Skocz do zawartości

At World's end...


LFCFUN

Rekomendowane odpowiedzi

FM 2009 BD: Duża Ligi: Angielska, Holenderska, Hiszpańska, Włoska, Francuska, Argentyńska. Zasady: własne

 

Myślałem, że nową karierę zacznę dopiero FM 10, ale postanowiłem się zmobilizować...

 

______

 

W życiu nie można tylko leżeć na dupie...

Moja historia? Każdy ją zna. Prowadziłem słynny Manchester City w latach 2008-2011. Zarabiałem grube pieniądze, bawiąc się u szejków. Po trzech latach odszedłem...Znudziło mi się życie w Anglii a za zarobione pieniądze mogłem spokojnie wrócić do Polski. Tak też zrobiłem. Wybudowałem willę, prowadziłem wystawne, luksusowe życie. Często byłem zapraszany jako ekspert do telewizji i nawet komentowałem mecze Polski z Dariuszem Szpakowskim. Byłem osobą znaną, publiczną, ale brakowało mi tego sportowego ducha, tego zapachu trawy i jakie było zdziwienie wszystkich gdy wylądowałem...

Zacząłem się zastanawiać nad powrotem do klubu. Poleciłem menedżerowi, żeby poszukał mi klubu. Oczywiście wpłynęło kilka ofert: Roma, Juventus, Ajax...Nie, to nie dla mnie. Chciałem zasłynąć jako ktoś, kto z piłkarskiego gówna robi drużynę. W końcu zdecydowałem...

 

Quilmes to profesjonalny argentyński klub założony w 1887r. obecnie występujący w 2. Lidze Argentyńskiej. Stadionem domowym jest Centenario Dr. Jose Luis Meiszner, który jest w stanie pomieścić aż 40000 osób. Największe sukces klubu to zwycięstwo w najwyższej klasie rozgrywkowej w roku 1978 a ostatnim sukcesem było mistrzostwo 2. ligi w roku 1990. Od tej pory nastąpiły chude lata dla klubu, które mam nadzieję zakończyć.

Według zarządu możemy spokojnie powalczyć o awans, a na ten cel prezes przeznaczył 425 tys. Euro.

 

Zarząd nie był zbyt okazały, więc od razu złożyłem kilka ofert. Przedstawię go później. Jutro poznam moich zawodników...

 

 

 

Odnośnik do komentarza

Punktualnie o 9.00 stawiłem się pod klubowym budynkiem, gdzie miałem się spotkać ze swoim asystentem. Oprowadził mnie on po klubie, pokazał szkółkę młodzików i stadion. Mimo iż wchodziło na niego 40.000 widzów tylko 4.200 miejsc siedzących znajdowało się na naszej arenie. W końcu nadszedł najważniejszy moment, czyli zapoznanie się z zawodnikami...

 

Bramkarze:

 

Juan Fernandez(ARG, 20l) - nawet jak na nasze standarty przeciętny łapacz, ale z racji braku konkurencji zostanie w klubie.

Marcelo Lobo(ARG, 16l) - tego młodzika od razu polecił mi mój skaut i z racji wielkiego talentu, będzie naszym drugim bądź trzecim golkiperem.

Sebastian Martinez(ARG, 36l) - ostoja i opoka w klubie, oczywiście numer 1. Szkoda, że ma już 36 lat...

 

Lewi Obrońcy:

 

Damian Palavecino(ARG, 31l) - jedyny lewy obrońca, ale jaki! Kolejna opoka, niestety po trzydziestce...

 

Prawi Obrońcy:

 

Felipe Gomez(ARG, 20l) - kapitalny, młody obrońca o usposobieniu ofensywnym. Myślę, że będzie mógł występować w pierwszym składzie.

Cristian Corozo(EKW, 21l) - pierwszy na czarnej liście. Co on tu w ogóle robi?!

Ricardo Peralta(ARG, 22l) - Będzie walczył o skład z Felipe.

 

Środkowi Obrońcy:

 

Walter Russo(SUR, 22l) - Reprezentant Surinamu wywarł na mnie spore wrażenie i nie wykluczone, że może znaleźć się w składzie.

Marcelo Avila(ARG, 29l) - Niestety, jeśli będzie sposobność, chce się go pozbyć.

Paul Hughes(GUJ, 25l) - Również nie imponuje umiejętnościami.

 

Środkowi Pomocnicy:

 

Horacio Maldonado(ARG, 32l) - to On ma rządzić moją grą i rozdzielać piłki. Papiery ma, szkoda, że leciwy.

Julio Valdez(ARG, 24l) - do odstrzału.

Vicente Rojas(ARG, 23) - jw.

Mauro Viale(ARG, 29l) - jedna z największych, o ile nie największa gwiazda zespołu. Ale...starzeje się.

Luis Alberto Villafane(ARG, 22l) - piach-grający gracz.

 

Pomocnicy Lewi:

 

Gonzalo Blanco(ARG, 17l) - jedyny, ale solidny gracz. Nie poradzi sobie sam.

 

Pomocnicy Prawi:

 

Marcelo Alonso(ARG, 17l) - wielki talent i materiał na prawoskrzydłowego.

 

Napastnicy:

 

Renato Madrid(ARG, 25l) - klasowy napastnik. To On ma być naszym dostarczycielem bramek.

Matias Fuentes(ARG, 16l) - mimo że młody, to wielki talent i może już się ogrywać z seniorami.

Jose Luis Vega(ARG, 25l) - partner Renato w ataku. Umiejętnościami co najmniej mu dorównuje.

 

Przemyślenia:

Lista transferowa jest długa. Potrzebuję lewego obrońcy, prawego i lewego pomocnika, stopera i być może napastnika. Mimo to, nie jest źle.

 

Zatrudniłem kilku nowych pracowników i sztab szkoleniowy wygląda następująco:

 

  • asystent - Jonathan Buscaglia
  • trener - Gonzalo Felicia
  • trener - Miguel Angel Centurion
  • trener - Rodrigo Barrios
  • trener - Fernando Alegre
  • trener br. - Diego Garay
  • trener siłowy - Mateo Rojas
  • fizjo. - Victor Gentile
  • fizjo. - Damian Correa
  • scout - Agustin Cejas
  • scout - Alejandro Benito
  • scout - Matias Aguirre

W międzyczasie rozegraliśmy pierwszy sparing, pod wodzą mojego asystenta polegliśmy z drużyną z Ekstraklasy Banfield 0:1.

 

Kilku graczy opuściło nasz klub. Oto oni:

 

Jorge de Muner --> Platense 70.000

Vicente Rojas --> Tiro Federal 2.000

Julio Valdez --> Ferro 4.000

Marcelo Avila --> San Martin 4.000

 

Oby nam też udało się wzmocnić...

 

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza

Przez przypadek odznaczyłem opcję prawdziwych piłkarzy, więc wszyscy gracze są zmyśleni.

