Skocz do zawartości

fatal77

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    152
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez fatal77

  1. Pierwszy sparing - pierwsze zwycięstwo. Wynik jest mało istotny - o wiele bardziej interesowała mnie gra "nowych". Bardzo solidne wrażenie wywarł de Merit. Praktycznie nie do przejścia, dobrze organizował grę defensywną, widać zadatki na lidera formacji. Tuż po powrocie z Dingwall sprawdziłem faksy. Przyszła oferta za Wallace'a. Sunderland daje 4,2 mln funtów. Mimo to miałem zamiar odmówić. Zobaczyłem jednak inny wydruk - tym razem z naszego faksu. Ofertę... przyjął prezes. Udałem się zatem do jego biura spytać co jest grane. Prezesina wytłumaczył mi, że oferta była zbyt dobra by ją odrzucić i on - jako biznesmen - musiał ją przyjąć. Byłem wściekły, postanowiłem zawalczyć o naszego wychowanka. Zaproponowałem mu niezłą podwyżkę. Chłopak się ucieszył, ale Anglicy też kusili niezłymi pieniędzmi i perspektywą gry w najlepszej lidze świata. Na kolejny tydzień zaszyliśmy się w ośrodku niedaleko Glasgow. Tam rozegraliśmy dwa sparingi wewnątrzklubowe. Najpierw pokonaliśmy naszych juniorów 2-0, po bramkach Obuy i Gawęckiego, a potem z drugą drużyną zremisowaliśmy 1-1 (Obua - Glen). Sprawa Wallace'a ciągnęła się długo. Chyba jednak będzie skłaniał się ku przeprowadzce. Postanowiłem dać mu ostatnią ofertę - świetny kontrakt, jeden z najlepszych w zespole - i podziałało!! Lee podpisał umowę!! Miałem wprawdzie niezły plan awaryjny (Ściągnięcie... Rossa Wallace'a z... Sunderlandu), ale tutaj chodziło o inną rzecz. Pokazanie prezesinie, że nie może bez mojej zgody handlować piłkarzami. Dobre wieści zatem przed kontrolną potyczką z Derby. W Anglii zremisowaliśmy w niezłym stylu 1-1. Gola dla nas w 10 minucie zdobył Driver, wyrównał w 70, Villa. Kolejny sparing - tym razem na Tynecastle przyjechali zawodnicy Alloa. Wyjechali po dwóch godzinach z bagażem dwóch goli, które zaaplikowali im Majewski i Fowler. Kolejny dobry mecz naszego bloku defensywnego. Póki co najlepsze wrażenie robi para de Merit - Karypidis. Zobaczymy jak zaprezentują się w ostatnim meczu towarzyskim - z Queens Park Rangers. Spotkanie zakończyło się naszą wygraną. Skromną, bo 1-0. Gola zdobył ładnym szczupakiem Robbie Fowler wykorzystując świetną wrzutkę Wallace'a. Tak oto dobiegł końca okres przygotowawczy. Z transferów jestem zadowolony - nowi zawodnicy raczej nie mają kłopotów z aklimatyzacją. Podczas sparingów kontuzjowanych zostało 3 graczy - Jason Mole, Piotr Gawęcki i Marino Promes. Nie będę mógł z nich skorzystać w pierwszym meczu - z Falkirk. Rozpoczęła się rywalizacja w europejskich pucharach. Z Pucharem UEFA pożegnała się szybko Legia, która uległa Evertonowi 0-2 i 0-3. Do kolejnej rundy awansował Lech Poznań po dwóch wygranych z NK Maribor. W Lidze Mistrzów przez drugą rundę przebrnęła Wisła Kraków pokonując Seroki Brijeg 2-0 i remisując w rewanżu 2-2 (swoją drogą to bardzo ciekawe, ponieważ mistrzostwo Polski zdobyła... Legia). Z prezesiną i jego ojcem-właścicielem udaliśmy się na losowanie ostatniej rundy eliminacyjnej Pucharu UEFA. Panowie Romanov oczywiście snuli plany na temat wywalczenia pucharu już w tym sezonie. Ja nie miałem wesołej miny. Byliśmy nierozstawieni i mogliśmy się pożegnać z europejską przygodą już po dwóch meczach. Tak się pewnie stanie... Michel Platini - Manchester City will play... - Marcel Desailly podaje karteczkę - Heart of Midlothian... Komentować nie muszę. Litwinom też chyba opadły szczęki. Przed meczem w Manchesterze zagramy z Falkirk u siebie w meczu inauguracyjnym SPL. Dzień przed kolejką w Scottish Mail ukazał się podsumowanie przygotowań drużyn grających w "kraciastej ekstraklasie"...
  2. Czerwiec powoli dobiegał końca. Piłkarzy nie było jeszcze w klubie, prezesostwa też nie, więc w spokoju mogłem planować transfery. Transakcja Jasona Thomsona doszła do skutku i obrońca przeszedł do Falkirk. Klub ten nie zamierzał jednak poprzestawać na wzmacnianiu się naszymi piłkarzami. Następnego dnia przysłali ofertę w sprawie Christiana Nadego. Podobnie uczynił francuski zespół Istres. Obydwie propozycje opiewały na 160 tys. Ł i obydwie zostały przyjęte. Tego dnia zadzwonił do mnie prezes Dundee Utd z pytaniem ile byśmy chcieli za Seyfo Soleya. Powiedziałem ze z 50 tys. Ł. Prezesina odpalił, że da 20. Po krótkim namyśle przyjąłem ofertę. Po dwóch dniach i Soley i Nade podpisali kontrakty z nowymi pracodawcami. Pora się wzmocnić. Swe pierwsze kroki postanowiłem skierować do... Polski. Jednym z najlepszych obecnie obrońców w naszej ekstraklasie jest Tomasz Jodłowiec (24 lata, D RC, Polska 1A). Rosły z niego chłop, ale i wygimnastykowany. W obliczu fiaska operacji "Jay de Merit", Tomek powinien nadać się w sam raz. Moja propozycja wynosiła 800 tys. Ł. Oczywiście została przyjęta. Negocjacje z piłkarzem też nie trwały długo. 29 czerwca Polak podpisuje kontrakt. Prasa oczywiście "podłapała" temat. "Kukła buduje reprezentację Polski w Edynburgu", "Polska kolonia w Edynburgu powiększa się" - to tylko dwa przykłady nagłówków szkockiej prasy. Cóż mam zrobić - tani są, to biorę... 1 lipca w klubie stawili się zawodnicy, którzy mieli przejść do nas na zasadzie wolnego transferu. I tak, Patryk Rachwał, Radosław Majewski i Collins John zostali piłkarzami Serc. Następnego dnia do klubu przyjechał Jay de Merit. Stwierdził jednak, że po głębszym namyśle postanowił przyjąć naszą ofertę. Była to nieoczekiwana wiadomość, ale przyjemna i doświadczony gracz podpisał umowę. Ciasno mi się zrobiło w obronie, więc postanowiłem wypożyczyć Mateja Rapnika. Chętny szybko się znalazł. Była to Slavia Praga. Matej do końca sezonu będzie reprezentował jej barwy. To jeszcze nie koniec kadrowych ubytków. Odszedł też Ruben Palazuelos. Za jego kartę Real Valladoid musiał ziścić na naszym koncie pół miliona funciszy. Ponadto różne kluby robiły podchody pod Wallace'a i Drivera. Konsekwentnie jednak odmawiałem. Nikt natomiast nie pytał o Kingstona. On sam jednak nie kwapił się do nowej umowy. 10 lipca cała drużyna stawiła się w klubie. Na początku odbyło się zebranie, na którym byli obecni wszyscy pracownicy klubu. Właściciel i jego syn prezes ładnie nakreślili swoje oczekiwania względem drużyny, ustalono też wysokość premii za zdobycie mistrzostwa i pucharów, wspólnie uzgodniliśmy też wielkość boiska. Po spotkaniu zaprosiłem piłkarzy do szatni, a potem na boisko, gdzie odbyliśmy pierwszy trening. Po nim odbyła się krótka konferencja prasowa, gdzie miałem okazję zaprezentować nowych piłkarzy, już w klubowych dresach. "Nowi" poddali się gradowi pytań. Na koniec zapowiedziałem nadchodzące sparingi: 14.7 - Ross County (w) 17.7 - Hearts U19 (d) 20.7 - Hearts II (d) 23.7 - Derby (w) 28.7 - Alloa (d) 01.8 - QPR (w) Przygotowania ruszyły pełną gębą. Nie forsowałem swoich piłkarzy super obciążeniami i bieganiem po lasach. Trenowaliśmy mocno, ale tak, by zachować świeżość. Dobra forma przyda się na początku w pierwszych meczach Pucharu UEFA - przystąpimy do niego jako zespół nierozstawiony, toteż możemy wpaść na silnego przeciwnika. Pierwszy sparing rozegraliśmy na Victoria Park w Dingwall, z miejscowym Ross County. Mecz potraktowaliśmy jako trening. Nie ma się co rozpisywać o taktyce, składnych akcjach itp. Spotkanie wygraliśmy 1-0, po samobójczym trafieniu Derka Soutara.
  3. Fakt, trochę czasem się pospieszę i poślę bez jakiejś głębszej korekty. Będę uważał.
  4. 20 czerwca stawiłem się w klubie na zebraniu zarządu. Miał na nim być uchwalony budżet na przyszły sezon. Prezes spytał mnie na co stać drużynę. - Na walkę o mistrzostwo - odparłem. Potem zaczęły się negocjacje z właścicielem. Po niemal dwóch godzinach spotkanie się skończyło. Na transfery sotaniemy 925.000 Ł, a tygodniowy budżet płacowy wyniesie 77 tys. Ł. Nie są to zapierające dech w piersiach kwoty, ale na sprowadzenie dobrego środkowego obrońcy powinno wystarczyć. Po zebraniu udałem się do swojego gabinetu. Spojrzałem na fax. Czerwone światełko migało uporczywie. Przyszło kilka wiadmości. Propozycje sparingów i dwie oferty dla naszych zawodników. Falkirk chce kupić Jasona Thomsona za 24 tys. plus 80 tys. w ratach. Odpisałem, że poniżej 200 tys. Ł gotówką nie schodzę. Ponadto Nacinal de Madeira postanowiło wykupić wypożyczonego do nich Bruno Aguiara - Portugalczyka sprowadzonego do Hearts przez mojego poprzednika w ramach akcji skupu złomu... 65 tys. funtów mnie zadawala. Poszedłem do domu. Następnego dnia miałem już odpowiedzi. Falkirk wykłada 200 tys. na Thomsona. Zgodziłem się na pertraktacje z zawodnikiem. Tymczasem Aguiar odrzucił ofertę Nacionalu i nadal jest tam tylko wypożyczony. Tuż przed południem w klubie stawił się Collins John. Miał przejść testy medyczne. Zaakceptował warunki kontraktu i jeśli lekarze orzekną, że jest zdolny do gry, 1 lipca podpisze umowę i zostanie naszym zawodnikiem. Tego dnia została ogłoszona kadra naszego zespołu U-19. Poszedłem więc na trening w poszukiwaniu perełek. Jedną znalazłem. To 16-letni Rab McKay, piłkarz który może grać na każdej pozycji w obronie i pomocy ("naturalne" pozycje - D RLC, M RLC!!!!). To melodia przyszłości, ale myślę, że dostanie szansę nawet w pierwszym zespole, zwłaszcza w obliczu sprzedaży Jasona Thomsona. Czekanie na rozpoczęcie treningów pierwszego zespołu dłużyło się w nieskończoność...
