Skocz do zawartości

W jaskini smoka


goonerpl

Rekomendowane odpowiedzi

FM: 2010

Wersja: 10.3 + uaktualnienie na dzień 1.09.2011

Klub: FC Porto

--------------------------------------------------------

Mój cel z drużyną "Smoków" na ten sezon jest jeden - mistrzostwo Portugalii. Dobrze byłoby też gdybyśmy z dobrej strony pokazali się w rozgrywkach Ligi Mistrzów, ale nie są one dla mnie priorytetem, przynajmniej nie w tym sezonie. Jak co roku naszymi największymi rywalami w walce o obronę tytułu mistrza Portugalii będą dwa kluby ze stolicy: Benfica i Sporting.

 

Transfery przed sezonem:

 

Z klubu:

 

---------------

 

Do klubu:

 

Luis Guilherme - Botafogo - 2 tys.€

Hedwiges Maduro - Valencja - 3,7 mln€

Mehdi Carcela - Standard L. - 4,5 mln€

Alcides - Dnipro - 325 tys.€

 

--------------------------------------------------------

 

Kadra zespołu:

 

Bramkarze

 

Helton - zdecydowanie najlepsz bramkarz w drużynie, który broni również w reprezentacji, tutaj nie ma wątpliwości co do jego pozycji w drużynie.

Paweł Kieszek - Polak na ten moment jest dopiero trzecim golkiperem i musi się pogodzić, że będzie musiał w tym sezonie często siedzieć na trybunach.

Beto - bramkarz numer dwa w drużynie, w każdej chwili może spokojnie zastąpić Heltona w wypadku jego kontuzji i jestem pewien, że zagwarantuje odpowiedni poziom.

 

Prawi Obrońcy

 

Jorge Fucile - najlepszy zawodnik na tę pozycję w drużynie, pewne miejsce w pierwszej jedenastce.

Cristian Sapunaru - rumun będzie w tym sezonie raczej rezerwowym i tylko w wypadku kontuzji Fucile dostanie szansę gry.

Miguel Lopes - ten młody zawodnik ma marne szanse na zaistnienie w zespole w tym sezonie, a i perspektyw na przyszłość dla niego zbyt wielkich nie widzę.

 

Lewi Obrońcy

 

Alvaro Pereira - bezkonkurencyjny na swojej pozycji, będzie grał jak tylko (odpukać) będzie zdrowy.

Emidio Rafael - wychowanek Sportingu będzie tylko rezerwowym, jego umiejętności na ten moment nie są na odpowiednim poziomie.

 

Środkowi Obrońcy

 

Alcides - został sprowadzony z ligi ukraińskiej w celu poszerzenia kadry i podniesienia konkurencji na swojej pozycji. Byćmoże kiedyś wywalczy sobie miejsce w składzie.

Rolando - jest jeszcze dosyć młody ale jego umiejętności pozwalają mu realnie myśleć o grze w pierwszym składzie w tym sezonie.

Nicolas Otamendi - prawdziwa perełka w naszej formacji defensywnej, w przyszłości będzie to prawdopodobnie jeden z najlepszych obrońców w europie.

Maicon - on, Rolando i Otamendi tworzą tercet zawodników, z których tworzona będzie para stoperów.

Renato - wypożyczony z Atletico Goianiese to dosłownie "piąte koło u wozu" w naszej defensywie, ma niemal zerowe szanse na grę w tym sezonie.

 

Defensywni Pomocnicy

 

Hedwiges Maduro - bardzo wszechstronny zawodnik, z powodzeniem może grać również w obronie i jako środkowy pomocnik, ale u mnie będzie narazie rezerwowym defensywnym pomocnikiem.

Fernando - bez wątpliwości zawodnik pierwszego składu, ciężko będzie go wygryźć.

Souza - Młody i utalentowany zawodnik, w przyszłości możemy mieć z niego spory pożytek.

 

Środkowi Pomocnicy

 

Joao Moutinho - piłkarz jak na tę ligę wybitny, jest kapitanem naszego zespołu i głównym jego mózgiem, pewne miejsce w składzie.

Diego Valeri - wielki talent który już teraz może z powodzeniem wychodzić w pierwszej jedenastce na mecze.

Fredy Guarin - również niezwykle utalentowany, młody gracz, jednak temu do pierwszego składu jest nieco dalej.

James Rodriguez - solidny zawodnik, mimo swoich 18 lat kolumbijczyk będzie walczył o pierwszy skład i wydaje mi się, że ma spore szanse na grę w nim.

 

Lewi Skrzydłowi

 

Cristian Rodriguez - jedna z gwiazd naszego zespołu, nikt nie ma wątpliwości, co do jego pozycji w zespole, największym problemem będzie zatrzymanie go w klubie, gdyż już mówi się o zainteresowaniu ze strony Manchesteru United i Juventusu.

Mehdi Carcela - kupiłem go z dwóch powodów, pierwszy to potrzeba znalezienia zastępcy dla Rodrigueza, a drugi to taki, że ten zawodnik to po prostu inwestycja w przyszłość, gdyż ma on spory potencjał.

 

Prawi Skrzydłowi

 

Silvestre Varela - młody i wielce utalentowany zawodnik, ma pewne miejsce w pierwszym składzie, mimo młodego wieku.

Fernando Belluschi - wysokiej klasy zmiennik, którego jednak nominalną pozycją jest środek pomocy, ale z braku piłkarzy na tę pozycję został na nią przesunięty.

 

Napastnicy

 

Hulk - zdecydowanie najbardziej znane nazwisko spośród moich podopiecznych, jest nie tylko najlepszym napastnikiem w drużynie ale chyba również i w lidze.

Kleber - rezerwowy i nic więcej, na wygryzienie Hulka ze składu nie ma żadnych szans.

Walter - ten zawodnik leczy poważną kontuzję i do gry wróci prawdopodobnie dopiero za pół roku.

