No podpisuje - powiedziałem zmieszany, nie wiedząc w co się pakuje.
- I prawidłowo. 500 euro dostaniesz na miesiąc i nie zmarnuj go - twoje nazwisko zobowiązuje.

Po czym wyszedłem z kanciapy i pokazano mi po raz drugi to boisko.. które nie wyglądało na najlepsze. Jednak praca to kasa.

Odnośnik do komentarza

MaKK - ja bardziej się boje o moją 'formę' menadżerska (+ pisemną), gdyż w tym fmie największe moje osiągnięcia to awans do Conference x2 i 2 miejsce w lidze singapurskiej...

Ruszyłem więc na stadion, chociaż trudno to nazwać stadionem. Dwa boiska - jedno miejsce 'treningowe', drugie - wyglądające raczej na stadninę dla koni, spowodowały u mnie uśmiech na twarzy. Kolejnym festiwalem szczęścia miałoby spotkanie z moimi asystentami - ba, wszystko na papierze wyglądało jak w profesjonalnym klubie.. Powiedźmy jednak że tak nie było. Stanowiska zostały rozdane 'kumplom' na polskich 'zasadach'.

Asystenci:

Nick Spargo - trzyma dyscyplinę, tak przynajmniej opowiedział mi stary cieć przy bramie. Opowiedział również historię gdy raz pili trunki wraz z prezesem.. ale o tym nie warto wspominać.

Brady Bunckle - również jest znany z żelaznej dyscypliny - alkoholu nigdy nie odmawia.

Matthew Oldring - nie poleciłbym mu nawet przebadania mojego psa.

Tom Marshall - trzyma się w cieniu, trudno się z nim porozumieć.

Podobno zebrała się też garstka piłkarz. No prawie piłkarzy. No w sumie kopaczy. No w sumie ludzi...

Jouel Potter - mam nadzieję że wyczaruje nam awans, bo na jego grę raczej nie można liczyć..

James Flinders - gdy piłka leci w jego stronę to obroni.

Jaudach Taylor - no speeda to on posiada.

Alex Johnson - potrafi wiele jak na tą ligę.

Ashley Day - jest błyskotliwy bo potrafi postawić sobie włosy na żel.

Brain Qualley - stary siwy pan. Od niego zależy awans.

Wraz z moim sztabem ogarnęliśmy całą 'specyfikację' transferową, że postaramy się ogarniać (czyt. sprowadzać) graczy z Leicesteru i okolic. Cel jest jeden - walczyć o każdy punkt. Pomimo tego uważam że gdy lekko się wzmocnimy to jest szansa na awans. Nie chce jednak wyprzedzać faktów. Na razie jestem ucieszony tym że dostałem pracę, że nie muszę zarabiać na boku. Mam nadzieję że szybko ogarniemy wszystkie sprawy. Dobrze że za młodego uczyłem się języków, teraz mogę na luzie porozumiewać się po angielsku. Brakuje jednak fachu, którego muszę szybko nadgonić. Jestem nowy w tej branży, brakuje mi również licencji. Nikt w klubie raczej nie zna się na piłce lepiej ode mnie, więc nikt mi nie pomoże, muszę na razie wierzyć tylko i wyłącznie w moje umiejętności. Sam fakt że zostałem trenerem jakiegoś klubu (czyt. dziury na zadupiu) już mnie zgorączkowało.

Odnośnik do komentarza

PiortuH - dzięki!

 

-

 

Wiele się zmieniło od czasów pierwszego spotkania z moimi ludźmi. Skład nadal jest w budowie, jednak już możemy się poszczycić posiadaniem zawodników na każdą pozycję.

Phil Priestley (38l, najlepszy sezon - 01/02; Bangor City; Walijska Ekstraklasa, bramkarz) - piłkarz bardzo doświadczony, wiele meczów w swoim życiu już zagrał i chyba zbyt wiele życia stracił na piłkę, w klubie będzie jeden sezon.

Mark Hales (38l, najlepszy sezon - 01/02; King's Lynn; Ekstraklasa Poludniowa, bramkarz) - pojedyncze cechy ma naprawdę dobre, z resztą gorzej.



Mark Boyce (33l, wiele sezonów w Coference, pojedyncze sezony w S2, od 06 gra w różnych klubach 7-9 ligi, prawy obrońca) - szybki jest, technicznie też nawet, jednak fizycznie.. porażka.

Eli Benn (18l, pierwszy sezon w seniorskiej karierze, prawy obrońca) - młodzik, ogarnięty (czyt. ściągnięty) z wolnego transferu.

Kari Munroe (34l, zaczynał w sky bet 2, grał nawet parę dobrych sezonów w pierwszym składzie, obecnie grał w obrzeżach, środek obrony) - nawet niezły, myślę że jak na 9 ligę mogę go nazwać gwiazdą, solidny obrońca.

Kevin Austin (41l, to będzie jego pierwszy sezon na obrzeżach, tak to bogata kariera - S1, S2, C, środek obrony) - dziadek powinien jeszcze na tym poziomie coś ugrać, ale zobaczymy - czasu na pewno już nie oszuka.

Patrece Liburd (26l, reprezentant Saint Kitts i Nevis, zaczynał od S1, później cały czas w dół aż do gry na obrzeżach, środek obrony) - solidny zawodnik, zobaczymy jak będzie grał.

Marc Peacock (20l, 3 sezon w zawodowej karierze, to dla niego olbrzymi spadek, sam chyba jest tym zniesmaczony, środek obrony) - solidny, widać że będzie szukać drogi do wielkiej kariery)

Ged Eagle (19l, 1 sezon) - młodziak z WT.


James Lawrence (44l, Jamajczyk za którego kiedyś płacono kupę kasy (w całej 200 tysięcy euro, co w tamtych latach było dość dużym wydatkiem, 413 meczy w seniorskiej karierze, środek pomocy) - potrzebny mi był taki gość, jego doświadczenie jest olbrzymie.

Jacob Turner (19l , 2 sezon w seniorach, środek pomocy) - podobnie jak Peacock.

James Martin (25l, wrócił do futbolu po przerwie, środek pomocy) - będzie wykonywał rzuty wolne i karne.

Michael Simpson (40l, całe życie praktycznie w S1 i w Wycombe) - doświadczenie, doświadczenie, doświadczenie - te trzy cechy w 9 lidze są bardzo pożądane.



Matt Dinsmore (24l, wraca do futbolu, napastnik) - przekot. Naprawdę, myślę że ten zawodnik długo będzie stacjonował w naszym klubie.

