Skocz do zawartości

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'fm 2012' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Strefa Administracyjna
    • Ogłoszenia Administracji
  • Football Manager 2024 (FM 2024, FM 2023, FM 2022, FM 2021, FM 2020)
    • Football Manager 2024 (FM 2024)
    • Football Manager 2023 (FM 2023)
    • Seria Football Manager
    • Taktyki i trening
    • Kariery
    • Scena FM
  • Inne
    • Piłka Nożna
    • Sport
    • Różne
    • Gry komputerowe
    • Porady sprzętowo-techniczne
  • Youth only Youth only
  • Fantasy Premier League Fantasy Premier League
  • Journeyman Journeyman
  • Gramy online w Football Managera Gramy online w Football Managera
  • Polakman Polakman

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Website URL


Gadu Gadu


Skype


Klub w FM


Ulubiony klub


Skąd


Zainteresowania

  1. Football Manager 2012 Wersja: 12.0.4 Baza danych: Duża Ligi: Angia(4), Włochy(2), Hiszpania(3), Polska(2), Niemcy(2) Zasady: Tylko to co dostępne w FMie. Klub: Real Oviedo Real Oviedo - hiszpański klub piłkarski, grający obecnie w Segunda División B (III poziom hiszpańskich rozgrywek ligowych), mający siedzibę w mieście Oviedo. Został założony 26 marca 1926 roku i jest tym klubem z Asturii, który najwięcej razy występował na szczeblu Primera División. Głównym rywalem jest zespół Sporting Gijon. Barwy klubu to kolory biały i niebieski. Domowe mecze zespół rozgrywa na stadionie Carlos Tartiere, mogącym pomieścić 30 tysięcy widzów. Oto stadion - KLIK Uważam, że to jeden z ładniejszych stadionów w Hiszpanii. Liczę na to, że po awansie do wyższej klasy rozgrywkowej kibice zapełnią trybuny co do ostatniego krzesełka.
  2. Wszyscy wiemy w jak złym stanie jest nasz futbol. Reprezentacja Polski znajduję się poza pierwszą 60-ką w światowym rankingu FIFA. Wyprzedzają nas nawet jakieś szczepy afrykańskie. Polskie kluby w ogóle nie liczą się w rozgrywkach europejskich pucharów, a awans do fazy grupowej Ligi Europy uznajemy za sukces (o LM możemy tylko pomarzyć). Polscy piłkarze nie należą nawet do europejskiej czołówki, a co dopiero do światowej. W składach europejskich klubów mamy ich stanowczo za mało. Gol polskiego piłkarza w jakieś silnej europejskiej lidze uznajemy od razu za sensację, media trąbią o tym cały dzień... To się musi zmienić! Czas pokazać, że Polak potrafi! Chcąc sobie uatrakcyjnić zabawę w nowego FMa, postanowiłem rzucić sobie bardzo trudne wyzwanie: Objąć jakiś zespół w czołowej lidze europejskiej i stworzyć z niego zespół oparty wyłącznie na Polakach (lub tych, którzy mają drugie obywatelstwo polskie), a w końcu osiągnąć z nim sukces!!! Plan szczegółowy: Obejmujemy zespół z silnej europejskiej ligi - najlepiej żeby nie była to drużyna z czołówki (po co sobie ułatwiać) Pozbywamy się zawodników bez polskiego obywatelstwa tzw. szrot Sprowadzamy do drużyny Polaków lub takich z polskim obywatelstwem (w niektórych ligach wymagane jest posiadanie ok. 8 grajków z ligi, w której gramy - ale oni będą potrzebni tylko do rejestracji) W sztabie szkoleniowym zatrzymujemy wszystkich, którzy nie są Polakami - w końcu polska myśl szkoleniowa nie nadaje się do niczego; w tym leży główna przyczyna naszego braku sukcesów Trenujemy, gramy, wygrywamy!!! Podsumowanie: Mam nadzieję, że z Polakami w składzie uda mi się coś ugrać. Zapraszam chętnych do udziału w wyzwaniu do pisania o swoich karierach. Podbijmy wspólnie Polakami ligi hiszpańskie, angielskie, włoskie, niemieckie, francuskie i nie tylko... ;-)
