Skocz do zawartości

Siła Lwa


CancuN

Rekomendowane odpowiedzi

Po serii meczów towarzyskich jestem pod wrażeniem gry mojej drużyny. Na cztery spotkania sparingowe, trzy udało nam się wygrać i tylko w jednym byliśmy gorsi. Może to nie robi na nikim wrażenia, ale jak wypowiem nazwy przeciwników, to zmienicie zdanie. Oto lista meczów kontrolnych:

 

1860 Monachium - Werder Brema 1:2 [W. Łobodziński 41' - Ikechukwu Uche 23', Marko Marin 49']

 

1860 Monachium - Hoffenheim 2:1 [V. Yurchenko 16', V. Manón 41' - Mile Paone 7']

 

Kassel - 1860 Monachium 0:2 [V. Manón 9', T. Todorov 46']

 

1860 Monachium - Bochum 1:0 [D. Carvalho 35']

1.02.12

 

Sytuacja w klubie:

 

miejsce w lidze - 2. miejsce

Puchar Niemiec - 3. runda & Borussia Dortmund

najlepszy strzelec - 15 -Nicolas Millan

najwięcej asyst - 9 - Vladimir Yurchenko

najwyższa średnia ocena - 7.51 - Nicolas Millan

stan konta: 22,56 mln €

Zysk/(strata): 172 tys €

rozegrane mecze: 19

zdobyte bramki: 49

stracone bramki: 21

Sytuacja na froncie:

 

Anglia:

- Ekstraklasa: Arsenal [+2] Chelsea

- Championship: Birmingham [+2] Stoke

Hiszpania:

- Liga BBVA: Real Madryt [+12] Getafe

- Liga adelante: Gimnastic [+5] Numancia

Niemcy:

- 1. Liga: HSV [+4] Bayern Monachium

- 2. Liga: Mainz [+2] TSV 1860 Monachium

Polska:

- Ekstraklasa: Legia Warszawa [+1] Wisła Kraków

- 1. Liga: Znicz Pruszków [+2] Polonia Bytom

 

Sytuacja na rynku transferowym:

 

1. Matias Fernandez 22.000.000 € [Manchester City -> Barcelona]

2. Artem Milevskyi 21.000.000 € [Dynamo Kijów -> Newcastle]

3. Roberto Soldado 17.250.000 € [Valencia -> Aston Villa]

4. Andrea Mazzarini 14.500.000 € [udinese -> Juventus]

5. Pablo Henrique 14.250.000 € [santos -> Real Madryt]

 

Tego samego dnia, a więc pierwszego lutego, przyszło nam rozegrać kolejny, z serii trudnych pojedynków mecz. Borussia Dortmund, solidny pierwszoligowiec, to nasz partner w trzeciej rundzie Pucharu Niemiec. Wygrać z nimi będzie bardzo trudno. Za największą gwiazdę tego zespołu uznaje się Polaka, Jakuba Błaszczykowskiego. Powinniśmy poskromić jego próby latania prawą flanką. Do dzieła!

 

Skład:

I. Turina, G. Wojtkowiak, T. Rubink, M. Arboleda, B. Schwarz, N. Barazite, L. Bender, V. Yurchenko, T. Todorov, W. Łobodziński, M. Sculac

 

Mecz pełen wrażeń. Żałuję, że nie mogłem wystawić w nim ani Manóna, który aktualnie leczy uraz, ani Millana, który gra dla młodzieżowej reprezentacji Chile. Bramki były jednak kwestią czasu. Zarówno z jednej, jak i drugiej strony wrzało w polu karnym. Popis bramkarski zakończył się w 24 minucie kapitulacją Turiny po strzale Valdeza. Paragwajczyk pozostawiony sam na sam z Chorwatem nie miał szans nie trafić. Chwilę później, po dwójkowej akcji Frei-Valdez, ten drugi pokonuje ponownie Turinę. Kurcze blade no... Do przerwy zakończyło się strzelanie, i nie wyglądało to najlepiej. Musieliśmy przyspieszyć, i najlepiej zdobyć szybko kontaktowe trafienie, by w końcówce mówić o szansach. Daniel Carvalho zamienił bezbarwnego Łobo. Zmiennikowi udała się ta procedura, ale dopiero w 68 minucie. Po ładnym, ciekawym zwodzie pokonał on płaskim strzałem bramkarza z Dortmundu. Nadzieja odżyła, a zawodnicy dostali ponownego wiatru w żagle. Na kwadrans przed zakończeniem, Wohlfarth dostał szansę pokazania swojej wartości. Zmienił on Sculaca, a Yurchenkę zamienił Al-Saied. Czas mijał, a Borussia wciąż prowadziła. Dopiero w doliczonym czasie gry, Bułgar Todorov ucieszył mordy zniecierpliwionych kibiców. Mocny strzał z dziesięciu metrów daje nam remis. Kilkadziesiąt sekund później, Daniel Carvalho wprawia w ekstazę ponad czterdzieści tysięcy kibiców. Idealnym strzałem z rzutu wolnego pokonał Weidenfellera. Mimo szaleńczych ataków, piłkarzom Borussi pociekły łzy. TSV pokonuje groźnego rywala i przechodzi do następnej rundy Pucharu Niemiec. Po ostatnim gwizdku to, co działo się na Allianz-Arena przypominało zdobycie Mistrzostwa Świata.

 

Puchar Niemiec, trzecia runda

stadion: Allianz-Arena w Monachium, 48432 widzów

[2L] 1860 Monachium - [1L] Borussia Dortmund

3:2

[Daniel Carvalho 68' 90'+4, Tsvetomir Todorov 90'+1 - Nelson Valdez 24' 31']

mom: Nelson Valdez "8.5"

Odnośnik do komentarza

@Vetr - Nie, nie mam:p

3.02.12

 

Na rozpoczęcie rundy wiosennej w lidze, zmierzymy się z ósmym w tabeli Osnabruckiem. Rywal może nie jest wygórowany, ale trzeba wziąć poprawkę na to, że gramy dwa dni po szaleńczej pogoni wyniku z Borussią. Wystawić muszę więc rezerwowy skład, co na pewno odbije się na stylu gry. Jednak jak zawsze mam nadzieję, że fart będzie po mojej stronie.

 

Skład:

I. Turina, G. Wojtkowiak, V. Lindberg, M. Arboleda, K. Majrashi, M. Al-Saied, R. Johansen, V. Yurchenko, T. Todorov, M. Sculac, W. Łobodziński

 

Brak zgrania w defensywie, to przyczyna utraty bramki po dwunastu minutach gry. Słabo rozpoczęliśmy dzisiejsze spotkanie, nie wiem dlaczego. Nie minęła trzydziesta minuta, a Adlung zapakował piłkę za plecy Turiny. Potężny strzał główką nabiegającego zawodnika Osnabruck, nie dał chociażby minimalnych szans Chorwatowi. Będzie ciężko, bardzo ciężko odrobić straty, nie mówiąc już o wygranej. Chociaż ostatnio... kto wie. Dosłownie kilka minut później, niespodziewany zwrot akcji mogliśmy obserwować. Po ciekawym ścięciu ze skrzydła na środek pola, Łobodziński wysunął piłkę w uliczkę do Yurchenki. Białorusin strzelił bez przyjęcia w długi róg, co zmyliło i zaskoczyło golkipera gospodarzy. Mamy honorowe trafenie. Do przerwy było już nieźle, ale zabrakło czasu na stworzenie sobie dogodnej sytuacji. Na razie to goście są w lepszej sytuacji. Carvalho zmienia Łobo, a więc liczę na powtórkę sytuacji. Podczas drugiej połowy, śmiało można powiedzieć, że rywal nie istniał. Ciągłe ataki z naszej strony kończyły się jednak kiksem. Na pięć minut przed zakończeniem spotkania, Carvalho trafił do siatki, jednak arbiter lin iowy dopatrzył się spalonego. Wielki wysiłek poszedł na marne równo z końcowym gwizdkiem. Szkoda, ale zaczynamy sesję wiosenną dokładnie tak samo, jak jesienną, od porażki.

 

2. Liga 18 mecz z 34

stadion: osnatel Arena w Osnabruck, 16102 widzów

[8] Osnabruck - [2] 1860 Monachium

2:1

[Anthony Tapia 12', Daniel Adlung 27' - Vladimir Yurchenko 32']

mom: Daniel Adlung "7.8"

 

Podczas losowania ćwierćfinałowej rundy Pucharu Niemiec, padło niezwykle ciekawe sparowanie. Zagramy derby Monachium, po raz pierwszy w mojej karierze za sterami TSV, będę miał okazję dogryźć największemu rywalowi zza miedzy.

 

12.02.12

 

Dziewiętnasty mecz ligowych spotkań, to pora na FSV Frankfurt. Musimy wygrać, gdyż rywale nas przegonili w tabeli po ostatniej wpadce. Czołówka jest bardzo wyrównana. Bardzo się jednak cieszę, że będę mógł wpleść w taktykę Nicolasa Millana, który powrócił do składu po wyjeździe na eliminacje z reprezentacją Chile i po wyleczeniu drobnej kontuzji. Powrócił też Manón.

