Skocz do zawartości

W drodze na szczyt


Pisi

Rekomendowane odpowiedzi

W pierwszej rundzie Pucharu UEFA polskie zespoły pokazały, że potrafią grać w piłkę. Piłkarze Groclinu po golach Porazika, Szabo oraz Vranjesa pokonali AEK Ateny aż 3:0. Wisła Kraków po golach Pawłą Brożka i Grzybowskiego pokonała Aris Saloniki 2:1. Jedynie tylko Legia przegrała swoje spotkanie z Herthą Berlin w stosunku 0:2

 

We wrześniu nie przegraliśmy jeszcze meczu, co w spotkaniu z Peterborough stawiało nas w roli minimalnego faworyta. Mecz rozpoczął się od naszych ataków, jednak pierwsza bramkowa okazja nadarzyła się w 13 minucie, ale fantastycznie w bramce gospodarzy interweniował ich bramkarz, który wybił piłkę na rzut rożny. Jak się chwilę później okazało, z tego właśnie rzutu rożne zdobyliśmy bramkę, a dokładniej futbolówkę w siatce umieścił nasz stoper Rhys Day, który wykorzystał dośrodkowanie Dawsona. Po wyjściu nie cofnęliśmy się i w dalszym ciągu atakowaliśmy, jednak bramki w pierwszej połowie już nie zdobyliśmy. Zamiast tego musieliśmy kończyć mecz w 10 po tym, jak Rhys Day obejrzał drugą w ciągu pięciu minut żółtą kartkę. W drugiej połowie mimo przewagi jednego gracza, piłkarze z London Road nie byli wstanie strzelić wyrównującej bramki. Duża w tym zasługa Jasona White’a, który bronił jak w transie. Na dodatek sami stwarzaliśmy groźne akcje, jednak w 67 minucie Barker trafił prosto w bramkarza w sytuacji sam na sam, a w samej końcówce Mark Hall nie miał szczęścia, gdyż futbolówka po jego uderzeniu trafiła w słupek.

 

17.09.2005 London Road, Peterborough: 3.108kibiców

L2 [9/46] Peterborough [18.] — Mansfield Town [20.] 0:1 (0:1)

 

14. Rhys Day 0:1

45. Rhys Day (MT) cz.k.

 

Mansfield Town: White – Hunt, John-Baptiste, Day, Gray – Lloyd, Rundle, Dawson, Brown (75.Taylor) – Barker (75.Hall), Birchall (45.Hjelde)

 

MVP: Mark Arber (Peterborough) —8

Odnośnik do komentarza

Bardzo dobra forma mojej drużyny we wrześniu sprawiła, że na kolejny mecz przyszło troszkę więcej widzów. Niestety mecz z Bostonem nie układał się po naszej myśli. Goście momentami prezentowali naprawdę wysoki poziom i ciężko było stworzyć zagrożenie pod ich bramek. Na dodatek sami groźnie atakowali co zmusiło nas do grania bardzo ostrożnie z tyłu. Jedyna bramka w pierwszej części spotkania padła w 38 minucie. Fatalny błąd popełnił Greaves. Ten obrońca gości podał piłkę pod nogi Dawsona, który takiej okazji zmarnować nie mógł i bez najmniejszych kłopotów pokonał golkipera Bostonu. Tuż przed przerwą znakomitą okazję na podwyższenie prowadzenia zmarnował Barker, przez co pierwszą połowę kończyliśmy z jednobramkowym prowadzeniem. Drugą cześć spotkania rozpoczęliśmy fatalnie, gdyż już w 49 minucie straciliśmy bramkę po błędzie Hunta, który pozwolił dośrodkować Canoville’owi, którego centrę na bramkę zamienił Lawrie Dudfield. Kwadrans później goście już prowadzili. Ponownie fantastyczną centrą popisał się Canoville, którą tym razem skutecznie wykończył Julian Joachim. Na całe szczęście mimo fatalnej postawy nie poddaliśmy się, dzięki czemu w 85 minucie Giles Coke doprowadził do remisu. Mecz zakończył się podziałem punktów, choć tym razem porażka była blisko.