Gleen Garner (29l, grał w centralnej i na obrzeżach) - waleczne serce, typowy kozak, umiejętności nadrabia tymi cechami.


I w sumie tyle. Oprócz tego odszedł Flinders, Day - ale to niewielka strata. Ponadto poszperamy na polskim rynku. Ale to jeszcze nie teraz.

-

Mecze Towarzyskie.

Thurbny Nirvana - Thurbny Nirvana U-21 4:6 (Eagle x2, Potter, Heath - Gregory x3, Dillon, Smith, Grandison)

Mecz raczej testowy - wziąłem chłopaków i sobie pograliśmy gierkę pełno czasową.


Thurbny Nirvana - Brocton 2:3 (Eagle x2 - Hopkinson, Farrington, Sexstone)

Kolejny mecz zagrany jeszcze w niepełnym składzie i w takim dostaliśmy niezły łomot. Powinniśmy ten mecz wygrać.


Thurbny Nirvana - Tipson 1:2 (Liburd - Hadley, Elkhassasi)

Nie szpanowałem (czyt. nie popisywałem się) dużą frekwencją na trybunach - aż 85 ludzi przyszło zobaczyć tą kopaninę.


Thurbny Nirvana - Walsall Wood 3:3 (Quailey, Dinsmore, Turner - Kember, Fawthrop, Keane)

Mecz przegrany w ostatnich minutach. Klubowy Cieć (czyt. dziadek) aż wylał browara z wrażenia.


Thurnby Nirvana - Aylesbury 1:0 (Dinsmore)

Pierwsza moja osobista wygrana w tym klubie.


Teraz czas jednak na nowe wyzwania. Już za chwilę rusza pierwsza kolejka ligowa z Cogenhoe, pożniej Ex Round do Pucharu Anglii z Newbury, będzie ciekawie!

Odnośnik do komentarza

9.7.2014 Thurnby Nirvana - Cogenhoe 3:1 (Garner x2, Lawrence) (1 kolejka ligowa 'Ekstraklasa Zjednoczonych Hrabstw')

Wszystko dobre co było w tym meczu zaczęło się od wejścia jak to określiła lokalna społeczność 'super rezerwowego' Gleena Garnera. Wcześniej jednak do naszej bramki piłkę wpakował Steve Sparrow, który dostawił tylko nogę po fatalnym wręcz podaniu naszego gracza, Matta Dinsmore. Później limit szczęścia Cogenhoe się wyczerpał i tym razem oni popełnili błąd, a dokładnie James Russell, który popełnił taki sam błąd jak nasz zawodnik i podał wchodzącemu parę minut wcześniej Garnerowi, a ten z paru metrów wpakował piłę leciutkim strzałem. Następnie zaskoczył Jamajczyk - Lawrence który niespodziewanie otrzymał kolejny prezent od naszych rywali i piłka pojawiła się tu przy jego nogach a on takich sytuacji nigdy nie psuje. Trzecią bramką jak się później okazało ostatnią która była bliźniaczo podobną do pierwszej strzelił nie kto inny a Gleen Garner i mogliśmy się cieszyć z trzech punktów i spokojnego początku.


16.7.2014 Thurnby Nirvana - Newbury 4:1 (Garner x2, Qualley, Martin - Dixon) (Extra Round Puchar Anglii)

I znowu ten Garner. Dzięki mobilizacji kibiców z Leicesteru tą rundę pucharu oglądało prawie 600 ludzi, co jest osobistym moim rekordem i dobrze zapowiada się na przyszłość. Wspominany na początku Gleen postanowił znowu pokazać że warto na niego stawiać, poszedłem za głosem serca i postanowiłem postawić na niego od pierwszych minut co od razu mi się spłaciło. Piękne przyjęcie na klatę i huknięcie w samo okienko, później piękna główka i asysta przy golu Qualleya sprawiły że po raz drugi pokazał pełnie swoich umiejętności. Czwartą bramkę dla naszego zespołu wpakował Martin który niezwykle celnie przymierzył z rzutu wolnego i wpakował piłę bezpośrednio do bramki. Rywale odpowiedzieli tylko golem Dixona, który wykorzystał to iż nasz bramkarz nie potrafił złapać naszego strzału a obrońcy zaspali i dzięki temu Lucas mógł się cieszyć po strzelonej dobitce.

Dzięki awansowi zarobiliśmy 1,5 tysiąca funtów. Miejmy nadzieję że kolejny mecz również zagramy na swoim boisku gdyż dochód z tego meczu wynosił powyżej 5 tysięcy funtów.
Runda Wstępna będzie rozegrana z Retford i my jesteśmy gospodarzami.


19.7.2014 Harborougd - Thurnby Nirvana 2:2 (Morrison, Steele - Martin, Garner (k.) (2 kolejka ligowa 'Ekstraklasa Zjednoczonych Hrabstw')

Mecz zaczął od rzutu wolnego Martina i jego pięknego strzału w okienko. Harbo odpowiedziało akcją którą w polu karnym wykończył Morrison. Następnie w polu karnym sfaulowany został Lawrence i sędzia podyktował rzut karny który wykorzystał Garner. Szybko jednak rywale postanowili doprowadzić do remisu i nasi zawodnicy ruszyli do ataku. Jednak ani wprowadzony Dinsmore ani Martin nie mieli tyle szczęścia i nie potrafili wpakować piłki do bramki.

Odnośnik do komentarza

Zanim o ligowych wojażach, trochę o transferach w najważniejszych (oprócz Polski) ligach Europy.

Hiszpania:

Chyba największym zaskoczeniem hiszpańskiego okna transferowego jest jak na razie transfer Nevena Subotica do Realu Madryt, który może być dla Królewskich wielkim majstersztykiem, ponieważ zakupili go za kwotę dość niską - około 11 mln (10,75 mln fun) co wydaje się naprawdę przemyślanym transferem, oprócz pozyskania świetnego zawodnika otrzymują ciekawą alternatywe dla Portugalczyka Pepe, który jest znany ze swoich niekonwencjonalnych zagrań i Neven myślę że jest jego przeciwnością i na pewno Pep będzie musiał uważać na swoje poczynania na boisku. Na drugiej półkuli jednak cisza - Barcelona i Atletico czyli dwaj najwięksi rywale nie przeprowadzili żadnych transferów i raczej się na nie nie zanosi, czas jednak pokaże czy bardzo wierzą w swoje umiejętności czy też nie mają grosza przy duszy.