Odnośnik do komentarza

Sparingi

 

FC Porto 3:0 FC Porto II (Hulk, Moutinho x2)

Arminia B. 1:2 FC Porto (Delura - Hulk, Moutinho)

Tourizense 0:2 FC Porto (C. Rodriguez, Varela)

FC Libourne SS 0:1 FC Porto (Hulk)

Tranmere 0:3 FC Porto (C. Rodriguez x3)

Cardiff 1:4 FC Porto (Earnshaw - Fernando x2, Varela, Hulk)

Norwich 0:1 FC Porto (Kleber)

----------------------------------------------------

 

9 sierpnia nadszedł czas na mój oficjalny debiut na ławce trenerskiej FC Porto i dzień ten przyniósł mi od razu okazję do zdobycia pierwszego trofeum, gdyż miał się odbyć mecz o Superpuchar Portugali. Naszym rywalem tego dnia była drużyna ubiegłorocznego zdobywcy Pucharu Portugalii - Pacos de Ferreira. Jak wiadomo chcieliśmy ten mecz wygrać i na murawę stadionu Estadio Municipal wyszliśmy w najmocniejszym składzie i maksymalnie skoncentrowani.

Od pierwszych minut staraliśmy się narzucić własny styl gry i zdominować rywali, co się nam udało. Minuta 22 przyniosła pierwszą groźną sytuację pod bramką naszych dzisiejszych rywali, ale strzał Joao Moutinho trafił tylko w słupek. Minutę później było już 1:0, Hulk będąc przed polem karnym zagrał na lewo na wolne pole do Cristiana Rodrigueza, a urugwajczyk strzałem w krótki róg otworzył wynik spotkania. Jeszcze przed przerwą padła druga bramka, a jej autorem był Joao Moutinho, który po otrzymaniu piłki na 16 metrze bez zastanowienia uderzył na bramkę, strzał wpadł prosto w okienko, a bramkarz nie miał szans go obronić.

Zaraz po zamianie stron naszą dekoncentrację wykorzystali przeciwnicy, po dośrodkowaniu z lewej strony głową uderzył William i zdobył dla swojego klubu bramkę kontaktową. Lepiej w tej sytuacji na pewno mógł się zachować Helton, który niepotrzebnie wychodził do tego dośrodkowania. Na szczęście już dziesięć minut później znowu uciekliśmy rywalom. Długą piłkę na prawą stronę zagrał Cristian Rodriguez, a tam przejął ją Varela, następnie przedryblował obrońcę i będąc już w polu karnym strzałem w krótki róg podwyższył nasze prowadzenie. Na nieco ponad 10 minut przed końcem meczu jego wynik na 4:1 ustalony został przez Fernando. Po rzucie rożnym pod bramką Ferreiry, piłka została wybita przez obrońców przed "szesnastkę", ale tam zebrał ją nasz defensywny pomocnik i zaraz po przyjęciu uderzył na bramkę, jego strzał odbił się jeszcze od jednego z obrońców co kompletnie zmyliło bramkarza.

Po ostatnim gwizdku przyszedł czas na zasłużone świętowanie. Zagraliśmy dobry mecz i nikt nie miał wątpliwości co do tego czy to trofeum nam się należało. Taki tryumf na pewno doda nam pewności i da solidnego kopa na starcie rozgrywek ligowych, ale na pewno nie pokazuje naszej całkowitej siły. Teraz musimy się zacząć przygotowywać i koncentrować na najbliższym meczu, tak jak po każdym innym spotkaniu.

 

9.08.2009 - Estadio Municipal

Superpuchar Portugalii

FC Porto 4 : 1 P. Ferreira

 

23' [1:0] Cristian Rodriguez

38' [2:0] Joao Moutinho

51' [2:1] William

61' [3:1] Silvestre Varela

79' [4:1] Fernando

 

MVP: Cristian Rodriguez (8.8)

Odnośnik do komentarza

Czas na inaugurację rozgrywek ligowych, naszym pierwszym rywalem w Lidze Sagres była ekipa Naval, którą podejmowaliśmy na własnym boisku.

Mecz od początku się nam dobrze układał, a już od 19. minuty prowadziliśmy 2:0. Najpierw w 13. minucie meczu dośrodkowanie z prawej strony Fucile dobrze wykorzystał Cristian Rodriguez, a sześć minut później wynik podwyższył Varela. Do szatni schodziliśmy jednak z trzybramkową zaliczką, gdyż drugiego gola w meczu zdobył Rodriguez. Mieliśmy jednak sporo szczęścia gdyż już w doliczonym czasie Davide posłał piłkę w poprzeczkę.

W drugiej połowie nie pozostało nam już nic, jak tylko dobić rywala i przypieczętować efektowne zwycięstwo, co nam się udało. Cztery minuty po zamianie stron błąd obrońcy, który zbyt lekko podawał do bramkarza, wykorzystał Varela, a w minucie numer 69 rezerwowy Belluschi ustalił wynik na 5:0 pięknym strzałem tuż zza pola karnego. Humory nieco popsuła nam kontuzja Diego Valeri'ego, który opuścił boisko tuż przed końcem spotkania ze złamanym nadgarstkiem. Kontuzja ta oznacza dla niego nawet miesięczną przerwę w grze.

Dzięki temu zwycięstwu, a szczególnie jego rozmiarom, zajmujemy po pierwszej kolejce pozycję lidera.

 

16.08.2009 - Estadio do Dragao

Liga Sagres (1/30)

FC Porto 5 : 0 Naval

 

13' [1:0] C. Rodriguez

19' [2:0] Varela

30' [3:0] C. Rodriguez

49' [4:0] Varela

69' [5:0] Belluschi

 

MVP: Silvestre Varela (9.4)

Odnośnik do komentarza

@ Vulture, jak narazie moja taktyka spisuje się wyśmienicie, gram 1-4-5-1 z nastawieniem na utrzymywanie się przy piłce, zrobiłem tę taktykę grająca Legią, i zarówno tam jak i tu wygląda to bardzo dobrze :D

@ BobekSTW, byłoby miło, ale najważniejsze będą mecze z drużynami z Lizbony, bo w nich szansa na porażki będzie największa :)

 

Tydzień po zwycięstwie nad Naval przyszło się nam zmierzyć już drugi raz w miesiącu z ekipą Pacos de Ferreira, tym razem na ligowym podwórku. Graliśmy u siebie co stawiało nas w roli wielkiego faworyta, nie chcieliśmy więc zawieźć naszych fanów i po prostu dopisać sobie kolejne 3 punkty.

Z przeciwnikami rozprawiliśmy się dosyć szybko, gdyż już po 15 minutach wynik rywalizacji został ustalony na 2:0. Najpierw gola, który był ozdobą meczu zdobył nasz kapitan - Joao Moutinho, który uderzył nie do obrony zza pola karnego, a później Hulk w piękny sposób przedryblował obrońcę i w sytuacji sam na sam z bramkarzem nie mógł się pomylić. Do końca meczu mieliśmy jeszcze 4-5 sytuacji na podwyższenie wyniku ale zawodziła skuteczność.