 

24.09.2005 Field Mill, Mansfield: 2.627 kibiców

L2 [10/46] Mansfield Town [18.] — Boston United [11.] 2:2 (1:0)

 

38. Stephen Dawson 1:0

49. Lawrie Dudfield 1:1

65. Julian Joachim 1:2

85. Giles Coke 2:2

 

Mansfield Town: White – Hunt, Hjelde, John-Baptiste, Gray – Lloyd, Rundle, Dawson (77.Coke), Taylor (54.Brown) – Birchall (54.Hall), Barker

 

MVP: Lee Canoville (Boston) —8

Odnośnik do komentarza

Powoli wychodzimy z dołka, oby tak dalej, a forma nie długo przyjdzie i będziesz kosić wszystkich jak leci :czarodziej:

Obyś miał rację.

 

Nasze wrześniowe spotkania dostarczają naszym kibiców wiele radości. Gramy bardzo dobrze, ale fakt faktem, do tej pory mierzyliśmy się z zespołami z dołu tabeli. W ostatnim spotkaniu tego udanego dla nas miesiąca graliśmy z trzecim Torquay. Spodziewałem się trudnego meczu, jednak to co zobaczyłem pokazało mi, jak na wysokim poziomie mogą grać czwartoligowcy. Spotkanie zdecydowanie lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy atakowali naszą bramkę niemal bez przerwy. Napastnicy Torquay niemalże z każdej pozycji ostrzeliwali bramkę strzeżoną przez Pressmana, jednak nasz goalkiper miał swój dzień, gdyż bronił wręcz fantastycznie. Pełnię swoich umiejętności pokazał w 23 minucie, kiedy obronił w fantastyczny sposób rzut karny wykonywany przez Craiga Taylora. Robinsonada naszego golkipera dodała moim piłkarzom wiary, dzięki czemu śmielej ruszyli do ataku. Niestety w pierwszej połowie żadna bramka nie padła. Po zmianie stron gra się wyrównała, jednak nadal inicjatywę posiadali gospodarze, którzy bez przerwy atakowali naszą bramkę. My fantastycznie spisywaliśmy się w defensywie i ograniczaliśmy się do rzadkich kontrataków. W 82 minucie taki groźny kontratak rozpoczął Hjelde, który długim podanie uruchomił Birchalla, czym umożliwił mu zdobycie pierwszej w tym sezonie bramki i jak się okazało bramki dającej nam zwycięstwo.

 

27.09.2005 Plainmor, Torquay: 3.073 kibiców

L2 [11/46] Torquay [3.] — Mansfield Town [19.] 0:1 (0:0)

 

23. Craig Taylor (T) n/k

82. Adam Birchall 0:1

 

Mansfield Town: Pressman –Hunt (65.Gray), Hjelde, Day (46.Uhlenbeek), John-Baptiste – Lloyd, Rundle, Dawson, Taylor – Barker, Hall (46.Birchall)

 

MVP: Jon Olav Hjelde (Mansfield Town) —9

Niestety złe wieści napłynęły od klubowych fizjoterapeutów. Adam Rundle niestety ma nadciągnięte ścięgno podkolanowe, przez co z jego usług nie będę mógł skorzystać 2 tygodnie. Wariant pesymistyczny dopuszcza możliwość, że nasz skrzydłowy nie wybiegnie na boisko nawet przez miesiąc. Richie Barker natomiast ma tylko stłuczone żebro, więc jego przerwa w grze nie będzie dłuższa niż dwa tygodnie

Odnośnik do komentarza

Nie rozumiem tego FM'a. Na wyjeździe wygrywam, a u siebie remisuję.

 

Jesienią dwa polskie zespoły będą rywalizować w fazie grupowej Pucharu UEFA. Groclin co prawda przegrał w Atenach z AEK 1:0, lecz zaliczka z pierwszego spotkania wystarczyła do awansu. Krakowska Wisła zremisowała w Salonikach z Arisem 2:2 (Kryszałowicz, Gorząd) i również awansowała. Jedynie Legii Warszawa ta sztuka się nie udała, gdyż po raz drugi przegrał z Herthą, tym razem 2:1 (Włodarczyk).

 

Wrzesień 2005

 

Bilans (Mansfield Town): 3-2-0, 9:3

League 2: 17 miejsce; 13 pkt

FA Cup:

Carling Cup: 1 runda (Leeds United 1:2)

LDV Vans Trophy: 1 runda Płn (Bradford City ?:?)

