Skocz do zawartości

Po znajomości - FC B


kowal263

Rekomendowane odpowiedzi

Młody mężczyzna wysiadł z samochodu i szybkim krokiem szedł w moją stroną. Już z daleka prawie krzyknął:

- Pan trener Kowalczyk!

- Tak - skinąłem głową.

- Jestem Krzysiek, przyjechałem z Poznania, możemy pogadać?

- Zapraszam na trybunę tak będzie nam wygodnie.

 

Zasiedliśmy na naszej trybunie VIP a Krzysiu rozpoczął swój monolog.

- Chyba pan mnie nie poznaje (o jakaś gwiazda pomyślałem). Nazywam się Chrapek, Krzysztof Chrapek i jestem, byłem zawodnikiem Lech.

Trener Rumak nie widzi dla mnie miejsca w składzie Kolejorza twierdzi że Ślusarski czy ten drugi Ubiparip są lepsi. Ja chcę pokazać że się grubo myli a słyszałem że pan kompletuje niezły skład.

- Za godzinę mamy trening a po jutrze sparing, u mnie nazwiska nie grają. Pokażesz dobrą piłkę zostajesz, nie to "krzyż na drogę".

- Idę po rzeczy i zasuwam na boisko - dziarsko odpowiedział - i ruszył do auta.

Powoli robimy się jakąś filią Lecha - pomyślałem.

 

Nasz piknikowy sparing o który prosił prezes zorganizowaliśmy z naszymi rezerwami.

Sam mecz to taki bardziej trening w warunkach meczowych. Na trybunach natomiast piknik "pełną gębą". Kiełbaski, piwko, coś z pod lady - aż widać było że piłkarze są myślami na trybunach.

W przerwie nasz szeryf obiecał niespodziankę. Oj była to niespodzianka górna półka.....

 

4df881a168199_o.jpg

 

 

Piękny autokar odkupiony do FC Barcelony którym to będziemy jeździć na mecze wyjazdowe.

Marketing nasz prezes ma też nieźle "ogarnięty'' i o naszym nowym pojeździe mówili nawet w TVN.

http://www.tvn24.pl/...owi,175171.html

 

Tak w kwestii formalnej, wygraliśmy z rezerwami 2:0. Krzysiu przekonał do siebie walecznością i zaangażowaniem.

Skład zamknięty - ZACZYNAMY LIGĘ!!!!!

Odnośnik do komentarza

 

DSC_6231.jpg

 

 

 

Stojąc przy linii bocznej boiska, obserwując rozgrzewkę obydwu drużyn zastanawiasz się czy zrobiłeś wszystko co mogłeś by Twój zespół wygrał.

Nadchodzi czas prawdy, weryfikacji taktyki, składu - weryfikator MKS Kluczbork.

 

Na inaugurację ligi przyszło nam walczyć z drużyną z południa Polski.

Wszystko zaczęło się cudownie, już w 5 minucie prawie tysiąc kibiców miało powody do radości. Wynik spotkania płaskim strzałem z pola karnego otworzył Krzysztof Chrapek.

Szybko strzelona bramka zamiast dać sygnał do ataku, spowodowała wręcz przeciwną reakcję. To zawodnicy gości zaczęli coraz śmielej atakować, a od utraty bramki uchronił nas bramkarz Maciej Gostomczyk który bronił niesamowite strzały i z notą 7.6 został graczem meczu.

Jak mawiają "pierwsze śliwki robaczywki".

 

Bytovia - MKS Kluczbork 1:0(1:0)

1:0 Chrapek 5'

 

Widzów 970

Odnośnik do komentarza

 

mks-sca-olawa-tur-turek-04-08-2012-9-zdjec-3606412.jpg

 

 

 

Nasz pierwszy wyjazd to prawie 500 kilometrowa podróż za Wrocław a dokładnie do Oławy.

 

Mecz z MKS to praktycznie powtórka z naszej inauguracji. Szybko zdobyta przez gospodarzy bramka (18' Batko) i nieudane próby wyrównania przez przyjezdnych.

Najlepszych sytuacji nie wykorzystali w końcówce Hirsz i Ambroziak. Niestety oprócz porażki, kontuzji doznał Chrapek.