  5. NAPASTNICY 27. Robbie Fowler - Oc. 6.52, 1(11) m., 3 g., 1 MoM Doświadczony zawodnik przyszedł do nas w zimowym okienku. Nie zawiódł oczekiwań, strzelił 3 bramki, dobrze prezentował się jako zawodnik wchodzący z ławki. Być może dane mu będzie zakończenie swej kariery w Hearts. 9. Christian Nade - Oc. 6.48, 24(6), 9 g., 4 as., 4 MoM Rozczarowanie. Tyle mogę o Francuzie napisać. Miał dobry miesiąc, ale to zdecydowanie za mało. Powędruje na listę transferową. 11. Gary Glen - Oc. 6.80, 1(1) m., 1 as. Młodzian nie pokazał wiele, ale ma jeszcze czas. Póki co, zostanie zesłany do drużyny rezerw. Pierwszy skład to za niego za wysokie progi. Na razie. 15. Jamie Mole - Oc. 6.68, 3(17), 8g., 2 as., 1 MoM, 1 żk Jamie ładnie się rozwija, zupełnie inny zawodnik niż opisany powyżej. Zależy mu, ciężko pracuje na treningach, w meczach pucharowych ze słabszymi rywalami zawsze był wyróżniającą się postacią. Zostanie w pierwszym zespole. 8. Piotr Gawęcki - Oc. 7.04, 37(2), 13 g., 11 as., 3 MoM. Repr. U21: 4m., 2 g. Świetny transfer. Sprowadzony z Korony Kielce młody zawodnik miał wejście smoka - hat-trick na inaugurację ligi. Przez prasę został okrzyknięty wielkim talentem. To właśnie wszechobecne oczekiwania sprawiły, że w końcówce sezonu nieco przystopował. Gdy nieco okrzepnie i nabierze trochę boiskowego sprytu będzie groźny nie tylko dla szkockich bramkarzy. ----------------------------------------------------------------------------------------- Przednia formacja wymaga zmian. Odejdzie Nade, Glen przejdzie do rezerw, jeszcze bardziej marginalna będzie rola Robbiego Fowlera. Przyjście Collinsa Johna powinno wzmóc konkurencję. Raport był jednoznaczny - priorytetem będzie pozyskanie środkowego obrońcy. John de Merit odrzucił pierwszą propozycję kontraktu. Nie widać też po nim jakichś wielkich chęci kontynuowania rozmów. Chyba trzeba poszukać gdzie indziej, albo poczekać, aż Amerykanin odejdzie z klubu i będzie bardziej skory do przyjęcia naszych warunków. Tak oto skończył się sezon 2008/2009. Mistrzem Szkocji został Celtic. A inne kraje? Po prymat w swoich ligach sięgały: Arsenal, Real Madryt, Bayern Monachium, PSG, Sporting CP, AC Milan i Legia Warszawa. 13 czerwca udałem się jeszcze na kilka dni w rodzinne Góry Świętokrzyskie, spędziłem też miły weekend w Paryżu w miłym towarzystwie... Po przyjeździe czekała mnie rozmowa z zarządem i ustalenie budżetu na przyszły sezon.
  6. ŚRODKOWI POMOCNICY 5. Michael Stewart - Ocena 6.70, 21(5) meczy, 1 gol, 4 asysty, 9 żk, 3 czk Niezły sezon w wykonaniu Mchaela, byłby dobry, bądź bardzo dobry gdyby nie notoryczne faule i czerwone kartki. Jeśli chce zostać musi nad dyscypliną boiskową solidnie popracować. 17. David Obua - Oc. 7.48, 41(1) m.., 27 g., 7 as., 10 MoM, 1 żk, Repr.: 4 m., 1 g. Cóż tu dodać - liczby mówią same za siebie - absolutna gwiazda ligi, wspaniała gra, średnio 10,5 km/mecz "przebiegu". GWIAZDA pierwszej wielkości. 24. Rocky Visconte - Oc. 6.40, 2(1) m. Młodzian nie pograł wiele, ale na treningach pokazuje, że dobrze rokuje na przyszłość. 21. Stephen Husband - Oc. 6.90, 2(4) m., 1 g., 3 as. jw. ------------------------------------------------------------------------------------ W tej formacji mam spokój, a w związku z planowanym dojściem Radka Majewskiego, mieć będę bogactwo. Roszad nie planuję - pierwsze skrzypce będzie grał Obua, wspierany przez Polaka, albo Stewarta, o ile ten nie będzie grał defensywnego. Na środku pomocy mogą też grać Kingston, McGowan, Jonsson, McGarry. PRAWA POMOC 10. Laryea Kingston - Oc. 7.32, 43(2) m., 15 g., 16 as., 8 MoM, 4 żk Kolejny wielki zawodnik w dużej mierze decydujący o obliczu zespołu. Za rok kończy mu się kontrakt, a póki co wodzi nas za nos. Mam dylemat co robić. Sprzedawać (inkasując niezłą sumkę), czy trzymać i proponować nową umowę ryzykując utratę zawodnika za darmo. Ciężki to orzech. Szkoda by było go sprzedawać, gdyż znakomicie się rozumie z Davidem Obua, ale teraz mogę za niego zainkasować ze 3 mln Ł. 28. Steve McGarry - Oc. 6.83, 10(7) m., 6 g., 5 as. Ściągnięty w zimowym okienku jako prawy pomocnik, większość meczów grał w ataku - stąd jego okazały dorobek strzelecki. Jestem zadowolony z tego transferu - dobry, wszechstronny zawodnik ofensywny, z dużym ciągiem na bramkę. Może nie gra super głową, ale nie robi mu różnicy czy strzela prawą, czy lewą nogą. ------------------------------------------------------------------------------------------------------ Na tej pozycji może dojść do zmian. Wszystko zależy od tego, jak potoczy się sprawa Kingstona. Żal go sprzedawać - 15 goli i 16 asyst robią wrażenie. Myślę, że McGarry dobrze by go zastąpił, ale potrzebny by był zmiennik. Od biedy na prawej pomocy może grać Marino Promes. LEWA POMOC 25. Marino Promes - Oc. 6.97, 27(11) m., 4 g., 9 as., 2 MoM, 1 żk Jeden z pierwszych moich transferów - bardzo udany. Holender dobrze wkomponował się w zespół, dobry asystent, ładnie się pokazuje do gry, zawsze chce piłkę. Jeden z czołowych zawodników. 7. Andrew Driver - Oc. 7.00, 10(21) m,. 3 g., 8 as., 1 MoM Młodziutki wychowanek pokazał dużo dobrej gry. Robi wielkie postępy, i myślę, że w nadchodzącym sezonie będzie pierwszoplanową postacią. Świetenie egzekwuje rzuty rożne. Czynią na niego zakusy Rangersi i Celtic, ale o sprzedaży Andrew nie ma mowy. ---------------------------------------------------------------------------------------- Na lewej flance mam spokój. Rywalizacja pomiędzy dwoma równorzędnymi zawodnikami może tylko wyjść na dobre mojej drużynie. Przydałby się jednak jakiś nastolatek, który na tej rywalizacji też mógłby coś skorzystać.
  7. ŚRODKOWI OBROŃCY 23. Christos Karypidis - Ocena 7.02, 39(2) mecze, 2 gole, 1 asysta, 0 MoM, 7 żk, 3.21 wśl/mecz. Grek jest prawdziwą ostoją naszej defensywy. Pewny i zdecydowany. Wygrywa większość pojedynków główkowych. Skuteczność wślizgów to 120 udanych na 123 wykonane. Popełnił jedynie 1 błąd, który doprowadził do utraty gola. Zrekompensował go strzelając 2 bramki. Póki co nie mam zamiaru go sprzedawać. 19. Matej Rapnik - Oc. 7.00, 3(2) m., 2.38 wśl, Reprezentacja: 2(2) m., 1 żk Młodzian robi systematyczne postępy. W następnym sezonie dostanie więcej szans - za 2-3 lata przyjdzie jego czas. 6. Christophe Berra - Oc. 6.88, 38(1) m., 3g., 0 as., 1 MoM, 8 żk, 3.15 wśl/m. Repr.: 4(2) m. Ten piłkarz to chyba moje największe rozczarowanie. Niby 3 gole, 6 meczy w reprezentacji, wysoka średnia w pojedynkach główkowych, ale - 6 katastrofalnych błędów, które kosztowały nas ustratę goli. Chris to bardzo chimeryczny zawodnik. Potrafi grać świetnie przez 75 minut, a ostatni kwadrans nagle zapominać o tym gdzie się znajduje. Nie tego wymagam od reprezentanta kraju, wcale nie byle jakiego. Zastanawiam się nad jego przyszłością. Mogę solidnie na nim zarobić i nie wiem czy na to się nie zdecyduję. 3. Seyfo Soley - Oc. 7.05, 12(2) m., 2 żk., 3.92 wśl/mecz Repr.: 2 m. Seyfo przyszedł do nas na zasadzie wolnego transferu. W tym kontekście uważam jego nabytek za udany. Nie spisywał się źle. Fakt - jest trochę wolny, ale udaje mu się to zrekompensować dobrym ustawieniem. Może też grać na pozycji defensywnego pomocnika. Raczej zostanie w zespole - chyba, że ktoś zaoferuje dobre pieniądze - wtedy pożegnamy się bez żalu. 16. Ryan McGowan - Oc. 6.63, 11(7) m., 1 żk, 4.47 wśl/m. Repr.: 1 m., 1 as. Młody Australijczyk ma papiery na solidne granie. Może grać jako środkowy obrońca i pomocnik. W tej pierwszej roli spisuje się znacznie lepiej. Nie popełnia błędów, świetny w powietrzu, dobre panowanie nad piłką. Kilka klubów z Premiership czyni zakusy, ale nic z tego. Ryan już w tym sezonie może eksplodować i szturmem wywalczyć miejsce na środku naszej obrony. -------------------------------------------------- Środek obrony to newralgiczna pozycja. Grający tam muszą być skoncentrowani cały czas. Tego chyba brakowało moim zawodnikom. Ni było zdecydowanego lidera formacji, co okupiliśmy stratą aż 51 bramek w sezonie ligowym. Jeśli mam myśleć o europejskich pucharach nie tylko w kontekście kilku fajnych zagranicznych wycieczek, to trzeba tą formację wzmocnić. Jeden silny, doświadczony obrońca powinien załatwić sprawę. Moja młodzież musi podpatrywać kogoś odpowiedniego. Tak więc ściągnięcie porządnego DC to jeden z moich priorytetów. DEFENSYWNI POMOCNICY 14. Ruben Palazuelos - Oc. 7.11, 23(2) m., 1 g., 4 as., 3 żk, 4.59 wśl/mecz. Ruben jest naszą gwiazdą. To spec od czarnej roboty, ale potrafi błysnąć hiszpańskimi umiejętnościami. Zazwyczaj to on zaczyna nasze ataki, dobra dystrybucja piłek, świetny w rozbijaniu ataków przeciwnika. Wszystko super, tylko że... nie chce już z nami grać. Palazuelos chce spróbować sił w Primera Division. Nie będe mu stał na drodze. 13. Eggert Jonsson - Oc. 7.20, 9(2) m., 1 g., 1 żk, 5.48 wśl/m. Repr.: 5(1) m., 1 as. Eggert może grać na prawej obronie, na środku pomocy i jako klasyczny defensywny pomocnik. To właśnie tam go widzę. Dobrze strzela z dystansu, świetnie gra głową i jest pracowity jak mrówka. W pewnym momencie chciał nawet odejść, ale wyperswadowałem mu, że pozostanie w Edynburgu będzie najlepszą drogą rozwoju jego kariery. Póki co czyni duże postępy, zadomowił się w wyjściowej jedenastce reprezentacji Islandii, nie ma mowy o jego sprzedaży. --------------------------------------------------------------- Tutaj czekają nas zmiany. Raczej odejdzie Palazuelos, ale przychodzi Patryk Rachwał, ponadto w roli defensywnego pomocnika próbowałem też Michaela Stewarta, który także mnie nie zawiódł, więc będzie gorąco.
