Skocz do zawartości

Cote d'Azur


CancuN

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu swoich 26. urodzin objąć pieczę nad tak znanym klubem piłkarskim? Przecież to marzenie wielu z zainteresowanych, tymczasem dobre kontakty z wcześniejszych lat zaowocowały właśnie tym, że Speedy Gonzalez zostanie dzisiaj ogłoszony, jako ten, który poprowadzi AS Monaco do tryumfu. Tak właśnie, klub z Księstwa, grający aktualnie na zapleczu żabojadzkiej ligi potrzebował świeżej krwi. Nowe pomysły, jakie zaproponował Gonzalez zostały przyjęte z uśmiechem i wielkim optymizmem. Jak potoczą się losy tego młokosa wśród piłkarskich gwiazd? Wszyscy jesteśmy ciekawi, co stanie się z klubem w najbliższych latach. Od razu zapowiadam, że będzie to moja pierwsza kariera w wersji oznaczonej numerkiem dwanaście. Może być różnie… Wybrałem ten zespół spośród kilku, które mnie zainteresowały. Szukałem głównie po zapleczach, by mieć przed sobą jakiś cel. Nie koniecznie wchodziły w grę gwiazdy w składzie, ale podstawą był dość pokaźny budżet. Szczerze mówiąc, w Monaco będę miał gigantyczne pieniądze na transfery, ale fajerwerek nie oczekujcie. Chcę prowadzić zespół długo i mądrze, dlatego pozwólcie mi cieszyć się z prowadzenia kariery. Jakoś bez pisania nie umiem grać, a dzielenie się z wami wynikami daj mi ogromną satysfakcję. Wiem, że te wypociny nie są na wysokim poziomie, ale cały czas staram się samodoskonalić w zakresie skrobania. Welcome!

 

Football Manager 2012

12.2.2 z dodanym uaktualnieniem na 09.12

Ligi: Białoruś (2), Francja (3), Niemcy (3), Węgry (2), Holandia (2), Polska (2), Hiszpania (3), Turcja (2)

Zasady: Własne

 

Staję przed wielkim wyzwaniem. Klub ma wspaniałą historię. Siedem tytułów mistrzowskich, pięć Pucharów Francji, oraz jakieś mniej istotne trofea. Dmitry Rybolovlev zapowiedział, że minimalnym celem na ten sezon jest wygrana w lidze. Szczerze mówiąc z ustalonym budżetem transferowym, wynoszącym nieco ponad 14 milionów, to można na spokojnie myśleć o wygraniu ligi. Z drugiej strony trzeba jednak pamiętać, że jestem amatorem wśród moich rywali. Będzie to moja pierwsza, profesjonalna praca w futbolu i wiele się można spodziewać. Szczerze mówiąc, samo zastąpienie Ranierego na pozycji szefa klubu, już napawa mnie o ciarki na ciele. Jednak życie jest zbyt krótkie, by przejmować się takimi „drobiazgami”. Trzeba dzielnie brnąć do przodu i zdobywać kolejne szczyty, by CV wyglądało okazale. Jak będą wyglądały najbliższe dni? Otóż z pewnością przyjrzę się zawodnikom, dokonam pewnej selekcji i rozejrzę się na rynku transferowym. Dodatkowo trzeba będzie przygotować zespół do zbliżającego się sezonu, a po drodze rozegrać kilka sparingów. Czeka mnie więc sporo pracy, ale na wszystko przyjdzie odpowiednia pora.

Odnośnik do komentarza

Za samo Monaco masz u mnie + i stałego czytelnika :) Ale nie dlatego, że jakoś bardzo kocham ten klub, tylko sam prowadzę Monaco :D Nie ma co porównywać obu ekip ( Twojej i mojej ) ale walkę z zarządem o jakiekolwiek obiekty będziesz mieć ciężką :/. No i obowiązkowo derby wygrywaj z Niceą :D

Odnośnik do komentarza

Pierwsze godziny w klubie były niezwykle ciekawe. Podekscytowany interesowałem się wszystkim. Musiałem zapoznać się z nowymi współpracownikami, budynkami klubowymi, całym zapleczem, no i przede wszystkim z piłkarzami. To ostatnio przyniosło najwięcej radości. W końcu to właśnie od nich w głównej mierze zależeć będzie powodzenie misji w nadchodzącym roku. Kilka pierwszych treningów pozwoliło na skompletowanie dość pokaźnej ilości zabazgranych kartek, na których miałem wypisane informacje.

