Skocz do zawartości

Gacek

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    7 661
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    23

Zawartość dodana przez Gacek

  1. Noszenie kominiarek na takich marszach więcej mówi o głupocie noszących niż bruzda mongolska u dzieci z zespołem downa.
  2. https://twitter.com/Tysol/status/796800349449420801 Już zacieram rączki, za parę godzin jak co roku wybiorę się przejść wzdłuż tego wybiegu bydła, mam nadzieję, że w tym roku mnie nie zawiodą jak rok temu i znów zrobią igrzyska.
  3. Grałem, jakoś nie miałem z tym problemów, a przynajmniej nie większe niż grając na leżąco na konsoli, co wydaje mi się średnio przyjemne. To chyba że tak. Z perspektywy mojego mieszkania ten kontroler jest w tej sytuacji zbędny, bo mi bardzo dobrze sprawdza się TV jako monitor i czasem z tego korzystam. Zobaczymy, jak będzie, gdy wymienię obecny tv, bo 32'' mi już przestały wystarczać.
  4. Gacek

    Polityka zagraniczna

    I dlatego wygrała wśród najuboższych? EoT.
  5. Gacek

    Polityka zagraniczna

    Z Palikotem to przesada - Ozon był inwestycją, jedną z wielu, która go czyni konserwatystą w takim samym stopniu, jak produkcja wódki czyni go alkoholikiem. Hipokryzja Trumpa to coś zupełnie innego.
  6. Gacek

    Polityka zagraniczna

    Nie zrozumiałeś, co napisałem. Jeśli Twoim zdaniem o tym, czy polityk jest lewicowy, decyduje jego pochodzenie i status społeczny, to jesteś zmuszony stwierdzić, że Marks nie był lewicowcem, bo przecież należał do klasy burżuazji, inteligentów, a że głosił prawa robotnicze etc., to oj tam, oj tam.
  7. Gacek

    Polityka zagraniczna

    Raz, że dokładnie to samo można napisać o Trumpie. Dwa, że Twoje wnioskowanie równie dobrze może posłużyć do ośmieszenia Marksa jako zwolennika praw robotników (choć przecież do robotników ani nawet proletariatu nie należał), co tylko świadczy o jego prawidłowości ;) Aczkolwiek faktem jest, że z perspektywy gospodarczej bardziej lewicowy jest Trump, który już zapowiedział duże inwestycje państwowe w gospodarkę, co nasuwa słuszne skojarzenia z New Deal. Nic takiego demokraci nie mieli w planie, a tu proszę.
  8. Gacek

    Polityka zagraniczna

    Działanie na zasadzie "zróbmy coś, by lewica była oburzona" przypomina mi historię Herostratesa - popełnienie totalnej głupoty w imię podłych, niskich pobudek.
  9. Mam 1857 rok, jestem najbardziej zaawansowaną technologicznie cywilizacją, nie odkryłem jeszcze portów kosmicznych. Równolegle cywilizacja Konga ma 4 technologie mniej ode mnie (52 do 48) i w jednym ze swoich miast ma wybudowany już port kosmiczny. Scytowie odkryli tylko 39 technologii i już wybudowali broadway. A już chciałem pochwalić ten drugi najdłuższy tryb rozgrywki za duże wyważenie. Coś mi w tych szybkich rozbudowach tych cywilizacji śmierdzi.
  10. Gacek

    Polityka wewnętrzna

    W związkach gotuje się już ponad rok. Najpierw głupcy mieli nadzieję, że odejdzie PO i w ten sposób zniknie wszelkie zło, a później ci najgłupsi z nich wierzyli, że już za moment PiS wymyśli magiczne remedium na wszelkie problemy. Teraz już prawie wszyscy otrzeźwieli i doszli do wniosku, że za PO było źle, ale za PiS jest sto razy gorzej i dzięki tak kretyńskim decyzjom jak wycofanie się z poprawki dauchańskiej znikają kolejne szanse na jakiekolwiek dobre zmiany w górnictwie, więc oni za Dudę i Guza (skądinąd bardzo celne nazwisko) żyjących na garnuszku rządu umierać nie będą. PiS jest na prostej drodze, by górnictwu kojarzyć się dziesięć razy gorzej jak Buzek.
  11. Gacek

