Skocz do zawartości

Greg

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    512
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Greg

  1. Greg

    Filmy

    oo, dzieki za ta recke bo wlasnie sie szykowalem na to. W sumie lubie filmy ze Stathamem, ale nie bylem do konca pewien. teraz na pewno pojde
  2. Greg

    Filmy

    "Wszystko Gra" - scenariusz i rezyseria Woody Allen. W rolach glownych m.in. Scarlet Johansson (mrau ). Nominacje do Oskara 2006 i do 4 Zlotych Globow. Film nie pierwszej swiezosci, ale imo warto obejrzec. Film kosztowal w MM 9,99zl, trwa 120 minut i musze przyznac, ze spodobal mi sie (choc milosnikiem takich filmow nie jestem). W zasadzie swietnie opisuja go trzy slowa na okladce : namietnosc, pozadanie, obsesja. Facet okolo 30-stki, instruktor tenisa - taki moznaby rzec typowy hmm singiel, ma uczyc gry w tenisa pewnego czlonka zamoznej rodziny. Okazuje sie, ze maja podobne zainteresowania i, jakkolwiek dwuznacznie by to nie brzmialo, ida do opery gdzie nasz instruktor poznaje "kasiasta" rodzinke swojego "ucznia". No i od tego momentu rozpoczyna sie cala tragiczna historia Spotyka dwie kobiety. Z jedna sie polaczy z rozsadku (a moznaby nawet rzec, ze ot jakos tak po prostu wyszlo), a z druga bedzie go laczylo pozadanie. Tyle, ze do tego wszystkiego jeszcze dochodza pieniadze, posada, wygodne zycie, a zeby bylo bardziej skompliwoanie - wszystko sie dzieje praktycznie "w rodzinie". Taka standardowa wydawaloby sie mieszanka, uklada sie w niebanalny film, ktory w koncowych scenach naprawde potrafi zaskoczyc i pokazuje, ze tak naprawde przecietny smiertelnik, na dluzsza mete nie moze zyc miedzy przyslowiowym mlotem, a kowadlem i kiedys w koncu musi dokonac zyciowego wyboru. Bohater dokonal naprawde mocnego wyboru , a wszystko tak naprawde dlatego, ze nie umial "po mesku" zdecydowac (choc przyznaje, mogl miec spory "zgryz" ). Aha, bylbym zapomnial - w filmie jest swietna muzyka operowa + jakas taka hmm w stylu Edith Piaf - normalnie miazdzy i idealnie pasuje do obrazu (zwlaszcza do koncowej akcji w filmie) Hehe, tez lubie tego goscia. Polubilem go od pierwszego filmu jaki z nim widzialem - Equilibrium. W zasadzie nadawal sie do tej roli idealnie wlasnie ze wzgledu na to, ze ta jego twarz jest pozornie taka zimna, pozbawiona uczuc, emocji Widze, ze w Batmanie dalej podaza ta sciezka
  3. Greg

    Formuła 1

    No od dobrych 3 wyscigow Toyota ich kroi na kwalifikacjach, a Renault depcze po pietach. Heidfeld to juz w kwalifikacjach etatowo dostaje baty, Robertowi jeszcze czasem sie udaje. No coz, BMW to mlody zespol - wystarczy sobie przypomniec ile czasu Toyota dochodzila do takiej dyspozycji jak teraz. Ja mimo wszystko licze, ze BMW to przynajmniej vabank zagralo i kladą prawie wszystkie sily na przyszloroczny bolid. Szkoda tylko, ze zostalo jeszcze 7 wyscigow czyli calkiem sporo, no ale z drugiej strony, jesli to ma im pomoc w dogonieniu Ferrari czy MCL to jestem za. Troszke komentatorzy nas rozbestwili - w kolko to gadanie o zwyciestwach itd. itp. , a tutaj przyszla wyrazna zadyszka.
  4. Greg

    Motoryzacja

    Jak to nie? :ke?: Oczywiście, że jeśli właścicielem Alfy jest facet to to murowany gej. każdy to wie. Jak zobacze Alfe GTV raz na 5000 aut to sobie pomysle, ze fajne auto, a jak widze BMW co 5 aut i w co drugim siedzi lysi typ to rozne mysli przychodza do glowy takich Alf jest stosunkowo malo (pewnie dziesiatki razy mniej niz BMW) wiec ciezko utrwalic taki stereotyp wsrod przecietnych ludzi, nie interesujacych sie motoryzacja hehe -------------------- Mial ktos moze do czynienia (w jakikolwiek sposob) z Toyota MR2 ? Interesuje mnie I generacja (do 90 roku), lub II generacja (do chyba 99 roku). Ma to byc drugie auto, takie niedzielne, do zabawy.
  5. To ja polece - M-Audio Studio Pro 3 wyglada to to tak: http://www.allegro.pl/item399129967_m_audi..._monitorow.html cena na allegro naprawde ladna bo sam pol roku temu kupowalem za 100 zl drozej. tutaj krotkie wrazenia: http://forum.djshop.pl/index.php?showtopic=4318 Jesli chcesz sobie ladnie, czysto posluchac muzyki to te glosniki na pewnoe przebija wszystkie glosniki komputerowe. Potwierdzam, ze mozna uslyszec wszystkie niuanse, ktorych wczesniej nie bylo slychac Ale uwazaj, mimo, ze mozna wlaczyc bass boost to nie powalaja basem - bo maja plaska charakterystyke (chyba, ze specjalnie sobie ustawimy EQ w mixerze karty dzwiekowej). To oznacza, ze mozna dac glosnosc na maxa, a dzwiek ma taka charakterystyke jak gdy byl grany cicho. Przy "normalnych" glosnikach - jak grasz glosno to tak naprawde jest jeden wielki halas, z ktorego najczesciej wybijaja sie dudniace basy. Ciezko uchwycic niuanse. Tu wszystko masz na swoim miejscu. Ale wszystko zalezy od tego , do czego Ci potrzebne glosniki. Powyzsze bardziej sie nadaja do amatorskiego studio niz do sluchania Mp3 128 kbps
  6. Greg