  8. Podoba mi się Twój opek - sposób w jaki go prowadzisz. Wykazujesz ogromną cierpliwość. Masz dwie strony i kilkadziesiąt już napisanych postów, a rozegranych ledwie... kilka meczy sparingowych :-) Jest normalnie jak w czasie rzeczywistym. Tu mam pytanko - czujesz się bardziej graczem czy literatem? Prowadzisz opowiadanie już ponad miesiąc a w grze "minęło" nie więcej jak 3 tygodnie. Nie korci Cię by przyspieszyć nieco rozgrywkę i przejść do ligi i walki o awans. A może masz już jakąś część sezonu rozegraną i teraz ją opisujesz? Pozdrawiam krajana.
  9. LEWA OBRONA 33. Marcos Mendes - Ocena 7.06, 30 meczy, 1 gol, 3 asysty, 1 MoM, 1 żk, 2.85 wśl/mecz Brazylijczyk przyszedł od nas latem i był to świetny transfer. Nie zapłaciliśmy ani pensa za znakomitego zawodnika. Dobry w odbiorze, nie popełnia błędów, szybki i bardzo pożyteczny w ofensywie.Nie boi się wziąć odpowiedzialności na swoje barki, dobrze drybluje i celnie wrzuca. Ma tylko 3 asysty na koncie, ale to wynik niskiej skuteczności moich napastników. Marcos na pewno zostaje w klubie. 4. Lee Wallace - Oc. 7.27, 13 (3) m., 0 g., 1 as., 0 MoM, 1 żk, 3,66 wśl/mecz, 4 mecze rep. (Szkocja U-21) Młody Szkot popełnił kolosalne postępy. Nie zawodził, podłączał się do akcji ofensywnych, znakomicie drybluje, gdy trochę okrzepnie i nabierze doświadczenia, może być zawodnikiem poziomu reprezentacyjnego. Póki co jest pewnym punktem szkockiej młodzieżówki. Równie dobrze prezentuje się w defensywnie - ma niemal 98% skuteczności swoich interwencji. Zakusy na niego czyni wielka dwójka z Glasgow, ale w tej chwili nie ma mowy o zmianie klubu. --------------------------------------------------------------------------------------------- Lewa obrona, podobnie jak prawa, to silny punkt w moim zespole. Postępy, jakie robi Wallace mogą doprowadzić do zmiany w pierwszej jedenastce.
  10. PRAWA OBRONA 2. Robbie Neilson - Ocena 7.07, 40 meczy, 0 goli, 7 asyst, 0 MoM, 4 ż.k., 3.75 wślizgu/mecz Dobry sezon Robbiego. Nasz defensor nie popełniał rażących błędów, dzielnie też wspierał kolegów w ataku. Może nie jest za szybki, ani nie drybluje jak Brazylijczyk, ale 7 asyst mówi za siebie. Do tego dochodzi wysoka skuteczność wślizgów i pojedynków główkowych. Robbie prezentuje też pewne cechy przywódcze, jest jednym z kapitanów drużyny, gra w klubie od wielu lat i jest jednym z ulubieńców kibiców. Zostanie z nami i w przyszłym sezonie również prawdopodobnie będzie pewnym punktem teamu. 18. Jason Thomson – Oc. 7.40, 2 mecze, 1 gol, 0 asyst, 0 MoM, 0 kartek, 4.00 wśl./mecz, 2 mecze w reprezentacji Szkocji U-21 Młodzian nie pograł wiele w tym sezonie. Prezentuje jednak pewne umiejętności i w następnym sezonie będzie grał trochę więcej. Muszę jednak widzieć progres umiejętności. Jeżeli go nie zobaczę, pożegnamy się. ---------------------------------------- Prawa obrona w tym sezonie należała do Neilsona. Spisywał się dobrze, ponadto grali Thomson i Eggert Jonsson, który również może grać po prawej stronie bloku defensywnego. Generalnie jestem zadowolony z ich postawy, swój sektor boisko odpowiednio zabezpieczali, toteż nie planuję póki co zakupów na tą pozycję. Nie bez znaczenia jest też fakt, że wszyscy trzej są wychowankami Hearts.
  11. BRAMKARZE Janos Balogh Ocena - 6.96, 33 mecze, 42 wpuszczone gole, 9 meczy bez wpuszczonych goli, 1 MoM, 0 kartek Postawa Węgra nie budzi może większych zastrzeżeń, ale nie jestem do końca zadowolony. Zbyt często przytrafiały mu się głupie błędy. Na ligę jest wystarczający, ale w perspektywie europejskich pucharów będę się musiał poważnie zastanowić. Janos ma problemy z obroną strzałów z dalszej odległości. W 33 meczach wpuścił 42 gole. Wg mnie dobry bramkarz w klubie, który ma bić się o mistrza, powinien mieć mniejszą liczbę wpuszczonych goli od ilości rozegranych meczów. Balogh tego kryterium nie spełnił. Niemniej jednak, póki co zostanie w klubie, choć nie wiem czy będzie numerem 1. Jamie MacDonald - Oc. 6.91, 12 (1) m., 17 wp., 3 bez wp., 2 MoM, 0 kartek Jamie grał na ogół w meczach pucharowych. W trakcie kontuzji Balogha zastępował go też w meczach ligowych. Jest bramkarzem o zbliżonych do Węgra umiejętnościach. Prasa trochę naciskała na mnie, żebym więcej stawiał na młodego Szkota. W przyszłym sezonie może do tego dojść. Na razie nie planuję sprzedaży Jamiego. ------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- Moi bramkarze są fachowcami średniej klasy. Na ligę są dobrzy, ale mierzymy wyżej. Jeżeli uda mi się sprowadzić fachowca odpowiedniej klasy, to obaj wylądują na ławce (jeden prawdopodobnie na listę transferową), jeżeli nie to rywalizacja będzie bardzo ostra. Może wśród młodzieży znajdę następcę Craiga Gordona. Mam w drużynie U-19 reprezentanta włoskiej młodzieżówki.
  12. No niby tak, ale Celtic i Rangersi tez maja spore nazwiska (w tym kilka moich)... poza tym raczej nie zatrzymam w klubie Kingstone'a a to ostatnie okienko kiedy moge na nim zarobic.
  13. Finał Pucharu Szkocji 30.05.2009 Hearts - Celtic Hampden Park, Glasgow (52 459 widzów) 1. Balogh - 2. Neilson, 23. Karypidis, 6. Berra, 33. Mendes - 13. Jonsson - 10. Kingston, 17. Obua, 5. Stewart, 7. Driver - 28. McGarry Po raz piąty w tym sezonie przyszło mi mierzyć się z Gordonem Strachanem. Jego zawodnicy pewni siebie - moi trochę galaretowaci, ale nic to. Zaczynamy rozsądnie trzymając przeciwnika daleko od naszego pola karnego. Celtic powoli jednak zdobywa teren. 18 minuta. Nakamura przedziera się prawą stroną. Wrzutka na długi słupek. Samaras przyjmuje piłkę i odgrywa na 15 metr. Hartley... 0-1. Nauk menedżerskich ciąg dalszy? Staramy się ruszyć do przodu. Strzały z dalszej odległości Kingstona i Stewarta nic jednak nie dają. Pod koniec pierwszej połowy Celtic znowu naciska. 41 minuta. Hartley z głębi pola posyła świetną prostopadła piłkę do Vennegora of Hesselinka. Berra nie popisuje się dokładnym kryciem. Holender sam na sam z Baloghiem.... 0-2. To już raczej po pucharze. 45 minuta. Ofensywna akcja Marcosa Mendesa. Ładnie drybluje na lewej, zgrywa do Obuy, ten przenosi akcje na prawą stronę. Kingston wrzuca... Mendes - 2-1!!! Gol do szatni przywraca nam nadzieję. Po przerwie nacieramy z animuszem. 57 minuta. Obrońcy Celticu grają między sobą. Wtrąca się w to wszystko McGarry. Obrońcy tracą piłkę. Obua z 25 metrów próbuje szczęścia - 2-2!!! Wracamy do gry!!! Nie na długo jednak. 61 minuta. Rzut rożny dla chłopców z Glasgow. Wilson wrzuca na środek - Kennedy głową - 2-3. Staramy się odegrać, ale doświadczona drużyna Strachana gola już nie traci. Celtic w podwójnej koronie. W tej chwili są poza zasięgiem innych szkockich klubów. W tym sezonie nawet Rangersi im specjalnie nie zagrozili. Nam przyszło obejść się smakiem i wzdychać, gdy zwycięzcy odbierali Puchar z rąk premiera Szkocji Alexa Salmonda. Hearts 2 - 3 Celtic 0-1 Hartley '18 0-2 Samaras '41 1-2 Mendes '45 2-2 Obua '57 2-3 Kennedy '61 Prasa nazajutrz zgodnie stwierdziła, że przebieg meczu był godzien finału. Emocje, dramatyczny pościg, niezła końcówka. W klubie jednak szału nie było. Owszem, wszyscy wypowiadali się w dobrym tonie, ale gdzieś liczyliśmy na puchar. A tak, przyszło mi piąty raz podawać rękę Strachanowi ze skwaszoną miną i obserwować jego uśmiech i protekcjonalne - Maybe next time, lad. Tego dnia przyszły powołania do reprezentacji. Swoje kraje będą reprezentować: Rapnik, Berra, McGowan, Obua i Jonsson i kilku młodzieżowców. Reszta dostała już urlop i rozjechała się po świecie. Wyjechałem i ja na 10-dniowy urlop do kraju. Moi trenerzy dostali zadanie. Mieli przygotować pełen raport statystyczny drużyny. Po urlopie mieliśmy decydować o przyszłości wszystkich zawodników w klubie i polityce transferowej. 