Skocz do zawartości

Wyjść z cienia


Gość maarcino

Rekomendowane odpowiedzi

Gość maarcino

Football Manager 2011, 11.3.0

Baza danych: Duża + wszyscy zawodnicy z Holandii i Ameryki Południowej

Wybrane ligi: Anglia, Francja, Niemcy, Hiszpania, Polska, Włochy (po dwie najwyższe)

Zasady gry: Własne, bez edytorów itp.

 

Nazywam się Marcin Probierz. Urodziłem się 11. września 1968 roku. Od zawsze byłem w cieniu mojego młodszego brata Michała. Ukochany synek mamusi od zawsze był uważany za lepszego od mnie. Zresztą tak też było. Zrobił on karierę piłkarską, ja jednak nie. Byłem beznadziejnym gracze. Turlałem się po IV ligowych boiskach, kiedy on sobie grał w Ekstraklasie, Teraz jest on trenerem, a ja praktycznie nikim. Ma rodzinę, a ja nawet o tym nie myślałem. Może to się jednak zmienić, ponieważ po dwóch latach starania w końcu zdobyłem licencję UEFA i wyjechałem na staż do Anglii. Przez rok uczyłem się od najlepszych w jednym z najlepszych Angielskich klubów West Ham United. Po stażu wróciłem do Polski, jednak przez dwa lata nie robiłem nic specjalnego.

 

W moim życiu liczyła się tylko praca, praca i jeszcze raz praca. Od dwóch lat nie pamiętam dnia abym nie spędził go przy swojej nudnej i żenującej pracy. Jestem mechanikiem samochodowym. Aby się utrzymać muszę pracować nawet w niedziele. W święta zresztą też. Kościół, a później do roboty. Moją największa pasją jest oglądanie spotkań w Polskiej Ekstraklasie i przyglądanie się mojemu bratu na jego świetną karierę menadżerską. Zdobył z Jagiellonią Białystok Puchar Polski. Niestety, ale nie utrzymuje już z nim kontaktów. Podobnie zresztą jak z rodzicami.

 

18. czerwca. 2010 roku moje życie zmieniło się nie do poznania. Otrzymałem propozycję pracy w Miejskim Klubie Sportowym Kluczbork. Bez namysły się zdecydowałem. Moje zarobki zmienią się nie do porównania. Będę zarabiać trzy razy więcej niż przed podpisaniem kontraktu. Tygodniowe zarobki wynosić będą 600 €, co w mojej sytuacji jest bardzo dużo.

Odnośnik do komentarza
Gość maarcino

Prezentacja zespołu:

 

Krzysztof Stodoła [28, Polska, BR] - Zdecydowanie numer jeden w naszej bramce. Może jednak okazać się za słaby na ten poziom rozgrywek.

 

Grzegorz Świtała [25, Polska, BR] - Znacznie gorszy od starszego kolegi w bramce. Bez szans na grę w podstawowym składzie.

 

Piotr Stawowy [25, Polska, O PL] - Prawy obrońca z przyczyn kadrowych występować będzie na lewej obronie. Gdy pozyskam wartościowego gracza na tą pozycję wróci na swoją nominalną pozycję.

 

Adam Orłowicz [24, Polska, O PL] - Pewniak na prawej obronie. Jednak przy powrocie Piotra Stawowego na tą pozycję może mieć kłopoty z regularną grą.

 

Paweł Odrzywolski [27, Polska, O PŚ] - Może mieć problemy z wywalczeniem podstawowego składu. Jednak mam nadzieję, że przyda nam się w nadchodzącym sezonie.

 

Maciej Wilusz [21, Polska, O LŚ] - Gracz młody i utalentowany. Prawdopodobnie podstawowy skład.

 

Tomasz Jagieniak [34, Polska, OŚ] - Bardzo doświadczony zawodnik. Filar naszej defensywy. Jednak mam pewne obawy, że nie wytrzyma całego sezonu.

 

Tomasz Copik [32, Polska, OŚ, DP, PŚ] - Głównie defensywny pomocni, jednak w naszej taktyce nie ma miejsca dla takiego gracza. Jednak jest zbytnio dobry, aby odchodzić z zespołu. Będzie grał na środku obrony lub pomocy.