 

_______

 

Podczas poszukiwań potencjalnych wzmocnień rozegraliśmy kolejny sparing z drużyną Independiente. Przegraliśmy, znów minimalnie 0:1. Mimo wszystko piłkarze spisują się dobrze, szczególnie w obronie, ale i tak muszę dokonać choć kilku transferów.

 

Quilmes vs. Independiente 0:1

 

Cztery dni później rozegraliśmy kolejny sparing, tym razem z drużyną Huracan. Nie zrobili oni huraganu i to my wygraliśmy 2:1. Bramki dla nas strzelali Vega i Vazques. Cieszy pierwsze, nieoficjalne zwycięstwo pod moją wodzą, ale i tak nie można oprzeć się wrażeniu, że bez wzmocnień nic nie zrobimy.

 

Huracan vs. Quilmes 1:2

 

Trzech piłkarzy zgodziło się na tygodniowe testy w mojej drużynie, po których -mam nadzieję- podpiszą kontrakty. Przedstawię ich, jeśli dojdzie do transferu a na razie zagrają w kolejnym meczu towarzyskim. W końcu dokonałem pierwszego transferu! Jest nim Mario Saucedo(ARG, 21l). Do niedawna bez klubu, teraz będzie reprezentować nasze barwy. Może grać jako środkowy i prawy obrońca i na pewno przyda się w klubie. Z naszym nowym nabytkiem, oraz piłkarzami na testach przystąpimy do ostatniego sparingu.

Mecz był beznadziejny z obu stron i nie padła żadna bramka. Nie ma nawet co komentować.

 

Club Atletico Atenas vs. Quilmes 0:0

Teraz mamy dwa tygodnie na zamknięte treningi po których czeka nas pierwszy ligowy mecz. Po meczu spadł na mnie cios. AlbinoLeffe złożyło ofertę wartą 500.000 za Viale a prezes zaakceptował ją bez mojej zgody. Wywołałem burzę z klubie. Najlepszy gracz i tu takie coś...Niestety, zbyt krótko pracuję w klubie żeby coś zmienić. Zniesmaczony poszedłem do domu...

Pierwszym z zawodników testowanych, który podpisał kontrakt z Quilmes jest Nicolas Morales(ARG, 31l). Ten wszechstronny zawodnik z pewnością wzmocni rywalizację w ataku.

W jego ślady poszedł Mariano Chavez(ARG, 32l). On z kolei, będzie raczej grał na lewym skrzydle. Ostatnim, który nas zasilił jest Luciano Gonzalez(ARG, 28l). Tak jak poprzednik króluje na lewej stronie, ale i w ataku go widzę. Została tylko mała luka. Lewy obrońca. Szybko udało mi się załatać tą dziurę i ściągnąłem piłkarza na zmiennika. Juan Manuel Cisneros(ARG, 29l) będzie zmiennikiem, który dostanie pare szans.

Viale nie dogadał się z innym klubem i na razie zostanie. Po udanych zakupach czas na treningi...

Odnośnik do komentarza

Ziściły się moje najgorsze przeczucia. Viale podpisał kontrakt z innym klubem i za 500.000 opuści nasz klub. Jestem bardzo rozgoryczony takim obrotem sprawy, ale dzięki ruchom transferowym myślę, że uda mi się załatać dziurę. Jedynym plusem transferu jest rekordowa suma odstępnego, która pozwoli nam ewentualnie poszukać wzmocnień w zimie. Mimo iż tego nie przewidywałem, dokonałem kolejnego transferu. Jonathan Martinez(ARG, 29l) ma duże szanse aby stać się podstawowym prawoskrzydłowym.

Może po krótce o zasadach, które są bardzo proste. Dwie drużyny awansują bezpośrednio, dwie grają w barażach. Teoretycznie mamy szanse łatwego awansu, jeśli tylko piłkarze zagrają na miarę możliwości.

Pierwszym ligowym rywalem będzie drużyna San Martin. Według bukmacherów powinni zająć ósme miejsce w sezonie i to my jesteśmy faworytami spotkania. Rywale nie będą mogli skorzystać z aż sześciu piłkarzy i biorąc pod uwagę, że gramy u siebie, inny wynik niż zwycięstwo nie wchodzi w grę.

 

10.08.2008r.

Argentyńska 2. Liga [1/38]

Stadion Centenario Dr. Jose Luis Meiszner, Quilmes

Widzów: 8 134

 

Quilmes[-] vs. San Martin[-]

Skład: Martinez - Palavecino, Peralta, Russo, Gomez - Morales, Maldonado, Martinez - Gonzalez - Vega, Madrid(45' Chavez). 4-3-1-2

 

Po pierwszej połowie doznałem szoku! Co to była za gra! Nie nadążałem za piłką bo była wszędzie a piłkarze biegali jak na 100 metrów. Mecz nie zaczął się dobrze. Już w 2. minucie Ojeda został sfaulowany w polu karnym i sam poszkodowany strzelił bramkę. Potem to my przeszliśmy do ataku i zaowocowało to bramką. W 13. minucie Vega popisał się pięknym uderzeniem i wyrównał. Chwilę potem mógł podwyższyć na 2:1, ale piłkę z lini bramkowej wybił obrońca. Niewykorzystane sytuacje się mszczą i w 37. minucie Alvarez wyprowadził San Martin na prowadzenie. Do przerwy: 1:2

Druga połowa to klapa. Moi piłkarze marnowali sytuacje raz za razem i nie potrafili strzelić do pustej bramki. Na dodatek Gonzalez otrzymał czerwień i to pogrążyło moich graczy.

Z taką grą nie ma co myśleć o awansie i trzeba natychmiast coś zmienić, bo będzie źle...

 

Quilmes 1:2 San Martin

4' Ojeda(k)

13' Vega

37' Alvarez

73' Gonzalez(cz.k.)

 

Taktyka do kosza, w następnym meczu gramy z Justicią. Nasi rywale zremisowali pierwszy mecz z Tiro Federal i są na 8. miejscu.

 

14.08.2008r.

Argentyńska 2. Liga [2/38]

Stadion Norberto "Tito" Tomaghello, Florencio Valera

Widzów: 2 444

 

Justicia[8] vs. Quilmes[16]

Skład: Martinez - Palavecino, Russo, Peralta, Gomez - Martinez, Maldonado, Alonso - Chaves - Vega, Madrid. 4-3-1-2

 

Inny to był mecz niż ostatni. Konsekwentna gra w obronie w obu stron i pilnowanie rywala na każdym metrze. Niemoc strzelecką przełamał dopiero Vega w 31. minucie, kiedy po dośrodkowaniu skierował piłkę do siatki. Była to jedyna warta odnotowania sytuacja w pierwszej połowie. Na razie wygrywamy i oby tak dalej.