Wkrótce po tym meczu w Monako odbyło się losowanie fazy grupowej Ligi Mistrzów. Byliśmy rozlosowywani z koszyka drugiego. Jeśli chodzi o polski zespół w Champions League, to Wisła Kraków w ostatnim etapie eliminacji do rozgrywek odpadła ze Standardem Liege, przegrywając z belgami dwukrotnie w stosunku 0:1. Jeżeli chodzi zaś o resztę polskich klubów to Śląsk i Jagiellnnia odpadły w trzeciej rundzie eliminacji Ligi Europy odpowiednio z AS Monaco i Tromso, zaś Legia w rundzie czwartej musiała uznać wyższość AZ Alkmaar.

Wracając do losowania, to los mógłby być dla nas łaskawszy, gdyż trafiliśmy na AC Milan, Bayer Leverkusen i Maccabi Hajfa.

 

22.08.2009 - Estadio do Dragao

Liga Sagres (2/30)

FC Porto 2 : 0 P. Ferreira

 

9' [1:0] J. Moutinho

15' [2:0] Hulk

 

MVP: Hulk (7.9)

Odnośnik do komentarza

@ bacao, chciałbym żeby tak było, ale na za wiele nie liczę :)

 

Wraz z końcem sierpnia czekał nas pierwszy wyjazd w tym sezonie ligowym, a jechaliśmy do Rio Ave. Na to spotkanie jechaliśmy jak po swoje, gdyż wątpliwości co do tego kto wystąpi w roli faworyta nie było, a i nasza ostatnia forma pozwalają sądzić, że rozpędzony walec pod nazwą FC Porto przejedzie po kolejnym przeciwniku.

Na pierwszego gola czekaliśmy nieco ponad dwadzieścia minut, kiedy to dobre podanie od Fernando na bramkę zamienił Hulk. Wynik 0:1 utrzymał się do końca pierwszej odsłony meczu, a zaraz po rozpoczęciu drugiej koszmarny błąd w przyjęciu piłki jednego z obrońców Rio Ave wykorzystał ten sam zawodnik, który strzelił na 0:1 - Hulk, odebrał on piłkę, popędził w kierunku bramki i nie dał żadnych szans bezradnie interweniującemu bramkarzowi strzelając mocno i precyzyjnie.

Defensywa gospodarzy rozgrywała dziś fatalne zawody i w niektórych sytuacjach bardziej nam pomagała niż przeszkadzała. Kuriozalna sytuacja miała miejsce w 55 minucie, jeden z defensorów naszych rywali chcąc podać piłkę do swojego bramkarza zagrał ją wprost pod nogi stojącego tuż przed polem karnym Hulka, który minął bramkarza tym samym kompletując hat-tricka.

Cień nadziei swojej drużynie dał bramką z rzutu wolnego Vitor Gomes, ale końcówka należała do nas, a właściwie do Cristiana Rodrigueza, który precyzyjnym strzałem ustalił wynik meczu na 1:4.

Po trzech kolejkach z kompletem punktów i znakomitym bilansem bramek 11-1 zajmujemy pierwsze miejsce na równi z Benficą, która ustępuje nam tylko różnicą goli.

Dobra forma drużyny pociągnęła za sobą sukcesy indywidualne, Cristian Rodriguez wybrany został najlepszym piłkarzem sierpnia, a ja - najlepszym menedżerem.

 

29.08.2009 - Estadio do Rio Ave

Liga Sagres (3/30)

 

Rio Ave 1 : 4 FC Porto

 

21' [0:1] Hulk

46' [0:2] Hulk

55' [0:3] Hulk

62' [1:3] V. Gomes

85' [1:4] C. Rodriguez

 

--------------------------------------------------------

 

Podsumowanie transferów - lato 2009

 

Świat

 

1. Maicon | Inter ---> Man Utd | 32 mln€

2. Ledley King | Tottenham ---> Real Madryt | 31 mln€

3. Gaby Agbonlahor | Aston V. ---> Inter | 25 mln€

4. Neymar | Santos ---> Barcelona | 24 mln€

5. Jefferson Farfan | Schalke ---> Man City | 22,5 mln€

6. Mladen Petric | HSV ---> Liverpool | 18 mln€

7. Tom Huddlestone | Tottenham ---> AS Roma | 17 mln€

8. Aaron Lennon | Tottenham ---> Inter | 16,5 mln€

9. Chinedu Obasi | Hoffenheim ---> Barcelona | 16 mln€

10. David Pizarro | AS Roma ---> O. Lyon | 16 mln€

 

Portugalia

 

1. Oscar Cardozo | Benfica ---> Barcelona | 11 mln€

2. Mehdi Carcela | Standard ---> Porto | 4,5 mln€

3. Hedwiges Maduro | Valencia ---> Porto | 3,5 mln€

4. Mauricio Moussouo | Braga ---> Racing Santander| 1,5 mln€

5. Renato | Asz-Szabab ---> Sporting L. | 1,5 mln€

 

Polska

 

1. Inaki Astiz | Legia ---> Atletic B. | 3 mln€

2. Semir Stilic | Lech ---> Unirea U. | 1 mln€

3. Dickson Choto | Legia ---> Groningen | 1 mln€

4. Adrian Mierzejewski | Polonia W. ---> Freiburg | 1 mln€

5. Sebastian Przyrowski | Polonia W. ---> Asteras T. | 0,7 mln€

Odnośnik do komentarza

Po prawie dwutygodniowej przerwie spowodowanej meczami reprezentacji przyszedł czas na powrót do rozgrywek ligowych w najlepszych ligach europy. Nam przyszło się zmierzyć z Beira-Mar - drużyną, którą powinniśmy byli pokonać. Powinniśmy, ale jak się okazało rzeczywistość okazała się dla nas nieco mniej różowa.

Na Estadio Municipal wyszła nasza najmocniejsza jedenastka, jak z resztą w każdym meczu do tej pory, mamy to szczęście, że wszelkie urazy jak dotąd omijają naszych zawodników szerokim łukiem.