 

Bramkarze:

 

Danijel Subasic (26l./Chorwacja/3/0a)

Martin Sourzac (19l./Francja/-)

Stephane Porato (37l./Francja/1/0a)

 

Kibice jeszcze po dziś dzień płaczą w Monako za niesamowitym Barthezem. Tymczasem po wielu latach wojaży, do Monaco powrócił dobrze znany Porato, który poniekąd przypomina ekscentrycznego „Łysego”. Stephane będzie miał jednak spory problem z wywalczeniem miejsca w składzie, gdyż w nim są dwaj młodzi i chyba jednak lepsi golkiperzy. Jako podstawowego bramkarza widzę w tej chwili Chorwata, bowiem Sourzac to dopiero melodia przyszłości. Koniec końców, każdy z tej trójki powinien dostać swoją szansę, jednak najwięcej wiary upatrywałbym właśnie w Subasicu.

 

Obrona prawa:

 

Andrea Raggi (26l./Włochy/-)

Dennis Appiah (19l./Francja/-)

 

Dwóch zupełnie inaczej grających defensorów na tej pozycji i to w dodatku nie światowej klasy, to jest pewien problem. Pierwsze skrzypce, przynajmniej do czasu wzmocnienia formacji, powinien odgrywać Francuz. Dennis ma znane nazwisko, ale jego umiejętności jeszcze nie są na tak wysokim poziomie. Jest jednak jeszcze młody i ma czas, by się podszkolić. Natomiast Włoch? Raczej rezerwa i raczej skazany będzie na drugi plan, a nawet odejście z zespołu, jeśli tylko uda mi się znaleźć kogoś bardziej odpowiedniego za grosze.

 

Obrona środek:

 

Rabiu Afolabi (31l./Nigeria/16/0a)

Andreas Wolf (29l./Niemcy/-)

Petter Hansson (34l./Szwecja/43/2a)

Yvan Erichot (21l./Francja/-)

Gary Kagelmacher (23l./Urugwaj/-)

 

Formacja bardzo ciekawa. Każdy z zawodników mógłby występować jako ten podstawowy, ale w taktyce będą jedynie dwa miejsca. Sprawę ułatwia nieco odejście na emeryturę Hanssona, dla którego jest to ostatni tydzień przygód z profesjonalnym futbolem, przynajmniej w roli piłkarza. Trochę szkoda, ale na każdego kiedyś przychodzi ten czas, kiedy trzeba zawiesić buty na kołku. Z pozostałych zawodników, najlepiej wygląda Kagelmacher, który najprawdopodobniej występować będzie u boku Afolabiego. Treningu, no i przede wszystkim okienko transferowe zadecyduje o moim wyborze.

 

Obrona lewa:

 

Layvin Kurzawa (18l./Francja/-)

Giorgos Tzavellas (23l./Grecja/5/0a)

 

Zdecydowanie lepiej wygląda tutaj Grek, wobec którego wiążę ogromne nadzieje. Kurzawa to dopiero melodia na przyszłość, choć i tak nie jestem przekonany, że coś dobrego z niego wyrośnie, gdyż ma w tej chwili już osiemnaście lat, a umiejętności… szczerze mówiąc takie sobie.

Odnośnik do komentarza

@ Wiem, że prowadzić też Monaco. Zobaczymy, jak pójdzie mi przygoda z tym klubem. Jeśli można, to mógłbym mi zapodać info, jak w poszczególnych latach radził sobie klub?

 

Defensywni pomocnicy:

 

Gary Coulibaly (25l./Francja/-)

Delvin Ndinga (23l./Kongo/8/0a)

Namphalys Mendy (18l./Francja/-)

 

Wśród trzech defensywnych pomocników, już teraz mogę śmiało powiedzieć, kto będzie pełnił jaką role w zespole. Pierwszoplanowym piłkarzem będzie Ndinga. Reprezentant Konga, choć nie jest najstarszy i najbardziej doświadczony na tej ważnej pozycji będzie rozgrywał pierwsze skrzypce. Oprócz niego, Coulibaly jak i Mendy powalczą o rolę rezerwowego, choć bardziej skłaniałbym się nad Garym. Mendy jest melodią przyszłości i być może zostanie na najbliższy rok gdzie wypożyczony, albo po prostu przesunięty do rezerw.

 

Ofensywny środek pomocy:

 

Stephane Dumont (28l./Francja/-)

Romain Padovani (21l./Francja/-)

 

Szczerze mówiąc, w tej formacji mam poważny problem. Nikt z wyżej wymienionej dwójki nie spełnia moich oczekiwać i ci zawodnicy raczej mogą spodziewać się wystawienia na listę transferową. Jeśli jednak miałbym na kogoś postawić, to skłaniałbym się ku osobie Dumonta, choć i ten daleki jest od miana dobrego zawodnika. Zawsze to można grać z dwoma pomocnikami ustawionymi bardziej defensywnie i wtedy automatycznie do składu wchodzi Coulibaly.