Anglia:

W Chelsea jak na razie na bogato, Jose Mourinho po raz kolejny zaskakuje, 24,5 miliona funtów na Claudio Marchisio może okazać się dla Portugalczyka wszystkim - pieniądzmi wyrzuconymi w błoto jak i świetnym transferem. Zobaczymy co z tego będzie. Oprócz Włocha, Jose zainwestował w młodzież, do klubu przyszedł Savić (7 M z Florentiny) i młody-gniewny Ante Coric z Dinama za niespełna milion. Pieniądze wydał w końcu Arsenal - środkowy obrońca, Mateo Musacchio jak i Sami Khedira mają być receptą na sukces i zdobycie upragnionego tytułu. Nie oszczędzał się również zespoł United, sprowadzenie takiej klasy obrońcy jak - Jan Vertonghen, może przechylić szale zwycięstwa na ich korzyść. Co ciekawe zespól City jak na razie nie zaskakuje kwotami jak i transferami - zakup za 7,25 M Yarmolenki z Dinama Kijow pozwala nam myśleć że drużyna a raczej jej właściciele zaskoczą nas jakąś bombą przed końcem okienka.

Niemcy:

Jak na razie spokojnie - żaden z potentatów nie sprowadza zawodników godnych uwagi na ten okres (sami młodzi)

Polska:

Na czołówkach sportowych gazet widnieje tylko jedno nazwisko i jeden klub - Lech Poznań, jest on w tym okienku bardzo aktywny w dwie strony - zakup i sprzedaż. 525 tysiąca funtów jakie dostali od Rubina za Douglasa szybko wydali na dwóch graczy Ruchu - Kuswika (300 tyś) i Dziwniela (200 tyś) jak i również zaskoczył na zagranicznym rynku ściągając reprezentanta Toga - Abdoula-Gafar Mamaha z Mołdawskiej Divinza Nationa (a dokładniej z Dacia) za 170 tysięcy euro. Swoje powiedziała i zrobiła Legia. Kibice popularnych Wojskowych będą pewnie zadowoleni - Luis Ibanez i Jakub Łachmański, wielki talent znad Świtu, na pewno będą grać pierwsze skrzypce, jak nie teraz - to jutro. Ruch załatał łuki po stracie dwóch czołowych graczy i ściągnął aż czterech w przeciągu paru dni. Chmiel, Argasiński, Cieslinski i Tchoyi mają za zadanie szybko wejść w zespól i załatać luki. Warto również odnotować rekordowy jak na drugą ligę transfer. 60 tysięcy funtów za Radushko od Torpedy otrzymała Olimpia Elbląg która powoli budzi się ze snu i robi wszystko aby znów być na szczycie.

Odnośnik do komentarza

23.8.2014 Thurnby Nirvana - Sleafort 1:0 (Qualley) (3 kolejka ligowa 'Ekstraklasa Zjednoczonych Hrabstw')

Ten mecz nie powinien skończyć się naszym zwycięstwem. Gracze Sleafort mieli w tym meczu aż 4 kluczowe sytuacje, jednak w najważniejszych momentach traci opanowanie i spryt. Nasza drużyna po raz kolejny nie istniała w obronie i musiałem powiedzieć chłopakom w przerwie że muszą wyjść trochę do przodu aby coś w tym meczu wskórać. Pierwszą kluczową sytuację wykorzystał Austin, piękny wolej gracza z Trynidadu został jednak poprzedzony chorągiewką liniowego. Szybko jednak doszliśmy do kolejnej sytuacji która również była bardzo kontrowersyjna gdyż Qualley według gości wyszedł do prostopadłej piłki na pozycji spalonej. Sędzia jednak widział całą sytuację i uznał że sytuacja była czysta bez spalonego.


30.8.2014 Thurnby Nirvana - Retford 4:2 (Garner x2, Peacock, Lawrence - Wilkin x2) (Runda Wstępna Pucharu Anglii)

Po raz kolejny już w tym sezonie zaskoczył Garner, który do swojego dorobku dołożył dwie bramki i ma ich już łącznie 7 (4 w pucharze), obydwie bramki nie były jakieś piękne jednak ten napastnik jest znany z tego że w prostych sytuacjach nie zawodzi i można na niego liczyć w trudnych momentach. Sam mecz wyglądał trochę jak pojedynek na noże, gdyż w drużynie przeciwnej strzelał tylko Wilkin, który wraz z Garnerem 'ścigał' się na liczbę goli w tym spotkaniu, jednak żaden z nich po strzeleniu dwóch bramek dla swoich zespołów nie był w stanie zaskoczyć bramkarza rywali. Swoje pierwsze trafienie dla klubu zaliczyć Peacock, który dobrze wie jak odnaleźć się w rzucie rożnym i znaleźć sobie odpowiednią przestrzeń do strzału głową. Czwartą bramkę strzelił Jamajczyk Lawrence który dobił piłkę po paru strzałach z kolei swoich kolegów z drużyny.

Za wygranie rundy otrzymaliśmy około 2 tysiące funtów. I dzięki temu jak i kibicom którzy tłumnie przyszli na ten mecz na naszym koncie widnieje aż 12 tysięcy funtów. Pierwszą rundę klasyfikacyjną rozegramy z Glasshoughton również na swoim boisku.


6.9.2014 Thurnby Nirvana - AFC Kempston 4:0 (Dinsmore x2, Turner, sam) (4 kolejka ligowa 'Ekstraklasa Zjednoczonych Hrabstw')

Nie Dinsmore, Nie Hales a Lawrence został graczem meczu, Jamajczyk robił w tym meczu wszystko aby będący w słabej formie Dinsmore mógł coś tutaj ustrzelić. Dwa podania Jamie sprawiły iż Anglik musiał tylko dołożyć nogę i miejmy nadzieję że dzięki tym bramką nadrobi pewne detale i będziemy mogli się cieszyć z jego fenomenalnej gry i świetnych podań. Ponadto bramkę ustrzelił również Turner, młody pomocnik - który dokończył dzieła zniszczenia AFC Kempston. Oprócz tego rywale bardzo nam pomogli strzelając sobie bramkę samobójczą. W tym meczu graliśmy w rezerwowym składzie (brak dwóch napastników i części obrony)

Odnośnik do komentarza

10.9.2014 Deeping Rangers - Thurnby Nirvana 3:2 (McDowell x2, Wickenden - Lawrence, Johnson) (5 kolejka ligowa 'Ekstraklasa Zjednoczonych Hrabstw')

Na naszych rozluźnionych chłopców ruszyła rozpędzona maszyna - Deeping Rangers. Rangersi byli bardzo dobrze przygotowani do tego
meczu i znali wszystkie nasze negatywne cechy, co skończyło się porażką. Świetna gra McDowella sprawiła że nie mieliśmy raczej czego szukać i walczyliśmy o to aby w tym meczu nie było blamażu. Jedną bramkę strzelił Lawrence z przepięknego wolnego, a drugą Johnson otrzymując swietne podanie za obrońców Deeping, musiał już tylko przyjąć piłkę i mocnym strzałem wpakować piłkę do bramki. Uważam że w tym meczu na nic więcej nas nie być stać, a rotacja zawodnikami wyszła raczej na zle, gdyż chłopaki za bardzo zluzowali i nie było widać tej świeżości na boisku.