Od początku ruszyliśmy do dalszych ataków na bramkę rywali, jednak dobrze zorganizowana obrona gospodarzy, a przede wszystkim ich wyśmienicie dysponowany bramkarz, powstrzymywała nasz napór. W 40 minucie los się no nas uśmiechnął, gdyż sędzia wskazał na "wapno", co wzbudziło niemałe oburzenie wśród piłkarzy i kibiców gospodarzy, którzy nie zgadzali się z decyzją arbitra. Nie wiem czy sędzia się w tym wypadku pomylił czy też nie, najważniejsze jest to, że przed szansą na wyprowadzenie nas na prowadzenie stanął Hulk. Na stadionie zapadła cisza, dało się słyszeć jedynie buczenie i gwizdy niektórych kibiców Beira-Mar. Brazylijczyk wziął głęboki wdech, odmierzył rozbieg i gdy już oddał strzał ... jego uderzenie obronił Pedro Moreira! Do golkipera natychmiast z gratulacjami pobiegli koledzy z drużyny, a Hulk ukrył tylko swą twarz w dłoniach.

Do końca meczu było jednak jeszcze sporo czasu, ale niestety mimo naszych 23 strzałów na bramkę żaden z nich nie znalazł drogi do bramki, w której cudów dokonywał Moreira. Po końcowym gwizdku nie pozostało nam nic, jak tylko żałować, przede wszystkim kilku sytuacji stuprocentowych, ale również okazji na odskoczenie na 2 punkty w tabeli Benfice. Drużyna "Orłów" również zaledwie zremisowała swój mecz, w stosunku 2:2 remisując z Poritimonense. Na szczycie tabeli zaszła jednak zmiana, Benfica, mająca taką samą różnicę bramek jak my, dzięki większej liczbie bramek strzelonych "przeskoczyła" nas. Za tydzień odbędą się derby Lizbony, w których ja będę mocno trzymał kciuki za zaliczający słaby początek sezonu Sporting.

Najważniejsze jest jednak najpierw wygrać swój mecz z Maritimo, a dopiero później oglądać się na wyniki innych drużyn. Do tego w środku tygodnia podejmiemy u siebie AC Milan w ramach rozgrywek Ligi Mistrzów.

 

13.09.2009 - Estadio Municipal

Liga Sagres (4/30)

 

Beira-Mar 0 : 0 FC Porto

 

40' Hulk - nwk. karny

 

MVP: Pedro Moreira (7.5)

Odnośnik do komentarza

@tomba, kiedyś musiał być ten pierwszy raz, tylko właśnie szkoda, że tak wcześnie :)

 

Przyszedł czas na mój debiut w Lidze Mistrzów na ławce trenerskiej. Od razu zostałem rzucony na głęboką wodę, do portugalii przyjechał bowiem włoski AC Milan. Miałem nadzieję na dobry mecz w wykonaniu moich podopiecznych, choć fajerwerków nie oczekiwałem.

Od początku było widać, kto jest tego dnia drużyną lepszą. Włosi grali bardzo agresywnie i raz po raz nękali naszych obrońców. Jednak w 24. minucie zespół Milanu został wybity z rytmu. W środku pola dosyć złośliwego faulu dopuścił się mający już na swoim koncie żółtą kartkę Zambrotta i jak łatwo się domyślić otrzymał on drugą w tym spotkaniu kartkę, a w konsekwencji czerwoną. Dało to nam okazję do przejęcia inicjatywy w tym meczu i od tej pory jego obraz zmienił się niemal o 180 stopni. Do przerwy mimo kilku okazji na zdobycie bramki z obu stron na tablicy widniał wynik bezbramkowy.

Zaraz po zamianie stron w sytuacji "dwustuprocentowej" znalazł się Moutinho, ale kapitan naszego zespołu w sytuacji sam na sam z bramkarzem trafił tylko w słupek. W odpowiedzi po rzucie różnym również w słupek trafił Ibrahimović. Potem na boisku działo się niewiele, a gdy już gotowało się pod którąś z bramek to była to bramka Milanu.

W końcówce stało się to, czego każda drużyna grająca w przewadze w jakimkolwiek meczu chciałaby uniknąć - kontratak. Gdy niemal wszyscy nasi zawodnicy znajdowali się na połowie przeciwnika źle podawał Fernando, a piłkę przejął Cassano i bez kalkulacji odegrał ją do wybiegającego na wolne pole Robinho. Brazylijczyk w sytuacji 1 na 1 z Heltonem nie miał prawa się pomylić. Było 0:1, a zawodnicy gości do końca meczu już tylko się bronili i starali się za wszelką cenę nie dopuścić do wypuszczenia z rąk 3 punktów co im się ostatecznie udało.

Po końcowym gwizdku pełną pula pojechała do Mediolanu, a my zostaliśmy z pustymi rękami. Dwa ostatnie mecze, w których nie potrafiliśmy strzelić bramki dają do myślenia. Musimy zadbać o to aby taki stan nie utrzymywał się dłużej, a szansa na "odkucie się" przyjdzie w dwóch, łatwych z pozoru meczach, z Maritimo i Portimonense.

A i jeszcze wiadomość z drugiego meczu w naszej grupie w Lidze Mistrzów, Bayer Leverkusen rozgromił na własnym stadionie Maccabi Hajfę 5:0.

 

16.09.2009 - Estadio do Dragao

Liga Mistrzów Grupa F (1/6)

FC Porto 0 : 1 A.C. Milan

 

24' Zambrotta - cz. kartka

82' [0:1] Robinho

 

MVP: Robinho (7.6)

Odnośnik do komentarza

Po tym bardzo trudnym i nieco pechowo przegranym meczu z włoskim Milanem przyszedł czas na powrót do ligowej rzeczywistości i mecz z o wiele niżej notowaną drużyną Maritimo.

Konfrontacja z tą ekipą miała być łatwa, lekka i przyjemna oraz zakończyć się naszym pewnym triumfem, a podczas rywalizacji na Estadio do Dragao te słowa ciałem się stały.

Na pierwszą bramkę czekaliśmy nieco ponad kwadrans, a wynik otworzył po pięknym podaniu na wolne pole Hulka Joao Moutinho. Ta sama dwójka przeprowadziła akcję na 2:0. Tym razem w rolę podającego wcielił się Moutinho, a swoją 5 ligową bramkę w sezonie zdobył Hulk. Brazylijczyk na tym swoich indywidualnych popisów nie zakończył. W 37. minucie dośrodkował piłkę z prawej strony na głowę Vareli, nasz skrzydłowy jednak przy oddawaniu strzału doznał urazu i musiał zejść z murawy. Jak się okazało po meczu było to niegroźne stłuczenie i młody portugalczyk nie będzie musiał zaliczać obowiązkowej przerwy w treningach. Tuż przed końcem pierwszej połowy moment nieuwagi naszych obrońców wykorzystał Baba zmniejszając straty. Jak się okazało nie na długo. Już w doliczono czasie pierwszej odsłony Hulk wykorzystał dobre, otwierające podanie Souzy.