 

Skrzydłowi:

 

Nabil Dirar (24l./Maroko/5/0a)

Emil Bajrami (23l./Szwecja/3/0a) – wypożyczony z FC Twente

Jakob Poulsen (27l./Dania/17/1a)

Nacer Barazite (21l./Holandia/0/0a)

Lucas Ocampos (16l./Argentyna/-)

Edgar Salli (18l./Kamerun/-)

 

Formacja, w której wszyscy zawodnicy mogą grać zarówno na lewej, jak i prawej flance. Jest to bardzo ważne w przypadku zmasowanej ilości kontuzji, które jak wiadomo, są bardzo powszechne w tym sporcie. Podstawowymi zawodnikami w chwili obecnej, powinni być Poulsen i Barazite. Szczególnie liczę na powiew młodości w grze Holendra, który już na treningach zachwycał mnie swoją postawą. Oprócz Dirara, Bajramiego, którzy dostaną również sporą ilość szans, mam jeszcze w składzie dwie, młode perełki. Ci będą się ogrywać w mniej ważnych spotkaniach, a na stałe raczej zagoszczą w rezerwach. Działacze klubu szczególnie gorąco wypowiadają się na temat Ocamposa, jednak ten jeszcze ma przed sobą sporo nauki, a i tak już prezentuje godny poziom.

 

Napastnicy:

 

Valere Germain (21l./Francja/-)

Jan Koller (38l./Czechy/91/55a)

Ibrahima Toure (25l./Senegal/-)

Jackson Mendes (20l./Republika Zielonego Przylądka/-)

Sebastian Ribas (23l./Urugwaj/-) – wypożyczony z Genoi

 

Szczerze mówiąc, ta formacja wymaga remontu. Co z tego, że mamy kilka znanych zawodników, jak to i tak nie jest ligowa czołówka. Koller, choć jest żywą legendą futbolu, to ze względu na wiek nie pociągnie całego spotkania. Pozostali zawodnicy potrafią kopnąć piłkę, ale od snajpera oczekuje się czegoś więcej. Najlepiej wygląda Ribas, którego za wszelką cenę postaram się wykupić, bowiem dla mnie jest snajperem kompletnym, z zadatkiem na ligową gwiazdę.

 

Podsumowanie:

 

Patrząc na zespół nie mogę narzekać. Ogólnie dysponuję zawodnikami, którzy będą w stanie powalczyć o miano mistrza tego sezonu. Trzeba jednak uzbroić się w cierpliwość i poszperać na rynku transferowym. Choć w budżecie widnieje pokaźna suma, to jednak nie chciałbym wydawać milionów na jedno nazwisko, a dobrze wzmocnić wszystkie formacje. Przede wszystkim wymaga tego prawa obrona, no i linia ataku. Trzeba będzie pomyśleć, jak sprzedać za dobrą kwotę niepotrzebnych w klubie zawodników i nieco odkurzyć portfel płacowy, by móc zapełnić go nowymi twarzami.

Odnośnik do komentarza

Barazite jako Opś a Ocampos to zajebisty zawodnik. Wygrałem ligę mistrzów w 3 sezonie i miałem Ocamposa , Fierro i wielu innych zawodników

 

Barazite jest wszechstronny, więc będzie grał dużo, a Ocampos jest jeszcze ciut za młody, żeby regularnie na niego stawiać. Nie ukrywam, że chłopak ma niesamowity talent, co będzie wykorzystane. Fierro nie chce słyszeć o rozmowach kontraktowych...

Odnośnik do komentarza

Już na początku mojej przygody z zespołem, asystent zaaranżował spotkanie kontrolne z zespołem juniorów. Chodziło o to, bym przyjrzał się dostępnym piłkarzom i miał możliwość w jeszcze lepszej ich ocenie. Mogłem poprowadzić zespół w tym spotkaniu, jednak zdecydowałem się jeszcze na jedynie obserwacje. Co wyniosłem? A no to, że dość ważnym elementem naszej taktyki będą stałe fragmenty gry. Dziś bramki zdobywali obrońcy jedynie po uderzeniach głową, a więc warto to zapamiętać. Mecz ogólnie bez szału, ale w sumie tak to miało wyglądać.