Skład:

I. Turina, G. Wojtkowiak, J. Villegas, M. Arboleda, B. Schwarz, E. Djemba-Djmemba, L. Bender, W. Łobodziński, T. Todorov, V. Yurchenko, V. Manón

 

Początek meczu nie był atrakcyjny. Mimo znaczącej różnicy form zespołów w obecnym sezonie, to FSV próbowało przeważać. Próbowało, do dwudziestej piątej minuty, kiedy to Todorov ładnym rogalikiem zdobył bramkę bezpośrednio z rzutu wolnego. Świetny strzał Bułgara wyprowadził nas na prowadzenie. Było to piąte trafienie Tsvetomira w obecnym sezonie. Niedługo później, od doprowadzenia do remisu, uratowała nas poprzeczka. Turina przy tym strzale byłby bezradny. Do przerwy, mimo jednej bramki, publiczność na Allianz-Arena była zadowolona. Chciałbym podwoić ten wynik po zmianie stron. W takim celu posłużyłem się zmianą, w której Daniel Carvalho zmienił Łobodzińskiego, a Millan Yurchenkę. Nie wiem, czy nie ustawiłem zespół zbyt ofensywnie, bo po godzinie gry był remis. Kramer przebiegł z piłką dobre trzydzieści metrów, zanim oddał atomowy strzał. Po tym wydarzeniu, oba zespolu przestały interesować się bramką przeciwnika. Spotkanie zakończyło się więc bezbarwnym remisem, który nie jest nawet w minimalnym stopniu dla nas korzystny.

 

2. Liga 19 mecz z 34

stadion: Allianz-Arena w Monachium, 31017 widzów

[3] 1860 Monachium - [15] FSV Frankfurt

1:1

[Tsvetomir Todorov 25' - Sebastian Kramer 67']

mom: Tsvetomir Todorov "7.7"

Odnośnik do komentarza

19.02.12

 

Nasza forma minęła równo z zakończeniem spotkania z Borussią. Ostatnie dwa pojedynki ligowe były beznadziejne. Tracimy punkty, które są nam bardzo potrzebne. Aktualnie tracimy już pięć oczek do liderujących graczy Mainz. Do następnej drużyny nie mamy daleko, bo nasza przewaga polega na lepszym bilansie bramek. Dzisiaj powinniśmy się zatem odkuć. Pomóc ma nam w tym rywal, szesnasty w tabeli Oberhausen.

Skład:

I. Turina, G. Wojtkowiak, J. Villegas, M. Arboleda, B. Schwarz, E. Djemba-Djemba, L. Bender, N. Barazite, T. Todorov, V. Manón, N. Millan

 

Pierwsza połowa była obrazem wielkiego nieogarnięcia. Zarówno w grze jednej, jak i drugiej drużyny panował chaos. Wszystko było dziełem przypadku. Nawet dwie bramki, pierw Todorova, a później odpowiedz Luttmanna nie były zamierzone. Remis do przerwy nie dawał zadowolenia. Ostre słowa szybko jednak dotarły do moich podopiecznych. Krótko po zmianie stron wymusili faul na czerwoną kartkę, którą obejrzał Schlieter, a później dwukrotnie zadali cios w postaci bramki. Strzelcami zostały młode gwiazdy Chile i Meksyku. Przez dłuższą chwilę wydawało się, że tak zakończy się to spotkanie. Rywale przepowadzili jednak jeszcze jedną akcję, która ostatecznie ustaliła wynik spotkania. Trzy punkty padły naszym łupem, jednak z gry zespołu zadowolony być nie mogę.

 

2. Liga 20 mecz z 34

stadion: Niederrheinstadion w Oberhausen, 6825 widzów

[16] Oberhausen - [2] 1860 Monachium

2:3

[Julian Luttmann 41' 90'+3 - Tsvetomir Todorov 28', Nicolas Millan 55', Victor Manón 59']

mom: Julian Luttmann "8.1"

 

ważne elementy meczu:

Thomas Schlieter - 48' - czerwona kartka

Odnośnik do komentarza

24.02.12

 

Ciekaw jestem dzisiejszego występu przed własną publicznością w pojedynku, w którym za rywala mamy ósme Eintracht Braunschweig. W ostatniej kolejce nadrobiliśmy dwa oczka do lidera, więc nie jest źle. Jednak pamiętajmy, że czołówka nie śpi i czyha na każdy nasz błąd, by wedrzeć się na pozycję dającą bezpośredni awans. Wierzę, że zawodnicy dadzą z siebie wszystko, by wygrać kolejny mecz.

 

Skład:

I. Turina, G. Wojtkowiak, J. Villegas, M. Arboleda, B. Schwarz, M. Al-Saied, E. Djemba-Djemba, W. Łobodziński, T. Todorov, V. Manón, N. Millan

 

Spotkanie od samego początku przebiegało po mojej myśli. Już w pierwszej akcji Millan po okiwaniu obrońców i bramkarza, otworzył wynik spotkania. Brawo, Chilijczyk idzie na najlepszego strzelca sezonu w historii mojego trenowania TSV. Mecz był bardzo szybki i mimo braku bramek, mógł się podobać. Wiele groźnych strzałów zostało wyjętych przez bramkarza gości, co mnie trochę irytowało. To fakt, Fahrmann miał swój dzień. Po przerwie w szatni pozostał Al-Saied, który musiał skorzystać z usług woreczka z lodem. Poobijane nogi, z resztą nie tylko u niego, były efektem ostrej gry z niebezpiecznymi wślizgami ze strony graczy Eintrachtu. Zawodnika tego zastąpił Barazite. Drugą zmianą było posadzenie Manóna a wprowadzenie Daniela Carvalho. Dopiero po godzinie gry, kibice ponownie, oprócz oczywiście przerwy), mogli wstać i unieść ręce do oklasków. Millan sprytnym strzałem znalazł drogę do bramki, a wszystko dzięki asyście Djemby-Djemby. Kameruńczyk robi świetną robotę! Po tej bramce, wielokrotnie w opałach był Turina, jednak Chorwat zachował czyste konto. Tak wielką ofensywę i otwarcie się rywali wykorzystał Carvalho. W doliczonym czasie wybiegł jak szalony do podania Millana i ładnym podcięcięm piłki pokonał kładącego się bramkarza gości. Pewne zwycięstwo chyba zażegnało słabszą formę, w jakiej ostatnio znajdowało się TSV.

 

2. Liga 21 mecz z 34

stadion: Allianz-Arena w Monachium, 37540 widzów

[2] 1860 Monachium - [8] Eintracht Braunschweig

3:0

[Nicolas Millan 3' 62', Daniel Carvalho 90'+2]

mom: Nicolas Millan "8.7"

 

1.03.12

 

Sytuacja w klubie:

 

miejsce w lidze - 2. miejsce

Puchar Niemiec - ćwierćfinał & Bayern Monachium

najlepszy strzelec - 18 -Nicolas Millan

najwięcej asyst - 9 - Vladimir Yurchenko

najwyższa średnia ocena - 7.53 - Nicolas Millan

stan konta: 22,89 mln €

Zysk/(strata): 503 tys €

rozegrane mecze: 24

zdobyte bramki: 60

stracone bramki: 28

Sytuacja na froncie:

 

Anglia:

- Ekstraklasa: Arsenal [+4] Chelsea

- Championship: Birmingham [+2] Bristol City

Hiszpania:

- Liga BBVA: Real Madryt [+9] Villarreal

- Liga adelante: Gimnastic [+7] Cadiz

Niemcy:

- 1. Liga: HSV [+6] Bayern Monachium

- 2. Liga: Mainz [+3] TSV 1860 Monachium

Polska:

- Ekstraklasa: Legia Warszawa [+1] Wisła Kraków

- 1. Liga: Znicz Pruszków [+2] Polonia Bytom

 

Sytuacja na rynku transferowym:

 

1. Eugene Seleznyov 5.250.000 € [Racing Club Strasbourg -> Dynamo Kijów]

2. Dario Cvitanich 4.000.000 € [Ajax -> Zenit Sankt Petersburg]

3. Sacha Kljestan 2.600.000 € [Chivas USA -> Rosenborg]

Odnośnik do komentarza

2.03.12

 

Czekają nas teraz dwa, bardzo ciężkie spotkania. Pierwszym z nich, jest wyjazdowy, ligowy pojedynek z Augsburgiem. Szósta drużyna z pewnością nie odda łatwo trzech punktów. Muszę tu dodać, że jest to ekipa, która mówiąc żargonem sportowym, nam nie leży. Na pięć spotkań wygraliśmy zaledwie jedno. Augsburg to też nasz najgorszy wróg pod względem najwyżej porażki. Jednak dzisiaj musi się to odmienić. Historię da się i trzeba odmienić!