Finanse: -220.878€ ( w ostatnim miesiącu: -128.948€)

Budżet transferowy: 29.000€ (pozostało 15.841€)

Budżet płac: 15.750€ (wykorzystane 21.252€)

Nagrody:

Menedżer miesiąca: 1.JA

Zawodnik miesiąca: 2. Jon Olav Hjelde

11 tygodnia: Stephen Dawson, Mark Hall

Transfery (Polska):

 

1. Patryk Rachwał (24, DP,P PŚ; Polska: 23/0) z Wisły Płock do Al-Garrafa za 325.000€

 

Transfery (Świat):

 

1. Valter Birsa (19, NŚ; Słowenia: 1/0) z Empoli do Grasshopperu za 6.750.000€

2. Obiorah Emanuel Odita (22, NŚ; Nigeria) z Partizanu do Grasshopperu za 4.400.000€

3. Jean (19, DP, OP PŚ, N; Brazylia) z Sao Paulo do Palmeirasu za 2.800.000€

 

Ligi świata:

 

Anglia: Chelsea [+1]

Francja: Monaco[+5]

Hiszpania: Celta [-]

Niemcy: Shalke [+2]

Polska: Wisła Kraków [-]

Rosja: CSKA Moskwa [+4]

Włochy: Empoli [-]

 

Ranking FIFA: 1. Meksyk (940), 2. USA (900), 3. Holandia (880), ...24. Polska (740)

 

 

Październik rozpoczynaliśmy od meczu na własnym obiekcie z Leyton Orient. We wrześniu nie przegraliśmy żadnego spotkania i miałem nadzieję, że tę passę podtrzymamy w październiku. Niestety dla kibiców Mansfield, jak i kibiców Leyton, mecz był potwornie nudny. Nie było żadnych składnych akcji żadnych efektownych rajdów. Spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem, co jest jedynym plusem tego wydarzenia.

 

01.10.2005 Field Mill, Mansfield: 2.681 kibiców

L2 [12/46] Mansfield Town [17.] — Leyton Orient [15.] 0:0

 

 

Mansfield Town: Pressman– Hunt, Hjelde, Day, John-Baptiste(70.Uhlenbeek) – Lloyd (70.Coke), Rundle, Dawson, Taylor, Brown – Birchall, Hall (46.Beardsley)

 

MVP: Gabriel Zakuani (Leyton) —8

Odnośnik do komentarza

W swoim ostatnim meczu eliminacji do Mistrzostw Świata Polska się skompromitowała i po porażce 0:4 z Anglią będzie zmuszona do gry w barażach.

 

Z powodu meczów reprezentacyjnych dwa spotkania ligowe, które mieliśmy rozegrać na początku października zostały przełożone. Dlatego też na boisko wybiegliśmy dopiero 15 dnia miesiąca. Naszym przeciwnikiem był przeciętniak ligi Rushden. Ostatnie mecze spowodowały, że sam zacząłem chyba zbyt wiele wymagać od swoich zawodników. Nie wyobrażałem sobie straty punktów w Irthlingborough. Niestety ekipa z Nene Park szybko sprowadziła nas na ziemię i pokazała, że to my jesteśmy drużyną przeciętną, która przynajmniej w tym sezonie nie przeskoczy pewnego poziomu. Już w 12 minucie gospodarze wyszli na prowadzenie. W dziecinny sposób rozmontowali naszą obronę, a bramkę na wagę trzech punktów zdobył Alex Rhodes. Spotkanie obfitowało jedynie w sytuacje strzeleckie stwarzane przez gospodarzy, przez co nasza porażka była jak najbardziej zasłużona. Mam nadzieję, że wyciągniemy wnioski z tego spotkania i tak żenująco już więcej nie zagramy.

