Skocz do zawartości

Za burtą Albionu...


KarolKali

Rekomendowane odpowiedzi

Postanowiłem wrócić do pięknej gry jaką jest CM 03/04, a że przypomniałem sobie o istnieniu tego działu to spróbować zawsze warto.

 

Burton Albion
DB - medium, tylko ligi angielskie
cmcu v1.9 by Szkodi


Burton Albion to klub założony w roku 1950. Bez żadnych sukcesów zarówno w Anglii jak i na niwie Europejskiej. Kiedyś zdarzyło mi się już prowadzić ten klub w CeeMie więc czemu nie zrobić powtórki z rozrywki? :)


Grę rozpoczynam 13.07.2003 z budżetem transferowym w wysokości 17k Ł, bez asystenta, z jednym (!) trenerem, fizjoterapeutą oraz skautem. Wymagań ze strony zarządu wielkich nie ma. Zainwestować w nowych piłkarzy i przebudować zespół. Zadanie wymagające przy obecnym budżecie, ale przecież po coś mnie zatrudnili. Pierwszym krokiem jest zatrudnienie asystenta, oraz w miarę możliwości jakiegoś trenera. Nie jest to proste, niewielu fachowców chce współpracować z taką potęgą. Na domiar złego nie ma chętnych do rozegrania choćby jednego przedsezonowego sparingu. Liga startuje za 20 dni, a ja nie wiem nic o drużynie. Zapowiada się ciekawie. Wyłapanie kogoś z wolnego transferu również się nie udało, zatem zaczynam sezon z ekipą liczącą 21 piłkarzy (w tym 8 nominalnych napastników). Zatrudniłem asystenta, wybór to Trevor Quow (bardziej jego niż mój). Trenera nie udało się zatrudnić - coraz lepiej.

 

Nie będę opisywał całego składu bo i za bardzo nie ma co opisywać. Wyróżnić można jedynie pojedynczych zawodników, bardziej na podstawie przeczucia niż umiejętności, nawet tych na papierze.

Dale Anderson (Napastnik, 23l.) - W teorii niezły drybling oraz technika, może być przydatny.

Marc Goodfellow (Pomocnik/Napastnik lewa strona, 21l.) - szybki z dobrym strzałem z dystansu, teoretycznie rzecz jasna.

Aaron Webster (Pomocnik, lewa strona, 22l.) - Jeśli statystyki nie kłamią mam gracza, który bez problemu poradzi sobie w walce 1v1 na skrzydle, potrafi precyzyjnie dośrodkować, a i z rzutu wolnego przymierzy jak trzeba. Jeśli...

Kevin Poole (Bramkarz, 39l.) - Siła doświadczenia w bramce, mam przeczucie że bardzo nam się to przyda.

 

 

Tyle tytułem wstępu. Jak mawiał p. Szaranowicz w którejś ze sportowych gier - 'czeka go dłuuugi, ciężki sezon'.

Postaram się wrzucać szczegółowe raporty co miesiąc, a że prywatnie mam złamaną nogę, to i czasu sporo. Mam nadzieję, że lektura będzie choć odrobinę ciekawa.

DO BOJU BURTON !

Odnośnik do komentarza

Komputer obliczył moje szanse na awans na 40-1 wróżąc mi pełen rozczarowań sezon. Nie ma to jak odrobina otuchy ze strony sztucznej inteligencji. Faworytami do awansu są: Chester, Morecambe, Dag&Red, Scarborough, Exeter oraz Shrewsbury. W tak zwanym międzyczasie rozegrałem dwie wewnętrzne gierki. Remis z rezerwami własnego klubu 1:1 oraz porażka z zespołem U-19 stosunkiem bramek 1:0 nie jest dobrym prognostykiem, ale cały czas jestem pełen optymizmu. Za zawrotną, jeśli spojrzeć na realia klubu, kwotę siedmiu tysięcy funtów udało się sprowadzić do klubu środkowego obrońcę, Grahama Portera. Lat 28, nadzwyczaj dobre statystyki jak na środkowego obrońcę klubu piątej ligi angielskiej pozwalają twierdzić, że wskoczy do pierwszego składu bez żadnego problemu. Legia odpadła w drugiej rundzie eliminacji do LM przegrywając w dwumeczu z Anderlechtem Bruksela 2:3. Bez niespodzianki. Podstawowe ustawienie to standardowe 4-4-2 gdzie boczni pomocnicy mają więcej zadań ofensywnych.

 

Pierwsze spotkanie ligowe przed nami. Przeciwnki to Scarborough. Faworytami oczywiście przeciwnicy, gramy na wyjeździe.

Scarborough 0:4 (0:1) Burton Albion

R. Talbot 39' 59' 78', D. Anderson 53'

Spore zaskoczenie. Bezbłędny Kevin Poole w bramce, wybronił kilka naprawdę trudnych sytuacji. Ekstremalnie skuteczny Talbot, który dostał szansę gry w pierwszym składzie na podstawie przeczucia. Oby tak dalej. Nawet zarząd uznał za stosowne wydać oświadczenie, w którym przyznaje się do zadowolenia z wyniku spotkania.

 

Kolejne spotkanie to potyczka z Woking, gramy u siebie. Z powodu kontuzji nie mogę skorzystać z usług Andersona. W jego miejsce do składu wskakuje Sean Gummer (22l.), który na papierze nie imponuje specjalnie. Może zaprezentuje się podobnie jak w poprzednim meczu Talbot?

