Skocz do zawartości

Białostocka machina


Jaotinho

Rekomendowane odpowiedzi

Odpaść z pucharu to żaden wstyd ale myślę że i tak awansujesz Load & Save

Nie sądzę, żeby Jaotinho grał metodą Load&Save :>

 

Może trzeba zacząć? :>

----

 

 

Rewanż, rewanż i jeszcze raz rewanż. Tylko to chodziło mi po głowie, ale co tu zrobić kiedy rywal jest mocniejszy.

 

Mecz zaczął się.. lepiej dla nas bo to my już w 1 minucie mogliśmy strzelić bramkę! Kapitalne podanie Tomka Kupisza do Frankowskiego, ale nasz weteran nie wykorzystał sytuacji sam na sam. To się zemściło dość szybko..

Już w 5 minucie Perdijic musiał wyciągać piłkę z siatki, po raz kolejny Andrius Skerla nie poradził sobię z kryciem Mohammeda Tchite, tak było w Białymstoku, tak jest i dziś.

Kolejne minuty to rosnąca przewaga Jagi, której nie mogliśmy udokumentować. Wychodząc na drugą odsłone meczu byłem pewny, że jeszcze powalczymy. Poważna rozmowa z piłkarzami w szatni działała, Standard nie mógł wyjść z własnej połowy a czasami nawet z pola karnego, ale co z tego do cholery jasnej kiedy nie udało się zdobyć żadnej bramki.

Odpadamy, ale na pewno w dobrych nastrojach bo odpadnięcie ze Standardem w 4 rundzie to żaden wstyd, ale grając lepiej, ba! 2 razy lepiej od rywala powinniśmy to wygrać.

 

 

24.8.2011 Liga Europejska  4 rnd. Kwal. 2/2
Stade Maurice Dufrasne, Liege - 23186 widzów.
[bEL]Standard Liege - Jagiellonia Białystok[POL] 1:0 (1:0) Agg 2:0
5' - Tchite 1:0

MoM: Sebastian Madera (Jaga) - 7.8

Perdijic - Sidqy, Skerla, Madera, Norambuena - Grzyb, Burkhardt, Hermes, Plizga, Kupisz - Frankowski

 

edit: Fatalny mecz kontuzjami okupili: Dawid Plizga oraz Tomek Kupisz i przez kilka tygodni na boisku ich nie zobaczymy.

Odnośnik do komentarza

Odpadnięcie z europejskich pucharów może przez pryzmat sezonu okazać się dobrą rzeczą. Mecze co 3 dni, w tym ciężkie z drużynami z europejskich czołowych lig mogły się odbić na naszej formie, ale czas skupić się teraz na T-Mobile Ekstraklasie.

 

Takiego początku meczu żaden menedżer nie chce na pewno mieć. Już w pierwszej akcji Śląska, wicemistrz Polski strzelił nam bramkę! Świetnym rajdem prawą flanką błysnął Roman Obilinovic i strzelił w długi róg bramki Perdijicia.

Nie zamierzaliśmy się poddawać i rozpoczęliśmy spokojnie konstruowanie akcji, wyrównanie mogło paść w 8 minucie, ale strzał Hermesa wylądował na poprzeczce Mariana Kelemena. Po kwadransie meczu dopięliśmy w końcu swego, świetnym uderzeniem zza pola karnego popisał się Burkhardt, bez szans Kelemen, piłka zatrzepotała w siatce.

Po tym golu Śląsk nieco się przebudził i uważniej się bronił i co raz częściej zagrażał naszej bramce, na szczęście nie na tyle, żeby Matko Perdijic musiał się męczyć. W drugiej odsłonie znowu wróciliśmy do tego co było w pierwszej połowie, spokojna gra Śląska i utrzymywanie się przy piłce, ale to my byliśmy groźniejsi. W 56 minucie fenomenalną piłkę posłał Rafał Grzyb, Tomek Frankowski skleił ją sobie niczym urodzony techniczny geniusz, minął Kelemena i posłał piłkę do pustej bramki.

Gospodarze jakby umarli, nic im już później nie wychodziło, a Jaga się rozkręcała. Tym razem podawał Franek do Waldka Soboty a były piłkarz właśnie Wrocławian w sytuacji sam na sam się nie pomylił. Zasłużenie Jagiellonia bije Śląska Wrocław!