    Motoryzacja

    No w Niemczech BMW to samochód Turka-bizmesmena żyjącego z socjalu Oczywiście, że to stereotypy, ale niestety dla tej marki dużo osób ją tak postrzega, nieprawdaż? Oj duzo. Mi sie zawsze podobalo bmw316 z lat ~ 88-90 (chyba do 92 je robili), a wszystko pozniej to zostalo opanowane przez dresow, Turasow. Szczerze mowiac, w duzej mierze dlatego tez omijam te auta szerokim lukiem mimo, ze mam slabosc do Monachium Po prostu te auta w Polsce kojarza sie dosc jednoznacznie. No i te stereotypy nie wynikaja chyba z niczego bo przeciez np. nikt nie nazywa wlascicieli Alfa Romeo powiedzmy GTV / Spider gejami choc sa to auta wlasnie najczesciej przez nich wybierane Wiadomo, to tylko obiegowe opinie, ale jesli polowa ludzi widzac Cie w aucie pomysli sobie - dres, to nie bede sie w nim dobrze czul
  7. Greg

    Motoryzacja

    Oj mozna sie przejechac konkretnie. Lepiej jak ktos ma juz upatrzony model to zarejestrowac sie w klubie dotyczacej danej marki i tam popytac. Roznice, tak jak mowisz Bebok, moga byc spore - poczawszy na pierdolach, a konczywszy na elementach zawieszenia. I potem nawet jesli chodzi o te pierdoly to jest problem bo a to nie maja, a to moga sprowadzic, ale w kosmicznej cenie, a to zamienniki nie pasuja itd. itp. Z turbinkami to jest fajnie dopoki ... dzialaja http://youtube.com/watch?v=YmI7Nx026jU taki "efekt" mozna uzyskac jesli turbodiesel ma padnieta turbine ktora przepuszcza olej do dolotu w pewnym momencie zacznie chodzic na tym oleju wlasnie, oleju z silnika ktory smaruje turbo, ale ze turbo nieszczelne to olej trafia do dolotu i silnik sam sobie chodzi nawet po wylaczeniu stacyjki :D
  8. Greg

    Motoryzacja

    Dzięki za sugestię, ale ostatnio właśnie taką toyotą przejechałem ponad 2000 km i podziękuję. Nie to, że auto niefajne, bo komfortowe, że aż się prawie zasypia po czterysetnym kilometrze z prędkością 110... Wolałbym coś, co jednak przyspiesza trochę szybciej. No i ma bardziej ostre rysy niż przeciętny japończyk. O fordach słyszałem różne rzeczy, trochę dobrych i trochę złych, ale wolałbym nie ryzykować. Na pewno odpadają też Peugeot (tata ma) i Renault (teść), bo bym z warsztatu nie wyszedł. Na razie jestem na etapie BMW serii 3. BTW, dziękuję za wszystkie linki do ofert, ale auto i tak muszę kupić w Szwajcarii. Nie pisales o tym, ze auto ma byc ekonomiczne wiec pojade grubiej ;d http://moto.allegro.pl/item404436185_piekn...san_murano.html Nowki w salonie kosztuja ok 200 tys zl i szczerze mowiac to patrzac pod tym katem, nie wiem czy za 90k zl kupi sie dobry (jednoroczny) ezgemplarz. Wrazenie przestrzeni jak sie siedzi w srodku jest ogromne - auto jest po prostu z jajem. Deska rozdzielcza to klon deski z Nissana 350Z. Przyspieszenie ponizej 9 sek, max predkosc 200 km/h. Spalanie to w zaleznosci od zrodel i od jazdy 14-18l Niestety tutaj chyba pies jest pogrzebany... Powiem tak, jezdzilem Nissanem 350Z i Murano. Tak szczerze powiedziawszy to, mimo, ze jestem mlody i chetnie bym poszalal Nissanem 350Z rok, dwa to jednak wybralbym Murano. Przyznam, ze podobalo mi sie to auto, choc ma chyba zbyt miekkie zawieszenie
  9. Greg

    Nawigacja satelitarna

    Hmm skoro nawigacja samochodowa to popatrz tez na wymiary. Nie ma sensu kupowac jakiejs malutkiej bo nawigacja to nie tylko sluchanie, ale takze zerkniecie czasem na ekran. Jesli ekran bedzie zbyt maly, no to siedzac za kierownica bedziesz mial problemy. Odnosnie softu to o ile sie orientuje AutoMapa jest glownie nastawiona na Polske i reszta juz nie wyglada tak rozowo. Ja bym bral albo TomTom, albo Garmin choc z Garminem nie mam doswiadczenia. TomTom to najwieksza na swiecie firma zwiazana z nawigacja wiec sila rzeczy, w necie jest takze najwiecej zasobow. Mi nawigacja TomTom przypadla do gustu - do tego stopnia, ze w telefonie Nokia 6110 majacym wbudowany GPS z softem Nokia Navigator, zainstalowalem tez oprogramowanie TomTom - po prostu lektor mowi hmm bardziej sensownie
  10. Greg