Burton Albion 4:0 (3:0) Woking

A. Ducros 13', S. Gummer 24' 42', R. Talbot 90'

Mecz zdecydowanie pod nasze dyktando. Gummer zdobywając dwie bramki postawił pod znakiem zapytania występ Andersona w kolejnym meczu. Cała drużyna zagrała dobrze, nikt nie odstawał od towarzystwa. Poole bezrobotny - Woking nie oddało celnego strzału na naszą bramkę. Zarząd po raz kolejny wydaje oświadczenie. Dwa mecze, stosunek bramek osiem do zera. Wymarzony początek.

 

Po czterech dniach przerwy znów gramy. Tym razem jedziemy na mecz wyjazdowy z Leigh RMI. Anderson nadal niezdolny do gry, więc w ataku duet Gummer-Talbot.

Leigh RMI 0:0 (0:0) Burton Albion

Bezbramkowy remis. Można czuć niedosyt gdyż przeciwnicy nie oddali celnego strzału na bramkę. Webster na lewym skrzydle dwoił się i troił, ale w życiowej formie był bramkarz gospodarzy, Ian Martin. Piłkarzem spotkania, rzecz jasna, bramkarz Leigh RMI. Nadal bez straconej bramki w lidze. Marne pocieszenie bo mecz był do wygrania.

 

Tydzień minął i gramy u siebie z Exeter. Przed pierwszym gwizdkiem wiadomo, że to będzie trudne spotkanie, przy czym słowo 'trudne' nie oddaje do końca powagi sytuacji. Od ostatniego spotkania kilka nieudanych negocjacji transferowych nie wpływa pozytywnie na moje morale. Anderson już zdrów, zastąpi Gummera w ataku.

Burton Albion 1:0 (2:0) Exeter

M. Goodfellow 2', A. Webster 56'(kar.) - S.Hiley 51', D.Lee 56'

Kolejny mecz, w którym Porter udowodnił, że jest wart znacznie więcej niż wydane na niego 7k Ł. Doskonały występ stopera. Goodfellow strzelił bramkę z cyklu 'stadiony świata'. Potężnie huknął z 25 metrów nie dając bramkarzowi najmniejszych szans. Dwie czerwone kartki w krótkim odstępie czasowym skutecznie obniżyły potencjał przeciwnika, a na pewno ich morale również nie wzrosło. Ciekawe, że grając z przewagą dwóch graczy nie udało się nic strzelić z gry...ale zwycięstwo nadal cieszy. No i czwarty mecz na zero z tyłu!

 

Przedostatni dzień sierpnia i wyjazdowe spotkanie z murowanymi kandydatami do awansu - Morecambe. Coś im zaprawa nie wychodzi na początku sezonu bo na koncie dwa remisy i dwie porażki. Przed rozpoczęciem meczu nie wiadomo czego można się po nich spodziewać.

Morecambe 0:3 (0:0) Burton Albion

A.Webster 48', R.Talbot 80', D.Anderson 90+3'

Pierwsza połowa arcyciekawa. Wyrównana, pełna bramkowych akcji i chyba tylko pakt zawarty przez bramkarzy z jakimiś nadnaturalnymi mocami sprawia, że po 45 minutach jest bezbramkowy remis. Od początku meczu Webster biega po boisku jak gdyby miał ADHD. Ciężką postać. Opłaciło się, strzelił bramkę i zanotował dwie asysty. Piłkarz meczu, oczywiście. Znów mecz bez straconej bramki i zaczynam się obawiać, że ewentualny upadek będzie bardzo bolesny.

 

Po cichutku liczyłem, że uda się zgarnąć nagrodę za menadżera miesiąca, ale niestety otrzymał ją szkoleniowiec Dag&Red. Oni, podobnie jak my i Stevenage, po pięciu spotkaniach mają 13 pkt. Początek sezonu jest wyśmienity, oby wraz ze spadkiem temperatur we wrześniu nie spadła nasza forma!

Odnośnik do komentarza

Szaran i te jego teksty z Skoków Narciarskich 2002 :)

Faktycznie, to były skoki :)

 

 

Wrzesień przed nami. Znów 5 spotkań i cichutka nadzieja, że nie będzie znacznie gorzej niż w sierpniu. Kontuzje, prócz tej jednej drobnej Andersona, na szczęście nas omijają. Zastanawiam się gdzie jest haczyk. Rozważania czas jednak odłożyć na później bo już 02.09, a więc mecz. U siebie, przeciwnik to Accrington. Wielkiego zdziwienia nie ma gdy widzę, że jesteśmy stawiani w roli faworytów. W końcu taki początek sezonu do czegoś zobowiązuje. Zapominając o wcześniejszych spotkaniach i notowaniach bukmacherów staram się podejść do tego meczu z maksymalnym skupieniem. Fani The Brewers nie są przyzwyczajeni do takich wyników, ale jak wiadomo apetyt rośnie w miarę jedzenia. A zjedliśmy dużo i tłusto. Przed samym meczem dochodzą mnie pogłoski jakoby Darlington (Sky Bet League 2) był żywo zainteresowany pozyskaniem Webstera. Jego cena rynkowa nie jest zbyt wysoka, a nieciekawa sytuacja finansowa klubu może zmusić mnie do rozważenia konkretnej oferty. Nie byłoby dobrze stracić podstawowego gracza po takim starcie rozgrywek. Całą koncentrację trafił szlag. Pół godziny do meczu...

 

Burton Albion 1:1 (1:1) Accrington

D.Anderson 14' - A.Waine 31'(kar.)

Mecz nie był piękny. No, może poza paradami bramkarza gości. Przyjezdni oddali jeden celny strzał, ten z rzutu karnego i wywieźli 1 punkt. Karnego sprokurował Terry Henshaw (prawy obrońca) próbując opanować piłkę we własnym polu karnym ręką. Straciliśmy pierwszego gola w lidze, pocieszające, że z piłki ustawionej nieruchomo na jedenastym metrze. Niedosyt...mecz był do wygrania.