 

 

27.8.2011 Ekstraklasa: (3/30)
Stadion Piłkarski "Oporowska" - 8322 widzów.
[5]Śląsk Wrocław - Jagiellonia Białystok[4.] 1:3 (1:1)
2' - Obilinovic 1:0
15' - Burkhardt 1:1
56' - Frankowski 1:2
70' - Sobota 1:3

MoM: Waldemar Sobota (Jaga) - 8.7

Perdijic - Sidqy, Thiago Cionek, Madera, Singlar - Grzyb, Burkhardt, Hermes, Sobota, Cetkovic - Frankowski

Odnośnik do komentarza

Mecz ze Śląskiem to nie koniec emocji w pierwszych kolejkach sezonu, tym razem po przerwie reprezentacyjnej czekało nas już trzecie wyjazdowe starcie w 4 kolejce ligi! I to nie z byle kim bo z Warszawską Legią.

 

Starcie z Legią w Warszawie rozpoczął się po myśli bukmacherów, Legia stosowała zmasowany atak na bramkę Matko Perdijicia, ale ich strzały nie były na tyle mocne, by pokonać naszego bramkarza.

Po pierwszym kwadransie do głosu doszliśmy my i po jednym z ataków faulowany w polu karnym został Sobota. Jedenastkę pewnie wykorzystał Tomek Frankowski. Nie przestraszyłem się Legii nie cofałem obrony, nie robiłem zmian, graliśmy swoje.

I o dziwo to my częściej utrzymywaliśmy się przy piłce, co prawda Legia była nieco lepsza i strzały padały częściej, ale mieliśmy piłkę to było ważne. W drugiej połowie Legia jeszcze bardziej się zezłościła i nie pozwalała nam na zbyt wiele. W 75 minucie w końcu ugięły się podemną nogi, zrobiłem zmiany kazałem trzymać wynik, wprowadziłem piątego obrońce. Ale to nie wystarczyło. W 83 minucie niesamowitego crossa posłał Manu do Rybusa, a

młody Polak uderzył potężnie z pierwszej piłki, co prawda piłka uderzyła w słupek, ale dobitka rozchwytywanego młodzieńca była zabójcza. Remisujemy z Legią na ich stadionie, teoretycznie do dobry wynik, ale brakło kilka minut by zdobyć pełną pulę.

 

 

10.9.2011 Ekstraklasa: (4/30)
Stadion Wojska Polskiego, Warszawa - 20800 widzów.
[6.]Legia Warszawa - Jagiellonia Białystok[2.] 1:1 (0:1)
21' - Frankowski 0:1 rz.k.
83' - Rybus 1:1

MoM: Maciej Rybus (Legia) - 7.8

Perdijic - Norambuena, Thiago Cionek, Madera, Singlar - Grzyb, Burkhardt, Hermes, Sobota, Cetkovic - Frankowski

Odnośnik do komentarza

Spotkanie 5 kolejki Ekstraklasy z GKS'em Bełchatów miałbyć lekkim odpoczynkiem od rywali z najwyższej półki. Po meczach ze Śląskiem i Legią w których zdobyliśmy 4 punkty dzisiaj mieliśmy pewnie zdobyć kolejną pełną pulę, zaczęło się nie najlepiej bo w 16 minucie po oryginalnym wykonaniu rzutu z autu piłkę do siatki skierował Popek.

8 minut później był już remis, po indywidualnej akcji środkiem boiska rezultat zmienił Tomasz Frankowski. Szybko po strzelonej bramce przez naszego kapitana udało się zdobyć gola na wagę prowadzenia, tym razem gola zdobył Grzyb popisując się ładnym przeglądem sytuacji i sprytnym uderzeniu, które całkowicie zmyliło bramkarza rywali.

Gdy wydawało się, że na przerwe schodzić będziemy z jednobramkowym prowadzeniem na 3:1 strzałem głową podwyższył Madera, to już kolejna bramka naszego nowego zawodnika. Jak się okazało, na tym golu pierwsza połowa się nie skończyła po szybkim ataku lewą flanką i dośrodkowaniu Soboty kolejnego gola zdobył Frankowski. Tuż po przerwie hat-tricka przypieczętował Tomasz Frankowski tym razem strzelając głową.

Po godzinie gry wszystko kompletnie się zatrzymało, my nie mieliśmy już chęci szarżować na bramkę drużyny z Bełchatowa, a oni nie wierzyli w szanse na stzelenie kolejnych goli. Co prawda jednego ustrzelić im się udało, ale brakło im już czasu.

 

 

14.9.2011 Ekstraklasa: (5/30)
Stadion przy ul. Słonecznej, Białystok - 5522 widzów.
[3.]Jagiellonia Białystok - GKS Bełchatów[5.] 5:2 (4:1)
16' - Popek 0:1
24' - Frankowski 1:1
27' - Grzyb 2:1
39' - Madera 3:1
40' - Frankowski 4:1
47' - Frankowski 5:1
90+2' - Kosowski 5:2

MoM: Tomasz Frankowski (Jaga) - 9.7

Perdijic - Sidqy, Thiago Cionek, Madera, Singlar - Grzyb, Burkhardt, Hermes, Sobota, Cetkovic - Frankowski

Odnośnik do komentarza

Kolejne świetne spotkanie! Jagiellonia w gazie! Chociaż Cracovia nie jest tak wymagającym przeciwnikiem jak poprzedni nasi rywale, ale pewne zwycięstwo jest imponujące. Kolejny gol Sebastiana Madery, gola też zdobył drugi ze stoperów Thiago Cionek obaj wykorzystali dobre dośrodkowania Grzyba z rzutu rożnego.