10 dni w moich rodzinnych Kielcach minęło jak z bicza strzelił. Nim się obejrzałem, a już koła wysłużonego Boeinga 737 dotknęły nasiąkniętego deszczem pasu lotniska w Edynburgu. Nazajutrz zjawiłem się w klubie. Na banerach zewnętrznych dojrzałem nieznane mi wcześniej logo. Jak się okazało był to nowy sponsor, który przez następne 5 lat będzie rocznie deponował 650 tysŁ na naszym koncie. Zacząłem pierwsze ruchy kadrowe. Na dzień dobry zawodnicy wypożyczeni z FBK Kowno powrócili do swojego klubu. Słowacki bramkarz Marian Kello nie zaliczył w Hearts ani minuty. Co innego Adrian Mrowiec. Zagrał w 10 meczach (w tym jako wchodzący z ławki), strzelił 1 gola i miał 2 asysty. Do Kowna wrócił jednak tylko pozamykać sprawy, bowiem w przyszłym sezonie będzie reprezentował barwy Kilmarnock. Ponadto zwolniłem kilku zawodników, z drużyny rezerw, którzy nie rokowali żadnych nadziei na przyszłość. W tej grupie znalazł się Jorge Goncalves - pomocnik rodem z Portugalii, który został sprowadzony jako wielka gwiazda przez mojego poprzednika. Nie zagrał on ani razu, ale z kasy pobierał 8,500Ł tygodniowo!! Potem nastąpiły mecze reprezentacji. W meczu USA - Szkocja (2-0) od 77 minuty zagrał Berra. 3 dni później zaliczył cały mecz z Rumunią (Szkoci wygrali 3-1). 90 minut na boisku prezentował się też David Obua (Uganda 1 - 1 Liberia). W 27 sekundzie zdobył ładnego gola. W meczu Australia - Bahrajn (3-0) w pełnym wymiarze czasowym wystąpił McGowan. Zaliczył asystę przy jednym z trzech goli Tima Cahilla. Z ławki wchodzili Eggert Jonsson (Macedonia 1 - 1 Islandia) i Matej Rapnik (Słowenia 3 - 1 Białoruś). Zagrali też moi młodzieżowcy. Warto wspomnieć o golu Gawęckiego (Polska U21 3 - 1 Czarnogóra U21) Złożyłem też dwie propozycje transferowe. Na zasadzie wolnego transferu dołączyć do nas mogą Collins John (ST, 23 lata, Hol 2A) z Fulham, który nie poradził sobie w angielskim klubie i John de Merit (DC, 29 lat, USA 9A), który stanowił o sile defensywnej Watfordu. Nastąpił czas wielkich podsumowań. Na początek tebela Scottish Premier League: |Poz| Zespół | M | Z | R | P | ZdG| StG| R.B.| Pkt | |1. | Celtic | 38 | 26 | 12 | 0 | 76 | 29 | +47 | 90 | LM |2. | Rangers | 38 | 21 | 13 | 4 | 53 | 22 | +31 | 76 | LM |3. | Hearts | 38 | 21 | 10 | 7 | 80 | 51 | +29 | 73 | PUEFA |4. | Inverness | 38 | 17 | 9 | 12 | 57 | 50 | +7 | 60 | PUEFA |5. | Dundee Ut | 38 | 15 | 10 | 13 | 55 | 47 | +8 | 55 | PUEFA |6. | Aberdeen | 38 | 14 | 10 | 14 | 58 | 60 | -2 | 52 | |7. | Hibernian | 38 | 13 | 10 | 15 | 52 | 51 | +1 | 49 | |8. | Falkirk | 38 | 11 | 13 | 14 | 48 | 53 | -5 | 46 | |9. | Motherwell | 38 | 8 | 10 | 20 | 37 | 57 | -20 | 34 | |10.| Kilmarnock| 38 | 7 | 11 | 20 | 28 | 52 | -24 | 32 | |11.| Hamilton | 38 | 9 | 5 | 24 | 25 | 58 | -33 | 32 | |12.| St. Mirren | 38 | 6 | 7 | 25 | 27 | 66 | -39 | 25 |
  14. 36. kolejka Clydesdale Bank Premier League 9.05.2009 Hearts - Dundee Utd Tynecastle, Edynburg (17 326 widzów) 1.Balogh - 2. Neilson, 23. Karypidis, 6. Berra, 4. Wallace - 14. Palazuelos - 10. Kingston, 17. Obua, 5. Stewart, 25. Promes - 8. Gawęcki Początek meczu spokojny, obie ekipy nie forsują tempa czekając na okazję. Pierwszą mamy my, ale Stewart posyła swój strzał metr od spojenia słupka z poprzeczką. Z czasem przejmujemy kontrolę nad wydarzeniami. 25 minuta. Wallace, dobry przechwyt, podanie do Stewarta, który wycofuje do Palazuelosa. Podanie na skraj pola karnego, Promes przyjmuje piłkę i łamie akcję do środka - strzał w krótki róg - Załuska nie przypilnował kąta - 1-0!!!. Gramy spokojniej, ale na połowie rywala. Moi zawodnicy grają dokładnie. 45 minuta. Obua do Wallace'a - ten decyduje się na rajd i podanie do Promes'a, który rajd kontynuuje. Wrzutka na dalszy słupek - Kingston głową!!! - 2-0!!! Gol do szatni musi być deprymujący. Jednak goście po przerwie wychodzą odmienieni. Szukają bramek, wysoko nas atakują. 65 minuta. Flood wykorzystuje niezdecydowanie naszych stoperów i zdobywa bramkę kontaktową. 2-1. Dundee przyciska jeszcze mocniej. 84 minuta. Mamy kontrę. Palazuelos zagrywa na lewo, tam jest Obua. David posyła piękną piłkę do Gawęckigo, który jest już tylko przed samym bramkarzem. Dwaj byli piłkarze Korony Kielce toczą pojedynek. Wygrywa mój napastnik - 3-1!!!. Mecz wygrywamy, chociaż Goodwille zmniejsza rozmiary porażki w 95 minucie. Trochę się zeźliłem na sędziego, bo doliczył do meczu 3 minuty, w trakcie których nie było przerw. Nic to jednak 3 punkty z nami. Marino Promes bohaterem. Hearts 3 - 2 Dundee Utd 1-0 Promes '25 2-0 Kingston '45 2-1 Flood '65 3-1 Gawęcki '84 3-2 Goodwille '90 Zwycięstwo daje nam jeszcze iluzoryczne szanse na wyprzedzenie Rangersów w tabeli. Ci bowiem przegrali w wielkich derbach z odwiecznym rywalem. Celtic wygrał 1-0 i tym samym zapewnił sobie mistrzostwo. To podopiecznym Waltera Smitha przyszło gratulować Celtom. Ciekawe jak się czuli. Tabela: 1. Celtic 84 pkt 2. Rangers 74 3. Hearts 69 4. Inverness 60 Tym samym 9 punktowa przewaga nad Caley Thistle dawała nam pewne podium. Na kolejny mecz jedziemy na Ibrox Park. Podejmują nas Rangersi. Wygrana stopi ich przewagę do dwóch punktów przed ostatnią kolejką. Każdy inny wynik powoduje, że w LM zagrają gospodarze. 37. kolejka Clydesdale Bank Premier League 13.05.2009 Rangers - Hearts Ibrox Park, Glasgow (50 621 widzów) 1.Balogh - 2. Neilson, 23. Karypidis, 6. Berra, 4. Wallace - 14. Palazuelos - 10. Kingston, 17. Obua, 5. Stewart, 25. Promes - 28. McGarry 3 minuta. Tracimy gola. Maurice Edu zagrywa do Naismitha. Młody Szkot sam na sam z Balghiem - 1-0. 5 minuta. Szybka riposta. Kingston pędzi prawą stroną. Nagle ścina do środka. Podanie do McGarry'ego, który obraca się z piłką i strzela - 1-1!!!!. Gospodarze zamierzają jednak wygrać. Świetnie gra jednak nasz bramkarz. Świetnie broni strzał Nasmitha i główkę Pedro Mendesa. Po przerwie wpuszczam drugiego napastnika. Na niewiele się to zdaje. Rangersi nadal mają przewagę. Dwie bomby Fergussona padają jednak łupem Balogha. Wynik się nie zmienia. Remis, który uważam mimo wszystko za dobry wynik, oznacza, że wicemistrzem Szkocji i drugim reprezentantem kraju w Lidze Mistrzów będzie Glasgow Rangers. Nam zostaje Puchar UEFA. Man of the Match - Jens Balogh. Rangers 1 - 1 Hearts 1-0 Naismith '3 1-1 McGarry '5 Po 3 dniach odpoczynku przyszedł czas na ostatnią kolejkę Clydesdale Bank Premier League. Podejmowaliśmy u siebie ekipę z Aberdeen. Wystawiłem bardzo młodą linię obronną, gdyż chciałem zobaczyć jak sobie poradzą. W kolejnych sezonach to właśnie oni mają blokować dostęp do naszej bramki. 38. kolejka Clydesdale Bank Premier League 17.05.2009 Hearts - Aberdeen Tynecastle, Edynburg (17 259 widzów) 12.McDonald - 13. Jonsson, 16. McGowan, 19. Rapnik, 4. Wallace - 14. Palazuelos - 10. Kingston, 17. Obua, 5. Stewart, 7. Driver - 28. McGarry Mecz ten był spokojny, obydwa zespoły znały już swoje miejsca. Zaczęliśmy jednak bardzo dobrze. 2 minuta - McGarry zdecydował się na 20-metrowy rajd, po czym zagrał do Obua. David nie zastanawiał się długo - huknął z 25 metrów - bramkarz bez szans - 1-0!!! Bramka miesiąca?? Gol ustawił pojedynek. Do przerwy goście nie stworzyli sobie dogodnej sytuacji. Tuż po przerwie dostali też drugiego gola. Po przechwycie Rapnika wyprowadziliśmy zabójczą kontrę. Wprowadzony na drugą część meczu Nade zagrywa do Drivera, który ładnie gubi obrońcę i strzela obok bramkarza - 2-0!!!. Goście ratują honor trafieniem Stewarta z 58 minuty. Nie daje im to jednak żadnych punktów. Hearts 2 - 1 Aberdeen 1-0 Obua '2 2-0 Driver '49 2-1 Stewart '58 Ligowy sezon kończymy zatem zwycięstwem i najniższym stopniem na podium. Na podsumowania przyjdzie jednak czas, gdyż muszę przygotować drużynę do finału Pucharu Szkocji. Może chociaż ten jeden raz w tym sezonie uda mi się pokonać Strachana. Przed meczem jednak sporo wieści. Klub opuściło kilku zawodników rezerw, oraz Adrian Mrowiec, który wrócił do FBK Kowno. Niebawem jednak zobaczymy go z powrotem w Szkocji, bowiem został zakontraktowany przez Kilmarnock. Swoją karierę w Hearts zamknął na 10 meczach, 1 golu i 2 asystach. Miał zatem swój udział w zdobyciu trzeciego miejsca. Finał Pucharu UEFA Valencia 1 - 3 Bayern Monachium 0-1 Ribery '20 0-2 Klose '26 1-2 Villa '88 1-3 Klose '90 Finał Ligi Mistrzów Roma 1 - 3 Arsenal 0-1 Adebayor '3 1-1 Vucinic '15 1-2 Van Persie '29 1-3 Adebayor '90 k. Dzień przed meczem z Celticiem wspaniała wiadomość. David Obua podpisuje nowy, 5-letni kontrakt. W klubie euforia, wszyscy w świetnym nastroju. Do pełni szczęścia brakuje tylko jednego - Pucharu Szkocji.