 

Mecz towarzyski

AS Monaco FC – AS Monaco FC II

2:0 [G. Kagelmacher 6’, A. Wolf 19’]

Mom: Nacer Barazite “8.5”

 

Problem z zawodnikiem na środku pomocy został najprawdopodobniej zażegnany. Do zespołu ściągnąłem Daniela Luduenę (28l./Argentyna/-), dla którego jest to pierwszy kontakt z europejskim futbolem. Wieloletnie występy w Santosie Laguna, Estudiantes Tecos i przede wszystkim w Riverze, dały mu dobrą szkołę. Zawodnik kosztował nas 3,4 miliona Euro i jestem pewien, że z miejsca wskoczy do pierwszej jedenastki.

Chwilę później na konferencji prasowej witaliśmy Dzmitriy’a Rekisha (22l./Białoruś/-). Wielki talent i reprezentant młodzieżowej kadry Białorusi dostępny był na wolnym transferze. Głównie występował w Dynamie Mińsk, z krótkimi epizodami na wypożyczeniach. Wierzę, że ten zawodnik wzmocni formację ofensywnych pomocników, oraz skrzydłowych, gdyż jest wszechstronnym kopaczem.

 

Tak jak już wspominałem, na początku lipca na emeryturę udał się Petter Hansson. Szkoda, że nie został z nami jeszcze choć rok, no ale taki jest kolej rzeczy zawodnika, że kiedyś trzeba zakończyć przygodę swojego życia.

 

W kolejnej potyczce towarzyskiej, zmierzyliśmy się z Balma FC. Ekipa z niższej ligi krajowej napędziła nam trochę strachu, ale koniec końców wyszliśmy obronną ręką. Wiadomym jest, że wynik w sparingu nie jest najważniejszy, ale dzisiejszy wieczór nie był najlepszy. Przede wszystkim ciała dał nasz bramkarz, który puścił dwie szmaty. Wartym odnotowania jest dobra postawa Ludueny, który bardzo dużo widzi i świetnie rozgrywa futbolówkę. Dobrze spisał się też Kurzawa.

 

Mecz towarzyski

Balma FC – AS Monaco FC

2:3 [s. Ribas 8’, I. Toure 18’, J. Mendes 60’]

Mom: Marcel Deruda (8.1) – ekipa Balma SC

 

Zaraz po tym spotkaniu ofertę kontraktu zaoferował Hosain Kaebi (25l./Iran/89/2a) i przeszedł do Monaco. Wyciągnąłem go ze Steel Azin za śmieszną kwotę 200 tysięcy Euro. Etatowy reprezentant Iranu jest bocznym, prawym defensorem, co dodatkowo jest in plus dla jakości tej formacji. Według mnie może być to niezwykle udany zakup!

 

W kolejnym sparingu nie daliśmy rady holenderskiemu AGOVV i jedynie bezbramkowo zremisowaliśmy. No cóż, zawiodła skuteczność, choć mieliśmy dużo większą ilość akcji. Dobrze przynajmniej, że zawodnicy się rozkręcają, bowiem sezon ligowy się zbliża i będzie potrzebna żelazna kondycja. Dodatkowym plusem jest to, że nasz nowy nabytek zgarnął nagrodę dla zawodnika spotkania.

 

Mecz towarzyski

AGOVV – AS Monaco FC

0:0

Mom: Hosain Kaebi „7.4”

 

Pierwszy z niechcianych zawodników, a więc Stephane Dumont poszedł na roczne wypożyczenie z opcją wykupienia do AS Nancy. Póki co dostaliśmy 125 tysięcy Euro.

Do tego samego klubu zawędrował Andrea Raggi, również na roczne wypożyczenie i również za kwotę 125 tysięcy Euro.

 

Mało brakowało, a kolejny wieczór z holenderskim futbolem również zakończyłby się bezbramkowym remisem. Na szczęście dzisiaj błysk geniuszu pokazał Ocampos, który jednocześnie był najbardziej aktywnym piłkarzem na boisku. Młody zawodnik pozakuje, że stać go na grę na wysokim poziomie.

 

Mecz towarzyski

Volendam – AS Monaco FC

0:1 [L. Ocampos 77’]

Mom: L. Kurzawa „7.6”

Odnośnik do komentarza

Kolejnym zawodnikiem, który w tym okienku transferowym zawitał na Stade Louis II jest zambijski snajper Jacob Mulenga (27l./Zambia/32/6a). Wyciągnięty za 3,6 miliona Euro z holenderskiego FC Utrechtu będzie potężnym wzmocnienie ofensywy. Może grać zarówno w ataku, jak i na skrzydle, dlatego zdecydowałem się na jego zakup. Powinien bardzo mocno powalczyć o pierwszy garnitur w nadchodzącym sezonie.