Gola dorzucił jeszcze Waldek Sobota. Na pewno dobrą informacją jest to, że kontuzje wyleczył Dawid Plizga i w tym meczu już grał. 24:4 w strzałach i 66% posiadania piłki, niewątpliwie Cracovia nie zasłużyła tutaj na nic.

 

 

17.9.2011 Ekstraklasa: (6/30)
Stadion przy ul. Słonecznej, Białystok - 6000 widzów.
[1.]Jagiellonia Białystok - Cracovia Kraków[14.] 3:1 (1:0)
17' - Sobota  1:0
79' - Thiago Cionek 2:0
82' - Showemimo 2:1
88' - Madera 3:1

MoM: Sebastian Madera (Jaga) - 8.6

Perdijic - Sidqy, Thiago Cionek, Madera, Singlar - Grzyb, Hermes, Burkhardt, Plizga, Sobota - Frankowski

Odnośnik do komentarza

Bardzo dobrą wiadomością było to, iż w meczu z Lechią w Białymstoku do gry powróci Tomasz Kupisz, jednak nie był on bohaterem meczu z drużyną z nad morza. W 17 minucie otworzyliśmy wynik meczu za sprawą Dawida Plizgi.

Chwile później było już 2:0 po bramce Frankowskiego. Nie przeszkodziła nam nawet czerwona kartka dla Marcina Burkhardta, za brzydki faul na zawodniku rywali bo już 3 minuty po tym strzeliliśmy kolejnego gola.

W drugiej połowie Lechia przejęła nieco inicjatywę, ale i tak nie mogli przebić się w nasze pole karne. W 68 minucie rywali dobił Plizga, który zasłużenie został wybrany głównym aktorem tego spektaklu. W 73 minucie honorowego gola dla Lechii zanotował Nowak.

 

 

24.9.2011 Ekstraklasa: (7/30)
Stadion przy ul. Słonecznej, Białystok - 6000 widzów.
[1.]Jagiellonia Białystok - Lechia Gdańsk[12.] 4:1 (3:0)
17' - Plizga 1:0
20' - Frankowski 2:0
39' - Burkhardt czerw/k.
42' - Frankowski 3:0
68' - Plizga 4:0
73' - Nowak 4:1

MoM: Dawid Plizga (Jaga) - 9.3

Perdijic - Pejovic, Thiago Cionek, Madera, Singlar - Grzyb, Burkhardt, Hermes, Plizga, Kupisz - Frankowski

Odnośnik do komentarza

Mecz otwierający zmagania w Ekstraklasie w październiku z Zagłębiem Lubin rozpoczął się po naszej myśli. Już w 4 minucie mogliśmy prowadzić, ale dogodną sytuacje zmarnował Tomek Kupisz, który co prawda kąt miał ostry, ale był jeden na jeden z bramkarzem rywali.

Zagłębie grało ewidentnie na remis, bronili się od samego początku, my nie chcieliśmy zaprzestawać zmasowanego ataku, pragnęliśmy szybko wyjść na prowadzenie. Nie udało się, do przerwy nie mieliśmy żadnych dobrych sytacji, no może po za strzałem Hermesa z 30 metrów po którym piłka o włos minęła poprzeczkę gospodarzy.

Na drugą połowę wyszliśmy bardziej zorganizowani, zmotywowani na to by wygrać kolejne spotkanie. W 53 minucie Dawid Plizga fenomenalnie szarżował lewym skrzydłem i strzałem ze skraju pola karnego zdjął pajęczyne z bramki Ptaka. Kolejny dobry mecz Plizgi - pomyślałem.

Po upragnionym wyjściu na prowadzenie w końcu mogliśmy spuścić z tonu i spokojnie rozgrywać piłkę w środku pola, chcieliśmy zaprosić rywala na własną połowę a następnie skutecznie zaatakować. Rywal nie popełniał błędów i spokojnie dążył do swego celu - remisu. W 68 minucie udało im się przejąc pikę w środku pola po błędzie Grzyba, wyprowadzili piłkę na lewą flankę do Małkowskiego, ten zagrał na jedenasty metr do Sernasa, który według sędziego został nie przepisowo wypchnięty.

