Gacek

Mo?e i to jakie? g?upie skojarzenie, ale ja du?o lepiej si? wysypiam i mam o wiele lepszy humor rano od kiedy ?pi? przy ods?oni?tych roletach, cho? lata spa?em przy zasuni?tych. Nie wiem, sk?d si? to bierze, ale w moim przypadku to podzia?a?o. Taki ma?y offtop.

Z tym si? nie zgodz?. Moja arachnofobia (ba?em si? panicznie) przesz?a po tym, jak na jakiej? wystawie w ?azienkach po?o?ono mi wbrew mojej woli paj?ka na d?oni. Sparali?owa?o mnie, chcia?em go pó?niej zrzuci? na si??, ale jak zobaczy?em, ?e on mnie ani nie z?ar?, ani nie uk?si?, ani nic, tylko zacz?? sobie chodzi?, to mi przesz?o. Teraz paj?ki nie robi? na mnie ?adnego wra?enia poza obrzydzeniem, bo pi?kne to one nie s?. Ale jak trzeba, to bior? na r?ce, wyganiam z pokoju, czy zabijam.

Zaczyna si? rozkupywanie rewelacji wiosny... Szkoda, ?e nie dali Skabie wi?cej czasu na ogranie si? w Odrze, bo na Legi? mo?e by? za wcze?nie jeszcze. To nie Pawe?ek z kilkudziesi?cioma meczami na wysokim poziomie w 1 lidze...

Emilian Dolha wg. serwisu pilka.pl zosta? wybrany do jedenastki sezonu w OE jako najlepszy bramkarz. Ale jak pisa?em rok temu, ?e to bramkarz lepszy od Pawe?ka i Fabia?skiego i mo?e okaza? si? najlepszym bramkarzem w Wi?le od lat, bo to w Rumunii solidna marka, to mnie wy?miali.

Dajesz dalej. Z tego, co wiem, to mo?e by? równie? to t?umaczone jako "pantera", ale to chyba w "brudnej" ?acinie.

I kibice Legii chwali? si? tym nie powinni. Zgadzam si? z Fikandrem, Choto powinien dosta? bardzo wysok? i d?ug? kar? za to wej?cie. Frustracj? niech wy?aduje samemu w domu, nie na boisku.

Siostra wy?miewanego "Bucika", córka wybitnego niemieckiego Rzymianina, pierwsza wyniesiona na o?tarze, i cho? nie by?a bynajmniej boska lub czcigodna, to takim tytu?em zosta?a obdarzona, gdy nie mog?a ju? si? nim cieszy?. Podaj imi? tej postaci historycznej i imi?, pod którym by?a czczona i jego znaczenie z j?zyka ?aci?skiego.