Po przerwie gra zrobiła się bardzo brutalna. W konsekwencji arbiter pokazał aż 6 żółtek, w tym jedną dla mojego zawodnika. Graliśmy tak jak przystało pełna kontrola i panowanie. Wynik meczu ustalił w 73. minucie nie kto inny jak Vega pięknym strzałem głową. Mogło być 3 lub 4:0, ale piłkarze znów notorycznie marnowali setki. Po meczu miałem jedno pytanie - dlaczego nie grali tak z San Martin?

 

Justicia 0:2 Quilmes

31' Vega

73' Vega

Odnośnik do komentarza

Po meczu niestety dowiedziałem się, że Walter Russo naciągnął mięsień uda i nie zagra od dwóch tygodni do miesiąca. Absencja naszego podstawowego stopera w kilku meczach postawi mnie przed trudnym zadaniem obsadzenia środka obrony.

W 3. kolejce zagramy z zespołem Rafaela. Rywale w pierwszym meczu zremisowali z Aldosivi 1:1 a w drugiej kolejce pokonali Tiro Federal 1:0. Mecz będzie rozegrany u nas, więc mimo wszystko chciałbym odnieść zwycięstwo. Bukmacherzy konsekwentnie stawiają na nasz team, nie dając Rafaela większych szans. Ciekawostką jest, że Rafaela gra w ustawieniu z trzema obrońcami, co powinniśmy wykorzystać.

 

23.08.2008r.

Argentńska 2. Liga [3/38]

Stadion Centenario Dr. Jose Luis Meiszner, Quilmes

Widzów: 9 243

 

Quilmes[10] vs. Rafaela[7]

Skład: Martinez - Palavecino, Saucedo, Peralta, Gomez - Maldonado - Chavez, Martinez - Gonzalez(45' Morales) - Vega, Madrid. 4-1-2-1-2

 

Pierwsza połowa nie była zbyt imponująca w naszym wykonaniu. Rywale tak jak się można było tego spodziewać ruszyli do ataku a my dzielnie się broniliśmy. Gdyby nie nasz bramkarz może i przegrywalibyśmy, więc głównie jumu zawdzięczamy remis do przerwy. W drugiej połowie trzeba odważniej zaatakować i nie dać się spychać do obrony.

Po przerwie gra wcale nie wyglądała lepiej. Zmieniło się to, że my atakowaliśmy a rywal się bronił. Zapowiadało się na nudny remis, gdy w 80. minucie Vega zostaje sfaulowany w polu karnym. Do wapna podchodzi Peralta i pewnym strzałem pokonuje bramkarza. Rywale zmienili taktykę na 4-2-4, ale to nic nie dało. Wydzieramy remis i odnosimy drugie zwycięstwo.

 

Quilmes vs. Rafaela 1:0

80' Peralta(k)

 

Po meczu znów musiałem wysłuchać raportu fizjoterapeuty, tym razem w sprawie Maldonado, który naciągnął pachwinę i nie zagra od 2-4 tygodni.

Ostatniego sierpnia zagramy z Instituto na wyjeździe. Rywale w pierwszym meczu ulegli Chacarita 2:4 a w ostatnich dwóch kolejkach remisowali 1:1 z Aldosivi i Tiro Federal. Obecnie zajmują 16. pozycję w ligowej tabeli i mimo meczu na wyjeździe, spodziewam się mimo wszystko zwycięstwa. Rywale nie skorzystają z aż siedmiu zawodników i to być może ułatwi nam zwycięstwo.

 

31.08.2008r.

Argentyńska 2. Liga [4/38]

Stadion Juan Domingo Peron, Cordoba

Widzów: 5 782

 

Instituto[16] vs. Quilmes[4]

Skład: Martinez - Palavecino, Saucedo, Peralta, Gomez - Chavez, Villafane, Martinez - Gonzalez, Madrid, Vega. 4-3-2-1

 

Mecz zaczął się od naszych ataków i prób zdobycia szybkiej bramki. Nie udawało się to do 35. minuty, kiedy to Chavez perfekcyjnie wykonał rzut rożny, w górę wyskoczył Vega i zdobył czwartą bramkę w czwartym meczu. Potem dalej atakowaliśmy, ale bezskutecznie. Gdy już mieliśmy schodzić do szatni, Peralta otrzymał czerwień za głupi faul.

Po przerwie nie działo się dosłownie nic, poza kilkoma kartkami. Cieszy minimalne zwycięstwo, już trzecie z rzędu.

 

Instituto 0:1 Quilmes

35' Vega

Odnośnik do komentarza

Tydzień później zagramy z Olimpo. Nasi rywale rozpoczęli sezon od porażki z Tucuman 0:3 a potem przyszła fala remisów. Najpierw Chacarita(2:2), Aldosivi(1:1) i Tiro Federal(0:0). Obecnie z dorobkiem trzech punktów zajmują 16. pozycję. Mecz rozegramy u siebie, więc nie tylko ja ale i kibice a przede wszystkim zawodnicy marzą o czwartym zwycięstwie z rzędu.

 

6.09.2008r.

Argentyńska 2. Liga [5/38]

Stadion Centenario Dr. Jose Luis Meiszner, Quilmes

Widzów: 10 078

 

Quilmes[3] vs. Olimpo[16]

Skład: Martinez - Palavecino, Hughes, Saucedo, Gomez - Morales, Villafane, Martinez - Chaves - Madrid, Vega. 4-3-1-2

 

Od początku to był słabiutki mecz w naszym wykonaniu. Rywale nas po prostu zmiażdżyli w ataku i nie pozwalali na nic. Bramka wisiała na włosku i w końcu padła. W 37. minucie Fuentes popisał się kapitalną główką i przegrywaliśmy. Do przerwy nic, po prostu nic nie graliśmy.

Po przerwie kombinowałem z taktyką, ustawieniem, wszystko na nic. Zagraliśmy kto wie czy nie najgorszy mecz za mojej kadencji a kibice żegnali nas gwizdami. Czeka nas ostra pogawędka w szatni i mobilizacja przed następnym meczem.

 

Quilmes 0:1 Olimpo

37' Fuentes

 

Na szóstą kolejkę polecimy do Buenos Aires na spotkanie z tamtejszym All Boys. Rywale w pięciu meczach raz wygrali, trzy razy remisowali i raz przegrali. Zajmują dziesiąte miejsce w tabeli. Pod nieobecność Maldonado mam spore problemy z obsadzeniem środka pomocy, bo Villafane kompletnie się tam nie sprawdza. Ponadto kompletnie bez formy jest Madrid, co nie podoba się zarządowi i kibicom. Do gry wraca Russo i być może zagra w najbliższym meczu.

 

13.09.2008r.