    Konsole

    Od siebie dodam istotny element - cena gier. Obecnie rynek pecetowy jest taki, ze ze 30-50 zl mozesz kupic gry, ktore wychodzily np. pol roku temu, czyli relatywnie mlode, a za 100-150 zl kupujesz nowosci. Przy konsolach to na te nowosci musisz szykowac kaske w granicach 200-250 zl. Jakby nie patrzec za ta cene to jestes w stanie kupic czesto 3 swieze gry na PC. Tak wiec niby konsola jest tania, ale jak kupisz pare gier to ... szybko przestanie byc ;d Nie mowie, ze to wada - kazdy oceni sobie sam. Wazne, zeby zdawac sobie z tego sprawe przed zakupem konsoli, a nie po
  11. Greg

    Formuła 1

    filmik nagrany przez kibice pokazujacy Kubice na Silverstone. Musialo go obrocic duuuuzo wczesniej. W zasadzie porownywalna predkosc to mial ten pierwszy bolid, a byl to Rubens na wet'ach. No coz, moze jednak Robercikowi powinni wety tez zalozyc, bo widac, ze chcial sobie poszalec ;d Szkoda, ze nie dal rady skontrowac, byloby to piekne wyprzedzanie tylem :D
  12. Greg

    Bundesliga

    hehe A tak powazniej, to dzieki za pomoc ponad podzialami
  13. Greg

    Formuła 1

    hyhy, no coz - zal czytac takie teksty. Przez pol wyscigu jezdzil pewnie niczym saniami, za to Niemcowi Heidfeldowi specjalnie podwyzszyli bo wiedzieli co sie swieci :doh!: Nie on jeden plywal po torze, nie on jeden na prostej stracil kontrole. Ferrari byly tak zestrojone, ze niemalze co chwila spinowali, a mimo wszystko Raikkonen dal rade . Kubica ostatnio jezdzi mega zachowawczo chcac ciulac punkciki i w efekcie jadac "pol wyscigu" za Trullim, potem sila rzeczy musial wyprzedzic Kovalainena, przez ktorego nic nie widzial. Jechalby szybciej pierwsza czesc wyscigu, to nie musialby potem jak idiota nadrabiac w najgorszym okresie wyscigu. Prawda taka, ze w takich wyscigach Robert sie musi spinac podwojnie bo tak naprawde tylko w tych wyscigach ma szanse odskoczyc rywalom. Oczywiscie, nie ma tez co ukrywac, ze caly weekend byl niefartowny. Normalnie na Q3 pewnie startowalby z 2 linii i mozna w ciemno obstawiac, ze dojechalby na pudle...
  14. Greg

    Bundesliga

    Troche nie moglem znalezc tematu odpowiedniego, ale ze klimaty niemieckie, wiec moze ktos mi pomoze ? Ma ktos doswiadczenie w zamawianiu koszulek ze sklepow internetowych ? Wszedlem do sklepu Bayernu Monachium no i mam problem z wyborem rozmiarow. Sa standardowe S, M, L, XL (choc mogliby sie pokusic o podanie precyzyjniejszych wymiarow), ale oprocz tego sa jeszcze jakies 128, 164, 176, jak mniemam w cm. Nie wiem czy te drugie to moze dzieciece, czy co, bo przeciez chyba taka M'ka to sie pokrywa z tym 176 ? Ktos cos wie moze ? Jedyne co widze to to, ze rozmiary SML itd. sa drozsze od analogicznych 164, 176. Moze ktos cos po niemiecku wyczyta ? Bo ja tylko patrzalem po angielskiej wersji sklepu, ale moze ona jakas niedorobiona Tu sami zacieci kibice wiec na pewno niejedna koszulke kupowaliscie, pomozcie tutaj adres: http://shop.fcbayern.de/en/97/2/-fcb-Home_Shirt--/
  15. Greg

    Formuła 1

    Akurat o wynik mi nie chodzi - takie rzeczy sie zdarzaja. Juz w montrealu, mimo, ze wygral to bluzglaem na niego No ale tam jeszcze pewne rzeczy go tlumaczyly (mial przed soba mulow, ale sam tez jechal zatankowany ostro), a dzisiaj juz nie. Po prostu Robercik czasem gdy nie trzeba to jest az za spokojny. Czasami mam wrazenie, ze to drugi Michalczewski, ktory zeby wejsc w walke przez pierwsze 4-5 rund walczyk jak paralityk Nie pierwszy raz, Robert, gdyby postaral sie bardziej w poczatkowym okresie wyscigu, moglby osiagnac lepszy wynik. Po prostu, w moim odczuciu, zbyt mala presje na rywalach wywoluje. Taki charakterystyczny obrazek - jak ktos z boksu wyjezdza i sie laduje przed niego to Robercik nie naciska go tylko wrecz mu daje spokoj. To samo jak po safety car'ze kierowcy ruszaja to Robert nagminnie ma spozniony start i juz na dzien dobry traci sekunde. Ja rozumiem, ze ciezko sie jezdzi bezposrednio za kims, ale to juz przesada jest. Juz chyba od dobrych 3-4 wyscigow jak za kims utknie to kaplica, ale to wlasnie przez to, ze nie wywoluje presji i w rezultacie kierowca przed nim nie robi bledow. Jak Szumi komus w lusterkach sie pokazywal to juz ten ktos niemalze spieprzal z toru. Brakuje mi tego u Kubicy...
  16. Greg

