Skocz do zawartości

Wielkie Ambicje


Maniek_ZKS

Rekomendowane odpowiedzi

Football Manager 2012, 12.2.1

Baza danych: średnia

Wybrane ligi: francuska (wszystkie), polska (wszystkie) + możliwość dodania podczas gry większej ilości

Zasady: własne

Klub: Union Sportive Créteil-Lusitanos Football

 

Informacje

 

Créteil - miejscowość i gmina we Francji, w regionie Île-de-France, w departamencie Dolina Marny. Według danych na rok 1990 gminę zamieszkiwało 82 088 osób, a gęstość zaludnienia wynosiła 7182 osób/km2. Wśród 1287 gmin regionu Île-de-France, gmina plasuje się na 10 miejscu pod względem zaludnienia. Crétei leży w południowo-wschodniej części aglomeracji paryskiej.

 

Union Sportive Créteil-Lusitanos Football - francuski klub piłkarski, założony w 1936r. Za największych rywali klubu, uważa się większość ekip z Paryża czyli, PSG, Paris FC, UJA Paris, Red Star 93, czy Racing CF Levallois 92. W barwach zespołu grało kilku znakomitych piłkarzy takich jak Ladislau Boloni, Cyril Domoraud, Jaroslav Plasil, czy znany polskim kibicom, a bardziej Legii Warszawa Moussa Outtara. Klub rozgrywa spotkania na bardzo pięknym, kameralnym obiekcie Stade Dominique Duvauchelle, który posiada 12,150 siedzących miejsc. Obiekt posiada zadowalająca bazę treningową i podstawowe obiekty młodzieżowe. Przydomek klubu - Les Beliers.

Odnośnik do komentarza

Prezes klubu Armand Lopes (FRA) zaproponował mi roczny kontrakt, według którego miałem zarabiać 7,250zł. tygodniowo. W klubie zastałem ośmiu współpracowników, zatem wszystko wygląda naprawdę dobrze, względnie profesjonalnie. Od samego początku będę musiał szukać nowego skauta, bo posiadamy tylko jednego, który już w pierwszych dniach zostanie wysłany w wyprawę po Francji, w celu wyszukania przydatnych zawodników.

 

Warto odnotować, że klub w tym roku świętuje 75-lecie istnienia, oraz, że na transfery dostałem... 0 zł, natomiast budżet płacowy wynosi 100tys zł.

 

Już pierwszego dnia w pracy, w wieczornych godzinach odbyło się spotkanie z piłkarzami i sztabem szkoleniowym, z którym uzgodniliśmy, że w najbliższych dniach rozegramy wewnętrzny sparing, po którym będę mógł coś więcej powiedzieć o piłkarzach obecnych w klubie.

 

Ciekawostka:

 

- Sky Bet: Zestawienie szans na awans - Nimes Olympique i Vannes OC, zostali uznani za głównych faworytów, kurs na nich 2,0 zł. Za każdą złotówkę postawioną na nasz zespół można zarobić 6 zł. Fachowcy uważają, że nasz zespół stać na wywalczenie miejsca premiowanego awansem.

 

Już w środę o godz. 15.00 na konferencji prasowej w siedzibie US Créteil, Maniek został przedstawiony jako pierwszy trener podparyskiego zespołu. W czwartek poprowadzi pierwszy trening. - Pan Maniek ma bardzo dobre rozpoznanie jeśli chodzi o jego krajowe podwórko, co może nam ułatwić wyszukiwać piłkarzy nadających się do gry w naszym klubie, a w Polsce na pewno takich nie brakuje. - mówił na konferencji prezes klubu Armand Lopes, dając do zrozumienia, że polski rynek transferowy będzie dogłębnie przewertowany.

 

Trener powiedział, że celem jego drużyny jest konsekwentne zdobywanie punktów i awans do wyższej ligi.

 

Poniżej prezentujemy najciekawsze urywki z rozmowy trenera z dziennikarzami.

 

Nie da się ukryć, że to duży skok w pańskiej trenerskiej karierze.

- Tak, pracowałem w Polsce, w V lidze, jednak dzięki koledze udało mi się dostać pracę tutaj. Już na samym początku powiedziałem zawodnikom, że jestem dumny z tego, że będę mógł ich trenować.

 

Czy praca tutaj to pańskie spełnienie marzeń, nie odczuwa pan strachu przed sezonem?

- Takie określenie jak najbardziej tutaj pasuje, przeskok z polski jest olbrzymi. Słowo "strach" jest tutaj nie na miejscu. Myślę wyłącznie nad tym, by dobrze wykonywać swoją pracę. Nasi zawodnicy grają na poziomie, mają odpowiedni potencjał. Warto dodać, że nie wolno robić nic pochopnie.

 

Jakie są pańskie pomysły na przyszłość?

- Prezes niedawno je poznał. Cieszę się, że moja praca w Polsce została zauważona tutaj i doceniona. Postaram się wykonać swoje zadanie jak najlepiej. Mam zamiar uczyć zawodników wszystkiego co może im się przydać, muszą wiedzieć, że mogą przyjść do mnie ze wszystkim, będę ich drugim ojcem. Jestem zaszczycony, że mogę tutaj pracować. Oczywiście spodziewam się wielu trudności, jakie spotkam na swojej drodze, ale podchodzę do pracy bardzo optymistycznie i mówię teraz głośno, że będziemy walczyć o awans. Prezes dał mi możliwość spełnienia się zawodowo, za co muszę mu się odwdzięczyć dobrymi wynikami.

 

Co powiesz o młodych piłkarzach ?

- Na pewno posiadają duże umiejętności. Każdy z nich marzy najpierw o debiucie w pierwszym zespole, a później o karierze na skalę światową. Niektórzy z nich mają ogromne predyspozycje, ale to nie wszystko. Ja postaram się ich poprowadzić na tyle, na ile będę prowadził.

Odnośnik do komentarza

Gierka wewnętrzna mojego zespołu spowodowała, że już wieczorem piłkarze jak i media poznają szeroki skład na najbliższe rozgrywki ligowe. W obydwu drużynach zagrali podstawowi zawodnicy, nie było wielkiej przepaści umiejętności między drużynami, przez co spotkanie zakończyło się wynikiem remisowym. Dodam, że obie bramki padły po dośrodkowaniach z rzutu rożnego.