 

Przed kolejnym spotkaniem byliśmy o włos od zakontraktowania kolejnego stopera. Steve Woods z Torquay nie zdecydował się jednak na przejście do naszego klubu ze względu na zbyt niską, jego zdaniem, pensję. Negocjacje tak mnie zajęły, że ani się obejrzałem a minęło 11 dni i rozgrywaliśmy kolejne spotkanie w ramach angielskiej Conference. Wyjazdowe spotkanie z Aldershot, drużyną zajmującą w tabeli 14 miejsce po sześciu kolejkach spotkań było dobrą okazją aby przy odrobinie koncentracji i uporu zdobyć kolejne 3pkt. Talbot dzień przed spotkaniem naciągnął ścięgno pachwiny i wypadł ze składu na około tydzień. W jego miejsce Gummer.

 

Aldershot 2:1 (1:1) Burton Albion

N.Roddis 3', O.Price 57' - S.Gummer 1'

Gdy w piętnastej sekundzie spotkania precyzyjne podanie Ducrosa wykorzystał Gummer, nic nie wskazywało na taki obrót wydarzeń. Dwie minuty później kopia naszej akcji i jest remis. Potem przez dłuższy czas nic, aż w końcu w 57. minucie akcja z tak zwanego 'nienacka' i przegrywamy 2:1. Znów tylko 2 celne strzały naszych rywali i 100% skuteczność. Może Poole jest już zbyt hmm...doświadczony żeby grać nawet na tym poziomie? Pierwsza porażka - może to i dobrze. Zdejmie to z nas presję.

 

Dokładnie tydzień, który dzielił nas do kolejnego meczu dłużył mi się niesamowicie. Z jednej strony poczułem swoistą ulgę po przegranym spotkaniu bo przestała ciążyć na nas presja, mniej oczu na nas patrzyło. Z drugiej jednak...sport to nie przede wszystkim zabawa, jak wmawiają nam ci, którzy z nami wygrywają, a dążenie do doskonałości. Nie można być, do cholery, zadowolonym z przegranego spotkania. Przyjaciel powiedział mi, że nie umiem przegrywać i chyba coś w tym jest. Dzień przed meczem z Telford odezwali się z Darlington...nie chcieli rozmawiać o pogodzie tylko o Websterze. Grzecznie, ale stanowczo odmówiłem, mówiąc że Aaron jest zbyt ważnym ogniwem w mojej drużynie i nie ma takiej ceny, za którą byłbym skłonny go sprzedać (ciekawe kogo chciałem oszukać...).

 

Burton Albion 3:1 (0:0) Telford

S.Gummer 60'(kar.), G.Porter 78', D.Anderson 86' - S.Warne 90'

Już po pierwszych 10 minutach spotkania po cichutku odszczekałem na ławce swoje niedawno wypowiedziane na temat Poola słowa. Mimo czterdziestki na karku zagrał w tym meczu fenomenalnie. Zastanawiam się jaki byłby wynik gdyby nie jego postawa w bramce. No i Webster. To ja próbuję stając na rzęsach zatrzymać go w klubie, a ten gra jak Ronaldinho. Jak tak dalej pójdzie to nie będzie szans żeby został. Najważniejsze jednak, że mamy 3pkt.

 

Mecz na szczycie! Przynajmniej na tamtą chwilę. Dag&Red, drużyna zajmująca pierwsze miejsce i my, drudzy w tabeli. Gramy u nich. To musiała być wojna!

 

Dag&Red 1:3 (0:2) Burton Albion

D.Shipp 82'(kar) - R.Talbot 7' 37' 89'

Wojna to może zbyt dużo powiedziane, ale jednostronny pojedynek. Talbot koncertowo, Webster bardzo dobrze - znowu. Martwi mnie jedynie skłonność Henshawa do powodowania karnych, tym razem bezczelnie odepchnął przeciwniki we własnej szesnastce. Wygrana cieszy, tym bardziej, że z liderem i u nich! Cieniem kładzie się jedynie kontuzja jakiej doznał Stride (środkowy pomocnik). Problem z mięśniem łydki i 3 tygodnie poza treningiem...

 

Dni do kolejnej potyczki mijały, a Darlington raz jeszcze wysłało zapytanie o Webstera. Nie padła żadna kwota więc po raz kolejny odesłałem ich do domu. Mając w tym miesiącu jeszcze jeden mecz do rozegrania, w dodatku u siebie i z 20. w tabeli Hereford byłem pełen optymizmu i niemal pewien, że zostaniemy na fotelu lidera po starciu z nimi.

 

Burton Albion 5:0 (3:0) Hereford

J.Howard 10' 80', R.Talbot 18', A.Ducros 24', M.Goodfellow 65'

Gładko, łatwo i przyjemnie. Howard okazał się godnym zastępcą Strida. Okazji było znacznie więcej, wynik mógł być jeszcze wyższy. Kolejne spotkanie i kolejna kontuzja...tym razem Goodfellow. 2 tygodnie poza treningiem, w tym tempie do nowego roku nie wystarczy mi graczy...

 

 

10 kolejek za nami. 7 zwycięstw, dwa remisy i jedna porażka to fantastyczny bilans. Zajmujemy pierwsze miejsce w lidze, zespół wygląda na coraz bardziej zgrany, jeśli nic się nie wydarzy, a kontuzje będą nas omijać to jesteśmy w stanie powalczyć o awans. Znów ktoś zwinął mi sprzed nosa nagrodę dla menadżera miesiąca, ale nie to jest najważniejsze. Odważniej niż miesiąc temu patrzę w przyszłość.