Argentyńska 2. Liga [6/38]

Stadion Malvinas Argentinas, Buenos Aires

Widzów: 798

All Boys[12] vs. Quilmes[7]

Skład: Martinez - Cisneros, Russo, Peralta, Gomez - Morales, Villafane, Martinez - Chavez(45' Gonzalez) - Madrid(45' Fuentes), Vega. 4-3-1-2

 

Od początku to my atakowaliśmy i dyktowaliśmy grę, lecz nie byliśmy w stanie zdobyć gola. Świetne okazje marnowali po kolei Vega i Madrid a także Chavez i do przerwy bez bramek, ale z wyraźną przewagą naszych.

Po przerwie zdecydowałem się na bardziej odensywne ustawienie i moi gracze jeszcze bardziej przycisnęli rywala. Nic jednak nie wpadało i zaczynałem poważnie myśleć o remisie. Dopiero w 65. minucie Peralta zdecydował się na strzał z 25. metrów i jak się później okazało była to decyzja przesądzająca o meczu. Po bramce rywale nas przycisnęli i zdołali nawet zdobyć bramkę, lecz napastnik rywala był na spalonym. Wyrywamy zwycięstwo, choć zdecydowanie na nie zasłużyliśmy.

 

All Boys 0:1 Quilmes

65' Peralta

 

Martinez skręcił staw kolanowy i nie zagra być może nawet miesiąc...

Odnośnik do komentarza

Horacio Maldonado wznowił treningi i być może będę mógł z niego skorzystać już w najbliższym meczu. Bardzo się z tego cieszę, ponieważ bez niego nasz środek pola wyglądał bardzo mizernie.

W siódmej kolejce zagramy z Almagro. Jest to obecnie najsłabszy zespół w lidze, bez zwycięstwa na koncie. W ostatniej kolejce polegli 0:3 Tiro Federal i spadli na samo dno tabeli. Mecz zostanie rozegrany u nas, więc wszystkie znaki na Niebie i Ziemi wskazują na Quilmes. Rywale nie skorzystają z usług aż sześciu zawodników, u nas nie zagra tylko kontuzjowany Martinez.

 

20.09.2008r.

Argentyńska 2. Liga [7/38]

Stadion Centenario Dr. Jose Luis Meiszner, Quilmes

Widzów: 7 723

 

Quilmes[5] vs. Almagro[20]

Skład: Martinez - Palavecino, Russo, Peralta, Gomez - Maldonado - Chavez, Alonso - Gonzalez(45' Morales) - Madrid(45' Fuentes), Vega. 4-1-2-1-2

 

Mecz od początku był bardzo brutalny. Kartki sypały się jak z kapelusza a piłkarze nie przebierali w środkach. Mimo iż to my wypracowaliśmy sobie przewagę, rywale faulami wybijali nas z rytmu. Do przerwy wynik nie uległ zmianie i było nudne 0:0.

Po przerwie jeszcze bardziej zaatakowaliśmy, a rywale jeszcze więcej faulowali. W końcu jeden z nich nawet wyleciał z boiska. Nic to jednak nie dało u musimy się pogodzić ze stratą dwóch punktów. Arbiter pokazał aż 15 żółtych kartek, z czego 5 dla moich piłkarzy a 10 dla rywali. Kuleje skuteczność pod bramką...

 

Quilmes 0:0 Almagro

Po meczu zacząłem zadawać pytanie - co się dzieje z atakiem? Do tej pory zdobyliśmy tylko 6 bramek a np. San Martin 17! Co z tego, że straciliśmy tylko 3, skoro nie porafimy wygrać z outsiderem ligi.

Do tego w kolejnej kolejce zmierzymy się z Belgrano, zespołem, który miał walczyć o awans. Na razie zajmuje 9. pozycję a w ostatnim meczu zremisował 2:2 z Tiro Federal. Belgrano nie może skorzystać z aż pięciu podstawowych zawodników, lecz przy naszej dyspozycji strzeleckiej może nam to wcale nie pomóc.

 

25.09.2008r.

Argentyńska 2. Liga [8/38]

Stadion Olimpico de Cordoba, Cordoba

Widzów: 16 637

 

Belgrano[9] vs. Quilmes[7]

Skład: Martinez - Palavecino, Russo, Peralta, Gomez - Maldonado - Morales, Alonso - Gonzalez - Vega, Madrid. 4-1-2-1-2

 

Mecz nie zaczął się dla nas zbyt dobrze. W 5. minucie Martinez tak niefortunnie interweniował, że piłka przekroczyła linię bramkową. Po zimnym prysznicu moi piłkarze ruszyli do odrabiania strat. Niestety pojawił się stary koszmar ze skutecznością. Piłka jak zaczarowana nie chciała wpadać do sieci. Dopiero w 35. minucie po pięknej akcji Alonso, Maldonado zdobył bramkę przepięknym szczupakiem. Do przerwy zatem remis, choć jesteśmy lepszym zespołem.

Po przerwie moi piłkarze ruszyli do ataku, ale bramki na 2:1 jak nie było tak nie ma. Szturmowaliśmy bramkę aż do 70. minuty, kiedy to nie kto inny jak najlepszy napastnik Vega popisał się kapitalnym uderzeniem i wyprowadził nasz team na prowadzenie. Prowadzenie, którego nie oddaliśmy do końca mimo usilnych prób rywala. Może wynik 2:1 trochę myli, ale gra moich zawodników była o Niebo lepsza.

 

Belgrano 1:2 Quilmes

5' Martinez(o.g.)

35' Maldonado

70' Vega

 

W kolejnej kolejce zagramy z kolejnym kandydatem do awansu, czyli drużyną Ferro...

Odnośnik do komentarza

Abruś - Po prostu w tej lidze nie ma ani słabszych, ani gorszych zespołów. Tu wszędzie możesz stracić punkty, a teoretycznie słabsi okazują się być mocni.

 

_____

 

Przed meczem z Ferro miałem mieaszne uczucia. Z jednej strony ostatnio pokonaliśmy silnego rywala a z drugiej nasza forma jest bardzo nierówna. Ferro to kandydat do awansu, w ostatnim meczu zremisowali 2:2 z Chacaritą i zajmują 6. miejsce, jedno oczko wyżej od nas. Martinez powrócił do treningów, może usiądzie na ławce w najbliższym meczu.

 

6.10.2008r.

Argentyńska 2. Liga [9/38]

Stadion Centenario Dr. Jose Luis Meiszner, Quilmes

Widzów: 9 575

 

Quilmes[7] vs. Ferro[6]

Skład: Martinez - Palavecino, Russo, Peralta, Gomez - Maldonado - Chavez, Alonso - Gonzalez - Madrid(45' Morales), Vega. 4-1-2-1-2

 

W tym meczu dyktowaliśmy tempo od samego początku. Rywale praktycznie zamknęli się na swojej połowie a ja tylko atakowałem. I w końcu w 26. minucie Gonzalez popisał się kapitalnym strzałem i wyprowadził nas na prowadzenie. Mimo kilku bardzo dobrych szans do przerwy było tylko 1:0.