 

Już w kolejnym spotkaniu zadebiutował nasz nowy nabytek i bardzo dobrze się spisał. Zagraliśmy z mocnym przeciwnikiem, jakim niewątpliwie jest Pumas i osiągnęliśmy kolejny remis, ale już bramkowy. Dobry mecz i chyba nie mamy sobie nic do zarzucenia…

 

Mecz towarzyski

AS Monaco FC – Pumas

1:1 [J. Mulenga 20’]

Mom: Raul Servin „7.4”

 

Kolejnym napastnikiem w Monaco będzie belgijski snajper Jelle Vossen (22l./Belgia/2/0a). Występujący ostatnio w Genku, wykupiony za 1,5 miliona Euro notował znakomite noty, dlatego zdecydowałem się na jego zatrudnienie. Dołączył do grona tych, którzy mają ambicje do walki o pierwszoplanowe role.

 

W kolejnym spotkaniu towarzyskim dostarczyliśmy kibicom świetną zabawę. Ze Stuttgartem na trzy minuty przed końcem regulaminowego czasu gry przegrywaliśmy jeszcze 3:1, by ostatecznie zremisować. Pojawił się pewien problem, bowiem fantastycznie zaprezentował się dzisiaj Germain, strzelec dwóch goli. Ale lepiej w tą stronę, niż miałby być deficyt strzelecki.

 

Mecz towarzyski

AS Monaco FC – Stuttgart

3:3 [V. Gemain 29’ 88’, E. Salli 90’+1]

Mom: V. Germain “8.8”

 

Do klubu zawitał chyba już ostatni zawodnik. Rogelio Funes Mori (20l./Argentyna/-) jest młodym, perspektywicznym i szalenie utalentowanym snajperem, który jak nie w tym, to w kolejnych latach stanowić ma o sile Monaco. Wyciągnąłem go za 2,5 miliona Euro z River.

 

Ostatni z zaplanowanych meczów sparingowych był zdecydowanie najtrudniejszy. Na nasze śmieci przyjechała angielska ekipa Newcastle z wielkimi gwiazdami w składzie. Co ciekawe, zagraliśmy dobre spotkanie i zdołaliśmy zremisować. Bramkę dla naszych, już nie pierwszą zdobył defensor Wolf, który pokazuje, że nie zgodzi się siedzieć na ławce w trakcie ligowych zmagań.

 

Mecz towarzyski

AS Monaco FC – Newcastle

1:1 [A. Wolf 60’]

Mom: Ryan Taylor „8.0”

 

Właśnie teraz zakończył się sezon przygotowawczy. Już za kilka godzin przystępujemy do pierwszego spotkania o stawkę, dlatego pora na dopięcie wszystkiego na ostatni guzik i czas ruszyć na front!

Odnośnik do komentarza

23.07.2011

 

Rozpoczęcie zmagań o stawkę przypadło dla nas na pierwszą rundę Coupe de la Ligue. Wyjazdowy pojedynek z Angers SCO zapowiada się niezwykle ciekawie. Będzie to pierwsza próba tego, na co nas stać w tym sezonie. Rywal znajduje się na naszym poziomie ligowym, dlatego warto zwrócić uwagę na poczynania naszych piłkarzy. Przed debiutem nie czuję się pewnie, ale to jest chyba normalne. Światła jupiterów i błysk fleszy zwrócone będą teraz na moją osobę, tak samo jak opinia publiczna. Oczywiste jest to, że chciałbym wypaść dobrze, czyli postarać się o wygraną. Jednak co z tego się wykluje?

 

Skład:

D. Subasic, D. Appiah, G. Kagelmacher, A. Wolf, R. Afolabi, D. Ndinga, J. Vossen, N. Dirar, E. Bajrami, S. Ribas, J. Mulenga

 

Od pierwszej minuty próbowaliśmy zaatakować bramkę przeciwników, jednak brakowało celnego wykończenia. Co ciekawe, chyba zżarła nas trochę presja, bowiem przed trzydziestą minutą jako pierwsi tracimy gola. Trzeba jednak przyznać, że uderzenie Auriaca było cudownej urody, a futbolówka przed wejściem do siatki odbiła się jeszcze od poprzeczki. Idealnie wymierzony strzał z bagatela trzydziestego metra, ma być sporą przestrogą dla moich zawodników. Tuż przed przerwą katastrofalny błąd popełnia nasz golkiper, który mając piłkę w rękach, po prostu ją wypuszcza pod nogi nabiegającego Salla i mamy już 0:2. Nie wyglądało to dobrze, dlatego w szatni musiałem przeprowadzić rewolucję. Słabszego dziś Mulengę zastąpiłem Funesem Mori, tak więc zobaczymy, co potrafi argentyńska gwiazdeczka. Chwilę po wznowieniu rywale już po raz trzeci udowadniają, że są groźni. Cudownym wolejem popisał się jeden z ofensywnie nastawionych zawodników i w tym momencie było już chyba po meczu. Tym bardziej, że jeszcze przed upływem godziny mieliśmy cztery gole straty. No fatalnie rozpoczynamy sezon… Nadzieję przywrócił jeszcze Ribas, który na raty wykorzystał dogodną okazję. Kwadrans przed końcem Ndinga po uderzeniu z dystansu trafia, ale jedynie w poprzeczkę, co jeszcze bardziej niweczy nasze szanse na odrobienie strat. Przegrywamy i to w fatalnym stylu, co może niepokoić. Mamy teraz jeszcze kilka dni przed startem ligi i trzeba coś wykombinować, by uniknąć takich wpadek.