 

Skład:

I. Turina, G. Wojtkowiak, J. Villegas, M. Arboleda, B. Schwarz, L. Bender, E. Djemba-Djemba, W. Łobodziński, T. Todorov, V. Manón, N. Millan

 

Trzeba i powoli odmieniamy! Już na samym starcie, a konkretnie w dwunastej minucie, Millan wykorzystuje świetne dośrodkowanie Todorova i daje nam prowadzenie. Skromna garstka przyjezdnych kibiców zaczęła być słyszalna. Rywal chyba jednak był dzisiaj bardzo zaskoczony naszą postawą, bo nie mógł zainicjować chociażby jednej akcji. Natomiast my to skrupulatnie wykorzystywaliśmy. Chilijczyk zdobył swoje drugie trafienie zaledwie dziesięć minut po pierwszym. Teraz rywale pewnie postawią wszystko na jedną kartę. Do przerwy jednak już nikt nikomu nie zaszkodził. Pozytywne wibracje dało się odczuć w szatni, gdzie zawodnicy żartowali sobie z nieporadności rywala. Ja ich jednak przestrzegłem przed zbytnim lenistwem w drugiej części meczu, bo wiadomo jak to bywa. Przed wyjściem na drugą część meczu, musiałem dokonać dwóch zmian. Zamiast kontuzjowanego Bendera, na murawie pojawił się Barazite, a zamiast słabszego dzisiaj Manóna - Sculac. W drugiej połowie, która mogłaby się po prostu nie odbyć, byliśmy świadkami brutalnej gry piłkarzy Augsburg. Wobec swojej niedoli postanowili oni troszkę zapolować na nogi moich graczy, czego efektem była duża ilość żółtych kartoników.

2. Liga 22 mecz z 34

stadion: impuls arena w Augsburgu, 29836 widzów

[6] Augsburg - [2] 1860 Monachium

0:2

[Nicolas Millan 12' 22']

mom: Nicolas Millan "8.1"

 

Mainz przegrał w tej kolejce, dzięki czemu wysunęliśmy się na czoło tabeli!

6.03.12

 

Czeka mnie chyba najważniejszy mecz tego sezonu. Największy rywal, Bayern Monachium zza miedzy od dawna szykował się do utarcia nam nosa. Ćwierćfinał Pucharu Niemiec, to jak do tej pory nasz największy sukces w tych rozgrywkach, pod moją wodzą. Jestem pewien, że jeśli sprężymy swoje tyłki, to wyjdziemy zwycięsko. Tym bardziej, że rywalom nie idzie w lidze, bowiem ostatnio spadli na trzecią lokatę. My natomiast jesteśmy na fali, co spróbuję wykorzystać.

Skład:

I. Turina, G. Wojtkowiak, V. Lindberg, M. Arboleda, B. Schwarz, E. Djemba-Djemba, S. Bender, V. Yurchenko, T. Todorov, V. Manón, N. Millan

 

Początek spotkania pokazał nam jednak, że wygórowane marzenia skończyły się wraz z pierwszym gwizdkiem. Ribery już w szóstej minucie sprowadził nasze umysły na ziemię, pokonując Turinę płaskim, ale mocnym strzałem. Po kolejnych pięciu minutach, zdałem sobię sprawę, że jeśli nie zainkasujemy dwucyfrówki, to będzie dobrze. Walter pokonał Turinę strzałem z półobrotu, a najwięcej pytań mam do obrony. Gdzie ona do cholery była! Tuż przed przerwą Bender dał popis swojej niefrasobliwości. Złe podanie do bramkarza przejął Toni, który mocnym, ale celnym strzałem dał gospodarzom trzeciego gola. Z taką zaliczką schodzimy do szatni. Tam wydarłem trepa na każdego, a szczególnie na obronę. Jeszcze gorzej, że przez prawie pięćdziesiąt minut meczu grać będziemy w osłabieniu, bo Schwarz obejrzał dwa razy żółty kartonik. Carvalho zmienił Bendera, a Rubink zastąpił Manóna. Czas mijał, a my nie potrafiliśmy zdobyć chociażby honorowego trafienia. Po raz czwarty musiał jednak wyjmować piłkę z siatki Turina. Chantome pokonał naszego bramkarza w 68 minucie meczu. Ci, co zdecydowali się przyjść na to spotkanie i kibicować TSV, doczekali się w końcu celnego trafienia. Na niecały kwadrans przed zakończeniem meczu, Millan pokonał Rensinga. W samej końcówce wzięło nam się na strzelanie. W 89 minucie po raz drugi w spotkaniu, Millan wpisuje się na listę strzelców. Tym razem, Chilijczyka obsłużył Todorov. Czterdzieści sekund później zdarzyło się coś, czego nie nazwałbym nawet cudem. Millan wpisuje się na listę strzelców po raz trzeci, zapisując na swoim koncie hat tricka. Niesamowita postawa Nicolasa w samej końcówce dała nam nadzieję na korzystny rezultat. Jednak nie starczyło już czasu. Po pięknej drugiej odsłonie, niestety odpadamy z Pucharu Niemiec. Szkoda samego początku, bo to on przekreślił nasze szanse na sukces. Mimo wszystko pokazaliśmy zęby i lwie pazury!

Puchar Niemiec, Ćwierćfinał

stadion: Allianz-Arena w Monachium, 69886 widzów

[1L] Bayern Monachium - [2L] 1860 Monachium

4:3

[Franck Ribery 6', Walter 11', Luca Toni 42', Clement Chantome 68' - Nicolas Millan 79' 89' 90']

mom: Nicolas Millan "9.3"

 

ważne elementy meczu:

Benjamin Schwarz - 45' - czerwona kartka

 

Po zakończeniu spotkania podaliśmy sobie, co prawda niechętnie, ręce w geście podziękowania za widowisko. Niespodziewanie trener zamiast pogratulować mi walki, zapytał wprost, czy pięć milionów Euro satysfakcjonuje mnie za kartę zawodniczą Millana? Ja zaśmiałem mu się w twarz i odpowiedziałem, że pięć milionów Euro jest wart, ale może w Football Managerze!

 

Po spotkaniu na koncie pojawiła się kwota 900.000 € za udział w Pucharze.

Odnośnik do komentarza

11.03.12

 

Mecz dwudziestej trzeciej kolejki jest niczym, wobec wydarzeń ostatniego czasu. Zaledwie czternaste Aue przyjechało w nasze skromne progi, by wydrzeć nam kolejne trzy punkty. Nie sądzę, by cokolwiek złego się wydarzyło. Nawet jeśli drużyna nic nie gra, to i tak mamy Millana, który znajdzie receptę na najgorsze zło i coś od siebie dorzuci.

 

Skład:

L. Sjostrom, G. Wojtkowiak, V. Lindberg, M. Arboleda, K. Majrashi, E. Djemba-Djemba, R. Johansen, V. Yurchenko, T. Todorov, M. Sculac, N. Millan

 

Jednakże zważając na przebieg pierwszej części spotkania, ten mecz wcale do łatwych nie należy. Nawet nie tyle, co przeciwnik stawia oprór, a sami mamy problemy z wytworzeniem czegoś ciekawego. Jak tak dalej pójdzie, to będzie to najnudniejszy mecz w histroii mojej menadżerki. Dlatego też postanowiłem dać szansę dwóm nowym zawodnikom. Barazite zamienił Djemba-Djembę, a Carvalho Sculaca, który ma problemy z psychiką i już zbliża się do dziesięciu godzin gry bez strzelenia bramki. Troszkę krytyki również nie zaszkodziło. Zaczęliśmy coś klepać, a nwet zdażyło nam się na trzy minuty po wznowieniu meczu, wywalczyć jedenastkę. Tsvetomir Todorov nie miał problemu z pokonaniem Riedela, dzięki czeu trybuny się chociaż troszeczkę ożywiły. Może to podniesie piłkarzy na duchu i wzmoży chęć walki. Zmiana napastnika była jak najbardziej trafiona. Carvalho już w 53 minucie powiększył przewagę nad Aue do dwóch bramek. Po nieco ponad godzinie postanowiłem wpuścić Łobo, który znalazł się na miejcu Białorusina Yurchenki. Była to kolejna dobra decyzja dzisiejszego wieczoru. Łobo po dobrym dośrodkowaniu dał szansę młodemu Holendrowi na zdobycie swojej bramki. Barazite uderzył znakiem firmowym Ibrahimowicia z wyskoku, piętką. Naszą wyższość, w samej końcówce podkreślił nasz najlepszy strzelec sezonu - Millan. Zupełnie niesygnalizowym strzałem z okolic trzydziestego metra, pokonał on Riedela. Ostatni gwizdek był tylko potwierdzeniem naszej przewagi. Dzięki znakomitej drugiej odsłonie meczu, kibice opuszczali stadion w znakomitych nastrojach.