  3. 09.10.1988, Warszawa, godz. 20:04. - Mamo, a my tam długo będziemy jechać? - Około 3 godzin. A co? - Tak się tylko pytam. - Pamiętasz jak w zeszłym roku jechaliśmy do Nottingham? Ponad godzinę lecieliśmy samolotem potem prawie dwie samochodem z wujkiem. - Aaaa, tak tak, pamiętam. - To teraz będzie podobnie. - Czyli jak? - Ty już powinieneś spać a nie tu mi gadać. - Oj, mamo powiedz proszę!! - Z samego rana na lotnisko, do samolotu, godzina i jesteśmy na lotnisku w Londynie. Potem się przesiądziemy do drugiego samolotu i polecimy dalej. Wylądujemy w takim kraju co go nazywają „Zielona Wyspa”. Tam ma na nas czekać z samochodem kolega taty, który zawiezie nas do tego nowego domu. A teraz śpij już! - Mamuś, a czemu tam jedziemy?? Nie możemy tu zostać? - Przecież ci już mówiliśmy, że tata dostał nowe miejsce do pracowania i firma go chciała przenieść. Uznaliśmy, że będzie nam wszystkim tam lepiej i dlatego. Będziemy mieć nowy domek, ty nowe przedszkole, potem nową szkołę. Zobaczysz będzie dobrze. - Hhhmmmmm… - Śpij! Dobranoc. - Dobranoc mamo, cześć tato. - Cześć. Do jutra. 10.10.1988, Warszawa, godz. 06:30. - Maciek, wstawaj już! Zobacz, która godzina! Musimy się zbierać! Za pół godziny przyjedzie taxówka. - Ale mamo, nie chce mi się! Spać jeszcze! - Marek, weź go zwlecz! - Dobra mały, wstawaj. Coś Ci powiem- jak wszystko pójdzie ok. i się już rozbijmy w domu to się brykniemy do najbliższego sklepu i pooglądamy zabawki. Chcesz?? - Taaak, a kupisz mi coś?! - Heheh, zobaczymy. Teraz wstawiaj, myj żeby i się ubieraj. Mama naszykowała ci ubranie. Zabawki masz spakowane?? - Tak, tam w plecaku. - Ok., to go weźmiesz sobie do środka samolotu a reszta przyleci później. - Nooo dobra. 10.10.1988, Warszawa, godz. 07:30. - A duży będzie ten samolot? - Nie wiem synku. Zobaczymy. Ten nasz teraz może nie być aż tak duży. Ten potem może być już większy. A co, boisz się? - Nie!! Rok temu się nie bałem to i teraz nie będę. Ciekawe czy też dostane jakieś karteczki i kredki do malowania? - A swoich nie masz? - Mam, nawet te małe co poprzednio dostałem. - Oo, już prawie jesteśmy! Nie zapomnij swojego plecaka! - Dobra, trzymam go mocno. - Tu nas pan wysadzi pod wejściem. - Dobrze. - Ile płacimy? - 9,20. - Dziękuję. - Dziękujemy. - Kochanie, bierz małego a ja pójdę jeszcze do kiosku kupić fajki. Przy odprawie się spotkamy. Mamy jeszcze dużo czasu. - Dobra. 10.10.1988, Warszawa, godz. 08:13 - Ciekawe czy pan pilot nas przywita, hihihi - Pewnie tak. Zawsze tak robią. - A kiedy będziemy na miejscu?? - Spokojnie jeszcze nie odlecieliśmy z Okęcia. Pewnie jeszcze ze 3 godziny się nam zejdzie. - Aż tyyyle!!! Ja już bym wolał być na miejscu. - Ja też. - Dobra, moim panowie, zapinać pasy. - Dzień dobry. Mówi kapitan Jerzy Nieruchalski. Za 2 minuty zaczynamy kołowanie na pasie startowym. Pogoda bardzo słoneczna, + 12 stopni, zachmurzenia bardzo małe. Planowane lądowanie na Heathrow o 9:45 polskiego czasu. Dziękuję za uwagę i życzę miłej podróży. Tyle pamiętam z tego startu. We wspomnieniach wpadają jeszcze małe kawałki obrazów z lotu- chmury, piękne słońce, czasem małe domki w dole. I już. Musiałem być spięty i zajęty swoimi sprawami bo nie pamiętam nawet lądowania. Dopiero mam w pamięci lotnisko i zdarzenia tam.