    Formuła 1

    Tak ostatnio wszyscy chwala Roberta, a mi od 2-3 wyscigow jego jazda przestala sie podobac. Przede wszystkim to, ze zaczal jezdzic bardzo asekuracyjnie - zwlaszcza pierwsza i srodkowa czesc wyscigu w jego wykonaniu sa zwyczajnie zalosne. I nie zaslaniajmy sie bolidami. Dzis, po raz n-ty utknal za wolniejszym kierowca (dzisiaj J. Trulli startujacy z 14 pozycji wiec na pewno majacy dobrze zatankowany bolid) i jechal za nim praktycznie do zjazdu na pierwszy pitstop. Chyba na 2-3 lapy przed zjazdem uporal sie z Trullim, ale wlasnie z boxu Kovalainen wyjechal wiec zamiast miec pusta droge no to znow utknal. To tak naprawde bylo jedyne wyprzedzenie Roberta w walce - choc nie moge tego potwierdzic bo nawet nie pokazali tego manewru. Potem w srodkowej czesci wyscigu do Roberta usmiechnal sie fart - Alosno, Raikkonen i Kovalainen przy swoich zjazdach nie zmieniali opon w nadziei, ze zrobi sie sucho. Na ich nieszczescie, po paru lapach, zaczelo mocniej padac i w efekcie byli znacznie wolniejsi, od tych, ktorzy zmienili opony. Dzieki temu, mijajac ich (lub zjezdzali nastepny raz do boksu) praktycznie jak maruderow, Kubica awansowal na III pozycje. Niestety tutaj odlozylo sie wczesniejsze asekuranctwo (czyt. jazda jak mul za Trullim). Gdy zjechal do boksu, warunki na torze byly akurat najgorsze dzisiejszego dnia. Co rusz ktos wypadal, sam Kubica tez wypadl raz czy dwa. Bylo niebezpiecznie. Po swoim tankowaniu wyjechal za grupka Kovalainen, Alonso i ktostam, na bodajze 6 pozycji. Bylo jasne, ze zeby byc wyzej, musi kogos wyprzedzic bo juz do boksu nikt nie zjedzie. No i przyszarzowal, akurat wtedy kiedy nalezalo jezdzic ostroznie, kiedy tor byl najbardziej mokry - na ktoryms zakrecie pieknie poplynal, akurat w najgorsze miejsce, gdzie za zakretem rozciagal sie szeroki pas piachu. Powoli zaczyna mnie dobijac to, ze gosc nie cisnie kierowcow, ktorzy jada przed nim, a potem pod koniec wyscigu sie okazuje, ze juz jest za pozno aby cos zmienic. To juz nie pierwszy wyscig taki, ze po prostu spokojnie za kims jedzie czekajac na cud. Heidfeld dzis przycmil Kubice dwoma swietnym manewrami, wyprzedzajac 2x po dwoch kierowcow naraz. Kubica poza wyprzedzeniem kierowcow jadacych po prostu na zlych oponach i jadacych wolniej od reszty o 4-5 sek, jechal cala pierwsza czesc wyscigu za jakims smiesznym Trullim, gdzie Heidfeld na jednym ze swoich wyprzedzen wciagnal za jednym razem Glocka (tez Toyota) + kogos !!! Dzisiaj Robert na wlasne zyczenie nie ukonczyl wyscigu. Wciagnalby Trulliego szybciej (zeby chociaz go cisnal i sprowokowal do bledu), zrobilby pare sekund przewagi i w rezultacie na II stopie wyjechalby przed cala grupka 3 kierowcow i moglby juz sobie spokojnie jechac, wlasnie w momencie kiedy trzebabylo spokojnie jechac bo tor byl najbardziej mokry. A on akurat dopiero zaczal sie spieszyc. No i sie zemscilo. Mogl byc dzis pierwszy w klasyfikacji generalnej, chociaz moze dobrze, ze nie jest - moze przestanie ciulac punkty i jezdzic normalnie - czyli jak ma wolniejszego kierowce przed soba to go cisnie, a nie odpuszcza... Tez zabraklo chyba doswiadczenia - Raikkonen wypadl chyba z 6-7 razy, ale za kazdym razem powracal na tor i w rezultacie zdobyl niewiarygodne 4 miejsce. A Kubica jak znalazl sobie moment do wyprzedzania to z ladnym pasem piachu No a Hamilton nie po raz pierwszy pokazal, ze jest bdb kierowca - tak naprawde na deszczu widac kto jest dobry - i Hamilton bezprzecznie jest. Juz w Monaco, na deszczu mial gigantyczna przewage , ktora zniwelowal safety car - tutaj nie bylo safety cara i doslownie zniszczyl konkurencje.
  17. Nazwij rzecz po imieniu Niektorzy pilkarze maja ... pieniazki
  18. no coz, moze dzieki temu inni zapoznaja sie lepiej z sytuacja Pogoni , gdzie tak naprawde o przyszlosci nie decydowal wlasciciel majacy 75 % akcji, tylko twor - Pogon Nowa majaca 12 % udzalow + stowarzyszenia 2 czy 3 nie majace teoretycznie nic do gadania, a praktycznie majace kluczowy glos mieniacy sie glosem kibicow (wystarczy odwiedzic strony, aby zdac sobie sprawe jaka to amatorka jest)... Naprawde, jeszcze sporo mnie w zyciu zaskoczy. Nie byloby tego cyrku, gdyby to np. wlasciciele powiedzieli - Nie, nie chcemy fuzji, mamy pakiet wiekszosciowy, pocalujcie nas w trabke. Wtedy chyba kazdy by zrozumial. Ale to, ze tak naprawde decyduja jakies stowarzyszenia, na ktore szla 1 zl z biletow po to, aby odpalili pare rac to naprawde zalosc. Z takim zasciankiem u steru to faktycznie tylko IV liga... konczy sie tak, ze kibice tego samego klubu pisza do siebie w stylu : "Pogon nigdy nie wejdzie do ekstraklasy poniewaz nie pozyska sponsora, bo kto by nie przyszedl jest odstraszany przez jebanych karkow!!! teraz niech panowie ze stowarzyszen + kibole (dzieci z 12 sektora) zalatwiaja sponsorow - barany!!!!!!!!!". I tyle w tym temacie ode mnie...