Jedenastka z kapelusza można powiedzieć, niestety Rachwał trafia i mamy remis. Próbowałem zmotywować piłkarzy, że ten mecz jest jeszcze do wygrania, bo rzeczywiście był. Znów jak w pierwszej połowie zepchnęliśmy rywala pod mur, lecz brakowało nam ostatniego podania choćby do Frankowskiego. Oponent skutecznie wykorzystał naszą nieporadność i wyprowadził kontrakcje. Sernas dostał piłkę na 20 metr minął jak dziecko najpierw Cionka później Maderę i posłał piłkę obok bezradnego w tej sytaucji Matko Perdijicia.

Zagłębie prowadziło, może i nawet zasłużenie. My nie mieliśmy już ani kropli sił na to by próbować ten mecz zremisować..

 

1.10.2011 Ekstraklasa: (8/30)
Dialog Arena, Lubin - 6489 widzów.
[8.]Zagłębie Lubin - Jagiellonia Białystok[1.] 2:1 (0:0)
53' - Plizga 0:1
68' - Rachwał 1:1 rz.k
78' - Sernas 2:1

MoM: Patryk Rachwał (Zag) - 8.3

Perdijic - Pejovic, Thiago Cionek, Madera, Singlar - Grzyb, Hermes, Canas, Plizga, Kupisz - Frankowski

Odnośnik do komentarza

Ogólnie mecz bez historii, nie ma się nad czym rozpisywać. Dałem szanse wielu rezerwowym, pewna wygrana 2:0 po bramkach Plizgi, który wyrasta obok Franka na lidera drużyny, oraz Hermesa, który już za którymś razem spróbował strzału z dystansu i tym razem w końcu dopiął swego.

Rezultat mógł być wyższy, ale tacy piłkarze jak Pawłowski czy Sobota nie mieli swojego dnia.

 

5.10.2011 Ekstraklasa: (9/30)
Stadion przy ul. Słonecznej, Białystok - 5027 widzów.
[2.]Jagiellonia Białystok - Podbeskidzie Bielsko-Biała[15.] 2:0 (2:0)
2' - Plizga 1:0
13' - Hermes 2:0

MoM: Sebastian Madera (Jaga) - 7.7

Perdijic - Sidqy, Thiago Cionek, Madera, Norambuena - Grzyb, Tymiński, Hermes, Plizga, Sobota - Pawłowski

Odnośnik do komentarza

W 10 kolejce T-Mobile Ekstraklasy czekał nas prawdziwy szlagier na Bułgarskiej z Lechem Poznań. Drużyna Jose Marii Bakero nie prezentuje w tych rozgrywkach poziomu do jakiego nas przyzwyczaiła w ostatnich latach.

Pierwsza połowa to chyba najnudniejsze 45 minut nie tylko w moim, ale i chyba w życiu każdego kibica czy obserwatora tego spotkania. Nie działo się KOMPLETNIE NIC. To nie wyobrażalne, Lech oddał może 2-3 strzały, my może z 4, kompletna nuda.

W drugiej odsłonie mecz się troche przebudził dzięki czemu mogliśmy oglądać bramkę zdobytą przez Dawida Plizge niestety.. samobójczą, Dawid nie poradził sobie z prostą do wybicia piłką w zamieszaniu w polu karnym przez co spanikował chciał ją wybić w aut tymczasem.. trafił do siatki.

10 minut później z boiska wyleciał Grudziński, który chwile wcześniej wszedł na boisko. Tragiczne spotkanie po prostu, tragiczne. Oddaliśmy więcej strzałów na bramkę rywali, ale oni nieco częściej byli przy piłce. Najlepszym wynikiem dla tak nudnego meczu byłby chyba remis bezbramkowy.

 

15.10.2011 Ekstraklasa: (10/30)
Stadion przy ul. Bułgarskiej - 23234 widzów.
Lech Poznań - Jagiellonia Białystok[1.] 1:0
74' - Plizga 1:0 sam.
84' - Grudziński czerw/k.
MoM: Hubert Wołąkiewicz (Lech) - 7.9

Perdijic - Pejovic, Thiago Cionek, Madera, Singlar - Grzyb, Tymiński, Hermes, Plizga, Kupisz - Frankowski[/b]

 

Łapcie tabelkę:)

 

 