 

15.10.2005 Nene Park, Irthlingborough: 3.838 kibiców

L2 [13/46] Rushden [15.] — Mansfield Town [21.] 1:0 (1:0)

 

12. Alex Rhodes 1:0

 

Mansfield Town: White – Jelleyman, John-Baptiste, Hjelde, Uhlenbeek – Coke (61.Lloyd), Taylor, Dawson, Brown (46.Wiles) – Hall, Birchall (46.Barker)

 

MVP: Gareth McAuley (Rushden) —8

 

Występy piłkarzy Mansfield w reprezentacji:

— Irlandia Północna U-21 — Walia U-21 => 1:0 [A. Birchall 6]

— Walia U-21 — Azerbejdżan U-21 => 2:0 [A. Birchall 6]

— Irlandia Północna U-19 — Irlandia U-19 => 1:0 [G. Peers 6]

Odnośnik do komentarza

Mój debiut w ramach rozgrywek o LDV Vans Trophy przypadł na 18 października. Naszym przeciwnikiem była ekipa League 1 Bradford City, która niewątpliwe była zdecydowanym faworytem tego spotkania. Po fatalnym występie z Rushden, dokonałem pewnych modyfikacji w taktyce. O dziwo, efekt zobaczyłem już na samym początku, gdyż wreszcie boki naszej obrony spisywały się dobrze, co więcej goście zmuszeni byli do grania środkiem, gdzie do tej pory nie mieliśmy problemów. Mimo wyeliminowania naszych głównym mankamentów, to piłkarze z Bradford lepiej weszli w to spotkanie, gdyż groźniej atakowali i zmusili nas do głębokiej defensywy. Jednak to my jako pierwszy strzeliliśmy bramkę. Stało się tak dzięki zagraniu ręką we własnym polu karnym Holloway’a, za co sędzia podyktował rzut karny, który na bramkę zamienił Adrian Littlejohn. Niestety z prowadzenia nie cieszyliśmy się zbyt długo. Już 10 minut później na tablicy świetlnej widniał wynik 1:1. A wszystko za sprawą Canny’ego Cadamarteri, który strzelił bramkę z 40 metrów. Fatalny błąd popełnił Pressman, który wpuścił taką piłkę do naszej bramki. W pierwszej połowie wynik nie uległ już zmianie. Można powiedzieć , że rezultat jest sprawiedliwy, gdyż pierwsza część spotkania była wyrównana, ze wskazaniem na gości. Po zmianie stron obraz gry znacząco uległ zmianie. To moja drużyna przejęła inicjatywę oraz śmielej atakowała. Efektem takiej gry była bramka z 57 minuty, którą zdobył Adam Birchall. Ogromna w tym zasługa Dawsona, który popisał się fantastycznym podaniem za linię obrony przeciwnika. Niestety ponownie nie potrafiliśmy utrzymać prowadzenia. 15 minut później wyrównującego gola zdobył Andy Cooke, który pokonał naszego golkipera z rzutu karnego. Błąd w tej akcji popełnił John-Baptiste, który dopuścił się faulu w naszym polu karnym. Końcówka spotkania należała jednak do nas. W 88 minucie Lloyd wykorzystał fantastycznie dysponowanego Birchalla, któremu zagrał piłkę w uliczkę. Nasz walijski napastnik uciekł pilnującym go obrońcom i zapewnił nam zwycięstwo.

 

18.10.2005 Field Mill, Mansfield: 2.039 kibiców

LDV VT [1 Runda Płn] Mansfield Town [L2] — Bradford City [L1] 3:2 (1:1)

 

20. Adam Littlejohn 1:0 k

30. Danny Cadamarteri 1:1

57. Adam Birchall 2:1

72. Andy Cooke 2:2 k

88. Adam Birchall 3:2

 

Mansfield Town: Pressman– Hunt, Hjelde, John-Baptiste, Peers – Lloyd, Littlejohn (46.Taylor), Dawson, Wiles – Barker (87.Coke), Hall (46.Birchall)

 

MVP: Adam Birchall (Mansfield) —8

Odnośnik do komentarza

Polskie zespoły dosyć dobrze zaprezentowały się w Pucharze UEFA. Wisła Kraków remisowała bezbramkowo na wyjeździe z Zenitem, natomiast Groclin po bramce Marka Sokołowskiego przegrał w Stuttgarcie z tamtejszym VFB 2:1.

 

W międzyczasie rozlosowano pary 2 rundy LDV Vans Trophy. Naszym kolejnym przeciwnikiem będzie Tranmere.

