Adriano Napisano 8 Października 2007 Udostępnij Napisano 8 Października 2007 Rozpisał się Wujek ;>. Co do Świadka Koronnego to rzeczywiście mnie także nie zachwycił. Jakoś Małaszyński nie pasuje do takich ról, w Tajemnicy Twierdzy Szyfrów też jest drętwy. W ogóle cały ten serial jest naprawdę słaby, Szyc drętwy, Małaszyński podobnie, jak już wspomniał Wujek serial ratują 'trochę' aktorzy starszego pokolenia (Stenka, Frycz). Serial strasznie przewidywalny, wielkie dłużyzny. Co do Świadka, to polecam Wujek, abyś obejrzał serial Odwróceni. Jest tam zawarte wszystko to co się stało, zanim "Blacha" został świadkiem koronnym. Naprawdę serial lepszy od filmu, a jak ktoś lubi takie klimaty to jest to w sam raz. [chyba się trochę zagalopowaliśmy do tematu 'seriale' ] Cytuj Odnośnik do komentarza
Henkel Napisano 8 Października 2007 Udostępnij Napisano 8 Października 2007 Swiadka to sie powinno ogladac po Odwroconych wlasnie... O ile w ogole. Generalnie to caly ten motyw ze smiercia zony dziennikarza i jego wielkim dramatem rozwalil budowany przez 13 odcinkow Odwroconych klimat w drobny mak - watek ni przypial, ni wypial jakby na sile wlasnie dla Malaszynskiego pisany. Pozostali aktorzy pojawiali sie tam doslownie w migawkach i zeby docenic kunszt chocby Grabowskiego to zdecydowanie trzeba obejrzec serial. Mocno bym sie zdenerwowal gdybym najpierw poszedl do kina, a potem w TV ogladal Odwroconych i wiekszosc watkow byla by mi znana - zdecydowanie lepiej mi sie ogladalo serial nie majac calkowicie pojecia co sie wydarzy. Choc oczywiscie jesli ktos zaglebil sie w historie Masy i Pruszkowa to mogl dosc latwo przewidziec co sie dalej w Odwroconych stanie... Cytuj Odnośnik do komentarza
Reaper Napisano 11 Października 2007 Udostępnij Napisano 11 Października 2007 Błagam, niech ktoś pomoże mi doszukać się czegokolwiek pozytywnego na temat "Pi" Aronofskiego. Cytuj Odnośnik do komentarza
Henkel Napisano 11 Października 2007 Udostępnij Napisano 11 Października 2007 Błagam, niech ktoś pomoże mi doszukać się czegokolwiek pozytywnego na temat "Pi" Aronofskiego. Znaczy pozytywnej recenzji szukasz czy chcesz podniesienia na duchu, bo uznales ten film za dno? Cytuj Odnośnik do komentarza
Reaper Napisano 11 Października 2007 Udostępnij Napisano 11 Października 2007 Błagam, niech ktoś pomoże mi doszukać się czegokolwiek pozytywnego na temat "Pi" Aronofskiego. Znaczy pozytywnej recenzji szukasz czy chcesz podniesienia na duchu, bo uznales ten film za dno? Byłem dość entuzjastycznie nastawiony do tego filmu, gdyż słyszałem wiele pochlebnych opinii, a skończyło się na tym, że chciałem go wyłączyć w połowie. Jednakże czekałem na coś co zmieni moje nastawienie do niego, ale to nigdy nie przyszło i gdy przyszły napisy końcowe, pierwsze co do siebie powiedziałem było to, że właśnie straciłem 1,5h ze swojego życia. Cytuj Odnośnik do komentarza
Rafcio Napisano 12 Października 2007 Udostępnij Napisano 12 Października 2007 Ja mam pytanie o film. Oglądałem go, ale za cholerę nie potrafie sobie przypomnieć tytułu tego filmu. Film opowiada o człowieku, który prowadził życie z rodziną w domu. Nagle coś opętało go, przekopał cały ogród, potem piwnice tego domu. Rodzina jego wyjechała na pogrzeb kogoś bliskiego, a on szukał czegoś rozkopując piwnice. Stracił kontakt z żoną i dziećmi, cały czas czegoś szukał. Film ten jest parodiowany w Strasznym Filmie 4. Czy ktoś wie jaki tytuł ma ten film? Z góry dzięki za pomoc! Cytuj Odnośnik do komentarza
Reaper Napisano 12 Października 2007 Udostępnij Napisano 12 Października 2007 Samego filmu nie widziałem, ale pierwsze co mi przyszło do głowy to Constant Gardener może? Nie wiem czy on ma jakikolwiek związek, ale takie skojarzenie tytułu z historią, może trafne Cytuj Odnośnik do komentarza
Forn Napisano 12 Października 2007 Udostępnij Napisano 12 Października 2007 Mi najbardziej do tego opisu pasuje "Opętanie" z Kevinem Baconem, ale też nie zgadza się w 100%. http://www.filmweb.pl/Op%c4%99tanie+1999+o...mie,Film,id=922 A Ty Reaper to lepiej skończ kojarzyć, bo opis tego filmu nijak się ma to Wiernego . Cytuj Odnośnik do komentarza