Pregrywamy 0:2 z Reggin? graj?c sk?adem B i czas na ma?e podsumowanie. Rok temu spodziewa?em si? powtórki z zesz?ego sezonu: braku mistrzostwa, walki do ko?ca o fina? LM i s?abego wyniku w pucharze W?och. Oczekiwa?em tyle przed calciopoli, które jeszcze zmniejszy?o nasze szanse na osi?gni?cie sukcesu - zamiast godnego zast?pcy Shevy dostali?my Oliveir?, zamiast Barzagliego Boner? i zamiast Zambrotty: Favalliego. Transferowa ofensywa to by?o wykonywanie planu B, i to wykonywanie z bólem - tylko Bonera by? transferem dokonanym bez k?opotu. Nawet na taki "hit", jakim by? Oliveira musieli?my czeka? niemal?e do samego ko?ca. By?o to spowodowane tym, ?e w Milan nikt nie wierzy?, nikt si? nie spodziewa?, ?e bez Ukrai?ca zdo?amy cokolwiek osi?gn??. Tym milej niektórzy Milani?ci i gorzej reszta kibiców zosta?a zaskoczona 23.05, kiedy Milan zdoby? po raz kolejny Puchar Mistrzów. W stylu s?abym, i?cie w?oskim, ale meczów z Manchesterem, czy nawet rewan?u z Bayernem, w których Rossoneri pokazali, ?e pod wzgl?dem techniki dorównuje nam tylko Barcelona w Europie. Prze?omem w sezonie by?o zgrupowanie na Malcie, w trakcie którego mistrzowie ?wiata dostali kilka dni wolnego, a du?a cz??? sk?adu mog?a wyzdrowie? z kontuzji. Sezon wi?c mo?emy ?mia?o podzieli? na dwie cz??ci: przed Malt? i po niej. Przed Malt? m?czyli?my si? z pokonaniem AEK Ateny, OSC Lille czy innej Sieny. Po Malcie rzucali?my na kolana Manchester United, a graj?c na stoj?co mogli?my Celtic zdeklasowa?, gdyby nie Boruc. Przed Malt? ka?dy punkt wyrywali?my rywalom w lidze z garde? niemal?e. Po Malcie wygrywali?my w lidze na stoj?co z Cagliari czy inn? Messin?, nie tylko u siebie. Kto ogl?da? te mecze to wie, ?e grali?my naprawd? na stoj?co. Przeprowadzili?my kilka transferów, które na jesieni wypada?y ?enuj?co: Favalli by? nieporozumieniem, Gourcuff i Bonera szukali pozycji na boisku, a nas oskar?ano o zmarnowanie ich talentów, za? Oliveira co? tam gra?, ale bardziej dlatego, ?e musia?. Po Malcie, na wiosn?, Bonera zosta? przesuni?ty na ?rodek obrony z powodu transferu Oddo (nie wiem, co za kretyn z zarz?du sprowadza? TAKIEGO ?rodkowego obro?c? na OP, kiedy na boku obrony on prezentuje si? ?ENUJ?CO). Bonera od?y?, zacz?? gra? naprawd? rewelacyjnie. W swoim czasie by? murowanym kandydatem do gry w reprezentacji. Pó?niej wróci? Nesta i Bonera zacz?? gra? mniej, cho? od Kaladze i Maldiniego (pod koniec sezonu) nie by? gorszy. Favalli równie? na wiosn? od?y? - zdoby? kilka cennych bramek, nawet do?? ?adnych, a mimo podesz?ego wieku sta? si? kolejnym dowodem na geniusz MilanLab - ró?nicy w szybko?ci czy wytrzyma?o?ci Giuseppe i Jankulovskiego w Serie A nie by?o wyra?nie wida?, bo Favalli nadrabia? to ambicj?. Naprawd? cenny zmiennik, cho? moim zdaniem po transferze Grimiego niepotrzebny. Niech si? m?okos ogrywa. O Gourcuffa kto? si? mnie tu pyta? pó? roku temu, co si? z nim dzieje, bo we Francji zbiera? ?wietne noty, by? nazywany kolejnym Zidanem (krzywdz?co, bo to kompletnie inny typ zawodnika), a we W?oszech na jesieni gra? s?abo. Na wiosn? tymczasem nie wybuch?, ale zacz?? gra? wyra?nie lepiej. Drugiego Kaki z niego nie b?dzie, bo Yoann gra podobnie do Seedorfa, cho? jest szybszy i bardziej ambitny na boisku, walczy za dwóch, potrafi si? zastawia?, jest ?wietny na ko?cówki, gdy trzeba przetrzyma? pi?k?. Mo?e by? z niego ?wietny pomocnik w przysz?o?ci, a przysz?y sezon musi rozegra? w Milanie, nie ma sensu go wypo?ycza?, bo to b?dzie zmarnowanie dla niego roku, a Milan dawno nie mia? tak dobrego zmiennika na pozycji ofensywnego pomocnika. Oliveira to inna bajka - kiedy zdobywa? z Lazio gola w debiucie to zdawa?o si?, ?e b?dzie z niego drugi Sheva - szybki, sporo widzi, ?adnie strzela i ma kawa? techniki. Tymczasem Ricardo rozegra? ?enuj?cy sezon, bo strzeli? tylko par? goli i suma sumarum by? cz?sto tylko uzupe?nieniem sk?adu, bo poza nim mieli?my tylko Inzaghiego i Gilardino. Przez d?ugi czas domaga?em si? cz?stszej gry Brazylijczyka, a? on dosta? szans? od 1' w którym? meczu i zagra? koszmarnie. Je?li Milan nie b?dzie mia? dwóch napastników na wyci?gni?cie r?ki w lecie (jednego do gry w 1 sk?adzie, a drugiego do nauki), to Oliveira powinien zosta?, bo wierz?, ?e si? prze?amie. Gra? jak w Betisie nie b?dzie, Shevy nie zast?pi, ale wol? jego, ni? kolejnego Amoroso. Pami?tajmy te?, ?e w przysz?ym sezonie Ronaldo b?dzie gra? od pocz?tku w naszych barwach i mo?e okaza? si? najwi?kszym wzmocnieniem - w lidze do czasu kontuzji gra? rewelacyjnie, zdoby? wi?cej bramek od Oliveiry w po?ow? krótszym czasie i gra? ?wietnie. To on powinien gra? z Gilardino w przysz?ym sezonie w pierwszej jedenastce, Inzaghi i jaki? dobry technik na ?awce i sk?ad skompletowany. Ale jeden napastnik musi do??czy?, a Ancelotti powinien trzyma? si? schematu, który w tym sezonie porzuci?, z gr? jednym technikiem i jednym snajperem w ataku. Na bramce jest Dida, i je?li nie zakontraktujemy Buffona lub Amelii, to on powinien zosta?. Buffon jest ca?kiem prawdopodobnym wzmocnieniem, wi?c je?li przyjdzie, to Brazylijczyk musi odej?? - ma wysoki kontrakt, nieadekwatny do umiej?tno?ci: czasem b?y?nie geniuszem na poziomie Buffona, a czasem pope?ni b??d, który b?dzie pami?tany przez lata. Nie takiego bramkarza potrzebuje jedna z najlepszych ?wiatowych ekip. Musimy pozby? si? wreszcie którego? z bramkarzy: Kalaca albo Fioriego. Storari jest wg. mnie bramkarzem numer dwa i zawsze, gdy gra, to udowadnia. A gra rzadko, bo z niezrozumia?ych wzgl?dów Ancelotti preferuje Kalaca, który jest zwyczajnie s?aby. W obronie musimy znale?? co najmniej jednego ?rodkowego i jednego lewego obro?c?. Jankulovski gra dobrze, gdy czuje oddech rywala na karku, wi?c szans? powinien dosta? nied?ugo Grimi, który ma naprawd? spory potencja? (wida? to by?o w meczach Coppa Italia ?wie?o po transferze), a Favalli móg?by odej??, mimo dobrej dyspozycji, bo to zwyczajnie za stary gracz. Powinien równie? odej?? Serginho, póki na niego s? ch?tni, i Simic, który jest totalnie niepotrzebny. Martwi? plotki o odej?ciu Kaladze do Anglii, bo on jest ?wietnym zmiennikiem z potencja?em na pierwszy sk?ad. W tej sytuacji zostanie na ?rodku Maldini, Nesta, Bonera i Simic, który raczej jest niestety nie do ruszenia, a wi?c powinni?my zacz?? stara? si? o Barzagliego, który by?by wspania?ym wzmocnieniem, a Bonera móg?by gra? w mniej wa?nych meczach. Cafu i Oddo zostaj? na przysz?y sezon, od biedy mo?e tam gra? Bonera, wi?c z praw? stron? problemu nie ma. W pomocy potrzebujemy równie? dwóch graczy: od dawna niezb?dny jest zmiennik dla Pirlo, któremu przyda si? tydzie? lub dwa przerwy w trakcie sezonu, wida? po nim wyra?nie zm?czenie sezonem i ci?g?? gr? od dawna. Poza tym potrzebujemy jeszcze jednego ofensywnego pomocnika, mam ju? do?? ogl?dania Gattuso ( ) na prawym skrzydle, który móg?by wyrzuci? ze sk?adu Ambrosiniego, przej?? na ?rodek, a na PP móg?by gra? jaki? porz?dny skrzyd?owy, który umie zagra? ofensywnie. Ale to trzeba szczerze przyzna? nie jest wzmocnienie niezb?dne. W ataku sytuacja wygl?da najgorzej. Jest pokraka Boriello, wiecznie niespe?niony Gilardino, który w LM zwyczajnie si? spala, coraz starszy i kontuzjogenny Inzaghi, ?wietny Ronaldo i s?aby na razie Oliveira. Idea?em by?aby sytuacja, w której wylatuje Boriello i Oliveira, a przychodzi klasowy snajper (mówi si? o powrocie Shevy albo Eto'o), a na miejsce Boriello albo wchodzi m?ody zdolny z primavery (Aubemayang! Di Gennaro!!), albo kupujemy jakiego? m?odego zdolnego z ligi, dla którego gra w Milanie b?dzie zaszczytem. Niech wróci Marzoratti, który mo?e gra? na prawej obronie i ?rodku obrony, on w Empoli rozegra? ?wietny sezon i Milan nie mo?e straci? kolejnego Oddo. Zdobyli?my Puchar Europy. Teraz ju? nie b?dzie tak ci??ko ?ci?gn?? do siebie dobrych zawodników i sko?czy? z idiotycznym stereotypem domu starców, a w przysz?ym sezonie da? tym wielkim mistrzom kolejne zadanie do spe?nienia, którego nikt nigdy nie zrobi?: obroni? Lig? Mistrzów. Przed mercato jestem optymist?, bo je?li nie stracimy Kaki, to wzmocnimy si? na pot?g?. Pieni?dze s?, s?awa jest, perspektywy s?, czekamy tylko na wzmocnienia. Forza Milan! Meravigliosi!