2. Liga 23 mecz z 34

stadion: Allianz-Arena w Monachium, 32050 widzów

[2] 1860 Monachium - [14] Aue

4:0

[Tsvetomir Todorov 48'(k), Daniel Carvalho 53', Nacer Barazite 71', Nicolas Millan 82']

mom: Grzegorz Wojtkowiak "7.9"

 

18.03.12

 

Tydzień później musieliśmy udać się do Koloni, był tam rozegrać mecz z ramach 24. kolejki ligowej. Koln, to obecnie ósmy zespół w tabeli. Jak do tej pory, grało nam się różnie. Trzykrotnie wygrywali nasi rywale i trzykrotnie my. Mam jednak nadzieję, że dzisiaj ten ogólny bilans spotkań przechylimy na naszą korzyść.

 

Skład:

I. Turina, G. Wojtkowiak, J. Villegas, M. Arboleda, B. Schwarz, E. Djemba-Djemba, R. Johansen, V. Yurchenko, T. Todorov, V. Manón, N. Millan

 

Chęć wygranej pokazaliśmy stosunkowo szybko, bo już po trzynastu minutach Johansen wyprowadził nas na prowadzenie. Norweg miał okazję strzelić bramkę, co też uczynił, dzięki zespołowej grze Todorova. Rywal jednak nie miał humoru do żartów, więc od razu wziął się za odrabianie strat. Błąd ustawienia bloku defensywnego TSV wykorzystał bezlitośnie Wagner doprowadzając do remisu. To, że na takie mecze warto przychodzić, przekonali się kibice w 35 minucie. Manón, który ostatnie nie może trafić do siatki, stwierdził, że sprawdzi się w nowej roli - asystenta. Meksykanin podał do Todorova, a Bułgrał kopnął do bramki. Piłka odbila się jeszcze od słupka, co zrobiło dodatkowy efekt. Chwilkę później, z błędu obrońców mógł skorzystać Manón, jednak Victor trafił jedynie w słupek. Jednak co nie udało się jemu, dokonał tego Millan i to zaledwie kilkadziesiąt sekund później. Nicolas jest w rewelacyjnej formie! Było to ogólnie dwudzieste piąte trafienie w tym sezonie tego napastnika. W przerwie lekarz poinformował moją osobę o drobnym urazie Wojtkowiaka. Wobec długich rozmyślań, postanowiłem wprowadzić Daniela Carvalho i dodatkowo wzmocnić atak. Mamy taką przewagę, że rywal chyba nie jest w stanie nam zagrozić. Taka decyzja była bardzo ryzykowna. Na kwadrans przed zakończeniem spotkania straciliśmy bramkę, która padła łupem Limy. Po chwili dyskusji z asystentem, postanowiliśmy zastąpić Manóna, napastnika Rubinkiem, który ponownie wzmocnił obronę. Trzy punkty piechotą nie chodzą... W samej końcówce, jedynie dzięki przytomności i umiejętnościom Turiny, udało nam się wygrać. Chorwacki bramkarz dwoił się i troił, i dokonał cudu. Nie byłoby takich emocji, gdyby nie błąd sędziego, który unieważnił prawidłowo zdobytą bramkę przez kameruńskiego pomocnika, który podobno był na spalonym. Udało się jednak wygrać spotkanie i dopisać kolejny komplet punktów, z czego się bardzo cieszę.

2. Liga 24 mecz z 34

stadion: RheinEnergieStadion w Kolonii, 42858 widzów

[8] Koln - [1] 1860 Monachium

2:3

[sandro Wagner 24', Pedro Lima 77' - Remi Johansen 13', Tsvetomir Todorov 34', Nicolas Millan 40']

mom: Tsvetomir Todorov "7.7"

 

ważne elementy meczu:

Josef Muller - 70' - kontuzjowany

Odnośnik do komentarza

26.03.12

 

Dzięki porażce Mainz w ostatniej kolejce, mamy troszkę luzu w postni przewagi trzech oczek. Dzisiaj jest kolejna okazja, by zwyciężyć. Jedenaste Ingolstadt, z pewnością będzie musiało się bardzo postarać, żeby nam zaszkodzić. Wierzę w swoich podopiecznych! Do składu powraca Lars Bender.

 

Skład:

I. Turina, G. Wojtkowiak, J. Villegas, M. Arboleda, B. Schwarz, L. Bender, N. Ledgerwood, W. Łobodziński, D. Carvalho, V. Manón, N. Millan

 

Już w dziewiątej minucie kibice mieli okazję do zobaczenia, chyba najpiękniejszej bramki tego sezonu. Łobodziński chciał dośrodkować, ale tak mu piłka zeszła, że wpadła bezpośrednio do bramki. Wojtek był zaledwie dwa metry od linii końcowej boiska i około trzech metrów od punktu wybicia rzutów rożnych. Ten zawodnik zapewnił sobie doskonały prezent na uczczenie 250. meczu ligowego w swojej karierze. Po półgodzinie gry znakomitym strzałem z wolnego popisał się Carvalho, ale piłka jedynie odbiła się od poprzeczki. Jęk zawodu dało się słyszeć z trybun. Mimo dużej ilości strzałów naszych piłkarzy, więcej bramek do przerwy nie ujrzeliśmy. A szkoda, bo mogliśmy prowadzić już znacznie. Po przerwie odpocznie już sobie Millan, w miejscu którego pojawił się Wohlfarth. Jak się okazało po kolejnych czterdziestu pięciu minutach, więcej bramek nie padło. Mimo nudnego spotkania, większego znaczenia nabrała bramka w historcznym dla Łobo spotkaniu. Gratulacje Wojtuś.

2. Liga 25 mecz z 34

stadion: Allianz-Arena w Monachium, 60071 widzów

[1] 1860 Monachium - [11] Ingolstadt

1:0

[Wojciech Łobodziński 9']

mom: Wojciech Łobodziński "8.0"

 

1.04.12

 

Sytuacja w klubie:

 

miejsce w lidze - 1. miejsce

Puchar Niemiec - ćwierćfinał & Bayern Monachium - przegrana

najlepszy strzelec - 25 -Nicolas Millan

najwięcej asyst - 10 - Tsvetomir Todorov

najwyższa średnia ocena - 7.58 - Nicolas Millan

stan konta: 24,35 mln €

Zysk/(strata): 1,96 mln €

rozegrane mecze: 29

zdobyte bramki: 73

stracone bramki: 34

Sytuacja na froncie:

 

Anglia:

- Ekstraklasa: Chelsea [+1] Arsenal

- Championship: Bristol City [+0] Everton

Hiszpania:

- Liga BBVA: Real Madryt [+11] Barcelona

- Liga adelante: Gimnastic [+7] Valladolid

Niemcy:

- 1. Liga: HSV [+9] Bayern Monachium

- 2. Liga: TSV 1860 Monachium [+3] Mainz

Polska:

- Ekstraklasa: Legia Warszawa [+3] Wisła Kraków

- 1. Liga: Znicz Pruszków [+2] Polonia Bytom

 

Sytuacja na rynku transferowym:

 

1. John Calderón 3.700.000 € [Once Caldas -> Rosenborg]

2. Dag Alexander Olsen 3.200.000 € [Tottenham -> Valerenga]

3. Nicolas Otamendi 2.500.000 € [Velez -> Sao Paulo]

Odnośnik do komentarza

Nicolas Millan

9.04.12

 

W kolejce numer dwadzieścia sześć, dojdzie do bardzo ciekawego pojedynku. Ostatnie Unterhaching będzie próbowało coś osiągnąć przeciwko pierwszemu TSV. Niezwykle ciężkie zadanie czeka przed naszymi rywalami, ale nie takie rzeczy w futbolu miały miejsce. Musimy się uzbroić w motywację, bowiem właśnie głównie w takich spotkaniach, faworyci polegają.

Skład:

I. Turina, G. Wojtkowiak, J. Villegas, M. Arboleda, B. Schwarz, M. Al-Saied, E. Djemba-Djemba, V. Yurchenko, T. Todorov, V. Manón, N. Millan

 

Najbardziej szkoda mi jest Manuela Arboledy, który już w kolejnym z rzędu meczu, próbuje pokonać bramkarza rywali strzałem z głowy po rzucie rożnym. Zawsze jednak coś staje mu na drodze, a dzisiaj był to stojący n linii bramkowej obrońca Unterhaching. Jednak po kwadransie gry już prowadziliśmy. Po meczu przerwy, o swojej osobie przypomniał Millan, który najpierw ładnie się uwolnił, by później płaskim strzałem udowodnić, dlaczego zajmujemy miejsce lidera. Piętnaście minut później, nasza ogromną wręcz przewaga, przerodziła się w kolejne trafienie. Hmmm, nawet nie wiem, jakiego epitetu użyć, kiedy piszę o Millanie, bo to ponownie on wprawił kibiców w ekstazę. Bliski wpisania się na listę strzelców był też Białorusin, jednak piłka po jego strzale trafiła spojenie. Jeszcze przed przerwą udało się Millanowi uzyskać hat tricka, klasycznego hat tricka. Piłkarze z Unterhaching z opuszczonymi głowami udali się do szatni. My zaś bardzo radośni, nie byliśmy nawet zmęczeni. Al-Saied zanotował słabszy występ, dlatego w drugiej połowie zastąpił go Barazite. W bramce ujrzeliśmy też Sjostroma. Dziesięć minut po zmianie stron, Nicolas po raz czwarty pokazał swój kunszt strzelecki, jednak sędzia dopatrzył się spalonego. Szkoda, bo powtórzyłby wyczyn Aniera, który kiedyś zakończył spotkanie z czeterema oczkami na koncie. Mimo starań, nie udało nam się już zmienić wyniku. Trzy bramki dały nam kolejne trzy oczka do punktacji ogólnej. Wyczyn Millana był kolejnym krokiem do zdobycia tytułu najlepszego strzelca w drużynie i w lidze, gdzie ma przewagę dziewięciu trafień nad drugim Felixem Alejandro Borją.