  19. Wiadomo, ze sie nie dogadamy, no ale ... pogadac mozna Ja na ta fuzje patrze inaczej - zniknelismy praktycznie z pilkarskiej mapy polski przez dobrodzieja, teraz moglismy to miejsce odzyskac. Nie widze tutaj zadnego wałka. Raczej naprawienie szkod po poprzednim Zreszta, to slowa Drzymaly (cytat za Glos Szczecinski), wg mnie bdb oddaja sens calego tego cyrku: "- Na przeszkodzie fuzji stanęły również partykularne interesy ludzi, którzy po połączeniu klubów, straciliby wpływ na działania w Pogoni - dodał Drzymała. - Nie rozumiem ich niekonsekwencji. Mówią, że nie chcą awansować przy "zielonym stoliku", a ja się pytam jak Pogoń z B-klasy trafiła nagle do IV ligi?" Wlasnie najbardziej smiesza mnie te dyrdymaly stowarzyszen, o honorze itp. Jakby byli honorowi to by zaczeli od B-klasy, taka prawda. W "Rzeczpospolitej? ukazał się artykuł wyjaśniający dlaczego Drzymała nie trafił ze swym Groclinem do Wrocławia. Okazało się, że na majątku, który miał wnieść ciążyła 9-milionowa hipoteka (jako zabezpieczenie kredytu zaciągniętego w Banku Zachodnim WBK na dziesięć lat). Tzn. to nawet zle napisane jest - Drzymala nigdy tego nie ukrywal. "- Pogoni to nie przeszkadza - zapewnia rzecznik szczecińskiego klubu, Adam Wosik. - Bo pan Drzymała nie wnosi ani stadionu, ani hotelu. Nie chce też żadnych gruntów." W Szczecinie, sponsoring ? Spojrz z ekonomicznego punktu widzenia. Kiedy tutaj jakiegos sponsora widziales ? Ostatni to chyba Komfort, Morze i "dobrodzieje" Pogoni... Poza tym, no kto tu bedzie chcial cos sponsorowac jesli tak naprawde o fiasku tego calego przedsiewziecia zacedywoaly 2 czy 3 stowarzyenia majace + slabo przykladajacy sie prezydent ? Na treningu ostatnim nie bylo bramkarzy bo obaj chyba rozwiazali kontrakty... Mysle, ze akurat tego pana to wszyscy kibice Pogoni nazywaja podobnie No ale jaki idiotyzm ? Gosc daje licencje na I lige, obiecuje publicznie (z pewnoscia bylyby dokumenty odpowiednie), ze jesli sie wycofa z futbolu to licencja zostanie w szczecinie, chce od miasta pomocy na poziomie 20 % budzetu klubu, nie chce zadnych gruntow. Gdzie tu idiotyzm ? No albo inaczej - jak nazwac podejmowanie wspolpracy z poprzednikami, jesli to nazwiesz idiotyzmem ? W slabym wariancie, po sezonie klub moglby spasc do I ligi (co przy degradacjach wydaje sie malo prawdopodobne bo w ekstraklasie beda jednak druzyny tez troche z przypadku), Drzymala moglby sie wycofac i co, to bylby taki dramat ? Teraz "gastronomicy" maja juz 1 mln zl dlugu za sama gre w IV lidze, gdzie nie bylo praktycznie wyjazdow, zaowdnicy mierni. W takim tempie to szybciutko bedziemy bankrutami. Zreszta, dlatego akurat oni chcieli fuzji bo z pewnoscia probowali znalezc sponsorow, i co ? Ano nic. To byl jedyny sponsor jaki sie pojawi przez najblizsze pare lat w Szczecinie... Bo ma LICENCJE na gre w ekstraklasie. Czy to tak trudno zrozumiec ? Chyba tylko Ci co nigdy nie mieli pieniedzy, nie szanuja ich... Dla mnie jego plan byl klarowny. Chcial do pomocy z miastem, sprobowac jeszcze raz - ostatni raz, sil w lepszym pilkarsko otoczeniu. Jak nie wypali - wycofa sie z futbolu. A masz jakies zrodlo ? "Rok temu podjęliśmy decyzję, by rozpocząć budowanie Pogoni od nowa. Udało się, Pogoń awansowała. Była szansa, by przyspieszyć przejście do najwyższej ligi, ale zabrakło porozumienia między działaczami - zauważa prezydent Szczecina." "To (dop. informacja o fuzji) jednak wywołało kolejne protesty, zwłaszcza kibiców (dop. zapomnieli chyba napisac stowarzyszen), którzy w odpowiedzi wywieszali na stadionie hasła nieprzyjazne Drzymale, a w mieście pojawiło się kilka transparentów tej samej treści. - Nie będę przecież na stadion przyjeżdżał w eskorcie kilku ochroniarzy - oburzał się jeszcze wczoraj Drzymała. Prezesi Pogoni, Artur Kałużny i Grzegorz Smolny, do końca walczyli o możliwość fuzji, ale nie byli w stanie nic zrobić." Z tego wynika jasno, ze: - prezesi chcieli (bo kazdy w temacie wie, ze juz nie maja grosza) - miasto powiedzmy, ze umiarkowanie chcialo Jedyny obrazek jaki sie wylania to Pogon Nowa z panami juz usadowionymi niczym dziadki w PZPN (niektorzy juz daja sobie niemalze reke uciac, ze Pogon bedzie grala w stojach jakiejs marki krzak bo kontakty "biznesowe" ma tam jeden szanowny Pan z Pogoni Nowej i przeciez nie przepusci okazji, aby mu troszke kasiorki wpadlo przy okazji) + "stowarzyszenia". No sorry, ale nie rozumiem jak mniejszosc (chcialbym szczerze mowiac poznac liczbe czlonkow tych stowarzyszen bo po fotkach to widze tam 10 osob na krzyz, a w tych co jest wiecej to ludzie ktorzy mogliby w programie 997 wystepowac) moze decydowac za wiekszosc, a jeszcze wypowiadac sie gornolotnie w imieniu "kibicow" to juz w ogole. Wystaraczy poczytac pogon.v.pl czy jakikolwiek serwis, aby widziec jak ludzie jada po tych pozal sie boze stowarzyszeniach. A jada dlatego, ze nie zycza sobie, aby garstka ludzi , no nie czarujmy sie, z przypadku wypowiadala sie w ich imieniu. Bede drazyl W jaki sposob byla bardzo niebezpieczna ? Chyba jedyne niebezpieczenstwo jakie widze wynikajace z tej konkretnej fuzji to brak pieniedzy w przypadku wycofania sie Drzymaly, ale to niebezpieczenstwo bedziemy juz przerabiac teraz na poziomie II (III) - ligowym bez Drzymaly. ps. Dlaczego topic o Pogoni, zamkniety ? Otwierac !!!