13.9.2014 Thurnby Nirvana - Glasshoughton 2:2 (Johnson, Turner - Pell, Norton) (Runda Klasyfikacyjna Pucharu Anglii)

W tym meczu nasi pomocnicy pokazali napastnikom jak strzela się gole. Jednak zaczeli gracze rywali nie pilnowany Pell huknął za pola karnego po czym piłka odbiła się od któregoś z naszych graczy i wpadła do bramki. Później zaskoczył Johnson który w mgle akcji postanowił cala swoją silę włożyć w strzał i piłka odbiła się od słupka po czym wpadła do bramki. Jednak to rywale po raz kolejni wyszli na prowadzenie, a to dzięki Nortonowi, który z najbliższej odległości wpakował piłkę do bramki. Najciekawszą bramkę trafił jednak Turner, który w zamieszaniu wykorzystał dziwne usytuowanie bramkarza rywali i wpakował pięknym strzałem piłkę do bramki.

Kontuzjowany został w tym meczu Brain Qualley, którego od razu przekazałem Oldringowi, mam nadzieję że wiejska medycyna pomoże i
wyleczą go szybciej niż za 3-4 tygodnie.

Przez taką a nie inną sytuację za trzy dni będziemy musieli rozegrać rewanż na boisku rywala.



16.9.2014 Glasshoughton - Thurnby Nirvana 4:2 (Palmer x3, Bird - Lawrence, Eagel) (Runda Klasyfikacyjna Pucharu Anglii rewanż)

Jeszcze chyba nie nasz czas aby występować zwycięsko w takich rundach. Glass było znacznie bardziej efektywne, a my powinno dobrego początku zostaliśmy skarceni w kolejnych minutach meczu. Dobrą zmianę dał szczególnie Eagel, który pomimo braku jakichkolwiek umiejętności wpakował piłkę do bramki. Ciężko jest mi jednak rozgotować to starsze żeliwo. Oprócz Lawrence żaden z starej elity nie pokazuje nic ciekawego. Zaciął się również Garner i musimy troszeczkę poczekać na jakieś dobre wyniki z naszej stajni. Zadowoleni są jednak kibice, który dzięki tym zwycięstwom w pucharach zaczeli bardzo mnie popierać.

Odnośnik do komentarza

MaKK - ciekawe co teraz powiesz..

 

 

20.9.2014 Thurnby Nirvana - Eynesbury 1:6 (Potter - Barton x2, Amery, Thompson, Peacock x2) (6 kolejka ligowa 'Ekstraklasa Zjednoczonych Hrabstw')

Bez komentarza...


23.9.2014 Oadby - Thurnby Nirvana 3:3 (Povter, Cartwright, Canavan - Johnson, Dinsmore, sam) (7 kolejka ligowa 'Ekstraklasa Zjednoczonych Hrabstw')

Ten mecz zostanie zapamiętany przez dwie rzeczy - piękne pudła Dinsmore, ten zawodnik nie trafił takich sytuacji że w jego miejsce mógłby być Krzysztof Ibisz i chociaż byłbym bardziej zadowolony mając na napadzie wybotoksowanego zawodnika niż Mata. Czas naprawdę rozwiązać z nim kontrakt bo nie wytrzymam tego psychicznie co on robi.. Ponadto bramkarz rywali zaliczył kiksa gdyż otrzymując podanie od swoich zawodników - puściła mu piłka pod nogami, a on sam zaliczył glebę. Naprawdę - mecz paraolimpiady byłby bardziej ciekawszych od tego co tutaj zobaczyłem..

Matt Dinsmore --> U-21


27.9.2014 Long Buckby - Thurnby Nirvana 5:1 (Mitchell x2, Leigh, Crockett, Sergeant - Turner) (8 kolejka ligowa 'Ekstraklasa Zjednoczonych Hrabstw')

Hmm, co mogę powiedzieć o tym meczu. Kolejne pomyłki obrony skłaniają mnie już do frustracji.. To nie może tak być.. Kolejne drużyny zauważają nasze minusy i nie potrafimy nic z tym zrobić, czas na drastyczną zmianę taktyki, jak i mentalności. Wierzyłem że stać nas na awans jednak zaczyna się on oddalać, nie wiem za bardzo od czego zaczyna to zależeć. Co mogę powiedzieć o akcjach rywali - wszystkie są podawane ze skrzydła.. albo po prostu akcją normalną którą łatwo się domyśleć. Nasi obrońcy grają straszną manianę i każdą akcją jest coraz gorzej..

Odnośnik do komentarza

1.10.2014 Thurnby Nirvana - Boston City 2:1 (Simpson, Lawrence - Nuttell) (9 kolejka ligowa 'Ekstraklasa Zjednoczonych Hrabstw')

W końcu jest się z czego cieszyć. Mimo tego iż rywale zaczeli i Nuttell poraz kolejny a raczej kolejna drużyna wykorzystała naszą słabą stronę czyli dolne wrzuty w pole karne i ich zawodnik mógł się cieszyć z bramki to nasi gracze przy końcu obudzili się. Jamajczyk Lawrence po raz kolejny pokazał że pomimo starszego wieku można go nazwać liderem i trzeba dalej się z nim liczyć. Swietny przegląd pola Simpsona i podanie za obrońców, Lawrence musiał coś takiego wykorzystać. W kluczowej sytuacji meczu również uczestniczył Simpson który dostał swietne podanie od Martina z rzutu rożnego i rzutem na taśmę władował piłkę głową do bramki. To pierwszy mecz od dawna w którym byliśmy bardzo efektywni.

FC Carlsberg Vase sobie odpuszczam i daje rozegrać asystentowi.