Po przerwie rywale próbowali coś zrobić, lecz to my rządziliśmy w tym meczu. Gdyby nie nieskuteczność byłaby wysoka wygrana a nie...remis. W 82. Ortiz popisał się kapitalnym uderzeniem z 30. metrów i wyrównał. Krew mnie zalała ale nie byłem w stanie nic zrobić. Najgłupszy remis jaki może być i frajersko tracimy 2 punkty.

 

Quilmes 1:1 Ferro

26' Gonzalez

82' Ortiz

 

Kolejnym naszym przeciwnikiem będzie drużyna Union. Zajmują oni jedno miejsce wyżej od nas, ale tylko dzięki lepszemu bilansowi bramkowemu. W ostatnim meczu pokonali 1:0 Tallares. Walter Russo nabawił się kontuzji uda i nie zagra ok. 2 tygodnie. Union to z klubów, który gra trzema obrońcami.

 

12.10.2008r.

Argentyńska 2. Liga [10/38]

Stadion Centenario Dr. Jose Luis Meiszner, Quilmes

Widzów: 9 694

 

Quilmes[7] vs. Union[6]

Skład: Martinez - Palavecino, Saucedo, Peralta, Gomez - Maldonado - Morales, Martinez - Gonzalez(45' Chavez) - Vega, Madrid. 4-1-2-1-2

 

I znów tak jak w poprzednim meczu zaczęliśmy ostro dyktować tempo. Gra się nam układała a bramka była tylko kwestią czasu. Padła ona po 26. minutach gry, kiedy to Martinez pięknie dośrodkował a bramkę zdobył Madrid. W końcu się obudził! Potem graliśmy swoje a rywale tylko stali i patrzeli. Do przerwy zatem 1:1, oby nie skończyło się tak, jak w poprzednim meczu.

Po przerwie moi piłkarze grali bardziej spokojnie i już tak nie szturmowali bramki rywala. Mimo to, wynik 1:0 ciągle się utrzymywał. W 75. minucie Madrid otrzymał piękne, prostopadłe podanie i nasz kapitan wiedział co zrobić z tą piłką. Chyba na dobre się rozstrzelał! W 80. kuriozalną kartkę dostał Maldonado i musiał opuścić boisko za faul pod bramką przeciwnika. To jednak na niewiele się zdało i zgarniamy cenne 3 punkty!

 

Quilmes 2:0 Union

26' Madrid

75' Madrid

80' Maldonado(cz.k.)

 

A teraz bonus - tabelka po 10. kolejkach-->TABELA

Odnośnik do komentarza

Po trzech ciężkich meczach z silnymi rywalami, przyszedł czas teoretycznie odpocząć. W 11. kolejce podejmiemy Chubut, które zajmuje 18. miejsce w tabeli. W ostatniej kolejce polegli z Tiro Federal 0:2, a bukmacherzy konsekwentnie stawiają na pewne nasze zwycięstwo. Myślę, że jeśli zagramy tak jak w trzech ostatnich meczach, to nie będziemy mieli najmniejszego kłopotu z rywalem.

 

18.10.2008r.

Argentyńska 2. Liga [11/38]

Stadion Estadio Municipal, Comodoro Rivadavia

Widzów: 2 182

 

Chubut[18] vs. Quilmes[4]

Skład: Martinez - Palavecino, Saucedo, Peralta, Gomez - Chavez, Villafane, Martinez - Gonzalez - Madrid, Vega. 4-1-2-1-2

 

Niby wszystko miało iść zgodnie z planem a okazało się...klapą. Pierwszą bramkę dla gospodarzy zdobył Espindola w 16. minucie po kapitalnym kontrataku. Zamiast się pozbierać, moi piłkarze się wkurzyli co poskutkowało karnym w 20. minucie, którego na bramkę zamienił ponownie Espindola. 0:2 w 20 minut nie wyglądało najlepiej. Rywale jednak oddali nam karnego, którego w 38. minucie wykorzystał Saucedo. Do przerwy zatem 1:2 po nienajlepszej grze.

Druga odsłona zaczęła się kapitalnie dla naszych, bo zaraz po wznowieniu gry Chavez popisał się kapitalnym strzałem z narożnika pola karnego i wyrównał. Myślałem że wszystko jest pod kontrolą, ale nic bardziej mylnego. W 58. minucie kolejny faul naszego zawodnika w polu karnym i hat-tricka zdobywa Espindola. 10 minut później Sosa po błędzie obrońców podwyższył na 2:4 i moim piłarzom odechciało się grać. Do tego nerwy puściły Saucedo i w doliczonym czasie gry wyleciał z boiska. Przegrywamy, ale jestem wściekły, że oddaliśmy za darmo dwie bramki.

 

Chubut 4:2 Quilmes

16' Espindola

20' Espindola(k)

38' Saucedo(k)

46' Chavez

58' Espindola(k)

68' Sosa

91' Saucedo(cz.k.)

 

Po meczu nadszedł czas na mniej przyjemne informacje. Peralta przekroczył limit 5. żółtych kartek i nie zagra w najbliższym meczu. Kim ja zagram w obronie?! Jakby tego było mało Madrid nabawił się kontuzji stopy i nie zagra ok. miesiąc...

Russo wznowił treningi, ale co z tego skoro teraz kontuzji nabawił się Saucedo, nie zagra może nawet miesiąc.

Naszym następnym rywalem będzie Tucuman. Zajmują 9. pozycję w lidze a w ostatnim meczu pokonali Aldosivi 2:0. My zagramy bardzo rezerwową linią obrony, więc o zwycięstwo w tym meczu będzie bardzo trudno.

 

25.10.2008r.

Argentyńska 2. Liga [12/38]

Stadion Presidente Jose Fierro, Tucuman

Tucuman[9] vs. Quilmes[5]

Skład: Martinez - Palavecino, Russo, Hughes, Gomez - Maldonado - Morales, Martinez - Gonzalez - Vega, Fuentes. 4-1-2-1-2

 

Mecz zaczął się bardzo dobrze, bo od bramki. Morales dośrodkował w pole karne, bramkarz rywali popełnił błąd i piłkę do siatki wepchnął Vega. Przeciwnicy od razu ruszyli do ataku, lecz nic im nie wychodziło. Kapitalny mecz rozgrywał Russo, który czyścił aż miło a Martinez popisywał się pięknymi paradami. Do przerwy zatem zasłużone prowadzenie 1:0.

Po przerwie znów zaatakowliśmy i...zdobyliśmy bramkę. Vega popisał się kapitalnym wolejem, ale okazało się, że bramka padła ze spalonego. Później tempo siadło a moi zawodnicy przystąpili do kontrolowania gry. I tak czas płynął i płynął i dopłynął do końca a na tablicy 1:0...