Tenorio Napisano 13 Października 2007 Autor Udostępnij Napisano 13 Października 2007 Wczoraj miałem przyjemność obejrzeć film pod tytułem Vozvrashcheniye (Powrót). Pięknie opowiedziana historia, fantastycznie narysowane postacie i wielka symbolika filmu. A po obejrzeniu mnogość interpretacji. To był chyba dopiero drugi film rosyjskojęzyczny, jaki w ogóle oglądałem. Dla mnie już sama atmosfera tego filmu jest unikalna, pośród dzisiejszego kina. Film ten ma wiele cech przypowieści biblijnych, choć z samą religią nie ma nic wspólnego Ja chcę więcej takich filmów Cytuj Odnośnik do komentarza
Rafcio Napisano 13 Października 2007 Udostępnij Napisano 13 Października 2007 Przeglądając zdjęcia filmu wydaje mi się, że to może być właśnie Opętanie. Dzięki wielkie panowie Cytuj Odnośnik do komentarza
timon Napisano 13 Października 2007 Udostępnij Napisano 13 Października 2007 W czwartek byłem na filmie "Katyń". I powiem tak: czegoś mi w tym filmie mimo wszystko zabrakło. Przez kilka momentów wydawało mi się nawet, że jest on ciut za bardzo polityczny. Jednak przekonanie to minęło z czasem. Na plus zaliczę kreacje aktorskie. O dziwo, nawet Małaszyński ładnie grał, podobnie matka Andrzeja, czyli Maja Komorowska i jego żona - Maja Ostaszewska. Film trochę martyrologiczny, jednak mimo to uważam, że Wajda stanął na wysokości zadania. Muzyka była niezbyt "obecna" w filmie. A takim plusem, który dał do myślenia, było zachowanie publiki. Po skończeniu się, filmu jeszcze przed napisami, nastał na ekranie czarny obraz z muzyką w tle. I nikt nie wstawał, nie wychodził, a salę opuszczano w ciszy, co jak na szkolne wycieczki jest osiągnięciem. Niemniej jednak już po wyjściu słyszałem od jakiejś tam laseczki: ale to było nudne. Gdybym dziewczynę znał to bym jej coś powiedział, ale tak to się powstrzymałem. Film oceniam na 8,5/10 Cytuj Odnośnik do komentarza
Wujek Przecinak Napisano 18 Października 2007 Udostępnij Napisano 18 Października 2007 "Katyń" Zacznę od końca. Ludzie rzeczywiscie wychodzili z tego filmu w ciszy. Rzecz w tym, ze nie miałem kim pogadać o tym filmie. Po wyjściu z kina spotkałem dwie kolażanki z pracy. Klasyczne blondynki. Niestety chyba nie zrozumiały tego co do nich mówiłem i moich spostrzeżeń. Przykre, ale niektórzy ludzie są cholernie ograniczeni. Sam film mnie nie olśnił. Ot lekturka. Zgodzam się z tym co napisał SZk. Fabuła w "Katyniu" jest jakaś taka nijaka. Momentami miałem wrażenie jakby Wajda niekoniecznie miał pomysł na ten film. Niby chciał go pokazać od strony matek, żon, sióstr i córek, ale udało mu się to średnio. Ich cierpienie nie wywarło na mnie wrażenia. Jakieś to sztuczne było. Nie mam pojecia p co Wajda wcisnął do filmu wątek z młodym chłopakiem AK-owcem. Rozumiem, że chciał dodać jeszcze jeden wątek, ale czy tych wątków nie było za dużo? Można pokazać różne postawy wobec tego co się wydarzyło, ale wtedy film musiałby trwać kilka godzin. Mało to było przekonujace. Na plus sceny wojskowe i scenografia. O tak, film od strony technicznej został zrealizowany bardzo dobrze. Końcowa scena mordu na Polakach może robić wrażenie. Gra aktorów. Chyra zagrał chyba najlepiej. Ten facet to naprawdę dobry aktor. Poza tym miał ciekawą rolę. Nienajgorsze były Stenka i Cielecka. Słabo zagrała Ostaszewska. Ta dziewczyna wszędzie gra tak samo. Wszędzie jest równie beznamiętna. Zbyt teatralnie zagrał Małaszyński. Niestety nie jestem miłośnikiem tego aktora i nie będę. Dialogi. Momentami tragiczne i strasznie sztuczne. Bardzo teatralnie i aż do przesady patetycznie. SZk ma rację nadmiar ckliwości też był trochę meczący. Nie lubię teatru w filmie. Wajda postanowił uczynić bohaterów filmu niemal anonimowymi. Wydaje mi się, że nie był to dobry pomysł. Przez to trudno było wczuć się w ich sytuację. Za zimne to było. Wajda chciał pokazać mord katyński przez pryzmat cierpienia kobiet, ale to także było nieprzekonujace. Od początku do końca najważniejsza była sama zbrodnia, a nie cierpienie przez nią wywołane. Timon zwrócił uwagę na