 

Do spotkania z Oxford United przystępowaliśmy we wspaniałych nastrojach. Wszak zwycięstwo nad drużyną występującą w wyższej klasie rozgrywkowej zawsze jest budujące. Te pozytywny czynniki przełożyły się na naszą grę w spotkaniu ligowym. Rozegraliśmy wręcz fantastyczne spotkanie. Wszystko zaczęło się na dobrą sprawę już w 7 minucie. Richie Barker został obsłużony fantastycznym podaniem przez Birchalla, czym wyprowadził nas na prowadzenie. Minęło zaledwie13 minut a było już 2:0. Ponownie na listę strzelców wpisał się Barker, tym razem zdobył bramkę głową po dośrodkowaniu z lewej strony Taylora. Nasz doświadczony napastnik rozgrywał fantastyczne spotkanie. Dzięki fenomenalnej formie już w 35 minucie ustrzelił hattricka. Zdobył bramkę ponownie po podaniu Birchalla, który również zasłużył na słowa uznania, gdyż powoli zaczyna pokazywać, że drzemią w nim ogromne umiejętności. W drugiej połowie już tak groźnie nie atakowaliśmy. Woleliśmy spokojnie czekać na szansę podwyższenia prowadzenia. Niestety w 79 minucie bardzo źle stanął Pressman, przez co musiał opuścić boisko. Wprowadzony na boisko White spisywał się bez zarzutu i nie dał się pokonać. Nam natomiast tuż przed końcem spotkania udało się dołożyć kolejne trafienie. Spora w tym zasługa Taylora, który dał się sfaulować w polu karnym gości. Rzut karny pewnie wykorzystał Mark Hall, czym ustalił wynik spotkania.

 

22.10.2005 Field Mill, Mansfield: 2.298 kibiców

L2 [14/46] Mansfield Town [21.] — Oxford United [17.] 4:0 (3:0)

 

7. Richie Barker 1:0

20. Richie Barker 2:0

35. Richie Barker 3:0

79. Kevin Pressman (MT) knt

88. Mark Hall 4:0 k

 

Mansfield Town: Pressman (79.White)– Jelleyman, John-Baptiste (46.Hjelde), Day, Uhlenbeek – Lloyd, Taylor, Dawson, Brown – Barker, Birchall (46.Hall)

 

MVP: Richie Barker (Mansfield) —10

Fatalne wieści przekazał mi fizjoterapeuta. Okazało się, że Kevin Pressman ma nadwyrężoną kostkę i na boisku nie pojawi się w najgorszym wypadku nawet przez dwa miesiące. Wariant optymistyczny jest taki, że być może po miesiącu będę mógł już z niego skorzystać.

Odnośnik do komentarza

W pierwszej rundzie FA Cup zagramy z amatorskim Cirencester. Nie ma co ukrywać, że w tym spotkaniu będę liczył na łatwe zwycięstwo. Tymczasem w jedenastce tygodnia League 2 znalazło się trzech zawodników Mansfield. Byli to: Daryl Taylor, Stephen Dawson oraz Richie Barker.

 

Zaledwie po czterech dniach przerwy wróciliśmy na ligowe boiska. Naszym przeciwnikiem tym razem była ekipa Wrexham, która ma w swoich szeregach naprawdę klasowych piłkarzy. Nie spodziewałem się łatwego spotkania. Niewątpliwie mecz od samego początku mógł się podobać. Kibice zgromadzeni na The Racecourse Grand oglądali widowisko pełne walki I poświęcenia. Mecz obfitował również w sytuacji podbramkowe, a co za tym idzie również i w bramki. Pierwsze trafienie miało miejsce w 18 minucie. Sztuka ta udała się Richie Barkerowi, który wykorzystał kapitalne dośrodkowanie Browna.

Niestety z prowadzenia nie cieszyliśmy się zbyt długo, ponieważ już po pięciu minutach gospodarzom udało się doprowadzić do remisu. Fatalnie zachował się Day, który stracił piłkę na rzecz Marka Jones’a, który bez najmniejszego problemu ograł naszego bramkarza i wpisał się na listę strzelców. Remis był wynikiem, który przed meczem wziąłbym w ciemno, jednak moi piłkarze pokazali, że stać ich na wygranie tego meczu. Dzięki wspaniałej akcji Birchalla, który przechwycił piłkę i pokonał golkipera gospodarzy, w 38 minucie wyszliśmy na prowadzenie, którego nie oddaliśmy już do końca pierwszej połowy. Po zmianie stron to już piłkarze Wrexham dyktowali warunki. Nie przeszkodziła im nawet kontuzja bramkarza z 56 minuty. Ich waleczność i ambicja została nagrodzona w 84 minucie, kiedy Mark Jones po raz drugi wpisał się na listę strzelców, strzelając bramkę głową po dośrodkowaniu Bennetta.