  15. W środku tygodnia zostałem poproszony do gabinetu prezesa - Romanova juniora. Siedział na swym fotelu w towarzystwie pani Julii. - Witam trenerze, jak się mamy? - zagadnął. - Dziękuję, dobrze - odparłem. - Czytam właśnie prasę - i proszę - David Obua zodbywa drugie miejsce w plebiscycie na zawodnika miesiąca - ciągnie prezesina. - Starał się chłopak i teraz zbiera owoce. - Trenerze - kończy się Panu kontrakt - my - zarząd, właścicielstwo jesteśmy zadowoleni z postawy klubu w tym sezonie. - Dziękuję, wykonuję swoją pracę z należytą starannością. - Wiem. Przeto składam propozycję przedłużenia kontraktu o kolejne dwa lata - Julio podaj kontrakt - z małą podwyżeczką. Spojrzałem na kartkę formatu A4 - 2,500 funciaków tygodniówki + premie. Hmm, w sumie nie było źle. - Co Pan na to? - spytał Romanov. - Jak na lato, poproszę długopis. - Julio? - pani dyrektor aż podskoczyła do mnie z eleganckim piórem Parkera. Szast, prast i poszło. Ucieszyłem się, bo prasa już zaczęła spekulować, że mam zostać zastąpiony przez Litwinów, Bułgarów czy Bóg raczy wiedzieć kogo jeszcze. - Oddaję pióro. - Nie, nie proszę zatrzymać - na szczęście. - Dziękuję, jeśli państwo pozwolicie wrócę do pracy - zawodnicy już czekają na płycie. - A tak, tak, bardzo proszę, do widzenia. - Do widzenia. Kolejny mecz - kolejne punkty do zgarnięcia. Przyjeżdżają do nas twardziele z Inverness. Darzyłęm tą drużynę sympatią za ich góralski charakter. To jedyna drużyna z Highlands grająca w SPL. Ciśnienie podniosły ligowe wiktorie Celticu i Rangersów, którzy grali dzień wcześniej. 35. kolejka Clydesdale Bank Premier League 2.05.2009 Hearts - Inverness CT Tynecastle, Edynburg (16 601 widzów) 1.Balogh - 2. Neilson, 23. Karypidis, 16. McGowan, 4. Wallace - 14. Palazuelos - 10. Kingston, 17. Obua, 5. Stewart, 25. Promes - 8. Gawęcki Początek meczu - kilka ostrych wejść gości - tak, tak, jeżeli mamy coś ugrać to musimy gryźć murawę. Walka o środek pola trwa w najlepsze. Okazje mają Gawęcki i Barrowman, ale bramkarze dobrze wiedzą za co im płacą. 35 minuta. Palazuelos wygrywa pojedynek główkowy, piłka trafia do McGowana, który szybko zagrywa do Stewarta. Gawęcki zbiega do boku zabierając ze sobą stopera. W wolne miejsce wbiega Obua, prostopadła piłka, strzał... 1-0!!!. David Obua, po raz kolejny. Korona strzelców będzie należeć do niego. Po przerwie goście ruszają z impetem. 53 minuta. Rajd lewą stroną Munro - mija Neilsona, wrzutka, Doug Imrie... 1-1... Goście zaczynają dzielić i rządzić na boisku, moi obrońcy i Balogh zwijają się jak w ukropie. Końcówka meczu jest za to nasza. Fowler ma swoje szanse, ale niestety ich nie wykorzystuje. Byłem niepocieszony, ale remis jest sprawiedliwym wynikiem. Hearts 1 - 1 Inverness 1-0 Obua '35 1-1 Imrie '53 Czubek tabeli: 1. Celtic 81 pkt 2. Rangers 74 3. Hearts 66 4. Inverness 57
  16. Przyszedł czas na półfinał Pucharu Szkocji. Pólfinał Pucharu Szkocji 26.04.2009 Queen of the South - Hearts Hampden Park, Glasgow (14 523 widzów) 1.Balogh – 2. Neilson, 23. Karypidis, 6. Berra, 4. Wallace – 13. Jonsson – 10. Kingston, 17. Obua, 7. Driver – 9. Nade, 28. McGarry Pustki na szkockim kolosie Hampden zwiastowały nudne widowisko. Mecz jednak nie był zły. Na pewno nie w naszym wykonaniu. Strzelanie rozpoczął w 10 minucie Kingston. Kombinacyjna wymiana piłek między Nadem a McGarrym i zagranie do "Larry"ego, który dopełnia formalności. W 47 minucie piłkę z rożnego wrzuca strzelec pierwszej bramki. Obrońcy niemrawie próbują ją wybić, z czego korzysta Karypidis. Potężna bomba pod poprzeczkę i mamy 2-0. Niespełna 10 minut później podobna sytuacja. Rożny, obrońcy wybijają na 30 metr, ale tam jest Eggert Jonsson, który równie pięknym strzałem umieszcza w siatce piłkę. Kolejny gol był dziełem... Jensa Balogha, którego niefortunna interwencja dała cień nadziei naszym przeciwnikom. Kres nadziejom położył Berra, który strzelił głową po dośrodkowaniu z "rogu" Drivera. Hearts 4 - 1 Quenn of the Sth 1-0 Kingston '10 2-0 Karypidis '47 3-0 Jonsson '56 3-1 Balogh '60 sam. 4-1 Berra '90 Dzień później rozegrano drugi półfinał. Liczyłem na niespodziankę, ale jej nie doczekałem Celtic 3 - 1 Dundee Utd. Skład finału, który odbędzie się 30 maja został ustalony. Do małej niespodzianki doszło za to w lidze. Inverness zremisowało na własnym boisku z Rangersami 1-1, co dało nam szansę na zmniejszenie strat do wicelidera. Ale jak tu zmniejszać straty na Celtic Park? Średnio byłem zadowolony z terminarza rundy grupy mistrzowskiej. Mecze z Celtami i Rangerami graliśmy na wyjazdach, zatem aby mieć szansę na wicemistrzostwo i Ligę Mistrzów musimy coś w Glasgow ugrać. 34. kolejka Clydesdale Bank Premier League 29.04.2009 Celtic - Hearts Celtic Park, Glasgow (58 360 widzów) 1.Balogh - 2. Neilson, 23. Karypidis, 6. Berra, 33. Mendes - 13. Jonsson - 10. Kingston, 17. Obua, 5. Stewart, 7. Driver - 8. Gawęcki Na ten mecz zrezygnowałem z dwóch napastników, celem wstawienia Stewarta, który ma pomóc neutralizować Nakamurę i jego kolegów. Zaczynamy całkiem nieźle, groźny strzał oddaje Driver - Boruc jednak na posterunku. 18 minuta. Piłkę na lewej stronie dostaje Robson. Jest na skraju pola karnego, bierze zamach i mija Neilssona. Robbie, mimo iż ma asekurację z tyłu, wystawia nogę i pomocnik gospodarzy pada na murawę. Karny... - Fuck's sake - tak skomentowałem debilną interwencję swojego obrońcy. Gola zdobył sam poszkodowany. 0-1. 23 minuta. Gawęcki dostaje piłkę, wplątuje się w kopaninę z obrońcami gospodarzy. Nagle piłka wypada pod nogi Davida Obua. Nasz strzelec wyborowy nie zmarnuje chyba takiej okazji - 1-1!!! Szybka odpowiedź. Gospodarze się rzucają do ataków. 29 minuta. McGeady urywa się lewą stroną, mija Stewarta, Neilssona i wrzuca na krótki słupek - tam jest Cillian Sheridan - 2-1. Młodziutki Irlandczyk pokazuje, że jest godnym następcą Vennegora of Hesselinka. Z moich chłopców uchodzi powietrze. 38 minuta. Piłkę dostaje Hartley. Szybka wymiana pozycji z Nakamurą i Szkot wrzuca w pole karne. Sheridian - 3-1 dla gospodarzy. Młodzian ma 196 cm wzrostu - świetnie je wykorzystuje. W przerwie tłumaczę zawodnikom, że jeszcze nie wszystko stracone, że można coś ugrać. Sam nie wierzę w te słowa, ale co mam zrobić... Znowu zaczynamy dobrze, ale nie na tyle żeby strzelić w światło bramki. Dobre okazje marnują Kingston i Gawęcki. 57 minuta. Robson podaje do McGeady'ego, a ten pokazuje co robi najlepiej - szybko gasi piłkę, jeszcze szybszy zwód i płaski strzał z 17 metrów - Balogh bezradny. Kroi się kolejny pogrom. 60 minuta. Zaczynamy grać. Mendes do Promes'a, który śmiałym rajdem gubi obrońców i wrzuca w pole karne. Obua - 4-2. Wchodzi w nas nowy duch. Celtic się cofa, my napieramy - wprowadzam drugiego napastnika. 75 minuta. Kingston biegnie prawą stroną - dostaje piłkę, dobiega do linii końcowej i wrzuca - główka - gol!!! 4-3!!! David Obua!!! Niesamowity gość. Ileż on jeszcze strzeli? To chłopak nie na sprzedaż. Znaczy dla mnie tyle, co Gerard dla Liverpoolu, czy Messi dla Barcelony. Atakujemy dalej, wprowadzam trzeciego napadziora. Wynik jednak się już nie zmienia. Celtic z wielkim uczuciem ulgi dowozi zwycięstwo do końca. Bohaterem zostaje Obua. Celtic 4 - 3 Hearts 1-0 Robson '18 k 1-1 Obua '23 2-1 Sheridan '29 3-1 Sheridan '38 4-1 McGeady '57 4-2 Obua '60 4-3 Obua '75 Szkocka prasa doceniła naszą pogoń, a mecz uznano - póki co - najlepszym widowiskiem w obecnym sezonie. Doceniono też klasę naszej gwiazdy tytułami takimi jak "Celtic Glasgow 4 David Obua 3". Zaczęto też wyliczać ile zespołów w angielskiej Premiership jest zainteresowanych.
  17. cokolwiek zrobisz - nie sprzedawaj Gawęckiego. ja mam go w Hearts i chłopaczek pocina, ąż miło.
  18. Panowie, czas posypać głowę popiołem... sezon się nie kończy w SPL po 3 rundach i 33 kolejkach!!! Teraz liga dzieli się na grupę mistrzowską i spadkową. Obydwie po 6 drużyn i mecz każdy z każdym. Bez rewanżu. Ale gafa... wybaczcie... 33. kolejka Clydesdale Bank Premier League 19.04.2009 Falkirk - Hearts Falkirk Stadium, Falkirk (5 915 widzów) 1.Balogh - 2. Neilson, 23. Karypidis, 6. Berra, 33. Mendes - 13. Jonsson - 10. Kingston, 17. Obua, 7. Driver - 8. Gawęcki, 28. McGarry Zaczynamy ostro - strzały Drivera i Gawęckiego broni jednak Olejnik. 19 minuta. Rzut rożny dla gospodarzy. Wrzutka... strzał... poprzeczka... plecy Neilssona... 1-0 dla gospodarzy. Szlag by to. Rzucamy się do boju. Gawęcki, Obua, Berra wszytko albo niecelne, albo pada łupem bramkarza. Po przerwie ruszamy jeszcze bardziej. 62 minuta. Balogh rozpoczyna akcję wykopem. Gawęcki skacze do piłki z obrońcą gospodarzy, razem strącają ja na wolne pole. Obua dopada piłki i strzela z 25 metrów... 1-1!!! Co za bramka!!! Rzucamy się do ataku, jednak Falkirk dobrze się broni i dowozi remis do końca. Bohaterem zostaje Obua. Falkirk 1 - 1 Hearts 1-0 Neilsson '19 sam. 1-1 Obua '62 Remis oznacza dla nas kolejne straty punktowe, bowiem dwójka z Glasgow zgodnie wygrała. Koniec 3 rundy, jak się okazało, nie ostatniej