muzykę. Ja w ogóle nie odczułem jej obecności. Nie wiem czy to dobrze, czy źle, ale dobra muzyka potrafi wzruszyć i wywołać emocje. Mnie nawet przez moment nie poruszyła. W przypadku takiego filmu to chyba minus. W połowie filmu zacząłem ciut przysypiać. Trochę mnie to zaskoczyło, ale autentycznie się znudziłem. Jeśli chodzi o taką tematykę zdecydowanie wolę dokument od fabuły. Moze dlatego nie poczuciłem szczególnych emocji podczas seansu. Mam mocno mieszane uczucia co do "Katynia". W zasadzie film nie jest taki najgorszy, ale absolutnie nie zachwyca. Nie jest to żadne dzieło. Szczerze mówiąc zdecydowanie większe wrażenie wywarł na mnie "Kanał" Wajdy. Jak dla mnie przeciętnie i bez wzruszeń. Warto jednak zobaczyć ten film, chociażby po to, żeby wyrobić sobie o nim własna opinię. Cytuj Odnośnik do komentarza
Forn Napisano 24 Października 2007 Udostępnij Napisano 24 Października 2007 Widział ktoś z was "Stardust" ? A jeszcze lepiej, czy widział to ktoś kto wcześniej czytał książkę ? Warto ? Cytuj Odnośnik do komentarza
Feanor Napisano 24 Października 2007 Udostępnij Napisano 24 Października 2007 Mam pytanie: czy motyw szachownicy w "Kawie i papierosach" ma jakiekolwiek znaczenie poza zabijaniem ćwieka takim jak ja? Mam teorię, ale naciąganą jak jasna cholera Cytuj Odnośnik do komentarza
SZk Napisano 24 Października 2007 Udostępnij Napisano 24 Października 2007 Przedstaw teorie, ja ten film widzialem ladnych pare lat temu i nie wszystkie szczegoly moge pamietac. Cytuj Odnośnik do komentarza
Feanor Napisano 24 Października 2007 Udostępnij Napisano 24 Października 2007 Czy Jarmush miał jakąś myśl przewodnią? W każdym odcinku jest gdzieś szachownica (na stole, na kubkach, na ścianach itp, czasem nawet filiżanki wydają się być ustawione niczym piony szachowe). Co to może znaczyć? Każde spotkanie, każda pogawędka jest wielkim nieporozumieniem, orbitowaniem dwóch ludzi w różnych wszechświatach które tak nie za bardzo potrafią się porozumieć (może najmniej widać to w etiudce "Cousins?"). Tak, jakby mówili do siebie na dwóch różnych poziomach. To powoduje konflikty. Pojedynki. Słabe to powiązanie z szachami (bo w szachach obaj przeciwnicy raczej się rozumieją, walczą na tej samej płaszczyźnie)... ale na razie nie widzę innego Inna teoria: Jarmush wbił tam te szachownice by wywołać iluzję ciągłości w filmie, który żadnej ciągłości nie ma (tym samym wprawiając widzów w konfuzję, podobną do tej w którę wbijają się nawzajem bohaterowie filmu ). Cytuj Odnośnik do komentarza
Feanor Napisano 30 Października 2007 Udostępnij Napisano 30 Października 2007 Donnie Darko - film który przed kilkoma minutami kompletnie mnie rozwałkował. Piękna praca kamerą, muzyka na poziomie i fabuła, która kłębi mi się teraz kilkunastoma pytaniami pod czaszką. Tajemniczy klimat, wieloznaczność zdarzeń, aura niedopowiedzenia... mówiąc szczerze jestem tak poobijany tym filmem, że nie bardzo potrafię powiedzieć coś konstruktywnego Muszę obejrzeć raz jeszcze. Cytuj Odnośnik do komentarza
Qcz Napisano 31 Października 2007 Udostępnij Napisano 31 Października 2007 zgadza sie. Na filmwebie ma opinie od arcydziela po totalna porazke. Swojego czasu byl liderem filmow wszechczasow tam. W necie znajdziesz wiele stron o tym filmie probujacych wyjasnic zawilosci jego zawilosc. Zakrecony to malo powiedziane, ale warty obejrzenia. Niezle sie zapowiada: American Gangster; reżyseria Ridley Scott; w rolach glownych: Denzel Washington, Russell Crowe, Cuba Gooding Jr. Tylko trzeba poczekac na premiera u nas Cytuj Odnośnik do komentarza
Zimny Napisano 31 Października 2007 Udostępnij Napisano 31 Października 2007 Mógłby ktoś polecić mi jakąś fajną komedię, w miarę nową, do obejrzenia z koleżanką? Kompletnie nie wiem co obejrzeć, oprócz tego że ma to być komedia, najlepiej zagraniczna.. Cytuj Odnośnik do komentarza
Qcz Napisano 1 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 1 Listopada 2007 moze Jas Fasola na wakacjach? W sumie z komediami dobrymi ostatnio srednio... Cytuj Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.