 

MKS Oława - Bytovia 1:0(1:0)

1:0 Batko 18'

 

Widzów 730

Odnośnik do komentarza

 

 

 

Już w trzeciej kolejce nie lada gratka dla kibiców Bytovii. Derby regionu z Chojniczanką.

Atrakcyjny rywal przyciągnął na trybuny około tysiąca fanów, dodatkowo zawitała do nas spora grypa kibiców z Chojnic.

Świetna atmosfera panująca na stadionie szybko udzieliła się piłkarzom i ci dopasowali się stylem gry do panującego święta.

Mecz obfitował w wiele sytuacji bramkowych, dobrze spisywali się bramkarze i kibice obejrzeli tylko jednego gola.

Strzelił go w 39 minucie Marcin Kajca.

Marcin na co dzień występuje w drużynie z Bytowa i gol który zdobył nie był golem samobójczym....... czyli drogą dedukcji WYGRALIŚMY!!!!!

 

Bytovia - MKS Chojniczanka Chojnice 1:0(1:0)

1:0 Kajca 39'

 

Widzów 1000

Odnośnik do komentarza

 

DSC_0514.jpg

 

 

 

Nasz debiut w pucharach (na razie Polski, na Europę jeszcze czas) był okazją do pokazania się bytowskiej publiczności dla naszych zmienników.

W meczu z Jarotą Jarocin (II Liga) szansę dostał drewniany brazylijczyk Barbosa, 16-to letni Wojach i rezerwowy bramkarz Oszmaniec.

 

Jeszcze nie zdążyłem wstać czy usiąść na ławce, dokładnie nie pamiętam a już koszmarny błąd a raczej wielbłąd w wykonaniu Szmidke (potknął się biedny o własne nogi) dał w 56 sek. prowadzenie gościom.

Nie poddaliśmy się i już w 6 minucie wyrównał Wojach. Oj będą z niego ludzie....

Jak się za chwilę okazało to nie koniec "dywersyjnej" działalności mojego obrońcy o niemieckim nazwisku. W 18 minucie fauluje on w polu karnym i Jarota znów wychodzi na prowadzenie, które utrzymuje tylko 4 minuty, i na 2:2 strzela Pietroń.

Kibice do przerwy oglądają 4 gole i schodzącego (z notą 5.5) dywersanta.

Drugą połowę to my rozpoczynamy do mocnego uderzenia. Bramkę na 3:2 po złym wybiciu gracza z Jarocina zdobywa Kołodziejski.

Schodzimy do podziemia i rozpoczynamy obronę wyniku, Jarota atakuje a Bytovia kontruje - w 88 minucie zabójczo - 4:2 Kołodziejski po wszystkim....

 

Bytovia - Jarota Jarocin 4:2(2:2)

0:1 Pawlak 1'

1:1 Wojach 6'

1:2 Białozyt 18' kar

2:2 Pietroń 22

3:2 Kołodziejski 48'

4:2 Kołodziejski 88'

 

Widzów 740

 

ps. niestety są i złe wieści - Radomski naciągnął ścięgno pachwiny, 2 miesiące bez ostoi defensywy :ściana:

Odnośnik do komentarza

Długa podróż do Polkowic sprzyjała rozmyślaniu.

Kto za Radomskiego, jak "rotować' napastnikami (po dobrym występie Kołodziejskiego) i wreszcie najważniejsze .... jak wygrać nasz pierwszy mecz wyjazdowy.

 

Powoli staje się tradycję iż każdy mecz rozpoczynamy od mocnego uderzenia. Ostry pressing i walka o każdy metr boiska przynoszą rezultaty.

Tym razem już w 8 minucie wynik spotkania otworzył Gross.

Szybko zdobyta bramka pozwoliła kontrolować nam tempo spotkania i spokojnie rozbijać ataki polkowiczan.

Minuty uciekały a rywalowi zaczęło się spieszyć, coraz więcej zawodników przesuwało się pod nasze pole karne, my czekaliśmy na kontry.

I się doczekaliśmy, w 81 minucie długie, prostopadle podanie wykorzystał Ambroziak.

Po meczu..... tak mogło się wydawać.

Jednak już minutę później kontaktowego gola strzelił Szuszkiewicz i czekała nas nerwowa końcówka.

Wytrzymaliśmy napór przeciwnika i odnieśliśmy nasze pierwsze wyjazdowe zwycięstwo!.