  19. O - świętokrzyski krajan - powodzenia.
  20. Ćwierćfniał Pucharu Szkocji 8.03.2009 Hearts - St. Mirren Tynecastle, Edynburg (16 821 widzów) 1.Balogh - 2. Neilson, 23. Karypidis, 16. McGowan, 4. Wallace - 14. Palazuelos - 28. McGarry, 17. Obua, 7. Driver ? 8. Gawęcki, 15. Mole Mecz zaczął się po naszej myśli - w 8 minucie faulowany w polu karnym jest Gawęcki. Obua szykuje się do egzekucji. Gwizdek... strzał... słupek!!! Nie ma bramki. 4 minuty później. Driver przeprowadza akcję lewą stroną, zagrywa do Mole'a, a ten mu oddaje z pierwszej piłki, Driver mija obrońcę i pada. Kolejny rzut karny. Obua tym razem nie podejdzie. Kolejnym w kolejce jest Mc Garry. Ustawia piłkę, odchodzi kilka kroków, gwizdek... strzał... 1-0!!! Mecz rozpoczęty zgodnie z planem. Spokojnie kontrolujemy każdy aspekt gry. 38 minuta. Neilsson do Mc Garry'ego, ten ścina akcję do środka. Na prawej stronie melduje się Mole. Dostaje piłkę, podciąga kilka metrów i wrzuca... Gawęcki wolejem... gol!! 2-0!!! Ładna akcja. W przerwie wpuszczam na boisko młodzież. Ci nie dają sobie wbić gola, ale też gola nie strzelają. Wynik zatem brzmi 2-0. Awansujemy do półfinału!!! Bohaterem meczu zostaje Andrew Driver, który raz po raz siał spustoszenie rajdami na swojej flance. Hearts 2 - 0 St. Mirren 1-0 McGarry '13 rz.k. 2-0 Gawęcki '38 Awans ucieszył klubowych włodarzy, moim zawodnikom też przyda się wysokie morale w kolejnym meczu ligowym z Hibernian. Derby zawsze budzą emocje. Prasa naturalnie szalała cały tydzień, telefony w klubie rozgrzane do czerwoności, sterta dziennikarzy przed, w trakcie i po każdym treningu. W międzyczasie prezes udał się na losowanie par półfinałowych Pucharu Szkocji. Dostałem od niego SMS-a. Celtic - Dundee Utd Queen of the South - Hearts No cóż - chyba nie mogło być lepsze. W niedzielę rano zameldowaliśmy się przy Easter Road, na stadionie odwiecznego rywala. Jeżeli mamy się jeszcze liczyć w walce o mistrzostwo, mecz ten trzeba koniecznie wygrać, przed nami przecież jeszcze konfrontacje z wielką dwójką z Glasgow. Ciśnienie podniosła kolejna wygrana Celticu. Rangersi swój mecz grają w środku tygodnia, ponieważ w tym samym czasie co derby Edynburga, grają spotkanie z Dundee Utd w finale Pucharu Ligi. 29. kolejka Clydesdale Bank Premier League 15.03.2009 Hibernian - Hearts Easter Road Park, Edynburg (17 367 widzów) 1.Balogh - 2. Neilson, 23. Karypidis, 6. Berra, 33. Mendes - 5. Stewart - 10. Kingston, 17. Obua, 25. Promes - 8. Gawęcki, 9. Nade Spokojny początek, raczej defensywna gra obydwu zespołów. Pierwsi atakują gospodarze, jednak Balogh spokojnie łapie strzał Riordana. Potem gra przenosi się do środka pola. 37 minuta. Ładnie prawą stroną urywa się Kingston. Dostaje piłkę, wkręca obrońcę w ziemię i płasko wrzuca w pole karne. Piłka trafia w gąszcz nóg. Nagle trzepoce w siatce - 1-0!!! David Obua!!! Do przerwy mogliśmy strzelić jeszcze jedną bramkę, ale strzał Mendesa był minimalnie niecelny. Druga połowa zaczyna się od huraganowych ataków Hibs. 49 minuta. Van Zanten z prawej strony zbiega do środka wyciągając tym samym Mendesa. Lukę w obronie natychmiast wykorzystuje Derek Riordan, który dostaje piłkę i wychodzi na pojedynek z Baloghiem - 1-1. Gospodarze zaczynają dominować niesieni teraz dopingiem. Karypidis gra jednak świetny mecz. Dwa razy wybija piłkę z linii bramkowej. W 88 minucie czerwoną kartkę dostaje Michael Stewart i kończymy mecz w dziesiątkę. Gole jednak już w tym meczu nie padły. Remis który sprawia, że Celtic nam ucieka. Hibernian 1 - 1 Hearts 0-1 Obua '37 1-1 Riordan '49 Rangersi zwyciężyli Dundee Utd 1-0 i zdobyli Puchar Ligi. Złotego gola, strzelonego w dogrywce, zdobył Kenny Miller. W środku tygodnia zagrali mecz zaległy z St. Mirren, który też wygrali (2-1) i zrównali się z nami punktami. Wyprzedzamy ich tylko różnicą bramek. Kolejny mecz to nasz bezpośredni pojedynek o wicemistrzostwo Szkocji i prawo startu w eliminacjach do elitarnej Champions League. W meczu nie zagra Stewart, który dostał 3 mecze karencji. To już trzecia czerwona kartka Szkota w lidze. Muszę coś z tym zrobić. 30. kolejka Clydesdale Bank Premier League 21.03.2009 Rangers - Hearts Ibrox Park, Glasgow (50 624 widzów) 1.Balogh - 2. Neilson, 23. Karypidis, 6. Berra, 33. Mendes - 14. Palazuelos - 10. Kingston, 17. Obua, 25. Promes - 8. Gawęcki, 9. Nade Zaczynamy. Pierwsi atakują gospodarze, ale Kenny Miller nie trafia w bramkę. Potem my staramy się skonstruować jakąś akcję środkiem ale nam to nie wychodzi. Przerzucam zatem ciężar rozgrywania piłki na skrzydła. Środkowi pomocnicy będą grać bardziej asekuracyjnie. Taka gra przynosi efekty ale tylko defensywne. Z przodu niewiele się dzieje, mimo starań skrzydłowych moi napastnicy nie błyszczą. Totalnie niewidoczny jest Nade, na którego ostatnio mocno narzekają kibice. Ja też tracę cierpliwość. W przerwie schodzi z boiska, a melduje się na nim Mole. Niewiele to jednak zmienia. Ostatni kwadrans to nasza kolejna próba wypchnięcia środkowych pomocników do przodu ale powoduje to tylko sytuacje bramkowe Rangersów. Żadnej jednak nie wykorzystują. Po lekko nudnawym meczu mamy bezbramkowy remis. Bohaterem spotkania zostaje Barry Fergusson. Rangers 0 - 0 Hearts Z prezentu, jakim był remis w naszym meczu, nie skorzystał Celtic, który również podzielił się punktami z Dundee Utd. W tabeli zatem nic się nie zmienia: 1. Celtic 66 pkt 2. Hearts 61 3. Rangers 61 Do końca sezonu 3 kolejki. 9 punktów do zdobycia, 9 do stracenia. Nastała przerwa na mecze reprezentacji. Dobrze zaprezentowali się Polacy, którzy wygrali z Ilralndią Płn 3-1 (Żewłakow, Murawski, Jeleń) i 2-0 z San Marino (Żewłakow, Smolarek). Z moich zawodników zagrali: Obua (Uganda 0 - 2 Maroko) - 90 minut, Rapnik (Słowenia 2 - 1 Czechy) - 90 minut i Berra (Szkocja 2 - 0 Islandia) - do 68 minuty. Nie próżnowałem też, jeśli chodzi o transfery - mój szperacz dostał nowy cel - Tim Bakens (26 lat, Holandia, D RC WB R) z Volendam, któremu w czerwcu kończy się kontrakt. Warto również wspomnieć o zainteresowaniu, jakie budzi nasz Laryea Kingston. Bardzo chcą go Sporting CP i Trabzonspor. Wygląda na to, że czeka mnie ciężka batalia o zawodnika. Do meczu z Kilmarnock przystępowaliśmy osłabieni brakiem kontuzjowanych ostatnio Palazuelosa (nadciągnięte wiązadła - 3-4 tygodnie) i McGowana, któremu na klatkę piersiową spadła ciężka sztanga podczas zajęć w siłowni (2-4 tyg.). 31. kolejka Clydesdale Bank Premier League 4.04.2009 Hearts - Kilmarnock Tynecastle, Edynburg (16 862 widzów) 1.Balogh - 2. Neilson, 23. Karypidis, 6. Berra, 33. Mendes - 13. Jonsson - 10. Kingston, 17. Obua, 25. Promes - 8. Gawęcki, 28. McGarry Nakazałem zawodnikom grać spokojną piłkę z dala od naszego pola karnego. Przyniosło to efekty. 30 minuta. Obua z rzutu wolnego wrzuca na skraj pola karnego. Tam jest Kingston, który głową odgrywa do środka... McGarry - 1-0!!! Ładny gol. 45 minuta. Gawęcki faulowany 18 metrów od bramki. Obua!!! 2-0!!! 20 gol Davida w tym sezonie. Ma się z czego cieszyć. W szatni pochwaliłem zawodników za perfekcję, do której doszli w egzekucji stałych fragmentów gry. 56 minuta. Kolejny rzut wolny. Z lewej strony wrzuca Obua. Kingston!!! 3-0!!!. W 84 minucie kopia pierwszego gola. Berra wrzuca, Neilsson odgrywa... Gawęcki... 4-0!!!. Koniec meczu. Bohaterem Piotr Gawęcki. Hearts 4 - 0 Kilmarnock 1-0 McGarry '30 2-0 Obua '45 rz.w. 3-0 Kingston '56 4-0 Gawęcki '84 Zwycięstwo cieszy, choć z innych stadionów dobre wieści wcale nie napłynęły. Celtic i Rangersi odniosły zwycięstwa i sytuacja w tabeli się nie zmieniła. Mogło się to zmienić w naszym kolejnym meczu. Na nasz stadion przyjechał bowiem Gordon Strachan i jego świta. Przyjechali, by zapewnić sobie tytuł mistrzowski. - Chcecie im dziś gratulować? Chcecie? - pytałem swoich zawodników w szatni. Oczywiście nikt nie chciał. 32. kolejka Clydesdale Bank Premier League 12.04.2009 Hearts - Celtic Tynecastle, Edynburg (17 378 widzów) 1.Balogh - 2. Neilson, 23. Karypidis, 6. Berra, 33. Mendes - 13. Jonsson - 10. Kingston, 17. Obua, 25. Promes - 8. Gawęcki, 28. McGarry Celtic dał pierwszy sygnał do ataku, jednak Balogh broni strzał Samarasa. Odpowiada Gawęcki, lecz niecelnie. 24 minuta. Modesto urywa się lewym skrzydłem, mija Neilssona i płasko wrzuca w pole karne. Przed Karypidisem wyrasta nagle Nakamura i nie daje szans naszemu bramkarzowi - 0-1. W 29 minucie odpowiadamy. Obua podaje do Promesa, Holender ładnie mija Modesto - strzał... słupek!!! Ehh. 34 minuta. Nakamura szaleje. Japończyk dostaje piłkę i pięknym "no-look passem" podaje do Samarasa. Grek nie marnuje takiej okazji - 0-2. 37 minuta. Shunzuke show - ciąg dalszy. Tym razem potomek samurajów dostaje piłkę od Maloneya, podciąga dwa metry i z 28 strzela. Piłka odbija się od słupka i trzepoce w siatce. 0-3. 42 minuta. Nakamura posyła kolejną prostopadłą piłkę. Jej odbiorcą jest Hartley, który strzela z 15 metrów. 0-4. Cóż można powiedzieć zawodnikom w szatni po takiej połowie?? Zacząłem spokojnie a kończyłem rycząc wściekle. Tak głośno chyba jeszcze nie było. W trakcie przerwy przygotowano mały podest z napisem - Celtic Glasgow - Clydesdale Bank Premier League Winners - season 2008/2009. Wygląda na to, że się przyda... W 48 minucie rezerwowy Mole zdobywa honorową bramkę. Balogh wykopuje piłkę, ta przeskakuje zaskoczonych obrońców i bramkarza. Mole korzysta z prezentu. Mógł zostawić łaciatą w spokoju, nasz bramkarz wpisał by się na listę strzelców. 51 minuta. Aktywny Mole zagrywa prostopadle do McGarry'ego, który ładnie mija Caldwella i pakuje piłkę obok bezradnego Browna (Boruc jest kontuzjowany) - 2-4!!! Nadzieje powróciły. Jednak to wszystko, na co pozwala nam Celtic, choć w 82 minucie Jonsson stempluje poprzeczkę. Na domiar złego, goście dokończyli dzieła zniszczenia. W 90 minut Caldwell wykorzystuje podanie Robsona i złe ustawienie Balogha. Końcowy wynik 2-5. Wraz z drużyną z wymuszonymi uśmiechami na facjatach musieliśmy gratulować mistrzom. Grupa ich kibiców bawiła się w najlepsze na naszym stadionie. Nam do śmiechu nie było. Graczem meczu został Shunzuke Nakamura. To co wyprawiał z moimi obrońcami wołało o pomstę do nieba. Hearts 2 - 5 Celtic 0-1 Nakamura '24 0-2 Samaras '34 0-3 Nakamura '37 0-4 Hartley '42 1-4 Mole '48 2-4 McGarry '51 2-5 Caldwell '90 W niedzielę obejrzałem mecz Rangersów z St. Mirren. Niespodzianki nie było i "The Gers" odskoczyli nam na 3 punkty do minimum ograniczając zarazem szanse na wytęp w Lidze Mistrzów w przyszłym sezonie. Gazet nie czytałem, komórkę też wyłączyłem...