 

Krzysztof Kaczmarek [21, Polska, OŚ, DP, ŚP] - Podobnie jak u Copika. Jednak jest zbyt słaby, aby grać na jakiejkolwiek pozycji. Na szczęście jest wypożyczony z Śląska Wrocław i nie pobiera od nas kasy na pensje.

 

Rafał Wodniok [28, Polska, P/OP P] - Numer jeden na prawej pomocy. Bardzo dobry skrzydłowy posiadający całkiem dobra szybkość.

 

Rafał Niziołek [21, Polska, PP] - Dobry gracz na ławkę rezerwową. Zmiennik starszego kolegi.

 

Kamil Nitkiewicz [23, Polska, P/OP L] - Jedyny lewy pomocnik w zespole. Jeśli zakupimy na tą pozycję jakiegoś konkretnego gracza, będzie miał spore problemy z wywalczenie miejsca w podstawowym składzie.

 

Michał Glanowski[23, Polska, P/OP Ś] - Najlepszy gracz naszego zespołu. Lider środka boiska. Zawodnik zdecydowanie na Ekstraklasę.

 

Krzysztof Ulatowski [29, Polska, P/OP Ś] - Drugi najlepszy gracz mojego zespołu. Do niego będzie należeć rozgrywanie piłki.

 

Tomasz Kazimierowicz [30, Polska, N] - Najlepszy napastnik w moim zespole. Liczę na tego doświadczonego gracza.

 

Dawid Hanzel [19, Polska, N] - Młody i utalentowany gracz. Stoczy zaciętą walkę o podstawowy skład.

 

Patryk Tuszyński [20, Polska, N] - Rywal młodszego o rok Henzela w walce o podstawowy skład.

 

Podsumowanie: Skład strasznie przeciętny. Do każdej formacji muszę dokupić przynajmniej jednego gracza. Na szczęście są na to pieniądze. Możemy wydać nie małą sumkę, bo 100 tys €.

Odnośnik do komentarza
Gość maarcino

Od pierwszego dnia okienka transferowego rozpoczęliśmy zakupy. Jako pierwszy do zespołu dołączył doświadczony golkiper Grzegorz Szamotulski. Na pewno będzie on wielkim wzmocnieniem dla naszego zespołu. Wstępował on w takich klubach jak Legia czy Dundee United. Pozyskaliśmy go z wolnego transferu. Podobnie zresztą jak kolejnego nowego gracz Marcina Nowaka. Były gracz min. Widzewa czy Pogoni występuje na środku lub prawej obronie. W mojej formacji będzie odpowiadał za nietracenie bramek, czyli będzie grał na środku obrony. Jego partnerem będzie kolejny nowy zawodnik. Mowa o Dzenanie Hosicu. Doświadczony Bośnia ma już na swoim koncie wiele występów w polskiej lidze. On także został pozyskany z wolnego transferu. Kolejni zawodnicy to już głównie gracze ofensywni. No może poza Radosławem Bartoszewiczem. Jest on środkowym pomocnikiem i będzie zmiennikiem podstawowej dwójki, chociaż przy odrobinie szczęścia może wdrapać się do podstawowego składu. Za tego gracza zapłaciliśmy 14 tys € Łęcznej. Linię pomocy wzmocnił jeszcze jeden gracz. Z wolnego transferu pozyskaliśmy Marcina Wachowicza. Były gracz Arki będzie u nas dwoił się i troił na lewej pomocy. Może także grać na ataku. Właśnie tą pozycję wzmocniliśmy dwoma graczami. Pierwszy został zatrudniony z wolnego transferu. Mowa o Karolu Gregorku. Bardzo liczę na tego gracza i mam nadzieję, że mnie nie zawiedzie. Za drugiego gracza musieliśmy już zapłacić 25 tys € Podbeskidziu. Podpisaliśmy kontrakt z Sylwestrem Patejukiem. W poprzednim sezonie dla swojego byłego klubu zdobył 10 bramek. Liczę na to, że powtórzy ten wynik.

 

Z klubu nie odszedł żaden gracz, chociaż byliśmy bliscy utraty Michała Glanowskiego, którym interesowała się Polonia Warszawa. Jednak ich propozycje kupna naszego zawodnika była śmieszne. Chcieli dać nam za niego około 50 tys €.