 

Mecz Towarzyski

Stade Dominique Duvauchelle, Creteil

US Creteil Lusitanos - US Creteil Lusitanos II 1-1

1-0 Sofiane Kheyari 48'

1-1 Ramzi Eddib 63'

 

Bramkarze:

 

- Rachid Bachiri (FRA, 29l, 28tys. zł)

- Thibaut Ferrand (FRA, 25l, 95tys. zł)

- Yann Kerboriou (FRA, 23l, 45tys. zł)

 

Obrońcy Środkowi:

 

- Vincent Di Bartolomeo (FRA, 29l, 120tys. zł)

- Said Ait-Bahi (MAR, 26, 120tys. zł)

- Sebastien Gondouin (FRA, 35, 24tys. zł)

- Johann Chapuis (FRA, 36, 75tys. zł)

- Sofiane Kheyari (ALG, 27, 150tys. zł)

 

Obrońcy Boczni:

 

- Pompon Ruzizi (COD, 21, 10tys. zł)

- Gregory Tomas (FRA, 25, 55tys. zł)

- Yamadou Fofana (FRA, 19, 350tys. zł)

- Boris Mahon (FRA, 19, 350tys. zł)

 

Środkowi Pomocnicy:

 

- Jimmy Nirlo (FRA, 22, 250tys. zł)

- Mathieu Lafon (FRA, 27, 1mln. zł)

- Noui Laifa (FRA, 24, 50tys. zł)

- Moise Boujenfa (FRA, 32, 16tys. zł)

 

Skrzydłowi:

 

- Maxime Partouche (FRA, 21, 500tys. zł)

- Sony Dueaux (FRA, 21, 85tys. zł)

- Otman Djellilahine (ALG, 24,120tys zł)

- Radolph Amessan (CIV, 30, 850tys zł)

 

Napastnicy:

 

- Jean Michel Lesage (FRA, 34, 240tys. zł)

- Chiguy Lucau (COD, 26, 625tys. zł)

- Aristide Bahin (CIV, 23, 190tys. zł)

- Marcel Essombe (CMR, 26, 400tys. zł)

Odnośnik do komentarza

Przygotowania do zbliżającego się sezonu ruszyły pełną parą. Na najbliższe tygodnie asystent ustalił kilka meczów sparingowych, w których zespół będzie zapoznawał się z nową taktyką. Oczywiście w zespole nie brakowało zapału na treningach, wszystko wyglądało naprawdę ładnie. Sztab szkoleniowy doskonale sobie radził z moimi poleceniami. Jedynym problemem była bariera językowa, bo do tej pory nie miałem styczności z językiem francuskim, ale w najbliższych tygodniach popracuje nad tym.

 

Po pojawieniu się informacji, że poszukujemy dodatkowego skauta, do klubu zgłosiło się kilku kandydatów. Po kilku godzinach obserwacji, rozmów, postanowiłem zatrudnić byłego zawodnika z bogatą karierą (Lyon, Cannes, Servette) Francka Durixa (FRA, 45).

 

Jeszcze przed pierwszym poważnym sparingiem, do zespołu dołączył defensywny pomocnik Julien Brellier (FRA, 29) zawodnik, który większość kariery rozegrał w AJ Auxerre, powinien być on wzmocnieniem zespołu, jednak dzień po transferze, na treningu nabawił się kontuzji przepukliny.

 

Mecz z Maccabi Tel-Aviv przebiegał pod dyktando gości z Izraela. Naszej drużynie brakowało kondycji, a szczególnie zgrania, jednak na to przyjdzie pora. Cieszy postawa naszego podstawowego napastnika Lucau, który asystował i przez cały mecz był olbrzymim utrapieniem defensorów rywali. Największą bolączka naszej drużyny jest brak klasowego prawego obrońcy, właśnie tamtą stroną wpadła stracona bramka. Czekam z niecierpliwością na jakieś wiadomości od wysłanych skautów.

 

Mecz Towarzyski

Stade Dominique Duvauchelle, Creteil, 888 widzów

US Creteil Lusitanos - Maccabi Tel Aviv 1-1

0-1 Ziv Gabay 8'

1-1 Moise Boujenfa 68'

 

Kolejne spotkanie sparingowe graliśmy z Stade Plabennecois, francuskim zespołem z CFA. Przed spotkaniem dokonałem kilku zmian w taktyce, przesunąłem drużynę bardziej do przodu, przez co mieliśmy grać bardziej ofensywnie, jednak przyniosło to wymierne skutki. Do składu powrócił nasz podstawowy defensywny pomocnik Nirlo, który przez poprzedni tydzień chorował. Samo spotkanie rozczarowało. Liczyłem na spokojny przebieg meczu, ale głupie błędy obronne, spowodowane naprawdę małą znajomością taktyki, przyniosły wysoką porażkę. Jedynym pozytywem jest po raz kolejny postawa Lucau, który brylował w ofensywnie. Przed następnym meczem sparingowym wrócę do poprzedniej taktyki i chyba przy niej zostanę. Czekam w dalszym ciągu na wiadomości od skautów.

 

Mecz Towarzyski

Stade Municipal de Kurveguen,Plabennec

Stade Plabennecois - US Creteil Lusitanos 4-2

0-1 Sony Dubeaux 5'

1-1 Jean Michel Abiven 12'

2-1 Jean Michel Abiven 34'

3-1 Jean Michel Abiven 61'

3-2 Said Ait Bahi 66'

4-2 Mamadou Sakho 68'

 

Dwa dni po meczu z Plabennecois, graliśmy z Padovą, bardzo mocnym zespołem, jak na nasze warunki. Przez całe spotkanie oddaliśmy dwukrotnie więcej strzałów, mieliśmy przewagę w posiadaniu piłki, a i tak potrafiliśmy przegrać. Głupio popełniane błędy w defensywnie doprowadziły do utraty dwóch bramek. Czeka nas naprawdę bardzo dużo nauki w grze defensywnej. Formacja ataku i ofensywnych pomocników radzi sobie jak na razie dobrze. Chciałbym jeszcze przed rozpoczęciem sezonu znaleźć bocznego obrońce i pomocnika, jednak wszystko zależy od moich współpracowników, którzy jak na razie nikogo wartościowego mi nie zaprezentowali.

 

Mecz Towarzyski

Stade Dominique Duvauchelle, Creteil, 625 widzów

US Creteil Lusitanos - Padova 1-2

0-1 Michele Pizzulli 23'

0-2 Luca Pellegrino 55'

1-2 Marcel Essombe 87'

 

Po tym meczu dowiedziałem się, że kontuzji na treningu pomeczowym doznał Moise Boujenfa i pauzował będzie 4 tygodnie, sytuacja w środku pola robi się bardzo nieciekawa.

 

---

 

Jaki jest kod, żeby pod nazwiskiem zawodnika znalazła się fotka ?