 

| Poz   | Inf   | Zespół                     |       | M     | Wyg   | R     | P     | ZdG   | StG   | R.B.  | Pkt   | 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 1.    |       | GKS Bełchatów              |       | 10    | 7     | 1     | 2     | 22    | 15    | +7    | 22    | 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 2.    |       | Legia Warszawa             |       | 10    | 6     | 3     | 1     | 26    | 12    | +14   | 21    | 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 3.    |       | Jagiellonia Białystok      |       | 10    | 6     | 2     | 2     | 23    | 10    | +13   | 20    | 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 4.    |       | Wisła Kraków               |       | 10    | 6     | 2     | 2     | 23    | 13    | +10   | 20    | 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 5.    |       | Górnik Zabrze              |       | 10    | 6     | 1     | 3     | 20    | 14    | +6    | 19    | 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 6.    |       | Zagłębie Lubin             |       | 10    | 5     | 2     | 3     | 16    | 12    | +4    | 17    | 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 7.    |       | Lech Poznań                |       | 10    | 4     | 4     | 2     | 18    | 12    | +6    | 16    | 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 8.    |       | Ruch Chorzów               |       | 10    | 3     | 5     | 2     | 8     | 7     | +1    | 14    | 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 9.    |       | Polonia Warszawa           |       | 10    | 2     | 6     | 2     | 16    | 14    | +2    | 12    | 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 10.   |       | Śląsk Wrocław              |       | 10    | 3     | 3     | 4     | 19    | 19    | 0     | 12    | 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 11.   |       | Lechia Gdańsk              |       | 10    | 3     | 2     | 5     | 10    | 18    | -8    | 11    | 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 12.   |       | Widzew Łódź                |       | 10    | 2     | 4     | 4     | 15    | 18    | -3    | 10    | 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 13.   |       | Cracovia Kraków            |       | 10    | 2     | 2     | 6     | 9     | 20    | -11   | 8     | 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 14.   |       | Korona Kielce              |       | 10    | 1     | 3     | 6     | 14    | 25    | -11   | 6     | 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 15.   |       | Podbeskidzie Bielsko-Biała |       | 10    | 1     | 3     | 6     | 12    | 24    | -12   | 6     | 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------| 
| 16.   |       | ŁKS Łódź                   |       | 10    | 1     | 1     | 8     | 16    | 34    | -18   | 4     | 
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------| 

 

 

Odnośnik do komentarza

22 października to dzień w którym mieliśmy roznieść ostatni w tabeli zespół Łódzkiego Klubu Sportowego, tak można było przewidywać po początku spotkania kiedy kolejnego gola w tym sezonie zdobył Tomasz Frankowski.

Niespodziewanie w 18 minucie goście wyrównali stan spotkania na 1:1, gola zdobył Szczot po ładnym uderzeniu z 20 metrów. Przez długi okres czasu nie mogliśmy się otrząsnąć i zanosiło się na remis na szczęście kunszt umiejętności pokazał wprowadzony wcześniej Cetkovic, który posłał niesamowitą prostopadłą piłkę do Plizgi, a nasz skrzydłowy dał nam upragnione prowadzenie.

W końcówce ŁKS przycisnął i na prawdę można powiedzieć, że zasłużyli na drugiego gola, cuda wyprawiał w bramce Matko Perdijic, który ratował nas przed remisem. W 93 minucie rywali dobił Łukasz Tymiński, który wykorzystał kolejną dobrą piłkę od Cetkovicia.

 

 

 

22.10.2011 Ekstraklasa: (11/30)
Stadion przy ul. Słonecznej, Białystok - 5040 widzów.
[3.]Jagiellonia Białystok - ŁKS Łódź[16.] 3:1 (1:1)
8' - Frankowski 1:0
18' - Szczot 1:1
66' - Plizga 2:1
90+3' - Tymiński 3:1

MoM: Dawid Plizga (Jaga) - 8.6

Perdijic - Pejovic, Thiago Cionek, Madera, Singlar - Grzyb, Burkhardt, Hermes, Plizga, Kupisz - Frankowski

Odnośnik do komentarza

Szlagierowe spotkanie czekało moich podopiecznych przy Konwiktorskiej w Warszawie już pod koniec października. Polonia, która w tym sezonie gra całkowity piach o dziwo nie została wybana jako faworyt tego meczu. I Dobrze bo ktoś nieźle by na tym stracił, od początku dyktowaliśmy tempo gry Polonia nie mogła wyjść czasem z własnego pola karnego.

Opłaciło się to w 26 minucie kiedy ładnie Frankowskiego wypatrzył jego imiennik, Tomek Kupisz posłał mu niezłą piłkę na wolne pole, a ten pierwszy zrobił to co do niego należało, wpakował piłkę do siatki.

Niecałe 10 minut później było już dwa do zera dla moich chłopców, znowu do bramki trafił "Franek" tym razem kończąc swoją indywidualną akcję potężnym strzałem pod poprzeczkę. Jeszcze przed przerwą Frankowski mógł zanotować hat-tricka, lecz w ostatniej chwili interweniował Jodłowiec i wybił mu piłkę z pod nóg, niestety dla Polonii tak niefortunnie, że piłka wpadła do ich siatki dziś już po raz trzeci.