    Polityka wewnętrzna

    Spoko, budżet pomoże. Od dwóch lat kwestią czasu jest potężne tąpnięcie w sektorze górnictwa, sytuacja została jeszcze znacząco pogorszona przez obecny rząd, który w totalnie idiotyczny sposób zrezygnował z poprawki dauhańskiej (pamiętam, jak Vami coś bajał, że to dobry ruch a wzrost straty z 300 mln do 1 mld złotych to się wziął znikąd ). Rok temu dali kroplówkę, teraz wręcz bombę witaminową w postaci wzrostu wydatków budżetowych na restrukturyzację zatrudnienia z 3 mld do 7 mld złotych (!). Wszystko jest zamyślone tylko po to, by przetrzymać z w miarę zadowolonymi związkowcami z branży do czasu, gdy się "rozprawią" z szeroko pojętą opozycją i jakąkolwiek namiastką demokracji. Długo tego jednak ciągnąć nie będą w stanie.
  12. Gacek

    Inter Mediolan

    Zaiste, niesamowita konkurencja jest w Interze: Medel (przesuwany do obrony), Melo (stary, słaby i - sorry - boiskowo głupi), Kondogbia (być może największe rozczarowanie transferowe Interu w historii, katastrofalna forma i niedopasowanie do ligi). Poza pozycją defensywnego pomocnika Inter na środku ma jeszcze Brozovicia (IMO wielki potencjał, ale z Interu kibice chcą się go pozbyć gdziekolwiek), Banega (jak dotąd bez zachwytów), Joao Mario (na oko wygląda na trzykrotnie przepłaconego, ale to IMO efekt De Boera). Z drugiej strony w PSG masz Verrattiego, nadal solidnego Mottę (i bardziej wszechstronnego), Matuidiego, wychowanka Rabiota (również bardziej operującego piłką). Oczywistym jest, że każdy z tych graczy mógłby w Interze grać dziesięć razy lepiej niż obecnie, ale moim zdaniem gdyby Krychowiak istotnie przyszedł do Interu (np. wymiana za Kondogbię z dopłatą ze strony Interu), to byłby najlepszy z powyższych, a pomoc Brozović, Krychowiak, Joao Mario mogłaby postraszyć nawet w fazie pucharowej LM każdego. Inną sprawą jest, że Krychowiak byłby głupi przechodząc z PSG do obecnego Interu - jest u "swojego" trenera, który w końcu go wpasuje do zespołu, który ma też IMO większy potencjał i lepsze perspektywy. Poza tym jest w swoim kraju, gdzie zna język, we Włoszech musiałby się wszystkiego uczyć od podstaw.
  13. Gacek

    Seriale telewizyjne

    IMO FYM złapał się na to samo, co ja, tj. na otoczkę medialną wokół serialu, który miał być papieskim House of Cards, ukazującym brutalną politykę watykańską itp. Z takim podejściem oniryczny charakter serialu tak sobie się klei (jeśli się nastawiło na polityczne mięso, a nie kolejne dzieło Sorrentino). Z tych samych przyczyn i mnie pierwszy odcinek się nie spodobał, ale po próbie odrzucenia dotychczasowych doniesień na temat serialu i podejściem do niego bez konkretnych oczekiwań moim zdaniem może się podobać - acz daleki jestem na ten moment od zachwytów.
  14. Gacek