Odnośnik do komentarza

Październik jest ulgowym miesiącem. Rozgrywamy tylko 3 mecze w lidze. Jestem pełen optymizmu, w końcu idziemy jak burza. Martwią jedynie kontuzje Goodfellowa i Strida. Pierwszy mecz gramy z Gravesend, u nich. Zajmują w tabeli 6. miejsce więc szacunek należy im oddać. Ale to my jesteśmy wyżej od nich. Jesteśmy najwyżej! I z takim nastawieniem pojechaliśmy rozegrać to niewątpliwie trudne spotkanie.

 

Gravesend 3:2 (2:1) Burton Albion

A.Drury 1', J.Pinnock 21' 65' - D.Anderson 18', R.Talbot 51'

Porażka mimo dzielnej postawy - jak donosi miejscowy dziennik, to najlepsze podsumowanie tego spotkania. Zagraliśmy poprawnie, ale to nie wystarczyło na bardzo dobrze dysponowanych graczy Gravesend. Niewidoczny Webster i odczuwalny brak Goodfellowa to pierwsze obserwacje. Do następnego spotkania pozostało jeszcze 10 dni, a to aż nadto czasu by przeanalizować błędy i wprowadzić odpowiednie korekty. Nie ma czasu na użalanie się, wzmożona praca jedynym rozwiązaniem.

 

Tuż po meczu z Gravesend przyszła oferta kupna Kevina Poola. Odrzuciłem ją oczywiście ze względu na to, że jest on jedynym solidnym golkiperem w mojej ekipie. Równo z odrzuceniem przyszła refleksja czy aby na pewno posiadanie jednego dobrego bramkarza i to tak wiekowego jest rozsądne. Wiek robi swoje, nie daj Bóg kontuzja i równie dobrze ja mógłbym zająć miejsce między słupkami. Zleciłem poszukiwania godnego następcy Kevina. W międzyczasie odbyło się losowanie Johnstone's Paint Trophy. W pierwszej rundzie tych rozgrywek jako przeciwnika wylosowano mi Dag&Red. Graliśmy z nimi w tym sezonie, z dobrym skutkiem więc jestem optymistą. Mecz zaplanowano na 22. dzień października. Dzień później losowanie Pucharu Anglii. W czwartej rundzie eliminacyjnej (strasznie wysoko zaczynamy rozgrywki) moim przeciwnikiem będzie grający w jeszcze niższej lidze niż my półzawodowy klub Kingstonian. Raport skauta brzmi jednoznacznie - albo wygramy wysoko, albo będzie wstyd. Ale wcześniej mecz u siebie z Barnet. Zajmują 9. pozycję w tabeli i co ważne, stracili najmniej bramek pośród całej stawki. Oby napastnicy wykazali się skutecznością. Dobra wiadomość - Marc Goodfellow jest już zdrów i gotów do gry!

 

Burton Albion 1:0 (1:0) Barnet

M.Goodfellow 12'

Mecz bez historii. Kilka akcji z jednej i drugiej strony, ale nie warto o tym napisać na pierwszej stronie. Jedyna godna odnotowania rzecz to bramka rzecz jasna. Dobrze, że Marc po kontuzji wrócił w dobrej dyspozycji. Ważne, że dopisaliśmy kolejne 3 punkty. Martwi jedynie znów niewidoczny Webster...

 

Dzień po spotkaniu dostałem informację ze sztabu medycznego, że do normalnych treningów wrócił Stride. Wygląda na to, że wyjściowa 11 znów w komplecie i bez urazów. Z drugiej strony niepokojące informacje z działu finansów. Jesteśmy na minusie. Na klubowym koncie co prawda jest ponad 32k funciaków, ale póki co, w tym sezonie notujemy straty. Prawie 65k Ł straty. 18.10 i mecz z Forest Green Rovers. Zajmują 16. miejsce w tabeli, w dodatku gramy u siebie i w najmocniejszym składzie.

 

Burton Albion 3:1 (2:1) Forest Green

A.Ducros 15', R.Talbot 39', D.Stride 80' - G.Messer 44'

Dwóch graczy wracając po kontuzji strzela bramkę, to już prawie seria. Webster zaliczył dwie asysty czym bardzo mnie uspokoił. Mecz zdecydowanie pod nasze dyktando, jedynie od czasu do czasu pozwalaliśmy przeciwnikom na swobodne rozgrywanie piłki co, niestety, zakończyło się zdobyciem przez nich jednego gola. W żadnym momencie spotkania nie drżałem jednak o wynik gdyż chłopaki w pełni kontrolowali przebieg spotkania. Cieszy dobra postawa całego zespołu, mimo straconej bramki.

 

Kilka dni na odpoczynek i gramy w pucharze. Przeciwnikiem jest Dagenham & Redbridge. W tabeli ligowej zespół zajmuje 4. miejsce, ale udało się nam już w tym sezonie ich pokonać i z takim nastawieniem oraz wiarą w to przystępujemy do spotkania z nimi.

 

Burton Albion : (2:0) Dag&Red

M.Goodfellow 8', A.Webster 32' - T.Scully 70'

Zwycięstwo pewne i zdecydowanie zasłużone. Wydarzeniem spotkania była bramka Goodfellowa. Bramkarz gości próbował wybić piłkę głową na 25 metrze, ale zrobił to na tyle niefortunnie, że ta znalazła się pod nogami wspomnianego Goodfellowa. Ten nie zastanawiał się i huknął wolejem z pierwszej piłki z odległości 45 metrów. Widząc to, od razu przypomniała mi się bramka Dejana Stankovića z meczu Inter-Schalke. Po raz kolejny wyróżniającym się graczem był Webster.

