Skocz do zawartości

Rock, Metal


yonack

Rekomendowane odpowiedzi

primo - album Devina może być dobty, ale "City" on nie przebije na pewno (powodem jest brak Hoglana w składzie, no i cukierkowatość ). Ot taki średni poziom z płyty o Ziitoidzie.

secundo - chce sie pochwalic moim nowym odkryciem.

Norweski zespół Shining (nie mylić ze szwedzkim zespole o tej samej nazwie) na początku tworzył jazz-fusion, a w 2005 roku po nagłym konflikcie w zespole uchował się tylko jeden członek zespołu. Już z innymi muzykami Jørgen Munkeby nagrał 3 płyty, które są świetne. Porzucił on dotychczasową stylistykę i grają muzykę biorącą to co najlepsze z jazzu, black metalu i współczesnej elektroniki. Muzyka Munkeby'ego i kolegów kipi od świetnych pomysłów, lecz momentami ma się wrażenie że jakby dany fragment był nieco inaczej skomponowany było by lepiej. Niemniej warto się zapoznać z norweski Shining.

Niżej 3 dobre kawałki:

Odnośnik do komentarza

primo - album Devina może być dobty, ale "City" on nie przebije na pewno (powodem jest brak Hoglana w składzie, no i cukierkowatość ). Ot taki średni poziom z płyty o Ziitoidzie.

 

Ja Ci dam średni :war: Czołowa metalowa płyta tego roku jak nic(bo puki co zdecydowanie prowadzi Primordial ; btw - i nie 'City", tylko "Alien":P).

 

secundo - chce sie pochwalic moim nowym odkryciem.

 

To już nie nowe:P(a dla osób z RYM to nawet stare :keke:). IMO bardzo ciekawy album, z półki tych, które nigdy nie będą docenione(za dużo tam eksperymentów różnych). Poza tym, co sami stworzyli, to jeszcze fajnie przerobili "21st Century Schizoid Man"(pożyczony Grutle Kjellson z Enslaved na wokalu) - zaraz po wersji VoiVod to moja ulubiona wariacja na temat tego kawałka.

 

BTW - jak lubisz takie jazzowe wycieczki w metalu, to polecam Panzerballett, chłopaki bardzo fajne rzeczy sami robią, a i przerobili sporo znanych kawałków na swoją 'jazzową modłę' - "Weary Eyes" W sumie to chyba jedne z nielicznych zespołów, które z czystym sersem mógłbym oznaczyć jako jazz-metal(o ile istniałby taki gatunek). :-k

Odnośnik do komentarza

Jeśli ktoś szuka dobrego (hipster) black metalu z tego roku, to koniecznie należy zwrócić uwagę na:

 

Liturgy - Aesthethica - grają w tym roku na Offie i teraz wiem skąd pomysł, żeby sprowadzić ich do Polski. Własciwie to bardziej połamany noise rock (krzyżówka Lightning Bolt z Daughters) z black metalowym wokalem i perką (http://www.youtube.com/watch?v=kDhX2jDVCYg)

 

Woods of Desolation - Torn Beyond Reason - dla wszystkich tych, który uwielbiają melodyjne, shoegaze'owe black riffy (

)

 

Krallice - Diotima - no tu wiadomo, Krallice to klasa sama w sobie, w 2011 nic się nie zmieniło (http://www.youtube.com/watch?v=vmPLRlgDkmo)

 

 

Jak dla mnie wciąż numerem jeden jest wspominane już Deafheaven. Na pewno warto również przesłuchać Heretoir (kolejni wzdychający do Alcest, momentami bardzo naiwne), także ciapy z Lifelover ;], a i w tym towarzystwie odnajdzie się Dornenreich, choć to już jest jednak metaluchowe. Na razie nie rozumiem podjarki Ash Borer, ale przesłucham jeszcze kilka razy, może mnie olśni.