 

Brellier - http://i41.tinypic.com/9ger9v.jpg

Odnośnik do komentarza

Po włoskiej szkole gry defensywnej przyszedł czas na hiszpański styl ofensywny i klub z Segunda Division - Gimnastic Tarragona. Niespodziewanie od samego początku to nasz zespół był stroną dominującą. Świetnie do drużyny wszedł Essombe, który pięknym strzałem z 20 metrów otworzył wynik meczu. Goście z Tarragony po utracie bramki dalej atakowali. Po jednej takiej akcji, kontre wyprowadził Essombe, z środkowym obrońcą Ait Bahim i po świetnym ograniu jedynego obrońcy ten drugi podwyższył wynik. Na drugą część meczu zmieniłem troszkę taktykę na bardziej defensywną, co przyniosło oczekiwany skutek, a nawet bramkę. Przyznam, że zespół zagrał wreszcie na miarę swoich możliwości, z taką grą możemy bez problemu awansować ligę wyżej. Przed nami jeszcze jeden sparing, zobaczymy, czy utrzymamy taką formę.

 

Mecz Towarzyski

Stade Dominique Duvauchelle, Creteil, 463 widzów

US Creteil Lusitanos - Gimnastic Tarragona 3-0

1-0 Marcel Essombe 24'

2-0 Said Ait Bahi 38'

3-0 Boris Mahon 89' (kar)

 

Zaraz po sparingu odbyłem długą rozmowę z zarządem klubu w celu zwiększenia ilości moich współpracowników, a dokładniej skautów. Nie oczekiwałem cudów, bo w wcześniejszych próbach byli do tego pomysłu negatywnie nastawieni, jednak dzisiaj zgodzili się powiększyć sztab szkoleniowy z 2 skautów, do 6, dając mi większe pole manewru. I tak już kilka godzin po tej informacji w klubie pojawił się nowo zatrudniony, nasz były piłkarz David Terrier (FRA, 37).

 

Ostatni sparing w okresie przygotowawczym graliśmy w Belgii. Mecz zaczęliśmy ciekawie, bo od 14! sekundy graliśmy w osłabieniu, głupie wejście Nirlo i oczywista czerwona karta. Mimo osłabienia przebieg meczu był przez nas kontrolowany. Nie dopuszczaliśmy gospodarzy do strzałów, przez co oddali oni tylko jeden celny strzał. Świetna gra w defensywie przełożyła się również na ofensywę, cztery bramki strzelone to naprawdę dobry wynik. Okres przygotowawczy, sparingi, uważam za niezwykle udane, szczególnie dwa ostatnie mecze.

 

Mecz Towarzyski

Stadion De Wineven, Veldwezelt,147 widzów

Veldwezelt - US Creteil Lusitanos 0-4

0-1 Said Ait Bahi 16'

0-2 Noui Laifa 34'

0-3 Rodolph Amessan 53'

0-4 Rodolph Amessan 56'

 

Okres przygotowawczy dobiegł końca. W najbliższy weekend zaczynamy ligę !

 

- Nikt nie odpuszczał. Ten najtrudniejszy okres dla piłkarza przepracowaliśmy bardzo solidnie. Wszyscy jesteśmy nastawieni bardzo optymistycznie. Jeżeli te dobre przygotowania przełożymy na ligę, to będzie super. - mówił Said Ait Bahi

 

- Wydaje mi się, że bardzo dobrze przepracowaliśmy ten okres, zresztą można to zobaczyć w końcówkach sparingów - mamy więcej sił od przeciwnika, stwarzamy sobie więcej sytuacji. Wszystko jest na dobrej drodze. Na pewno wiele zweryfikuje liga. Nikt nie odczuwa presji, spokojnie, mamy tydzień do ligi, wszystko przyjdzie z biegiem czasu. - trener Maniek.

 

Podczas całego okresu przygotowawczego na lekkie urazy skarżyli się Julien Brellier (przepuklina), Moise Boujenfa (skręcona kostka) i Yamadou Fofana (nadwyrężone wiązadła kolanowe).

- Martwią mnie ich kontuzje. Julien i Moise są bardzo potrzebni drużynie. Nie wiem, czy na spotkanie z Chamoist Niortais dojdą do siebie – mówi trener.

Odnośnik do komentarza

Świetnie do nowego klubu wprowadził się nasz nowy skaut, kilka dni po podpisaniu kontaktu zaproponował mi bocznego pomocnika, którego bez namysłu postanowiłem zatrudnić. Franck Songo'o (CAM, 24, 2/0), bo o nim mowa podpisał z nami roczny kontrakt. Ten urodzony 14 maja 1987 w Juande, w poprzednim sezonie reprezentował barwy Albacete, gdzie wystąpił tylko w 6 spotkaniach. Wcześniej grał m.in. w: Zaragozie, Sheff Wed, Crystal Palace, Portsmouth, Preston, a jest wychowankiem słynnej Barcelony.

 

Przed samym spotkaniem dotarła do mnie miła niespodzianka. Grający w zespole rezerw Danilson da Cruz otrzymał powołanie do reprezentacji Wysp Zielonego Przylądka.

 

Pełna koncentracja, wielkie oczekiwanie, wielkie ambicje, tak można opisać przedmeczowe przygotowania zespołu do zbliżającego się pojedynku. Już w pierwszym meczu postanowiłem zaryzykować. Do składu wskoczył Julien Brellier, który mimo, że nie rozegrał ani jednego sparingu, na treningach pokazywał się z bardzo dobrej strony i zajął miejsce Nirlo, Od pierwszych minut zagra również nowy piłkarz w klubie Franck Songo'o.

 

Ferrand - Mahon (Ruzizi 72'), Ait Bahi, Chapuis, Tomas - Brellier, Laifa, Lafon, Songo'o, Amessan (Djellilahine 83') - Essombe (Lucau 45')

 