 

Wkrótce po spotkaniu odbyło się losowanie drugiej rundy owego pucharu. Portsmouth! Co prawda grają na poziomie czwartej ligi angielskiej, ale pamiętam dokładnie, że niedawno grali znacznie wyżej. Nawet nie znający do końca realiów angielskiej piłki kibic zapytany kto wygra takie spotkanie, bez zastanowienia odpowie że Portsmouth. To zdecydowanie najlepszy przeciwnik z jakim przyjdzie mi się mierzyć za kadencji w Burton Albion. I to całkiem niedługo, bo już 12. listopada. Nie minęły jeszcze emocje po losowaniu, a tu trzeba grać kolejne spotkanie. W IV rundzie eliminacji Pucharu Anglii mierzymy się z Kingstonian. Żadnego przeciwnika nie wolno lekceważyć, dlatego przeczytałem dokładnie notatki sporządzone przez skauta. W rubryce 'mocne punkty' widnieje jedynie pozioma kreska...

 

Kingstonian 0:4 (0:2) Burton Albion

R.Talbot 8' 27' 70' 87'

Zgodnie z przewidywaniami zaczęliśmy ostrzeliwać bramkę przeciwnika od pierwszej minuty. Oddaliśmy 10 celnych strzałów, ale jedynie Talbot znalazł receptę na pokonanie bramkarza Kingstonian. Czterokrotnie trafiając do siatki rywali zdecydowanie zasłużył na miano 'Man of the match'. O pechu może mówić Anderson, który 4 razy obijał szkielet bramki rywali. Trzykrotnie ustrzelił słupek i raz poprzeczkę...

 

10 tysięcy funtów, które zainkasowaliśmy po tym zwycięstwie na pewno nie zmartwią naszych księgowych. Z pięciu rozegranych w tym miesiącu spotkań na swoją korzyść rozstrzygnęliśmy 4. Stosunek bramek 12:4. Z której strony na to nie spojrzeć, październik należy zapisać in plus. Humor psuje jedynie wynik losowanie pierwszej rundy Pucharu Anglii. Naszym przeciwnikiem będzie Coventry City, występujący na trzecim szczeblu rozgrywek krajowych. Co ciekawsze spotkania z Coventry oraz Portsmouth rozegramy w odstępie 4 dni, a co jeszcze ciekawsze oba spotkania będą wyjazdowymi. Tym razem menadżerem miesiąca został szkoleniowiec Halifax. Żaden z moich piłkarzy nie został wyróżniony indywidualną nagrodą. Po trzynastu kolejkach ligowych zmagań zajmujemy pierwsze miejsce z dorobkiem 29 punktów. Pochwalić się należy również faktem, że mamy największą ilość strzelonych bramek - 32, oraz najmniejszą straconych - 9 oraz jako jedna z pięciu drużyn naszej ligi nie przegraliśmy meczu ligowego u siebie.

Odnośnik do komentarza
Patrząc na listopadowy kalendarz pozostaje jedynie złapać się za głowę, chwilę pomodlić i rzucić się w wir wydarzeń. Do rozegrania mamy aż 7 spotkań, z czego 5 ligowych. Pierwszy mecz już pierwszego dnia listopada. Będzie gośćmi Northwich Vics, drużyny ze środka tabeli. Musimy być skoncentrowani od pierwszej do ostatniej minuty bo nasi dzisiejsi przeciwnicy mają w kolekcji skalpy drużyn zajmujących 2. oraz 3. miejsce w tabeli.


Northwich Vics 1:3 (1:1) Burton Albion

C.Ward 15' - D.Anderson 13' R.Talbot 56', B.Williams 90+2'

Kolejny dobry mecz zakończony pewnym zwycięstwem. Rozmiary mogły i powinny być bardziej okazałe, ale w 44. minucie rzutu karnego nie wykorzystał Talbot. Zrehabilitował się w 56. minucie przeprowadzając piękny rajd przez całą połowę rywali, mijając aż 4 z nich i umieszczając piłkę obok bezradnego bramkarza.


Powrót do domu, dwa dni odpoczynku i kolejne spotkanie ligowe. Tym razem u siebie podejmujemy Tamworth. Drużyna zajmująca miejsce w drugiej połowie tabeli. Należy się ich jednak obawiać gdyż dwa dni przed naszym meczem do ekipy dołączył...Boniek. Boniek Forbes, bo o nim mowa, to 20-letni snajper z podwójnym obywatelstwem. Jest anglikiem, ale posiada również paszport Gwinei.


Burton Albion 0:1 (0:1) Tamworth

G.Setchell 45+1'(kar.)

Porażka. Dosłownie i w przenośni. Zupełnie przespaliśmy pierwszą połowę. W drugiej wprowadzony za poobijanego Goodfellowa Howard próbował zmienić obraz gry, ale drużyna Tamworth przytomnie zamurowała dostęp do własnej bramki. Z powodu braku dokładnego ostatniego podania musieliśmy próbować strzałów z dystansu, które oprócz dwóch rzutów rożnych nie przyniosły nam zupełnie nic. Stać nas na więcej.


Nie możemy spuszczać głów bo przed nami mecz w Pucharze Anglii z Coventry. Bardzo szkoda, że przegraliśmy ostatnie spotkanie. Wygrana dałaby nam pozytywnego kopa przed starciem z tak groźnym rywalem. Morale jednak nadal wysokie. Moje samopoczucie znów pogarszają zapytania o Webstera. Sam zawodnik zaczyna odczuwać presję związaną z zainteresowaniem jego osobą i to w moim interesie jest sprawienie żeby czuł się u nas jak najlepiej. Tym zajmę się później, teraz mecz w PA.


