Mam idiotyczną sytuację, do której w sumie sam niepotrzebnie dopuściłem. Otóż... mam ubezpieczony samochód w dwóch firmach - Liberty i Ergo Hestia. Stało się tak, ponieważ nie wypowiedziałem umowy Liberty i została ona automatycznie przedłużona, a w międzyczasie zawarłem umowę z Hestią (na lepszych warunkach). Problem polega na tym, że pierwsza firma miała mój stary adres i tam trafiło wezwanie do zapłaty - mieszka tam tylko moja mama, która zapłaciła i mnie tylko o tym poinformowała
Miałem się tą sprawą zająć, ale z powodu zbyt wielu rzeczy na głowie, zapomniałem i teraz przyszła do zapłacenia druga rata. Czy jest jakaś szansa, żeby się z tego jeszcze wyplątać czy muszę wpłacić hajs tym bandytom?