 

Podczas okresu przygotowawczego do sezonu nie rozegraliśmy wielu sparingów. Zagraliśmy ich zaledwie cztery, ale nie miałem zbytnio czasu na więcej. W dodatku jeden w ostatniej chwili został odwołany. Serie meczów rozpoczęliśmy od wpadki z Zawiszą w Bydgoszczy. Nasza gra w tym spotkaniu nie wyglądała najlepiej. Trochę lepiej spisaliśmy się w następnym sparingu. Mimo to nie zdołaliśmy zwyciężyć. Zaledwie zremisowaliśmy z Startem Otwock 2:2. Nasza gra wyglądała już dużo, dużo lepiej w następnym spotkaniu, mimo to nie zdołaliśmy zwyciężyć. Przegraliśmy z ŁKSem Łódź 1:2. W ostatnim sparingu w końcu udało nam się zwyciężyć, jednak to nie był mecz z wymagającym rywalem. Wygraliśmy pewnie 3:1 z drugą drużyną Śląska Wrocław.

 

Lista sparingów:


  •  
  • Zawisza Bydgoszcz - MKS Kluczbork 0:2
  • MKS Kluczbork - Start Otwock 2:2 (Gregorek, Pochłopek)
  • MKS Kluczbork - ŁKS Łódź 1:2 (Kazimierowicz)
  • MKS Kluczbork - Śląsk Wrocław II 3:1 (Ulatowski, Niziołek, Nowak)

Odnośnik do komentarza
Gość maarcino

Mój debiut w roli menadżera zespołu z Kluczborka przypadł pierwszego dnia sierpnia. Rozegramy spotkanie z Pogonią Szczecin przed własną publicznością. Nasi rywale są uznawani za jednego faworyta do awansu, my zaś do spadku. W dodatku w tym spotkaniu nie mogę skorzystać z golkipera Grzegorza Szamotulskiego. Po cichu liczę na dobry wynik w tym spotkaniu.

 

Spotkanie rozpoczęło się od groźnych ataków z naszej strony. Swoją setkę miał Sylwester Patejuk, jednak w sytuacji "sam na sam" spudłował jak trampkarz. Chwilę później mieliśmy kolejną świetną sytuację do zdobycia bramki. Tym razem swojej setki nie wykorzystał Marcin Wachowicz. Po tych akcjach Pogoń trochę się bardziej się otworzyła, jednak to nie polepszyło widowiska. Wręcz pogorszyło. Mecz zaczął się robić nudny, a akcje bramkowe były przypadkowe. W 37. minucie Pogoń zdobyła jakże przypadkową bramkę. Piłka strzelona przez Roberta Kolendowicza z 25. metrów wpierw odbiła się od słupka, później od pleców naszego golkipera i wpadła do bramki. Mimo licznych starań nie udało się nam wyrównać przed końcem pierwszej połowy. Już w doliczonym czasie mieliśmy kolejną setkę. Tym razem nie wykorzystał jej Michał Glanowski, strzelając z 5. metrów słupek....

 

Drugą część spotkania była pod naszą kontrolą, jednak i tak schodziliśmy z boiska ze spuszczoną twarzą. To my atakowaliśmy, jednak nie potrafiliśmy wykorzystać swojej szansy. Mieliśmy ich przynajmniej pięć, ale nic.. Nie zdobyliśmy ani jednej bramki. Piłkarze Pogoni w tej połowie nie mogli wyjść nawet ze swojej połowy, a mimo to zdołali wygrać te spotkanie. Koniecznie musimy poprawić skuteczność. Jak to zrobimy będziemy mogli nawet liczyć na czołową lokatę.

 

01.08.2010, Polska Pierwsza Liga [1/34] 
Stadion Miejska, Kluczbork [1432] 
[-] MKS Kluczbork - Pogoń Szczecin [-] 0:1 (0:1)

0:1 - Krzysztof Stodoła (sam) 37'

MoM - Marcin Dymkowski (OŚ, Pogoń) 8.1

Stodoła - Orłowicz, Nowak, Hosic, Stawowy - Niziołek, Glanowski, Bartoszewicz, Wachowicz - Patejuk (Tuszyński 61'), Kazimierowicz (Gregorek 66')

Strzały: 19 (7) - 8 (2) 
100% sytuacje: 6 - 1 
Pos. piłki : 51% - 49% 
Żółte kartki: 1 - 1

Odnośnik do komentarza
Gość maarcino

Trzy dni później po dosyć pechowej porażce z Pogonią zmierzymy się z głównym faworytem do spadku Niecieczą. Innego wyniku niż zwycięstwa w tym meczu sobie nie wyobrażam. Nie mogę skorzystać z ciągle kontuzjowanego Grześka Szamotulskiego. Szkoda, bo by się ktoś taki bardzo przydał.