Po wielkim triumfie w Atenach czas na ostatni mecz Serie A przeciwko Regginie na wyje?dzie. Powo?ani: BRAMKARZE: Fiori, Kalac, Storari; OBRO?CY: Bonera, Cafu, Favalli, Grimi, Jankulovski, Kaladze, Nesta, Oddo, Serginho, Simic; POMOCNICY: Brocchi, Gattuso, Pirlo; NAPASTNICY: Borriello, Gilardino, Inzaghi, Ronaldo. A wyjdzie sk?ad: AC MILAN (4-3-1-2): Kalac, Simic, Bonera, Kaladze, Favalli, Cafù, Brocchi, Pirlo, Serginho, Ronaldo, Borriello. A wi?c wyra?nie dajemy odpocz?? wielkim mistrzom, a z musu gra Pirlo, który nie ma zmiennika. W sumie to dziwne, bo on akurat gra od dwóch lat co tydzie?, a taki Kaka mia? wi?cej urlopu. Mecz b?dzie kompletnie wakacyjny, nie zdziwi? si? nawet, je?li przegramy, cho? obie ekipy o nic ju? nie walcz?. Co mnie zmartwi?o, to informacja Marci, która napisa?a ostatnio, ?e Kaka nie dosta? powo?ania na Reggin?, bo w barwach Milanu zdoby? ju? wszystko, spotka? si? z zarz?dem i poinformowa? go, ?e w lecie odchodzi do Realu. Ja wiem, ?e to tylko Marca, ale przysz?o?ci "Z?otego ch?opca" dziwnie nie jestem pewny.

