Skocz do zawartości

kowal263

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    238
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez kowal263

  1. Ostatnio wciągnąłem się w WoT i pochwalę się swoim najlepszym wynikiem.
  2. To były ku..a derby!!!! Kibice po raz pierwszy odpalili race już w 30 minucie..... Ze stanu 0:3 pogoniliśmy rywala na 2:3, niestety potem wymiękliśmy i w stolicy rządzi Legia! Niestety przegraliśmy i prezes robi się delikatnie zły. Zawiśliśmy niebezpiecznie nad przepaścią ......
  3. Nie poszło nam z beniaminkiem, jak to mówią w nie których kręgach "szczęście nowicjusza" było po stronie Dolcana. Jak najszybciej musimy się odkuć. Szansą na 3 punkty było spotkanie z Lechią Gdańsk. W pięciu meczach gdańszczanie nie zaznali smaku porażki, jedno zwycięstwo i cztery remisy dają im 6 miejsce. Czyżby znów remis? I tradycji stało się za dość. Remis jest jak najbardziej sprawiedliwym wynikiem, choć bramkę straciliśmy pod sam koniec meczu po błędzie Kokoszki. Wcześniej karnego świetnie obronił Przyrowski, a Nikoś wreszcie spłaca swój kontrakt i ładnie przymierza nad murem z wolnego. Sporą sensację sprawia reprezentacja Polski pokonując na Wembley Anglię po golu Kucharczyka. Polska bez porażki zapewniła sobie bezpośredni awans do finałów Mistrzostw Europy. Pierwszą bramkę dla reprezentacji Łotwy zdobył mój młody napastnik Krjauklis. Niestety Łotwa przegrała z Bośnia 1:2 a Aleksandr rywalizuje w ataku z samym Rudnevsem (gra w HSV Hamburg).
  4. Po dwóch wyjazdach wracamy do siebie by podjąć beniaminka z Ząbek. Dolcan po awansie do ekstraklasy sprowadził aż 14 graczy. Pozwoli sobie nawet na wydanie 1.2 mln PLN na transfer Łukasza Wolańskiego z GKS Bełchatów. My zagramy w najsilniejszym składzie i liczy się tylko zwycięstwo. Beznadziejna gra w obronie była główną przyczyną porażki. Kwintesencją naszej gry była bramka Kantora, wrzutka z bocznego sektora która skończyła się bramką "za kołnierz" Przyrowskiego. Był to najsłabszy mecz Polonia od kiedy jestem jej trenerem. Czas pogonić do roboty, tych którym się wyraźnie nie chce....
  5. Po wyczerpującym spotkaniu we Wrocławiu już dwa dni później byliśmy w Niecieczy. W składzie doszło do kilki wymuszonych (kondycja) zmian. Poszło dużo łatwiej niż się spodziewaliśmy. Szybko objęte prowadzenie, potem podwyższenia, rywale strzelają kontaktowego gola na którego odpowiada wprowadzony z ławki gracz. Klasyka.
  6. Ze Śląskiem widuję się ostatnio częściej niż z własną żoną. Od zeszłego sezonu skład wrocławian uległ tylko delikatnym zmianom, doszedł bramkarz Zivković (z Teleoptik Zemun) i napastnik Arkadiusz Piech (z Ruchu Chorzów). Jedyną ważną zmianą jest odstawienie na boczny tor Sebastiana Mili, teraz główne skrzypce grają młodzi Kosecki i Stępiński. Postawiliśmy się Śląskowi jak równy z równym. Od stanu 0:2 zdołaliśmy doprowadzić do remisu po dwa, dzięki świetnej zmianie którą dał Halama. Niestety w dogrywce zostaliśmy zdemolowani, a Stępiński potwierdził swą rewelacyjną kondycję i w doliczonym czasie szalał niczym byka na arenie. W dogrywce straciliśmy bardzo dużo sił, a za dwa dni jedziemy do Niecieczy i tam nie możemy przegrać.