 

KS Polkowice - Bytovia 1:2 (0:1)

0:1 Gross 8'

0:2 Ambroziak 81'

1:2 Szuszkiewicz 82'

 

Widzów 600

Odnośnik do komentarza

Ostatni... pod takim hasłem rozegraliśmy mecz z toruńską Elaną!

Nasz rywal zajmował ostatnie miejsce w lidze z czterema porażkami na koncie z bilansem bramkowym 2:11.

 

Sam mecz zaczął się fatalnie dywersant Szmidke znów pokazał na co go stać i w 4 minucie zapracował na czerwoną kartkę (był to jego ostatni mecz - mam go DOŚĆ).

Cała taktyka posypała się jak domek z kart po wyjęciu tej z dołu.

Elana atakowała aż do 40 minuty kiedy to zawodnik z Torunia ujrzał drugą żółta i w konsekwencji czerwoną.

Wydawałoby się że odzyskamy kontrolę nad meczem, jednak nic takiego nie miało miejsca. To Elana nadal atakowała i w 74 minucie osiągnęli upragniony cel - GOL dla Elany.

Ostatnie 15 minut to desperackie próby choćby wyrównania - nie udało się, i ponieśliśmy kompromitującą porażkę!!!

 

TKP Elana Toruń - Bytovia 1:0(0:0)

1:0 Figiel 74'

Szmidke 4' cz.k.

Wróbel 40' cz.k

 

Widzów 770

 

Odnośnik do komentarza

Kryzys żyje i ma się dobrze....

Kompletnie posypała nam się obrona. Na 9 obrońców w klubie, 4 jest kontuzjowanych. Na mecz z Rakowem Częstochowa linia defensywy to jedna wielka improwizacja.

I ten stan rzeczy widać było od samego początku. Brak zgrania, zła komunikacja spowodowały że w 15 minucie przegrywaliśmy już 0:2.

Niestety nas stać było tylko na honorową bramkę którą w 61' strzelił Ambroziak

 

Bytovia - Raków Częstochowa 1:2(0:2)

0:1 Płaskowski 13'

0:2 Płaskowski 15'

1:2 Ambroziak 61

 

Widzów 900

Odnośnik do komentarza

Odskocznią od ligowej codzienności są mecze pucharowe.

Po pokonaniu Jaroty w kolejnej rundzie przyszło nam rywalizować z kołobrzeską Kotwicą.

Znów szansę pokazania swych umiejętności dostało kilku zmienników.

Najlepiej wykorzystała ją Łukasz Kłos który już w 6 minucie otworzył wynik spotkania. Na 2:0 w 23' podwyższył Kołodziejski i do szatni schodziliśmy w dobrych nastrojach.

Sześć minut po zmianie stron Kotwicy udało się zdobyć kontaktową bramkę, fakt szybko strzelonej przez rywala bramki zapowiadał nie lada emocje.

Niestety dla gospodarzy nasi obaj bramkarze (w 84' kontuzji doznał Oszmaniec i dołączy do swoich 4 kolegów z obrony) spisywali się bardzo dobrze.

Nasze zwycięstwo przypieczętował w 86' Wojach podwyższając na 3:1.

 

 

Kotwica Kołobrzeg - Bytovia 1:3 (0:2)

0:1 Kłos 9'

0:2 Kołodziejski 23'

1:2 Kazubowski 51'

1:3 Wojach 86'

 

Widzów 450

Odnośnik do komentarza

Gdańsk - Oliwa ul. Polanki 117 - 7 Szpital Marynarki Wojennej.

 

Godzina 8 rano, nasz wypełniony po brzegi bus podjeżdża pod żółto-biały budynek.

Oddaje swoich żołnierzy w ręce specjalistów, może uda się jakoś postawić na nogi chociaż z jednego obrońcę.

Sam wizytę w Gdańsku wykorzystam do zwiedzenie PGE Areny i spotkania z trenerami Lechii.

W szpitalu spory sukces, Radomski za tydzień powinien rozpocząć treningi, Stankiewicza doprowadzili do stanu używalności a kolejnych dwóch obrońców wróci do gry góra za 3 tygodnie.

 

Mecz z Zagłębiem Sosnowiec graliśmy 3 dni po Pucharze Polski.

Mocno zmotywowaniu przystąpiliśmy do meczu z nadzieją na 3 pkt.