W drugich 45 minutach postanowiliśmy uspokoić grę i nie forsować tempa, ale mimo to mieliśmy kilka okazji na podwyższenie prowadzenia, w tym tą najgroźniejszą z 60 minuty kiedy to Moutinho trafił w poprzeczkę. Niewykorzystane sytuacje zemściły się w 73 minucie, wtedy wynik rywalizacji ustalił strzałem głową Adriano.

Zwycięstwo to na pewno pozwoli nam na odbudowanie się psychicznie po ostatnich nie najlepszych wynikach. Dobre emocje wzbudził też efektowny styl zwycięstwa, ale popsuł je nieco wynik, który pokazywał dwie bramki zdobyte przez przeciwnika. Cieszy za to forma przede wszystkim Hulka, ale również i Joao Moutinho czy chociażby Vareli.

 

19.09.2009 - Estadio do Dragao

Liga Sagres (5/30)

FC Porto 4 : 2 Maritimo

 

16' [1:0] J. Moutinho

22' [2:0] Hulk

37' [3:0] Varela

44' [3:1] Baba

45+1 [4:1] Hulk

73' [4:2] Adriano

 

MVP: Hulk (9.3)

Odnośnik do komentarza

26.09.2009 - Estadio do Poritimonense

Liga Sagres (6/30)

[ 8. ] Poritimonense 0 : 2 FC Porto [ 2. ]

 

14' [0:1] S. Varela

45' [0:2] Hulk (k.)

 

MVP: Jorge Fucile (7.9)

 

Co tu dużo mówić, zagraliśmy dobry mecz i odnieśliśmy pewne zwycięstwo. Najpierw po dośrodkowaniu Fucile i zamieszaniu w polu karnym, najlepiej w tej sytuacji odnalazł się Varela i wyprowadził nas na prowadzenie. Tuż przed końcem pierwszej połowy faulowany w polu karnym był Hulk i to właśnie sam poszkodowany pewnie zamienił rzut karny na bramkę ustalając tym samym wynik spotkania.

Wciąż jednak zajmujemy tylko drugą lokatę, a za tydzień gramy niezwykle ważny mecz ze Sportingiem Lizbona, który powinien pokazać naszą prawdziwą siłę w lidze.

Dzień po meczu z Poritimonense odbyło się losowanie 3. rundy Pucharu Portugalii, w której to zmierzymy się na wyjeździe z klubem Arouca.

 

29.09.2009 - Ramat-Gan

Liga Mistrzów Grupa F (2/6)

Maccabi Hajfa 0 : 1 FC Porto

 

49' [0:1] S. Varela

 

MVP: Helton (9.3 !!)

 

Wyjazd do Izraela i mecz na tym trudnym terenie okazał się dla mojego zespołu nie lada wyzwaniem. Po niemrawym początku w którym gospodarze mieli dwie szanse na otworzenie wyniku, udało nam się obudzić i od 14. minuty zacząć grać swoją piłkę. Z mistrzami Izraela męczyliśmy się niemiłosiernie, trudno było się przedrzeć przez stworzone przez nich zasieki w obronie, a ich kontry raz po raz zmuszały Heltona do pokazywania swoich umiejętności. Na szczęści jeszcze przed końcem pierwszej połowy wyszliśmy na prowadzenie. Świetną piłkę za linię obrony zagrał Hulk, a młody Varela nie pomylił się w sytuacji 1 na 1 z bramkarzem.

Druga połowa była bardzo nerwowa, obie drużyny stwarzały sobie sytuacje, a na nasze szczęście cudów w między słupkami dokonywał Helton, któremu zawdzięczamy wywiezienie z Hajfy kompletu punktów.

W drugim meczu naszej grupy po zaciętym meczu ostatecznie Milan pokonał 3:2 Bayer Leverkusen.

Wrzesień skończył się dla mnie bardzo miłą wiadomością, po raz drugi z rzędu wybrany zostałem Menedżerem miesiąca Ligi Sagres. Cieszy mnie, że jestem doceniany i daje mi to oczywiście większą motywację do jeszcze lepszej pracy w Porto.

Odnośnik do komentarza

3.10.2009 - Estadio do Dragao

Liga Sagres (7/34)

[ 2. ] FC Porto 2 : 1 Sporting Lisbona [ 9. ]

 

15' [1:0] C. Rodriguez

35' [2:0] Hulk

85' [2:1] Adriano

 

MVP: Liedson (8.6)

 

--------------------------------------------------------

 

17.10.2009 - Campo Alfonso Pinto de Mag

Puchar Portugalii 3. runda

Arouca 0 : 1 FC Porto

 

69' [0:1] C. Rodriguez

 

MVP: Nuno Santos (8.0)

 

--------------------------------------------------------

 

20.10.2009 - BayArena

Liga Mistrzów Grupa F (3/6)

Bayer Leverkusen 3 : 1 FC Porto

 

10' [1:0] M. Ballack

20' [2:0] E. Derdiyok

48' [3:0] S. Keißling

78' [3:1] D. Valeri

 

MVP: Eren Derdiyok (8.6)

 

--------------------------------------------------------

25.10.2009 - Estadio Municipal Dr Magalhaes Pessoa

Liga Sagres (8/30)

[ 16. ] Leiria 0 : 1 FC Porto [ 1. ]

 

54' [0:1] J. Moutinho

 

MVP: Victor Moreno (7.4)

 

--------------------------------------------------------

 

31.10.2009 - Estadio do Dragao

Liga Sagres (9/30)

[ 1. ] FC Porto 2 : 0 Vitoria Setubal [ 11. ]

 

34' [1:0] C. Rodriguez

60' [2:0] J. Moutinho

 

MVP: Cristian Rodriguez (8.9)

 

--------------------------------------------------------

 