Presja, zachowawczość, asekuracja, tak można określić początek spotkania. Oba zespoły bały się zaatakować, by nie narazić się na jakąś kontrę. Jednak to goście pierwsi wyszli na prowadzenie. Dośrodkowanie z rzutu rożnego, piłka ląduje w rękach bramkarza i po kilku sekundach wpada do bramki. Kuriozalna bramka, fatalny błąd naszego golkipera Ferranda i prowadzenie gości. Po stracie bramki nasz zespół ruszył do ataku, najpierw strzał Lafona broni bramkarz, a później po rzucie wolnym wykonywanym przez Chapuisa piłka ląduje na poprzeczce. W przerwie w szatni było bardzo głośno, nie tego oczekiwałem od nich, najbardziej dostało się napastnikowi Essombe, który nie stworzył sobie żadnej sytuacji i został zmieniony. Chwilę po przerwie świetne podanie Laify zza plecy obrońców, a tam wprowadzony w przerwie Lucau świetnym strzałem w długi róg pokonuje Delecroix'a. Drużyna gości w tym momencie już nie istniała, zaczęliśmy grać tak jak ich tego uczyłem. Długie przetrzymywanie piłki, kilkadziesiąt podań, szukanie dziury w defensywie gości. W 65' minucie doskonałą szansę zmarnował Songo'o, gdzie piłka po jego strzale zatrzymała się na głowie obrońcy gości, który tą interwencją uratował zespół przed utratą bramki. Brakowało nam szczęścia, jednak dopisało ono w 76' minucie. Rzut rożny i świetna główką popisuje się Ait Bahi, wychodzimy na prowadzenie, sugeruje cofnięcie się do defensywy i czekanie na kontry. Kilka minut później po jednej z kontr swojego debiutanckiego gola strzela Songo'o i w ten sposób zapewniamy sobie pierwsze trzy oczka. Warto odnotować, że świetnie pod koniec meczu spisał się nasz bramkarz, dwa razy ratując zespół w niemal beznadziejnej sytuacji.

 

Francuska Liga Krajowa [1/38]

Stade Dominique Duvauchelle, Creteil, 922 widzów.

US Creteil Lusitanos [-] - Chamoist Niortais [-] 3-1

0-1 Thibaut Ferrand 27' (sam)

1-1 Chiguy Lucau 49'

2-1 Said Ait Bahi 76'

3-1 Franck Songo'o 82'

MOM: Chiguy Lucau (Creteil)

 

Klub poinformował media, że na ten sezon sprzedał 50 karnetów, co według mnie jest wynikiem śmiesznym, jak na tak duże miasto. Warto odnotować też, że reprezentacja naszego kraju przegrała 1-0 w meczu towarzyskim z Gruzją. Nasz jedyny reprezentant kraju Da Cruz rozegrał 57 minut w swojej reprezentacji, niczego wielkiego nie pokazując, udowadniając tylko dlaczego jest w rezerwach.

 

SR Colmar, nasz kolejny przeciwnik w pierwszym meczu odniósł wyjazdowe zwycięstwo, także mecz z nimi będzie meczem prawdy dla naszej drużyny, zobaczymy na co nas stać. W porównaniu do poprzedniego spotkania wprowadziłem dwie zmiany. W wyjściowym składzie zagra strzelec braki Lucau, a na prawej stronie obrony słabo spisującego się Mahona zastąpi Ruzizi.

 

Ferrand - Ruzizi, Ait Bahi, Chapuis, Tomas - Brellier (Gondouin 68'), Laifa (Djellilahine 89'), Lafon, Songo'o, Amessan - Lucau (Essombe 79')

 

Creteil Lusitanos zasłużenie wygrał w Colmar 3-1. Antybohaterem meczu okazał się bramkarz gospodarzy Hilaire Munoz, który strzelił sobie dwa samobóje. Dziesięć minut przed końcem spotkania kontuzji policzka nabawił się Lucau, który będzie pauzował przez 4 tygodnie. Już na samym początku spotkania dosyć przypadkowego gola strzelił Mezriche, ale to było wszystko na co było stać dzisiaj gospodarzy. Dobrze zorganizowana obrona Creteil, nie pozwalała na stworzenie zagrożenia pod własną bramką. Poza jednym strzałem wprost w Ferranda i główką wysoko nad poprzeczką, gospdoarze nie mieli okazji do zdobycia bramki. W 13' minucie mocną piłkę po ziemi dośrodkował Songo'o, a Munoz niefortunnie wybijając strzelił sobie bramkę. Na przerwę drużyny schodziły z remisem na tablicy. Kilkadziesiąt minut po przerwie Munoz znów się nie popisał. Tym razem piłka odbijać się od słupka uderzyła w plecy bramkarza gospodarzy i wpadła do bramki. Goście nadal przeważali. Dwadzieścia minut przed końcem w roli głównej wystąpił Lafon. Idealną prostopadłą piłką uruchomił Lucau, a ten wygrał pojedynek sam na sam z Munozem i podwyższył prwowadzenie gości. W odpowiedzi w poprzeczkę strzelił Toure, ale to było wszystko na co tego wieczora było stać gospodarzy. Dzięki tej wygranej wysunęliśmy się na pozycję lidera.

 

Francuska Liga Krajowa [2/38]

Colmar Stadium, Colmar, 2,528 widzów.

SR Colmar [5] - US Creteil Lusitanos [3] 1-3

1-0 Salim Mezriche 5'

1-1 Hilaire Munoz 13' (sam)

1-2 Hilarie Munoz 58' (sam)

1-3 Chiguy Lucau 69'

MOM: Chiguy Lucau (Creteil)

Odnośnik do komentarza

Kolejne spotkanie traktowaliśmy bardzo prestiżowo, bo graliśmy z naszym wielkim rywalem Paris FC. Tuż przed meczem dowiedziałem się, że nasz podstawowy boczny pomocnik Amessan doznał urazu klatki piersiowej i będzie musiał pauzować dwa tygodnie, w meczu zastąpi go Sony Dubeaux. Także przed tym spotkaniem przystępujemy mocno osłabieni w ofensywie. Przypomnę, że uraz leczy Lucau.

 

Ferrand - Ruzizi, Ait Bahi, Chapuis, Tomas - Brellier (Nirlo 85'), Laifa, Lafon, Songo'o, Dubeaux (Djellilahine 68') - Essombe (Bahin 72')

 

Kolejny ważny komplet punktów zapisali na swoim koncie podopieczni trenera Mańka, pokonując swojego odwiecznego rywala Paris FC 2-1. Strzelcami dzisiejszego meczu byli Songo'o, Afougou i bohater US - Otman Djellilahine. Zwycięstwo jest o tyle bardziej okazałe, iż gospodarze rzadko oddają punkty przed własną publicznością. Wielu skazywało ekipę polaka na przegraną, a jednak udało się. Niespodziewanie w wyjściowej formacji gości wystąpił Dubeax, dla którego był to pierwszy mecz w tym sezonie. Jednak nie zaprezentował się on zbyt dobrze, a jego zmiennik okazał się bohaterem spotkania, strzelając bramkę w ostatniej minucie spotkania. Autorem pierwszego trafienia został Songo'o. Kameruńczyk dopiero co wprowadził się do zespołu, ale już na samym początku udowadnia, że było warto zabiegać o jego transfer. Bramkarz wybił futbolówkę wprost pod nogi pomocnika gości i ten bez skrupułów dał prowadzenie swojej drużynie. Strzelec pierwszej bramki krótko przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę miał znakomitą szansę do podwyższenia wyniku, ale nie zachował nerwów i spudłował w sytuacji sam na sam. Po zmianie stron obydwa zespoły grały zachowawczy, jednak to gospodarze zdołali wyrównać po rzucie rożnym. W ostatnim kwadransie drużyny przystąpiły do decydujących ataków. Więcej szczęścia mieli tym razem zawodnicy z Creteil, którzy w doliczonym czasie gry zdołali przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Otman Djellilahine wyszedł sam na sam z bramkarzem gospodarzy i technicznym strzałem pokonał golkipera. Jest to dla niego pierwszy gol w barwach US Creteil. Chwilę po bramce sędzia zakończył spotkanie, a goście zanotowali trzecią kolejną wygraną.