2rd klaf Thurnby - Melksham 2:1 (Johnson, Potter)

11.10.2014 Welilngborough - Thurnby Nirvana 1:4 (Newman - Garner, Johnson x2, Martin (k.) (10 kolejka ligowa 'Ekstraklasa Zjednoczonych Hrabstw')

Świetny mecz, świetna decyzja z przeniesieniem Johnsona na atak. Ten zawodnik czuje się tam jak ryba w wodzie i naprawdę ciesze się że miałem taki pomysł. Ponadto ta perfekcja Martina - świetnie strzelony karny, nie do obrony. Finezyjnym strzałem z 25 metrów zaczął Garner i to był mały powrót do strzelania tego zawodnika, jednak tylko mały - może z tego powodu że nie miał innych okazji i raczej walczył w defensywie (teraz ma przypisaną pozycję DN). Rywale zaskoczyli tylko raz, kiedy to Johnson został wręcz poturbowany przez Hacketta, który wykazał się nie lada odwagą żeby atakować Johnsona w sytuacji w której nie miał żadnych szans aby strzelić bramkę.

Garner po meczu odczuł jakiś uraz i okazało się że to skręcony staw kolanowy, czas rehabilitacji 4 tyg.


18.10.2014 Thurnby Nirvana - Holbeach 1:2 (Qualley - Ismail, Espinoza) (11 kolejka ligowa 'Ekstraklasa Zjednoczonych Hrabstw')

Szkoda mi tego meczu. Qualley wszedł w miejsce Garnera i zaczął naprawdę dobrze. Świetne uderzenie z parunastu metrów spowodował ze nasi kibice szybko zapomnieli o Garnerze. Szybko jednak reszta naszych zapomniała wariantach taktycznych i wprowadzony przez rywali Espinoza szybko pokazał na co go stać i najpierw asystował przy bramce Ismaila. I później sam wpakował piłkę do bramkę co rozzłociło kibiców. Później walczyliśmy o bramkę jednak Johnson dwa razy pudłował w trudnych sytuacjach.

Odnośnik do komentarza

Daniel Broadbent (24, N, Anglia) ---> Thurnby


25.10.2014 Thurnby Nirvana - Northampton 2:0 (Boyce, Qualley) (12 kolejka ligowa 'Ekstraklasa Zjednoczonych Hrabstw')

Mecz z Northamptonem miał być prosty - zwycięstwo. To bardzo przybliżałoby nas do czołówki gdyż ostatnio straciliśmy zbyt wiele punktów. Od początku meczu jednak nad boiskiem znajdował się jakiś zły omen, nowy nabytek - Daniel Broadbent doznał jakiegoś urazu i musiał go zastąpić Simpson, jednak ten też po paru minutach doznał urazu. Silna wola Anglika sprawiła że dograł ten mecz do końca, jednak niestety nabawił się kontuzji która może go wykluczyć aż na dwa miesiące. Wracając do meczu, przeważaliśmy w tym spotkaniu jednakże długo nic się nie działo. Sytuację zmieniły jednak dwa gole naszych graczy, może byłby to proste bramki, jednak wiadomo liczy się wynik a piękne gole to jedynie smaczek dla kibiców.

28.10.2014 Peterborough - Thurnby Nirvana 1:3 (Redd - Lawrence, Martin, sam) (13 kolejka ligowa 'Ekstraklasa Zjednoczonych Hrabstw')

Tym razem mogliśmy przez chwilę być na tronie, wiedzieliśmy o tym przed meczem, jednak trzeba było dużą ilością bramek pokonać Peterborough gdyż nasi rywale grają mecz w innych terminach. Sam fakt jednak że przez chwilę mogliśmy poczuć się jak liderzy od razu zmotywowało chłopaków i ruszyli agresywnie na rywali.. no i bum, Broadbent znowu doznał kontuzji tym razem niestety wraz z tygodniową absencją. Reszta zespołu nie zważając na kłody ruszyła do ataku. Trzy szybkie szpilki szybko ustawiły mecz i gospodarze goniąc wynik odpowiedzieli tylko bramką Redda.

1rd Worthing - Thurnby 1:2 (Qualley, Boyce) (FC Carlsberg Vase)

8.11.2014 Harrowby - Thurnby Nirvana 3:4 (Jerome, Cowans, Warren - Qualley x2, Garner, Potter) (14 kolejka ligowa 'Ekstraklasa Zjednoczonych Hrabstw')

To był chyba najlepszy mecz jaki dany mi było ujrzeć w tej lidze. Wiele zwrotów akcji, wiele bramek. Wreszcie zaczyna widać zmianę stylu. Cieszy również to że w tym meczu niezwykle skuteczni byli napastnicy. Zawsze wyznawałem zasadę - strzel więcej bramek od przeciwnika i widać to znacznie w tym sezonie - aż 28 straconych bramek przy strzelonych 33. Nasi rywale w drodze do awansu tracą o 10-15 bramek mniej więc na tym poziomie tabeli jest to przepaść - ale się przyzwyczaiłem.

Zanim o ligowych wojażach, trochę o transferach w najważniejszych (oprócz Polski) ligach Europy.

Hiszpania:

Top3 transferów:
1. Neven Subotic > Borussia > 10.75 M > Real
2. Claudio Yacob > West Brom > 6 M > Valencia
3. Sergio Sanchez > Malaga > 4.1 M > Villareal


Anglia:

Top3 transferów:
1. Claudio Marchisio > Juventus > 24.5 M > Chelsea
2. Jan Vertonghen > Tottenham > 15.75 M > Man.Utd
3. Mateo Musacchio > Villareal > 16 M > Arsenal


Niemcy:

Top3 transferów:
1. Yura Movsisyan > Spartak Moskwa > 9.75M > Wolfsburg
2. Joshua Kimmich > RBL > 1.2M > Dortmund
3. Marwin Hitz > Augsburg > 1.1M > Stuttgart


Polska:

Top3 transferów:
1. Mateusz Piątkowski > Jagiellonia > 165 T > Karpaty Lwów
2. Adam Cieslinski > Olimpia G > 1.9 T > Ruch
3. Genson Margao > free > free > Legia

Odnośnik do komentarza

Turner doznał kontuzji w ostatnim meczu i będzie pauzował około 2 miesiące.

15.11.2014 Thurnby Nirvana - Huntingdon 1:1 (Qualley - Hamill) (15 kolejka ligowa 'Ekstraklasa Zjednoczonych Hrabstw')

Wiejskie media myślały kto wygra, młodość czy rutyna. Wygrała obopólność. Zaczął Qualley po błędzie Craiga Downsa. Strzał z 11 metrów, bo 'przypadkowym' podaniu Anglika napawał optymizmem. Jednak paręnaście minut później popełniliśmy błąd i złe pozycjonowanie sprawiło, że Hamill mógł trafić z najbliższej odległości bez żadnych problemów. Później dwie sytuacje zmarnował Broadbent, jednak wraca on dopiero po kontuzji i potrzeba parę meczów aż wróci do gry. Później w meczu dominowaliśmy, ale bliżej bramki było Huntingdon, jednak brak sprytu u napastników tego klubu sprawiło, że nie wiele te próby dały.