Odnośnik do komentarza

Powiem Wam szczerze że przez ostatnie półtorej roku dokonała się we mnie jakaś dziwna ewolucja. Ciężkie granie zaczęło mnie strasznie męczyć i poszedłem w zupełnie innym kierunku. Wolę przysiedzieć przy ogólnie pojętym gotyku, zimnej i nowej fali z lat '80. Najwidoczniej dojrzewam ;) Moim niedawnym odkryciem jest One Million Bulgarians. Nazwę znałem wcześniej, bo to stara polska kapela, ale niedawno przypadkiem na Rebel TV natknąłem się na ich utwór "Trip". Polecam, bo to kawał dobrej muzy:

http://www.youtube.com/watch?v=YGah2QkWQVA

Odnośnik do komentarza

Właśnie przesluchałem studio raporty (na razie jest ich 5) dotyczace nowej płyty Vadera i sie zapowiada ciekawie. Troche mi to przypomina EP-kę Kingdom i trochę Behemotha. Ale jaka płyta nie będzie to i tak pewnie przesłucham.

 

Mam nadzieję, że to nie jest podobne do tych remiksów z "Kingdom", bo to będzie kaplica jak z Morbid Angel. :-k

 

Powiem Wam szczerze że przez ostatnie półtorej roku dokonała się we mnie jakaś dziwna ewolucja. Ciężkie granie zaczęło mnie strasznie męczyć i poszedłem w zupełnie innym kierunku. Wolę przysiedzieć przy ogólnie pojętym gotyku, zimnej i nowej fali z lat '80. Najwidoczniej dojrzewam ;) Moim niedawnym odkryciem jest One Million Bulgarians. Nazwę znałem wcześniej, bo to stara polska kapela, ale niedawno przypadkiem na Rebel TV natknąłem się na ich utwór "Trip". Polecam, bo to kawał dobrej muzy:

http://www.youtube.com/watch?v=YGah2QkWQVA

 

Też powiem, że OMB to nie jest znowu taka mało znana kapela.:) Szczerze mówiąc, to pomimo całkiem niezłego poziomu wypada najsłabiej(co nie znaczy wcale słabo oczywiście) z całej polskiej fali, która się ogólnie post-punkiem zajęła swego czasu. Bardziej bym się skłaniał ku temu, co powstało w obozach takich zespołów jak

,
,
czy Republika(teraz chyba najbardziej znana) naprawdę świetne płyty wydawali. I też lubię sobie ich posłuchać, chociaż ciężkie granie wcale mnie nie zmęczyło.:)

 

Warto też pamiętać o takiej kapeli jak Ewa Braun, bo to był kiedyś bardzo ciekawy zespół, który przepadł przez brak zainteresowania(ale i tak sporo zrobili). Szczególnie dla osób, którym podoba się Tides From Nebula jest to dobra propozycja, bo panowie też się w klimatach post-rocka obracali(tylko znacznie wcześniej i z dodatkiem noise rocka nieco).

(ale to jedna ze starszych płyt, na nowszych brzmienie jest lepsze).

 

A, i przypomnę jeszcze o jednym z najbardziej znanych polskich zespołów ever(ale jakoś bardziej za granicą niż w kraju), czyli Post Regiment i jego

. Czysta energia.:)
Odnośnik do komentarza

Grin - miałem na myśli te częśc Kingdom, na której Vader łoi (choć remixy moim zdaniem sa dość ciekawe)

Jeśli chodzi o około post-rockowe klimaty to ja mogę polecić sopocki jednoosobwy projekt Klimt. Tworzy go Antek Budziński z Saluminesii. Dotychczas pod szyldem Klimt ukazały się dwie płyty "Jesienne odcienie melancholii" i "Agape". Trochę wpływów shoegaze, trochę ambientowych przerywników lecz ogólnie muza daje radę.

http://www.youtube.com/watch?v=gChFhvtAyHQ

Odnośnik do komentarza

Właśnie przesluchałem studio raporty (na razie jest ich 5) dotyczace nowej płyty Vadera i sie zapowiada ciekawie. Troche mi to przypomina EP-kę Kingdom i trochę Behemotha. Ale jaka płyta nie będzie to i tak pewnie przesłucham.