Coventry 1:1 (1:1) Burton Albion

J.Willis 27' - D.Anderson 38'

Mecz pod nasze dyktando. Gracze Coventry pokazali nam jak uzyskać korzystny wynik w sytuacji gdy ewidentnie gra się nie układa. Zagrali o niebo bardziej dojrzale i rozsądnie od nas. Choć oficjalnie wyraziłem dezaprobatę dla nieskuteczności moich podopiecznych to w głębi duszy ten remis cieszy.


Teraz skupiam się na meczu z Portsmouth. Razem z całym sztabem przejrzeliśmy rywala na wylot, ale czy to wystarczy? Przekonany nie jestem. Trzy dni odpoczynku po wyczerpującym fizycznie spotkaniu z Coventry to niewiele. Całe szczęście, że wszyscy zdrowi. Czas do meczu minął jak z bicza strzelił. Jesteśmy na stadionie. Na Fratton Park zasiadło niemal 23 tysiące kibiców miejscowej drużyny. Widzę po chłopakach, że są zestresowani.


Portsmouth 1:0 (0:0) Burton Albion

J.Devera 105'

Zacięte spotkanie. W pierwszej połowie moi chłopcy trochę biegali jak gdyby im nogi w kolanach się nie zginały, ale po kilku słowach reprymendy w przerwie gra zupełnie się odmieniła. Zagraliśmy o niebo lepiej, ale ciągle nieskutecznie. Po regulaminowych 90 minutach na tablicy wyników nadal 0:0. Górę wzięło doświadczenie w takich sytuacjach. W ostatniej minucie pierwszej części dogrywki do naszej bramki ładnym wolejem z 16. metra trafia Devera, a 20 sekund później arbiter kończy spotkanie. W dodatku Anderson złamał kość nadgarstka i przez 4 tygodnie nie będzie mógł grać.


Przed nami powtórka meczu z Pucharu Anglii. Tym razem podejmiemy Coventry u siebie. Znów zapytania o Webstera. Zacząłem na poważnie rozglądać się za jego następcą ponieważ nie będę w stanie wiecznie ich spławiać. Jeszcze przed tym spotkaniem wysłałem kilka zapytań i ofert, zobaczymy co z tego wyjdzie. Bez kontuzjowanego Andersona przystępujemy do spotkania.


Burton Albion 2:0 (0:0) Coventry

S.Gummer 58', D.Stride 85'

Pierwsza połowa nie zwiastowała naszego zwycięstwa. Co prawda mieliśmy przewagę, ale przez większość czasu piłka znajdowała się w środku pola. Po przerwie sygnał do ataku dał Goodfellow. Niezły rajd środkiem pola i dopiero trzeci obrońca zatrzymuje go faulem. Do piłki ustawionej na 20 metrze podszedł Gummer i technicznym strzałem nie dał szans bramkarzowi. Od tej pory panowaliśmy nad boiskowymi wydarzeniami. W końcówce precyzyjne dośrodkowanie Ducrosa wykorzystał Stride. 2:0, jestem dumny z chłopaków.


Za wygraną zainkasowaliśmy 12k Ł. Zaczynamy finansowo wychodzić na zero. Dobrze, bo nie wiem jak zarząd zareaguje gdy powiem, że mam zamiar wydać kolejne 10 tysięcy na wzmocnienia. Nie ma czasu o tym rozmyślać bo oto kolejne spotkanie ligowe. To już 16. kolejka, a my nadal na szczycie, ciekawe czy ktoś przewidywał taki rozwój wydarzeń. Gramy na wyjeździe z Halifax. W tabeli są na miejscu 5. ale tracą do nas tylko 5pkt. Musimy być skupieni bo w przeciwnym razie po tej kolejce będą tracić tylko dwa.


Halifax 2:0 (1:0) Burton Albion

J.Chewins 4', A.Bailey 83'

Nie od dziś wiadomo, że gra się tak, jak pozwoli przeciwnik. Tego dnia zawodnicy Halifax nie pozwolili nam na zbyt wiele. Kilka niegroźnych kontr to wszystko na co było nas stać. Zagrali po prostu lepiej.


Przed kolejnym meczem udały się pewne działania na rynku transferowym. Zakontraktowaliśmy młodego prawego pomocnika. Bruno, to 19-letni gracz, który do tej pory występował w portugalskim, półzawodowym Maria de Fonte. Za zgodę na jego podpis musieliśmy zapłacić 4 tysiące funtów. Gracz perspektywiczny i mam nadzieję, że wkrótce da nową jakość na prawym skrzydle. Jest nadzieja na sfinalizowanie jeszcze dwóch transferów, ale na to przyjdzie jeszcze czas. 25. listopad i gramy siódme w tym miesiącu spotkanie. Shrewsbury na wyjeździe. Drużyna strzela dużo bramek, ale nie traci również ich najmniej. Zajmują bardzo dobre, szóste miejsce. Debiut młodego Bruno w zespole.


Shrewsbury 1:3 (0:1) Burton Albion

L.Rodgers 90' - G.Porter 13', A.Ducros 53' 54'

Bardzo dobre spotkanie, tyle można powiedzieć. Szkoda tylko tej straconej bramki w ostatniej minucie, ale to chyba efekt dekoncentracji. Bruno wprowadził się ładnie. Kilka rajdów na prawej flance. Po jednym z nich dograł precyzyjnie do Ducrosa, a ten wpakował piłkę do pustej bramki.