  21. Po ostatnim meczu w 11-tce tygodnia znaleźli się Karypidis i Obua. Tydzień mijał spokojnie. Prasa rozpisywała się o możliwych scenariuszach końcówki sezonu, o tatuażu na szyi Boruca i wielu innych ciekawych sprawach. Na ostatni dzień lutego przypadła nam wycieczka do Dundee. Zawsze intrygowały mnie tamtejsze dwa kluby: FC i United. Ich stadiony leżały z… 50 metrów od siebie. Kibice twierdzą, że się nienawidzą, a jednak piją w jednej knajpie. Zresztą – pierwszy mecz SPL jaki widziałem na żywo to Dundee Utd – Celtic. W tym meczu nie mogłem skorzystać ze Stewarta i Berry, którzy uzbierali karteczki i odsiadują mecz karencji. 27. kolejka Clydesdale Bank Premier League 28.02.2009 Dundee Utd - Hearts Tannadice Park, Dundee (11 560 widzów) 1. Balogh - 2. Neilson, 23. Karypidis, 3. Soley, 33 Mendes - 14. Palazuelos - 10 Kingston, 17. Obua, 25. Promes - 8. Gawęcki, 9. Nade Gospodarze nie mieli zamiaru się tylko bronić i od razu przystąpili do ataków. Były one jednak na tyle chaotyczne, że spokojnie je rozbijaliśmy czekając na swoje okazje. Cieszy mnie niezmiernie, że moi zawodnicy wreszcie są cierpliwi i po prostu chcą grać swoje. W ten sposób udaje im się często odmienić losy meczu. 36 minuta. Neilsson przerywa akcję United i lecimy z kontrą: Robbie do Soleya, ten daleka piłka do Kingstona. Obrońca robi wślizg i obaj się wywracają. Faul?? Nie – Neilsson dopada do piłki i wrzuca na długi słupek do Promesa – Holender z pierwszym kontaktem posyła łaciatą do niepilnowanego Gawęckiego. Piotrek elegancko mierzy przy słupku… 1-0!!! Good Morning Dundee… woken up yet?? W przerwie jedna zmiana – wejdzie Robbie Fowler, zejdzie Christian Nade. Gdy Anglik wchodził na boisko, kibice gospodarzy zaczęli wyzywająco pociągać nosem… Robbie ich uciszył 68 sekund po gwizdku zaczynającym drugą połowę. Soley zagrywa długim podaniem do Gawęckiego. Polak szybko uwalnia się od opiekuna i podaje do Fowlera. Robbie zauważa wysuniętego bramkarza i posyła loba… 2-0!!! Gol – stadiony świata. Dla mnie murowany kandydat do Gola Miesiąca. Nawet jakby miał już nic nie strzelić do końca swojej kariery, to i tak warto było go ściągnąć. Stadion zamilkł. Gospodarzom odechciało się wszystkiego, a Fowler grał świetne zawody, miał jeszcze dwie sytuacje ale dwa razy przestrzelił. W 81 minucie nadzieje Dundee odżyły po główce Robertsona, ale to wszystko, na co im pozwoliliśmy. 3 punkty jadą do Edynburga, Robbie Fowler – Man of the Match! Dundee Utd 1 – 2 Hearts 0-1 Gawęcki ‘36 0-2 Fowler ‘47 1-2 Robertson ‘81 Celtic i Rangersi również odniosły zwycięstwa, tak więc nie było żadnych roszad w tabeli. Zgodnie z moimi oczekiwaniami, gol Robbiego Fowlera został golem miesiąca. Na trzecim miejscu w plebiscycie na Piłkarza Miesiąca znalazł się Andrew Driver, a w 11-tce kolejki znaleźli się Neilsson, Karypidis i Fowler. Odpoczynku nie mieliśmy wiele, bo już w kolejną środę liga grała kolejną kolejkę spotkań. Do Edynburga przyjechało Morherwell. Goście zapewne mają jeszcze w pamięci swoją ostatnią wizytę na Tynecastle (przegrali 6-0 na inaugurację sezonu). 28. kolejka Clydesdale Bank Premier League 4.03.2009 Hearts - Motherwell Tynecastle, Edynburg (17 342 widzów) 1. Balogh - 2. Neilson, 23. Karypidis, 6. Berra, 33 Mendes - 14. Palazuelos - 10 Kingston, 17. Obua, 25. Promes - 8. Gawęcki, 9. Nade Zaczęliśmy chyba zbyt pewni siebie, bo po obiecującym kwadransie trochę tempo opadło i The Steels zaczęli dochodzić do głosu. 35 minuta. Kontra gości – Slone przejmuje piłkę i biegnie z nią 20 metrów. Ładnie mija Palazuelosa i podaje w uliczkę do Stuttona, który strzałem z 10 metrów lokuje piłkę w bramce. 0-1 zatem. Moi chłopcy do przerwy nie zrobili nic, żeby wyrównać. Trochę terapii wstrząsowej w szatni i ruszamy do boju. Jednak nadal nie idzie. Nie potrafimy przedrzeć się przez podwójne zasieki defensorów Motherwell. 73 minuta. Palazuelos przy piłce – podanie do Drivera, ten do Gawęckiego. Piotr strzela, ale blokuje obrońca. Gawęcki nie rezygnuje i przejmuje piłkę, ale tym razem podaje do Kingstona. „Larry”… 1-1!!! Uff… Może trochę na siłę ten gol, ale to się nie liczy. Wracamy do gry. Widać trochę więcej entuzjazmu. 77 minuta. Akcja prawą stroną Kingston podaje do Neilssona. Szkot ścina do środka… faul… Piłkę na 20-tym metrze ustawia Kingston. Gwizdek… rozbieg… strzał… 2-1!!! Chyba będą 3 punkty… tak!!! Sędzia gwiżdże po raz ostatni. Cieszą punkty, gra nie bardzo. Chyba powoli zmęczenie sezonem wkrada się w nasze szeregi. Hearts 2 – 1 Motherwell 0-1 Stutton ‘35 1-1 Kingston ‘74 2-1 Kingston ’77 r.w. Tym meczem zmniejszyliśmy dystans do Celticu, który zremisował z Kilmarnock 2-2. Rangersi odnieśli kolejne zwycięstwo – tym razem ofiarą było Inverness. Czub tabeli po 28 kolejkach: 1. Celtic 62 pkt 2. Hearts 59 3. Rangers 57 4. Aberdeen 46
  22. Do klubu przyszły powołania na zgrupowania reprezentacji. Pojadą na nie: Wallace, Ridgers (SCO U21), Gawęcki (POL U21), Rapnik (SLV), Berra (SCO), Jonsson (ICE). Kolejny nasz mecz mieliśmy rozegrać w Perth z miejscową drużyną St. Johnstone. Stawką był awans do ćwierćfinału Pucharu Szkocji. 4. runda Pucharu Szkocji 6.02.2009 St. Johnstone - Hearts McDiarmid Park, Perth (6 357 widzów) 1.Balogh – 2. Neilson, 23. Karypidis, 6. Berra, 4. Wallace – 5. Stewart – 10. Kingston, 17. Obua, 7. Driver – 9. Nade, 28. Mc Garry Niespodzianki w meczu nie było, chociaż to gospodarze strzelili pierwszego gola. W 21 minucie po rzucie rożnym Jens Balogh tak niefortunnie piąstkował piłkę, że ta… wpadła do naszej bramki. Nasza supremacja nawet mimo tego nie podlegała dyskusji. Jeszcze przed przerwą do remisu doprowadził Kingston, wykorzystując sytuację sam na sam. Pięknym podaniem popisał się wtedy Obua. W 63 minucie prezent od stopera gospodarze dostał Nade i wyszliśmy na prowadzenie. Kropkę nad „i” postawił Obua, który wykorzystał wrzutkę od Wallace’a. Awans do ćwierćfinału stał się zatem naszym udziałem. W kolejnej rundzie będziemy podejmować u siebie St. Mirren. St. Johnstone 1 – 3 Hearts 1-0 Balogh ’21 sam. 1-1 Kingston ‘44 1-2 Nade ‘63 1-3 Obua ‘90 Po tym meczu mieliśmy 10-dniową przerwę na mecze reprezentacji. Zagrali wszyscy moi powołani zawodnicy, w tym 3 debiutantów: Mark Ridgers – 18-letni bramkarz naszej kadry juniorskiej, Paweł Gawęcki, który strzelił gola w meczu z Cyprem i Matej Rapnik, który zadebiutował w dorosłej reprezentacji swego kraju. Czas wolny od rozgrywek minął jak z bicza strzelił, do pełni sił powrócił Marcos Mendes, ale jeszcze z Aberdeen nie zagra, ponieważ nie jest gotów do gry na 100%, a poza tym w świetnej dyspozycji jest Wallace i nie odda tak łatwo miejsca. Brazylijczyk wystąpi w meczu rezerw. Ponadto dobrze na pozycji defensywnego pomocnika spisał się Mark Stewart, który dostanie szansę gry w meczu ligowym na tej pozycji. Oprócz tego mecz z Aberdeen był dla nas szansą na zmniejszenie dystansu do Celticu i powiększenie go w stosunku do Rangers. Obie te drużyny grały bowiem z sobą dzień przed nami i padł remis 1-1. 25. kolejka Clydesdale Bank Premier League 16.02.2009 Hearts – Aberdeen Tynecastle, Edynburg (17 258 widzów) 1. Balogh - 2. Neilson, 23. Karypidis, 6. Berra, 4. Wallace – 5. Stewart - 10. Kingston, 17. Obua, 25. Promes - 8. Gawęcki, 9. Nade Goście zaczęli mecz z animuszem i dwukrotnie w pierwszych minutach Balogh musiał się solidnie wykazywać. Po kwadransie moja drużyna zaczęła się przebudzać i przeprowadziliśmy kilka ładnych oskrzydlających akcji. 24 minuta. Severin odzyskał piłkę dla The Dons, ładnie przerzuca na prawą stronę, Foster w pole karne, tam jest Duff… główka – gol… Przegrywamy 0-1. Nie ma co płakać, ruszamy do boju. 32 minuta. Aut dla nas na 40 metrze. Neilsson rzuca daleko do Nadego na 20 metr. Nade ma na plecach zawodnika ale świetnie piętką odgrywa do Gawęckiego… Piotrek z 17 metrów strzela… jeeest!!!! 1-1!!! Świetna akcja, ładny gol. Obaj dostali pochwałę w szatni. Druga połowa. Gramy dużo lepiej, zawiązujemy akcje, ale brakuje wykończenia. Po strzale Promes’a w 60 minucie piłka ląduje na słupku. Bramki niestety już nie padają. Remis, który sytuacji w tabeli nie zmienia. Bohaterem zostaje Christian Nade. Hearts 1 – 1 Aberdeen 0-1 Duff ‘24 1-1 Gawęcki ‘32 Nie robiłem wielkiej tragedii z tego remisu, kiedyś passa musiała się skończyć. Poza tym chciałem utrzymać wysokie morale w zespole. Prasa też nie pastwiła się nad nami. Kolejny mecz był przetarciem przed ćwierćfinałem Pucharu Szkocji. Witała do nas drużyna St. Mirren. Do pierwszego składu wraca Marcos Mendes – świetnie zaprezentował się w meczu rezerw, zaliczył gola i asystę. Innych zmian w wyjściowej 11-tce nie było. 26. kolejka Clydesdale Bank Premier League 21.02.2009 Hearts – St. Mirren Tynecastle, Edynburg (16 773 widzów) 1. Balogh - 2. Neilson, 23. Karypidis, 6. Berra, 33. Mendes – 5. Stewart - 10. Kingston, 17. Obua, 25. Promes - 8. Gawęcki, 9. Nade Wynik inny niż nasza wygrana nie wchodził w rachubę – to powiedziałem swoim zawodnikom w szatni przed meczem. Wzięli to sobie do serca bo zaatakowaliśmy mocno. 