 

Coupe de la Ligue, 1. Runda

Stadion: Stade Jean Bouin w Angers, 10474 widzów

Angers SCO – AS Monaco FC

4:1

[Olivier Auriac 29’, Martin Fall 44’, Charles Diers 54’, Maxime Rousseau 57’ – Sebastian Ribas 58’]

Mom: Olivier Auriac “7.9”

Odnośnik do komentarza

Niestety nie powiem ci jakie wyniki w lidze moje Monaco osiągało, przed moim przyjściem. Nie miałem załączonej francuskiej ligi, ale wiem tylko, że Odpadali w fazie grupowej LE i 2x w 1/8 ( i jeszcze raz w 1/8 LE ze mną na stołku )

Odnośnik do komentarza

@ Z niewiadomych przyczyn wyłączył mi się komputer i nie zapisało gry (i nie, nie jest to efektem słabego startu w sezonie!). Trzeba zacząć więc od nowa przygodę z Monaco. Nowe transfery, nowe wyniki… Wszystko nowe.

 

Mecze sparingowe:

 

AS Monaco FC – AS Monaco FC II

2:0 [i. Toure 4’ 33’]

 

Balma SC – AS Monaco FC

0:6 [s. Ribas 27’(k) 32’, S. Grax 29’, E. Salli 53’ 57’ 73’]

 

AGOVV – AS Monaco FC

0:1 [A. Wolf 26’]

 

Volendam – AS Monaco FC

3:3 [N. Barazite 15’, S. Grax 18’, G. Kagelmacher 54’]

 

AS Monaco FC – Pumas

0:2

 

AS Monaco FC – Stuttgart

1:1 [T. Geyer 62’(sam)]

 

AS Monaco FC – Newcastle

2:2 [E. Salli 18’, G. Kagelmacher 80’]

 

Z wyników meczów sparingowych jestem bardzo zadowolony. Zawodnicy pokazali, że w ofensywie stanowić możemy o sile ligi. Trochę kulała defensywa, ale w każdym ze spotkań próbowałem nowe zestawienie, dlatego pretensje mogę mieć jedynie do siebie. Cieszą dobre wyniki ze Stuttgartem, czy też Newcastle, bowiem są to bardzo mocne ekipy.

 

Transfery:

 

Sebastien Grax (27l./Francja/0a) ß ESTAC Troyes, 3,5 mln Euro

Jakub Kosecki (20l./Polska/0a) ß Legia Warszawa, 6,25 mln Euro

Deniz Naki (22l./Niemcy/0a) ß wolny transfer

Sebastian Viera (28l./Urugwaj/15/0a) ßJunior, 1,5 mln Euro

 

Podsumowując transfery, to mogę być zadowolony. Wzmocniliśmy przede wszystkim siłę ofensywy, gdzie przyszło aż trzech zawodników. Graxa we Francji chyba nikomu nie trzeba przedstawiać i aż dziw, że taki zawodnik tuła się po zapleczu piłkarskiego świata. Już w sparingach pokazał, że będzie bardzo groźnym żądłem i właśnie dlatego nie wahałem się podpisać z nim umowy. Fantastycznie współpracuje z Ribasem, co pozwala optymistycznie nastawiać się do spotkań z tą dwójką na szpicy. Oprócz niego, lwią część budżetu postanowiłem przeznaczyć na Jakuba Koseckiego. Melodia przyszłości, ale już teraz bardzo groźna. Jakub będzie musiał powalczyć o swoje miejsce w składzie, ale myślę, że jest to tylko kwestia czasu, kiedy znajdzie się w nim na stałe. Postawiłem też na Nakiego. Za darmo takie umiejętności, to jak znaleźć igłę w stogu siana. Deniz będzie grał na skrzydle, gdzie zwiększył czujność rywali walczących o podstawowy garnitur. No i oprócz nich, zdecydowałem się również na bramkarza. Viera może i nie wszedł znakomicie do zespołu, ale w tej chwili jest to nasz najlepszy bramkarz. Będę na niego stawiał i wierzę, że jeśli tylko zaaklimatyzuje się w zespole, będzie stanowił o jego sile. Pomóc w tym ma mu jego rodak Kagelmacher.