 

26.10.2005 The Racecourse Grand, Wrexham: 3.525 kibiców

L2 [15/46] Wrexham [15.] — Mansfield Town [20.] 2:2 (1:2)

 

18. Richie Barker 0:1

23. Mark Jones 1:1

38. Adam Birchall 1:2

56. Michael Ingham (W) knt

84. Mark Jones 2:2

 

Mansfield Town: White – Jelleyman, John-Baptiste, Day (46.Hjelde), Gray – Lloyd, Brown, Coke (85.Dawson), Wiles – Barker (58.Hall), Birchall

 

MVP: Mark Jones (Wrexham) —9

Mark Hall w jednym ze starcie obił sobie łokieć i przez co będzie musiał odpocząć przez okres dwóch tygodni.

Odnośnik do komentarza

Od początku września rozgrywamy naprawdę dobre mecze, a na dodatek wiele z nich kończy się naszym zwycięstwem. Mimo to, nadal zajmuje miejsce w dole tabeli. Szansa na odskoczenie od strefy spadkowej pojawiła się w ostatnim październikowym spotkaniu, w którym graliśmy na wyjeździe ze słabiutkim Shrewsbury. Od samego początku próbowaliśmy osiągnąć przewagę, jednak gospodarze skutecznie nam w tym przeszkadzali. Przełom nastąpił w 11 minucie, kiedy obrońca Shrewsbury Dave Walton, sfaulował Barkera, który wychodził sam na sam z bramkarzem. Piłkarz gospodarzy za to zagranie obejrzał czerwoną kartkę. Efektem takiego obrotu wydarzeń była bramka, którą zdobyliśmy w 19 minucie. Na listę strzelców wpisał się Richie Barker, który wykorzystał kilkudziesięciu metrowe podanie od Hjelde. Mimo że graliśmy w przewadze, to inicjatywę posiadali piłkarze z Gay Meadow. Na nasze szczęście popełniali sporo błędów, co stwarzało nam okazje do podwyższenia wyniku. Taka sytuacja miała miejsce w 37 minucie, kiedy to Wiles został sfaulowany gdzieś na 30 metrze od bramki. Dośrodkowanie z rzutu wolnego, wykonywanego przez Taylor’a wykorzystał Birchall. Do przerwy wynik już nie uległ zmianie. Za to w drugiej połowie gospodarze ostro ruszyli do ataku. Ich napór przyniósł efekt w 76 minucie, kiedy błąd popełnił White, który źle wybił piłkę. Futbolówkę przejął Stuart Fleetwood, po czym skierował ją do pustej bramki. Więcej bramek już nie padło, jednak nasza gra pozostawia wiele do życzenia.

 

29.10.2005 Gay Meadow, Shrewsbury: 3.264 kibiców

L2 [16/46] Shrewsbury [23.] — Mansfield Town [19.] 1:2 (0:2)

 

11. Dave Walton (SH) cz.k.

19. Richie Barker 0:1

37. Adam Birchall 0:2

76. Stuart Fleetwood 1:2

 

Mansfield Town: White – Hunt, John-Baptiste (46. Day), Hjelde, Gray – Lloyd, Taylor, Coke (46.Dawson), Wiles – Barker (78.Beardsley), Birchall

 

MVP: Stephen Hunt (Mansfield) —9

W jedenastce tygodnia znalazł się Stephen Hunt, który ostatnio prezentują bardzo równą, a co najważniejsze wysoką formę.

Odnośnik do komentarza

Październik 2005

 

Bilans (Mansfield Town): 3-2-1, 11:6

League 2: 14 miejsce; 21 pkt

FA Cup: 1 runda (Cirencester ?:?)

Carling Cup: 1 runda (Leeds United 1:2)

LDV Vans Trophy: 1 runda Płn (Bradford City 3:2), 2 runda Płn (Tranmere ?:?)