 

2. Liga 26 mecz z 34

stadion: Generali-Sportpark w Untehaching, 8687 widzów

[18] Unterhaching - [1] 1860 Monachium

0:3

[Nicolas Millan 16' 31' 43']

mom: Nicolas Millan "9.4"

 

15.04.12

 

Kolejna, teoretycznie łatwa szansa na punkty, to szansa na wygraną z FSV Frankfurt. Zespół sabo stoi w tym sezonie, jednak po zmianie trenera, ekipa zaczęła wygrywać. Dziewiąte miejsce to jednak nie jest szczyt marzeń piłkarzy z tego klubu. My natomiast mamy możliwość ponownego odskoczenia Mainz, gdyż bezpośredni rywal o walkę w ozwycięstwo w tabeli, znów przegrał swój pojedynek.

 

Skład:

I. Turina, T. Rubink, J. Villegas, M. Arboleda, B. Schwarz, L. Bender, E. Djemba-Djemba, V. Yurchenko, T. Todorov, V. Manón, N. Millan

 

Długo, bardzo długo nie mogliśmy znaleźć sposobu na pokonanie Prolla. Dopiero przed przerwą, Nicolas Millan udowodnił, że nie tylko umie strzelać, ale potrafi też podawać. Chilijczyk podał do Manóna, który wreszcie zdobył bramkę. Po długiej, długiej przerwie Victor znów zaczyna zbierać plony. Do przerwy zatem prowadziliśmy jednym trafieniem. Na drugą połowę nie wyszed już Lars Bender, który nie potrafil odnaleźć się dzisiaj w drużynie Lwów. W jego miejscu pojawił się Barazite. Zmieniłem też Manóna, w miejscu którego pojawił się pierwszy raz od długiego czasu Marcelo Salas. Duet piłkarzy z Chile mogliśmy zatem oglądać podczas drugiej odsłony spotkania z FSV Frankfurt. W samej końcówce meczu mieliśmy brzydkie zachowanie Schwarza, w efekcie którego zawodnik ujrzał drugi żółty kartonik i musiał opuścić murawę. W doliczonym czasie gry serce mi drżało, jednak piłka skutecznie omijała naszą bramkę. Zapisujemy więc kolejne trzy punkty na naszym koncie!

 

2. Liga 27 mecz z 34

stadion: Allianz-Arena w Monachium, 41452 widzów

[1] 1860 Monachium - [9] FSV Frankfurt

1:0

[Victor Manón 40']

mom: Jose Villegas "7.6"

 

ważne elementy meczu:

Benjamin Schwarz - 88' - czerwona kartka

Odnośnik do komentarza

22.04.12

 

Przed zbliżającym się spotkaniem z drużyną Rostocku, trener rywali chciał wpłynąć na psychikę graczy, oświadczając, że powoli tracimy siły. Nic więcej mylnego! Za takie słowa moi zawodnicy postarają się o największy wymiar kary podczas tego spotkania. Miejmy nadzieję, że nie puszczają słów na wiatr.

 

Skład:

I. Turina, T. Rubink, J. Villegas, M. Arboleda, V. Lindberg, L. Bender, E. Djemba-Djemba, V. Yurchenko, T. Todorov, V. Manón, N. Millan

 

Smutno było patrzyć na trenera rywali, jak w dziesiątej minucie łapał się za głowę po strzale Manóna, który właśnie wpisał się na listę strzelców. Meksykanin zrobił to po sprytnym strzale tylną częścią głowy. Zaraz po tym, Djemba-Djemba opuścił murawę na noszach. W jego miejscu pojawił się Norweg Johansen. Było to pierwsze spotkanie od długiego czasu, w którym rywal prowadził grę. Po jednym strzale piłka nawet odbiła się od naszej poprzeczki, ale póki co, to wszystko. W przerwie musiałem uświadomić piłkarzy o czymś, o czym sami dobrze wiedzieli. Głupie błędy, mogą doprowadzić do utraty kolejnych punktów, a więc trzeba robić wszystko, by nie utracić świadomości czynów, bo póki co, różnica to jedna bramka, zaledwie jedna. Po przerwie na murawie pojawili się: Barazite i Daniel Carvalho, którzy zmienili odpowiednio Todorova i Millana. Po godzinie gry stało się coś, czego najbardziej się obawiałem. Adler doprowadził do wyrównania. Źle ustawiona obrona pomogła mu, i to bardzo. Dziesięć minut później, strata piłki przez Yurchenkę, zapoczątkowała bramkową akcję Rostocku. Bramkowa, oznaczała to, że rywal wyszedł na prowadzenie! Zanim jednak zdołaliśmy coś zdziałać, zabrzmiał końcowy gwizdek. Była to co prawda dopiero trzecia porażka w tym sezonie, ale mimo wszystko, nie powinno jej być. Menadżer rywali miał rację. Zagrywka psychologiczna wyszła mu w stu procentach.

2. Liga 28 mecz z 34

stadion: DKB-Arena w Rostocku, 24302 widzów

[4] Rostock - [1] 1860 Monachium

2:1

[Nicky Adler 63', Mohmadou Idrissou 73' - Victor Manón 10']

mom: Nicky Adler "7.7"

 

ważne elementy meczu:

Eric Djemba-Djemba - 20' - kontuzjowany

Odnośnik do komentarza

29.04.12

 

Po ostatnim okresie, który uważam za pozytywny, mecz z Rostockiem nie miał najlepszego zakończenia. Porażka nieco zdziwiła moją osobę, ale kiedyś musiało to nastąpić. Z jednej strony szkoda, że w walce o tytuł, ale z drugiej strony dobrze, bo miałem pewną przewagę. Po kolejne oczka, a w zasadzie po ich odbiór z naszego obiektu przyjechali piłkarze Regensburga. Siedemnasta drużyna w tabeli musi walczyć o utrzymanie, więc zapowiada się ciekawy pojedynek, oby z pozytywnym zakończeniem.

 

Skład:

L. Sjostrom, G. Wojtkowiak, J. Villegas, M. Arboleda, R. Zabala, L. Bender, M. Al-Saied, V. Yurchenko, T. Todoov, V. Manón, N. Millan

 

Czekałem, czekałem i się nie doczekałem. Pierwsza połowa była tak beznadziejna, że jedynie co można o niej powiedzieć to to, że się odbyła. Moment przebłysku miał Zabala, który po jednym strzale zanotował poprzeczkę. Ale żeby to, boczny obrońca musiał wykonywać robotę ofensywnej częci zespołu? Nie wiem, czy w przerwie moje słowa były motywujące, ale na pewno głośne. Piłkarze sami z resztą wiedzą, że nie jestem z nich dzisiaj zadowolony. Chętnie wymieniłbym cały skład, ale wobec możliwość wymany trzech osób, z murawy zeszli Bender, Millan i Manón, a pojawili się na niej Barazite, Sculac i Łobo. Dziesięć minut po wznowieniu gry zdarzył się cud. Po ponad dziesięciogodzinnej przerwie, Sculac znów trafił do siatki. Po dośrodkowaniu Yurchenki, Słoweniec rzucił się szczupakiem między obrońców i skierował piłkę do siatki tuż obok zaskoczonego obrotem spraw bramkarza Regensburga. Szkoda, że był to dopiero pierwszy w tym sezonie gol Mateja. Po tej bramce poczuliśmy się pewniej. Widać było płynność tworzenia akcji, której do tej pory brakowało. Ekipa zaczynała się rozkręcać. Drugiego gola zdobył przepięknym wolejem zza pola karnego Łobo. Cud, miód i orzeszki. W dalszej części spotkania, uspokoiliśmy nieco zapędy, trzymając siłę na ważniejsze mecze. Trzy punkty zatem zostały tu, gdzie powinny, na Allianz-Arena w Monachium!