Październik rozpoczęliśmy od szlagierowego meczu siódmej kolejki Ligi Sagres z Sportingiem Lizbona. Był to drugi w tym sezonie ligowym, a pierwszy z naszym udziałem klasyk tych rozgrywek, zapomniałem ostatnio dodać, że ten pierwszy zakończył się zwycięstwem Benfiki nad Sportingiem 3:1. Piłkarze "Lwów" od początku sezonu spisują się poniżej oczekiwań, czego skutkiem jest dopiero 9. pozycja w tabeli przed meczem z nami. Mecz to my zaczęliśmy lepiej, najpierw w 9. minucie tylko w poprzeczkę trafił Cristian Rodriguez, ale sześć minut później ten zawodnik był dokładniejszy i strzałem z szesnastu metrów otworzył wynik meczu. Do szatni schodziliśmy z dwubramkowym prowadzeniem po zakończonej mocnym i precyzyjnym strzałem indywidualnej akcji Hulka. W końcówce bramkę kontaktową, a jak się później okazało honorową, zdobył po dośrodkowaniu Liedsona z lewej flanki Adriano. Po tym zwycięstwie awansowaliśmy na pierwsze miejsce w tabeli wykorzystując potknięcie Benfiki.

Dwa tygodnie później po niebywałych męczarniach awansowaliśmy do 4. rundy Pucharu Portugalii zwyciężając drugoligową Aroucę. Jedynego gola meczu zdobył po perfekcyjnej kontrze Cristian Rodriguez. Taki a nie inny wynik był skutkiem w dużej mierze faktu, że w wyjściowej jedenastce zagrali tylko zawodnicy rezerwowi, dopiero po przerwie na boisku pojawili się tacy zawodnicy jak Hulk, Rodriguez i Moutinho. W następnej rundzie tych rozgrywek zagramy na wyjeździe z najsłabszą jak dotąd drużyną pierwszej ligi - Leirią.

Następnie czekał nas wyjazd do niemiec na mecz Ligi Mistrzów, mecz o którym musimy jak najszybciej zapomnieć. Zostaliśmy całkowicie zdominowani przez gospodarzy, a gdy udawało się nam już dojść do jakiejś sytuacji, to w bramce "Aptekarzy" świetnie spisywał się Rene Adler. Nasza sytuacja w tabeli grupy F mocno się skomplikowała i teraz by awansować do następnej fazy rozgrywek musimy wznieść się na wyżyny swoich umiejętności. W drugim meczu naszej grupy Maccabi przegrało u siebie z Milanem aż 2:6.

Do rozgrywek ligowych wróciliśmy w dobrym stylu pokonując najpierw czerwoną latarnię ligi Leirię, a potem na zakończenie miesiąca Vitorię Setubal. Na ligowym podwórku wciąż pozostajemy niepowstrzymani, co poskutkowało kolejną, już trzecią z rzędu nagrodą dla menedżera miesiąca dla mojej skromnej osoby.

Miesiąca zakończyła też inna dobra wiadomość, mianowicie zarząd widząc dobrą kondycję finansową klubu postanowił już teraz udostępnić mi dodatkowe 9 mln€ na zimowe transfery, co daje mi łącznie 14 mln€ do dyspozycji na zakupy. Moim celem numer jeden jest aktualnie sprowadzenie napastnika, który byłby solidnym zmiennikiem dla Hulka, a byćmoże w przyszłości go zastąpić.

Dobry humor popsuła mi informacja, że Fernando Belluschi zerwał mięsień pachwiny i nie zagra przez prawie dwa miesiące.

Odnośnik do komentarza

4.11.2009 - Estadio do Dragao

Liga Mistrzów Grupa F (4/6)

FC Porto 1 : 2 Bayer Leverkusen

 

39' [0:1] E. Derdiyok

56' [0:2] H. Maduro (sam.)

76' [1:2] Hulk

 

MVP: Eren Derdiyok (8.7)

 

------------------------------------------------------

 

8.11.2009 - Estadio do Dragao

Liga Sagres (10/30)

[ 1. ]FC Porto 2 : 1 Nacional da Madeira [ 3. ]

 

41' [1:0] J. Moutinho

69' [1:1] L. Alberto (k.)

80' [2:0] A. Jakubov

 

MVP: James Rodriguez (8.2)

 

------------------------------------------------------

 

21.11.2009 - Estadio Municipal Dr. Magalhaes Pessoa

Puchar Portugalii 4. runda

UD Leiria 1 : 0 FC Porto

 

44' [1:0] F. Songo'o

57' N. Gomes niewykorzystuje karnego

 

MVP: Patrick (7.8)

 

------------------------------------------------------

 

24.11.2009 - San Siro

Liga Mistrzów Grupa F (5/6)

A.C. Milan 4 : 0 FC Porto

 

4' [1:0] A. Pato

25' [2:0] A. Nesta

68' [3:0] A. Pato

81' [4:0] T. Silva

 

MVP: Alexandre Pato (9.3)

 

------------------------------------------------------

 

29.11.2009 - Estadio Axa

Liga Sagres (11/30)

[ 6. ] SC Braga 1 : 0 FC Porto [ 1. ]

 

29' [1:0] P. Cesar

 

MVP: Alan (8.8)

 

------------------------------------------------------

 

Listopad był w naszym wykonaniu fatalnym okresem. Na pięć spotkań w tym miesiącu wygraliśmy zaledwie jedno, dodatkowo odpadliśmy z Ligi Mistrzów i Pucharu Portugalii. Ponieśliśmy też pierwszą porażkę w lidze.

Taka forma nie napawa optymizmem przem zbliżającym się meczem z Benficą nad którą pomimo słabej formy mamy jeszcze punkt przewagi.

W Champions League przegraliśmy obydwa rozegrane w listopadzie spotkania przekreślając tym samym nasze szanse na dalszą grę w tych elitarnych rozgrywkach. Nie jesteśmy też pewni gry w Lidze Europy, gdyż w wypadku przegranej w ostatniej kolejce z Maccabi wyżej niż jedną bramką zajmiemy ostatnie miejsce w naszej grupie.

Największym rozczarowaniem zakończył się nasz wyjazd na mecz z Leirią w ramach walki o Puchar Portugalii. Od pierwszych minut na murawę wybiegł nasz "drugi garnitur" i jak się później okazało, nie podołał wyzwaniu pokonania najgorszej jak dotąd ekipie Ligi Sagres. Przegraliśmy 0:1, a mogliśmy wyżej, gdyby karnego wykorzystał Nuno Gomes. Nawet po wejściu na boisko trzech zawodników podstawowego składu już na początku drugiej połowy, nie udało się nam odrobić strat.