Po meczu z Huntingdon podszedł do mnie Neil i postawił mi piwo i powiedział

-Dzięki tobie mamy w końcu wyniki, chyba czas myśleć o nowym kontrakcie!
-Nice! Miejmy nadzieję, że nie zawiodę, bo chciałbym tutaj stworzyć drużynę na miarę Premier League.

Z wrażenia oblawszy się piwem Neil poszedł do kanciapy starego ciecia.


18.11.2014 Wisbech - Thurnby Nirvana 1:3 (Bates - Qualley, Broadbent x2) (16 kolejka ligowa 'Ekstraklasa Zjednoczonych Hrabstw')

Pierwsza połowa spotkania była bardzo słaba. Bates strzelił pierwszą bramkę i raczej nie wierzyliśmy w to, że uda się to wygrać. W drugiej połowie jednak przełamanie. Dwa dośrodkowania i dwa gole Broadbenta, który po kontuzjach w końcu rozegrał cały mecz strzelił dwie setki i można go uznać za gracza meczu. W środku (czyt. pierwszą i trzecią bramkę strzelił Broadbent) bramkę dołożył Qualley i powoli wyskakuje on na takiego Nirvańskiego gladiatora. Eagle kontuzjowany i nie zagra przez tydzień.

Otrzymałem ofertę nowego kontraktu, którą natychmiast zaakceptowałem i podpisałem w kanciapie u ciecia.

2rd Heanor - Thurnby 3:4 (Qualley x2, Lawrence, Garner) (FC Carlsberg Vase)

29.11.2014 Thurnby Nirvana - Newport Pagnell 1:2 (Peacock - Pouton, Allen) (17 kolejka ligowa 'Ekstraklasa Zjednoczonych Hrabstw')

W tym meczu mieliśmy zwyciężyć jednakże się nie udało. Plany na ten mecz wydawały się wykonane po bramce Peacocka z główki. Rywale jednak byli bardziej zainteresowani meczem i szybko ukrócili nasze ślimacze zapędy.

Odnośnik do komentarza

3rd Thurnby Nirvana - Boston Town 1:2 (Broadbent - Wilkinson, Edwards)


10.12.2014 Desborough - Thurnby Nirvana 2:4 (Patterson x2 - Broadbent x2, Qualley, Peacock (18 kolejka ligowa 'Ekstraklasa Zjednoczonych Hrabstw')

Przed tym meczem czołówka wyrównała się ligowymi meczami. AFC Rushden prowadzi i ma przed nami siedem punktów przewagi. Na drugim miejscu jest Huntingdon, do którego mamy cztery punkty. Na trzecim z dorobkiem większym o trzy punkty jest Northampton. Nie długo będziemy na półmetku ligi. Czwarte miejsce jest dobrą pozycją wyjściową do ataku i, jeżeli wierzymy w to, że da się awansować musimy zniwelować stratę siedmiu punktów. Gdy weszliśmy na boisko od razu można było zauważyć słaby stan techniczny murawy, do tego lało nie ziemsko, co mogło być okazją dla zawodników decydujących się na strzały z dystansu. Od pierwszych minut można było widzieć duże zaangażowanie naszych piłkarzy pod bramką rywala. Po paru failach (czyt. zepsutych sytuacjach) zaskoczył Broadbent, który oddał dwa strzały z daleka i bramkarz rywali mógł tylko przecierać oczy ze zdziwienia. Po nieudanej akcji Qualley mieliśmy rzut rożny Mark Boyce postawił piłkę w narożniku boiska, chwilę popatrzył, po czym posłał piłkę w środek pola karnego, tam piłka znalazła głowę Peacocka. Czas po zdobytej bramce Peacocka trochę się przedłużył przez kontuzję Lawrence i wyniesienie go na noszach z boiska. Jak się później okazało Jamajczykowi się nic nie stało, jednak co się wy martwiliśmy to szkoda gadać. Gdy sędzia gwizdnął na koniec pierwszej połowy powiedziałem moim zawodnikom aby nie odpuszczali, jednak parę osób wyśmiało to, bo dla nich było po meczu, ja jednak wolałem nie pochwalać, bo już się wiele razy na tym przejeżdżałem. Po wyjściu na boisku i krótkiej rozgrzewce zaczęliśmy drugą połowę. Ostry kubeł wody na moich chłopców wylał Patterson, strzelając dwie bramki w bardzo prostych sytuacjach, jednak strzelił i musieliśmy uważać na rozwinięcie sytuacji. Długo nie było żadnej sytuacji, która sprawiłaby, że losy spotkania zostaną rozstrzygnięte. Dopiero przy końcu w akcji Johnson - Qualley, padł gol. Obydwaj gracze wymienili parę podań (to kluczowe zostało wykonane przez Johnsona) i Qualley wpakował piłkę do bramki zaskoczonego bramkarza. Ostatnie minuty tego spotkania były już spokojnie i szybko oddalaliśmy każde zagrożenie szybkim wybiciem. Graczem meczu w tym spotkaniu został Alex Johnson, który asystował w trzech sytuacjach bramkowych dla naszego zespołu.

23.12.2014 Thurnby Nirvana - Yaxley 4:2 (Broadbent, Qualley x2, sam - Furnell, Cotton) (19 kolejka ligowa 'Ekstraklasa Zjednoczonych Hrabstw')