  7. W ramach przygotowań do ciężkiej potyczki z będącym w świetnej formia Ruchem Chorzów odwiedziliśmy Bydgoszcz gdzie sparowaliśmy z beniaminkiem ekstraklasy Zawiszą. Poszło lekko, gładko i przyjemnie. Wygraliśmy pewnie 3:0 po bramkach Piątka, Wodeckiego i Hołoty i do spotkania z Ruchem przystępowaliśmy w bardzo dobrych nastrojach. Było dobrze, przewagę w pierwszych 45 minutach udokumentowaliśmy golem do szatni Wodeckiego i pełni nadziej wyszliśmy na drugą połowę. Niestety od pierwszych sekund zarysowała się znaczna przewaga chorzowian a w ataku szalał ich najnowszy nabytek Khlebosolov. Białorusin tym meczem debiutował w Ruchu, przyszedł za 1.5 mln z Torpedo Żodino i debiut miał marzenie. Zdemolował moją obronę zdobywając dwie bramki. Międzyczasie odbyło się losowanie 3 rundy Pucharu Polski, wylosowaliśmy ...... Śląsk Wrocław. Już w 3 rundzie dojdzie do powtórki finału z zeszłego roku.
  8. Związek zafundował nam dodatkowy miesiąc przygotowań więc postanowiliśmy nie próżnować i rozegrać dwa mecze sparingowe. Na pierwszy ogień poszedł GKS Bełchatów. Sparing, jak sparing. Na uwagę zasługuję jedynie fakt "debiutu'' dwóch nowych zawodników. Do naszej kadry dołączył młody francuski środkowy obrońca Paul Seguin. Wychowanek szkółki AS Monaco pomimo dopiero 19 lat jest świetny w kryciu i niemal perfekcyjny w obronie. Idealny wzrost i doskonała skoczność zrobią z Paula rasowego obrońcę. Ponieważ gramy aż trzema ofensywnymi środkowymi pomocnikami rotacja jest bardzo duża, więc ze Slovana Liberec wypożyczyliśmy Romana Hlouska.
  9. Jak w Krakowie meczem w Superpucharze rozpoczęliśmy sezon, tak w Krakowie meczem z Cracovią rozpoczynamy potyczki ligowe. Podbudowani niedawnym sukcesem rozpoczęliśmy bardzo odważnie, i niestety zostaliśmy dość szybko skarceni gdy Trela wypatrzył w naszym polu karnym niepilnowanego Plizgę. Przez resztę spotkania byliśmy stroną przeważającą o czym świadczy statystyka strzałów 20 do 8 na naszą korzyść. Niestety nic jak na złość nic nie chciało "wpaść", aż do 92 minuty meczu kiedy Suvorov ostrym wślizgiem powalił w polu karnym Wodeckiego. Nie było innego wyjścia, sędzia wskazała wapno a do piłki podszedł Komorowski i ...... trafił w słupek. Do odbitej piłki dopadł Wodecki zagrał z całej siły wzdłuż bramki a akcję zamknął Hołota. GOL! 1:1! Dzięki wielkiemu szczęściu wywozimy z Krakowa 1 punkt. Liga ustaliła "popaprany" terminarz i następny mecz o punkty zagramy dopiero 16 września, czyli prawie za miesiąc. Korzystając z okazji umówiłem się z trenerem Stawowym za tydzień na rewanż. Cracovia Kraków - Polonia Warszawa 1:0 (0:0) 1:0 Marcin Trela 63' Tym razem mecz był bardziej wyrównany, a Cracovia odniosła delikatne zasłużone zwycięstwo. Tymczasem Śląsk po zaciętych bojach pokonał BATE Borysów 0:1 i 3:1 i awansował do fazy grupowej LM. Bohaterem został Mariusz Stępiński (kupiony przez wrocławian z Widzewa za 7.25 mln PLN) który zdobył bramkę na 3:1 w 90 minucie. Śląsk zagra w grupie H z Juventusem Turyn, Fenerbahce Stambuł i Benifiką Lizbona. Świetnie spisujący się dotychczas w LE Ruch Chorzów nie sprostał w ostatniej rundzie belgijskiemu AA Gent 1:1 i 0:2.