  4. Był to dzień, hmm... - niedziela, sobota? Nie pamiętam, lecz wiem, iż przebywałem w domu. Gdzie? Oczywiście, w maleńkiej miejscowości Wojnowice, 34 kilometry od Poznania. Jak się nazywam? Wiedzą to tylko mieszkańcy, bo prowadzę miejscową drużynę, Ogrol. Po ostatnim sezonie, wiele osób dowiedziało się o tej miejscowości. Dlaczego? Zespół trzecioligowy w półfinale Pucharze Polski, gdzie musiał uznać wyższość Poznańskiego Lecha. Kogo moi podopieczni pogrążyli w całym etapie rozgrywek? Korona Kielce, Lechia Gdańsk, Legia Warszawa. Tak! W każdym meczu dopisywało Nam szczęście, wygrywaliśmy po 1:0. Co zrobić, by osiągnąć taki cel? Ambicja, waleczność oraz umysł, który jest potrzebny na boisku, podczas gry i na ławce, gdy wydaję polecenia. Chłopaki pokazali, że nie są workiem do obijania, a dobrą drużyną, która może osiągnąć wszystko. Co zrobiłem po zakończonym sezonie? Odszedłem. Dlaczego? Jestem wart tego, by prowadzić taką znakomitą drużynę, która potrzebuje kogoś lepsze, utalentowane i z pieniędzmi, co wybuduje stadion. Obecnie co jest? Trzy ławki, na mecz przyjdzie z 15 osób. Ile osób było na meczu z Lechem? Sześć tysięcy, co więcej - miejscowość liczy tysiąc. Zainteresowanie tamtymi wydarzeniami było sporo, ale to nie dla mnie. Nie lubię być w samym centrum mediów. Potrzebuję czegoś lepsze, a zarazem małego. Druga liga, to jest coś. Marzenie każdego trenera. Stadiony, gdzie usiądzie z 500 osób. Zagranica? Ciekawy cel, ale z pewnością nikt mnie tam nie zatrudni, a po drugie nie zostawię rodziny. Co zrobię dalej? Nie wiem. Gdzieś tam czytałem, że są wolne miejsca w juniorach Borussii Monchengladbach, ale czy ja się nadaje? Nie lepiej spróbować i wysłać CV gdzieś do drugiej ligi? Przecież tam mają stadiony na 500 osób! Nie to co w tej trzeciej, w Wojnowicach. Może sam się ktoś odezwie? Ale jest jakiś sens czekania na jakieś, nie wiem - zbawienie? Koniec października, czyli za kilka dni święta. Pewnie matka upiecze placki, zjedzie się cała rodzina i będzie rozmowa na wszelakie tematy. Ja takie coś lubię, wiecie? Wprost uwielbiam, gdy można na spokojnie pogawędzić na różne tematy. Nie tak jak w tej piłce nożnej. Na treningu tamto, a to formacja nie pasuje, czy Romek nie stawi się na meczu bo żona na porodówce. Co w takim wypadku robić, gdy głowa zaraz wybuchnie? Nucę sobie zawsze... "Goździkowa przypomina, na ból głowy, Ketopiryna". Wiecie, że pomaga? Może ta staruszka z reklamy ma jakieś zdolności ponad Nasze umysły? Kto wie. Zaraz, zaraz. Jak ja mam teraz zarabiać? Przecież po tych zwycięstwach w Pucharze Polski pensja wzrosła o 400 złotych i tak nagle zrezygnowałem. Trzeba iść do pośredniaka, może tam coś będą mieli? Hmm.. a może zacznę się uczyć, pójdę na studia? Myślałem, że jak przejdę szkolenia i zapłacę kwotę, znajdę klub i będzie można normalnie pracować, zarabiać ogromną kasę. Tak się myliłem, ale naprawdę - muszę coś znaleźć! Przy porannej kawce, 30 października włączyłem jak zwykle telewizor kuchenny, sprawdzić