Skocz do zawartości

Feanor

Przyjaciel Forum
  • Liczba zawartości

    11 088
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    174

Zawartość dodana przez Feanor

  1. Nadchodzą dni mroku. Polska jest u szczytu potęgi, ale też na krawędzi przepaści. Zmarł właśnie Rusłan i nowym wielkim królem został jego najstarszy syn Trojden II. Ma naprawdę bardzo dobre statsy, ale... no cóż, początek panowania często jest kłopotliwy. Niemal wszyscy feudałowie myślą sobie o wykorzystaniu śmierci władcy z wielkim autorytetem. Jedna z frakcji ma prawie 200% siły, chce osadzić jakiegoś szeregowego Piasta o imieniu Borzywoj na tronie. Borzywoj to półgłupek, ale ma za sobą mnóstwo włóczni... Przygotowuję się do wielkiego starcia, które ma się podobno rozpocząć za jakieś 8 miesięcy. Moi asasyni próbują dostać się do jednego z filarów fakcji, Engilberta. Jedna z rebelianckich arystokratek siedzi już w lochu. Niestety, na pozostałych nie mam nakazów. Tym niemniej, myślę o dokonaniu swoistego zamachu stanu: tuż przed spodziewanym rozpoczęciem rebelii, aresztuję Borzywoja (mam 90% szans na sukces, mówiłem już, że to debil?). Będzie to akt tyranii, ale może kupię w ten sposób czas.
  2. Dyskusje z miejscowymi chłopami. być może też polowania na wiewiórki.
  3. Wkroczyłem z moim Rusłanem w XI wiek. Niestety, gra przypomina mi co jakiś czas o trudnościach z administrowaniem wielkim imperium, bunty wybuchają co 6-7 lat, najczęściej w zachodnich marchiach królestwa, gdzie kaprawe łby podnoszą chędożeni w dupę waldensi. Tym niemniej, ostatnio jest lepiej: pilnie kontroluję siłę frakcji, gdy jakaś przechodzi przez granicę 50% siły, to wyszukuję takiego jej alianta, który ma coś na sumieniu (a po tylu buntach i usilnej pracy mojego wywiadu naprawdę niewielu nie ma) i cyk, PDW. A frakcja się rozpada. Rusłan Wend jest już tak szanowanym gościem, że na pograniczu na wyprzódki pojawiają się nowi wasale. Tak się stało na przykład po militarnym złamaniu Królestwa Brescii, które dominowało dotąd w północnej Italii: od razu pod polskie skrzydła uciekły Montferraty, Spoleta i Benewenty. W efekcie polskie imperium pojawiło się na granicach z Państwem Kościelnym.
  4. Bez tego katolicyzmu to Wielkie Morawy zrobiły ze mnie bitki.
  5. Tam jeszcze przed chwilą było takie cudo jak dwie Anglie, współistniejące prawie 100 lat: England i Crusader England Ale obie się rozsypały i jest jak jest. JA TEŻ MAM TAM PROWA, NIE WIEM DLACZEGO
  6. To wina Alżbiety, królowej Pomorza, mojego wasala. Ona przegrala jakąś tam pomniejszą wojnę ze Szwecją. Ale potem odkupiła winy, bo została królem Danii, oczywko jako mój wasal (ach, ten empire level )
