Ciężko powiedzieć, żeby ktokolwiek w Championship był słaby - po prostu drużyny mają słabą reputację, i zawodnicy ich lekceważą. I właśnie w tym jest problem, bo myślę, że gdyby grali tak, jak z np. Middlesbrough, którego pokonałem na wyjeździe 3:1 bez problemu, wygrywaliby bez problemu. Tymczasem po zaczęciu gry sprawiają wrażenie, jakby byli zdziwieni, że przeciwnik stawia jakikolwiek opór. Rozmowy motywacyjne w sumie dużo nie zmieniają - nie próbowałem chyba tylko "Oczekuję wygranej", bo to niebezpieczne zawsze, daję je tylko, jeśli asystent proponuje - bo to zwykle znaczy, że przeciwnik jest naprawdę słabszy. Tak jak wspomniałem, mogę popróbować, ale jestem ciekaw, czy inni mają podobne problemy.
Dzięki panie Profesorze za radę, spróbuję zwolnić grę przeciwko zespołom słabiej notowanym. To może w sumie pomóc i dać zawodnikom pewność siebie, bo teraz w ogóle są zniechęceni do klubów z reputacją z końca tabeli (czy ogólnie, do słabszych).
Pozdrawiam.