 

Tucuman 0:1 Quilmes

2' Vega

 

Widzów: 785

Odnośnik do komentarza

5 dni po dosyć szczęśliwym zwycięstwie z Tucuman, przyjdzie pora stawić czoła Chacaricie. Rywale to kolejni kandydaci do awansu, a obecnie zajmują miejsce o oczko wyżej od nas, czyli 4. Nasza forma jest nierówna, a przede wszystkim nie obliczalna a Chacarita gra swoim rytmem, przywiązując dużo uwagi do ofensywy. W ostatnim meczu pokonali Tiro Federlal 2:0. Mecz rozegrany zostanie na naszym stadionie, choć przy sposobie gry w tej lidze, nie ma to większego znaczenia. Dowiedziałem się także, że Quilmes nosi przydomek El Cervecero, co na polski oznacza coś z piwem, ale nikt nie jest mi w stanie dokładnie powiedzieć tłumaczenia.

 

30.10.2008r.

Argentyńska 2. Liga [13/38]

Stadion Centenario Dr. Jose Luis Meiszner, Quilmes

Widzów: 9 021

 

Quilmes[5] vs. Chacarita[4]

Skład: Martinez - Palavecino, Russo, Peralta, Gomez - Maldonado - Morales, Martinez - Gonzalez - Chavez, Vega. 4-1-2-1-2

 

Znów na początku przejęliśmy inicjatywę i znów padła bramka. W 9. minucie Vega urwał się obrońcy i przymierzył w krótki róg. Niestety potem moi piłkarze pomyśleli, że to koniec meczu i zaczęli wręcz chodzić po murawie. Na szczęście rywale wcale nie kwapili się do szturmowania bramki naszego bramkarza, więc do przerwy prowadziliśmy 1:0. Wszystko zapowiadało się na kolejną, minimalną wygraną do czasu...

W przerwie menedżer rywali musiał powiedzieć pare gorzkich słów swoim piłkarzom, bo zaczęli grać inny futbol. Szybko przełożyło się to na okazje bramkowe. W 50. minucie Rinaudo najpierw zwiódł dwóch obrońców a potem strzelił w długi róg. Wyrównanie! 3 minuty później sędzia dopatrzył się faulu Russo na jednym z rywali i podyktował jedenastkę. Do piłki podszedł Oliva i pewnie wyprowadził Chacaritę na prowadzenie. Moi gracze znów zostali oblani kiblem zimnej wody i musieli się z tego szybko wygrzebać. Udało się to dopiero w 81. minucie kiedy to Vega ponownie zwiódł obrońców i wyrównał. Kto ma nas ratować jak nie on?! Nic więcej się już nie wydarzyło i uratowaliśmy choć punkt.

 

Quilmes 2:2 Chacarita

9' Vega

51' Rinaudo

54' Oliva(k)

81' Vega

 

Maldonado otrzymał 5. żółtą kartkę i nie zagra w kolejnym meczu. Fuentes stłukł żebro i nie zagra może nawet dwa tygodnie.

W kolejnym meczu zagramy z Aldosivi, ligowym średniakiem, który zajmuje 12. miejsce w ligowej tabeli. Mimo wszystko po tym, jak straciłem punkty w poprzednich meczach, chciałbym w końcu spokojnie sięgnąć po pełną pulę. Peralta i Palavecino nadwyrężyli nadgarstki i obaj nie zagrają ok. 2 tygodnie. Aldosivi w poprzednim meczu pokonało 3:1 Tiro Federal.

 

8.11.2008r.

Argentyńska 2. Liga [14/38]

Stadion Adolfo Lopez, Mar del Plata

Widzów: 2 543

 

Aldosivi[12] vs. Quilmes[5]

Skład: Martinez - Cisneros, Russo, Hughes, Gomez - Morales, Villafane, Martinez - Gonzalez - Vega, Chavez. 4-3-1-2

 

Mecz tym razem nie zaczął się zbyt dobrze. To rywale dominowali, a my nie mogliśmy stworzyć żadnej ciekawej akcji. Kilka razy ratował nas słupek, lub poprzeczka a czasem niezawodny Martinez. Widać było braki szczególnie w defensywie, a najbardziej rzucał się w oczy brak Maldonado, bez którego nie miał kto kierować akcjami ofensywnymi zespołu. Jeden gracz, a zależy od niego tak wiele...Do przerwy udało się utrzymać bezbramkowy remis, choć muszę coś zrobić z naszą grą.

Po przerwie gra się bardziej wyrównała a moi piłkarze w końcu przystąpili do gry ofensywnej. Niestety, nasz bramkarz przez długo ratował nam skórę, ale to też człowiek i błędy się zdarzają. W 63. minucie po dośrodkowaniu Martinez wybił piłkę wprost pod nogi Guerro i ten strzelił do pustej bramki. Przegrywamy i czarno to widzę. Gra nam się wyraźnie nie kleiła i już powoli zaczynałem myśleć o porażce, kiedy do głosu, a właściwie piłki doszedł nie kto inny jak Vega. Nasz supersnajper ominął rywala i pięknym strzałem uratował nam punkt, strzelając tym samym swoją 9. bramkę w tym sezonie. Nie ma co gadać, rywale byli lepsi, ale ratujemy remis.

 

Aldosivi 1:1 Quilmes

63' Guerro

89' Vega

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza

Po ostatnich remisach, wreszcie możemy mieć sznasę na zainkasowanie trzech punktów. Na naszej drodze staje Tiro Federal, które zajmuje 17. pozycję w lidze. Jak wiadomo, moi piłkarze nie są specjalistami od wygrywania meczów z teoretycznie łatwymi drużynami, więc czas najwyższy tą passę złamać. W poprzednim meczu ulegli 0:2 Los Andes i na razie tylko bronią się przed spadkiem. Madrid powrócił do treningów. Kapitan, który miał być wiodącą postacią w naszym zespole, na początku sezonu nie mógł znaleźć formy a gdy zdobył dwie bramki, złapał kontuzję...Do treningów powrócili także Saucedo i Peralta.

 

14.11.2008r.

Argentyńska 2. Liga [15/38]

Stadion Centenario Dr. Jose Luis Meiszner, Quilmes

Widzów: 7 663

 

Quilmes[5] vs. Tiro Federal[17]

Skład: Martinez - Cisneros, Russo, Hughes, Gomez - Maldonado - Chavez, Martinez - Gonzalez - Madrid, Vega. 4-1-2-1-2

 

W tym meczu szczęście od początku nam sprzyjało. Już w 3. minucie Maldonado uderzył po ziemi, w dolny róg bramki a stojący tam bramkarz mógł tylko odprowadzić ją wzrokiem. Moi piłkarze postawili na szybkie strzelanie goli i słusznie, bo w 15. minucie było już 2:0. Piłkę dostał Vega i pięknym, delikatnym lobikiem podwyższył na 2:0. Pięknie, pięknie i Vega ma na koncie 10 bramek! Jednak po szybkim zaaplikowaniu dwóch bramek, moi piłkarze spuścili z tonu i do przerwy już nic nie wpadło.