 

Francuska Liga Krajowa [3/38]

Stade Charlety, Paryż, 663 widzów.

Paris FC [14] - US Creteil Lusitanos [1] 1-2

0-1 Franck Songo'o 22'

1-1 Kevin Afougou 70'

1-2 Otman Djellilahine 90+2'

MOM: Franck Songo'o (Creteil)

 

Lekarz poinformował mnie, że nasz kluczowy środkowy obrońca Chapuis nadwyrężył kark i będzie musiał pauzować do 2 tygodni, kolejną złą wiadomością jest, że Ferrand rozchorował się i przez tydzień nie będzie uczestniczył w treningach, są to kolejne kontuzje podstawowych zawodników. Natomiast Boujenfa wrócił do trenigów.

 

Tak więc jeszcze bardziej osłabieni przystępowaliśmy do meczu z Nimes. W bramce miał zagrać mało doświadczony Bachiri, na środku obronyDi Bartolomeo, a słabo spisującego się w poprzednim meczu Dubeaux'a zastąpił Djellilahine.

 

Bachiri - Ruzizi, Ait Bahi, Di Bartolomeo, Tomas - Brellier (Nirlo 75'), Laifa, Lafon, Songo'o, Djellilahine (Dubeaux 84') - Essombe (Bahin 57')

 

Po trzech kolejny wygranych gospodarze znaleźli pogromców. Jeden celny strzał przesądził o sukcesie Nimes w Creteil. Premierowe minuty to ostrożna gra z obu stron. Akcjom brakowało dokładności, ale lepiej prezentowała się drużyna gospodarzy. Na początku spotkania rajdem popisał się Songo'o, lecz zatrzymał się na ostatnim obrońcy. W 30' minucie groźnie zrobiło się pod bramką gospodarzy, strzelajacy z wolnego Kone nieznacznie chybił. Po przerwie to gospodarze musieli atakować, bo to im bardziej zależało na zwycięstwie, a goście skupili się na wyprowadzaniu kontr. Próby Songo'o i Bahinanie przynosiły efektu, a najbliżej zdobycia bramki był Lafon, którego strzał z przed "16" obronił pewnie Merville. Kilka minut później szarżujący Kone został sfaulowany przed polem karnym, poszkodowany sam podszedł do wykonania rzutu wolnego i pięknym strzałem w okienko wyprowadził Nimes na prowadzenie. Do końca spotkania goście kontrolowali przebieg meczu, nie dając sobie strzelić gola. A szkoda, bo z przebiegu gry gospodarze na pewno nie zasłużyli na porażkę, widać, że w zespole brakuje kilku podstawowych graczy.

 

Francuska Liga Krajowa [4/38]

Stade Dominique Duvauchelle, Creteil, 995 widzów.

US Creteil Lusitanos [1] - Nimes Olympique [8] 0-1

0-1 Seydou Kone 71'

MOM: Seydou Kone (Nimes)

Odnośnik do komentarza

Po przegranym poprzednim meczu udałem się do Polski by oglądnąć mecz naszej kadry z Meksykiem. Muszę powiedzieć, że do Francji wróciłem bardzo zadowolony, bo reprezentacja wygrała 1-0, po dobrym meczu.

 

Po powrocie do Creteil w klubie przywitały mnie bardzo dobre informacje. Nasi podstawowi zawodnicy wracają do składu na bardzo ważny mecz z dotąd niepokonanym Martigues. Do bramki wraca Ferrand, na obronę Chapuis, a na rezerwie zasiądzie jeszcze nie w pełni sprawny Amessan.

 

Ferrand - Ruzizi, Ait Bahi (Kheyari 45'), Chapuis, Tomas - Brellier, Laifa, Lafon, Songo'o, Djellilahine (Amessan 57') - Essombe (Bahin 62')

 

Piłkarze FC Martigues pokonali przed własną publicznością, dotychczas niepokonanego na wyjeździe Creteil. Decydujące trafienie zaliczył Remi Sergio. Pierwsze 15 minut spotkania to niespodziewane dla gości huraganowe ataki gospodarzy. Piłkarze trenera Erceau na spotkanie wyszli niesamowicie zmotywowani i zepchnęli faworyzowanych gości do defensywy. Najlepszą okazję do zdobycia bramki miał Chergui, który po otrzymaniu piłki wyszedł sam na sam z Ferrandem, ale jego strzał pozostawiał wiele do życzenia. Kilka minut później pięknym strzałem z ponad 30 metrów popisał się Sergio i wyprowadził swój klub na prowadzenie. Po bramce gra zdecydowanie się wyrównała. Gospodarze nie byli już tak aktywni w ofensywie, a Creteil częściej zagrażali bramce L'hostis. Jednak ani Essombe, ani Laifa nie potrafili pokonać znakomicie spisującego się golkipera gospodarzy. W drugiej części Creteil nie pokazała futbolu, który należy oczekiwać od zespołu uważanego za jednego z głównych faworytów do awansu. Swoją postawą gospodarze pokazali, że nikt nie jest im straszny i również będą się liczyć do samego końca w walce o awans.

 

Francuska Liga Krajowa [5/38]

Stade Francis Turcan, Martigues, 743, widzów.

FC Martigues [6] - US Creteil Lusitanos [5] 1-0

1-0 Remi Sergio 25'

MOM: Remi Sergio (Martigues)

Odnośnik do komentarza

Po dwóch porażkach z rzędu przyszedł czas na przełamanie, a takim miał być mecz z przedostatnim Beauvais, który kontynuuje serie 4 porażek z rzędu. Do treningów powrócił najlepszy napastnik Lucau, jednak w tym meczu wystąpi na ławce rezerwowych. Do składu wskoczy natomiast Amessan, który zastąpi Djellilahine.