Ale czczona by?a pod innym imieniem.

Nie jest to ?adna wybitna zagadka, ale równie? historyczna. Siostra wy?miewanego "Bucika", córka wybitnego niemieckiego Rzymianina, pierwsza wyniesiona na o?tarze, i cho? nie by?a bynajmniej boska lub czcigodna, to takim tytu?em zosta?a obdarzona, gdy nie mog?a ju? si? nim cieszy?. Podaj imi? tej postaci historycznej i imi?, pod którym by?a czczona i jego znaczenie z j?zyka ?aci?skiego.

Chodzi tu o: Miejskie powietrze czyni wolnym - ziemskie (w sensie pozamiastowe) powietrze czyni w?asnym (tak w wolnym t?umaczeniu). Dotyczy to potworów (w fantastyce), które w mie?cie mog?y ?y? w?asnym ?yciem, niezauwa?ane przez nikogo porusza? si? w nocy, a poza miastem cho? by?y ca?kowicie wolne, to mog?y by? wytropione i zamordowane; Albo (inaczej to interpretuj?c) chodzi tu o to, ?e po prostu w mie?cie mo?na by?o si? czu? wolnym, robi? wszystko, a na wsi (poza miastem) posiada?o si? tylko w?asne prawa.

No niestety, dla Milanu nie ma ?adnego usprawiedliwienia wobec tego, bo Ambrosini ten transparent zabra? od kibiców, którzy chcieli, by pi?karze z nim przejechali.