Świetny mecz zagrał reprezentant Kanady Joshua Gross (na razie tylko powołanie do kadry ale już wpłynęło pozytywnie na chłopaka) strzelec tzw. bramki do szatni.

Przez cały mecz praktycznie kontrolowaliśmy sytuację, o czym może świadczyć fakt że Zagłębie pierwszy celny strzał oddało w 80 minucie.

Niestety na 90 sekund przed końcem spotkania podanie za plecy obrońców wykorzystał Jankowski i mecz skończył się remisem 1:1.

 

Bytovia - Zagłębie Sosnowiec 1:1 (1:0)

1:0 Gross 44'

1:1 Jankowski 88'

 

Widzów 860

Odnośnik do komentarza

 

stadion2.JPG

 

 

Wreszcie nadszedł moment przełamania. Pokonaliśmy Lecha..... na razie tego z Rypina.

Po kilku zmianach taktycznych, zgraniu obrony, rozegraliśmy bardzo dobry mecz.

Dwie bramki zdobył Ambroziak (15' 27' minuta) który w pierwszym składzie zastąpił Chrapka.

Przeciwnik nie był dziś w stanie nam zagrozić, w całym meczy oddał tylko 1 strzał.

 

 

 

Lech Rypin - Bytovia 0:2 (0:2)

0:1 Ambroziak 15'

0:2 Ambroziak 27'

 

Widzów 570

Odnośnik do komentarza

Podczas wizyty w Gdańsku wpadłem na chwilę na miejscowy AWF. Na jednej z tablic ogłoszeń pomiędzy ofertami wynajmu stancji, prośbami o zwrot zgubionej legitymacji powiesiłem swoje ogłoszenie z nadzieją że zgłosi się może jakiś młody trener.

 

Przygotowując się do pucharowego spotkania z pierwszoligową Sandencją Nowy Sącz, spędzałem mnóstwo czasu nad ustawieniem taktyczny i rozmowach z asystentem.

Podczas odprawy taktycznej do naszego "brainroomu" zawitał niespodziewany gość.

Nieznajomy uchylił drzwi, a naszym oczom ukazała się znajoma twarz...... Sylwek......gwiazda warszawskiej Legii.

- Witam Panowie, choć głupio to zabrzmi, ja z ogłoszenia.

- Dzień Dobry - odpowiedziałem, starając sobie przypomnieć co ostatnio wystawiałem na Allegro.

- Ogłoszenia? - zapytał Adriano

- Tak, tego z AWF. Szukacie trenera!?

- Owszem, ale spodziewaliśmy się...

- Studenta! - zaśmiał się Sylwek.

- Chyba trzeciego wieku! - rzucił bez myślenie Adriano czym sprowadził na siebie gniewne spojrzenie gościa.

- Tak szukamy kogoś do pomocy i z chęcią porozmawiamy, tylko za 2 godziny gramy mecz. Zapraszam na trybuny i spotkamy się mam nadzieję w dobrych humorach za kilka godzin

- Do zobaczenia i zwycięstwa życzę - dodał legionista...

Odnośnik do komentarza

W drugiej rundzie Pucharu Polski do rozgrywek dołączyły zespoły z I Ligi. I z jedną z czołowych drużyn I ligi - Sandecją - przyszło się nam mierzyć w to środowe popołudnie.

 

Sam mecz można określić mianem BYTOVIA SHOW!!!

Już w 16 minucie nadzieję w nasze serca wlał Kaganek a Ambroziak w 32' wprawił stadion w osłupienie. Aby nie było tak pięknie w 38 skarcił nas Aleksander, lecz mimo to schodziliśmy do szatni pełni wiary w końcowy sukces.

Chłopaki w szatni byli w takim gazie że nawet tam nie zachodziłem, zostałem na ławce a oni po 5 minutach byli już na murawie... pełen gaz.

W 48 minucie Ambroziak potwierdził dobrą dyspozycję i podwyższył na 3:1.

Rywala po podaniu z końcowej linii Ambroziaka dobił Ciarpka i Sandecja była na kolanach.

Po końcowym gwizdu stadion oszalał a w szatni rozbrzmiewały dzwięki Don't Stop The Party

Mam nadzieję że stanie się to hymnem tego sezonu.