 

Ferrand - Ruzizi, Ait Bahi, Chapuis, Tomas - Brellier (Kheyari 65'), Laifa (Nirlo 62'), Lafon, Songo'o, Amessan - Essombe (Lucau 90')

 

Creteil Lusitanos wysoko pokonał u siebie Beauvais, wygrał pierwszy raz od dwóch spotkań, w których ponosił porażki. Okazało się, że Beauvais do przełamania kryzysu jest przeciwnikiem idealnym. Jeśli gospodarze byli ostatnio w słabiej formie, to goście w beznadziejnej. Goście zostawiali gospodarzom tyle miejsca, że ci pewnie czuli się bardziej komfortowo niż na własnym treningu. Gracze Creteil mogli spokojnie przyjąć piłkę, popatrzeć do kogo zagrać, zapytać się obrońcy którą stroną może go minąć i strzelić na bramkę. Sytuacji strzeleckich stwarzali sobie mnóstwo, strzelili trzy gole, a mogli sześć. W drugiej połowie podopieczni Mańka grali na bardzo dużym luzie, co przekładało się z jednej strony na pewien polot w akcjach ofensywnych, a z drugiej na pewną niedokładność w zagraniach. Po tym zwycięstwie gospodarze wrócili na podium ligi.

 

Francuska Liga Krajowa [6/38]

Stade Dominique Duvauchelle, Creteil, 810 widzów.

US Creteil Lusitanos [6] - AS Beauvais Oise [18] 3-0

1-0 Rodolph Amessan 17'

2-0 Marcel Essombe 27'

2-0 Rodolph Amessan 64'

MOM: Rodolph Amessan (Nimes)

Odnośnik do komentarza

Spotkanie z Besancon rozpoczniemy w optymalnym składzie. Wymagam od drużyny zwycięstwa, z takimi rywalami musimy wygrywać, jeśli myślimy o awansie. W składzie nastąpi jedna zmiana: do gry wejdzie nasz podstawowy napastnik Lucau.

 

Ferrand - Ruzizi, Ait Bahi, Chapuis (Kheyari 62'), Tomas - Brellier, Laifa (Boujenfa 75'), Lafon, Songo'o, Amessan - Lucau (Essombe 87')

 

Od pierwszym minut US Creteil wyraźnie zdominował mecz. Szybko i skutecznie rozgrywał piłkę na połowie rywala, co prędzej czy później musiało zaowocować okazją do zdobycia gola. Tak też się stało w 26' minucie, kiedy to po akcji prawą stroną i płaskim podaniu Songo'o, Amessan wślizgiem skierował piłkę do bramki gospodarzy. Kilka chwil później świetną bramkę, ale nie do swojej bramki strzelił Chapuis, jednak to nie podłamało gości. Gospodarze mimo strzelonej bramki sprawiali wrażenie zdezorientowanych, a Creteil grało swoje. W 33'minucie prawą stroną w pole karne wpadł Songo'o, zdecydował się uderzyć po długim rogu, a jego kąśliwy strzał z najwyższym trudem obronił Maeyens. Drugie 45 minut wyglądało podobnie jak pierwsza część spotkania. Zaraz po wznowieniu gry, drugą bramkę zdobył Amessan, po dośrodkowaniu Lucau. Od tego momentu gospodarze...uwierzyli w siebie. Chwilę po straconej bramce sam na sam z Ferrandem wyszedł Louhkiar, ale jego strzał minął prawy słupek bramki. Kilka sekund później goście już nie mieli tyle szczęścia, bo świetnym strzałem zza pola karnego popisał się rezerwowy Brisset. Zegar bezlitośnie odliczał czas, z każdą minutą uciekała szansa na zdobycie niezwykle cennych trzech punktów dla ekipy z Creteil. Goście wykrzesywali z siebie siły i przycisnęli rywala. To dało efekt w 86' minucie, kiedy to dynamicznie na połowę przeciwnika wszedł Lafon, odegrał na prawą stronę do Songo'o, ten odegrał do Lucau, który z linii pola karnego uderzył pod poprzeczkę pokonując bezradnego bramkarza. Goście zainkasowali kolejne ważne punkty.

 

Francuska Liga Krajowa [7/38]

Stade Leo Lagrange, Besancon, 1,752 widzów.

Besancon RC [14] - US Creteil Lusitanos [4] 2-3

0-1 Rodolph Amessan 26'

1-1 Johann Chapuis 30' (sam)

1-2 Rodolph Amessan 53'

2-2 Mickael Brisset 61'

2-3 Chiguy Lucau 86'

MOM: Rodolph Amessan (Creteil)

Odnośnik do komentarza

- Słychać było głosy, że Creteil popełniło błąd, zatrudniając młodego i nieznanego trenera. Jak pan to odbierał?

- Bez wielkich emocji, każdy ma prawo mieć swoją opinię. Każdy przecież kiedyś musi zacząć. Nieraz trenerzy bez doświadczenia dostawali szansę prowadzenia wielkich zespołów i dobrze sobie radzili. Ja nie jestem zielony w sprawach futbolu, od dziecka się nim interesuje i wiem więcej, niż się komuś wydaje.

 

- W Creteil grają piłkarze, którzy są pana rówieśnikami. Mówią do pana na "ty"?

- Zwracają się do mnie "trenerze" albo "panie trenerze". Ja darzę ich szacunkiem, oni mnie również. Wszystko układa się pomyślnie, oby tak do końca sezonu.

 

- Czy jest jakiś progres w stylu gry drużyny, od pierwszych meczy do teraz?

- Progres na pewno jest widoczny, chociażby w ofensywie, gdzie w ostatnich meczach deklasujemy przeciwnika strzałami, co przekłada się na ilość bramek. Muszę też pochwalić linię obrony, bo chociaż nie jest najmocniejsza, to i tak doskonale sobie radzi. Oczywiście wiele nam jeszcze brakuje do optymalnej dyspozycji, jednak jestem dobrej myśli.

 

W lidze mamy malutki maraton, bo gramy dwa mecze z rzędu w odstępie trzech dni, boję się o ten drugi mecz, że nie wytrzymamy kondycyjnie. Do najbliższego spotkania podejdziemy takim samym składem jak w poprzednim spotkaniu.