Drugą połowę można skomentować dwoma słowami - totalna nuda! Wszyscy wozili się na boisku jak na meczu charytatywnym, nie mówiąc już o jakichkolwiek akcjach. Cieszy zwycięstwo, wywalczone w 15 minut i to tyle z tego meczu.

 

Quilmes 2:0 Tiro Federal

3' Maldonado

15' Vega

 

I znów nasza drużyna będzie w nie najlepszym położeniu, bo Maldonado stłukł goleń i nie zagra może nawet 2 tygodnie...

W 16. kolejce los nas skrzyżował z Los Andes. Typowy średniak zajmujący 13. pozycję w tabeli. Mam nadzieję, że pomimo braku naszego najlepszego rozgrywającego uda nam się wygrać, tymbardziej, że w następnej kolejce zmierzymy się z liderem.

 

22.11.2008r.

Argentyńska 2. Liga [16/38]

Stadion Eduardo Gallardon, Lomas de Zamora

Widzów: 800

 

Los Andes[13] vs. Quilmes[4]

Skład: Martinez - Palavecino, Russo, Peralta, Gomez - Morales, Villafane, Martinez - Gonzalez - Madrid, Vega. 4-1-2-1-2

 

W pierwszej połowie moi gracze postawili na atak, lecz było widać brak Maldonado. Akcje były nieskładne, przemyślane a strzały celniejsze. Mimo usilnych prób i starań do przerwy tylko 0:0. Chciałem, żeby coś wpadło, bo dobrze byłoby zdobyć punkty w takim meczu.

Po przerwie coś ruszyło. W 48. minucie Vega dostał kapitalną piłkę i nasz najlepszy napastnik wiedział co z nią zrobić. 11. bramka w 16. meczu, ładnie. Niestety z prowadzenia cieszyliśmy się...4 minuty. Niezdecydowanie w obronie i Valdez uderza nie do obrony. Gospodarze zwietrzyli szansę, ale na nasze szczeście nie udało im się już więcej zaskoczyć Martineza i z Los Andes wywozimy remis...

 

Los Andes 1:1 Quilmes

48' Vega

52' Valdez

Odnośnik do komentarza

W kojejnym meczu zmierzymy się z wiceliderem, czyli Indpendiente. Mecz wyjazdowy z pewnymi kandydatami do awansu, będzie meczem o najwyższej wadze i o najwyższą stawkę. Dzięki ewnetualnemu zwycięstwu, zbliżymy się dosłownie na krok od najlepszych ekip i będziemy bliżej awansu. Trzeba tylko wygrać...W poprzednim meczu Chacarita udowodniła, że Independiente można pokonać, zwyciężając 2:1. Trzeba się sprężyć i też pokazać pazury!

 

30.11.2008r.

Argentyńska 2. Liga [17/38]

Stadion Juan Bautista Gargantini, Mendoza

Widzów: 789

 

Independiente[2] vs. Quilmes[5]

Widzów: Martinez - Palavecino, Russo, Peralta, Gomez - Maldonado - Morales, Martinez - Gonzalez - Madrid, Vega. 4-1-2-1-2

 

Mecz zaczął się dla nas po prostu wspaniale! W 6. minucie Madrid w końcu pokazał na co go stać i zdobył bramkę. Najpierw minął dwóch rywali a potem perfekcyjnie przymierzył w dolny róg. Później gra stała się szarpana, przeciwnicy chyba nawet osiągnęli przewagę, ale nie byli w stanie poważniej zagrozić bramce Martineza. Do przerwy utrzymaliśmy więc korzystny rezultat i miejmy nadzieję, że będzie tak do końca.

Po przerwie gra stała się bardzo brutalna, więc zaczęły sypać się kartki. W 58. minucie Russo obejrzał drugi żółty kartonik i opuścił boisko. Nie pozostało nic innego jak bronić się całą dziesiątką i mieć nadzieję, że dotrwamy do końca. Tak też się stało i nieoczekiwanie wygrywamy z wiceliderem 1:0!

 

Independiente 0:1 Quilmes

6' Madrid

 

Po meczu na szczycie, przyszedł czas na mecz z dużo gorzej notowaną drużyną. Platense zajmuje dopiero 19. pozycję w lidze i na razie jej celem jest obrona przed spadkiem. W poprzednim meczu ulegli 0:2 Talleres a ja spodziewam się łatwego meczu. Russo za ostatnią czerwoną kartkę został zawieszony na dwa mecze.

 

7.12.2008r.

Argentyńska 2. Liga [18/38]

Stadion Ciudad de Vicente Lopez, Vicente Lopez

Widzów: 4 524

 

Platense[19] vs. Quilmes[4]

Skład: Martinez - Palavecino, Saucedo, Peralta, Gomez - Maldonado - Morales, Martinez - Gonzalez - Vega, Madrid. 4-1-2-1-2

 

Mecz znów zaczął się bardzo dobrze, bo już w 5. minucie wyszliśmy na prowadzenie. Bramkę zdobył niezawodny Vega po pięknym strzałem. Minęło kolejne 5 minut, a my już prowadziliśmy 2:0. Maldonado popisał się kapitalnym strzałem zza pola karnego i podwyższył prowadzenie. Zaliczka dwóch bramek pozwoliła moim piłkarzom spuścić z tonu i zwolnić tempo. W konsekwencji więcej bramek do przerwy nie padło a my schodziliśmy w pełni zadowoleni.

Po przerwie moi piłkarze poczuli się jakby ten mecz już wygrali, co nie mogło się dobrze skończyć. W 69. minucie Bartelotti wykorzystał błąd w ustawieniu i zmniejszył rozmiary porażki na 2:1. To obudziło moich kopaczy i w efekcie odnosimy kolejne, ważne zwycięstwo.

 

Platense 1:2 Quilmes

5' Vega

10' Maldonado

69' Bartelotti

 

Dzień 9.12.2008r. to bardzo ważna data, bo początek okna transferowego. Do klubu dołączyli:

 

  • Marcelo Perez(URU, 20l) - prawdziwy hit transferowy! Za tego środkowego pomocnika zapłaciliśmy Central Espanol 350.000, ale jego umiejętności są warte tej ceny.
  • Miguel Valiente(PAR, 23l) - prawy i środkowy obrońca, zakupiony za 12.000 z Tacuray.
  • Cristian De Paulo(ARG, 34l) - staruszek dobrze wie jak kopać piłkę i będzie uzupełnieniem dla Maldonado. Wpłaciliśmy 50.000 Temperley za niego.

Z klubu prawdopodobnie odejdą Hughes i Villafane.