  10. Zwycięstwo w Pucharze Polski oprócz startu w Europie dało nam szansę na kolejne trofeum. Meczem o Superpuchar rozpoczniemy oficjalnie sezon 2015/16 rozgrywek w Polsce. Znów w Krakowie i znów ze Śląskiem Wrocław i znów pełno kibiców Wisły będzie wspierać naszego rywala. Ostatni sporo meczy rozegraliśmy ze Śląskiem, i zarówno ja jaki i trener Levy mocno rozpracowaliśmy swoje ustawienia. Nasze taktyki praktycznie wyłączyły najsilniejsze strony rywali. U nas Wodecki, Hołota czy Przybęcki a u rywala Mila czy Stępiński to gracze "taktycznie wyeliminowani". Przez cały mecz walka toczyła się w środku pola a akcji bramkowych była jak na lekarstwo. Naszym planem było zaskoczyć rywala w dogrywce i wpuścić trzech świeżych graczy na dodatkowe 30 minut. Jak wielkie było moje zdziwienie gdy sędzia w 90 minucie zamiast dogrywki zarządził ....... karne. Pierwszy raz miałem do czynienia z Superpucharem i się po prostu nie przygotowałem na takie rozwiązanie. W karnych błysną Przyrowski który obronił decydujący strzał Sochy, pokonaliśmy Śląsk 4:3 i wznieśliśmy już nasz drugi puchar.
  11. Wizyta w Holandii była dla mnie wielkim wydarzeniem. Debiut w pucharze nie przypadła na potyczkę z Levadią Tallin, Torpedo Kutasi czy jakimś fińskim Honka. Nam przyszło zagrać z AZ Alkamaar nową siła w holenderskiej piłce. Zespołem który w zeszłym sezonie walczył nieustępliwie z Interem Mediolan, wygrywając u siebie 1:0 i przegrywając 0:3 w półfinale LE. Już w 3 minucie rumuński sędzia ustawił spotkanie doszukując się faulu Rymaniaka w walce o długą wrzutkę w pole karne. Przez całą pierwszą połowę piłkarze rozpamiętywali karniaka a Bartek był tak załamany że w przerwie sam poprosił o zmianę. W drugiej odsłonie zagraliśmy odważniej, lecz talentem błysnął młody pomocnik Meher który ma 22 lata a jest już wart ok. 40 mln. Rewanż zaczęliśmy bardzo bojaźliwie a AZ próbowało bardzo prostymi środkami przerywać nasze akcje. Jedno z takich długich wybić w bocznym sektorze boiska przechwycił Przyrowski, próbował szybko uruchomić atak lecz piłka wybita na 30 metr trafiła wprost pod nigi rywala. Pusta bramka, techniczny strzał i przegrywaliśmy. W przerwie część kibiców ostentacyjnie opuściła stadion, lecz ci co zostali przeżyli nie lada emocje. Rozpoczął solową akcją Wodecki, dwadzieścia minut później el Mastreo zagrał bajeczną piłkę na głowę Hołoty by na osiem minut przed końcem do środka ze skrzydła zszedł Damjanovic pięknym strzałem z 16 metrów dając na dwubramkowe prowadzenie. Do końca było około 10 minut i cały stadion szalał. Niestety Holendrzy wykorzystali swoje pucharowe doświadczenie i nie dali się ponieść panice spokojnie po autach i trybunach rozbijając nasze szaleńcze ataki. Odpadliśmy nie bramkami wyjazdowymi a przez głupie sytuacje sędziowsko-pechowe. Największy zawód w europejskich pucharach sprawiły drużyny warszawskie. Legia już w 2 rudzie również bramkami wyjazdowymi uległa norweskiemu Stromsgodset IF Dremmen 3:1 i 0:2. Świetnie za to spisuje się Ruch Chorzów, który po pokonaniu gruzińskiej Diły, w 3 rundzie sprawił nie lada sensację eliminując West Ham 2:1 i 0:0 W el. Ligi Mistrzów Śląsk Wrocław pokonał w 3 rundzie mistrza Szwecji AIK Sztokholm 3:4 i 2:0. W decydującej rozgrywce WKS zmierzy się z BATE Borysów.