 

Ferrand - Ruzizi, Ait Bahi, Chapuis, Tomas - Brellier (Di Bartolomeo 85'), Laifa, Lafon, Songo'o, Amessan (Djellilahine 87') - Lucau (Essombe 76')

 

Twarda gra, pressing i walka od pierwszej minuty - taki miał być sposób Creteil na Epinal. I rzeczywiście gospodarze od początku natarli z furią, próbując szybko zdobyć bramkę. Przyjezdni praktycznie przez całą pierwszą połowę nie wychylali nosa z własnej połowy. Gdy oba zespoły mieli już schodzić na przerwę Amessan z pięciu metrów wpakował piłkę do siatki po wrzutce Songo'o. Druga część spotkania przebiegała podobnie jak pierwsza, jednak to goście mieli groźniejsze akcje. Najpierw Julien Jahier strzelił, a piłka trafiła w poprzeczkę, a kilka minut później jego kolega z drużyny Dembele nie trafił do pustej bramki. - Jestem zadowolony z postawy obrony, która nie pozwalała na zbyt wiele gościom. Ferrand prócz dwóch-trzech akcji był praktycznie bezrobotny, cieszą kolejne trzy punkty, które wyprowadzają nas na prowadzenie w tabeli. - mówił po meczu trener Creteil.

 

Francuska Liga Krajowa [8/38]

Stade Dominique Duvauchelle, Creteil, 606 widzów.

US Creteil Lusitanos [3] - SAS Epinal [8] 1-0

1-0 Rodolph Amessan 45'

MOM: Rodolph Amessan (Nimes)

 

Kolejne spotkanie rozgrywaliśmy w Cherbourg. Przed meczem dostałem informację od asystenta by dobrze przypilnować Sadio Sow, co ułatwi nam pokonanie rywali. W składzie nastąpiła jedna zmiana, za zmęczonego Lucau do gry desygnowałem Essombe.

 

Ferrand - Ruzizi, Ait Bahi, Chapuis, Tomas - Brellier (Mahon 82'), Laifa, Lafon (Boujenfa 62'), Songo'o (Djellilahine 50'), Amessan - Essombe

 

Creteil wygrał czwarty mecz z rzędu. Dodajmy, że zasłużenie. To goście wykazywali większą ochotę do gry. Niejeden kibic przyznałby, że gospodarze przeli obok tego meczu. Jedyna bramka spotkania padła po włączeniu się do akcji ofenywnej bocznego obrońcy Tomasa, który wrzucił piłkę w pole karne, gdzie minęli się z nią niemal wszyscy piłkarze, lecz akcję zamyka i lekkim strzałem kończy Laifa. Do 75 minuty gospodarze nie potrafili stworzyć ani jednej składnej akcji zagrażającej bramce Creteil. Jedyną szansę na wyrównanie miał wprowadzony do gry Sylla, jednak jego strzał z 11 metrów powędrował wysoko nad poprzeczką. Do końca spotkania goście zaczęli grać z jeszcze większą determinacją, na pograniczu faulu i spokojnie utrzymali wynik meczu.

 

Francuska Liga Krajowa [9/38]

Stade Maurice Postaire, Cherbourg-Octeville, 1,328 widzów.

AS Cherbourg Football [14] - US Creteil Lusitanos [1] 0-1

0-1 Noui Laifa 17'

MOM: Thibaut Ferrand (Creteil)

Odnośnik do komentarza

Przed kolejnymi spotkaniami bardzo złe wieści przyniósł do biura fizjoterapeuta drużyny Olivier Roussey (FRA, 52), bowiem poinformował mnie, że nasz najlepszy napastnik Chiguy Lucau (COD, 27, N, 0/0) naciągnął mięsień uda i będzie pauzował przez 4 tygodnie.

 

Kolejne powołanie do reprezentacji Republiki Zielonego Przylądka dostał Danilson Da Cruz (CPV, 25, OŚ/DP, 2/0), a szansę debiutu w młodzieżowej reprezentacji Mali Yamadou Fofana (FRA, 20, OL/DP, 0/0).

 

Na dzień przed meczem z Le Poiré-sur-Vie zrobiłem mały przegląd kadry. Do pierwszej drużyny, przesunięty został doświadczony Helder Esteves, natomiast z pierwszą drużyną pożegnali się Yann Kerboriou, Sebastien Gondouin i Aristide Bahin. Natomiast na mecz z broniącymi się przed spadkiem rywalami przygotowałem jedną wymuszoną zmianę: w środku defensywy pokutującego za kartki Saida Ait-Bahiego zastąpi Vincent Di Bartolomeo.

 

Ferrand - Ruzizi, Di Bartolomeo, Chapuis, Tomas - Brellier, Laifa, Lafon (Boujenfa 86'), Songo'o, Amessan (Dubeaux 45') - Essombe (Esteves 62')

 

Drużyna gości, która w tym meczu miała walczyć o kolejne punkty, pokazała, że jest głównym kandydatem do spadku. Pokazała przez liczbę oddanych strzałów, która przez cały mecz wyniosła 0. W zespole gospodarzy od początku najgroźniejszym piłkarzem był Franck Songo'o, który w pierwszym kwadransie dwukrotnie akcje indywidualne zakończył strzałem z dystansu i o centymetry chybił. W 21 minucie Essombe został wycięty w polu karnym i sędzia bez chwili zawachania odgwizdał rzut karny, a ten pewnie wykorzystał Chapuis. Druga połowa znakomicie rozpoczęła się dla Creteil. W 51 minucie z prawej strony dośrodkował Songo'o i w świetnej sytuacji znalazł się Laifa, ale strzał powędrował tylko w boczną siatkę. W 69 minucie wprowadzony wcześniej na boisko Esteves świetnym strzałem zza 16 zaskoczył źle ustawionego bramkarza i zdobył drugą bramkę dla drużyny, po tej bramce gra jakby się uspokoiła, gospodarze trzymali wynik, a goście nie potrafili stworzyć żadnych klarownych sytuacji. Kolejne zwycięstwo US Creteil przyszło niespodziewanie łatwo, a bramkarz Ferrand może cieszyć się z 300 minut bez puszczonej bramki.

 

Francuska Liga Krajowa [10/38]

Stade Dominique Duvauchelle, Creteil, 572 widzów.

US Creteil Lusitanos [2] - Le Poiré-sur-Vie [16] 2-0

1-0 Johann Chapuis 21' (kar)

2-0 Helder Esteves 69'

MOM: Johann Chapuis (Creteil)

Odnośnik do komentarza

Kilka dni po meczu z Le Poiré-sur-Vie, gramy z kolejnym zespołem walczącym o utrzymanie. Mecz zagramy w tym samym zestawieniu co w poprzednim spotkaniu, licząc na to, że ta jedenastka pokaże, że poprzednie zwycięstwo nie było przypadkowe.