 

Mam nadzieję, że to nie jest podobne do tych remiksów z "Kingdom", bo to będzie kaplica jak z Morbid Angel. :-k

 

Powiem Wam szczerze że przez ostatnie półtorej roku dokonała się we mnie jakaś dziwna ewolucja. Ciężkie granie zaczęło mnie strasznie męczyć i poszedłem w zupełnie innym kierunku. Wolę przysiedzieć przy ogólnie pojętym gotyku, zimnej i nowej fali z lat '80. Najwidoczniej dojrzewam ;) Moim niedawnym odkryciem jest One Million Bulgarians. Nazwę znałem wcześniej, bo to stara polska kapela, ale niedawno przypadkiem na Rebel TV natknąłem się na ich utwór "Trip". Polecam, bo to kawał dobrej muzy:

http://www.youtube.com/watch?v=YGah2QkWQVA

 

Też powiem, że OMB to nie jest znowu taka mało znana kapela.:) Szczerze mówiąc, to pomimo całkiem niezłego poziomu wypada najsłabiej(co nie znaczy wcale słabo oczywiście) z całej polskiej fali, która się ogólnie post-punkiem zajęła swego czasu. Bardziej bym się skłaniał ku temu, co powstało w obozach takich zespołów jak

,
,
czy Republika(teraz chyba najbardziej znana) naprawdę świetne płyty wydawali. I też lubię sobie ich posłuchać, chociaż ciężkie granie wcale mnie nie zmęczyło.:)

 

Warto też pamiętać o takiej kapeli jak Ewa Braun, bo to był kiedyś bardzo ciekawy zespół, który przepadł przez brak zainteresowania(ale i tak sporo zrobili). Szczególnie dla osób, którym podoba się Tides From Nebula jest to dobra propozycja, bo panowie też się w klimatach post-rocka obracali(tylko znacznie wcześniej i z dodatkiem noise rocka nieco).

(ale to jedna ze starszych płyt, na nowszych brzmienie jest lepsze).

 

A, i przypomnę jeszcze o jednym z najbardziej znanych polskich zespołów ever(ale jakoś bardziej za granicą niż w kraju), czyli Post Regiment i jego

. Czysta energia.:)

Hehe, nigdzie nie twierdziłem że OMB to mało znana kapela ;) Pozostałe rzeczy co zapodałeś znam ;)

Odnośnik do komentarza

Hehe, nigdzie nie twierdziłem że OMB to mało znana kapela ;) Pozostałe rzeczy co zapodałeś znam ;)

 

A bo mnie Gietz z początkiem swojej wypowiedzi zmylił(i poszło w stronę mało znanej kapeli).:P

To, że znasz to się domyślałem, w końcu masz raczej dłuższy staż ode mnie.:) Ale może ktoś kiedyś to przeczyta, posłucha i mu się spodoba. Szczególnie, że to teraz nie jest popularna muzyka(a szkoda).:/

 

Zostawię przy okazji dla słuchaczy alternatywnego rocka(sporo się dzieje w nagraniach) Guess Why - czyli bardzo ciekawy projekt Perły znanego z Acid Drinkers. 3 płyty nagrane, i trzymające wysoki poziom(poza fatalną angielszczyzną na ostatniej). Niestety ten zespół też już życie zakończył(a jakoś nikt podobnie u nas nie gra) -

Odnośnik do komentarza

Powiem Wam szczerze że przez ostatnie półtorej roku dokonała się we mnie jakaś dziwna ewolucja. Ciężkie granie zaczęło mnie strasznie męczyć i poszedłem w zupełnie innym kierunku. Wolę przysiedzieć przy ogólnie pojętym gotyku, zimnej i nowej fali z lat '80. Najwidoczniej dojrzewam ;) Moim niedawnym odkryciem jest One Million Bulgarians. Nazwę znałem wcześniej, bo to stara polska kapela, ale niedawno przypadkiem na Rebel TV natknąłem się na ich utwór "Trip". Polecam, bo to kawał dobrej muzy:

http://www.youtube.com/watch?v=YGah2QkWQVA

Gratuluję fotki z Melissą. :)

Skoro polubiłeś OMB, to koniecznie posłuchaj innej rzeszowskiej załogi czyli 1984. Podobny klimat i równie wysoka jakość. Nawet wolę ich od Bułgarów.