  12. Generalnym sprawdzianem formy przed pucharową potyczką było spotkanie z Jagiellonią Białystok. Jaga pod wodzą Michała Probierza zajęła w zeszłym sezonie wysokie szóste miejsce i była najlepszym jaki udało się zakontraktować sparingpartnerem. Ostateczny egzamin nie wypadł najlepiej. A ataku białostoczan brylował białoruski pomocnik Matveenko który już czwarty sezon stanowi o sile ofensywnej Jagi. U nas mizeria i stagnacja, a przede mną ciężkie zadanie zmobilizowania zespołu przed wizytą w Holandii.
  13. Okres przygotowawczo-transferowy dla większości to nuda, a tak naprawdę to bardzo ważny element piłkarskiej rzeczywistości. W ramach planu "pożycz do wtorku" dołączył do nas prawy pomocnik prosto z Belgradu Uros Damjanović. Uros jest tak błyskotliwy że kostkę rubika rozwiązuje szybciej niż niektórzy piłkarze sznurowadła od korków. Serb będzie konkurentem dla Miłosza Przybęckiego na prawym skrzydle. Rozegraliśmy również dwa sparingi z zespołami T-Mobile Ekstraklasy. Widzew Łódź - Polonia Warszawa 0:0 Polonia Warszawa - Wisła Kraków 0:0 Z obydwu bezbramkowych remisów można być zadowolonym. W pierwszym od 31 minuty graliśmy w 10 i pokazaliśmy kawał solidnej obrony. W spotkaniu z Wisłą było trochę gorzej, to tym razem krakowska obrona była nie do przejścia z młodym Piotrem Zemlo na czele. W międzyczasie odbyło się losowanie 3 rundy eliminacji Ligii Europy. 30 lipca 2015 roku o godzinie 19:45 zmierzymy się z......
  14. Chrapek grał u mnie w Bytowie (również na wypożyczeniu) i spisywał się na prawdę słabiutko (poziom II liga). Oby u Ciebie się odbudował.
  15. Transferowa karuzela nabiera tempa i do naszego składu dołączyło trzech nowych zawodników: Nikon El Maestro - serbski pomocnik który zrobił na mnie niezłe wrażenie podczas meczu Chrobrego z Flotą Świnoujście podczas meczu II ligi. Postanowiłem dać mu szansę debiutu w poważnej piłce, w zamian liczę na kilka bramek ze stałych fragmentów bo "Nikoś" jest prawdziwym specjalistą w tej materii. Eugene Morozenko - ofensywny pomocnik wypożyczony z ukraińskiej drużyny PFK Aleksandria, będzie tylko uzupełnieniem składu. Roman Morozov - wypożyczony z najsłynniejszej obecni białoruskiej drużyny BATE Borysów, będzie opcję rezerwową dla Kokoszki i Yahiy. Wraz z przybyciem trójki wyżej wymienionych zawodników rozpoczynamy serię poważniejszych sparingów mających przygotować nas do eliminacji Ligii Europy. Bardzo słaby mecz w naszym wykonaniu, szczególnie widoczny był brak zgrania drużyny. Na uwagę zasługuje jedynie akcja bramkowa dwóch młodych, Zjawińskiego i Wdowika którzy rozegrali piękną akcję już minutę po wejściu na boisko.
  16. Były już transfery teraz czas na wypożyczenia. Do naszego składu dołączył mający za sobą aż 17 występów w drużynie U-21 Ghany, Michael Anaba. "Misiek" to błyskotliwy młody zawodnik, który występami w Polsce będzie próbował wywalczyć kontrakt w Europie. Raczej bieganie z drugoligowcami niż mecz piłkarski. W zespole pojawiają się nowe twarze, ale szansę pokazania otrzymują również młodzi gracze z drużyny juniorskiej.
  17. Już pierwszego dnia okienka transferowego w warszawskim świadku piłkarskim zrobiło się ciekawie. Urodzony w Pabianicach, do nie dawna zawodnik Tiereka Grozny i Mordovii Sarańsk, Marcin Komorowski podpisał dwuletni kontrakt z Polonią Warszawa. Drużyna odbyła integracyjny wyjazd do Zambrowa gdzie byliśmy gośćmi honorowymi turnieju Orlik Cup. Wieczorem w meczu kontrolnym pokonaliśmy miejscową Olimpię. Cały mecz był bardzo radosnym, ofensywnym spotkaniem ''wyluzowanych'' drużyn. Oddaliśmy na bramkę rywali aż 39 strzałów.