 

2. Liga 29 mecz z 34

stadion: Allianz-Arena w Monachium, 31477 widzów

[1] 1860 Monachium - [17] Regensburg

2:0

[Matej Sculac 55', Wojciech Łobodziński 63']

mom: Wojciech Łobodziński "7.9"

 

1.05.12

 

Sytuacja w klubie:

 

miejsce w lidze - 1. miejsce

Puchar Niemiec - ćwierćfinał & Bayern Monachium - przegrana

najlepszy strzelec - 28 -Nicolas Millan

najwięcej asyst - 10 - Tsvetomir Todorov, Vladimir Yurchenko, Nicolas Millan

najwyższa średnia ocena - 7.56 - Nicolas Millan

stan konta: 23,75 mln €

Zysk/(strata): 1,36 mln €

rozegrane mecze: 33

zdobyte bramki: 80

stracone bramki: 36

Sytuacja na froncie:

 

Anglia:

- Ekstraklasa: Chelsea [+1] Arsenal

- Championship: Everton [+2] Stoke

Hiszpania:

- Liga BBVA: Real Madryt [+10] Barcelona

- Liga adelante: Gimnastic [+7] Numancia

Niemcy:

- 1. Liga: HSV [+8] Leverkusen

- 2. Liga: TSV 1860 Monachium [+3] Mainz

Polska:

- Ekstraklasa: Legia Warszawa [+5] Wisła Kraków

- 1. Liga: Polonia Bytom [+2] Bełchatów

 

Sytuacja na rynku transferowym:

 

1. Roberto 3.900.000 € [Atletico Paranaense -> Vasco]

2. Darwin Quintero 1.000.000 € [Pereira -> Al-Wahda (UAE)]

3. Vadym Rybalchenko 550.000 € [Zoria Ługańsk -> Karpaty]

Odnośnik do komentarza

6.05.12

 

O meczu trzydziestej kolejki mówiono już od dawna. W zasadzie jest to spotkanie, decydujące o przydziale tytułu mistrza i awansu z pierwszego miejsca. Spotkanie na szczycie, z drugim tabeli Mainz, odbędzie się niestety na murawie rywala. Z pewnością nie będzie to łatwy wieczór. Chociaż wspominając zeszłoroczne wyczyny z tą ekipą, mamy spore szanse. Mimo, że w ogólnym bilansie bramek prowadzimy, to w wygranych lepszy jest rywal. Chodzi oczywiście o bezpośrednie pojedynki. Dlatego skupienie na maksa i jazda też na maksa.

 

Skład:

I. Turina, G. Wojtkowiak, J. Villegas, M. Arboleda, B. Schwarz, L. Bender, R. Johansen, W. Łobodziński, D. Carvalho, N. Millan, V. Manón

 

Spotkanie zaczęło się po naszej myśli. Od razu przeszliśmy do ataku. Już chwilę po rozpoczęciu, Manón miał okazję do zmiany wyniku, jednak na jego drodze stanęła poprzeczka. Jeśli patrząc obiektywnie na to spotkanie, to jest to również pojedynek snajperów, dwóch najlepszych dotychczas strzelców w lidze. Z jednej strony młodziutki Millan, z drugiej, doświadczony już Borja. Jednak wynik otworzył ten pierwszy. Tak jest, Nicolas wykorzystał podanie Todorova i tylną częścią głowy umieścił piłkę w siatce. Kibice gospodarzy zamarli. Chwilkę później skakałem z radości. Millan zdecydował się na solową akcję i w polu karnym zaliczył glebę. Atouba brutalnie wszedł w naszego zawodnika, a sędzia podyktował jedenastkę. Do tego prezentu podszedł Villegas i zwiększył przewagę. Zatem dwie minuty po kwadransie, prowadziliśmy już 2:0. Fenomalny początek spotkania! Zaledwie sekundy później, Manón ponownie upokorzył Wetklo, którego najpierw ominął, a później strzelił do pustej bramki. Mimo, że to już trzy bramki przewagi, nie możemy spuścić z tonu. Jednak nie to było w głowie Millana, który po kolejnych minutach znów wpisuje się na listę strzelców. Rewelacja, brak słów! Bramka na cztery jajo była już trzydzietym trafieniem Chilijczyka w obecnym sezonie. Żeby jednak nie było zbyt jednostronnie, Antar strzałem z okolic trzydziestego metra, zdobył kontaktową bramkę. Bardzo ładny i mierzony strzał, nie dał najmniejszych szans chorwackiemu bramkarzowi. To spotkanie rzeczywiście może nosić miano meczu na szczycie. W trzydziestej pierwszej minucie, kibice zgromadzeni na Bruchwegstadion, mogli zobaczyć już szóstą bramkę. Tym razem, do siatki trafił Gunkel, zmieniając wynik na 4:2. Nicolas Millan, to hiena w polu karnym. W czterdziestej minucie wywalczył on drugą jedenastkę, tym razem po faulu Noveskiego. Prezent od piłkarza Mainz, skutecznie wykorzystał Łobodziński. Tuż przed zejściem do szatni, boisko musiał opuścić Villegas. Dostał on za zadanie krycie jeden na jeden Borję i to właśnie po drugim, dość brutalnym faulu na tym zawodniku, dostał drugi kartonik koloru żółtego. Przez całą drugą odsłonę, będziemy musieli poradzić sobie w osłabieniu personalnym. Wiecie co? To przechodzi wszelkie możliwe granice. Mimo osłabienia, Millan wpisuje się na listę strzelców po raz trzeci i zapisuje na swoje konto hat tricka i to klasycznego. W przerwie miałem mętlik w głowie. Zostawić to ryzykowne ustawienie z trójką obrońców, czy też zdjąć napastnika i grać z kontry? Postanowiłem jeszcze chwilę zaryzykować. Dokonałem jednak innej zmiany, gdzie Barazite zastąpił będącego otatnio w słabszej formie Bendera. Po powrocie na murawę, zobaczyłem przykry dla rywala obrazek. Większość ich kibiców opuściła już stadioni zostały tylko niedobitki. I może i dobrze, bowiem dziesięć minut później, Manón pięknym lobem zdobył już siódmą bramkę dla TSV. Zaledwie jedno celne trafienie w drugiej połowie, zapewne zawiodło oczekiwania kibiców. Jednakże ten mecz, a konkretniej wynik, na pewno przejdzie do historii. Wygraliśmy w arcy-ważnym spotkaniu końcówki sezonu. Teraz chyba już nie ma takiej osoby, która wątpiłaby, która z drużyn ma awansować z pierwszej lokaty.

2. Liga 30 mecz z 34

stadion: Bruchwegstadion w Moguncji, 20133 widzów

[2] Mainz - [1] 1860 Monachium

2:7

[Roda Antar 28', Daniel Gunkel 31' - Nicolas Millan 14' 22' 45'+2, Jose Villegas 17'(k), Victor Manón 21' 55', Wojciech Łobodziński 41'(k)]

mom: Nicolas Millan "9.5"

 

ważne elementy spotkania:

Christian Demitras - 25' - kontuzjowany

Jose Villegas - 45'+1 - czerwona kartka

 

W tym spotkaniu, osiągnęliśmy historyczne, bo najwyższe zwycięstwo w lidze zespołu TSV.

Odnośnik do komentarza

13.05.12

 

Ciekaw jestem, jak bardzo muszą trząść gaciami piłkarze Bielefeld przed dzisiejszym spotkaniem. W ostatnim meczu pokazaliśmy prawdziwe oblicze rozdrażnionych Lwów. Dzisiaj może nie być już tak świetnie, bo piłkarze są jeszcze nieco podmęczeni, ale oczywiście zagramy o najwyższe cele, a więc zwycięstwo. Rywal, to dopiero trzynasta w tabeli ekipa, a więc zapowiada się zupełnie inny pojedynek, niż ten sprzed tygodnia.

 

Skład:

I. Turina, G. Wojtkowiak, J. Villegas, M. Arboleda, B. Schwarz, L. Bender, R. Johansen, W. Łobodziński, D. Carvalho, N. Millan, V. Manón

 

Chyba nie ma mocnych na nasz zespół. Zaledwie cztery minuty Bielefeld remisowało z nami. Po tym czasie, Millan wykorzystał dokładne podanie od kolegi po fachu, i po okiwaniu bramkarza, umieścił piłkę w pustej już bramce. Uspokojenie gry nadało mniejszego poziomu atrakcyjności temu spotkaniu. Dopiero w dwudziestej minucie kibice wstali z miejsc, ale niepotrzebnie. Johansen pokonał Fernandeza, ale arbiter boczny dopatrzył się pozycji spalonej. Szkoda, bo Norweg ostatnimi czasy zasługuje na swoje trafienie. Kilka chwil później, o dobro kibiców zasiadających na trybunach, po raz drugi w dzisiejszym spotkaniu zatroszczył się Nicolas. Chilijczyk tym trafieniem zaliczył dwudziestą dziewiątą bramkę w lidze w tym sezonie. Dwie, może trzy minuty później byliśmy świadkami kuriozalnych decyzji obrońców Bielefeld, z których ani jeden nie ruszył do stojącej piłki. Uczynił to natomiast Manón, który zmienił wynik spotkania na 3:0. Jeszcze przed trzydziestą minutą spotkania, Millan zapisuje kolejnego hat tricka. Rewelacyjna forma tego zawodnika, pozwoliła mu stuknąć w trzydzieste trafienie ligowe w obecnym roku. Jestem pod wielkim wrażeniem, wręcz oszołomiony jego postawą. Chwilkę później, błąd popełnił Turina. Chorwacki bramkarz dobiegł do bezpańskiej piłki, po czym poczekał, aż weźmie ją sobie jeden z rywali i strzeli bramkę. Uczynił to Tesche. Do końca tej części spotkania, mimo znacznej straty bramkowej, przeważali piłkarze w czerwonych strojach. Nie udało im się jednak pokonać po raz drugi naszego Turiny, co mnie ucieszyło. Wohlfarth zamienia Millana, Barazite Bendera, a Sjostrom Turinę. Wejście Holendra było znakomity posunięciem. Nacer ośmieszał rywala swoimi sztuczkami i wyszkoleniem technicznym, co bardzo podobało się publiczności, która chętnie nagradzała gromkimi brawami tego gracza. Mimo takiej już zabawowej formy spotkania, udało nam się jeszcze zmienić wynik. Dwadzieścia minut przed końcem czasu, Łobo wrzucił na ślepo piłkę w pole karne. Okazało się, że stoi tak zupełnie niepilnowany Manón, który doskonale wiedział, co ma zrobić. Rywal już zaniemówił. Dowiezienie tego wyniku do samego końca oznaczało, że jesteśmy już jedynie o malutki kroczek od awansu z pierwszego miejsca w tabeli!