    Polityka wewnętrzna

    Przecież w sieci hula oświadczenie kogoś z fejsa, że konta leciały za swastyki, szczerbce, krzyże celtyckie itp. - a więc symbole powszechnie uznane za rasistowskie wszędzie poza środowiskiem tępawych nacjonalistów. Jakby ktoś miał samego husarza, a nie husarza na tle falangi, to nie byłoby z tym żadnych problemów. W ogóle nieskończona beka jest z tego, że łączy się husarię, Sobieskiego i bitwę pod Wiedniem z ideałami nacjololo, jednolitej etnicznie Polski, "Polska dla Polaków", nienawiścią do multikulti, pogardą dla Ukraińców i wszystkiego, co obce. Czczą historię nic o niej nie wiedząc.
  15. Nie ma to sensu. Ja w każdej grze nie wypowiadałem żadnych wojen, byłem obiektem agresji ze strony sąsiadów, a jak im dawałem w wojnach łupnia (stosując doktrynę wojny sprawiedliwej rodem z koranu ;) ), to niechęć wszystkich się pogłębiała. IMO na ten moment mechanizm badboya jest na tyle zepsuty, że nie ma żadnego sensu. Daje on cztery opcje: albo nie mieć z nikim kontaktu i mieć spokój, albo być agresorem i być znienawidzonym, albo być ofiarą napaści, umiejętnie się bronić i być znienawidzonym, albo wreszcie być ofiarą napaści, nieumiejętnie się bronić i przegrywać rozgrywkę. Bez sensu. Na późniejszym etapie jest to o tyle dotkliwe, że wszyscy mnie tak znienawidzili za umiejętną obronę przed agresorami, że pomimo gigantycznych złóż surowców nie miałem z kim handlować, bo albo żądali za friko, albo oferowali 1 sztukę złota za turę za np. 5 surowców.
  16. Gacek

    Inter Mediolan

    Widzę, że pamięć do zdarzeń nie zawodzi, ale pamięć do okoliczności już tak. Odjęte punkty całej czołówce, degradacja Juventusu, polityka rewanżyzmu ze strony arbitrów (którzy w każdym meczu chcieli się odwdzięczać za poprzednie chude lata Interu), potężna kadra wzmocniona upadkiem konkurencji i wreszcie brak konkurencji (nieźle grała tylko Roma, ale zawsze, gdy się zbliżała do Interu, to sędziowie błyskawicznie interweniowali). Były to bardzo mroczne czasy w tej lidze, w których Mancini znalazł się w idealnym miejscu o idealnym czasie. Jakby nie on trenował Inter, lecz De Boer, Franciszek Smuda czy żona Morattiego - byłoby tak samo. Akurat forma sportowa piłkarzy miała wtedy względnie niewielki wpływ na postawę Interu w lidze ;)
  17. Gacek

    Inter Mediolan

    lad ma rację. Inter w KAŻDYM meczu (poza meczem z Juventusem, o odmiennym ciężarze gatunkowym) nie wytrzymywał kondycyjnie, grając do tego większość spotkań tym samym składem (poza LE, gdzie grały słabiutkie rezerwy). IMO w większości tego wynikiem były słabe rezultaty. Stawiam na to, że kowal zawinił, a cygana powiesili. Mancini to ogólnie marny trener, a najsłabszy jest właśnie w aspekcie przygotowań fizycznych. Wyleciał za kłótnie z zarządem, wzięto last second De Boera, który nie miał kiedy tego zreperować i mamy to, co jest. Poza efektem nowej miotły nie widzę podstaw, by twierdzić, że Pioli czy ktoś inny w tych warunkach do stycznia poprawi coś wyraźnie, a nawet w zimie jest mało czasu na przygotowania.
  18. Gacek