  20. jeszcze tak juz na samiutki koniec bo sie rozpisalem. Ok 10 lat temu z Zachodniopomorskiego w sportach druzynowych graly takie druzyny: - I liga - Siatkowka - Morze Szczecin (m.in. tacy zawodnicy jak Zagumny) - I liga - Siatkowka - Chemik Police (z trenerem Niemczykiem, M.Sliwa i europejskimi pucharami) - I liga - Pilka Reczna Mezczyzn - Szczecin - I liga - Pilka Reczna Kobiet - Szczecin - I liga - Koszykowka - Spojnia Stargard i chyba Pogon Szczecin krotko - II liga - Koszykowka - AZS - I, II liga - Pilka Nozna - Pogon Szczecin Dzisiaj w pierwszej lidze nie ma zadnego (!!!) klubu. Po prostu nie ma sponsorow w regionie i nie bylo finansow. Z tego wzgledu, niedogadanie sie z Drzymala to taki samoboj, ze szkoda gadac. w II lidze latwo nie bedzie, podejrzewam, ze bedzie obrona przed spadkiem, a jak spadna to pewnie zarzad sie poda do dymisji i klub zniknie w ogole z mapy Polski. Dalej Bake myslisz, ze Drzymala to byla taka zla opcja ?
  21. O P. od poczatku bylo wiadomo, ze potrafi zniszczyc kluby i akurat porownanie Ptaka do Drzymaly nie ma sensu (i tak wg mnie dlugo wytrzymal w Grodzisku). Drzymala jest dla mnie powaznym czlowiekiem, a pan P. jest handlarzyna i nawet mojego FM'owego klubu bym mu nie dal prowadzic do spolki z synkiem. O Bekdasie / Gondorze nie bede pisal - z prawnego punktu widzenia, miasto przegralo sprawe i z tego wzgledu to nawet sie nie dziwie, ze rozlozyli oni klub. Jakby mnie ktos 2-3 lata zwodzil to tez by mnie trafilo. W poprzednim poscie o tym mowilem. Byl wywiad z Drzymala i stwierdzil, ze jesli odejdzie to miejsce w lidze zostanie w Szczecinie. Wrecz stwierdzil, ze zdaje sobie sprawe w jakiej sytuacji byla wczesniej Pogon i wie, ze na tym punkcie sa mocno wyczuleni bo los juz ich doswiadczyl. http://www.gs24.pl/apps/pbcs.dll/article?A...=73322485699868 Tutaj o tym pisza, choc nie w formie wywiadu, ktory czytalem w wydaniu papierowym. Z perspektywy czasu z calej tej grupki "dobrodziejow" Drzymala byl najlepsza partia bo nie chcial tak naprawde nic - nie chcial gruntow, z ktorymi zawsze byly cyrki, zgodzil sie, aby klub sie nazywal Pogon Szczecin, jedyne chyba czego oczekiwal to, ze 20 % budzetu klubu bedzie pokrywac miasto. Idac tym tropem myslenia, Pogon powinna startowac z B klasy wiec ten argument zupelnie do mnie nie trafia - a nim to glownie posluguja sie rozne stowarzyszenia o ironio. Wiesz, gadasz jakby to jakis klubik byl w FM'ie. Nie obraz sie, ale to co mowisz to sa frazesy. No kazdy to wie, ze lepiej by bylo sie nie zeszmacac, ale ktore kluby tak naprawde dzisiaj nie sa zeszmacone ? Wiekszosc jest po zmianach nazw, poprzepoczwarzanych w jakies spolki, aby unikac bankructwa, a zarazem nie mozna np. ich pociagnac do odpowiedzialnosci za korupcje. Pogon to klub, ktory nieprzerwanie od 50 (!!!) lat byl w I-II lidze. Wiesz to uczciwe klepanie biedy to moze sobie uprawiac, nie przymierzajac: Stal Stocznia czy inny Energetyk Gryfino, a nie klub z taka tradycja. Akurat jest 60-lecie klubu i IV liga (ok. teraz juz III) to przy obecnej kondycji finansowej, organizacji - hanba. I miejsce takiego klubu jest w tej I-II lidze, a nie w IV - a w III jest dlatego, bo ktos juz sie przez rok bawil sie zabawka w IV lidze i nie chce jej oddac. Jak dla mnie decyzja o takiej fuzji powinna przede wsystkim byc sprawa calego miasta - bo to w koncu miasto uzycza stadion i co by nie mowic firmuje soba klub. A nie, ze paru kolesi bez grosza przy dupie, jakies smieszne stowarzyszenia po pare osob na krzyz decyduja o tym, ze oni chca sami dume pomorza poprowadzic. Narazie ja poprowadza ... do grobu Ok, punkt dla Ciebie Moj blad wynika z tego, ze bardziej interesowala mnie runda rewanzowa, a tam juz dosc etatowo bylo ledwo 1000 i mniej kibicow - no jakby tego nie ujac to byl widoczny spadek w porownaniu chyba do premierowego meczu, w ktorym faktycznie bylo 5000 Tak szczerze powiedziawszy to juz nie jest moj klub - to jest klub jakiegos stowarzyszenia, ktore decyduje za kibicow co dla nich dobre, a ich oswiadczenia to taka propaganda jak za PRL. Jest takie przyslowie, ze trzeba mierzyc sily na zamiary. Oni tych sil nie maja : nie maja pilkarzy, nie maja pieniedzy, nie maja sponsora - takie sa realia dzisiejszej pilki w Szczecinie. Ba, tu nie ma tak