  18. Sezon 2014/15 należy zaliczyć do bardzo udanych. Trzeci rok "trenerki" rozpoczął się od walki z Chrobrym Głogów o utrzymanie w II lidze. Po pierwszej części sezonu zajmowaliśmy 11 miejsce ze spokojną rezerwą finansową przeznaczoną na wzmocnienie drużyny na wiosnę. Jednak brak perspektyw na dalszy rozwój klubu spowodował szybką decyzję poszukiwania nowego miejsca na ziemi. Już wieczorem przeglądając portale internetowe przeczytałem o zwolnieniu trenerów Polonia Warszawa i FC Koln. CV-iki poszły do obydwu klubów i o dziwo włodarze Polonii powierzyli mi prowadzenie ich drużyny. Z "Czarnymi Koszulami" krótko mówiąc wypaliło. W lidze wywalczyliśmy 7 miejsca, zaś największym sukcesem było wywalczenie Pucharu Polski gdzie w finale pokonaliśmy wrocławski Śląsk. Sukces w pucharze pozwoli nam wystąpić w eliminacjach do Ligii Europy, jednak fatalna sytuacja finansowa zmusiła nas do pozbycia się najdroższych zawodników. Z klubu odeszło aż 19 zawodników, a najważniejsi z nich Vladimir Dvalishvili i Paweł Wszołek wyemigrowali do znacznie silniejszych lig, odpowiednio francuskiej i hiszpańskiej. Wzmocnienia do nowego sezonu mamy zamiar oprzeć głównie na wypożyczeniach, lecz nie "pogardzimy" jakimś łakomym kąskiem za rozsądne pieniądze. Po odejściu "zbędnych" zawodników na płace wydajemy zaledwie 400 z 600 tysięcy. Sparingi do nowego sezonu rozpoczęliśmy od spotkania z naszym klubem filialnym Ursusem Warszawa. Jak widać w składzie pojawiły się już dwie nowe twarze: Tomasz Sokołowski - doświadczony środkowy pomocnik który całą piłkarską karierę spędził w Norwegii. Reprezentował tam trzy kluby, kolejno Lyn Oslo, Viking Stavanger i SK Brann Bergen z którym w zeszłym sezonie świętował mistrzostwo kraju. Aleksandr Krjauklis - zaledwie 19-to letni łotewski napastnik. Wychowanek Skonto Ryga to "melodia przyszłości", trzyletni kontrakt z pensją zaledwie 4000 zł to żadne ryzyko.
  19. Ostatnie 90 minut sezonu przyszło nam zagrać w Poznaniu. Lech potrzebował zwycięstwa by zagrać w pucharach, my walczymy o jak najwyższe miejsce (kasa misiu, kasa). W meczu nie wystąpi Izraelczyk Baruchyan, jego poważna kontuzja mocno skomplikowała pozbycie się tego zawodnika ze składu. Aviram zarabia aż 77.000 zł a my mocno tniemy koszta. Poznaniacy ruszali się jak muchy w smole, my spokojnie graliśmy swoją piłkę i co jakiś czas groźnie atakowaliśmy. Pięknie udany sezon ukoronował Kokoszka (średnia ocen 7,82!) zdobywając zwycięską bramkę "soczystą'' główką po rzucie rożnym. W ogólnym podsumowaniu Lech po prostu nie istniał, nie stworzył żadnej sytuacji bramkowej i całkowicie oddał nam pole gry. Po zmianie taktyki na ustawienie bez napastników nie przegraliśmy jeszcze spotkania, odnosząc 4 zwycięstwa i 2 remisy. W ogólnym rozrachunku zajęliśmy 7 miejsce i zainkasowaliśmy 2.500.000 zł!
  20. kowal263

    La Serenissima

    Z pozdrowieniem z 2015 roku. Polska - San Marino! Powtórki wyniku życzę!