Druga połowa wcale gorsza nie była, już w 55 minucie nasz weteran, oczywiście Frankowski dokonał tego co nie udało mu się tuż przed przerwą - wbił trzeciego gola, tym razem wykorzystując zamieszanie pod bramką rywala po rzucie rożnym.

W 60 minucie Sikorski tańczył przy.. pustych trybunach, kibice już po niecałej godzinie gry postanowili wyjść, może to i lepiej? Co prawda ładnego gola Sikorskiego z dystansu nie widzieli, ale piątą bramkę jescze w plecy dostali, tym razem trafił Kupisz zwieńczając swój chyba pierwszy tak na dobrą sprawę występ godny jego talentu w tym sezonie. Okazałem się katem Jacka Zielińskiego, który po tym meczu został niezwłocznie zwolniony.

 

 

29.10.2011 Ekstraklasa: (12/30)
Stadion przy ul. Konwiktorskiej, Warszawa - 4057 widzów.
[9.]Polonia Warszawa - Jagiellonia Białystok[2.] 1:5 (0:3)
26' - Frankowski 0:1
35' - Frankowski 0:2
42' - Jodlowiec 0:3 sam.
55' - Frankowski 0:4
60' - Sikorski 1:4
62' - Kupisz 1:5

MoM: Tomasz Frankowski (Jaga) - 9.6

Perdijic - Pejovic, Thiago Cionek, Madera, Singlar - Grzyb, Hermes, Burkhardt, Plizga, Kupisz - Frankowski

 

 

| Poz   | Inf   | Zespół					|	   | M	 | Wyg   | R	 | P	 | ZdG   | StG   | R.B.  | Pkt   |
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------|
| 1.	|	   | Jagiellonia Białystok   |	   | 12	| 8	 | 2	 | 2	 | 31	| 12	| +19   | 26	|
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------|
| 2.	|	   | Legia Warszawa		|	   | 12	| 7	 | 3	 | 2	 | 30	| 16	| +14   | 24	|
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------|
| 3.	|	   | Górnik Zabrze			|	   | 12	| 7	 | 2	 | 3	 | 24	| 14	| +10   | 23	|
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------|
| 4.	|	   | GKS Bełchatów		  |	   | 12	| 7	 | 2	 | 3	 | 22	| 17	| +5	| 23	|
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------|
| 5.	|	   | Wisła Kraków			 |	   | 12	| 6	 | 2	 | 4	 | 23	| 19	| +4	| 20	|
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------|
| 6.	|	   | Lech Poznań			  |	   | 12	| 5	 | 5	 | 2	 | 23	| 15	| +8	| 20	|
| -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------|

Odnośnik do komentarza

Dziękować..

---

 

Po upokorzeniu Polonii w stolicy wracaliśmy do Białegostoku na starcie 13 kolejki z Wisłą Kraków, podopieczni Roberta Maaskanta nie radzili sobie w tym sezonie na miare oczekiwań, ale to oni byli faworytem tego meczu.

Rozpoczęli jak na mistrzów Polski przystało, kontrolowali grę, oddawali groźne strzały no i zdobyli pierwszego gola, jego autorem Dudu Biton, który wykorzystał świetne podanie od Maora Meliksona.

Po 20 minutach tego emocjonującego starcia doszliśmy w końcu do głosu, próbował z dystansu Hermes, który jest znany z takich prób, lecz uderzył w słupek bramki Pareiki. Kilka minut później udało się wyrównać. Ładną oskrzydlającą akcją błysnął Kupisz, który w końcu gra na miare swoich umiejętności, posłał piłkę na głowę naszego kapitana, Tomasza Frankowskiego a ten strzałem głową pokonał Estońskiego bramkarza.

Do przerwy wynik się nie zmienił, mecz stał na równym poziomie. W drugiej połowie było jeszcze ciekawiej, najpierw próbował Melikson z rzutu wolnego z około 35 metrów i o mało nie pokonał Matko Perdijicia, lecz ten popisał się świetną paradą.

W 74 minucie za bardzo brutalny faul do szatni odesłany został Dudu Biton strzelec jedynego gola dla Wisły. Zwietrzyłem szanse na prestiżowe zwycięstwo z Krakowską Wisła i poczyniłem kroki by wygrać ten mecz. W 78 minucie znowu świetnie poradził sobie Kupisz, który posłał piłkę do Plizgi a ten sklepał na 16 metrze z Frankowskim, który zakończył te akcję celnym strzałem. Wisła choć grała w dziesięciu to ruszyła z kopyta do ataku, bez Bitona to nie było to samo, Wiślacy nie mogli zrobić nam nic. Po jednym z kontrataków piłka wypadła za bramkę i mieliśmy rzut rożny.