Obs?ugiwa?em angielskiego króla Nie jestem mi?o?nikiem prozy Hrabala, ale wydaje mi si?, ?e to podobnie mi przejdzie, jak niech?? do Pratchetta, którego teraz poch?aniam. ?wietnie wyre?yserowany przez Menzela film jest jedn? z naprawd? najlepszych komedii, jakie ostatnio widzia?em. ?wietny ?art w Hrabalowym stylu (takie kawa?y przy piwie) miesza si? z g??bsz? refleksj? i pewn? prób? zmierzenia si? z mentalno?ci? czesk? ("- Czemu nie by?e? na wojnie? - Czesi nie walcz?), a sam film wygl?da faktycznie inaczej, ni? cho?by zrobione równie? przez Menzela "Poci?gi pod specjalnym nadzorem". Szkoda tylko, ?e tak jawnie prezentuje nago??, która jest g?ówn? cech? filmu, jak? kojarz? nastolatkowie z reklam czy zapowiedzi - efekt jest taki, ?e sporo naiwnych nastolatek pójdzie na film tylko po to, by popatrze? sobie na golizn?. Mo?e do Hrabala si? przekonaj?, ale raczej stwierdz?, ?e to nudny i kiepski film. Z jednej strony dobry chwyt marketingowy, a z drugiej mo?e si? okaza?, ?e wi?cej Hrabal nastolatków nie przyci?gnie. Rewelacyjnie - wg. mnie - zagra? Barnev, który naprawd? czu? klimat postaci, w jak? si? wcieli?, bardzo pozytywne wra?enie na mnie zrobi? genialny jak zawsze, gdy go widz?, Huba... Nie jest to najlepszy film, jaki widzia?em w ?yciu, ale na pewno z przyjemno?ci? do niego nie raz wróc?, a mnie zach?ci? do si?gni?cia po reszt? filmów Menzela i dzie?a Hrabala. 9+/10

Sikora od Paulisty jest lepszy o klas?. On chocia? bramki strzela, a nie biega, biega, biega, biega i biega bez ?adu i sk?adu. A tak niestety si? prezentuje od jakiego? czasu Jean. On jest dobrym skrzyd?owym od biedy, ale napastnik musi strzela? gole, a nie biega? tylko.

Zdawa?o Ci si?. On dosta? pi?k? lub zderzy? si? z rywalem - nie pami?tam dok?adnie - ale wydarzy?o si? co?, co spowodowa?o, ?e potrzebowa? pomocy medycznej - zszed? po to za boisko, ale ostatecznie z lekarzami si? nie spotka?. To nie by?o zm?czenie ani gra na czas, to Nesta.