Odnośnik do komentarza

primo - album Devina może być dobty, ale "City" on nie przebije na pewno (powodem jest brak Hoglana w składzie, no i cukierkowatość ). Ot taki średni poziom z płyty o Ziitoidzie.

secundo - chce sie pochwalic moim nowym odkryciem.

Norweski zespół Shining (nie mylić ze szwedzkim zespole o tej samej nazwie) na początku tworzył jazz-fusion, a w 2005 roku po nagłym konflikcie w zespole uchował się tylko jeden członek zespołu. Już z innymi muzykami Jørgen Munkeby nagrał 3 płyty, które są świetne. Porzucił on dotychczasową stylistykę i grają muzykę biorącą to co najlepsze z jazzu, black metalu i współczesnej elektroniki. Muzyka Munkeby'ego i kolegów kipi od świetnych pomysłów, lecz momentami ma się wrażenie że jakby dany fragment był nieco inaczej skomponowany było by lepiej. Niemniej warto się zapoznać z norweski Shining.

Niżej 3 dobre kawałki:

City to nie przebije akurat nic.

Deconstruction jest bardzo, bardzo fajne, bo sporo w tym SYL, Ziltoida i humoru typowego dla Devina.

Co do Shining to obydwa są warte przesłuchania. Jeśli chodzi o szwedzki to nawet ostatnio wyszła siódemka "VII Fodd Forlorare". na pewno jest to lepsze od szóstki, ale piątki to też nie przebiją chyba już nigdy - coś jak Devin z City. :_winkle:

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Swego czasu znalazłem świetną koncertówkę Type O Negative "Black no. 1" z festiwalu Dynamo z 1995 r. Zarzuciłem linkiem na Facebooku, bo wielu moich znajomych też lubi TON. Dzisiaj w ramach sentymentu postanowiłem sobie odświeżyć to wykonanie. Jakie było moje zdziwienie kiedy okazało się że link ten... został zablokowany przez FB, bo został uznany przez użytkowników za... obraźliwy :o Zastanawia mnie co może być obraźliwego z koncercie doom-metalowej kapeli? :-k Wiem że TON robiło różne przypały, ale akurat to live nie nosi w sobie żadnych znamion skandalu. Ot wykonanie na żywo, w dodatku bardzo dobre. Niech żyje cenzura... :roll:

Odnośnik do komentarza

Swego czasu znalazłem świetną koncertówkę Type O Negative "Black no. 1" z festiwalu Dynamo z 1995 r. Zarzuciłem linkiem na Facebooku, bo wielu moich znajomych też lubi TON. Dzisiaj w ramach sentymentu postanowiłem sobie odświeżyć to wykonanie. Jakie było moje zdziwienie kiedy okazało się że link ten... został zablokowany przez FB, bo został uznany przez użytkowników za... obraźliwy :o Zastanawia mnie co może być obraźliwego z koncercie doom-metalowej kapeli? :-k Wiem że TON robiło różne przypały, ale akurat to live nie nosi w sobie żadnych znamion skandalu. Ot wykonanie na żywo, w dodatku bardzo dobre. Niech żyje cenzura... :roll:

TON mówisz? No cóż, mi facebook zablokował wczoraj piosenkę Króla Juliana z Madagaskaru - "Ja i mój JJ". Nie wiem w jaki sposób to może być obraźliwe :D

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

Ładowanie
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...