Finanse: -340.654€ (w ostatnim miesiącu -119.775€)

Budżet transferowy: 29.000€ (pozostało 15.841€)

Budżet płac: 15.750€ (wykorzystane 21.300€)

Nagrody:

11 tygodnia: Stephen Dawson, Daryl Taylor, Richie Barker, Stephen Hunt.

 

Transfery (Polska):

 

brak

 

Transfery (Świat):

 

1. Alonso Solis (27, OP PŚ; Kostaryka: 10/2) z Saprissy do Al.-Sadd za 675.000€

2. Luis Alejandro de Agustini (29, NŚ; Libia: 14/0) z Liverpool (URU) do Al.-Sadd za 190.000€

3. Levan Grazava (25, OP/NŚ; Gruzja) z Ałani do Sheriff za 180.000€

 

Ligi świata:

 

Anglia: Chelsea [+5]

Francja: Monaco[+5]

Hiszpania: Alaves [+1]

Niemcy: Shalke [+3]

Polska: Wisła Kraków [+3]

Rosja: CSKA Moskwa [+3]

Włochy: Milan [+3]

 

Ranking FIFA: 1. Meksyk (927), 2. Holandia (888), 3. USA (873), ...25. Polska (738)

Odnośnik do komentarza

widzę, że powoli małymi kroczkami dążysz do celu... oby tak dalej :kutgw:

Dzięki. Ogólnie z formy sportowej jestem zadowolony. Jedyne co mnie obecnie martwi to sytuacja finansowa klubu. Kompletnie nie wiem, jak z niej wyjść.

 

 

Listopad zaczynaliśmy od powrotu na Field Mill i meczu z Notts County. Tego meczu nie mogliśmy przegrać, zwłaszcza po wypowiedziach jakich udzielał w prasie menedżer Notts. Na boisku pokazaliśmy jednak na czym polega gra w piłkę. Od początku spotkania mieliśmy inicjatywę. W pełni kontrolowaliśmy przebieg meczu i nie dopuszczaliśmy piłkarzy gości do sytuacji podbramkowych. Natomiast moi podopieczni stworzyli siedem groźnych sytuacji, z których jedną wykorzystali. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył głową w 13 minucie Adam Birchall. Ogromna w tym zasługa Hunta, który popisał się dokładnym dośrodkowaniem z naszej połowy.

 

02.11.2005 Field Mill, Mansfield: 3.868 kibiców

L2 [17/46] Mansfield Town [14.] — Notts County [20.] 1:0 (1:0)

 

13. Adam Birchall 1:0

 

Mansfield Town: White – Hunt, Hjelde, Day (46.John-Baptiste), Gray – Coke, Rundle (46.Taylor), Dawson, Brown – Barker (76.Lloyd), Birchall

 

MVP: Julien Baudet (Notts) —8

Niestety Jason White nadwyrężył sobie kark, przez co przez kilka tygodni nie zagra. Efektem tego jest to, że nie mamy ani jednego bramkarza!

Odnośnik do komentarza
  • 4 tygodnie później...

W fazie grupowej Pucharu UEFA Groclin nie zabłysnął, gdyż przegrał na własnym stadionie z Lewskim Sofia 1:2.

 

Tymczasem do podpisałem kontrakt z młodym Morgaro Gomisem [20, OP Ś, Francja], który aktualnie przebywał na bezrobociu. Warto wspomnieć, że ten piłkarz jest wychowankiem londyńskiej Chelsea.

 

Rozgrywki w ramach Pucharu Anglii rozpoczęliśmy od meczu z Cirencester. Nikt nie mógł nawet myśleć o innym wyniku, niż nasze zwycięstwo. Od samego początku spotkanie układało się po mojej myśli. Od pierwszych minut narzuciliśmy nasz styl gry, przez co gospodarze nie potrafili wyjść nawet z własnej połowy. Mecz ułożyli nam już w 10 minucie piłkarze z Cirencester, gdyż za faul taktyczny przed polem karnym, czerwoną kartką ukarany został Chris Reed. Konsekwencją takiego obrotu sprawy, był rzut wolny zamieniony na bramkę przez Adama Rundle’a. Wiedziałem już, że tego meczu nie przegramy. Nie było również sensu ryzykować, dlatego nakazałem wolno rozgrywać piłkę i unikać niepotrzebnych strat. Całą pierwsza połowa tak wyglądała. O zmianie stron gospodarze ostrzej zaatakowali, jednak nie potrafili strzelić wyrównującej bramki. Na dodatek w ciągu trzech minut stracili dwóch piłkarzy, którzy nabawili się urazów, na nierównej murawie położonej na Corinium Stadium. Moi zawodnicy grali spokojnie i pewnie już do końca meczu. Wynik spotkania ustalił w 83 minucie Adam Birchall, który wykorzystał dośrodkowanie Dawsona.