 

 

Odnośnik do komentarza

W tym sezonie nie graliśmy tylko z jednym zespołem. I jest nim nie byle kto, bo lider, czyli Talleres. Rywale mają na koncie najwięcej zwycięstw spośród wszystkich drużyn, bo aż 13 na 18 meczów, ale także najmniej remisów, bo tylko jeden. Przegrali 4 razy i mają nad nami 5 punktów przewagi. O punkt wyprzedza nas Chacarita i jeśłi dobrze wypadniemy w tym meczu, to mamy szanse zakończyć pierwszą połowę sezonu na miejscu bezpośrednio premiowanym awansem. W ostatnim meczu pokonali 2:1 Tiro Federal.

 

15.12.2008r.

Argentyńska 2. Liga [19/38]

Stadion Centenario Dr. Jose Luis Meiszner, Quilmes

Widzów: 10 321

 

Quilmes[3] vs. Talleres[1]

Skład: Martinez - Palavecino, Peralta, Valiente, Gomez - Maldonado - Morales, Perez, Martinez - Gonzalez - Vega. 4-1-3-1-1

 

Nic dziwnego, że na stadion im. Jose Luisa Meisznera przybyło ponad 10.000 osób ogądać mecz na szczycie. Od początku to gospodarze rzucili się do ataku. Przeważaliśmy, ale nadal nie był to atak nieprzemyślany, tylko spokojne rozprowadzenie piłki z dużą ilością podań w środkowej strefie. Świetnie spisywał się duet Maldonado-Perez. Po prostu rządzili piłkami aż miło i nie dawali stworzyć zagrożenia pod naszą bramką. Gra była ładna, czysta i miła dla oka, ale w pierwszej odsłonie zabrakło tylko jednego - bramek.

W przerwie powiedziałem moim piłkarzom, żeby jeszcze odważniej zaatakowali i spróbowali coś "wkulać" do sieci. I tak też się działo. Moi gracze przeważali na całym boisku i założyli zamek na połowie rywala. Po jednej z akcji słupek uratował bramkarza gości po strzale wprowadzonego Chaveza, ale w 66. minucie nie miał już nic do powiedzenia. Wspomniany Chavez perfekcyjnie wykonał rzut wolny i otworzył wynik spotakania. Wrzawa ogromna na trybunach i na naszej ławce! O dziwo rywale wcale nie ruszyli do zmasowanego ataku, tylko znów bronili się na własnej połowie. I tak zanim się obejrzeli minęło 90. minut i ponieśli 5. porażkę w tym sezonie. Odnosimy arcyważne zwycięstwo, po na prawdę kapitalnej grze, a wynik 1:0 to najniższy wymiar kary.

 

Quilmes 1:0 Talleres

66' Chavez

 

Był to nasz ósmy z rzędu mecz bez porażki w lidze.

I tak zakończyliśmy pierwszą rundę spotkań. Z bilansem 11-5-3 zajmujemy wysokie, 3. miejsce z jednym punktem straty do Chacarity i dwoma do Talleres. Na dokładniejsze podsumowania przyjdzie jeszcze czas, na razie zamieszczam tabelkę po 19. kolejkach. TABELA

Odnośnik do komentarza

Połowa sezonu to czas na podsumowania, analizy i dyskusje na temat, czy udało się wypełnić plany na pierwszą połowę sezonu i czy jest zauważalny postęp czy nie. I tak za chwilę omówię dokonania zespołu, a przede wszystkim piłkarzy. Na początek ogólne podsumowanie zespołu:

 

2. Liga - 3. miejsce

Rozegrane mecze - 19

Zdobyte bramki - 24(1.3)

Stracone bramki - 14(0.7)

Najlepszy strzelec - Jose Luis Vega - 12

Pensje - 4.54 tys. tyg. na 4.62 tys.tyg.

Transfery - 182 tys. z 363 tys.

 

Podsumowanie: Zajmujemy wysokie, 3. miejsce w tabeli. Gdyby nie nasza nierówna forma na początku sezonu, moglibyśmy być nawet liderem, bo z najlepszymi klubami sobie radzliśmy. Mieliśmy wpadki z słabszymi klubami, ale teraz drużyna jest na właściwym torze i sądzę, że uda nam się spokojnie awansować.

 

STATYSTYKI ZAWODNIKÓW

 

Bramkarze: Tu niepodważalnym numerem 1 jest Martinez. Nie raz ratował nas z opresji i raczej sprawował się bez zarzutu. Lobo grał tylko w sparingach, bo ma jeszcze czas, by zastąpić Sebastiana w bramce. Ogólnie silna formacja.

 

Obrońcy: Podstawowa czwórka to Palavecino, Russo, Peralta, Gomez. Gdy grają razem jest to zapora trudna do przejścia, niestety z tej czwórki tylko Gomez grał w każym meczu. Pozostali mieli kontuzje i nie byli w stanie grać, co wpływało nekorzystnie na zespół. Podstawowym zmiennikiem jest Saucedo, do zespołu dołączył Valiente a na lewej gra Cisneros. Był jeszcze Hughes, który nie grał za dobrze i odejdzie. Wzmocnienia są, umiejętności też, nic tylko wygrywać.

 

Pomoc: Środek pomocy to jeden gracz, czyli Maldonado. Do tej pory zmieniać mógł go tylko Villafane, ale grał taki piach, że oczy bolały. Teraz do zespołu dołączył Perez, który będzie rządził z Maldonado w środku. Uzupełniać ich będzie De Paulo.

Skrzydłowi to na lewej Morales a na prawej Martinez. Obaj bardzo pożyteczni i często wykorzystywani w akcjach ofensywnych. Ich zmiennicy to Blanco, który zbyt wielu szans nie dostał i Alonso. Obaj to jeszcze młodzi gracze i będę liczył na nich w przyszłości. Na lewej może grać jeszcze Chavez, ale jemu bardziej pasuje rola ofensywnego pomocnika. A tym jest Gonzalez. Spisuje się nawet dobrze i nie mam do niego większych zastrzeżeń.

 

Atak: Podstawowym napastnikiem miał być nasz kapitan, Madrid. Okazało się, że najpierw nie mógł złapać formy a potem kontuzja. Mam nadzieję, że w drugiej połowie sezonu się obudzi, bo nie chcę się z nim żegnać. A naszym najlepszym strzelcem i co by nie powiedzieć, najlepszym zawodnikiem jest Vega. Z 12. bramkami na koncie zmierza po tytuł Króla Strzelców i co tu dużo mówić, dzięki niemu jesteśmy tak wysoko. Jest jeszcze Fuentes, który ma 16 lat i nie wytrzymuje psychicznie presji.

 

I tak zakończyliśmy przegląd wojsk, mam nadzieję, że dzięki zakupionym zawodnikom jak i mojej inwencji twórczej osiągniemy cel i awansujemy do 1. ligi.

Teraz czeka nas mecz z San Martin z którym przegraliśmy 1:2 na inaugurację rozgrywek.

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...