  7. Jeżeli tendencja się utrzyma, to w XX wieku nie będzie raczej takiego problemu. To Słowianie będą Herrenvolkiem
  8. Mój wielki król Rusłan przez jakiś czas musiał się zajmować tłumieniem dwóch kolejnych rebelii wschodniofrankijskich arystokratów, połączonych przy okazji piętnem waldeńskiej herezji. Za każdym razem zwyciężył, choć raz naprawdę ledwo (szybko zaproponowany biały pokój w trakcie masywnej bitwy, która słabo mi szła). Spokojny front wewnętrzny i dramatyczne osłabienie Lotaryngii (o czym niżej) sprawiły, że projekt anszlusu Bawarii mógł stać się ciałem. Co okazało się zawstydzająco łatwe. Następnie przyszła kolej na Lotaryngię. Spotkała ją feudalna katastrofa: po śmierci króla Karlomana III oderwała się od niej Burgundia. Oczywiście od razu pojawiły się sępy, w tym mój Rusłan, który wyrwał małoletniemu władcy Lotaryngii kilka południowych hrabstw. No i wreszcie normańskie Królestwo Halicko-Wołyńskie. Były tam dwie prowincje de iure polskie. No to już nie są, Rusłan odbił je po kilkumiesięcznym perunokriegu. Trochę po to, by dorwać babę, która kiedyś z nieznanych powodów zabiła mu ojca, trochę po to by ZJEDNOCZYĆ ZACHODNICH SŁOWIAN. Rusłan Wend, tak na niego wołają. 993. Wstydź się, Chrobry
  9. Mnie też to boli, aczkolwiek u niektórych, nielicznych władców przydomki jednak zauważyłem (najczęściej „foolish” )
  10. To geniusz, a takim różne pomysły do głowy przychodzą No tak to już jest z nuworyszami. Poza tym, HIGH KING musi mieć jakieś odzwierciedlenie w rzeczywistości Niestety Fryzja to właśnie Lotaryngia. Mam nad nią przewagę (obecnie 15k do 5k), ale boję się trochę jej przewagi technologicznej. Szybciej Dania (swoją drogą, ta Skania po prostu się nagle pojawiła w moich granicach, kocham te drobne wojenki moich feudałów ). Pod uwagę biorę też Królestwo Halicko-Wołyńskie, względnie słabe i rozległe, już w przeszłości przeze mnie szarpane.
  11. Następca Rusłana, król Trojden cierpliwie zaciskał pętlę wokół Bawarii, chcąc zająć ją jednym uderzeniem. Zręcznym mordem rozerwał jej sojusz z silnym Królestwem Brescii. Zgromadził 17k wojowników. Zmienił Polskę w Wielkie Królestwo. I został zamordowany przez jakąś nonamową kobietę. Nowym wielkim królem został jego genialny syn Rusłan (bez dwójki, bo wielkie królestwo polskie jest nową jednostką polityczną). Oczywiście nie jest exalted, więc z planów inwazji na Bawarię na razie nici, w dodatku w sojuszach wymienili sobie Brescię na jeszcze silniejszą Lotaryngię
  12. Feanor