wiadomości. Tam huczą i buczą na wszystkie strony, że Bakero zwolniony i takie tam. Nawet zarząd poinformował, że poszukują Polaka, czy to szansa przede mną? W sumie, przecież co ja takiego osiągnąłem? Więc wysłałem swoje CV e-mail'em, po kilkunastu minutach dostałem już odpowiedź, że mam się stawić na ulicy Bułgarskiej, przy siedzibie Marcelin Managment, u prezesa Rutkowskiego. Zdziwiło mnie to, ale mam odmówić? Kilka godzin po spotkaniu wyszedłem szczęśliwy, gdyż podpisałem dwuletnią umowę z byłym Mistrzem Polski, a który nadal jest w Pucharze Polski i w walce o Mistrzostwo. Cóż, czeka Nas pierwszy trening - także pierwsze spotkania.
  5. FM 2012 BD: Duża Pliki Uaktualnienie CM Revolution Polska Liga Update 2012 v1.0 Ligi: Polska 3 i wyższe, Swoją przygodę z nowym managerem zaczynam jak zwykle od mojego Radomiaka, który przed sezonem wskazywany jest jako jeden z głównych faworytów do walki o awans do drugiej ligi. niestety ale baza w trzecich ligach nie jest jeszcze dopracowana i mam mało graczy dostępnych do gry i byłem zmuszony poszukać jakiś wzmocnień. Jako iż dysponujemy małym budżetem płacowym postanowiłem wzmocnić skład wypożyczając zawodników z wyższych lig. Z wolnego transferu przybyli do nas Sebastian Kosiorowski, Marcin Łukaszewski oraz Eryk Stoch. Natomiast na zasadzie wypożyczeń w naszym zespole pojawili się: Kamil Oziemczuk, Jacek Kusiak, Dawid Marek, Marko Matic, Łukasz Synowicz oraz Cristian Górski. W okresie przygotowawczym rozegrałem kilka sparingów w celu sprawdzenia zawodników jakich będę miał w walce o awans. 20.06.2011 Radomiak - Radomiak II 3:1(Wocial 3) 24.06.2011 Legia - Radomiak 3:0 05.07.2011 Orlęta Radzyń - Radomiak 2:2 (Domański, Świdzikowski) 09.07.2011 Radomiak - Diosgdr 1:2 (Wocial) 11.07.2011 Radomiak - Astra 0:1 Po rozegraniu tych sparingów wybrałem skład na nadchodząca rundę jesienną, który przedstawia się następująco: Bramkarze: Sebastian Kosiorowski 21 letni zawodnik, który ogrywał się w Szkocji Łukasz Skowron 20 letni gracz wypożyczony z warszawskiej Polonii Obrońcy: Marcin Łukaszewski 33 letni prawy lub środkowy obrońca Jacek Moryc 28 letni obrońca mogący grać na wszystkich pozycjach w obronie Mikołaj Tokaj 21 prawy obrońca lub defensywny pomocnik Maciej Świdzikowski 21 letni środkowy obrońca Maciej Woźniak 21 letni środkowy obrońca lub defensywny pomocnik Eryk Stoch 20 letni środkowy obrońca lub defensywny pomocnik Alexey Dubina 31 prawy obrońca Bartosz Kozieł 22 letni prawy obrońca lub pomocnik Pomocnicy: Piotr Wlazło 22 letni środkowy pomocnik wypożyczony z Widzewa Maciej Domański 21 letni pomocnik mogący grać na obu skrzydłach Łukasz Synowicz 18 pomocnik wypożyczony z Wisły Płock Marko Matic 20 letni lewy pomocnik wypożyczony z Bogdanki Łęczna Marcin Figiel 25 letni ofensywny pomocnik, kapitan drużyny Dawid Marek 20 letni uniwersalny pomocnik wypożyczony z GKS Katowice Napastnicy: Wojciech Wocial 24 letni ofensywny pomocnik lub napastnik Kamil Oziemczuk 23 letni napastnik wypożyczony z Bogdanki Łęczna, liczę na jego dobrą grę Cristian Górski 17 napastnik wypożyczony z Wisły Puławy Jacek Kusiak 20 letni napastnik wypożyczony z Bogdanki Łęczna Mateusz Dąbrowski 18 letni napastnik wypożyczony z Arki Gdynia
×
×
  • Dodaj nową pozycję...