Odnośnik do komentarza

28.07.2011

 

Przed pierwszym, oficjalnym spotkaniem za sterami Monaco czułem ogromny stres. Wiadomo, że dobre wyniki sparingów idą w niepamięć i od dzisiaj liczy się tylko teraźniejszość. Zaczynamy walkę o stawkę. Na własnym obiekcie zmierzymy się z Nimes Olympique w ramach pierwszej rundy Coupe de la Ligue. Zapowiada się fantastyczne spotkanie, w którym powinniśmy wygrać. Piłkarze sami zapowiedzieli, że zrobią wszystko, by ten debiut okazał się niezwykle udany.

 

Skład:

S. Viera, D. Appiah, A. Wolf, G. Kagelmacher, L. Kurzawa, N. Barazite, S. Dumont, E. Salli, E. Bajrami, S. Grax, S. Ribas

 

Mecz toczony był w bardzo szybkim tempie. Akcje przenosiły z bramki na bramkę w zawrotnej szybkości, dlatego kibice nie mogli narzekać na nudę. Już w dwudziestej minucie zmuszony byłem przeprowadzić pierwszą zmianę, gdyż urazu nabawił się Bajrami. W jego miejsce wszedł Kosecki, dla którego będzie to debiut na lewym skrzydle. Chwilę później fantastyczną akcję środkiem pola przeprowadził Barazite, który zdecydował się na odrobinę egoizmu i samodzielnie, celnym uderzeniem ją wykończył. Holender zapewnia nam więc prowadzenie. Tuż przed przerwą mieliśmy wiele szczęścia. Uderzenie z dystansu Niflore ugrzęzło na naszej poprzeczce. Farta miał Viera, który zbyt daleko wyszedł i w ogóle się nie wrócił. Widać było rosnącą przewagę naszego zespołu. Rywale jakby odpuścili i pogodzili się z porażką, co było zauważalne jeszcze przed pierwszym gwizdkiem. Kto normalny w meczu wyjazdowym, gdzie nie ma czego bronić, tylko liczy się jeden wynik ustawia jednego napastnika, a drużyna ma ultra defensywne zadania? Na ostatni kwadrans wprowadziłem jeszcze dwóch, świeżych zawodników. Miejsce Ribasa i Barazite zajęli odpowiednio: Toure i Dirar. Warto odnotować, że Nacer otrzymał „stending owejszyns”, na co w pełni zasłużył. Piękne było to, że my nie czekaliśmy na ostatni gwizdek, tylko wciąż atakowaliśmy. Siedem minut przed końcem atomowe uderzenie… Toure znalazło się w siatce, dzięki czemu już mogliśmy świętować awans do kolejnego etapu Pucharu. W ostatnich sekundach doskonałą okazję zmarnował Grax, który nie trafił z pięciu metrów. Usprawiedliwia go fakt, że zupełnie nie spodziewał się, że futbolówka minie wielu zawodników i spadnie właśnie jemu na buta. Mamy ostatni gwizdek, tak więc oficjalny debiut uznaję za udany!

 

Coupe de la Ligue, 1. Runda

Stadion: Stade Louis II w Monaco, 11633 widzów

AS Monaco FC – Nimes Olympique

2:0

[Nacer Barazite 25’, Ibrahima Toure 83’]

Mom: Jakub Kosecki “7.8”

Odnośnik do komentarza

30.07.2011

 

Sezon ligowy rozpoczynamy z ekipą Dijon FCO. Ci od musztardy przyjeżdżają do Księstwa i podobnie jak my, mają zamiar udanie rozpocząć rozgrywki. Przed ich startem jesteśmy bardzo optymistycznie nastawieni. Wiadomo, że w Księstwie wszyscy celujemy w awans, a więc trzeba będzie wygrywać co się da. Mimo iż jest to tylko zaplecze francuskiego futbolu, to konkurencja nie śpi i jest bardzo mocna.