 

05.11.2005 Corinium Stadium, Cirencester: 1.590 kibiców

FAC [1 Runda] Cirencester [ELP] — Mansfield Town [L2] 0:2 (0:1)

 

10. Chris Reed (Ci) cz.k.

10. Adam Rundle 0:1

66. Martin Grant (Ci) knt

69. Martyn Webb (Ci) knt

83. Adam Birchall 0:2

 

Mansfield Town: Harris – Hunt (46.Jelleyman), Day, Hjelde, John-Baptiste – Lloyd, Rundle (46.Taylor), Dawson, Gray – Barker, Beardsley (46.Birchall)

 

MVP: Stephen Dawson (Mansfield) —9

 

Za pokonanie Cirencester, na nasze konto wpłynęło 24,000€, co poniekąd podreperuje klubowe finanse. W drugiej rundzie zmierzymy się na wyjeździe z Harlow.

 

W 11 tygodnia znalazło się miejsce dla dwóch piłkarzy Mansfield. Wyróżnienie to spotkało Matta Gray’a oraz Adama Birchalla.

 

Niestety bez złych wieści się nie obeszło, gdyż jakiegoś wirusa podłapał Matt Gray, przez co będzie leczył się w domu przez 2-3 tygodnie.

 

Występy piłkarzy Mansfield w reprezentacji:

— Belgia U-21 — Walia U-21 => 0:0 [C.Lloyd 7]

— Irlandia U-19 — Bułgaria U-19 => 2:2 [G. Peers 6, S.Dawson 1 as., MoM 8]

Odnośnik do komentarza

Do ligowego meczu ze słabiutkim Macclesfield podchodziłem z dość sporymi obawami, ponieważ nie mogłem skorzystać z wielu zawodników. Największym zmartwieniem był jednak fakt, że po raz kolejny w naszej bramce musiał stanąć neptek z ulicy, jak niewątpliwe jest Harris.

Samo spotkanie stało na bardzo słabym poziomie, nawet jak na czwartą ligę. Sytuacji podbramkowych w całym meczu było trzy, z czego padły dwie bramki. Pierwsza padła w 32 minucie, a na listę strzelców wpisał się nasz znakomity skrzydłowy Adam Rundle, który strzałem głową pokonał bramkarza gospodarzy. Osiem minut później mieliśmy szansę na podwyższenie wyniku, jednak Barker zmarnował sytuację na sam. W drugiej połowie bramkę na wagę remisu strzelił Kevin Townson, który może dziękować naszemu golkiperowi za to, że nie wie jak należy łapać piłkę. Remis może i jest sprawiedliwym wynikiem, jednak przed meczem liczyłem na dużo więcej, gdyż była szansa wskoczyć na miejsce dające prawo gry w barażach.

 

12.11.2005 The Moss Rose Ground, Macclesfield: 1.907 kibiców

L2 [18/46] Macclesfield [24.] — Mansfield Town [11.] 1:1 (0:1)

 

32. Adam Rundle 0:1

52. Kevin Townson 1:1

 

Mansfield Town: Harris – Hunt, Day, Hjelde, John-Baptiste – Coke, Rundle (70.Taylor), Dawson (46.Gomis), Wiles (90.Brown) – Barker, Beardsley

 

MVP: Rhys Day (Mansfield) —8

Wielką niespodziankę sprawiła reprezentacja Polski, która w meczu barażowym o prawo gry w mistrzostwach świata zremisowała na wyjeździe z Francją 2:2. Bramki dla biało czerwonych strzelili Wichniarek oraz Krzynówek.

 

Występy piłkarzy Mansfield w reprezentacji:

— Irlandia U-19 — Szwecja U-19 => 3:1 [G. Peers 5, S. Dawson 5]
Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...