Nie wiem w jaki sposób chłopaki to robię, ale Talbot również złamał kość nadgarstka. 3 tygodnie poza grą. Skupmy się jednak na pozytywach. Za okrągły tysiąc funtów do drużyny dołączył obiecujący 17-letni obrońca. Arnar Forsund zmienił amatorski klub w Norwegii na grę u nas. Trzeba przyznać, że chłopak ma papiery na granie i jeśli zostanie poprowadzony w odpowiedni sposób to będzie mocnym punktem drużyny na długie lata. Na dodatek za kilka dni w ramach wolnego transferu dołączy do nas Yassir Bashir. Pakistańczyk z norweskim dowodem. Gracz ma 20 lat i może występować zarówno na środku jak i prawej stronie drugiej linii. Mamy przedostatni dzień listopada i ostatnie spotkanie w tym miesiącu. Zmęczenie fizyczne jest porównywalne z tym mentalnym. Sporo się działo przez ostatnie 30 dni. Podejmujemy u siebie Farnborough i wszyscy wierzymy, że jesteśmy w stanie pokonać 19. drużynę w tabeli.


Burton Albion 2:0 (1:0) Farnborough

Bruno 26', A.Webster 49'(kar) - N.Burton 86'

Zagraliśmy dobre spotkanie. Głównie Bruno, który został piłkarzem spotkania oraz naturalnie Webster. Ten pierwszy strzelił przepiękną bramkę uderzając z pierwszej piłki z około 20 metrów, a drugi był wszędzie i pewnie wykorzystał rzut karny po faulu na nim właśnie. Brawo, brawo, brawo!


Nareszcie więcej niż 3 dni odpoczynku. Do kolejnego spotkania pozostał tydzień więc jest szansa na regenerację organizmów oraz umysłów. Znowu bez nagród indywidualnych. Kolejny niezły miesiąc. 4 zwycięstwa, remis i 3 porażki. Najsłabszy okres z dotychczasowych, ale nadal niezły. W grudniu czeka nas 5 spotkań. Cztery z nich to mecze ligowe, piąty to Puchar Anglii i pojedynek z Southend, który gra ligę wyżej od nas.

Odnośnik do komentarza
Wypoczęci i z oczyszczonymi głowami podchodzimy do następnego wyzwania jakim jest mecz drugiej rundy Pucharu Anglii. Na wyjazdowe spotkanie z Southend jedziemy w dobrych nastrojach, głodni zwycięstwa. Szczególnie zmotywowani są Bashir oras Forsund dla których będzie to debiut w barwach The Brewers.
Southend 4:1 (2:0) Burton Albion
L.Constantine 38' 62', D.Broughton 42', D.Bryan 47' - M.Goodfellow 84'
O naszej postawie w tym meczu nie można powiedzieć nic dobrego. Paradoksalnie, mimo straconych czterech bramek, najlepszy był Poole. Obronił dwa rzuty karne co pozwoliło utrzymać wynik w granicach wyraźnej porażki, a nie pogromu i zmiażdżenia. Honorowe trafienie kiepskiego w tym spotkaniu Goodfellowa nie wnosi wiele do końcowej oceny gry całej drużyny.
Zimny prysznic. Nie gramy już w żadnym krajowym pucharze więc skupiamy się wyłącznie na lidze. A tutaj jest nieźle. Druga lokata, z tylko jednym punktem straty do lidera, Stevenage. Od samego początku sezonu próbuję znaleźć kogoś na lewą stronę obrony. Jest tam dziura. No, wlaściwie to jest Lee Colkin, ale marny z niego pożytek. Skaut pogmerał odrobinę w krajach skandynawskich i w oko wpadł mi 17-letni gracz, który mam wrażenie może rozwinąć się w solidnego gracza. Póki co jednak, należy wykupić od jego klubu zgodę na rozpoczęcie negocjacji, a do tego długa droga. 13.12. i czas na mecz z Chester u siebie. Przedsezonowi kandydaci do awansu zajmują miejsce tuż za nami, ale tylko ze względu na gorszy od nas bilans bramkowy. To spotkanie może mieć decydujące znaczenie. Nie w kwestii punktów w końcowej klasyfikacji, ale na pewno zwycięstwo podbuduje morale.
Burton Albion 0:0 (0:0) Chester
Pierwsza połowa pod nasze dyktando, ale przewaga nie udokumentowana bramkami. Chester z trzema okazjami, wszystkie sprokurował Colkin. Po meczu zdecydowanie czeka go reprymenda oraz filmy instruktażowe 'dlaczego nie podajemy w poprzek boiska'. W drugiej połowie zastój w obu ekipach. Szachy w środku pola. Po jednym niecelnym strzale w drugich 45. minutach i po ostatnim gwizdku bez bramek.
O dziwo ten remis dał nam awans na pierwszą pozycję w tabeli. Stevenage zostało rozgromione 5:1 przez Gravesend i tym sposobem lepszym bilansem bramek wskoczyliśmy na najwyższą lokatę. Do końca pierwszej rundy spotkań pozostały dwa mecze. Najpierw u siebie pojdemiemy Stevenage, a później wyjazd i mecz z Margate. Dobrze, że znów mamy tydzień odpoczynku bo Goodfellow, Webster i Ducros zaczynają narzekać na zmęczenie. Uzyskaliśmy pozwolenie na negocjowanie kontraktu ze wspomnianym wcześniej młodym finem, ale ten okazał się zbyt twardym graczem w rozmowach. Jego żądania okazały się nie do zaakceptowania. Młokos zażyczył sobie pensji w wysokości 400Ł tygodniowo. Wbrew rozsądkowi oraz stanowi konta klubu postanowiłem zatrudnić jeszcze 2 skautów. Od przybytku głowa nie boli, a jeśli będą tak skuteczni jak dotychczasowy fachowiec to na pewno uda się coś wyłowić. Przyszedł w końcu czas zmierzyć się z Stevenage. Zwycięzca będzie, przynajmniej do następnej kolejki, samodzielnym liderem Conference.
Burton Albion 4:2 (1:1) Stevenage
M.Goodfellow 10' 72' 90+4', A.Ducros 67' - A.Elding 17', G.Skelton 64'(kar)
Z nieba do piekła i znów do nieba. Tak można określić ten mecz. Twardy, zdecydowany, pełen pięknych akcji. Pierwsza bramka Goodfellowa oraz trafienie Eldinga to wisienka na torcie. Gdy straciliśmy bramkę na 1:2 nie myśląc długo pokazałem chłopakom wymownym gestem, że przechodzimy do ofensywy. Superofensywy. Opłaciło się, trzy bramki w 27 minut i arcyważne zwycięstwo.
Tylko dwa dni na odpoczynek i podejmuje nas Margate. Muszę dać kilku chłopakom odpocząć, więc zmiennicy będą mieli okazję się wykazać.
Margate 2:0 (1:0) Burton Albion
D.Watson 34'(kar), J.Saunders 63'
No cóż. Niby można powiedzieć, że chłopcy zagrali nieskutecznie, ale na litość Boską. Ich bramkarz obronił 17 celnych strzałów. Tym smutnym dla nas akcentem zakończę opisywanie wydarzeń z tego meczu.
Czas na krótkie podsumowanie, za nami 21 z 42 zaplanowanych kolejek spotkań. Tabela prezentuje się w ten sposób.