  21. Ostatnim meczem na własnych śmieciach w sezonie 2014/15 była potyczka z Widzewem. RTS jest naszym bezpośrednim sąsiadem, a wygrywając z łodzianami oraz za tydzień z Lechem jest szansa za zajęcie 5-go miejsca, co wiązałoby się z nagrodą aż 3.295.000 zł. Jest o co walczyć więc wystąpimy w najsilniejszym składzie. Spotkanie rozpoczęło się od dwóch katastrof. Najpierw Dvalishvili podając piłką do tyłu idealnie obsłużył Gołębiewskiego, a piętnaście minut później mięsień łydki zerwał Baruchyan (nie zagra ok 5 miesięcy). Gruzin starał się jak mógł by naprawić swój błąd. Biegał, skakał, latał, pływał, i co zepsuł to naprawił. Wszystko zaczęło się od początku, podobnie jak ze Śląskiem posiadaliśmy sporą przewagą, lecz to Widzew znów wyszedł na prowadzenie. Szybka kontra po naszym rzucie rożnym, zbyt wolny powrót do obrony i Serb Uros Matic na raty pokonał Przyrowskiego. Jednak dziś w swoich szeregach posiadaliśmy wszędobylskiego Vladka, który znów był na miejscu i dobił strzał Wodeckiego. Mecz zakończył się remisem, a my znów mieliśmy wielką przewagę w posiadaniu piłki (59%) i przez następny tydzień musimy mocno pracować nad finalizacją akcji. Spadliśmy niestety na 9 miejsce.
  22. Po dłuższym pobycie poza Warszawą wracamy na Konwiktorską na mecz z walczącym o mistrzostwo Śląskiem Wrocław. Po pokonaniu wrocławian w pucharze tym razem liczymy na pokrzyżowanie ich planów w drodze po tytuł. Był to najlepszy mecz jaki Polonia rozegrała pod moim przywództwem. Kompletnie zdominowaliśmy jedną z najlepszych polskich drużyn, Śląsk nie stworzył ani jednej groźnej sytuacji pod bramkowej. Narzuciliśmy rywalom nasz styl gry, a posiadanie piłki na poziomie 59% tłumaczy wszystko. Zabrakło tylko kropki nad i....
  23. kowal263

    La Serenissima

    Gdzieś Ty się wpakował?! Dwa-trzy lata z dobrymi wynikami i spijałbyś śmietankę w Serie A! Powodzenia!
  24. Nadal odbywamy wycieczkę po Polsce i po tygodniowym pobycie w Krakowie udajemy się w 200 kilometrową podróż do Bełchatowa. GKS mocno broni się przed spadkiem zajmując 14-te miejsce a mocno po piętach depczą mu Górnik oraz Korona. Wejście smoka zaliczył Miłosz Przybęcki zdobywając zwycięską bramkę w 180 sek. po wejściu na boisko. Po tym zwycięstwie awansowaliśmy na 8 miejsce. Zaliczyliśmy bardzo udany miesiąc, zdobyliśmy Puchar Polski, w lidze w pięciu meczach odnieśliśmy 3 zwycięstwa (ulegając tylko Legii i Wiśle). Finansowo Polonia pierwszy raz od niepamiętnych czasów zamknęła miesiąc na plusie + 693.000 PLN, jednakże stan naszego konta to nadal potężna dziura budżetowa - 10.794.046 PLN.
  25. Po sukcesie w pucharze nie opuszczaliśmy Krakowa. Kolejny mecz rozegramy za dwa dni z Termalica Bruk-Bet Nieciecza, drużyną z małopolskiej wsi która swoje mecze w ekstraklasie rozgrywa na stadionie Hutnika w Krakowie. Ponownie zagraliśmy ustawieniem bez nominalnych napastników. Bardzo dobrze gra nam się w Krakowie. Równa gra całej drużyny pozwoliła spokojnie zrealizować plan taktyczny i odnieść kolejne zwycięstwo. Po zmianie taktyki, pomimo braku napastników oddajemy znacznie więcej strzałów na bramkę niż wcześniej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...