Tym razem mieliśmy pecha i straconą kolejkę, nasz stadion na dakyn rd nawiedziła potężna ulewa, która zrobiła z boiska basen do kąpieli błotnej. Ciesze się jednak, że w tamtym okresie nie zagraliśmy dwóch meczy w trzy dni, gdyż nasi zawodnicy byli bardzo zmęczeni i dużo ich kosztowało spotkanie z Desborough. Smuciło jednak to, że nasi rywale zdobyli punkty i nic na tym nie zyskaliśmy. Ba, nawet była większa pompa (czyt. napięcie) w tym meczu, gdyż nie mogliśmy stracić punktów. Sędzia rozpoczął spotkanie i do ataku ruszyła drużyna Yaxley. Strzał Guesta w pierwszej minucie meczu jednak nic nie dał, a sam zawodnik liczył chyba tylko na szczęście. Gdy czas dochodził do prawie połowy pierwszej połowy nadszedł czas na bramkę. Johnson wykonywał rzut rożny i zawodnik rywali Hopewell popełnił błąd, który sprawił, że nabił piłkę na głowę Broadbenta, a ten niczego nieświadomy wpakował piłkę do bramki. Następnie odpalił Qualley, który najpierw wymusił na Pugsleyu oddanie piłki zmierzającej w jego kierunku. Po czym łatwo pokonał bramkarza rywali. Długo nie trzeba było czekać również na trzecią bramkę Tym razem błąd popełnił Hepburn, który, gdy piłka 'wpadła' na jego głowę nie pomyślał i wpakował piłkę do własnej bramki po perfekcyjnym rzucie rożnym Boyce. Qualleya nie nasyciła jedna bramka zdobyta parę minut wcześniej i panicznie szukał kolejnej. Długo w polu karnym szukały go piłki od Martina, ale to Broadbent podał kluczowe podanie i Qualley mógł się cieszyć z drugiego gola po łatwym strzale. W przerwie znowu byliśmy królami życia. Panowała swietna atmosfera w szatni i nie chciałem jej psuć. Szybko pochwaliłem chłopaków i dłużej nie mieszałem, im w głowach. Wyszliśmy raczej duchem na boisku, gdyż dostaliśmy dwa baty od rywali i musieliśmy szybko się obudzić. W defensywie jednak jesteśmy ciency. Fakt faktem jednak daliśmy radę. Nie byłem jednak szczęśliwy, gdyż taktyka działa na pierwszą połowę a w drugiej zawodnicy odpływają niczym Mariusz Pudzianowski w swoich pierwszych walkach MMA po dwóch rundach. Graczem meczu został Qualley, który miał 100% celnych wślizgów w tym meczu i strzelił dwa gole.

3.1.2015 Cogenhoe - Thurnby Nirvana 1:2 (sam - Johnson, Qualley) (20 kolejka ligowa 'Ekstraklasa Zjednoczonych Hrabstw')

Trzy dni po nowym roku rozgrywamy mecz z Cogenhoe, które jest teraz na 9 miejscu w tabeli. Pierwotnie parę dni wcześniej mieliśmy grać mecz na szczycie z drużyną AFC Rushden jednak na boisku gospodarczy (czyt. naszych rywali) rozpętała się straszna ulewa i mecz został odwołany. Ten mecz może wiele wyjaśnić lub jeszcze bardziej zrotować tabele. Ale o tym wkrótce. Strasznie gorączkowałem się od pierwszych minut jakbym dostał informację, że w tym meczu może zdarzyć się coś naprawdę niespodziewanego. Jednak od pierwszych minut przeważaliśmy, jak zawsze moje wszystkie obawy zawodnicy szybko kazali mi wymazać z pamięci. Pewna akcja jeszcze dołożyła argument dla zawodników. Lawrence zacentrował i Goodwin wybił, jednak piłka pojawiła się tuż pod nogami Johnsona i ten z 20 metrów wpakował piłkę do bramki. Kozacki strzał, można rzec, że strzelił jako argument dla nowego kontraktu, którego podpisał dzień przed. Parę minut później Potter próbował zaczarować rywali niczym filmowy bohater - Harry Potter, jednakże wszystko skończyło się na tym, że po kiwnięciu jednego rywala huknął z 16 metrów w boczną siatkę. Połowa się zakończyła jednak nasi gracze w szatni byli smutni i wkurzeni, gdyż wiele sytuacji mogło skończyć się bramką. Szybko wyszliśmy i mecz się zaczął jednak takiego obrotu spraw chyba się nie spodziewaliśmy. Richards dośrodkował w pole karne, Peacock był na posterunku jednak złe obliczył tor lotu piłki i trafił samobója. Szybko jednak zrotowaliśmy i ruszyliśmy do ataku. Ładna centra na Qualleya, który był nie pilnowany i gol! Wiele później się nie zdarzyło, chociaż nasz bramkarz obronił parę sytuacji i należą mu się jakieś laury. Graczem meczu po raz piąty w tym sezonie został Alex Johnson, który miał 90% celność podań w tym meczu.

 

TAKTYKA - gdyby ktoś chciał zobaczyć.

Odnośnik do komentarza

6.1.2015 ASC Rushden - Thurnby Nirvana 0:0 (21 kolejka ligowa 'Ekstraklasa Zjednoczonych Hrabstw')

Mecz, który został przełożony z powodu deszczu. Jest to bardzo ważne spotkanie, które wszystko wyjasni, jeżeli wygramy to zrównamy się z ASC punktami, fakt faktem będą oni mieli mecz więcej, przez co są w znacznie lepszej sytuacji. Ponadto przy wygranej będziemy mieli dwa punkty straty do Huntingdon. Czas na walkę i dobry mecz. Pierwsze minuty były nudne, jednak spektakl zaczął się od sytuacji, kiedy to sfaulowany został Broadbent i do piłki podszedł Boyce. Rzut wolny jednak nie poszedł po jego myśli i walnął piłkę w poprzeczkę. Chwilę później sytuację zmarnował Lawrence, który otrzymał prostopadłe podanie na sam na sam i nie trafił. Lawrence znowu był śledzony kamerą, gdyż zarzucił świetna piłę na długi słupek jednak Potter nie potrafił efektywnie trafić i bramkarz rywali sparował ten strzał na rzut rożny. Jamajczyk jest królem w kluczowych podaniach jednak tym razem nie popisał się Johson i to była kolejna sytuacja na bramkę. Skuteczność dzisiaj kuleje, może to przez, to, że napastnicy się nie wysuwają się na pozycję, ale lecimy dalej. Pierwsza groźna sytuacja ASC wynikła z niczego, Gearing po prostu dostał darmówkę i wyleciał 1vs1 z Halesem jednak ten dał radę i sparował strzał na rzut rożny. W przerwie powiedziałem chłopakom, żeby grali tak dalej, bo ten mecz jest do wygrania. Po gwizdku dwie sytuacje gości. Gearing raz podawał na głowę Bryanta jednak nasz bramkarz wyciągnął to na lajcie (czyt. bez problemów), a drugą sam sobie stworzył jednak przestrzelił tuż nad poprzeczką. Później dalej w meczu był festiwal Halesa, który bronił niczym Wojtek Szczęsny w pamiętnym meczu z Niemcami. Podobała mi się jego gra w dzisiejszym meczu, był elastyczny i skuteczny w obronach, nie popełnił żadnego błędu co mu się rzadko zdarzało. Przez wiele czasu byliśmy oblegani w opór (czyt. było ciężko) jednak daliśmy radę i remis na takim boisku można uznać za sukces przy takich okolicznościach. Jednak, gdyby w pierwszej połowie była skuteczność moglibyśmy na luzie (czyt. na spokojnie) wygrać ten mecz 2:0, 3:0 - a tak mamy remis. Każdy remis niby pomaga, ale, jeżeli teraz Rushden wygra w meczu zaległym to będziemy tracić sześć punktów ligowych. Trzeba walczyć i mieć farta.