naprawde nie ma zadnej (!) wielkiej firmy, ktora takim sponsorem na poziomie pierwszoligowym moglaby byc - dzisiaj czy wczoraj, trenowalo w klubie 12 zawodnikow, bez bramkarzy !!! Oni nie tylko nie awansuja, ale spadna z hukiem juz w tym sezonie z powrotem do IV... Tez bym tak chcial, zeby wszedzie moznabylo zbudowac klub na zdrowych zasadach, ale w takiej rzeczywistosci jaka jest teraz w Szczecinie - to utopia. Moze sie to uda za 10 lat, ale przez ten czas to zmarnuje sie mlodziez, zmarnuje sie stadion, kibice chyba juz zmarnowani po ostatnich cyrkach To o czym mowisz bierze sie pewnie z ogolnie chorej sytuacji w naszym futbolu, korupcji. Efekt taki, ze jedne druzyny kupuja awanse i w 3-4 lata potrafia pokonac wedrowki z IV do I ligi, a inni potrafia w rok spasc z I do IV. -------------------------------------------- tak jeszcze na zakonczenie, fragment z Kuriera Szczecinskiego: "Większość udziałów w Pogoni ma Artur Kałużny i Grzegorz Smolny - w sumie już 75 procent. Ale muszą się oni liczyć ze zdaniem przedstawicieli Pogoni Nowej (12,5 procenta) oraz Grzegorza Matlaka i Dariusza Adamczuka (po 6,25 procent). Do tego dochodzą władze miasta, które nie tylko mogą użyczyć stadion, ale i udzielić znacznego wsparcia drużynie. Ważne (choć nie formalnie, ale praktycznie) są również głosy kibiców, zrzeszonych w stowarzyszeniach Portowcy i Pogoń Walcząca oraz MKS Pogoni, która stoi na straży tradycji, dysponując barwami i herbem. W tej mnogości różnych wizji i poglądów trudno osiągnąć porozumienie." Nie wiem szczerze mowiac jak wyglada to w innych klubach, ale tutaj to jest jakas parodia. Natworzylo sie stowarzyszen znikad powiazanych z udzialowcami no i efekt taki, ze: "Chyba trafnie określił to na odchodne Zbigniew Drzymała: Środowisko samo nie wie, czego chce".
  22. Akurat tutaj powinno być najprościej - wcześniej były problemy z kibicami a w przypadku Polonii powinno się wszystko odbyć bez zgrzytów... Brak słów, że biznesmeni nie mają szacunku dla tradycji. A mnie sie wydaje, ze to nie do konca tak. Pamietam byl wywiad z Drzymala w bodajze Kurierze lub Glosie Szczecinskim, a nie sa to szmatlawce no i jeszcze przez calym tym cyrkiem Drzymala powiedzial, ze jesli zdecydowalby sie za 2-3 lata zrezygnowac to klub zostawilby miasto. JAk dla mnie to wygladalo to tak, ze gosc chcial choc raz sprobowac w wiekszym miescie (pilkarsko) , z jakas fajna otoczka pilkarska i jak nie wypali to po cichu sie wycofa z futbolu. Coz, widac to sie moze potwierdzilo.
  23. Komus moze tam powiewac Pogon - nie dziwie sie, ale to co sie tutaj ostatnio dzialo to byl absurd, ktory ciezko opisac. Jakies stowarzyszenia majace po 5 osob na krzyz decydowaly za kilkadzieisat tys kibicow, za cale miasto czy chca fuzji czy nie. Kibice jasno pokazali, ze chca bo z najwiekszej frewkencji w kraju (no moze poza Lechem) to na mecze w tym sezonie przychodzilo moze z 500 osob, z tego polowa to patologia. A Drzymale potraktowano jak jakiegos buraka skonczonego. Wrecz mi wstyd - bo Ptak, Gondor byli dobrzy, a Drzymala slaby ? A najzabawniejsze sa oswiadczenia ludzi, ze zbuduja Pogon. Na jakich fundamentach ? Oni nie maja grosza przy dupie - sa totalnie goli, nie maja sponsora, jak tak dalej pojdzie to nawet na wyjazdy nie beda mieli. No a srodowisko wokol Pogoni mocno sie podzielilo. Wielu twierdzi, ze to najczarniejszy dzien w historii Pogoni i jesli Pogon kiedykolwiek wroci na salony to bedzie to nie wczesniej jak 10 lat. Nie brakuje deklaracji ludzi, ze wiecej ich noga na Twardowskiego nie stanie. Moja szczerze mowiac tez juz nie stanie, a na pana Prezydenta Krzystka z PO to juz nigdy nie zaglosuje - mial okazje zrobic choc jedna dobra rzecz, zawalil (choc specjalnie mnie to nie dziwi - od kilkunastu lat w Szczecinie miasto systematycznie zawala) Sam tez bylem zwolennikiem fuzji bo to jedyna droga na finansowa plynnosc przy obecnej sytuacji w Szczecinie - o sponsorze mozna pomarzyc, o atrakcyjnosci regionu, samego miasta mozna pomarzyc, o zasobnych portfelach panow ze "stowarzyszen" (jak dla mnie to mafia, ktora nie chciala oddac zabawki) mozna tez jedynie marzyc. Jasne fajnie byloby piac sie do gory, ale Szczecin znam na wylot i wiem, ze tutaj jest to niemozliwe, dlatego opcja z Drzymala byla najlepsza jaka kiedykolwiek Szczecin mogl miec. Ekstraklasa to jednak prestiz, to rozwoj dla mlodych zawodnikow w sezonie, to murowane co najmniej 10 tys na Twardowskiego. No ale coz, nie bedzie tego. Zamiast tego bedzie druga liga (czyli trzecia) z ludzmi u steru, ktorzy wg mnie beda grabarzami futbolu w tym regionie. Nawet jesli z jakichs wzgledow Drzymala nie podpasowal to nalezalo to zrobic z klasa - teraz to juz na pewno nikt nie przyjdzie. Sam, choc jesstem ze Szczecina to jakbym mial kase to tez bym tu nie przyszedl...
  24. Greg