| Poz   | Inf   | Zespół         |       | M     | Z     | R     | P     | ZdG   | StG   | R.B.  | Pkt   |
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------|
| 1.    |       | Halifax        |       | 21    | 14    | 3     | 4     | 40    | 19    | +21   | 45    |
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------|
| 2.    |       | Chester        |       | 21    | 13    | 4     | 4     | 31    | 14    | +17   | 43    |
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------|
| 3.    |       | Burton Albion  |       | 21    | 13    | 3     | 5     | 44    | 18    | +26   | 42    |
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------|
| 4.    |       | Stevenage      |       | 21    | 13    | 3     | 5     | 46    | 24    | +22   | 42    |
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------|
| 5.    |       | Dag & Red      |       | 21    | 11    | 5     | 5     | 43    | 29    | +14   | 38    |
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------|
| 6.    |       | Woking         |       | 21    | 11    | 4     | 6     | 28    | 21    | +7    | 37    |
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------|
| 7.    |       | Tamworth       |       | 21    | 8     | 9     | 4     | 30    | 24    | +6    | 33    |
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------|
| 8.    |       | Scarborough    |       | 21    | 9     | 6     | 6     | 33    | 28    | +5    | 33    |
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------|
| 9.    |       | Exeter         |       | 21    | 9     | 6     | 6     | 26    | 22    | +4    | 33    |
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------|
| 10.   |       | Barnet         |       | 21    | 9     | 5     | 7     | 23    | 18    | +5    | 32    |
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------|
| 11.   |       | Shrewsbury     |       | 21    | 9     | 4     | 8     | 32    | 32    | 0     | 31    |
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------|
| 12.   |       | Gravesend      |       | 21    | 8     | 5     | 8     | 37    | 33    | +4    | 29    |
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------|
| 13.   |       | Aldershot      |       | 21    | 8     | 5     | 8     | 21    | 29    | -8    | 29    |
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------|
| 14.   |       | Northwich Vics |       | 21    | 8     | 4     | 9     | 27    | 28    | -1    | 28    |
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------|
| 15.   |       | Forest Green   |       | 21    | 8     | 3     | 10    | 26    | 32    | -6    | 27    |
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------|
| 16.   |       | Leigh RMI      |       | 21    | 7     | 5     | 9     | 31    | 31    | 0     | 26    |
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------|
| 17.   |       | Telford        |       | 21    | 6     | 7     | 8     | 29    | 29    | 0     | 25    |
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------|
| 18.   |       | Margate        |       | 21    | 5     | 7     | 9     | 23    | 30    | -7    | 22    |
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------|
| 19.   |       | Accrington     |       | 21    | 4     | 3     | 14    | 25    | 48    | -23   | 15    |
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------|
| 20.   |       | Farnborough    |       | 21    | 4     | 1     | 16    | 22    | 45    | -23   | 13    |
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------|
| 21.   |       | Morecambe      |       | 21    | 2     | 4     | 15    | 14    | 44    | -30   | 10    |
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------|
| 22.   |       | Hereford       |       | 21    | 1     | 6     | 14    | 17    | 50    | -33   | 9     |
| -----------------------------------------------------------------------

Mamy w grudniu do rozegrania ostatni mecz, nie był on w kalendarzu na początku miesiąca, ale ze względu na kolizję z meczami pucharowymi został przeniesiony na 26. dzień grudnia. Gramy u siebie ze Scarborough. Pierwsze spotkanie zakończyło się naszym wysokim zwycięstwem. Wtedy pokonaliśmy ich aż 4:0. Jak będzie tym razem?

Burton Albion 0:1 (0:0) Scarborough

D.Boshell 64'

Pierwsza połowa to flaki z olejem. Druga - trochę mniejsze flaki, ale jedną z nielicznych okazji wykorzystali oni, a nie my. Nieskuteczność napastników zaczyna mnie odrobinę martwić.

 

Koniec roku, ale nie sezonu. Już w Nowy Rok gramy spotkanie. Nie ma czasu na odpoczynek. Oprócz mroźnej pogody styczeń przyniesie nam bardzo duże zmęczenie. Do rozegrania 7 spotkań. Będzie ciężko.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...