 

Skład:

S. Viera, D. Appiah, A. Wolf, G. Kagelmacher, L. Kurzawa, N. Barazite, S. Dumont, E. Salli, J. Kosecki, S. Grax, S. Ribas

 

Dość szybko udaje nam się objąć prowadzenie. Dobrze to wyglądało, bowiem atakowaliśmy na bramkę przyjezdnych od pierwszej minuty i wreszcie się udało. Konkretnie do siatki trafia Ribas, który oddał strzał z dystansu. Świetnie dysponowana była dzisiaj linia pomocy, a w szczególności Kosecki. Jakub szalał na lewym skrzydle i był naszym motorem napędowym. No, jeśli chłopak tak będzie grał, to wypożyczenie Bajramiego może ulec zakończeniu. Pierwsza odsłona dobiegła końca, a my mamy minimalną przewagę. W szatni zdecydowałem, że za Graxa wejdzie Toure, który jak pamiętamy, zaliczył wspaniałe wejście w poprzednim spotkaniu i liczę na taką powtórkę. Dwadzieścia minut przed końcem dramat. Bardzo niecelne uderzenie odbija się od Kagelmachera i wpada do naszej bramki. Viera nie miał żadnych szans, gdyż po prostu został zmylony. Szkoda, że w tak głupi sposób tracimy ważnego gola. Zostało zbyt mało czasu i nie udaje nam się już nadrobić strat. Graliśmy dobrze i tylko pech nas zabił. Plan minimum, czyli remis na inaugurację został jednak osiągnięty.

 

Ligue 2 [1/38]

Stadion: Stade Louis II w Monako, 7956 widzów

[?] AS Monaco FC – [?] Dijon FCO

1:1

[sebastian Ribas 7’ – Gary Kagelmacher 69’(sam)]

Mom: Thomas Guerbert “7.8”

Odnośnik do komentarza

5.08.2011

 

Druga kolejka ligowych spotkań, to czas na próbę z zespołem Angers SCO. W pierwotnej karierze, klub ten skroił nam tyłek w pucharze. Trzeba będzie wejść na wyżyny swoich możliwości, by uciułać korzystny rezultat. Po nieplanowanym remisie z Dijon, wypadałoby zgarnąć trzy oczka, by nie tracić już na początku dystansu do czołówki. Jak się pewnie domyślacie, w tym pojedynku również jesteśmy uznawani za faworytów.

 

Skład:

S. Viera, A. Raggi, G. Kagelmacher, A. Wolf, R. Afolabi, D. Ndinga, S. Dumont, N. Dirar, N. Barazite, S. Ribas, S. Grax

 

W linii ataku rywale mieli największą swoją gwiazdę, a więc rumuńskiego snajpera Keseru. To właśnie jego obawialiśmy się najbardziej, dlatego wyznaczyłem Wolfa do biegania za nim jak cień. Dziś na lewym skrzydle zamiast Koseckiego postawiłem na Barazite’a. Holender rwał niesamowicie i był chyba najbardziej aktywnym piłkarzem na boisku. Po dwudziestu minutach wreszcie wychodzimy na prowadzenie. Niesamowite uderzenie z woleja, z odległości około trzydziestego metra oddał Grax, a futbolówka wpadła idealnie w okienko. Niesamowite trafienie dało nam komfort psychiczny, ale nie na długo. No właśnie, tak jak mówiłem w trzydziestej minucie na liście strzelców pojawił się Keseru. Lobnął naszego golkipera z dość bliskiej odległości po dokładnym dośrodkowaniu z rożnego. Kiedy byłem pewny, że do szatni na przerwę schodzić będziemy z remisem, znów błysnął Grax. Piłka zmierzała już do bramkarza, który zamiast do niej ruszyć, to spokojnie czekał. To się zemściło, gdyż nasz snajper ruszył jak z procy i końcówką buta skierował ją do siatki. Widowisko klasy pierwszej, z pewnością podobało się kibicom. W drugiej odsłonie trzeba powalczyć co najmniej o utrzymanie rezultatu. Miejsce Dirara zajmuje Kosecki. To, że rywale teraz przycisną, to było bardziej niż pewne. Nasza defensywa spisywała się jednak nieźle. Kwadrans przed końcem Djellabi ponownie zapakował piłkę do naszej siatki. Ładne uderzenie z woleja wpadło idealnie w okienko, tak że wyciągnięty Viera nie miał nic do powiedzenia. W drugim spotkaniu ligowym notujemy drugi remis. Początek sezonu nie jest dla nas więc zbyt udany, ale przynajmniej zdobywamy po jednym punkcie.

 

Ligue 2 [2/38]

Stadion: Stade Jean Bouin w Angers, 8026 widzów

[?] Angers SCO – [?] AS Monaco FC

2:2

[Claudiu Keseru 30’, Karim Djellabi 74’ – Sebastien Grax 21’ 42’]

Mom: Sebastien Grax “8.8”

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...