    RPG

    Cholerne prawdziwe życie, zawsze się musi wtrącić do rzeczy najważniejszych! To w przyszły tydzień może
  13. Feanor

    RPG

    Zostały nam 2-3 sesje u mnie odpada chyba czwartek.
  14. Niestety, król Rusłan jest umierający, a mocno się do niego przywiązałem Wywalczył on najdziwniejsze zwycięsko krucjatowe ever: gra szła o Jeruzalem, Abbasydzi mieli sporą przewagę, moi chrześcijańscy bracia zaczęli masowo ginąć u jej murów... zmyślni Polacy wysadzili wtedy dwa desanty, jeden na północy, w Cylicji, drugi na południu, w okolicach Synaju. I mahometanie zgłupieli To ruszali na północ, to na południe, ja się wtedy cofałem odpowiednią armią, a drugą łupałem prowincje. W końcu byli już tak skołowani (chyba po 5 zmianach kierunku), że.... W OGÓLE SIĘ ZATRZYMALI GDZIEŚ W SYRII Przez resztę krucjaty bezsilnie patrzyli na chrześcijan hasających w Iraku i Egipcie ...kilkanaście lat później osadzona przeze mnie królowa jerozolimska przeszła na islam
  15. Też trochę naleśnik stworzyłeś PYTANIE! Co się stanie, jeśli nie wstawię żadnego beneficiary w krucjacie? Czemu mogę wstawiać tam tylko kobiety? Co dokładnie oznacza okienko "preferover Favored Candidate"?
  16. Szczęsny właśnie znokautował Pomorzan i Nordmark (fatalna nazwa dla słowiańskiego państwa) i zaślubił się z morzem Ale zbliża się już do siedemdziesiątki i zdrowie już nie te....
  17. No ja mam już ten czwarty poziom, ale na feudalizm przejść i tak nie mogę, przez innowacje.
  18. Rościsław z Moraw dał się ochrzcić Cyrylowi i Metodemu. Potem rozpoczął świętą wojnę z Wielkopolską (żył jeszcze Siemowit). Było strasznie źle, jakoś tak zajrzałem w zakładkę z tą fatalną wojną, a tam......... elegancki przycisk z konwersją na rzymski katolicyzm kończący wojnę Ale dojście do feudalizmu to faktycznie mordęga. Jak rozumiem, muszę mieć te 20 innowacji by wyjść z fazy plemiennej... miałem 6, mam 8, przyrasta to strasznie wolno, a w dodatku rośnie mi tyle, że po finalizacji będę miał 15 skompletowanych, nie 20... Nie rozumiem tego.
  19. Sztandar zrusyfikował biednych Prusów
  20. Piastami na razie gra mi się cudnie Siemowit stworzył naleśnika, którego wcześniej tu zaprezentowałem, po śmierci zastąpił go wnuk Szczęsny. Ten to już rozhulał się na dobre: zamordował bezpłodną żonę, wziął zwycięski udział w krucjacie przeciw Normanom w Brytanii (na zdobytych terenach osadził siostry, ale po kilku latach potraciły te prezenty), został ekskomunikowany i obił już niemal wszystkich swoich sąsiadów poza Pomorzanami, którzy też niestety bawią się nieźle. Tym niemniej, po wojnie z Wielkimi Morawami, w której odebrałem im całe księstwo małopolskie, mój Szczęsny został królem Polski. Przy okazji też zaczął prowadzić hodowlę homo superior, wprowadzając do linii potomków trait inteligencja i błyskotliwość (już syn Rusłan jest obdarzony tym pierwszym).
  21. No, statek w herbie macie, ale raczej nie wojenny
  22. Feanor

    Polityka wewnętrzna

    No to się jednak zgadzamy
  23. Feanor

    Polityka wewnętrzna

    Ja, chociaż wybitnie się z nim nie zgadzam, nie uważam, by był to tylko koniunkturalista. On ma swoją wizję, którą rozwija (wolno) również dzięki takim taktycznym fikołkom. Masz już tyle lat, że pamiętasz doskonale jakim śmiechowiskiem było środowisko konserwatywnej prawicy w drugiej połowie lat 90tych. Konwent św. Katarzyny, kilkanaście partyjek dla których wprowadzenie progu wyborczego stało się wyrokiem śmierci... Głośno się mówiło, że przez skażenie PRLem Polacy nigdy nie zaakceptują twardego, czarnosecinnego konserwatyzmu, że miśki z SLD panowałyby wiecznie, gdyby nie głupie palnięcie Cimoszewicza. Kaczyński ich z tego wyprowadził, bratając się okresowo z Krzaklewskim, mówiąc o Gierku-patriocie, konsekwentnie blokując nowele ustawy aborcyjnej, wprowadzając do dużej polityki Leppera czy Giertycha. Przy okazji, z kadencji na kadencję udaje mu się przesuwać dyskurs polityczny coraz bardziej na prawo. Kto wie, może te norki też w końcu wyprowadzi z klatek, jeżeli uzna, że koszt polityczny będzie możliwy do zapłacenia. Kryże, Piotrowicz? No pewnie, tacy neofici są mu przydatni, bo bez jego absolucji oni będą nikim, pogardzani przez absolutnie wszystkich. Dowalenie resortowym emeryturom pewnie skutecznie zaspokaja jego ewentualne wyrzuty sumienia.
  24. Feanor

    Polityka wewnętrzna

    Ale ja się zgadzam z tym, że Kaczyński postępuje zgodnie z politycznym interesem. Chodzi mi tylko o to, że on jednak ma swoje poglądy, to nie jest polityk wyłącznie z poglądami sondażowymi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...