Piłkę dośrodkował Plizga a gola zdobył Thiago Cionek. Wisła została pokonana a my w pięknym stylu utrzymujemy pozycję lidera Ekstraklasy i pewnie zmierzamy po mistrzostwo Jesieni!

 

 

5.11.2011 Ekstraklasa: (13/30)
Stadion przy ul. Słonecznej, Białystok - 5584 widzów.
[1.]Jagiellonia Białystok - Wisła Kraków[5.] 3:1 (1:1)
15' - Biton 0:1
27' - Frankowski 1:1
74' - Biton czerw/k.
78' - Frankowski 2:1
90' - Thiago Cionek 3:1

MoM: Tomasz Frankowski (Jaga) - 8.9

Perdijic - Sidqy, Thiago Cionek, Madera, Singlar - Grzyb, Hermes, Burkhardt, Plizga, Kupisz - Frankowski

Odnośnik do komentarza

Po dwóch świetnych zwycięstwach nad Polonią i Wisłą czas przyszedł na starcie z Widzewem Łódź. Mecz jak kilka przyszłych bardzo ważny, toczą się bowiem losy mistrzostwa jesieni. Do składu wskoczył Skerla, który co raz częściej narzekał na brak gry w pierwszym składzie, oraz Sobota w miejsce lekko kontuzjowanego Plizgi.

Mecz rozpoczął się najgorzej jak tylko mógł.. Nie minął jeszcze kwadrans a Widzew strzelił nam dwie bramki! Najpierw w 9 minucie do siatki Perdijicia trafił Hanzel, a 4 minuty później strzelił Ostrowski.

Chociaż do końca pierwszej połowy kontrolowaliśmy grę to jednak nie stworzyliśmy sobie żadnej dogodnej sytuacji do strzelenia bramki! Na drugą połowę Widzew wchodził spokojny, dwa gole do przodu wystarczyło im się nieco cofnąć by spokojnie wygrać to starcie.

Nas czekała nerwówka i tak właśnie było. Szanse na kontaktowego gola miał w 55 minucie Frankowski, lecz nasz kapitan zmarnował sytuacje sam na sam. Kilka chwil później popularny "Franek" mógł zrehabilitować się za zmarnowaną okazje z przed kilku minut, lecz ponownie nie poradził sobie w sytaucji sam na sam z bramkarzem!

Nie wiem czy to jakieś fatum nad nim dziś krążyło, ale po 65 minutach postawnowiłem go zdjąć. Minute później udało się przywrócić nadzieje, na chociaż remis. Grzyb dośrodkował z rzutu rożnego wprost na głowę byłego piłkarza Widzewa, Sebastiana Madery a nasz środkowy obrońca zdobył już swoją drugą bramką przeciwko swojemu byłemu klubowi! To sie nazywa rzeź!

Na ostatnie dwadzieścia minut Widzew postawił autobus w polu karnym uniemożliwiając nam skuteczne atakowanie, co prawda chociażby Kupisz czy Grzelak mieli swoje okazję, ale Ci ponownie jak Tomasz Frankowski nie mieli swojego dnia i bramkarza nie pokonali. Niestety przegrywamy, ale to tylko jeden mecz nasza sytuacja wciąż jest świetna.

 

 

19.11.2011 Ekstraklasa: (14/30)
Stadion przy ul. Słonecznej, Białystok - 5392 widzów.
[1.]Jagiellonia Białystok - Widzew Łódź[11.] 1:2 (0:2)
9' - Hanzel 0:1
13' - Ostrowski 0:2
66' - Madera 1:2

MoM: Tomasz Ostrowski (Widzew) - 7.7

Perdijic - Sidqy, Skerla, Madera, Singlar - Grzyb, Burkhardt, Hermes, Sobota, Kupisz - Frankowski

Odnośnik do komentarza

Mecz z Widzewem to nie był wypadek przy pracy.. To początek kryzysu. Tragiczne spotkanie w Zabrzu z Górnikiem.. Nie graliśmy co prawda aż tak źle jak mogło się wydawać, ale Górnik zasłużył na to zwycięstwo. Geniusz Zahorski, który wyprzedza już Frankowskiego na liście strzelców pokazał nam gdzie nasze miejsce. Na pewno nie na pierwszym miejscu.

 

 

23.11.2011 Ekstraklasa: (15/30)
Stadion im. Ernesta Pohla, Zabrze - 3500 widzów.
[2.]Górnik Zabrze - Jagiellonia Białystok[1.] 2:0 (1:0)
28' - Zahorski 1:0
74' - Zahorski 2:0
78' - Tymiński czerw/k

MoM: Tomasz Zahorski (Górnik) - 8.8

Perdijic - Sidqy, Skerla, Madera, Singlar - Grzyb, Tymiński, Hermes, Kupisz, Sobota - Frankowski

 

 

Tragedia, tragedia i jeszcze raz tragedia. To trzecia z rzędu porażka Jagi! Tym razem ten mecz nie był aż tak zły. Co prawda przegrywamy z ostatnią Koroną, ale bilans strzałów 13:3 i zdecydowanie większe posiadanie piłki dobrze rokuje przed kolejną kolejką.