 

2. Liga 31 mecz z 34

stadion: Allianz-Arena w Monachium, 39032 widzów

[1] 1860 Monachium - [13] Bielefeld

5:1

[Nicolas Millan 4' 23' 30', Victor Manón 25' 71' - Robert Tesche 33']

mom: Nicolas Millan "9.2"

 

Po spotkaniu szybko rzuciłem okiem na wyniki innych spotkań i oniemiałem z wrażenia. Drugi Mainz ponownie stracił punkty i spadł na dalszą, trzecią lokatę. Vice liderem jest teraz aktualnie Rostock. Jednak obydwie te drużyny mają dziewięć punktów straty do nas i nawet wobec katastrofy, a więc ich wszystkich wygranych, a moich przegranych, mam w zanadrzu lepszy bilans bramkowy aż +25. Także chyba nie ma już mocnych, by ktoś zdjął nas ze stołka lidera zaplecza Bundesligi!

Odnośnik do komentarza

@ Ja szczerze mówiąc, też!

 

15.05.12

 

Teraz zawieść może jedynie koncentracja. Forma jest bowiem wyborna, o czym świadczą wyniki ostatnich meczy. Dzisiejszy pojedynek z czwartym Aachen, również nie należy do łatwych. Mimo prawie pewnego awansu, musimy to spotkanie wygrać, by pokazać, kto jest najlepszy. Mecz rozegramy na wyjeździe, a to od razu nasuwa mi jeden pomysł, powtórzenie wyniku z Mainz...

 

Skład:

I. Turina, G. Wojtkowiak, J. Villegas, M. Arboleda, B. Schwarz, N. Barazite, R. Johansen, W. Łobodziński, D. Carvalho, N. Millan, V. Manón

 

Już w pierwszej akcji tego spotkania mogłem złapać się za głowę. Piłka po uderzeniu Millana minęła się ze światłem siatki w bramce i uderzyła w poprzeczkę. Czas mijał, moi kibice domagali się bramek, a piłkarze robili co mogli. Dopiero po czterdziestu minutach dzielnego oczekiwania, Daniel Carvalho przypomniał, że istnieją również inni gracze, niż tylko Manón i Millan. Chociaż duży udział, bo asystę zaliczył przy tej akcji ten drugi. Pięć minut później, sędzia ogłosił przerwę. Byłem mu niezmiernie wdzięczny, bo widziałem luki w taktyce na dzisiejsze spotkanie. Wiedziałem, że zawodnicy czują już awans i o mobilizację będzie ciężko. Jednak poprosiłem ich jeszcze o czterdzieści pięć minut skupienia, by być całkowicie pewnym awansu. Manón sam podszedł do mnie w szatni i poprosił o zmianę. Mówił, że źle się czuje i wie, że jego osoba na murawie to jedynie osłabienie linii ofensywnej. Wysłuchałem jego prośby i bez konsekwencji poprosiłem o występ Todorova. Drugą zmianą, tym razem już spowodowaną słabszym występem, była zamiana Barazite'a na Al-Saieda. Druga połowa znów jedynie się odbyła. Jednak mimo sabszego meczu, tylko jednej bramki, udało nam się wywieźć z terenu rywala cenne trzy punkty! Teraz, już na pewno jesteśmy w Bundeslidze! Po ostatnim gwizdku piłkarze zaczęli świętować awans na murawie. Jestem zaskoczony i zdumiony postawą ekipy w tym sezonie. Dokonaliśmy tego, co sobie zamierzyłem!

 

2. Liga 32 mecz z 34

stadion: Tivoli-Stadion w Akwizgranie, 20417 widzów

[4] Aachen - [1] 1860 Monachium

0:1

[Daniel Carvalho 40']

mom: Thorsten Stuckmann "7.8" - bramkarz Aachen

 

Po powrocie do Monachium rozbrzmiały telefony z gratulacjami. Jednak nie to, a krótka rozmowa na stadionie z prezesem, który pofatygował się przybyć na to spotkanie, to właśnie ona jest dla mnie najbardziej wartościowa.

 

20.05.12

 

Po ostatnim spotkaniu, jeszcze większą okazję do dumy ma Nicolas Millan, który właśnie pobił rekord klubu w asystach podczas jednego sezonu. Poprzednim rekordzistą był Łobo z jedenastoma podaniami na koncie, a Chilijczyk ma ich już dwanaście. Dzisiaj będzie miał okazję do powiększenia swojego dorobku, bowiem Koblenz, to dopiero dwunasta drużyna. Dzisiejszym spotkaniem żegnamy się z Allianz-Arena na zapleczu Bundesligi. Na ten obiekt powrócimy co prawda w nowym sezonie, ale już jako pełnoprawni członkowie najwyższej ligi w kraju.

Skład:

L. Sjostrom, T. Rubink, V. Lindberg, M. Arboleda, K. Majrashi, S. Bender, N. Ledgerwood, V. Yurchenko, T. Todorov, N. Millan, M. Salas

 

Pierwsza połowa minęła bez większych uszczerbków. Skład mamy rezerwowy, widoczny jest brak motywacji i presji wyniku. Po prostu, to, jak i następne spotkanie będzie zupełnie beznamiętne i tego trzeba się było spodziewać. Warto jednak byłoby się sprężyć chociaż na dwie minuty, by przeprowadzić bramkową akcję. Salasa podczas przerwy zamienił Manón. Mimo w dalszym ciągu bardzo statycznej gry, udało się w końcu znaleźć drogę do siatki rywala. Po dokładnym, jednym z niewielu, podaniu Majrashiego, strzał na gola zamienił Białorusin Yurchenko. W doliczonym czasie gry, piłkarzom puszczały już nerwy. Efektem tego były brutalne faule i bijatyki, a po jednym incydencie, z murawy za czerwony kartonik wyleciał Rubink. Końcowy gwizdek uratował choć kilka procent jakości tego spotkania. Wygrana, chociaż nikła, ucieszyła mnie. Widać, że mimo rezerw i to głębokich, mogę odnosić sukcesy.

2. Liga 33 mecz z 34

stadion: Allianz-Arena w Monachium, 32591 widzów

[1] 1860 Monachium - [12] Koblenz

1:0

[Vladimir Yurchenko 74']

mom: Khalid Majrashi "7.5"

 

ważne elementy spotkania:

Tim Rubink - 90' - czerwona kartka

Odnośnik do komentarza

23.05.12

 

Tego dnia odbyło się drugie co do ważności święto klubowej piłki w Europie. W finale Pucharu UEFA wystąpiły zespoły Lyonu i Newcastle. Po pasjonującej walce i bramkach Kadera Keity (17') i Mathieu Bodmera (38') dla Lyonu, francuska drużyna pokonała Anglików, dla których gola zdobył Valon Behrami (90'+3). Fachowcy śmiali się, że historia lubi się powtarzać. W końcu w zeszłym roku skład finału był identyczny i także wygrali Francuzi. Lyon zdobył to trofeum po raz drugi w historii.

 

26.05.12

 

Trzy dni po finale UEFA, nastąpił finał Ligi Mistrzów. Spotkanie miało charakter bardzo ciekawego, które zasługiwało na miano najważniejszego święta klubowego w Europie. W tym najważniejszym meczu, wystąpiły dwie tuzy futbolu, FC Barcelona i Manchester United. Spotkanie rozpoczęło się od szybkiej bramki Samuela Eto'o (14'), która przez długi czas dawała zwycięstwo dumie Katalonii. Dopiero kwadrans przed końcem meczu, Marouanne Fellaini uratował honor Czerwonych Diabłów. Doszło do dogrywki, w której miała miejsce odwrotna sytuacja, gdzie najpierw strzelił piłkarz ManYoo Craig Cathcart (107'), a później do remisu doprowadził Bojan (112'). Potrzebne były rzuty karne, w których więcej zimnej krwi zachowali Hiszpanie, którzy ostatecznie sięgnęli po tytuł najlepszej drużyny Europy w sezonie 2011/2012. Piłkarze Barcelony sięgneli po raz piąty w historii po ten tytuł i po raz trzeci w ciągu czterech ostatnich lat! Spotkanie odbyło się na Allianz-Arena w Monachium, a oglądało go 69901 kibiców.