17.1.2015 Sleaford - Thurnby Nirvana 4:2 (Clarke x4 - Potter, Qualley) (22 kolejka ligowa 'Ekstraklasa Zjednoczonych Hrabstw')

Liczba meczów w czołówce znowu się zmieszała. Nasza drużyna i AFC mają znowu dwa mecze zaległe. Tymczasem Huntingdon i Peterborough mają już te mecze zagrane i wyprzedzają nas w tabeli, to jest niestety dla naszych kopaczy dodatkowa presja związana z gonieniem rywali, jednak zrobimy wszystko, żeby odrobić te punkty. W poprzednim meczu nachwaliłem się na naszego bramkarza Halesa jednak w tym sezonie wiele razy pokazał, że nie warto, mam nadzieję, że w meczu będę wypluwać te słowa. Długo po pierwszym kopnięciu w meczu rywale przeprowadzili pierwszą akcję, która była bardzo skuteczna - strzał Griffithsa Hales sparował wprost pod nogi Clarke i ten na luzie wpakował piłkę do bramki. Później to my wyszliśmy bardziej ofensywnie i po raz kolejny zaskoczył Boyce, który wykazał się świetnym przeglądem pola i z trzydziestu meczów podał piłkę z boku boiska do zmierzającego do bramki przeciwnika bocznego pomocnika Pottera, a ten musiał tylko dołożyć nogę i znowu w spotkaniu oglądaliśmy wynik 1:1. To jednak szybko się zmieniło, gdyż znowu akcję pociągnął Boyce tym razem centrując w środek pola, gdzie był nie pilnowany Broadbent. Anglik szybko połapał się w sytuacji podając piłkę do lepiej ustawionego Qualleya, a ten z paru metrów prostym strzałem wpakował piłkę do bramki. Szybko jednak los się odwrócił i 'geniuszem' błysnął Hales, który po raz kolejny sparował piłkę pod nogi Clarkę i na przerwę schodziliśmy w beznadziejnych humorach. Szybko jednak atmosfera się zluzowała i do wkurzonego Halesa zaczęli podchodzić kolejni gracze przepraszając go za pretensje. To jednak nie pomogło i Hales zaczął nie potrzebną rozgrzewkę dla rezerwowych. Gdy pierwsza połowa się zaczynała był widać zal na twarzy Halesa, jednak zacisnął zęby i grał dalej. Sens gry zabrała mu jednak kolejna bramka Clarka, który tym razem po samotnej akcji wpakował piłkę z kilku metrów. Jakby tego było mało parę minut później kolejną kontuzję w tym sezonie odniósł Turner, wydaje mi się, że to było jego pożegnalne spotkanie dla Thurbny, bo nie mogę znieść jego częstych kontuzji. Nie pomogło też potrójne krycie na Clarka. Ten zawodnik w dzisiejszym meczu był w życiowej formie i wpakował nam czwartą bramkę w tym spotkaniu.. To mógł być naprawdę pożegnalny mecz dla paru piłkarzy.

20.1.2015 Thurnby Nirvana - Harborough 4:1 (Qualley x2, Boyce, Lawrence - Drury) (23 kolejka ligowa 'Ekstraklasa Zjednoczonych Hrabstw')

Wiele zmian w składzie nadejdzie, w tej kolejce odszedł jeden i jeszcze dwóch na propozycje, więc będzie co opisywać w następnej kolejce. Fakt faktem, że nie wierze w to, że tutaj coś pokażemy jednak będziemy walczyć. Kolejny nasz mecz zaczął się bardzo statycznie po nie powodzeniu z Sleaford raczej czekaliśmy na to, co zrobi przeciwnik i nie pchaliśmy się do przodu. Gol jednak padł. Po bardzo przypadkowej akcji, gdzie Broadbent zgubił piłkę, odnalazł Qualley i strzelił z najbliższej odległości. Po nieudanym meczu z Sleaford obudził się Hales, w parę minut obronił parę groźnych sytuacji i zyskał pewność. Po faulu na Boyce, sam poszkodowany ruszył do wykonania tego rzutu. Postawił piłkę wymierzył metry i ruszył. Piękny prosty strzał pod poprzeczkę był za trudny dla bramkarza gości. Wchodziliśmy, więc na przerwę z wynikiem dwa do przodu, ale dalej mieliśmy w głowie cztery od Clarke, jednak, to dało na pewno dodatkową motywację do dalszej gry. Po gwizdku jednak odpowiedzieli rywale. Mullin dośrodkował i piłka leciała w stronę Boyce. Jednak ten złe obliczył jej lot i Drury wpakował głową piłkę do bramki. Jednak udało się odpowiedzieć. Po wprowadzeniu Martina przeprowadził on akcję wraz z Johnsonem w środku pola. Parę piłek poszło i akcja została zatrzymana. James jednak postanowił narzucić pressing na rywala i odzyskał piłkę, która dostała się pod nogi Pottera, a ten szybko pomyślał i Qualley mógł się cieszyć z drugiej bramki w tym meczu. Qualley mógł zdobyć hattricka, jednak jego strzał z rzutu wolnego zahaczył o poprzeczkę i gola zdobył Lawrence z dobitki. Później wiele sytuacji zmarnowała drużyna Harborough i jedną sytuację miał rezerwowy Garner, jednak nic się nie zmieniło i wygraliśmy znacznie ten mecz.

Odnośnik do komentarza

Taktyka mniej więcej odpowiednia na ten poziom rozgrywek, ale ewentualnie możesz spojrzeć do Fristajlowego, gdzie wrzuciłem małą paczuszkę z taktykami. U Wujka się sprawdza szczególnie jedna ;)

Wyniki to mega przeplatanka jakaś :D

Może przemyślisz opcję- dodanie pozycji ligowej zespołu :>

Odnośnik do komentarza

Taktyka mniej więcej odpowiednia na ten poziom rozgrywek, ale ewentualnie możesz spojrzeć do Fristajlowego, gdzie wrzuciłem małą paczuszkę z taktykami. U Wujka się sprawdza szczególnie jedna ;)

Wyniki to mega przeplatanka jakaś :D

Może przemyślisz opcję- dodanie pozycji ligowej zespołu :>

Hmm, ogarnąłem te taktyki, szczególnie ta którą Wujek tam zachwalał. Na efekty poczekaj do kolejnego odcinka :D Co do pozycji ligowych to też będzie w kolejnym odcinku.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...