Ewidentnie brakuje nam skuteczności i to trzeba będzie poprawić w przerwie zimowej, która już niedługo. Mamy też ogromne problemy w środku pola. Burkhardt ma kontuzje, Tymiński jest zawieszony. Dzisiaj z boiska musiał zejść z kontuzją też Hermes oraz jego.. Zmiennik Paweł Grudziński. Kontuzje i kontuzje, ale radzić sobie jakoś musimy.

 

26.11.2011 Ekstraklasa: (16/30)
Stadion przy ul. Słonecznej, Białystok - 5107 widzów.
[2.]Jagiellonia Białystok - Korona Kielce[16.] 0:1 (0:0)
88' - Kiełb 0:1

MoM: Kamil Kuzera (Korona) - 8.7

Perdijic - Sidqy, Thiago Cionek, Madera, Singlar - Grzyb, Canas, Hermes, Kupisz, Cetkovic - Frankowski

Odnośnik do komentarza

Po trzech porażkach z rzędu przystępowaliśmy do walki z aktualnym vice mistrzem Polski. Większość spodziewała się pogłębienia kryzysu Jagi i czwartej z rzędu porażki, jednak pokazaliśmy dzisiaj, że w końcu wracamy na właściwie tory. Już w 7 minucie objęliśmy prowadzenie za sprawą Waldemara Soboty, były gracz właśnie Śląska zrobił to co do niego należy, wykończył akcje mocnym strzałem z piątego metra po podaniu Cetkovicia.

Nie spuszczaliśmy z tonu, atakowaliśmy i atakowaliśmy chcąc szybko zdobyć kolejne bramki, o dziwo w pierwszej połowie się nie udało, ale już na początku drugiej Marian Kelemen musiał wyciągać piłkę z siatki już dziś po raz drugi. Centra Rafała Grzyba z rzutu rożnego wprost na głowę Madery dała nam dwubramkowe prowadzenie. Goście zamiast atakować i odrabiać straty jakby umarli, zamykając się na własnej połowie co poskutkowało kolejnym golem, pierwszym w Jadze dla doświadczonego Bartłomieja Grzelaka.

Śląsk zbiera baty, przed nami jescze jedno spotkanie do końca rundy z Ruchem Chorzów.

 

3.12.2011 Ekstraklasa: (16/30)
Stadion przy ul. Słonecznej, Białystok - 4194 widzów.
[3.]Jagiellonia Białystok - Śląsk Wrocław[7.] 3:0 (1:0)
7' - Sobota 1:0
50' - Madera 2:0
87' - Grzelak 3:0

MoM: Sebastian Madera (Jaga) - 8.9

Perdijic - Sidqy, Thiago Cionek, Madera, Singlar - Grzyb, Canas, Tymiński, Sobota, Cetkovic - Frankowski

Odnośnik do komentarza

A ciul to wie, mecz z Ruchem jest przed tą przerwą trwającą do lutego więc jest to runda jesienna, zresztą nie ważne :D

---

 

W ostatniej kolejce tuż przed końcem rundy jesiennej przy Cichej graliśmy z Ruchem, co prawda tytuł mistrza jesienii był mało prawdopodobny, ale mecz ważny by trzymać krótki dystans do Legii oraz Górnika. Od początku było widać, że łatwo zdobyć punktów tutaj się nie uda.

Dopiero w końcówce pierwszej połowy udało się zagrozić ich bramce, ale spudłował w dobrej sytuacji Tymiński. Mimo wszystko przed przerwą udało się wywalczyć prowadzenie. Ładny uderzeniem z główki popisał się Dawid Plizga.

W drugiej połowie było nudno, może po za brutalnym wejściem Ermina Seratlicia, który bez pardonu wykosił przeciwnika, czerwona kartka jak się patrzy.

Udało się wygrać i dzięki temu zajmujemy na koniec rundy pozycję numer 3.

 

10.12.2011 Ekstraklasa: (18/30)
Stadion przy ul. Cichej, Chorzów - 4636 widzów.
Ruch Chorzów - Jagiellonia Białystok 0:1 (0:1)
45+1' - Plizga 0:1
77' - Seratlic czerw/k

MoM: Dawid Plizga (Jaga) - 8.3

Perdijic - Sidqy, Thiago Cionek, Madera, Bartczak - Grzyb, Canas, Tymiński, Plizga, Sobota - Frankowski

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...