9 minuta. 20 metrów od bramki faulowany jest Obua. Rzut wolny wykonywać będzie Kingston. Rozbieg, strzał… nad murem… po reakcji naszych kibiców za bramką domyśliłem się co się stało… 1-0!!! „Larry” odzyskuje formę sprzed kilku miesięcy. 20 minuta. Kolejny rzut wolny, tym razem z prawej strony. „Larry” dośrodkowuje… znowu nic nie widzę… znowu kibice wystrzelili w górę – 2-0!!! Kto strzelił? Karypidis! Zaczęliśmy grać spokojnie… trochę za mało agresywnie. Goście postraszyli nas trochę, ale Balogh dobrze i nterweniował. 34 minuta. Tracimy piłkę po prostym błędzie Neilssona, rajd lewą stroną, wrzutka i Brighton zdobywa kontaktowego gola. 38 minuta. Mendes na lewej stronie… wrzutka, ale na 15 metrze łapie piłkę Smith. Daleki wykop… Między naszymi stoperami z 15 metrów odległości. Po środku tego odcinka stoi Mehmet… przyjęcie piłki, sam na sam z Baloghiem… 2-2… Noż k..wa mać!!! Byłem wkurzony na Berrę i Karypidisa. Dostali srogą burę. Zwycięstwo mieliśmy w zasadzie w kieszeni, a tak musimy zaczynać od nowa. Na boisko wejdą Fowler (za Nadego) i Driver (za Promesa). Znowu zaczęliśmy agresywnie. 49 minuta. Berra przejmuje piłkę i posyła ją na prawe skrzydło do Kingstona. „Larry” mija zawodnika i wrzuca na 7 metr. Tam jest Obua… główka… 3-2!!! No, wracamy z dalekiej podróży. 50 minuta. Ostry wślizg Stewarta w nogi Mehmeta. Sędzia podbiega i wyjmuje żółty kartonik, a po chwili czerwony… Mark musi zejść z boiska a moi chłopcy stają w obliczu prawdziwego testu charakteru. Udaje nam się przetrwać pierwszą falę natarć St. Mirren. 59 minuta. Wyprowadzamy szybką kontrę, Karypidis, Mendes, Driver, który posyła kapitalną piłkę między stoperów… Obua… sam na sam… Smith się kładzie, David lekko podcina nad nim piłkę… 4-2!!! Goście rzucają wszystko co mają. Nie mają jednak za wiele. 67minuta. Znowu kontra. Berra, Mendes, Obua do Drivera, a ten posyła kolejne znakomite podanie za „kołnierz” obrońcy, gdzie czeka Fowler. Doświadczony Anglik zerka gdzie stoi bramkarz i precyzyjnym lobem lokuje piłkę w siatce. 5-2!!! Ten gol był zwieńczeniem testu. Moi zdali go na piątkę. Bohaterem naturalnie David Obua. Hearts 5 – 2 St. Mirren 1-0 Kingston ‘9 2-0 Karypidis ‘20 2-1 Brighton ‘34 2-2 Mehmet ‘38 3-2 Obua ‘49 4-2 Obua ‘59 5-2 Fowler ‘67 cz. k. Stewart ‘50 To zwycięstwo wyzwoliło mnóstwo entuzjazmu w klubie. Zaczęto nawet mówić o mistrzostwie w tym sezonie. Ja starałem się nie wypowiadać w tej kwestii. W tabeli sytuacja się nie zmieniła. Celtic i Rangersi zgodnie wygrali mecze i czołówka tabeli SPL wyglądała tak: 1. Celtic 58 pkt 2. Hearts 53 3. Rangers 51 4. Inverness 43
  23. Jakby tam kto ze dwa słowa napisał, to bym się nie obraził
  24. 23. kolejka Clydesdale Bank Premier League 24.01.2009 Hearts – Inverness CT Tynecastle, Edynburg (16 607 widzów) 1. Balogh - 2. Neilson, 23. Karypidis, 6. Berra, 4. Wallace – 14. Palazuelos - 10. Kingston, 17. Obua, 25. Promes - 8. Gawęcki, 9. Nade Mecz rozgrywany w ciężkich warunkach – 3 stopnie, wiatr, śnieg z deszczem. Zaczęliśmy go dość niemrawo i goście szybko narzucili swoje warunki. 13 minuta – ładna akcja Thistle: Black do Barrowmana, ten gubi Palazuelosa i wykłada piłke Woodowi – płaski strzał, Balogh bez szans. Shit. 0-1. Wstałem z ławki i kazałem przenieść grę na połowę rywali. Zaczęliśmy śmielej atakować. 28 minuta. Palazuelos zagrywa do stojącego tyłem do bramki Nadego. Środkiem biegnie Obua. Nade piętką, Obua bierze zamach, kładzie obrońcę i przekłada piłkę na lewą stopę. Soczysty strzał z 18 metrów… gooooll!!!! 1-1!!!. Obua potwierdza, że obecnie jest najlepszym graczem w lidze. Zyskujemy przewagę. Ale przed przerwą już gola nie strzelamy. Robią to goście. W 45 minucie nadziewamy się na kontrę. Na prawej stronie piłkę dostaje Cole i wrzuca płasko w pole karne. Na długim słupku jest Andrew Barrowman, który tylko dostawia nogę – 1-2… K..wa mać. W przerwie mocno się oberwało moim środkowym obrońcom za to, że nie przecięli lotu piłki, która po prostu leciała pół metra nad ziemią i płakała… Druga połowa, 48 minuta. Przeprowadzamy szybką akcję. Obua zagrywa do Gawęckiego, który szybko mu odgrywa. David mija obrońcę i pędzi na bramkę. Bramkarz gości wychodzi na 11 metr. Obua kładzie kolejnego defensora i spokojnie, leciutko strzela obok golkipera Caley Thistle. Piłka leniwie wtacza się do bramki 2-2!!! 14 gol naszej gwiazdy. Obejmuje tym samym prowadzenie w walce o koronę króla strzelców. Teraz chyba już opanujemy sytuację… a gdzie tam… 51 minuta – kopia pierwszej bramki dla Inverness, choć tym razem to Wood podaje do Barrowmana – 2-3… 57 minuta. Mamy rzut wolny. Stewart (wszedł na boisko za Palazuelosa) kopie piłkę, ta trafia w mur. Przejmuje ją Nade, zagrywa do Obuy na skraj pola karnego. Obrońcy już do niego lecą. David jednak podaje do wbiegającego z lewej strony Promes’a. Holender ścina do środka i lokuje piłkę w „krótkim okienku”… 3-3!!! Jeeest!!! Ale emocje. Teraz korekta ustawienia defensywnego. Taktyka „Barrowman-must-die”. 60 minuta. Goście przerywają naszą akcję i wyprowadzają swój atak. Obrońca wykopuje piłkę, wykop blokuje Stewart i przejmuje piłkę. Błyskawiczne podanie do Gawęckiego… strzał Polaka z 16 metrów… jeeeeeest!!!!! 4-3!!!! Goście nawet nie zdążyli zareagować. Teraz pilnujemy wyniku. Pogarszająca się pogoda sprzyja nam… 90 minuta… 91… 92… 93… koniec!!! Kolejne zwycięstwo!!! Bohaterem oczywiście Obua – dwa gole i asysta. Inverness musi zapomnieć chyba o mistrzostwie. Świetny mecz. Nikt na stadionie chyba nie zmarzł. Hearts 4 – 3 Inverness 0-1 Wood ‘13 1-1 Obua ‘28 1-2 Barrowman ‘45 2-2 Obua ‘48 2-3 Barrowman ‘51 3-3 Promes ‘57 4-3 Gawęcki ‘60 Remis Rangersów pozwolił nam zrównać się z nimi punktami. Tymczasem z meczy reprezentacji Australii U-21 powrócili Visconte i McGowan. Obaj zagrali w meczy z Tajlandią wygranym 2-0. We wtorek na treningu nie zjawił się Ruben Palazuelos. Jego absencja została niestety wychwycona przez dziennikarzy i w środę mogliśmy poczytać o jego końcu na Tynecastle. Klub jednak wygłosił oświadczenie, iż Ruben doznał zatrucia pokarmowego i lekarz klubowy zalecił odpoczynek. Prawda była inna. Hiszpan chce odejść i ma do mnie żal, za to, że odrzuciłem ofertę jednego z jego rodzimych klubów. Chyba nie zostanie z nami na następny sezon. Nie będzie to wielka strata, bo przychodzi Patryk Rachwał, a poza tym mam zamiar nieco cofnąć Michaela Stewarta. Palazuelos dostał oficjalną naganę, jeszcze bez obcinania pensji. Sprawę uznałem za niebyłą. Kolejny mecz graliśmy z Hamilton. Póki co, obydwa wcześniejsze mecze udało nam się zwyciężyć, więc i tym razem liczyłem na komplet punktów. Gospodarze jednak stoją przed groźbą degradacji i raczej się przed nami nie położą. 24. kolejka Clydesdale Bank Premier League 31.01.2009 Hamilton - Hearts New Douglas Park, Hamilton (4 016 widzów) 1. Balogh - 2. Neilson, 23. Karypidis, 6. Berra, 4. Wallace – 14. Palazuelos - 10. Kingston, 17. Obua, 25. Promes - 8. Gawęcki, 9. Nade Zgodnie z moimi przewidywaniami gospodarze grają na 200%. Nie odpuszczają ani na chwilę. Mamy poważne problemy ze składnymi akcjami. 17 minuta. Udaje nam się wywalczyć rzut rożny. Kingston wrzuca w pole karne. Błąd w kryciu i Obua dostaje szansę na strzał głową. 1-0!!! 15 gol w sezonie. Chwilę potem przed podobną szansą staje Berra, ale trafia w poprzeczkę. Gospodarze trochę odpuścili. W przerwie zwróciłem chłopcom uwagę na łatwość z jaką dochodzimy do sytuacji strzeleckich po stałych fragmentach. Kazałem zatem strzelać z daleka środkowym pomocnikom (w nadziei na rzuty rożne) i dużo dryblować skrzydłowym (szansa na rzuty wolne z bocznych sektorów). Drugą połowę dobrze zaczęli gospodarze, którzy nieźle nas postraszyli, ale w sukurs przyszedł nam słupek. 71 minuta. Mamy rzut rożny. Driver na krótki słupek – Berra – 2-0!!! Gospodarze już nie próbują. My też zwalniamy tempo. Koniec. 3 punkty zabieramy z sobą a Christophe Berra zostaje graczem meczu. Hamilton 0 – 2 Hearts 0-1 Obua ‘17 0-2 Berra ‘71 Skończył się styczeń. Był to nasz miesiąc. Piłkarzem miesiąca David Obua, a tuż za nim Marino Promes. Gol miesiąca to uderzenie Christiana Nadego z meczu derbowego, a mnie wybrano menedżerem stycznia. W Szkocji i Europie skończyło się też zimowe okienko transferowa. Było bardzo gorące i obfitowało w hiciory. Oto 10 najdroższych transferów: 10. Marek Hamsik – z Napoli do Olympique Marseille za 11,75 mln funtów 9. Nani – z Man Utd do Newcastle za 14,25 mln 8. Anatolji Tymoshchuk – z Zenit do Liverpool za 14,25 mln 7. Joseph Yobo – z Evertonu do Newcastle za 16 mln 6. Nigel de Jong – z HSV do Manchester City za 17,5 mln 5. Joao Moutinho – z Storting CP do Inter Mediolan za 18,75 mln 4. Iuler Gokhan – z Udinese do Newcastle za 21 mln 3. Angelo Palombo – z Sampdoria do Inter Mediolan za 21,5 mln 2. Mario Gomez – Stuttgart do Barcelona za 31,5 mln 1. Cristino Ronaldo – Man Utd do Barcelona za 43,5 mln Widać, kto został królem polowania…
×
×
  • Dodaj nową pozycję...