Tylko widzisz... Fakty s? takie, ?e Liverpool to nie Manchester. Gdzie? wczoraj us?ysza?em m?dre zdanie o tych dwóch ekipach: Manchester to ekipa, która gra i pozwala gra?. A Liverpool nie pozwala gra?. Fajnie, ?e wygrali?my fina?, zas?u?yli?my na niego (zwyci?stwami, nie stylem gry, bo ten nie jest ?adn? miar? klasy ekipy), ale na zwyci?stwo w finale nie. Grali?my tak, jakby za tydzie? mia?a by? demolka Liverpoolu taka, jaka by?a przeprowadzona na Manchesterze (to nie napinka ) czy Bayernie w rewan?ach. Milan mia? wyj?? na boisko i biega?, biega?, biega?, gry?? traw?, rywali, kibiców, a nawet s?dziego, jakby mia? wyczynia? cuda w stylu Stambu?u. Tymczasem Milan gra? ?enuj?co s?abo i do pierwszej bramki (absolutnie prawid?owej) Liverpool powinien by? prowadzi?. Tyle ?e ju? wcze?niej (mecze z Bayernem cho?by) wida? by?o, ?e cho? to Milan prowadzi gr?, dominuje na boisku, to nie potrafi stworzy? sobie okazji i nie oddaje wielu strza?ów. Wczoraj to Pool dominowa?o - przewa?ali na w?asnej po?owie, na ?rodku pola, ale tak na 20 metrze od bramki Milanu si? zatrzymywali. Poni?ej oczekiwa? zagra? Gerrard, IMHO ca?a pomoc i obrona Liverpoolu bardziej skupi?a si? na zatrzymaniu Milanu, ni? zdobyciu gola. Nie czekali na karne, ale jako? nie chcieli gola strzeli? za wszelk? cen?. I prawie to zatrzymanie Milanu si? uda?o - prawie, bo jednak to my wygrali?my. Ale wida? by?o, ?e gdy tylko Liverpool wrzuci? wy?sze obroty (po drugiej bramce Inzaghiego) gubili?my si? w obronie. Nie wiem, co si? sta?o, ale taki mecz w LM nie mo?e si? powtórzy? - mimo wszystko bardziej wierz? w to, ?e to Milan nie by? do meczu przygotowany, ni? Liverpool nas rozpracowa?. Bo to nie Liverpool na nas wymusi? niedok?adne podania do rywali i wybijanie pi?ki na pa??, to by?y nasze zagrania. S?dzia by? w porz?dku - pope?nia? b??dy, jak cho?by odgwizdanie spalonego na Kace, który na spalonym nie by? (by? Inzaghi, ale on jest poza akcj?), ale jak pisa?em BRudasowi - s?dziom takie rzeczy si? zdarzaj?. Da? kartki niesprawiedliwe (Gattuso dosta? raczej kartk? po to, by go uspokoi?, a nie po to, ?e naprawd? faulowa?), mo?e i nie dawa? kartek (Carragher, raz Gattuso), klas? nie dorównywa? s?dziemu sprzed tygodnia z Glasgow, ale i tak wida?, ?e to o kilka klas lepszy arbiter od Gonzaleza, którego nawet w Hiszpanii maj? do??. Milan wczoraj nie zas?u?y?. Ale Liverpool dwa lata temu te? nie, wi?c zemsta jest absolutnie sprawiedliwa. No i co najwa?niejsze: nareszcie Inzaghi udowodni? masowej publiczno?ci, raz a dobrze pokaza? wszystkim frustratom, ?e pi?karze to nie tylko Ronaldinho czy Gattuso, ale równie? snajperzy jak Inzaghi, którzy mog? strzela? nawet penisem - wa?ne, ?e pi?ka w siatce. Nie wydaje mi si?, ?eby kibice Liverpoolu na niego narzekali, gdyby to dla nich strzela? taki napastnik. Bo jako? w Juventusie za czasów gry tam Inzaghiego nie by?o narzekania na to, ?e on strzela brzydkie bramki. I co do pierwszego gola: mo?e i to zabrzmi ?miesznie, ale to nie pierwsze takie rozegranie akcji Inzaghiego w Milanie, on ju? tak wychodzi? do pi?ki. Nie trafia? - prawda, ale ju? tak wychodzi? z muru. Wczoraj mia? kup? szcz??cia, ?e odbi?a mu si? ona od ramienia. Przeczyta?em w?a?nie oceny za wczorajszy mecz Sky Sports (na pewno kibicowali Milanowi ). Wstyd i ?enada. Za co Pirlo dosta? a? 8, Gerrard, Marszczerano i Kuyt odpowiednio 9, 8 i 8, to wiedz? chyba tylko Ci redaktorzy. Maldini i Oddo te? nie zagrali na 7. :|

Jasiu ?mietana? Prze?kn?li?my dwa lata temu, gdy mieli?my takie samo prawo do nerwów, jak Liverpool dzi? - te? byli?my oczywi?cie lepsi i te? przegrali?my, cho? w innej sytuacji: nie na w?asne ?yczenie, tylko z powodu nerwów (?enuj?co wykonywane karne i s?dzia ), a wczoraj Liverpool móg? przycisn??, tylko ba? si? kontr...

Tak jak Leo Franco? Abbondanzieri? Cavallero? Argentyna stale ma talent na miar? jednego z najlepszych specjalistów na ?wiecie. A ilu ma takich bramkarzy? Powoli, Ustari mo?e by? niez?ym bramkarzem, ale równie dobrze mo?e by? drugim Valdesem.

Heh, w ?yciu bym nie pomy?la?, ?e klub z Jordanii co? zwojuje w Azji. Dla mnie wielkim zawodem jest wci?? futbol Hinduski, który powoli idzie do góry. Mahindra to z tego, co mi mówili Hindusi, jeden z najrozs?dniej prowadzonych klubów, wsz?dzie (nawet w miastach w teorii wrogich Mahindrze, tak w Indiach s? wojny klubowe. ) doceniaj? to, ?e co? si? tam dzieje. Cho? zdawa?o mi si?, ?e East Bengal to co najmniej tak silny klub, jak Mahindra... Nie zdziwi? si?, je?li za kilka lat Hinduskie kluby zaczn? rz?dzi? w Azji, bo rozwój futbolu tam naprawd? mo?e imponowa? - pi?ka stoi wci?? na niskim poziomie, ale w?a?ciwie wsz?dzie s? boiska, na których biegaj? dzieciaki. Druga Brazylia. A Mumbai w pierwszej kolejno?ci inwestuje w?a?nie w Mahindr?, która na dodatek ma solidnego sponsora (koncern Mahindra przynale?ny do Renault), wi?c je?li nadal wszystko b?dzie i?? w tym tempie, to doczekamy si? solidnych dru?yn w Indiach.