 

Zgodnie z oczekiwaniami to my lepiej rozpoczęliśmy spotkanie. Już w 5. minucie mogliśmy prowadzić, jednak potrzymaliśmy naszą nieskuteczność. Marcin Wachowicz nie wykorzystał stuprocentowej sytuacji. To była jedyna groźna sytuacja w pierwszym kwadransie. Drugie 15. minut tez nie było zbytnio ciekawe. Nie można tak powiedzieć o kolejnych 15. minutach. Padły aż trzy bramki. W 32. minucie prostopadłe podanie od Wachowicza dostał Patejuk i pewnym strzałem pokonał golkipera Niecieczy. Zespół gospodarzy zdołał wyrównać w 45. minucie. Bramkę strzałem z rzutu wolnego zdobył Mąka. Nie załamaliśmy się tą bramką i w drugiej minucie doliczonego czasu zdobyliśmy drugiego gola. Bramkę strzałem zza pola karnego zdobył Ulatowski. Do przerwy po bardzo emocjonującym trzecim kwadransie prowadziliśmy 2:1.

 

Druga połowa była bardzo podobna do pierwszych 30. minut tej pierwszej. Widowisko było bardzo nudne, a w dodatku gra się zdecydowanie zaostrzyła, co dowodem jest kontuzja naszego gracza. Został on brutalnie sfaulowany przez gracza gospodarzy. Na domiar złego dostał on tylko żółta kartkę, chodź zdecydowanie zasługiwał na czerwień. Rozgrywamy całkiem dobry mecz. Najważniejsze jest to, że zdobyliśmy pierwsze punkty w sezonie.

 

04.08.2010, Polska Pierwsza Liga [2/34] 
Stadion Nieciecza, Nieciecza [1823] 
[7] Bruk-Bet Nieciecza - MKS Kluczbork 1:2 (1:2)

0:1 - Sylwester Patejuk   32' 
1:1 - Daniel Mąka         45'
1:2 - Krzysztof Ulatowski 45+2'

MoM - Krzysztof Ulatowski (PŚ, MKS) 7.4 

Stodoła - Nowak (Odrzywolski16'), Hosic, Jagieniak, Stawowy - Wodniok (Tuszyński 82'), Glanowski, Ulatowski, Nitkiewicz - Patejuk, Wachowicz(Gregorek 78')

Strzały: 6(3) - 9(4)
100% sytuacje: 1 - 2 
Pos. piłki : 54% - 46% 
Żółte kartki: 5 - 1

Odnośnik do komentarza
Gość maarcino

Na kolejne spotkanie wybraliśmy się do Poznania, aby zmierzyć się z miejscową Wartą. Te spotkanie także przydałoby się wygrać. Podobnie jak w dwóch pozostałych meczach nie mogę skorzystać z Grześka Szamotulskiego. Na nieszczęście dołączył do niego jeszcze nasz lider defensywy Marcin Nowak.

 

Pierwsza część spotkania była straszliwie nudna. Oba zespoły grały defensywnie. Zostały oddane zaledwie cztery strzały. Z każdej strony po dwa. W dodatku żaden nie został oddany celnie. Drugie "45" minut nie były wcale lepsze. Na pewno w naszym wykonaniu. Oddaliśmy tylko jeden strzał w stronę bramki Warty. Z drugiej strony było ich aż dziewięć. Warto dodać, że przez 90 minut został oddany tylko jeden celny strzał. Remisujemy po beznadziejnym spotkaniu z Wartą 0:0.

 

08.08.2010, Polska Pierwsza Liga [3/34] 
Stadion przy ul. Bułgarskiej, Poznań [2614] 
[8] Warta Poznań - MKS Kluczbork [11] 0:0 (0:0)

MoM - Dzenan Hosic (OŚ, MKS) 7.3

Stodoła - Orłowicz, Hosic, Copik, Stawowy - Niziołek, Glanowski, Bartoszewicz, Wachowicz - Patejuk (Tuszyński 61'), Kazimierowicz (Gregorek 61')

Strzały: 11 (0) - 3 (1)
100% sytuacje: 0 - 0
Pos. piłki : 52% - 49% 
Żółte kartki: 0 - 1

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...