 

Ferrand - Ruzizi, Di Bartolomeo, Chapuis, Tomas (Ait-Bahi 81') - Brellier, Laifa, Lafon (Boujenfa 45'), Songo'o (Dubeaux 75'), Amessan - Essombe

 

Już szóste zwycięstwo z rzędu odniosła ekipa US Creteil w lidze. W bardzo trudnych warunkach atmosferycznych przyszło grać piłkarzom dzisiejszy mecz, rzęsisty deszcz mocno utrudniał grę. Do trudnych warunków szybciej przystosowali się przyjezdni z Creteil, którzy po półgodzinie gry objęli prowadzenie. Po wrzucie z autu piłka trafiła do Essombe, ten spod lini końcowej wycofał ją do Rodolpha Amessana, który pokonał bez problemu Dreyera. Kilka minut później przyjezdni zdobyli drugiego gola. Po rzucie rożnym, w niezwykłym zamieszaniu w polu karnym odnalazł się Essombe i z najbliższej odległości umieścił piłkę w siatce. Później do końca pierwszej części na boisku nie działo się nic godnego uwagi. Druga część spotkania toczyła się w podobnym tempie jak końcówka pierwszej części meczu, goście byli zadowoleni z wyniku, a gospodarze wyglądali na całkowicie zrezygnowanych i pogodzonych z porażką. Końcówka była jednak nerwowa. Stało się tak po strzale i błędzie bramkarza gości, był to pierwszy celny strzał gospodarzy i od razu pierwszy gol. Po kontaktowej bramce Frejus ruszył do ataku, jednak do odrobienia strat zabrakło już czasu.

 

Francuska Liga Krajowa [11/38]

Stade Eugene-Pourcin, Frejus, 1,101 widzów.

EFC Frejus Saint-Raphael [19] - US Creteil Lusitanos [1] 1-2

0-1 Rodolph Amessan 28'

0-2 Marcel Essombe 35'

1-2 Mathieu Scarpelli 80'

MOM: Mathieu Scarpelli "8.3" (Frejus)

Odnośnik do komentarza

Przed nami jeden z najważniejszych meczy sezonu, jednak jeszcze przed tym wydarzeniem dostaliśmy się do historii klubu poprzez największą ilość wygranych z rzędu - 6 i najwięcej meczy bez porażki w sezonie, również - 6.

 

Do składu na mecz z Ajaccio wraca środkowy obrońca Ait-Bahi, zastępując Di Bartolomeo.

 

Ferrand - Ruzizi (Partouche 65'), Ait-Bahi, Chapuis, Tomas - Brellier (Di Bartolomeo 45'), Laifa, Lafon, Songo'o, Amessan - Essombe (Esteves 45')

 

Nie będą dobrze wspominać tego spotkania kibice Creteil, zespół zagrał fatalnie i zasłużenie przegrał. Pierwsza bramka dla Ajaccio padła już w 8 minucie. Dufau wyrzucił piłkę z autu w pole karne gospodarzy i przy biernej postawie obrońców Henry Gbizie umieścił ją w siatce. Niespełna dziesięć minut później było już po meczu. Fatalny błąd popełnił Chapuis, stracił piłkę we własnym polu karny na rzecz Poggiego, a ten tylko dopełnił formalności. Na początku drugiej połowy wydawało się, że Creteil zdobędzie kontaktową bramkę. Najbliższy jej zdobycia był Esteves, który wszedł po przerwie na boisko. Jednak mając przed sobą tylko golkipera gości fatalnie spudłował. Po tej akcji Ajaccio jakby przestraszyło się rywala, bo cofnęło się do obrony, dając większe pole manewru piłkarzom gospodarzy. W 65 minucie jak się okazało honorowego gola zdobył Ait-Bahi wykorzystując dobre dośrodkowanie z rzutu rożnego. Oczywiście po bramce nastąpiły ostre ataki Creteil, a po jednym z ataków, świetną kontrę wyprowadzili goście i dobili przeciwnika. Dufau świetne podał do Boesso, a ten przelobował Ferranda z skraju "16". Była to pierwsza porażka gospodarzy od sześciu meczy, jednak mimo porażki zespół nadal zachował pierwsze miejsce w tabeli.

 

Francuska Liga Krajowa [12/38]

Stade Dominique Duvauchelle, Creteil, 584 widzów.

US Creteil Lusitanos [1] - GFCO Ajaccio [4] 1-3

0-1 Henry Gbizie 8'

0-2 Louis Poggi 16'

1-2 Said Ait-Bahi 65'

1-3 Quentin Boesso 89'

MOM: Loioc Dufau (Ajaccio)

Odnośnik do komentarza

Zmienię styl pisania, bo ilość komentarzy nie powala.

 

Podsumowanie Miesiąca: Listopad 2011

 

Bilans Meczów: 2-2-2

Francuska Liga Krajowa: 6.(+3) 29 pkt, 23:16

Puchar Francji: 8.runda vs. Paris FC (w)

Finanse: 5,188,150 zł (-665tys.zł)

 

Francuska Liga Krajowa:

 

- Red Star 93 0:2 (W) (Sabin 41',Ouarguini 72')

- Aviron Bayonnais 0:0 (D)

- US Quevilly 0:1 (W) (Ayina 75')

- FC Rouen 2:2 (D) (Chapuis 14', Songo'o 69' - Arbaud 76', Ndoh 85')

 

Puchar Francji:

 

- 6.Rnd - EF Bastia 3:0 (D) (Lucau 33', Ait-Bahi 42', Di Bartolomeo 65')

- 7.Rnd - FC Bas 2:0 (W) (Maury 33' og, Brellier 55')

 

 

Transfery (Polska):

 

1. -

2. -

3. -

 

Transfery (Świat):

 

1. Ismael Traore z CS Sedan Ardennes do OGC Nice za 625tys.zł

2. -

3. -

 

Reprezentacja Polski:

 

- TOW - Włochy 1:1 (D) (Mierzejewski 17' - Balotelli 78')

- TOW - Węgry 1-2 (D) (Mila 17' - Szalai 23', Dzsudzsak 70')

 

Podsumowanie:

 

Był to najgorszy miesiąc w mojej karierze. Brak zwycięstwa w lidze, a przez to spadek z pozycji lidera. W ostatnim meczu ligowych wygrywałem dwoma bramkami, a i tak nie utrzymałem prowadzenia. Dodam, że grałem w optymalnym składzie praktycznie cały miesiąc. Natomiast dobrze poszło w Pucharze Francji, gdzie przeszedłem dwie rundy, a w kolejnej zmierzę się ze swoim rywalem Paris FC, dzięki czemu mam znowu wysokie szanse na awans.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...