W lidze mimo pierwszej, i miejmy nadzieję, że jedynej porażki w tym sezonie, utrzymaliśmy pozycję lidera, a już na początku grudnia czeka nas arcyważny mecz z wiceliderem ligi portugalskiej - Benficą.

W listopadzie odbyło się jeszcze losowanie fazy grupowej 3. rundy Pucharu Ligi. Trafiliśmy do grupy C razem ze Sportingiem Lizbona, Leirią i Oliveirense.

Odnośnik do komentarza

@MaKK, gram 4-5-1 (z DM i wysuniętym skrzydłami dla uściślenia) z nastawieniem na duże posiadanie piłki, dużo krótkich podań i dominację w środku pola. Najgorsze jest jednak to, że tą taktykę łatwo skontrować i stąd się bierze większość straconych goli.

 

--------------------------------------------------------

 

6.12.2009 - Estadio da Luz

Liga Sagres (12/30)

[ 2. ] SL Benfica 1 : 2 FC Porto [ 1. ]

 

38' [0:1] J. Moutinho

47' [0:2] Hulk

64' E. Garay - cz. kartka

90' [1:2] A. Kardec

 

MVP: Hulk (8.3)

 

--------------------------------------------------------

 

9.12.2009 - Estadio do Dragao

Liga Mistrzów Grupa F (6/6)

FC Porto 3 : 1 Maccabi Hajfa

 

2' [1:0] Souza

19' [1:1] E. Golasa

23' [2:1] Souza

74' [3:1] Hulk

81' F. Guarin - cz. kartka

 

MVP: Souza (8.8)

 

--------------------------------------------------------

 

13.12.2009 - Estadio do Dragao

Liga Sagres (13/30)

[ 1. ] FC Porto 1 : 1 Olhanense [ 8. ]

 

1' [0:1] Dady

25' [1:1] J. Moutinho

42' J. Rodriguez - nie wykorzystuje karnego

 

MVP: Dady (8.1)

 

--------------------------------------------------------

 

20.12.2009 - Estadio D. Alfonso Henriques

Liga Sagres (14/30)

[ 5. ] Vit. Guimaraes 1 : 2 FC Porto [ 1. ]

 

66' [1:0] Renan

72' [1:1] Hulk (k.)

80' [1:2] Hulk

 

MVP: Hulk (8.6)

 

--------------------------------------------------------

 

Spośród czterech grudniowych meczów nie udało nam się wygrać tylko jednego i to tego z pozoru najłatwiejszego, w dodatku mocno smuci fakt, że ostatnio czyste konto zachowaliśmy aż 10 meczów(!) temu, na pewno muszę się zastanowić nad naszym ustawieniem defensywnym.

Na początku miesiąca, w dniu mikołajek, moi podopieczni sprawili mi prezent w postaci bardzo ważnego zwycięstwa nad Benficą. Dzięki temu nasza przewagą nad najpoważniejszym i byćmoże jedynym rywalem w walce o mistrzostwo wzrosła do czterech punktów. Później nawet pomimo remisu z Olhanense powiększyliśmy ją o jedno "oczko".

Czołówka ligi po 2009 roku:

1. FC Porto 35 pkt.

2. Benfica 30 pkt.

3. Nacional 27 pkt.

4. SL Braga 26 pkt.

5. Guimaraes 23 pkt.

 

W ostatnio meczu fazy grupowej Ligi Mistrzów zapewniliśmy sobie trzecie miejsce i udział w 2010 roku w Lidze Europy, gdzie naszym pierwszym rywalem będzie tureckie Fenerbahce, a w przypadku zwycięstwa w kolejnej rundzie zmierzymy się z kimś z pary Tottenham - Celtic.

Na zakończenie dodam też, że znowu, już po raz 4 w tym roku zostałem wybrany najlepszym menedżerem danego miesiąca. Za chwilę rozpoczyna się okienko transferowe i jak to media mają w zwyczaju łącza wielu zawodników z przenosinami do innych klubów. W odniesieniu do nas mówi się o przyjściu dwóch napastników Adriano z Romy oraz Soaresa z Cruzeiro.

Odnośnik do komentarza

2.01.2010 - Estadio Jose Alvalade

Carlsberg Cup Grupa C (1/3)

Sporting L. 1 : 0 FC Porto

 

24' [1:0] M. Izmailov

 

MVP: Murat Izmailov (7.7)

 

--------------------------------------------------------

 

10.01.2010 - Estadio Citade de Coimbra

Liga Sagres (15/30)

[ 8. ] Academica 0 : 3 FC Porto [ 1. ]

 

20' [0:1] Souza

39' [0:2] S. Varela

68' [0:3] S. Varela

 

MVP: Silvestre Valera (8.9)

 

--------------------------------------------------------

 

13.01.2010 - Estadio Carlos Osorio

Carlsberg Cup Grupa C (2/3)

Oliveirense 1 : 1 FC Porto

 

41' [0:1] Hulk

88' [1:1] Moreira

 

MVP: Jorge Humberto (7.6)

 

--------------------------------------------------------

 

17.01.2010 - Estadio do Mata Real

Liga Sagres (16/30)

[ 9. ] P. Ferreira 0 : 1 FC Porto [ 1. ]

 

2' [0:1] C. Rodriguez

90+3' F. Belluschi - nie wykorzystuje karnego

 

MVP: Cristian Rodriguez (7.7)

 

--------------------------------------------------------

 

23.01.2010 - Estadio do Dragao

Carlsberg Cup Grupa C (3/3)

FC Porto 1 : 1 UD Leiria

 

47' [0:1] M. Silva (k.)

49' [1:1] S. Varela

 

MVP: Mehdi Carcela (7.4)

 

--------------------------------------------------------

 

31.01.2010 - Estadio do Dragao

Liga Sagres (17/30)

[ 1. ] FC Porto 3 : 0 Rio Ave [ 12. ]

 

58' [1:0] Souza

62' [2:0] Hulk

68' [3:0] Hulk

 

MVP: Hulk (9.3)

 

--------------------------------------------------------

 

Początek nowego roku przyniósł nam świetną formę w lidze, w tych rozgrywkach zwyciężyłiśmy każdego rywala w styczniu. Zdobyliśmy w tym czasie siedem bramek nie tracąc przy tym żadnej, a nasza przewaga nad drugą w tabeli Benficą wzrosła do aż 7 punktów.