    Inter Mediolan

    Pioli został wybrany przez włoskich działaczy, Chińczycy preferują kogoś innego, ale brak sensownych alternatyw na rynku IMO.
  19. A inne tryby rozgrywki są bardziej zbalansowane? Jeszcze nie próbowałem ich. Owszem, ale musiałbyś zagrać w CIV VI, by wiedzieć, dlaczego weterani piątki tak narzekają na to w chwili obecnej ;) Skala jest zdecydowanie większa + (przynajmniej na maratonie) koszt budowy kupca oraz płynące z niego korzyści są tak olbrzymie, że boli to szczególnie dotkliwie - zwłaszcza jak karawanę niszczą np. zwiadowcy, którzy nie mają żadnej konkretnej siły... To samo się odnosi do niszczenia dzielnic - przychodzą mi zwiadowcy, w jedną turę plądrują np. dzielnicę, a później jej odbudowa nawet zaawansowanemu miastu zajmuje kilkadziesiąt tur. Absurd. Mój Rzym ma rozwinięte wszystkie technologie, a przychodzą zwiadowcy z epoki kamienia (początkowej ;) ) i zupełnie rujnują dzielnicę. Brak jakichkolwiek mechanizmów obronnych, co jest IMO niezgodne z rzeczywistością. Mechanizm jest IMO następujący: budowa dzielnicy świątynnej -> kumulowanie wiary -> kupno wielkiego proroka -> założenie religii -> kumulowanie wiary -> kupno misjonarza w dzielnicy świątynnej. W okolicach ~1900 roku przy maksymalnie rozwiniętej technologii z zaskoczeniem odkryłem, że inkwizytorzy działają dużo lepiej, na oko nie tylko usuwają wszystkich innowierców, ale też zwiększają wiarę w Twoją religię jednocześnie. A ja durny ładowałem w misjonarzy. Może to jednak anomalia jednej rozgrywki, może też efekt zaawansowania technologicznego mojej cywilizacji, nie wiem.
  20. Problemem VI (jednym z kilku) nie jest spawn barbarzyńców sam w sobie (który można odnaleźć również we współczesności), lecz jego dolegliwość (przejmowanie kupców!) powiązana z marnym postępem technologicznym. Moja kolejna gra w CIV VI zakończyła się totalnym zwycięstwem (ostało się parę państw o mniejszych i zacofanych armiach), chciałem ten scenariusz jednak kontynuować celem osiągnięcia zwycięstwa naukowego. Robocza teza jest taka, że ta forma zwycięstwa jest totalnie zepsuta - najpierw trzeba wybudować dzielnicę z kosmodromem (pierdyliard tur), później satelita, później łazik księżycowy (oba po kolejne kilkadziesiąt tur), wreszcie trzy marsjańskie zabudowania (po kolejnych kilkadziesiąt tur każde). Mój bardzo rozbudowany Rzym na dopalaczach w postaci kilkunastu (!) kupców ściągających karawany do miasta (żeby je szybko rozbudować i dopakować produkcją z największych miast) potrzebuje ostrożnie szacując z 250 tur, co można lekko zbić wielkim człowiekiem (wyskoczył mi Korolow, więc spadło mi o kilkadziesiąt tur). Gruba przesada. Feanor ma rację, CIV V jest po wszystkich uaktualnieniach znakomita (do doskonałości brakuje trochę równowagi między ustrojami), podczas gdy CIV VI ma szereg znakomitych, ale niedopracowanych rozwiązań, które rażą nawet wtedy, gdy się do grafiki człowiek przyzwyczai.
  21. Podobny problem jest z państwami-miastami. O ile zdecydowanie poprawili model współpracy z nimi (tj. poprzez wprowadzenie systemu emisariuszy), to trąci żeną zacofanie technologiczne tychże. Mam schyłek XIX wieku, z Niemcami naparzam się na jednostki piechoty czy artylerii, a między nami są 2-3 państwa-miasta, które wtrącają się w nasz konflikt swoimi jednostkami wojowników czy łuczników.
  22. Grałem w CIV V stosunkowo niedawno, parę tygodni temu ostatnim razem, ale ani wtedy, ani wcześniej nie widziałem TAK BARDZO zepsutego silnika dyplomacji i handlu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...