Bytovia - Sandecja Nowy Sącz 4:1 (2:1)

1:0 Kaganek 16'

2:0 Ambroziak 32'

2:1 Aleksander 38'

3:1 Ambroziak 48'

4:1 Ciarpka 60'

 

Widzów 800

 

Po spotkaniu Sylwester Czereszewski 23 krotny reprezentant Polski, był pod wielkim wrażeniem naszej gry.

Za ''symboliczne'' 2500zł dołączył do naszego sztabu szkoleniowego.

 

ps. W kolejnej rundzie wylosowaliśmy Pogoń Szczecin, mecz na wyjeździe.... :nigdy:

Odnośnik do komentarza

 

4eac2da252341_o.jpg

 

O pucharowych szaleństwach trzeba szybko zapomnieć i wrócić na ziemie. na polskie ziemie, w poczet królów Polski, na spotkanie z Chrobrym.

My na 7 miejscu, oni 5-tym, przewaga własnego boiska wskazywała nas jako faworytów.

Mocno czując w nogach środową potyczkę ciężko nam szło, jak po grudzie.

Melancholię przerwała piękna akcja dwójki Gross, Ambroziak. Crossowe podanie pierwszego, a drugi dokłada tylko nogę. GOL!

Do przerwy prowadzenie.... po przerwie zapala się lampka rezerwy i kończy na się prąd.

Oszczędzamy siły i staramy się kontrolować spotkanie. I to był błąd, a dokładniej błąd Kowalskiego w kryciu pozwolił rywalom strzelić bramkę wyrównującą.

Niestety nie było nas dziś stać na więcej i kończymy po jeden.

 

Bytovia - Chrobry Głogów 1:1 (1:0)

1:0 Ambroziak 32'

1:1 Machaj 67'

 

Widzów 880

Odnośnik do komentarza

Puchar Polski odcinek 4.

- Wykorzystajcie szansę, pokażcie że macie jaja i nie boicie się ich użyć......

Wyszli na murawę w blasku 2300 luksów mocy szczecińskich jupiterów. Walczyli mocniej, biegali szybciej, skakali wyżej, strzelali najcelniej jak potrafili.

W poniedziałkowy wieczór byliśmy razem, jak jeden organizm z którego na wolność wyrwał się kanadyjski bóbr i powalił na kolana portowego kolosa.

 

Pogoń Szczecin - Bytovia 0:1 (0:0)

0:1 Gross 56'

 

Widzów 3660

 

Wracając z meczu do Bytowa w autokarze świętowaliśmy sukces przy dźwiękach pucharowego hymnu i nasz piękny pojazd był chyba najszczęśliwszym miejscem na ziemi.

Dzięki temu zwycięstwu 21-go listopada w Bytowie wielkie święto - mecz z ośmiokrotnym Mistrzem Polski i piętnastokrotnym zdobywcą Pucharu Polski......? (Sylwek się ucieszył)

Odnośnik do komentarza

W ramach meczu o mistrzostwo II Ligi Grupy Zachodniej wybraliśmy się aż pod czeską granicę do Valdenburka czyli Wałbrzycha.

Samo spotkanie bardzo rozczarowało, i śmiem stwierdzić że kibice którzy tego dnia zasiedli na stadionie 1000-lecia żałowali wydanych pieniędzy.

Wygraliśmy 1:0 po samobójczym golu (strzelał Ambroziak). Jedyne co warto odnotować to bardzo solidną grę naszej defensywy, która jest najlepsze w lidze.

W dwunastu meczach straciliśmy tylko 8 bramek.

 

Górnik Wałbrzych - Bytovia 0:1 (0:0)

0:1 Michalak 52' sam.

 

Widzów 660

Odnośnik do komentarza

Pierwszy mecz października 2012 to potyczka z Rozwojem Katowice, bardzo wymagającym rywalem zajmującym obecnie trzecie miejsce w tabeli. W ogóle początek miesiąca zapowiadał się bardzo interesująco, bo oprócz meczu z Rozwojem, trzy dni później podejmujemy lidera rozgrywek Jarotę.

Pomimo obaw mecz ponownie udało się skończyć "na zero z tyłu", a "z przodu'' o nasze interesy zadbał Ambroziak strzelając dwa gole.

 

Bytovia - Rozwój Katowice 2:0 (1:0)

1:0 Ambroziak 21'

2:0 Ambroziak 55'

 

Widzów 860

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...