W styczniu odbywały się też rozgrywki Carlsberg Cup, które potraktowaliśmy sparingowo i w ich czasie postanowiłem dać odpocząć niektórym zawodnikom pierwszej jedenastki. W swojej grupie zajęliśmy trzecie miejsce i oczywiście do kolejnej fazy nie awansowaliśmy, uczyniły to za to drużyny Sportingu i Oliveirense.

Styczeń to także miesiąc zimowego okienka transferowego w większości lig europy. Ja postanowiłem trochę poszaleć i do klubu sprowadziłem trzech nowych, młodych piłkarzy.

Pierwszy to kupiony za 3 mln€ z brazylijskiego Palmeiras 18-letni Marquinhos. Brazylijczyk może grać zarówno jako napastnik, jak i na obu skrzydłach i w środku pola co czyni go niezwykle wszechstronnym piłkarzem.

Drugi z moich zimowych nabytków to środkowy obrońca Dalton kupiony z Fluminense za 4.5 mln€. Kolejny brazylijczyk w naszym składzie, już teraz ma predyspozycje do wskoczenia na środek obrony w miejsce Rolando, a w przyszłości może być jednym z czołowych obrońców ligi.

Ostatni i chyba najbardziej efektowny transfer w moim wykonaniu to przejście z Auxerre za 7 mln€ wschodzącej gwiazdy rodem z Francji - Yayi Sanogo. Ten napastnik ma dopiero 16 lat, ale zachwyca przygotowaniem fizycznym i technicznym. Nie od razu wskoczy do pierwszego składu, jest to raczej inwestycja w przyszłość.

W zimie jeden zawodnik nas też opuścił, za 7 mln€ Jorge Fucile odszedł do Bayernu Monachium.

Odnośnik do komentarza

@Loczek, nie wiem dlaczego gdy wpiszę symbol waluty "euro", to po wysłaniu posta zmienia mi się to na "€". Teraz już nie mogę tego zmienić.

 

--------------------------------------------------------

 

7.02.2010 - Estadio Municipal Jose Bento Pessoa

Liga Sagres (18/30)

[ 10. ] Naval 0 : 3 FC Porto [ 1. ]

 

7' [0:1] S. Varela

27' [0:2] C. Rodriguez

46' [0:3] Marquinhos

 

MVP: Cristian Rodriguez (8.7)

 

--------------------------------------------------------

 

14.02.2010 - Estadio do Dragao

Liga Sagres (19/30)

[ 1. ] FC Porto 3 : 0 Beira-Mar [ 16. ]

 

8' [1:0] C. Rodriguez

26' [2:0] Hulk

75' [3:0] Hulk (k.)

 

MVP: Hulk (8.8)

 

--------------------------------------------------------

 

18.02.2010 - Sukru Saracoglu

Liga Europy 1/16

Fenerbahce 0 : 0 FC Porto

 

MVP: Alvaro Pereira (7.4)

 

--------------------------------------------------------

 

21.02.2010 - Estadio dos Barreiros

Liga Sagres (20/30)

[ 10. ] Maritimo 1 : 1 FC Porto [ 1. ]

 

45+1' [1:0] Robson

46' [1:1] C. Rodriguez

 

MVP: Robson (8.1)

 

--------------------------------------------------------

 

25.02.2010 - Estadio Do Dragao

Liga Europy 1/16 , rewanż

FC Porto 3 : 2 Fenerbahce

 

12' [0:1] F. Bilica

15' [1:1] Hulk

17' [1:2] M. Topuz

31' [2:2] S. Varela

56' [3:2] J. Moutinho

89' M. Chretien - cz. kartka

 

MVP: Hulk (8.8)

 

--------------------------------------------------------

 

W lutym kontynuowaliśmy naszą serię meczów bez porażki ostatecznie powiększając ją do 10.

Na początek czekał nas wyjazd do Naval, które nie stawiło nam jakichś trudnych warunków, a my odnieśliśmy pewne zwycięstwo 3:0. Najpierw bramkę podkręconyd strzałem ze skraju pola karnego zdobył Varela, a dwadzieścia minut po golu prawoskrzydłowego, na dwubramkowe prowadzenie wyprowadził nas lewoskrzydłowy Cristian Rodriguez wykorzystując dobre podanie na wolne pole od Hulka. Na początku drugiej połowy wynik meczu ustalił nasz świeży nabytek - Marquinhos, dobijając strzał Vareli.

Tydzień później graliśmy u siebie z ostatnim w tabeli Beira-Mar. Wynik meczu otworzył już w ósmej minucie niezawodny w tym sezonie Cristian Rodriguez. Później dwa gole dołożył jeszcze Hulk, dla którego były to trafienia numer 14 i 15 w tym sezonie ligowym. Po tym bardzo pewnym triumfie mieliśmy na swoim koncie już 50 punktów zwiększyliśmy przewagę nad Benfiką do 9 "oczek", gdyż klub z Lizbony zaledwie zremisował swój mecz z Olhanense.

W swoim pierwszym meczu z Fenerbahce po bezbarwnym meczu zremisowaliśmy z turkami na ich terenie, ale już w rewanżu na własnym sezonie udało nam się pokonać turecki klub. Spotkanie na Estadio do Dragao było diametralnie inne, niż pierwszy mecz z Stambule, były emocje, były bramki i wielkie nerwy do samego końca. Pierwszego gola zdobyli turcy, po rzucie rożnym głową piłkę do bramki skierował Bilica, ale błyskawicznie wyrównał Hulk, a na tego gola jeszcze szybciej niż brazylijczyk odpowiedział Topuz strzałem z dystansu. Jeszcze przed przerwą wyrównał jednak Varela, ale mimo to, to turcy byli jedną nogą w kolejnej rundzie. Na szczęście po przerwie dał o sobie znać nasz kapitan - Joao Moutinho, który przepięknym strzałem z 20 metrów dał nam zwycięstwo i awans do kolejnej rundy, w której zmierzymy się z angielskim Tottenhamem. "Koguty" co prawda przegrały pierwszy mecz z Celtikiem 0:2, ale w rewanżu nie dali szans szkotom i wygrali 5:1.

W przerwie dwumeczu z Fenerbahce graliśmy jeszcze z Maritimo, ale w tym spotkaniu dałem odpocząć wielu zawodnikom czego skutkiem był tylko remis w tym meczu.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...