 

27.05.12

 

Dzień po wspaniałym finale Ligi Mistrzów, znalazłem się wraz z piłkarzami w Wiesbaden, by rozegrać ostatni mecz w tym sezonie i ostatni w tej lidze. Gospodarzem pojedynku jest dziewiąte w tabeli Wehen. Jeśli chodzi o szanse, to oczywiście TSV jest faworytem. Rzeczywiście, jesteśmy na fali, którą chciałbym przedłużyć jeszcze o jedno spotkanie. Poprosiłem piłkarzy o ostatnie dziewięćdziesiąt minut skupienia i wysiłku przed zasłużonym urlopem.

 

Skład:

L. Sjostrom, G. Wojtkowiak, J. Villegas, M. Arboleda, R. Zabala, R. Johansen, L. Bender, V. Yurchenko, T. Todorov, N. Millan, V. Manón

 

Prośba została spełniona już na początku pojedynku. Manón idealnie wyszedł na pozycję i w sytuacji sam na sam z Formannem go pokonał. Jednak piłkarze Wehen nie chcieli łatwo oddać skóry, tym bardziej przed własnymi kibicami. W czternastej minucie Saito wyszedł na dogodną pozycję do strzału, i mocnym kopniakiem wsadził futbolówkę za plecy Fina Sjostroma. Ku wielkiemu zdziwieniu, do przerwy nie było więcej sytuacji podbramkowych, a tym bardziej bramek. W przerwie próbowałem jeszcze coś wydusić z graczy, którzy ewidentnie przejawiali zadowolenie końcem sezonu. Minuty przed przerwą, były ostatnimi, spędzonymi na murawie w tym sezonie dla Johansena, Bendera i Yurchenki. Na ich miejcu pojawili się świezi: Carvalho, Barazite i Łobodziński. Po niespełna dziesięciu minutach od zmiany stron, Diakite dał prowadzenie gospodarzom tego pojedynku. Koniec spotkania oznajmił sędzia. Mimo porażki, dopiero czwartej porażki w sezonie, cieszyliśmy się jak dzieci. Wszyscy z drużyny wybiegli na murawę i zaczęli się obściskiwać i gratulować. Teraz dopiero poczuliśmy, że awansujemy. Ostatni mecz, mimo że przegrany, był zakończeniem świetnego sezonu ciężkiej pracy nad zdobytym celem. Jestem dumny z drużyny, z piłkarzy i z trenerów, którzy odwalili kawał dobrej roboty. Pozostaje mi tylko głośno wykrzyczeć: dziękuję!

2. Liga 34 mecz z 34

stadion: Brita-Arena w Wiesbaden, 8478 widzów

[9] Wehen - [1] 1860 Monachium

2:1

[Hideaki Saito 13', Bakary Diakite 54' - Victor Manón 7']

mom: Pascal Formann "7.8"

Odnośnik do komentarza

Sezon dla moich piłkarzy dobiegł końca. Osiągnęliśmy to, co zamierzałem osiągnąć przed sezonem. W końcu, po czterech latach zmagań, udało mi się powrócić do dawnych lat, kiedy to TSV występowało w Bundeslidze. Wiem, że będzie ciężko, wiem, że możemy dostać srogie lanie od połowy znajdujących się tam drużyn, ale przynajmniej będzie ciekawie. Jednak wróćmy do tego, co działo się w ubiegłym roku. Sezon zakończyliśmy ze wspaniałą przewagą ośmiu punktów, gdzie jeszcze niedawno szliśmy z Mainz i Rostockiem łeb w łeb. Jeszcze większe wrażenie, przynajmniej na mnie, robi różnica bramek, a w zasadzie ich strzelona ilość. Jestem bardzo zadowolony, że mamy średnią ponad dwie bramki strzelone na mecz i nieco mniej niż jedną straconą.

 

Za zajęte miejsce na koniec sezonu, otrzymaliśmy pokaźny zastrzyk gotówki w wysokości 7.750.000 €.

 

31.05.12

 

Pierwsze mecze barażowe:

 

Drezno - FSV Frankfurt 2:0 [Dino Toppmoller 40' 77']

Mainz - Bochum 2:0 [Daniel Gunkel 16', Martin Harnik 64'(k)]

 

1.06.12

 

Sytuacja w klubie:

 

miejsce w lidze - 1. miejsce

Puchar Niemiec - ćwierćfinał & Bayern Monachium - przegrana

najlepszy strzelec - 34 -Nicolas Millan

najwięcej asyst - 12 - Nicolas Millan

najwyższa średnia ocena - 7.61 - Nicolas Millan

stan konta: 30,83 mln €

Zysk/(strata): 8,44 mln €

rozegrane mecze: 38

zdobyte bramki: 95

stracone bramki: 41

Sytuacja na froncie:

 

Anglia:

- Ekstraklasa: Chelsea [+2] Arsenal

- Championship: Everton [+5] Leeds

Hiszpania:

- Liga BBVA: Real Madryt [+12] Barcelona

- Liga adelante: Gimnastic [+7] Numancia

Niemcy:

- 1. Liga: HSV [+11] Leverkusen

- 2. Liga: TSV 1860 Monachium [+8] Mainz

Polska:

- Ekstraklasa: Legia Warszawa [+2] Wisła Kraków

- 1. Liga: Polonia Bytom [+11] Bełchatów

 

Sytuacja na rynku transferowym:

 

1. Bruno 2.400.000 € [Corinthians -> Vitória]

2. Mario Balajic 525.000 € [sarajewo -> Al-Wahda (UAE)]

3. Edwin Móvil 325.000 € [Chicó FC -> Al-Wahda (UAE)]

 

3.06.12

 

Mecze barażowe numer dwa:

 

Bochum - Mainz 0:1 [Markus Feulner 21'] - dwumecz 3:0 dla Mainz

FSV Frankfurt - Drezno 1:2 [Mariano Gonzalez 2' - Christian Ridder 16', Jaromir Vasicek 37'] - dwumecz 4:1 dla Drezna

 

 

 

 

W związku z zakończeniem rundy barażowej, pora na podsumowanie zmagań ligowych:

 

Sezon 2011/2012 przechodzi zatem do historii!

Ilość zdobytych goli:

 

1. Nicolas Millan - 30 bramek

2. Felix Alejandro Borja (Mainz) - 20 bramek

3. Victor Manón - 18 bramek

 

Ilość asyst:

 

1. Maicon (Mainz) - 13 asyst

2. Morten Kristoffersen (Mainz) - 11 asyst

3. Nicolas Millan - 11 asyst

 

Ilość żółtych kartoników:

 

1. Seyi Olajengbesi (Koblenz) - 15

2. Thomas Paulus (Aue) - 13

3. Can Arat (FSV Frankfurt) - 13

...

94. Eric Djemba-Djemba - 3

 

Ilość czerwonych kartoników:

 

1. Sebastian Kessel (FSV Frankfurt) - 3

2. Nils Doring (Unterhaching) - 2

3. Christopher Reinhardt (Ingolstadt) -2

...

8. Benjamin Schwarz - 1

Gracz meczu:

 

1. Nicolas Millan - 11 razy

2. Predrag Stevanovic (Augsburg) - 7

3. Petit (Koln) - 7

 

Celność podań:

 

1. Selim Teber (Ingolstadt) - 81%

2. Djordjije Cetkovic (Rostock) - 80%

3. Michael Fink (Aachen) - 80%

...

6. Eric Djemba-Djemba - 77%

Wślizgi na mecz:

 

1. Petit (Koln) - 6.34

2. Marc Becker (Unterhaching) - 5.77

3. Damian Wozniak (Bielefeld) - 5.67

...

11. Eric Djemba-Djemba - 4.75

 

Dryblingi na mecz:

 

1. David Odonkor (Aachen) - 6.14

2. Predrag Stevanovic (Augsburg) - 5.22

3. Lubos Kalouda (Frankfurt) - 4.63

...

4. Vladimir Yurchenko - 4.57

 

Celne strzały:

 

1. Victor Manón - 68%

2. Enrico Kern (Bielefeld) - 68%

3. Nicolas Millan - 64%

Pokonana odległość w sezonie:

 

1. Daniel Baier (Rostock) - 320.1 km

2. Max Kruse (Koln) - 290.0 km

3. Benjamin Kohler (Osnabruck) - 289.6 km

...

34. Tsvetomir Todorov - 260.2 km

 

Średnia pokonywana odległość na mecz:

 

1. Lars Bender - 10.1 km

2. Braganca (Aue) - 9.9 km

3. Benjamin Bohm (Unterhaching) - 9.9 km

Średnia ocena:

 

1. Nicolas Millan - 7.54

2. Jose Villegas - 7.40

3. Tim Hofmann (Osnabruck) - 7.33

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...