Hmm, najnowszy mod AGCEEP (czy jako? tak) + najnowszy patch. Bardzo przyjemnie si? gra.

Niestety moje do?wiadczenia mówi? mi co innego: ?e te naprawd? warto?ciowe wewn?trz kobiety s? kompletnie nieatrakcyjne zewn?trz. S? dwa, trzy wyj?tki, jednak to mimo wszystko te, które potwierdzaj? regu??. Mam pecha w ?yciu. O to jest prawda. Te fajne z charakteru dziewczyny znajduj? sobie ostatnio facetów w okolicy trzydziestki, na widok których rozs?dek idzie w choler?, a - niestety - zachowuj? si? one na wzmiank? o 30 letnim niedawno poznanym Chilijczyku gorzej, ni? faceci na widok laski. O tempora, o mores... Ot i historia z mojego ?ycia. Trzy moje przyjació?ki polecia?y do Barcelony, gdzie pozna?y "dojrza?ych, warto?ciowych, inteligentnych" facetów oko?o 30, zazwyczaj s? to sudamericano - Chilijczycy, Argenty?czycy. Wszystkie trzy po poznaniu ich straci?y samokontrol?. Dwie si? pu?ci?y od razu - pierwsza impreza, pierwsze spotkanie - jedna wytrzyma?a tylko dlatego, ?e spotkanie z jej idea?em trwa?o kilka minut... Bo pó?niej w Polsce nie potrafi?a mówi? o niczym innym, tylko o tym facecie. Owszem, mog? przyj??, ?e to s? naprawd? fajni faceci, ale po ich powrocie do Barcelony ?aden z tych go?ci si? do nich nie odezwa?, a sam dziewczyny rozmawia?y z nimi najwy?ej kilka godzin - faktycznie, pozna?y ich doskonale. Od tego momentu jeste?my z moim przyjacielem w ci??kim szoku, ?e dziewczyny m?dre, inteligentne, cho? nie za ?adne, ale naprawd? ceni?ce siebie i sprawiaj?ce wra?enie autentycznie dojrza?ych, zachowa?y si? jak kurewki. Do generalizacji mi daleko, ale nie dzieli?bym na si?? nastolatek na romantyczki i "te drugie" (nie wiem, jak je nazwa? krótko ), bo od obu grup s? wyj?tki - romantyczki staj? si? kurewkami na krótki czas, a kurewki nagle si? zmieniaj?, dos?ownie z dnia na dzie?.

W ?wietle ostatnich jego wypowiedzi na temat Wis?y i zainteresowania Bia?ej Gwiazdy jego osob?, to wszystko wskazuje na to, ?e na dniach on zawita do Krakowa. Oby, bo podoba?a mi si? jego praca w Koronie, Wi?le potrzeba takiej osoby... I cho? znale?liby si? mo?e ciekawsze postacie do pracy w Wi?le, to cieszy fakt, ?e co? zaczyna si? dzia? w klubie w dobrym kierunku. Jeszcze da? im mo?liwo?? pracy d?u?ej, ni? pó? roku, i mo?e przysz?y sezon b?dzie renesansem...

Na szcz??cie? Dzi?ki temu "szcz??ciu" bior? si? oskar?enia lekarzy bez dowodów, ch?? zmuszenia do zlustrowania wszystkich obywateli, tryliard bzdurnych przepisów... Bo do ustanawiania prawa dorwali si? ludzie o skrzywionym poj?ciu moralno?ci w?a?nie.

Nie, nie na ka?dym kroku. Mecz z Cracovi? nie by? tak ?le s?dziowany. Mecze przed Odr? równie?. Ale mecz z Zag??biem by? jednym wielkim popisem s?dziego, którego ju? od d?u?szego czasu w polskiej lidze by? nie powinno, i który broni si? chyba tylko dzi?ki znajomo?ciom, bo taki popis, jak mecz Wis?a - Zag??bie powinien go skre?li? na lata. Odebra? Wi?le trzy punkty... A raczej da? Zag??biu jeden.