    Euro 2008

    To ja podam moja: Casillas - Bosingwa, Puyol, Chellini, Zirkov - Schweinsteiger, Senna, Ballack, Silva - Torres, Arshavin rezerwy: GK Boruc DC Kolodin DM Semak SC Villa Gracz turnieju: Senna Odkrycie turnieju: Arshavin
  25. Greg

    Euro 2008

    Wygrala druzyna najlepsza - dopiero kiedy odbierali medale, moznabylo sobie zdac sprawe ilu jeszcze dobrych zawodnikow mieli na lawce. Hiszpanie wygrali turniej absolutnie zasluzenie, grali ladny, ofensywny futbol, kiedy trzeba bylo to potrafili przytrzymac pilke, mieli swietnego bramkarza. No w sumie ciezko wymienic slabe punkty - mi mimo wszystko srednio do gustu przypadli boczni obroncy, ale poza tym to juz na kazdej pozycji mieli prawdziwe indywidualnosci, ktore chyba w kazdych reprezentacjach mieliby miejsce w skladzie. Niemcy ? Grali totalnie bez glowy. Majac 3 napastnikow dalej probowali rozgrywac w obronie zamiast juz grac chociazby na afere, a jesli trener sciagnal Lahma za ten blad w I polowie, to sam sobie strzelil samoboja. Final to i tak dobre osiagniecie dla nich. Szkoda tylko, ze to juz koniec mistrzostw. Brakuje czegos na ksztalt 1/8, tak jak w MS. No i w mojej opinii po kazdej rundzie w grupach powinein byc z jeden dzien przerwy, aby to wszystko przetrawic, przeanalizowac, a dzieki temu impreza moglaby sie o te 4-5 dni przeciagnac Mam tez nadzieje, ze jednak po tych mistrzostwach ktos przeanalizuje prace sedziow i dojdzie do wniosku, ze jakos trzeba im pomoc, bo jak bylo widac tutaj, mylili sie praktycznie wszyscy sedziowie, pomylki nie zalezaly od tego, czy ktos jest dobry czy nie, tylko wynikaly z tego, ze futbol juz za szybki jest. Mam nadzieje, ze w 2012 obejrzymy kolejne ME w Polsce.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...